Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Znikają kandydaci, znikają głosy

Znikają kandydaci, znikają głosy

Data: 2014-11-20 20:11:06
Autor: Mark Woydak
Znikają kandydaci, znikają głosy

Warszawska Wspólnota Samorządowa zamierza złożyć w piątek do sądu protest
wyborczy. Jeden z kandydatów WWS na Pradze Południe zniknął z dzielnicowych
protokołów, choć zbierał głosy w obwodach. Inna kandydatka zgromadziła
rzekomo łącznie 15 głosów w całym okręgu, a tymczasem tylko w jednym z
obwodów było 30 "krzyżyków" przy jej nazwisku. - Przyznaję, że w
protokołach pojawiły się błędy. I dlatego nie podaliśmy jeszcze oficjalnych
wyników - tłumaczy Anna Lubaczewska, dyrektor warszawskiej delegatury PKW.

Błędy w protokołach Dzielnicowej Komisji Wyborczej dotyczą dwojga
kandydatów Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej na radnych dzielnicy Praga
Południe w okręgu wyborczym nr 2. Dyrektor warszawskiej delegatury PKW
przyznaje jednak, że "nieścisłości" i "nieprawidłowych zapisów" może być w
tamtejszych protokołach więcej. Dlatego DKW nie zakończyła prac. - Dane,
które się pojawiły są nadal danymi nieoficjalnymi, a komisarz wyborczy nie
zatwierdził jeszcze żadnych wyników z Pragi Południe. Dlatego w moim
odczuciu o żadnych błędach mówić nie można - przekonuje Anna Lubaczewska.
"Błędy są." Ile? Nie wiadomo


Protokoły wyborcze z dzielnicy z kompletnymi wynikami zostały sporządzone
we wtorek i podpisane przez sześciu członków tamtejszej dzielnicowej
komisji (możesz je przeczytać tutaj).Według naszych informacji dopiero w
środę zorientowano się, że są błędy. Zaczęło się od złych wyliczeń
dotyczących progu wyborczego. Gdy dokumenty zaczęto przeglądać dokładniej,
okazało się, że pomyłek jest więcej.

- To prawda, że wczoraj zauważono nieprawidłowości, które mogły dotyczyć
części kandydatów. W tej chwili nie potrafię jednak powiedzieć na czym
dokładnie one polegały i których kandydatów mogą dotyczyć. Cały czas trwa
weryfikacja danych - mówi Lubaczewska.

W czwartek Warszawska Wspólnota Samorządowa poinformowała, że błędy systemu
lub członków komisji na Pradze Południe dotknęły ich kandydatów na radnych
dzielnicy.

Znikają kandydaci, znikają głosy

Pierwszy przypadek dotyczył Grzegorza Zernika, który zgodnie z
obwieszczeniem Dzielnicowej Komisji Wyborczej z połowy października został
zarejestrowany pod numerem 13. na liście WWS.

Kłopot jednak w tym, że na sporządzonych we wtorek protokołach jego wynik
nie został ujęty, a nazwisko w ogóle zniknęło z dokumentów dzielnicowej
komisji. Z 14 kandydatów, których w okręgu nr 2 zgłosiła Warszawska
Wspólnota Samorządowa, zostało tylko 13. Jako ostatnia w tym gronie
figuruje Beata Pietrusińska. W jej przypadku także pojawiły się błędy.
Startował na wójta, system chciał go zrobić prezydentem Szczecina. "To
przestaje być śmieszne"

Według członków Dzielnicowej Komisji Wyborczej dla Pragi Południe, w całym
okręgu Pietrusińska otrzymała ledwie 15 głosów. Wynik słaby, ale nie na
tyle, by od razu budzić wątpliwości... gdyby nie jeden fakt. Według
przedstawionych przez członków WWS zdjęć protokołów, pochodzących z komisji
obwodowej (których w okręgu 2 było 26) przy ulicy Bracławskiej 8A
(przedszkole nr 54), na Pietrusińską tylko tam głosowało 30 osób. - W tej
samej komisji Grzegorz Zernik otrzymał 2 głosy. Jak więc to możliwe, że
później nie został w ogóle ujęty w protokołach komisji dzielnicowej, a pani
Pietrusińska otrzymała mniej głosów w sumie niż w jednym obwodzie? To albo
ludzkie niedbalstwo, albo kolejny dowód na wadliwe działanie systemu
informatycznego - uważa Sławomir Potapowicz, "jedynka" WWS do rady miasta z
Pragi Południe.

Jak dodaje, w piątek Wspólnota zamierza złożyć do sądu protest wyborczy.
Według nieoficjalnych informacji, które uzyskaliśmy w czwartek po południu,
urzędnicy odkryli już, skąd wziął się błąd w przypadku obojga kandydatów.
15 głosów przypisanych Pietrusińskiej jako rzekomy wynik łączny miało być
właśnie głosami oddanymi na jej kolegę z WWS. Jego z kolei nazwisko z
niewiadomych powodów w ogóle zniknęło z listy. Podobnie, jak ponad 90
głosów rzeczywiście oddanych na Pietrusińską.

Data: 2014-11-21 05:48:07
Autor: MarkWoydak
Znikają kandydaci, znikają głosy
GNIDA podpisująca się "Mark Woydak" z adresem markwoydak@outlook.com a
obecnie podszywająca się pod mój e-mail używający czytnika: Mozilla/5.0
(Windows NT 6.1; WOW64; rv:29.0) Gecko/20100101 Firefox/29.0 SeaMonkey/2.26
to PODSZYWACZ z kompleksem małego fiuta..

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości news:1i5ibi6vfxgo0.iydxkxzjn97m.dlg40tude.net...

Warszawska Wspólnota Samorządowa zamierza złożyć w piątek do sądu protest
wyborczy. Jeden z kandydatów WWS na Pradze Południe zniknął z dzielnicowych
protokołów, choć zbierał głosy w obwodach. Inna kandydatka zgromadziła
rzekomo łącznie 15 głosów w całym okręgu, a tymczasem tylko w jednym z
obwodów było 30 "krzyżyków" przy jej nazwisku. - Przyznaję, że w
protokołach pojawiły się błędy. I dlatego nie podaliśmy jeszcze oficjalnych
wyników - tłumaczy Anna Lubaczewska, dyrektor warszawskiej delegatury PKW.

Błędy w protokołach Dzielnicowej Komisji Wyborczej dotyczą dwojga
kandydatów Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej na radnych dzielnicy Praga
Południe w okręgu wyborczym nr 2. Dyrektor warszawskiej delegatury PKW
przyznaje jednak, że "nieścisłości" i "nieprawidłowych zapisów" może być w
tamtejszych protokołach więcej. Dlatego DKW nie zakończyła prac. - Dane,
które się pojawiły są nadal danymi nieoficjalnymi, a komisarz wyborczy nie
zatwierdził jeszcze żadnych wyników z Pragi Południe. Dlatego w moim
odczuciu o żadnych błędach mówić nie można - przekonuje Anna Lubaczewska.
"Błędy są." Ile? Nie wiadomo


Protokoły wyborcze z dzielnicy z kompletnymi wynikami zostały sporządzone
we wtorek i podpisane przez sześciu członków tamtejszej dzielnicowej
komisji (możesz je przeczytać tutaj).Według naszych informacji dopiero w
środę zorientowano się, że są błędy. Zaczęło się od złych wyliczeń
dotyczących progu wyborczego. Gdy dokumenty zaczęto przeglądać dokładniej,
okazało się, że pomyłek jest więcej.

- To prawda, że wczoraj zauważono nieprawidłowości, które mogły dotyczyć
części kandydatów. W tej chwili nie potrafię jednak powiedzieć na czym
dokładnie one polegały i których kandydatów mogą dotyczyć. Cały czas trwa
weryfikacja danych - mówi Lubaczewska.

W czwartek Warszawska Wspólnota Samorządowa poinformowała, że błędy systemu
lub członków komisji na Pradze Południe dotknęły ich kandydatów na radnych
dzielnicy.

Znikają kandydaci, znikają głosy

Pierwszy przypadek dotyczył Grzegorza Zernika, który zgodnie z
obwieszczeniem Dzielnicowej Komisji Wyborczej z połowy października został
zarejestrowany pod numerem 13. na liście WWS.

Kłopot jednak w tym, że na sporządzonych we wtorek protokołach jego wynik
nie został ujęty, a nazwisko w ogóle zniknęło z dokumentów dzielnicowej
komisji. Z 14 kandydatów, których w okręgu nr 2 zgłosiła Warszawska
Wspólnota Samorządowa, zostało tylko 13. Jako ostatnia w tym gronie
figuruje Beata Pietrusińska. W jej przypadku także pojawiły się błędy.
Startował na wójta, system chciał go zrobić prezydentem Szczecina. "To
przestaje być śmieszne"

Według członków Dzielnicowej Komisji Wyborczej dla Pragi Południe, w całym
okręgu Pietrusińska otrzymała ledwie 15 głosów. Wynik słaby, ale nie na
tyle, by od razu budzić wątpliwości... gdyby nie jeden fakt. Według
przedstawionych przez członków WWS zdjęć protokołów, pochodzących z komisji
obwodowej (których w okręgu 2 było 26) przy ulicy Bracławskiej 8A
(przedszkole nr 54), na Pietrusińską tylko tam głosowało 30 osób. - W tej
samej komisji Grzegorz Zernik otrzymał 2 głosy. Jak więc to możliwe, że
później nie został w ogóle ujęty w protokołach komisji dzielnicowej, a pani
Pietrusińska otrzymała mniej głosów w sumie niż w jednym obwodzie? To albo
ludzkie niedbalstwo, albo kolejny dowód na wadliwe działanie systemu
informatycznego - uważa Sławomir Potapowicz, "jedynka" WWS do rady miasta z
Pragi Południe.

Jak dodaje, w piątek Wspólnota zamierza złożyć do sądu protest wyborczy.
Według nieoficjalnych informacji, które uzyskaliśmy w czwartek po południu,
urzędnicy odkryli już, skąd wziął się błąd w przypadku obojga kandydatów.
15 głosów przypisanych Pietrusińskiej jako rzekomy wynik łączny miało być
właśnie głosami oddanymi na jej kolegę z WWS. Jego z kolei nazwisko z
niewiadomych powodów w ogóle zniknęło z listy. Podobnie, jak ponad 90
głosów rzeczywiście oddanych na Pietrusińską.



Data: 2014-11-22 05:06:07
Autor: stevep
Znikają kandydaci, znikają głosy
W dniu .11.2014 o 03:11 Mark Woydak <mark.woydak@forest.de> pisze:


Warszawska Wspólnota Samorządowa

Do budy zawszony kundlu.

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Znikają kandydaci, znikają głosy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona