Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   Znowu zajechał

Znowu zajechał

Data: 2009-05-20 09:50:30
Autor: kabat
Znowu zajechał


Użytkownik "drburski" <marcinmroz@onet.eu> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5c056d36-d25f-4bfe-95d0-865c963ac748@q14g2000vbn.googlegroups.com...
Niestety po raz kolejny statystyki rosną
http://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html
tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć.

W niedziele kumplowi w ten sposób zajechała puszka, podrostu sobie koleś chciał sobie wjechać na parking z lewej strony ulicy. Jak dotarłem na miejsce kumpela juz odwozili karetka do szpitala. Jechał na Kacie, mówi ze jak zobaczył ze juz nie da rady to wstał i jak uderzył w samochód odbił sie od dachu i spadł z drugiej strony. Jest tylko potłuczony na szczęście, moto też sie do bobrowego naprostuje:) Ale mówi ze jak juz walił w samochód to widział ze koleś za kiera patrzy sie wogóle w inna stronę, koleś się patrzył tam gdzie celował czyli na miejsce parkingowe, tylko pasażerka go widziała, i wylądowała z nim w szpitalu z urazem głowy, bo drzwi weszły do środka i szyba tez sie posypała. Kurwa jak można nie zauważyć dużego, wysokiego motocykla jedzącego z naprzeciwka.


--
pozdro
KTM 640 Enduro
Krosno Odrzańskie/Szczecin
http://www.bikepics.com/members/luckylukepl/
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat

Data: 2009-05-20 11:22:54
Autor: KJ Siła Słów
Znowu zajechał
kabat pisze:

W niedziele kumplowi w ten sposób zajechała puszka, podrostu sobie koleś chciał sobie wjechać na parking z lewej strony ulicy. Jak dotarłem na miejsce kumpela juz odwozili karetka do szpitala. Jechał na Kacie, mówi ze jak zobaczył ze juz nie da rady to wstał i jak uderzył w samochód odbił sie od dachu i spadł z drugiej strony.

Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega sobie wlasnie uratowal zycie.

To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".

KJ

Data: 2009-05-20 05:01:59
Autor: tomistrz
Znowu zajechał
On 20 Maj, 11:22, KJ Siła Słów <K...@noway.com> wrote:

Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega
sobie wlasnie uratowal zycie.

To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".

KJ

Podobna sytuacja kiedys jechalem z kumplem:
jawa ts350 V=80km/h i nagle z pobocza (moja prawa) wlacza sie do ruchu
auto os. zatrzymujac sie w poprzek drogi tj. naszego pasa
(chyba zeby spojrzec w prawo zanim zajmie pas ruchu w kierunku
przeciwnym do mojego)
no to lubudu (tak po kilku - ok.8 metrach hamowania zablokowanym
tylnym kolem) i obaj rowniez znalezlismy sie po 2-ej stronie dachu
...ale nie przypominam sobie zeby ktos z nas wstawal na podnozki.
Kumpel po odbiciu klata (siniak na klacie) od mojego kasku polecial
duzo dalej ode mnie hmm - to chyba dlatego ze ja zarylem o dach.
Moto btw znalazlo sie w pozycji w jakiej zwyklo sie ustawiac rower do
smarowania lancucha tj. do gory kolami.

p.s. aha najdalej ze wszystkich polecial chyba akumulator :)

Data: 2009-05-20 16:55:41
Autor: Budyń
Znowu zajechał
Użytkownik "KJ Siła Słów" <KJ@noway.com> napisał w wiadomości news:gv0i9b$a03$1atlantis.news.neostrada.pl...
kabat pisze:

W niedziele kumplowi w ten sposób zajechała puszka, podrostu sobie koleś chciał sobie wjechać na parking z lewej strony ulicy. Jak dotarłem na miejsce kumpela juz odwozili karetka do szpitala. Jechał na Kacie, mówi ze jak zobaczył ze juz nie da rady to wstał i jak uderzył w samochód odbił sie od dachu i spadł z drugiej strony.

Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega sobie wlasnie uratowal zycie.

To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".

No nie wiem. Ja mam zaprogramowane- jak nie wyda wyhamować to próba wybicia sie w góre. Nigdy nie próbowałem :-) I pewną przeszkoda będzie niewątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie wyskocze...



b.

Data: 2009-05-20 18:49:55
Autor: Leszek Karlik
Znowu zajechał
On Wed, 20 May 2009 16:55:41 +0200, Budyń <bud_yn@gazeta.pl> wrote:

[...]
Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega
sobie wlasnie uratowal zycie.

To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".

No nie wiem. Ja mam zaprogramowane- jak nie wyda wyhamowaĂŚ to prĂłba  wybicia sie w gĂłre. Nigdy nie prĂłbowaÂłem :-)

Ta, ja też tak w eksperymentach myślowych zawsze kombinuję że jak nie wyda
hamować to wybić się w górę w ostatniej chwili. Tylko w realnej sytuacji
to raczej nie ma czasu na myślenie, a trudno ćwiczyć przeskakiwanie nad
samochodem w który się wbija motocykl :->>

I pewnÂą przeszkoda bĂŞdzie niewÂątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie wyskocze...

No, ciężarówki, autobusy i inne vany to śmierć na kółkach. :-\

b.
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650

Data: 2009-05-21 13:15:37
Autor: Sqeeb
Znowu zajechał
On Wed, 20 May 2009 18:49:55 +0200
Leszek Karlik wrote:

>> Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega
>> sobie wlasnie uratowal zycie.
>>
>> To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".
>
> No nie wiem. Ja mam zaprogramowane- jak nie wyda wyhamowaĂŚ to prĂłba  > wybicia sie w gĂłre. Nigdy nie prĂłbowaÂłem :-)

Ta, ja też tak w eksperymentach myślowych zawsze kombinuję że jak nie wyda
hamować to wybić się w górę w ostatniej chwili. Tylko w realnej sytuacji
to raczej nie ma czasu na myślenie, a trudno ćwiczyć przeskakiwanie nad
samochodem w który się wbija motocykl :->>

Szukam i szukam ale nie mogę znaleźć. Na youtube kiedyś kiedyś widziałem
filnik, jak koleś szalał cebrą po śniegu. Zapieprzał prosto w zaspe 2x
wyższą niż ta cebra. Sprzęt wbijał się w śnieg a on robił salto i leżał
na gĂłrze.
 
> I pewnÂą przeszkoda bĂŞdzie niewÂątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie > wyskocze...

No, ciężarówki, autobusy i inne vany to śmierć na kółkach. :-\

A słyszeliście, żeby ktos wjechał pod pociąg motocyklem? Tak z ciekawości
pytam.

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

Data: 2009-05-21 13:18:31
Autor: gildor
Znowu zajechał
Sqeeb pisze:
A słyszeliście, żeby ktos wjechał pod pociąg motocyklem? Tak z ciekawości
pytam.

nie, ale telewizor pokazał jak 2 typów wskoczyło na pociąg.

--
gildor
9'99

Data: 2009-05-21 16:13:21
Autor: Sqeeb
Znowu zajechał
On Thu, 21 May 2009 13:18:31 +0200
gildor wrote:

Sqeeb pisze:
> A słyszeliście, żeby ktos wjechał pod pociąg motocyklem? Tak z ciekawości
> pytam.

nie, ale telewizor pokazał jak 2 typów wskoczyło na pociąg.

Torque? ;-]]

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

Data: 2009-05-21 16:35:52
Autor: gildor
Znowu zajechał
Sqeeb pisze:
On Thu, 21 May 2009 13:18:31 +0200
gildor wrote:

Sqeeb pisze:
A słyszeliście, żeby ktos wjechał pod pociąg motocyklem? Tak z ciekawości
pytam.
nie, ale telewizor pokazał jak 2 typów wskoczyło na pociąg.

Torque? ;-]]

a nie wiem, nie zapytałem jak im tam. głupio bym wyglądał gadając do telewizora.

--
gildor
9'99

Data: 2009-05-20 19:50:23
Autor: KJ Siła Słów
Znowu zajechał
Budyń pisze:

No nie wiem. Ja mam zaprogramowane-

Podobno zaprogramowane to mozna miec w miesniach po tysiacach powtorzen.
:-)

A w zyciu to sytuacja pojawia sie nagle, strzal adrenaliny, swiat dookola zwalnia, a reakcje sa przyspieszone, w duzej mierze oparte na odruchach.

Ja tam jak lecialem we dwojke z moto to widzac przed soba slupek kilometrowy pomyslalem tylko ze to dobrze ze ja jestem z przodu to wezme go na siebie.
O tym ze od ilus lat slupki robia z plastiku juz nie pomyslalem :-)

Juz nie pamietam, ale chyba w sumie i tak pojechalismy obok slupka.

KJ

Data: 2009-05-21 01:12:26
Autor: WIADRO
Znowu zajechał
On 20 Maj, 19:50, KJ Siła Słów <K...@noway.com> wrote:
Budyń pisze:

> No nie wiem. Ja mam zaprogramowane-

Podobno zaprogramowane to mozna miec w miesniach po tysiacach powtorzen.
:-)

A w zyciu to sytuacja pojawia sie nagle, strzal adrenaliny, swiat
dookola zwalnia, a reakcje sa przyspieszone, w duzej mierze oparte na
odruchach.

niekoniecznie na odruchach, rzeczywiście wydaje się dużo czasu na
myślenie, i tak jest, jednak często te przemyślenia nie są
wystarczająco logiczne i trafne.

przez maskę łatwo przelecieć, nawet się nie trzeba mocno starać ani
wyskakiwać, tylko później nogi bolą i ciężko chodzić jest. ale ja to
sie nie znam bo tylko przez małe punto czy coś takiego przeleciałem. a
przez kabinę nie wyobrażam sobie skoku pod kątem prostym do auta.

Ja tam jak lecialem we dwojke z moto to widzac przed soba slupek
kilometrowy pomyslalem tylko ze to dobrze ze ja jestem z przodu to wezme
go na siebie.
O tym ze od ilus lat slupki robia z plastiku juz nie pomyslalem :-)

ty bohaterze :) nie wiem jaką miałeś prędkość podczas kontaktu dupą z
ziemią ale przy kontakcie z takim betonowym słupkiem byście się
rozwalili oboje. ja miałem dawno temu przyjemność sprawdzić
wytrzymałość takiego słupka plastikowego, wydawał się cholernie
twardy- nie polecam.


--
wiadro(SoldierAK)
Grzegorz Żołnierzak
Płock
1,3 i 0,125 ccm

Data: 2009-05-21 11:35:50
Autor: KJ Siła Słów
Znowu zajechał
WIADRO pisze:
On 20 Maj, 19:50, KJ Siła Słów <K...@noway.com> wrote:

O tym ze od ilus lat slupki robia z plastiku juz nie pomyslalem :-)

ty bohaterze :)

niewazne, na gorze jest mi policzone za dobry uczynek.

KJ

Data: 2009-05-21 08:30:54
Autor: Kamil Nowak 'Amil'
Znowu zajechał
Budyń napisał(a):
I pewną przeszkoda będzie niewątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie wyskocze...

TIRy ja biore zawsze dolem. Polecam.

--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

Data: 2009-05-21 23:56:28
Autor: Solo
Znowu zajechał
Budyń pisze:

No nie wiem. Ja mam zaprogramowane- jak nie wyda wyhamować to próba wybicia sie w góre. Nigdy nie próbowałem :-) I pewną przeszkoda będzie niewątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie wyskocze...

Na tira to może by musiał zaprogramować szlif i pod nim, a poźniej jakimś cudem jeszcze wstać i jechać dalej:]



Solo R1

Data: 2009-05-21 09:24:42
Autor: grzech
Znowu zajechał

To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".


Właśnie - w tej newralgicznej sekundzie, przed bumem człowiek nie myśli.
Strach paraliżuje ciało i tylko od instynktu zależy czy się zepniemy czy wykonamy
jakiś ruch ratujący życie.
Ja przeżyłem czego wszystkim życzę:)))


Grzech
vl800

Data: 2009-05-21 10:44:20
Autor: Kamil Nowak 'Amil'
Znowu zajechał
grzech napisał(a):
Właśnie - w tej newralgicznej sekundzie, przed bumem człowiek nie myśli.

Dla tego ja od lat jezdze z wydrukowanymi poradami Precli. Mam to przyklejone na zbiorniku.

--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

Data: 2009-05-21 11:57:39
Autor: gildor
Znowu zajechał
Kamil Nowak 'Amil' pisze:
grzech napisał(a):
Właśnie - w tej newralgicznej sekundzie, przed bumem człowiek nie myśli.

Dla tego ja od lat jezdze z wydrukowanymi poradami Precli. Mam to przyklejone na zbiorniku.

gdzieś obok FAQ czy pod nakrętką wlewu?

--
gildor
9'99

Data: 2009-05-23 12:30:10
Autor: Budyń
Znowu zajechał
Użytkownik "grzech" <zulus250wytnijzero@wp.pl> napisał w wiadomości news:gv2vjt$s1e$1inews.gazeta.pl...

To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".


Właśnie - w tej newralgicznej sekundzie, przed bumem człowiek nie myśli.
Strach paraliżuje ciało i tylko od instynktu zależy czy się zepniemy czy wykonamy
jakiś ruch ratujący życie.
Ja przeżyłem czego wszystkim życzę:)))


podobno sa rózne rodzaje reakcji na takie sytuacje. Ktos mnie to naukowo usiłował tłumaczyć. Czyli jeden zrobi "słup soli" a drugi analizuje i walczy do konca. Ja jestem z tych drugich - co najmniej raz mialem taka sytuacje gdy w ułamku sekundy zrobiłem pełną analize i wybrałem jeden z mozliwych wariantów. Nie twierdze ze wybrałem najszczesliwsze rozwiazanie - bo nie wiem jak by sie potoczyła akcja przy innych. Ale sie wylizałem stosunkowo niewielkimi szkodami.



b.

Data: 2009-05-20 11:29:12
Autor: Piotr Zawiły
Znowu zajechał

(...)
(...) Ale mówi ze jak juz walił w samochód to
widział ze koleś za kiera patrzy sie wogóle w inna stronę, koleś się patrzył tam gdzie celował czyli na miejsce parkingowe, tylko pasażerka go widziała, i wylądowała z nim w szpitalu z urazem głowy, bo drzwi weszły do środka i szyba tez sie posypała. Kurwa jak można nie zauważyć dużego, wysokiego motocykla jedzącego z naprzeciwka.

Taki sam przypadek miał miejsce w Krakowie. Facet puszką skręcał w lewą stronę. Kolega na ST 1100 PE jechał, na szczęście, powoli. Przeczuwając, że może się coś stać, zaczął hamować. Facet w puszcze wjechał na jezdnię. Kolega uderzył w drzwi kierowcy, następstwem czego była lekko wygięta blacha w drzwiach. Nic, nikomu się nie stało. Moto też lekko porysowane. Tłumaczenie kierowcy po przyjeździe policji: Musiał nieźle zapier..., bo go nie widziałem, gdy skręcałem w lewo. Pilicjant tylko się uśmiał: Panie, jakby nieźle zapier... to nie byłoby już z kim tu rozmawiać. Świadkowie potwierdzili: facet wymusił.

-- pozdro
KTM 640 Enduro
Krosno Odrzańskie/Szczecin
http://www.bikepics.com/members/luckylukepl/
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat
--
Pozdrawiam
Piotr

Data: 2009-05-20 11:39:22
Autor: Mystik
Znowu zajechał
Cześć

Użytkownik "Piotr Zawiły" <zawily@onet.eu> napisał w wiadomości news:gv0ihd$k4r$1news.onet.pl...

się nie stało. Moto też lekko porysowane. Tłumaczenie kierowcy po przyjeździe policji: Musiał nieźle zapier..., bo go nie widziałem, gdy skręcałem w lewo.

Przepraszam, ale jakbym coś takiego usłyszał, to na miejscu motocyklisty, wyjechałbym gościowi z czachy w ogóle bez żadnego ostrzeżenia.

pozdr.
Mystik

Data: 2009-05-20 13:53:26
Autor: Piotr May
Znowu zajechał
Mystik pisze:

Przepraszam, ale jakbym coś takiego usłyszał, to na miejscu motocyklisty, wyjechałbym gościowi z czachy w ogóle bez żadnego ostrzeżenia.

Ty ? Sila spokoju i prawy obywatel jakich malo :)
I myslisz ze ktos w to uwierzy ? :)

--
piomay
www.piomay.riders.pl

Data: 2009-05-20 14:04:21
Autor: gildor
Znowu zajechał
Piotr May pisze:
Mystik pisze:

Przepraszam, ale jakbym coś takiego usłyszał, to na miejscu motocyklisty, wyjechałbym gościowi z czachy w ogóle bez żadnego ostrzeżenia.

Ty ? Sila spokoju i prawy obywatel jakich malo :)
I myslisz ze ktos w to uwierzy ? :)

no właśnie sie zastanawiałem, czy jakiś grzyb się pod niego nie podszywa.

--
gildor
9'99

Data: 2009-05-20 19:14:20
Autor: Mystik
Znowu zajechał
Cześć

Użytkownik "gildor" <gildor@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gv0rk5$q8i$5news.onet.pl...
Ty ? Sila spokoju i prawy obywatel jakich malo :)
I myslisz ze ktos w to uwierzy ? :)

no właśnie sie zastanawiałem, czy jakiś grzyb się pod niego nie podszywa.

Ja po prostu wyobrażam sobie wtedy, że wiozę moje dziecko z tył. I to wystarczy jako czerwona płachta na byka :/.

pozdr.
Mystik

Data: 2009-05-20 12:07:14
Autor: zonda
Znowu zajechał [opis przypadku]

 Panie, jakby nieźle zapier... to nie byłoby już z
kim tu rozmawiać. Świadkowie potwierdzili: facet wymusił.

Ja kilka lat temu mialem taka sytuacje:
Dojezdzam do duzego skrzyzowania (dwupasmowka z jednopasmowka) - z daleka widze ze mam zielone, zamierzam jechac na wprost. Widze ze z przeciwnej strony jada auta, a na srodku (przodem do mnie) stoi maluch ktory zamierza na skrzyzowaniu skrecic w lewo przecinajac moj tor jazdy. Nie jade na szczescie szybko - ok 50kmh, swiatla motocykla sa wlaczone. Po wjechaniu na skrzyzowanie, metr, moze dwa metry przed soba, widze jak nagle maluch rusza w moja strone. nawet kiedy jestem bezposrenio przed nim, Maluch nie odpuszcza i atakuje mnie dalej. Probuje uciec w prawo omijajc przod puszki (przypomne ze wszystko dzieje sie na samym srodu skrzyzowania), ale stoja juz tam samochody ktore maja czerwone. Daje na max w kotly zeby sie zmiescic, ale niestety 126 dopada mnie i wali w lewy bok mojego moto wyginajac je w banan. Na prawde niezle wystrzeliwuje mnie w powietrze i lece... lece przez cale skrzyzowanie, az na druga strone. Pamietam jak wale kaskiem w asfalt - doslownie 30-50cm od kraweznika kranca jezdni. Zanim sie podnioslem pamietam jak zrobilem sobie krotka autodiagnostyke: rece - sa, nogi - sa, boli - nie.. (brrr). Na szczescie nic mi nie jest.
Doslownie przy tym skrzyzowaniu miesci sie.. komisariat, a oficer dyzurny ma okno wychodzace bezposrednio na miejsce tej zdarzenia, wiec niebiescy sa po kilku sekundach. Okazuje sie ze Malucha prowadzila baba, ktora nie przyznaje sie do winy. Zostaje wiec wezwany do konfrontacji z kierowniczka auta i slucham jej wersji.

Tu jest najciekawsze - kobita mowi do gliniarza: "prosze Pana, to nie jest moja wina, ja nie widzialam tego motocyklisty !"


Na szczescie dla mnie sprawa byla na tyle oczywista ze jej przebieg i sprawca nie budzily jakichkolwiek watpliwosci u przedstawicieli wladzy ludowej. Moto zostalo zutylizowane, zniszczone ciuchy rowniez, a ja mialem za soba kolejne nieprzyjemne spotkanie moto vs. samochod.


Zycze kazdemu jak najmniej takich doswiadczen.

Zonda

Znowu zajechał

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona