Data: 2010-07-23 12:53:26 | |
Autor: glob | |
Zohydzy� PiS, zohydzi� katastrof� smole� sk� | |
abc napisał(a): Proces oczerniania przeciwnika przybiera� jednak te� formy ukryte - jak�� Tak wiemy, że kk zawsze obwiniał niewinnych i nieszczył, zawsze obłudnicy obracali kota ogonem i stosowali zakulisowe manipulacje i och nie mogą zupełnie powstrzymać się od kołtunerii fałszowania historii. Tyle razy już wasz jad i nienawiść się wylewał i wylewa, że może kogoś na poziomie niemowlaka oszukasz. Ani fundamenty kultury europejskiej nie pochodzą od chrześcijaństwa, ani chrześcijaństwo nie wywodzi się z Europy. Powstało w Azji Mniejszej. Tam miało swe źródła.Do dziś aktualne zasady europejskiej kultury zostały sformułowane klarownie i w sposób bardzo dojrzały w antycznej Grecji. Na setki lat przed narodzinami Jezusa wartości kultury europejskiej były gotowe. Prawda, dobro, sprawiedliwość, piękno - nie są wartościami sformułowanymi przez chrześcijan. Odkryła je starożytna literatura, teatr, rzeźba, architektura, a jasno sformułowała filozofia. Pogańscy Ateńczycy jako pierwsi sformułowali też zasady demokracji bezpośredniej i cenili cnotę obywatelskiej odpowiedzialności. Historycznie rzecz biorąc wymienione wartości nie są chrześcijańskie. Pozostaje ewentualnie sprawa ich boskiego pochodzenia, ale wówczas trzeba by się powoływać na bogów i boginie greckiego Olimpu. Jeśli uważa się, że kultura Aten czasów Peryklesa nie była dziełem ludzi, lecz miała źródło nadprzyrodzone, to było nim wielobóstwo i wiara w pokrewieństwo bogów, ludzi i zwierząt. A jest to nie tylko wizja charakterystyczna dla tamtych czasów, lecz także postawa bliska dziś młodym ludziom, którzy cenią braterstwo ekologiczne, a także wybierają i zmieniają wierzenia i religie w zależności od swych potrzeb duchowych w danym momencie. To jadą na masowe spotkania z Janem Pawłem II, to do Dalajlamy. Ci młodzi ludzie uważają, że religie i kościoły są dla nich, a nie oni dla kościołów. Jak to się w ogóle stało, że chrześcijaństwo podpisuje się dziś pod antycznymi wartościami, które przez długie lata zwalczało, jako pogańskie, a dziś przypisuje sobie nawet ich autorstwo? I dlaczego Katolicy pomijają inne fundamentalne wartości należące do kanonu kultury europejskiej– na przykład wolność jednostki?Młode chrześcijaństwo obchodziło się w sposób barbarzyński z zabytkami antycznej kultury, ale z upływem wieków przyswoiło sobie filozofię grecką. Św. Augustyn korzystał z Platona, a św. Tomasz z Arystotelesa. A gdy skończył się długi okres średniowiecza i Renesans przyniósł wybuch swobodnej, wielkiej twórczości, artyści i myśliciele żywiołowo zwrócili się do antycznych źródeł europejskiej kultury. Wartości duchowe Europy, we wszystkich wielkich okresach dziejów tego kontynentu, tworzyli przede wszystkim artyści, pisarze, uczeni i reformatorzy społeczni.Ważnym elementem europejskiego kanonu wartości są idee wolności jednostki i równości obywateli wobec prawa a także braterstwo. Te wartości z wielką siłą wypowiadali myśliciele Oświecenia. Stały się one podstawą organizacji nowoczesnych państw demokratycznych. Dziś ludzie myślą o wolności osobistej jako ochronie jednostki przed ingerencją państwa i wszelkich innych instytucji, które chcą kontrolować prywatne życie ludzi poprzez jawne nakazy i zakazy oraz zakulisowe manipulacje. Być może tu jest odpowiedź na pytanie dlaczego projekt chadeckiej preambuły pomija kanoniczną w kulturze europejskiej wartość wolności. Kościół katolicki odmawia jednostce prawa do samodzielnego formułowania sądów moralnych i do decydowania o własnym losie. Hierarchowie dążą do podporządkowania prywatnego życia wszystkich ludzi doktrynie katolickiej. Dlatego konstytucje, ich preambuły i kodeksy karne są terenem szczególnych zabiegów ze strony Kościoła. Polska jest dziś takim modelowym krajem, w którym świeckie prawo skonstruowane jest wedle woli Kościoła Katolickiego, we wszystkich sprawach, które hierarchów interesują. Preambuły konstytucji powinna łączyć obywateli wspólnoty, a nie dzielić. Jeżeli, jak twierdzą zwolennicy tych tekstów, chodzi o wartości, na które wszyscy się godzą, to wystarczy je wymienić i na tym skończyć: prawda, piękno, dobro, sprawiedliwość. Tymczasem dodano formuły poróżniające i zbędne: oto jedni wywodzą je do Boga i chrześcijaństwa, drudzy od jakichś nie wymienianych z nazwy, innych źródeł. Jedni są na pierwszym, inni na drugim miejscu. Same sformułowania robią wrażenie jakiejś akrobacji stylistycznej. Dlaczego Watykan z absolutną determinacją walczą o taki dziwaczny kształt preambuły? Najprostszym racjonalnym wytłumaczeniem może być to, że wspólnie uznawane wartości są tylko kamuflażem, a chodzi o to, żeby pod ich osłoną narzucić wszystkim odwołanie do chrześcijaństwa. Jednak to tylko początek. W Polsce usankcjonował on dalsze przywileje prawne Kościoła Katolickiego zagwarantowane w konstytucji, konkordacie, ustawach około konkordatowych i w kodeksie karnym. Kościół odzyskał majątki odebrane przez władze komunistyczne, a świeccy obywatele nie odzyskali. Kościół został zwolniony z obowiązku płacenia podatków, a ubogie państwo polskie zobowiązano do łożenia na Kościół. Finanse Kościoła nie podlegają żadnej kontroli i są najpilniej strzeżoną tajemnicą. Państwo utrzymuje kościelne wyższe uczelnie. Religia, której dawniej uczono w kościołach bezpłatnie została wprowadzona do szkół oraz przedszkoli i opłacana jest z pieniędzy podatników w tym agnostyków i niewierzących. A czy ktoś może wyobrazić sobie rodziców, którzy wycofają swoje małe dziecko z lekcji religii w przedszkolu, gdy ono chce być razem z innymi dziećmi? I czy niewierzący rodzice zechcą wystawić małe dziecko na los odmieńca narażonego na ostracyzm grupy? Konstytucja formalnie chroni przynależność wyznaniową i bezwyznaniowość, ale w przedszkolu tej drugiej nie da się wyegzekwować.Od kilku lat polska kultura poddana jest ostrej cenzurze bezkarnie prowadzonej przez skrajne ugrupowania narodowo-katolickie. Awantury pod galeriami i w galeriach. Prokuratorskie przesłuchania artystów, kuratorów, dyrektorów galerii. Wobec niezależnych galerii stosuje się sankcje finansowe lub zamyka je. Niewygodni kuratorzy i dyrektorzy tracą pracę.Jak to jest możliwe, że w demokratycznym państwie małe grupki fanatyków mogą terroryzować społeczeństwo i wtedy, gdy rządzi prawica, i gdy rządzi lewica? |
|