Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Żoliborz by night

Żoliborz by night

Data: 2012-10-21 22:58:29
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Żoliborz by night
Wróciłem właśnie z wyjazdu samochodem po materiały do jutrzejszej pracy, co akurat jest nieistotne. Dojechałem do światełek Krasińskiego z Broniewskiego i grzecznie czekam. Jezdnią mija mi z prawej rowerzysta i korzystając z zielonej strzałki skręca z jezdni w DDR na północ. Wszystko OK, gdyby nie niuansik, że na zielonym przez przejazd w ramach DDR-u zasuwa drugi i mało sie nie "dźwiękneli".  Obaj oświetleni (przynajmniej z tyłu), zero pieszych, jedyny samochód to ja (stojący kilkanaście sekund co najmniej). Koledzy więcej wzajemnej wyobraźni i szacunku! Ten co jechał DDR-ką leciał naprawdę szybko, ten co opuszczał jezdnię jechał całkiem normalnie, ale ja stojąc pod światłami mogłem mu zasłonić zbliżającego się kolegę. Po co to piszę? Żeby zwrócić uwagę, że zaczynamy się względem siebie zachowywać jak kierowcy samochodów. Jeden nie spojrzał, drugi jechał szybko i prawie było "bum". Odniosłem też wrażenie, że jadący z pierwszeństwem DDR-em  chciał celowo nastraszyć skręcającego, po co? Musiał go widzieć wcześniej (wynik mojej obserwacji uwzględniającej ich prędkości i czas wykonywania spokojnego zjazdu w DDR) i nie zwolnił, wlazł mu prawie w tylne koło. Czyżby chamstwo z kierowców zaczęło przechodzić na brać rowerową?
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2012-10-22 08:04:59
Autor: Coaster
Żoliborz by night
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury wrote:
Wróciłem właśnie z wyjazdu samochodem po materiały do jutrzejszej pracy, co akurat jest nieistotne. Dojechałem do światełek Krasińskiego z Broniewskiego i grzecznie czekam. Jezdnią mija mi z prawej rowerzysta i korzystając z zielonej strzałki skręca z jezdni w DDR na północ. Wszystko OK, gdyby nie niuansik, że na zielonym przez przejazd w ramach DDR-u zasuwa drugi i mało sie nie "dźwiękneli".  Obaj oświetleni (przynajmniej z tyłu), zero pieszych, jedyny samochód to ja (stojący kilkanaście sekund co najmniej). Koledzy więcej wzajemnej wyobraźni i szacunku! Ten co jechał DDR-ką leciał naprawdę szybko, ten co opuszczał jezdnię jechał całkiem normalnie, ale ja stojąc pod światłami mogłem mu zasłonić zbliżającego się kolegę. Po co to piszę? Żeby zwrócić uwagę, że zaczynamy się względem siebie zachowywać jak kierowcy samochodów. Jeden nie spojrzał, drugi jechał szybko i prawie było "bum". Odniosłem też wrażenie, że jadący z pierwszeństwem DDR-em  chciał celowo nastraszyć skręcającego, po co? Musiał go widzieć wcześniej (wynik mojej obserwacji uwzględniającej ich prędkości i czas wykonywania spokojnego zjazdu w DDR) i nie zwolnił, wlazł mu prawie w tylne koło. Czyżby chamstwo z kierowców zaczęło przechodzić na brać rowerową?

Chamstwo i arogancja istnieja niezaleznie od 'braci'.
Czy jest to 'brac wozkowa' w supermarkecie, 'brac kolejkowa' w warzywniaku, 'brac piesza' na chodniku czy jakakolwiek inna. ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-10-25 20:42:38
Autor: Coaster
Ĺťoliborz by night
 

Data: 2012-10-26 08:32:27
Autor: cytawa
Żoliborz by night
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury pisze:

nie spojrzał, drugi jechał szybko i prawie było "bum". Odniosłem też
wrażenie, że jadący z pierwszeństwem DDR-em chciał celowo nastraszyć
skręcającego, po co? Musiał go widzieć wcześniej (wynik mojej obserwacji
uwzględniającej ich prędkości i czas wykonywania spokojnego zjazdu w
DDR) i nie zwolnił, wlazł mu prawie w tylne koło. Czyżby chamstwo z
kierowców zaczęło przechodzić na brać rowerową?

Co rower ma wspolnego z chamstwem?
Napisz jeszcze czy mial czapke cyklistowke na glowie.


Jan Cytawa

Żoliborz by night

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona