Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Żony, siostry i córki, czyli etyka według PiS

Żony, siostry i córki, czyli etyka według PiS

Data: 2009-05-14 14:44:11
Autor: antyanatinae
Żony, siostry i córki, czyli etyka według PiS
W warszawskich urzędach wciąż pracują bliscy krewni czołowych polityków PiS. Po przeglądzie kadr ratusza okazało się, że podczas warszawskiej prezydentury Lecha Kaczyńskiego zatrudnianie córek i żon wpływowych działaczy stało na porządku dziennym.

Druga część pisowskiego spotu reklamowego "Kolesie": zdjęcia ludzi walczących o paczki z Caritasu zbite z informacją, że "koleżanka Tuska [Hanna Gronkiewicz-Waltz] przyznaje swoim ludziom gigantyczne nagrody".

Hanna Gronkiewicz-Waltz odpowiadała, że podobne nagrody dawał Lech Kaczyński jako prezydent Warszawy. A jej urzędnicy są w większości apolityczni. Nawet więcej, w ratuszu pracuje rzesza nominatów Lecha Kaczyńskiego, w tym grupa krewnych jego współpracowników. Postanowiliśmy to sprawdzić.

Nikt nie wiedział, że to siostra

Żona Jacka Sasina (PiS), byłego wojewody mazowieckiego, ma wykształcenie średnie. Pracuje w podległym prezydentowi miasta urzędzie stanu cywilnego. Trafiła tu w lutym 2005 r., w czasie gdy Warszawą rządził PiS (dziś jest doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego). - Dużo opowiadałem żonie o USC. Gdy miała możliwość przeniesienia się tam, skorzystała z okazji - tłumaczy Sasin.

Lilla Sasin nie jest wyjątkiem. Ratusz wciąż zatrudnia bliskich krewnych czołówki polityków PiS. Na liście etatowych pracowników odnajdujemy nawet żony tzw. pisowskich jastrzębi, najaktywniejszych radnych partii Marka Makucha i Macieja Maciejowskiego.

Anna Makuch jest inspektorem w wolskim wydziale oświaty, Agnieszka Maciejowska ma posadę w sekretariacie zarządu Pragi-Północ. Obie są z wykształcenia polonistkami.

- Moja żona jest świetnym fachowcem, pisze doktorat. Jestem z niej bardzo dumny - mówi Makuch. Dodaje, że gdy dostawała posadę, jeszcze nie byli małżeństwem. - W 2004 r. byli państwo narzeczeństwem? - pytamy Marka Makucha. - Znaliśmy się - mówi radny, który wtedy był czołową postacią PiS na Woli.

Danuta Giedrys skończyła Instytut Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji na UW. Dostała posadę wiceszefa żoliborskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami w 2004 r., gdy jej siostra Elżbieta Jakubiak była szefem biura prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego. Danuta Giedrys wcześniej nie miała doświadczenia w zarządzaniu nieruchomościami.

- Skończyłam kurs samodzielnej księgowej bilansistki i umiejętnie posługuję się budżetem. To dobra rekomendacja do współkierowania ZGN - mówi Danuta Giedrys.

- Nikt wcześniej nie wiedział, że to moja siostra. Ujawniła to prezydent Gronkiewicz-Waltz. To było podłe: moja siostra nigdy nie była związana z polityką - ubolewa Elżbieta Jakubiak, posłanka PiS i kandydatka do europarlamentu.

Żal do Gronkiewicz-Waltz mają też inni. - Ostatnio pani prezydent zapytała mnie mimochodem w windzie, czy moja żona wciąż pracuje w ratuszu. Odparłem: jest zatrudniona, ale nie pracuje. Była na macierzyńskim, jest na urlopie bezpłatnym. Powiem tak: ona jest fachowcem i czeka na powrót rządu fachowców. Gdy to nastąpi, wróci do śródmiejskiego urzędu - mówi Maciej Maciejowski.

Kto obraża i zawłaszcza

- Największą pretensję do prezydent Warszawy mam o to, że kiedyś publicznie powiedziała, że wśród nagrodzonych przez nią urzędników są krewni polityków mojej partii. Jak można tak wypominać przyznane premie? W ten sposób obraża się urzędników - oburza się Elżbieta Jakubiaka.

- A umieszczone w telewizyjnym spocie informacje, jakoby prezydent Warszawy przyznała nagrody swoim ludziom, to nie jest obrażanie urzędników? Przecież tylko nieliczni urzędnicy to polityczne zaplecze prezydent Warszawy. Większość nie ma nic wspólnego z polityką - odbija piłeczkę Tomasz Andryszczyk, rzecznik Ratusza.

Gdy w ub. miesiącu ujawniliśmy, że PO razem z PSL zagarniają państwowe spółki i urzędy szef warszawskiego PiS Mariusz Błaszczak grzmiał: - Mamy kumoterstwo do n-tej potęgi. Zatrudnienie rodzin działaczy PiS w ratuszu ocenia spokojniej. - To sprawy historyczne - zbywa temat.


Przeczytaj także: Trwa nielegalny POPiS reklamowy


http://wyborcza.pl/1,75248,6600439,Zony__siostry_i_corki__czyli_etyka_wedlug_PiS.html


Przemek

--
"Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości informuje, że w swoim materiale wyborczym w postaci spotu telewizyjnego pt. +Kolesie+ podał nieprawdziwe informacje, że rząd PO załatwił firmie senatora Tomasza Misiaka kontrakt na 48 mln zł, a firmie ministra Aleksandra Grada na kwotę 50 mln zł i przeprasza Platformę Obywatelską za wprowadzenie wyborców w błąd".

http://szymon.plejada.pl/25,7679,1,odc8_-_seria_viii,1,wideo.html

http://pepepe.pl

Data: 2009-05-14 14:46:26
Autor: antyanatinae
Żony, siostry i córki, czyli etyka według PiS
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,86767,6583832,Trwa_nielegalny_POPiS_reklamowy.html


P.

--
"Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości informuje, że w swoim materiale wyborczym w postaci spotu telewizyjnego pt. +Kolesie+ podał nieprawdziwe informacje, że rząd PO załatwił firmie senatora Tomasza Misiaka kontrakt na 48 mln zł, a firmie ministra Aleksandra Grada na kwotę 50 mln zł i przeprasza Platformę Obywatelską za wprowadzenie wyborców w błąd".

http://szymon.plejada.pl/25,7679,1,odc8_-_seria_viii,1,wideo.html

http://pepepe.pl

Data: 2009-05-14 17:36:32
Autor: [heÂŽsk]
Żony, siostry i córki, czyli etyka według PiS
On Thu, 14 May 2009 14:44:11 +0200, "antyanatinae" <adres@email.pl>
wrote:

W warszawskich urzędach wciąż pracują bliscy krewni czołowych polityków PiS. Po przeglądzie kadr ratusza okazało się, że podczas warszawskiej prezydentury Lecha Kaczyńskiego zatrudnianie córek i żon wpływowych działaczy stało na porządku dziennym. [...]

 aj waj, aj waj... i co teraz zrobi "bufetowa" ?
 przed wyborami pisowego kuzynstwa nie wywali na bruczek.
 a powinna. kuzyni donosza, oj donosza... co robi walcowka.


 --

HeSk

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam !
http://miniurl.pl/glosludu
http://miniurl.pl/glosludu2

Żony, siostry i córki, czyli etyka według PiS

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona