Data: 2011-03-14 01:59:13 | |
Autor: Norbert | |
Zostawić zimowe? | |
W dniu 2011-03-13 23:23, Ofka pisze:
Wczoraj, przy okazji jakiejś tam samochodowej gadki ze znajomymi kierowcami Sens jest w tym taki że panowie albo Cie nie lubią albo dybią na Twoje stanowisko. W goracy dzień podczas ostrzejszego zakrętu wylecisz z trasy i po ptakach. A podczas hamowania będziesz się czuła jak łyżwiarka na lodzie. Zabłyśnij i uświadom panom że takie rady niech dają swoim żonom jeśli mają ich dosyć. |
|
Data: 2011-03-14 09:00:38 | |
Autor: kml | |
Zostawić zimowe? | |
Użytkownik "Norbert" <norkomp@MALPAgmail.com> napisał w wiadomości news:iljpn3$609 W goracy dzień podczas ostrzejszego zakrętu wylecisz z trasy i po ptakach. A podczas hamowania będziesz się czuła jak łyżwiarka na lodzie. Miałem dokładnie tak samo ze starymi zimówkami: powyzej 10+ robiło sie naprawdę nieprzyjemnie chociaż samochód to dupowóz a zimówki wyglądały "zdrowow". -- pozdrawiam kml |
|
Data: 2011-03-14 18:58:12 | |
Autor: Ofka | |
Zostawić zimowe? | |
Pozwolę sobie skomentować wątek w Twoim poście, bo jedno Twoje zdanie jest
konieczne do mojej wypowiedzi :) Dnia Mon, 14 Mar 2011 01:59:13 +0100, Norbert napisał(a): Sens jest w tym taki że panowie albo Cie nie lubią albo dybią na Twoje stanowisko. Ha! I tu możesz mieć rację. Choć o nielubienie bym ich nie posądzała (przeświadczenie o własnym uroku osobistym jakieś posiadam ;)), ale w tamtej firmie zajmuję podatkami, a nie od dziś wiadomo, że księgowego się nie zwalnia, księgowego się zabija... ;) Ale mówiąc poważnie, to oni tak naprawdę z dobrego serca. I jak widzę, wielu z Was też się ku temu przychyla. Nie sądzę, że mieliby wobec mnie mordercze zamiary :) Co ciekawe, dzisiaj rozmawiałam na ten temat z koleżanką i gdy tak mówię, że może pojeżdżę na zimowych przynajmniej do maja, to ona do mnie po cichu: -Asia... Ty wiesz, ale się nie śmiej! Ja w zeszłym roku zapomniałam wymienić zimowe na letnie i dopiero, jak pojechałam jesienią do warsztatu wymienić opony, to usłyszałam, że jeździłam całe lato na zimówkach... <rotfl> Zapytałam więc, czy miała jakieś przykre doświadczenia, problemy w czasie deszczu, czy ogromnego upału. Odpowiedź była negatywna, a samochodem do pracy jeździ codziennie na sporych odległościach. Gównozjadem się nie czuję, choć może by trzeba o definicję zapytać? Może czegoś nie wiem? ;> Mimo to, nie popędzę w pierwszych dniach wiosny na zakupy po opony. Poczekam aż się porządnie zazieleni. Upały jeszcze nie będą takie straszne, powinno więc być bezpiecznie. Tymczasem będę jeździła uważniej. Gdyby jednak coś było nie tak, pozwolę sobie napisać. Niech będzie dla następnych zatroskanych :)) Bardzo Wam wszystkim dziękuję, to było dla mnie naprawdę ważne. -- - ofka - |
|
Data: 2011-03-14 18:01:35 | |
Autor: Kamil | |
Zostawić zimowe? | |
On 14/03/2011 17:58, Ofka wrote:
Pozwolę sobie skomentować wątek w Twoim poście, bo jedno Twoje zdanie jest Bo prawda jest taka, ze normalny kierowca jadac spokojnie (czytaj: nie zapierdalajac 150 przez wioski mrugajac na "kapeluszy") roznicy nie zauwazy. Sa kraje, gdzie mozna miec legalnie nawet wszystkie cztery opony rozne i uwierz, ze toczac sie po miescie do pracy i z powrotem zadnej roznicy nie widac. -- Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2011-03-14 20:01:06 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Zostawić zimowe? | |
W dniu 2011-03-14 18:58, Ofka pisze:
(...) Ha! I tu możesz mieć rację. Choć o nielubienie bym ich nie posądzała Śmiem zaprotestować - o dobrego księgowe się dba, a nie zabija i nie zwalnia. Ale mówiąc poważnie, to oni tak naprawdę z dobrego serca. I jak widzę, Ja mogę tylko odpowiadać tylko za swoje wypowiedzi, wiec potwierdzę - na mam wobec Ciebie morderczych zamiarów ;) Co ciekawe, dzisiaj rozmawiałam na ten temat z koleżanką i gdy tak mówię, Zaraz się pewnie dowiesz, że to głupia blondynka była ;) (maść i płeć nieistotna) -Asia... Ty wiesz, ale się nie śmiej! Ja w zeszłym roku zapomniałam Widzisz, tak jak napisałem wcześniej (zresztą już wiele razy) - przy normalnej, spokojnej eksploatacji (nawet ze sporymi prędkościami na autostradach) różnice będą w zasadzie pomijalne. Trochę szybciej może się zużyją, może się czasem jakiś dyskomfort pojawi. Co do tych opowieści o drodze hamowania, aquaplaningu itd. - opony bywają na tyle różne, że może się okazać, że zimowe w lecie będą lepsze od letnich. Podobnie z warunkami. Jak te zimówki są w porządku to przejeździć na nich sezon letni i na spokojnie kupić kolejny komplet zimowych na kolejną zimę, a letnie na lato w 2012 :) Pozdrawiam |
|
Data: 2011-03-14 20:27:29 | |
Autor: Ofka | |
Zostawić zimowe? | |
Dnia Mon, 14 Mar 2011 20:01:06 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
[...] a nie od dziś wiadomo, że księgowego sięŚmiem zaprotestować - o dobrego księgowe się dba, a nie zabija i nie Tu otwiera się nowy temat do dyskusji, choć jak znam życie NTG ;) Bo co oznacza dobry księgowy? Na pewno taki, co to wszystko o firmie wie. WSZYSTKO. Czasem za dużo... (dbają! ;) Ale mówiąc poważnie, to oni tak naprawdę z dobrego serca. I jak widzę,Ja mogę tylko odpowiadać tylko za swoje wypowiedzi, wiec potwierdzę Uff... Czuję się bezpieczniej :) Co ciekawe, dzisiaj rozmawiałam na ten temat z koleżanką i gdy tak mówię,Zaraz się pewnie dowiesz, że to głupia blondynka była ;) (maść i płeć Szczerze? Ja trochę celowo to opisałam, bo takich uwag się spodziewam, choć może po naszej wymianie zdań ich nie będzie. Pomyślałam: A niech się pośmieją, jakoś się muszę odwdzięczyć. Sama zresztą też się uśmiałam, choć bez złośliwości. A Kumpela mądra, piękna brunetka. [...] Zapytałam więc, czy miała jakieś przykre doświadczenia, problemy w czasieWidzisz, tak jak napisałem wcześniej (zresztą już wiele razy) - przy Po cichu się zastanawiam na co wydać "zaoszczędzoną" kasę ;) Dzięki, dzięki! :)) -- - ofka - |
|
Data: 2011-03-14 21:19:30 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Zostawić zimowe? | |
W dniu 2011-03-14 20:27, Ofka pisze:
(...) Tu otwiera się nowy temat do dyskusji, choć jak znam życie NTG ;) Tu jest wiele topiców NTG :) Bo co oznacza dobry księgowy? Na pewno taki, co to wszystko o firmie wie. No cóż, taki co wie i potrafi to wykorzystać na korzyść firmy/udziałowców/pracowników. Można wybrać :) Uff... Czuję się bezpieczniej :) No coś Ty - wierzysz w moje dobre intencje? Przecież jestem potencjalnym gwałcicielem (skoro mam narząd). Skoro tak, to pewnie potencjalnym mordercą, złodziejem, jak też i pijakiem ;) Niektórzy nazywają mnie tutaj melepetą, kapeluszem, trafiają się też bardziej ekspresyjne określenia ;) Szczerze? Ja trochę celowo to opisałam, bo takich uwag się spodziewam, choć Nie wierz w złudzenia :) A Kumpela mądra, piękna brunetka. Ba - toż to sztuczna inteligencja :) Po cichu się zastanawiam na co wydać "zaoszczędzoną" kasę ;) Na paliwo:) Samochód jest do jazdy, jak sama jego nazwa wskazuje. Dzięki, dzięki! :)) Pozdrawiam :) |
|
Data: 2011-03-15 16:36:39 | |
Autor: Ofka | |
Zostawić zimowe? | |
Dnia Mon, 14 Mar 2011 21:19:30 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
[...] No cóż, taki co wie i potrafi to wykorzystać na korzyść Odpuszczam sobie tego księgowego ;) Można by na pl.soc.prawo.podatki, ale tam bywają ciekawsze tematy :) No coś Ty - wierzysz w moje dobre intencje? Przecież jestem No no... Potencjał to Ty masz! ;) Mimo to, wierzę. Zgwałcić mnie nie zgwałcisz, nie zamordujesz, kasy mojej nie przepijesz. No, może mnie okradniesz jak bardzo się postarasz, ale że nie mam ogromnego majątku, ufam Ci awansem! [...] Szczerze? Ja trochę celowo to opisałam, bo takich uwag się spodziewam, choćNie wierz w złudzenia :) E tam, czytałeś? Żadnych złośliwości! :D Gdybym się mogła odwdzięczyć rozwianiem jakichś wątpliwości w innej dziedzinie, to służę pomocą. Na podatkach czasem moje alter ego odpracowuje udzieloną mi bezinteresowną pomoc, choć i tam mądrych ludzi nie brakuje. Do przeczytania więc :) -- - ofka - |
|
Data: 2011-03-14 21:32:25 | |
Autor: zdan | |
Zostawić zimowe? | |
W dniu 2011-03-14 18:58, Ofka pisze:
-Asia... Ty wiesz, ale się nie śmiej! Ja w zeszłym roku zapomniałam Zapytałam więc, czy miała jakieś przykre doświadczenia, problemy w czasie Znajomy na wiosnę dwa lata temu chciał wymienić opony. I nawet miał letnie w bagażniku, ale coś musiał przewieźć i je wyciągnął. I był święcie przekonany, że wymienił. Zorientował się w pod koniec lipca. I stwierdził, że już mu się nie opłaca wymieniać, więc cały sezon jeździł na tych zimówkach. I ani mu opona nie pękła, ani nie wyleciał na żadnym zakręcie, ani nikomu w kuper nie wjechał. I nie zostały łyse po tym sezonie - może trochę bardziej się zużyły niż w zimie. Z naciskiem na "może". -- Pozdrawiam Piotr Zdankiewicz |
|
Data: 2011-03-14 23:17:14 | |
Autor: kamil d | |
Zostawić zimowe? | |
W dniu 2011-03-14 21:32, zdan pisze:
I był święcie przekonany, że wymienił. Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za chiny nie kapuję jak można nie poczuć różnicy albo tego nie zauważyć (np. przy sprawdzaniu ciśnienia). -- kamil d |
|
Data: 2011-03-14 23:48:59 | |
Autor: Grejon | |
Zostawić zimowe? | |
W dniu 2011-03-14 23:17, kamil d pisze:
Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za chiny nie Oj, przy sprawdzaniu ciśnienia można zauważyć. Tylko, że wtedy się zazwyczaj wymienia też opony ;) -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:grejon@jabber.aster.pl Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi |
|
Data: 2011-03-15 00:25:56 | |
Autor: J.F. | |
Zostawić zimowe? | |
On Mon, 14 Mar 2011 23:17:14 +0100, kamil d wrote:
Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za chiny nie kapuję jak można nie poczuć różnicy bo nie ma zadnej ? Wyczuwasz jakas ? albo tego nie zauważyć (np. przy sprawdzaniu ciśnienia). wystarczy nie sprawdzac cisnienia. Albo nie byc motoryzacyjnym maniakiem i nie wiedziec czym sie rozni opona zimowa od letniej na pierwszy rzut oka. J., |
|
Data: 2011-03-15 07:06:47 | |
Autor: Mariusz Chwalba | |
Zostawić zimowe? | |
On Tue, 15 Mar 2011 00:25:56 +0100, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za chiny nie Piszczą, gdy robi się cieplej. pozdrawiam, -- Mariusz 'koder' Chwalba |
|
Data: 2011-03-15 10:43:30 | |
Autor: Kamil | |
Zostawić zimowe? | |
On 15/03/2011 06:06, Mariusz Chwalba wrote:
On Tue, 15 Mar 2011 00:25:56 +0100, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> Najgorzej kiedy tak w nocy pod oknem piszcza, spac sie nie da. -- Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2011-03-16 11:35:04 | |
Autor: Massai | |
Zostawić zimowe? | |
J.F. wrote:
On Mon, 14 Mar 2011 23:17:14 +0100, kamil d wrote: > Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za Zapraszam. W weekend będę zimówki zmieniał na letnie. Jak popada, to idę o zakład że nie uda Ci się ruszyć bez buksowania na zimówkach (a mam automatyczną skrzynię ;-)) Na letnich jak ta lala, trzeba naprawdę mocno depnąć żeby zakręcił kołami w miejscu. Po prostu na mokrym asfalcie, szczególnie jak jest ciepło, trzeba baaardzo z czuciem dodawać gazu, a na pasach - w ogóle zdjąć nogę z pedału, bo potrafi zamielić na trójce nawet, przy 50 km/h. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-03-15 16:38:15 | |
Autor: Ofka | |
Zostawić zimowe? | |
Dnia Mon, 14 Mar 2011 21:32:25 +0100, zdan napisał(a):
W dniu 2011-03-14 18:58, Ofka pisze: Czyli daję sobie na luz. A przypadki, jak czytam chodzą po obu płaciach ;) Dzięki i pozdrawiam -- - ofka - |
|
Data: 2011-03-15 01:21:59 | |
Autor: User_Friendly | |
Zostawić zimowe? | |
W dniu 2011-03-14 18:58, Ofka pisze:
W zeszłym sezonie letnim jeździłem cały czas na zimowych oponach (dla nich to był ostatni sezon) i żadnych objawów ślizgania się opon na zakrętach ani podczas hamowania nie zauważyłem! Ale też miałem przez cały czas świadomość, że mam opony zimowe i jeździłem bardzo spokojnie i ekonomicznie. Poza tym rocznie przejeżdżam tylko 7 tyś km i to głównie w mieście, gdzie rzadko kiedy można się rozpędzić porządnie. Późną jesienią stare zimówki zostały wymienione na nowe zimówki, a teraz już zamierzam kupić nowe letnie opony. Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma się co tak bardzo bać zimówek latem, jedyny minus to błyskawiczne zdzieranie się tych opon w wysokich temperaturach. Stąd manewr z zimowymi latem jest sens wykonywać tylko po to, aby je do końca zużyć a przy okazji zaoszczędzić 80 zł na zmianie i na nowych letnich. -- user_friendly |
|
Data: 2011-03-15 16:39:48 | |
Autor: Ofka | |
Zostawić zimowe? | |
Dnia Tue, 15 Mar 2011 01:21:59 +0100, User_Friendly napisał(a):
[...] Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma się co tak bardzo bać zimówek latem, jedyny minus to błyskawiczne zdzieranie się tych opon w wysokich temperaturach. Stąd manewr z zimowymi latem jest sens wykonywać tylko po to, aby je do końca zużyć a przy okazji zaoszczędzić 80 zł na zmianie i na nowych letnich. I życie staje się prostsze! Dzięki i Tobie. -- - ofka - |
|
Data: 2011-03-16 11:36:53 | |
Autor: Massai | |
Zostawić zimowe? | |
Ofka wrote:
Dnia Tue, 15 Mar 2011 01:21:59 +0100, User_Friendly napisał(a): Typowa kobieta ;-) nie chce usłyszeć prawdy, tylko to co chce usłyszeć ;-) Myslisz że jakiś facet się przyzna "kurka, w zeszłym roku nie zmieniłem, głupotę zrobiłem i parę razy się mało nie zabiłem"? ;-) -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-03-16 18:48:45 | |
Autor: Ofka | |
Zostawić zimowe? | |
Dnia Wed, 16 Mar 2011 11:36:53 +0000 (UTC), Massai napisał(a):
Ofka wrote: I życie staje się prostsze! Typowa kobieta ;-) nie chce usłyszeć prawdy, tylko to co chce usłyszećE tam. Przkombinowałeś ;) Ja nie chcę robić głupot nieprzemyślanych. Sam przyznaj, że skoro jest tylu uczestników dyskusji, którzy przychylają się do tego, by "dojeździć" opony, to może jest coś na rzeczy. Mój samochód nie ma automatycznej skrzyni biegów, z prędkością też rozszaleć się nie da - to po pierwsze, po drugie jestem z natury ostrożna. Stąd moje pytanie na grupę. Potrzebuję porady doświadczonych kierowców. No i ją mam. W tym i Twoją. Wszystkie rozważę. Nie wiem jeszcze do końca co zrobię. Wiem, że tak, czy inaczej, te zimówki jeżdżą ze mną do maja. Powspółpracujemy sobie ze sobą (ciepło, opony i ja) i zobaczymy, co nam z tego wyjdzie. Może, za przykładem radkap - dopompuję i pojeżdzę dłużej? Jeszcze nie wiem :) Na wakacje tym samochodem nie pojadę, więc na drogę praca - dom - praca, te zimówki może nie zaszkodzą. A co do tego, że jestem kobietą - wątpliwości nie mam ;) Myslisz że jakiś facet się przyzna "kurka, w zeszłym roku nie Myślę, że facet, który przyznaje się do głupoty to skarb i uosobienie mądrości. A głosu o tym, że ktoś jeździł zimowymi latem i wynikło z tego jakieś nieszczęście nie było. Albo więc takich zdarzeń nie było, albo nie ma wśród nas nikogo, kto przyzna się do głupoty. Jeśli jest taki ktoś i nie chce o tym opowiedzieć wszystkim, niech opowie choć mnie i uratuje mnie przed lekkomyślną decyzją... ;> Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie :) -- - ofka - |
|
Data: 2011-03-16 19:34:51 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
ZostawiÄ zimowe? | |
On 2011-03-16, Ofka <jacob-s@ooo2.pl> wrote:
Myslisz że jakiś facet się przyzna "kurka, w zeszłym roku nie Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego hamowanie na mokrym, do niczego hamowanie na rozgrzanym asfalcie (to było przy temperaturach > 30') Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-03-16 19:50:52 | |
Autor: J.F. | |
Zostawić zimowe? | |
On Wed, 16 Mar 2011 19:34:51 +0100, Krzysiek Kielczewski wrote:
Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego No coz, ja juz troche przejezdzilem na calorocznych i mam calkiem dobre wspomnienia. Normalnie dobre w upal, dobre w deszczu, dobre na sniegu - tylko na lodzie mam pewne zastrzezenia .. J. |
|
Data: 2011-03-16 20:22:30 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
ZostawiĂŚ zimowe? | |
On 2011-03-16, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego Powiem tak: jeździć się dało, w nikogo nie wjechałem. Ale przy dwóch hamowaniach awaryjnych zrobiło mi się na tyle gorąco, że podjąłem decyzję jak powyżej. Niestety, wszystkiego przewidzieć się nie da nawet przy bardzo spokojnej jeździe i zawsze może się pojawić konieczność gwałtownego hamowania. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-03-16 20:42:59 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Zostawić zimowe? | |
W dniu 2011-03-16 19:50, J.F. pisze:
On Wed, 16 Mar 2011 19:34:51 +0100, Krzysiek Kielczewski wrote: Ja jakoś też i to różnymi samochodami, na różnych oponach. Jedne opony były lepsze, inne gorsze, warunki jak zwykle średnio przewidywalne w momencie zaistnienia sytuacji podbramkowej. Zastrzeżenia miałem różne - do różnych rzeczy, ale tak już jest świat zbudowany. Na całe szczęście miałem je również do własnego przekonania o swym 'mistrzostwie', czy też ewentualnej nieśmiertelności. Jakoś się udawało samochodem, motocyklem (kurcze - zimą !!!) i dobrze mi z tym. |
|
Data: 2011-03-18 09:24:34 | |
Autor: niusy.pl | |
Zostawić zimowe? | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego Bo kolców nie mają tak jak te zimowe ... .... do jazdy wyczynowej po lodzie :-) |
|
Data: 2011-03-17 09:28:17 | |
Autor: spa | |
Zostawić zimowe? | |
Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnio20ma.rcv.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl... Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego Zależy jakim autem z jakimi prędkościami Auto co ma 100KM na koło, szerokie opony, ma problem wyhamować z 200 km/h do zera Dupowóz pospolity jadący po mieście nie więcej niż 60km/h da radę na wielosezonowych. Ongiś innych nie było, a miliony aut jeździło |
|
Data: 2011-03-17 09:34:27 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
ZostawiÄ zimowe? | |
On 2011-03-17, spa <sp@am.er> wrote:
Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego Nie zależy. Tylko przy większych prędkościach różnica będzie większa. Auto co ma 100KM na koło, szerokie opony, ma problem wyhamować z 200 km/h do zera Dopóki nikt Ci drogi nie zajedzie. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-03-17 10:25:01 | |
Autor: Massai | |
Zostawić zimowe? | |
Ofka wrote:
Dnia Wed, 16 Mar 2011 11:36:53 +0000 (UTC), Massai napisał(a): Kiedyś była tu dłuuuuga dyskusja o pasach, czy zapinać czy nie. To że się ludzie spierają, nie dowodzi koniecznie że "coś jest na rzeczy". Zacytuję Balcerowicza: "prawda nie zawsze leży po środku".
Jeśli praca-dom-praca to tylko parę kilometrów... A co do tego, że jestem kobietą - wątpliwości nie mam ;) To jest bardzo mała próbka, za mała żeby wyciągać jakieś "statystyczne" wnioski.
Wiesz, to że generalnie opona letnia latem zachowuje się lepiej niż zimowa - raczej nie ulega wątpliwości. Kwestia tylko czy trafisz na sytuację w której zimówki pokażą swoją słabość. Dyskusja się rozbija czy 80 pln na wymianie + jakieś 100 pln cząstkowego kosztu jednego sezonu opon letnich jest warte ryzykowania że w hipotetycznej awaryjnej sytuacji (która być może się nie zdarzy) przydzwonisz czy nie. Przy czym ten cząstkowy koszt jednego sezonu opon, te 100 pln jest mocno wirtualne. Zajeździsz te opony do końca? Wątpię. A nawet jeśli, to będziesz musiała cyrklować żeby sprzedać auto jeszcze ze starymi oponami, bo jak kupisz nowe, to znowu ucieka ci ta oszczędność... Przy czym - tę stówę możesz stracić przy sprzedaży, bo "paaani, opony łyse, niech pani opuści". To powinnaś rozumieć, skoro się księgowością zajmujesz. ;-) Ja jeżdżę jakoś na tyle spokojnie że opony wymieniam tylko jak się zestarzeją albo przedziurawią na czymś. Ale fakt, jeżdżę chyba wyjątkowo płynnie, bo mechanik się zawsze dziwi "kurde, klocki masz ledwo przytarte, co ty nigdy nie hamujesz?!" Jeśli po sezonie letnim kupisz letnie (na zapas), to owszem, trochę zaoszczędzisz, bo będzie taniej. I co najwyżej tę różnicę można rozważać. Jeśli chodzi o sferę finansową, to mimo wszystko ja bym kupił teraz nowe letnie, a te zimówki wystawił na allegro. Być może trafi się ktoś komu akurat się przydadzą. Choć pewnie będzie to handlarz... -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-03-18 09:23:03 | |
Autor: niusy.pl | |
Zostawić zimowe? | |
Użytkownik "Ofka" <jacob-s@ooo2.pl> Ja nie chcę robić głupot nieprzemyślanych. Sam przyznaj, że skoro jest tylu Powszechna bieda jest na rzeczy Mój samochód nie ma automatycznej skrzyni biegów, z prędkością też To komunikacja miejska |
|
Data: 2011-03-15 18:07:21 | |
Autor: spa | |
Zostawić zimowe? | |
Użytkownik "Ofka" <jacob-s@ooo2.pl> napisał w wiadomości news:u3hlxgm9k4i6$.1apvh2z67fg6$.dlg40tude.net... Ale mówiąc poważnie, to oni tak naprawdę z dobrego serca. I jak widzę, Moja żona jeździ tylko po mieście Na zimówkach przejeździła ostatnie 2 lata i nic im się nie stało. Źle ci nie życzę i spodziewałbym się, że dasz radę na nich pojeździć do zimy, chyba, ze trafisz na jakieś ultra upały, gdzie asfalt będzie się lepił do opon. Ja już straciłem w swym życiu w czasie jazdy opony i były to drogie letnie. |