Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Zostawić zimowe?

Zostawić zimowe?

Data: 2011-03-14 01:59:13
Autor: Norbert
Zostawić zimowe?
W dniu 2011-03-13 23:23, Ofka pisze:

Wczoraj, przy okazji jakiejś tam samochodowej gadki ze znajomymi kierowcami
(parking pod biurem) o cenach, oponach itd., "pochwaliłam" się, że muszę
nowe letnie, potem zimowe, na co panowie orzekli, że skoro tak, to powinnam
tych zimowych teraz nie ściągać, tylko jeździć do następnego sezonu
zimowego i wtedy zafundować sobie te zimówki, co odwlecze nieco moje
koszty.

Pomysł, ze strony finansowej, bardzo mi odpowiada, ale wolę skonsultować
jeszcze u źródła.
To co? Ma to sens?

Sens jest w tym taki że panowie albo Cie nie lubią albo dybią na Twoje stanowisko.
W goracy dzień podczas ostrzejszego zakrętu wylecisz z trasy i po ptakach. A podczas hamowania będziesz się czuła jak łyżwiarka na lodzie.
Zabłyśnij i uświadom panom że takie rady niech dają swoim żonom jeśli mają ich dosyć.

Data: 2011-03-14 09:00:38
Autor: kml
Zostawić zimowe?

Użytkownik "Norbert" <norkomp@MALPAgmail.com> napisał w wiadomości news:iljpn3$609

W goracy dzień podczas ostrzejszego zakrętu wylecisz z trasy i po ptakach. A podczas hamowania będziesz się czuła jak łyżwiarka na lodzie.
Zabłyśnij i uświadom panom że takie rady niech dają swoim żonom jeśli mają ich dosyć.

Miałem dokładnie tak samo ze starymi zimówkami: powyzej 10+ robiło sie naprawdę nieprzyjemnie chociaż samochód to dupowóz a zimówki wyglądały "zdrowow".


--
pozdrawiam
kml

Data: 2011-03-14 18:58:12
Autor: Ofka
Zostawić zimowe?
Pozwolę sobie skomentować wątek w Twoim poście, bo jedno Twoje zdanie jest
konieczne do mojej wypowiedzi :)

Dnia Mon, 14 Mar 2011 01:59:13 +0100, Norbert napisał(a):
Sens jest w tym taki że panowie albo Cie nie lubią albo dybią na Twoje stanowisko.

Ha! I tu możesz mieć rację. Choć o nielubienie bym ich nie posądzała
(przeświadczenie o własnym uroku osobistym jakieś posiadam ;)), ale w
tamtej firmie zajmuję podatkami, a nie od dziś wiadomo, że księgowego się
nie zwalnia, księgowego się zabija... ;)

Ale mówiąc poważnie, to oni tak naprawdę z dobrego serca. I jak widzę,
wielu z Was też się ku temu przychyla. Nie sądzę, że mieliby wobec mnie
mordercze zamiary :)

Co ciekawe, dzisiaj rozmawiałam na ten temat z koleżanką i gdy tak mówię,
że może pojeżdżę na zimowych przynajmniej do maja, to ona do mnie po cichu:

-Asia... Ty wiesz, ale się nie śmiej! Ja w zeszłym roku zapomniałam
wymienić zimowe na letnie i dopiero, jak pojechałam jesienią do warsztatu
wymienić opony, to usłyszałam, że jeździłam całe lato na zimówkach...
<rotfl>

Zapytałam więc, czy miała jakieś przykre doświadczenia, problemy w czasie
deszczu, czy ogromnego upału. Odpowiedź była negatywna, a samochodem do
pracy jeździ codziennie na sporych odległościach.

Gównozjadem się nie czuję, choć może by trzeba o definicję zapytać? Może
czegoś nie wiem? ;>
Mimo to, nie popędzę w pierwszych dniach wiosny na zakupy po opony.
Poczekam aż się porządnie zazieleni. Upały jeszcze nie będą takie straszne,
powinno więc być bezpiecznie. Tymczasem będę jeździła uważniej.

Gdyby jednak coś było nie tak, pozwolę sobie napisać. Niech będzie dla
następnych zatroskanych :))
Bardzo Wam wszystkim dziękuję, to było dla mnie naprawdę ważne. --
- ofka -

Data: 2011-03-14 18:01:35
Autor: Kamil
Zostawić zimowe?
On 14/03/2011 17:58, Ofka wrote:
Pozwolę sobie skomentować wątek w Twoim poście, bo jedno Twoje zdanie jest
konieczne do mojej wypowiedzi :)

Dnia Mon, 14 Mar 2011 01:59:13 +0100, Norbert napisał(a):
Sens jest w tym taki że panowie albo Cie nie lubią albo dybią na Twoje
stanowisko.

Ha! I tu możesz mieć rację. Choć o nielubienie bym ich nie posądzała
(przeświadczenie o własnym uroku osobistym jakieś posiadam ;)), ale w
tamtej firmie zajmuję podatkami, a nie od dziś wiadomo, że księgowego się
nie zwalnia, księgowego się zabija... ;)

Ale mówiąc poważnie, to oni tak naprawdę z dobrego serca. I jak widzę,
wielu z Was też się ku temu przychyla. Nie sądzę, że mieliby wobec mnie
mordercze zamiary :)

Co ciekawe, dzisiaj rozmawiałam na ten temat z koleżanką i gdy tak mówię,
że może pojeżdżę na zimowych przynajmniej do maja, to ona do mnie po cichu:

-Asia... Ty wiesz, ale się nie śmiej! Ja w zeszłym roku zapomniałam
wymienić zimowe na letnie i dopiero, jak pojechałam jesienią do warsztatu
wymienić opony, to usłyszałam, że jeździłam całe lato na zimówkach...
<rotfl>

Zapytałam więc, czy miała jakieś przykre doświadczenia, problemy w czasie
deszczu, czy ogromnego upału. Odpowiedź była negatywna, a samochodem do
pracy jeździ codziennie na sporych odległościach.

Bo prawda jest taka, ze normalny kierowca jadac spokojnie (czytaj: nie zapierdalajac 150 przez wioski mrugajac na "kapeluszy") roznicy nie zauwazy. Sa kraje, gdzie mozna miec legalnie nawet wszystkie cztery opony rozne i uwierz, ze toczac sie po miescie do pracy i z powrotem zadnej roznicy nie widac.





--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-14 20:01:06
Autor: Artur Maśląg
Zostawić zimowe?
W dniu 2011-03-14 18:58, Ofka pisze:
(...)
Ha! I tu możesz mieć rację. Choć o nielubienie bym ich nie posądzała
(przeświadczenie o własnym uroku osobistym jakieś posiadam ;)), ale w
tamtej firmie zajmuję podatkami, a nie od dziś wiadomo, że księgowego się
nie zwalnia, księgowego się zabija... ;)

Śmiem zaprotestować - o dobrego księgowe się dba, a nie zabija i nie
zwalnia.

Ale mówiąc poważnie, to oni tak naprawdę z dobrego serca. I jak widzę,
wielu z Was też się ku temu przychyla. Nie sądzę, że mieliby wobec mnie
mordercze zamiary :)

Ja mogę tylko odpowiadać tylko za swoje wypowiedzi, wiec potwierdzę
- na mam wobec Ciebie morderczych zamiarów ;)

Co ciekawe, dzisiaj rozmawiałam na ten temat z koleżanką i gdy tak mówię,
że może pojeżdżę na zimowych przynajmniej do maja, to ona do mnie po cichu:

Zaraz się pewnie dowiesz, że to głupia blondynka była ;) (maść i płeć
nieistotna)

-Asia... Ty wiesz, ale się nie śmiej! Ja w zeszłym roku zapomniałam
wymienić zimowe na letnie i dopiero, jak pojechałam jesienią do warsztatu
wymienić opony, to usłyszałam, że jeździłam całe lato na zimówkach...
<rotfl>

Zapytałam więc, czy miała jakieś przykre doświadczenia, problemy w czasie
deszczu, czy ogromnego upału. Odpowiedź była negatywna, a samochodem do
pracy jeździ codziennie na sporych odległościach.

Widzisz, tak jak napisałem wcześniej (zresztą już wiele razy) - przy
normalnej, spokojnej eksploatacji (nawet ze sporymi prędkościami na
autostradach) różnice będą w zasadzie pomijalne. Trochę szybciej może
się zużyją, może się czasem jakiś dyskomfort pojawi. Co do tych
opowieści o drodze hamowania, aquaplaningu itd. - opony bywają na tyle
różne, że może się okazać, że zimowe w lecie będą lepsze od letnich.
Podobnie z warunkami. Jak te zimówki są w porządku to przejeździć
na nich sezon letni i na spokojnie kupić kolejny komplet zimowych
na kolejną zimę, a letnie na lato w 2012 :)

Pozdrawiam

Data: 2011-03-14 20:27:29
Autor: Ofka
Zostawić zimowe?
Dnia Mon, 14 Mar 2011 20:01:06 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

[...] a nie od dziś wiadomo, że księgowego się
nie zwalnia, księgowego się zabija... ;)
Śmiem zaprotestować - o dobrego księgowe się dba, a nie zabija i nie
zwalnia.

Tu otwiera się nowy temat do dyskusji, choć jak znam życie NTG ;)
Bo co oznacza dobry księgowy? Na pewno taki, co to wszystko o firmie wie.
WSZYSTKO. Czasem za dużo... (dbają! ;)
 
Ale mówiąc poważnie, to oni tak naprawdę z dobrego serca. I jak widzę,
wielu z Was też się ku temu przychyla. Nie sądzę, że mieliby wobec mnie
mordercze zamiary :)
Ja mogę tylko odpowiadać tylko za swoje wypowiedzi, wiec potwierdzę
- na mam wobec Ciebie morderczych zamiarów ;)

Uff... Czuję się bezpieczniej :)

Co ciekawe, dzisiaj rozmawiałam na ten temat z koleżanką i gdy tak mówię,
że może pojeżdżę na zimowych przynajmniej do maja, to ona do mnie po cichu:
Zaraz się pewnie dowiesz, że to głupia blondynka była ;) (maść i płeć
nieistotna)

Szczerze? Ja trochę celowo to opisałam, bo takich uwag się spodziewam, choć
może po naszej wymianie zdań ich nie będzie. Pomyślałam: A niech się
pośmieją, jakoś się muszę odwdzięczyć. Sama zresztą też się uśmiałam, choć
bez złośliwości.
A Kumpela mądra, piękna brunetka.
[...]
Zapytałam więc, czy miała jakieś przykre doświadczenia, problemy w czasie
deszczu, czy ogromnego upału. Odpowiedź była negatywna, a samochodem do
pracy jeździ codziennie na sporych odległościach.
Widzisz, tak jak napisałem wcześniej (zresztą już wiele razy) - przy
normalnej, spokojnej eksploatacji (nawet ze sporymi prędkościami na
autostradach) różnice będą w zasadzie pomijalne. Trochę szybciej może
się zużyją, może się czasem jakiś dyskomfort pojawi. Co do tych
opowieści o drodze hamowania, aquaplaningu itd. - opony bywają na tyle
różne, że może się okazać, że zimowe w lecie będą lepsze od letnich.
Podobnie z warunkami. Jak te zimówki są w porządku to przejeździć
na nich sezon letni i na spokojnie kupić kolejny komplet zimowych
na kolejną zimę, a letnie na lato w 2012 :)

Po cichu się zastanawiam na co wydać "zaoszczędzoną" kasę ;)
Dzięki, dzięki! :))

--
- ofka -

Data: 2011-03-14 21:19:30
Autor: Artur Maśląg
Zostawić zimowe?
W dniu 2011-03-14 20:27, Ofka pisze:
(...)
Tu otwiera się nowy temat do dyskusji, choć jak znam życie NTG ;)

Tu jest wiele topiców NTG :)

Bo co oznacza dobry księgowy? Na pewno taki, co to wszystko o firmie wie.
WSZYSTKO. Czasem za dużo... (dbają! ;)

No cóż, taki co wie i potrafi to wykorzystać na korzyść
firmy/udziałowców/pracowników. Można wybrać :)

Uff... Czuję się bezpieczniej :)

No coś Ty - wierzysz w moje dobre intencje? Przecież jestem
potencjalnym gwałcicielem (skoro mam narząd). Skoro tak, to pewnie
potencjalnym mordercą, złodziejem, jak też i pijakiem ;)
Niektórzy nazywają mnie tutaj melepetą, kapeluszem, trafiają się
też bardziej ekspresyjne określenia ;)

Szczerze? Ja trochę celowo to opisałam, bo takich uwag się spodziewam, choć
może po naszej wymianie zdań ich nie będzie. Pomyślałam: A niech się
pośmieją, jakoś się muszę odwdzięczyć. Sama zresztą też się uśmiałam, choć
bez złośliwości.

Nie wierz w złudzenia :)

A Kumpela mądra, piękna brunetka.

Ba - toż to sztuczna inteligencja :)

Po cichu się zastanawiam na co wydać "zaoszczędzoną" kasę ;)

Na paliwo:) Samochód jest do jazdy, jak sama jego nazwa wskazuje.

Dzięki, dzięki! :))

Pozdrawiam :)

Data: 2011-03-15 16:36:39
Autor: Ofka
Zostawić zimowe?
Dnia Mon, 14 Mar 2011 21:19:30 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

[...]
No cóż, taki co wie i potrafi to wykorzystać na korzyść
firmy/udziałowców/pracowników. Można wybrać :)

Odpuszczam sobie tego księgowego ;)
Można by na pl.soc.prawo.podatki, ale tam bywają ciekawsze tematy :)

No coś Ty - wierzysz w moje dobre intencje? Przecież jestem
potencjalnym gwałcicielem (skoro mam narząd). Skoro tak, to pewnie
potencjalnym mordercą, złodziejem, jak też i pijakiem ;)

No no... Potencjał to Ty masz! ;)
Mimo to, wierzę. Zgwałcić mnie nie zgwałcisz, nie zamordujesz, kasy mojej
nie przepijesz. No, może mnie okradniesz jak bardzo się postarasz, ale że
nie mam ogromnego majątku, ufam Ci awansem!

[...]
Szczerze? Ja trochę celowo to opisałam, bo takich uwag się spodziewam, choć
może po naszej wymianie zdań ich nie będzie. Pomyślałam: A niech się
pośmieją, jakoś się muszę odwdzięczyć. Sama zresztą też się uśmiałam, choć
bez złośliwości.
Nie wierz w złudzenia :)

E tam, czytałeś? Żadnych złośliwości! :D

Gdybym się mogła odwdzięczyć rozwianiem jakichś wątpliwości w innej
dziedzinie, to służę pomocą.
Na podatkach czasem moje alter ego odpracowuje udzieloną mi bezinteresowną
pomoc, choć i tam mądrych ludzi nie brakuje.

Do przeczytania więc :)

--
- ofka -

Data: 2011-03-14 21:32:25
Autor: zdan
Zostawić zimowe?
W dniu 2011-03-14 18:58, Ofka pisze:
-Asia... Ty wiesz, ale się nie śmiej! Ja w zeszłym roku zapomniałam
wymienić zimowe na letnie i dopiero, jak pojechałam jesienią do warsztatu
wymienić opony, to usłyszałam, że jeździłam całe lato na zimówkach...
<rotfl>

Zapytałam więc, czy miała jakieś przykre doświadczenia, problemy w czasie
deszczu, czy ogromnego upału. Odpowiedź była negatywna, a samochodem do
pracy jeździ codziennie na sporych odległościach.

Znajomy na wiosnę dwa lata temu chciał wymienić opony.
I nawet miał letnie w bagażniku, ale coś musiał przewieźć
i je wyciągnął. I był święcie przekonany, że wymienił.
Zorientował się w pod koniec lipca. I stwierdził,
że już mu się nie opłaca wymieniać, więc cały sezon
jeździł na tych zimówkach. I ani mu opona nie pękła,
ani nie wyleciał na żadnym zakręcie, ani nikomu
w kuper nie wjechał. I nie zostały łyse po tym
sezonie - może trochę bardziej się zużyły niż w zimie.
Z naciskiem na "może".


--
Pozdrawiam
Piotr Zdankiewicz

Data: 2011-03-14 23:17:14
Autor: kamil d
Zostawić zimowe?
W dniu 2011-03-14 21:32, zdan pisze:
I był święcie przekonany, że wymienił.
Zorientował się w pod koniec lipca.

Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za chiny nie kapuję jak można nie poczuć różnicy albo tego nie zauważyć (np. przy sprawdzaniu ciśnienia).

--
kamil d

Data: 2011-03-14 23:48:59
Autor: Grejon
Zostawić zimowe?
W dniu 2011-03-14 23:17, kamil d pisze:

Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za chiny nie
kapuję jak można nie poczuć różnicy albo tego nie zauważyć (np. przy
sprawdzaniu ciśnienia).

Oj, przy sprawdzaniu ciśnienia można zauważyć. Tylko, że wtedy się zazwyczaj wymienia też opony ;)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

Data: 2011-03-15 00:25:56
Autor: J.F.
Zostawić zimowe?
On Mon, 14 Mar 2011 23:17:14 +0100,  kamil d wrote:
Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za chiny nie kapuję jak można nie poczuć różnicy

bo nie ma zadnej ? Wyczuwasz jakas ?
albo tego nie zauważyć (np. przy sprawdzaniu ciśnienia).

wystarczy nie sprawdzac cisnienia.
Albo nie byc motoryzacyjnym maniakiem i nie wiedziec czym sie rozni
opona zimowa od letniej na pierwszy rzut oka.

J.,

Data: 2011-03-15 07:06:47
Autor: Mariusz Chwalba
Zostawić zimowe?
On Tue, 15 Mar 2011 00:25:56 +0100, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za chiny nie
kapuję jak można nie poczuć różnicy

bo nie ma zadnej ? Wyczuwasz jakas ?

Piszczą, gdy robi się cieplej.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

Data: 2011-03-15 10:43:30
Autor: Kamil
Zostawić zimowe?
On 15/03/2011 06:06, Mariusz Chwalba wrote:
On Tue, 15 Mar 2011 00:25:56 +0100, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>
wrote:

Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za chiny nie
kapuję jak można nie poczuć różnicy

bo nie ma zadnej ? Wyczuwasz jakas ?

Piszczą, gdy robi się cieplej.


Najgorzej kiedy tak w nocy pod oknem piszcza, spac sie nie da.




--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-16 11:35:04
Autor: Massai
Zostawić zimowe?
J.F. wrote:

On Mon, 14 Mar 2011 23:17:14 +0100,  kamil d wrote: > Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za
> chiny nie kapuję jak można nie poczuć różnicy bo nie ma zadnej ? Wyczuwasz jakas ?

Zapraszam.
W weekend będę zimówki zmieniał na letnie.
Jak popada, to idę o zakład że nie uda Ci się ruszyć bez buksowania na
zimówkach (a mam automatyczną skrzynię ;-))

Na letnich jak ta lala, trzeba naprawdę mocno depnąć żeby zakręcił
kołami w miejscu.

Po prostu na mokrym asfalcie, szczególnie jak jest ciepło, trzeba
baaardzo z czuciem dodawać gazu, a na pasach - w ogóle zdjąć nogę z
pedału, bo potrafi zamielić na trójce nawet, przy 50 km/h.


--
Pozdro
Massai

Data: 2011-03-15 16:38:15
Autor: Ofka
Zostawić zimowe?
Dnia Mon, 14 Mar 2011 21:32:25 +0100, zdan napisał(a):

W dniu 2011-03-14 18:58, Ofka pisze:
-Asia... Ty wiesz, ale się nie śmiej! Ja w zeszłym roku zapomniałam
wymienić zimowe na letnie i dopiero, jak pojechałam jesienią do warsztatu
wymienić opony, to usłyszałam, że jeździłam całe lato na zimówkach...
<rotfl>

Zapytałam więc, czy miała jakieś przykre doświadczenia, problemy w czasie
deszczu, czy ogromnego upału. Odpowiedź była negatywna, a samochodem do
pracy jeździ codziennie na sporych odległościach.

Znajomy na wiosnę dwa lata temu chciał wymienić opony.
I nawet miał letnie w bagażniku, ale coś musiał przewieźć
i je wyciągnął. I był święcie przekonany, że wymienił.
Zorientował się w pod koniec lipca. I stwierdził,
że już mu się nie opłaca wymieniać, więc cały sezon
jeździł na tych zimówkach. I ani mu opona nie pękła,
ani nie wyleciał na żadnym zakręcie, ani nikomu
w kuper nie wjechał. I nie zostały łyse po tym
sezonie - może trochę bardziej się zużyły niż w zimie.
Z naciskiem na "może".

Czyli daję sobie na luz.
A przypadki, jak czytam chodzą po obu płaciach ;)

Dzięki i pozdrawiam

--
- ofka -

Data: 2011-03-15 01:21:59
Autor: User_Friendly
Zostawić zimowe?
W dniu 2011-03-14 18:58, Ofka pisze:

Zapytałam więc, czy miała jakieś przykre doświadczenia, problemy w czasie
deszczu, czy ogromnego upału. Odpowiedź była negatywna, a samochodem do
pracy jeździ codziennie na sporych odległościach.

W zeszłym sezonie letnim jeździłem cały czas na zimowych oponach (dla nich to był ostatni sezon) i żadnych objawów ślizgania się opon na zakrętach ani podczas hamowania nie zauważyłem! Ale też miałem przez cały czas świadomość, że mam opony zimowe i jeździłem bardzo spokojnie i ekonomicznie. Poza tym rocznie przejeżdżam tylko 7 tyś km i to głównie w mieście, gdzie rzadko kiedy można się rozpędzić porządnie. Późną jesienią stare zimówki zostały wymienione na nowe zimówki, a teraz już zamierzam kupić nowe letnie opony.
Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma się co tak bardzo bać zimówek latem, jedyny minus to błyskawiczne zdzieranie się tych opon w wysokich temperaturach. Stąd manewr z zimowymi latem jest sens wykonywać tylko po to, aby je do końca zużyć a przy okazji zaoszczędzić 80 zł na zmianie i na nowych letnich.




--
user_friendly

Data: 2011-03-15 16:39:48
Autor: Ofka
Zostawić zimowe?
Dnia Tue, 15 Mar 2011 01:21:59 +0100, User_Friendly napisał(a):

[...]
Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma się co tak bardzo bać zimówek latem, jedyny minus to błyskawiczne zdzieranie się tych opon w wysokich temperaturach. Stąd manewr z zimowymi latem jest sens wykonywać tylko po to, aby je do końca zużyć a przy okazji zaoszczędzić 80 zł na zmianie i na nowych letnich.

I życie staje się prostsze!
Dzięki i Tobie.

--
- ofka -

Data: 2011-03-16 11:36:53
Autor: Massai
Zostawić zimowe?
Ofka wrote:

Dnia Tue, 15 Mar 2011 01:21:59 +0100, User_Friendly napisał(a):

[...]
> Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma się co tak bardzo bać
> zimówek latem, jedyny minus to błyskawiczne zdzieranie się tych
> opon w wysokich temperaturach. Stąd manewr z zimowymi latem jest
> sens wykonywać tylko po to, aby je do końca zużyć a przy okazji
> zaoszczędzić 80 zł na zmianie i na nowych letnich.

I życie staje się prostsze!
Dzięki i Tobie.

Typowa kobieta ;-) nie chce usłyszeć prawdy, tylko to co chce usłyszeć
;-)

Myslisz że jakiś facet się przyzna "kurka, w zeszłym roku nie
zmieniłem, głupotę zrobiłem i parę razy się mało nie zabiłem"? ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-03-16 18:48:45
Autor: Ofka
Zostawić zimowe?
Dnia Wed, 16 Mar 2011 11:36:53 +0000 (UTC), Massai napisał(a):

Ofka wrote:

Dnia Tue, 15 Mar 2011 01:21:59 +0100, User_Friendly napisał(a):
[...]
Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma się co tak bardzo bać
zimówek latem, jedyny minus to błyskawiczne zdzieranie się tych
opon w wysokich temperaturach. Stąd manewr z zimowymi latem jest
sens wykonywać tylko po to, aby je do końca zużyć a przy okazji
zaoszczędzić 80 zł na zmianie i na nowych letnich.

I życie staje się prostsze!
Dzięki i Tobie.
 
Typowa kobieta ;-) nie chce usłyszeć prawdy, tylko to co chce usłyszeć
;-)
 E tam. Przkombinowałeś ;)
Ja nie chcę robić głupot nieprzemyślanych. Sam przyznaj, że skoro jest tylu
uczestników dyskusji, którzy przychylają się do tego, by "dojeździć" opony,
to może jest coś na rzeczy.
Mój samochód nie ma automatycznej skrzyni biegów, z prędkością też
rozszaleć się nie da - to po pierwsze, po drugie jestem z natury ostrożna. Stąd moje pytanie na grupę.
Potrzebuję porady doświadczonych kierowców. No i ją mam. W tym i Twoją.
Wszystkie rozważę. Nie wiem jeszcze do końca co zrobię. Wiem, że tak, czy inaczej, te zimówki
jeżdżą ze mną do maja. Powspółpracujemy sobie ze sobą (ciepło, opony i ja)
i zobaczymy, co nam z tego wyjdzie. Może, za przykładem radkap - dopompuję
i pojeżdzę dłużej?
Jeszcze nie wiem :)

Na wakacje tym samochodem nie pojadę, więc na drogę praca - dom - praca, te
zimówki może nie zaszkodzą.
A co do tego, że jestem kobietą - wątpliwości nie mam ;)

Myslisz że jakiś facet się przyzna "kurka, w zeszłym roku nie
zmieniłem, głupotę zrobiłem i parę razy się mało nie zabiłem"? ;-)

Myślę, że facet, który przyznaje się do głupoty to skarb i uosobienie
mądrości.
A głosu o tym, że ktoś jeździł zimowymi latem i wynikło z tego jakieś
nieszczęście nie było.
Albo więc takich zdarzeń nie było, albo nie ma wśród nas nikogo, kto
przyzna się do głupoty.

Jeśli jest taki ktoś i nie chce o tym opowiedzieć wszystkim, niech opowie
choć mnie i uratuje mnie przed lekkomyślną decyzją... ;>

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie :)

--
- ofka -

Data: 2011-03-16 19:34:51
Autor: Krzysiek Kielczewski
Zostawić zimowe?
On 2011-03-16, Ofka <jacob-s@ooo2.pl> wrote:

Myslisz że jakiś facet się przyzna "kurka, w zeszłym roku nie
zmieniłem, głupotę zrobiłem i parę razy się mało nie zabiłem"? ;-)

Myślę, że facet, który przyznaje się do głupoty to skarb i uosobienie
mądrości.
A głosu o tym, że ktoś jeździł zimowymi latem i wynikło z tego jakieś
nieszczęście nie było.

Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego
hamowanie na mokrym, do niczego hamowanie na rozgrzanym asfalcie (to
było przy temperaturach > 30')

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2011-03-16 19:50:52
Autor: J.F.
Zostawić zimowe?
On Wed, 16 Mar 2011 19:34:51 +0100,  Krzysiek Kielczewski wrote:
Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego
hamowanie na mokrym, do niczego hamowanie na rozgrzanym asfalcie (to
było przy temperaturach > 30')

No coz, ja juz troche przejezdzilem na calorocznych i mam calkiem
dobre wspomnienia. Normalnie dobre w upal, dobre w deszczu, dobre na
sniegu - tylko na lodzie mam pewne zastrzezenia ..

J.

Data: 2011-03-16 20:22:30
Autor: Krzysiek Kielczewski
ZostawiĂŚ zimowe?
On 2011-03-16, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego
hamowanie na mokrym, do niczego hamowanie na rozgrzanym asfalcie (to
było przy temperaturach > 30')

No coz, ja juz troche przejezdzilem na calorocznych i mam calkiem
dobre wspomnienia. Normalnie dobre w upal, dobre w deszczu, dobre na
sniegu - tylko na lodzie mam pewne zastrzezenia ..

Powiem tak: jeździć się dało, w nikogo nie wjechałem. Ale przy dwóch
hamowaniach awaryjnych zrobiło mi się na tyle gorąco, że podjąłem
decyzję jak powyżej. Niestety, wszystkiego przewidzieć się nie da nawet
przy bardzo spokojnej jeździe i zawsze może się pojawić konieczność
gwałtownego hamowania.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2011-03-16 20:42:59
Autor: Artur Maśląg
Zostawić zimowe?
W dniu 2011-03-16 19:50, J.F. pisze:
On Wed, 16 Mar 2011 19:34:51 +0100,  Krzysiek Kielczewski wrote:
Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego
hamowanie na mokrym, do niczego hamowanie na rozgrzanym asfalcie (to
było przy temperaturach>  30')

No coz, ja juz troche przejezdzilem na calorocznych i mam calkiem
dobre wspomnienia. Normalnie dobre w upal, dobre w deszczu, dobre na
sniegu - tylko na lodzie mam pewne zastrzezenia ..

Ja jakoś też i to różnymi samochodami, na różnych oponach. Jedne
opony były lepsze, inne gorsze, warunki jak zwykle średnio
przewidywalne w momencie zaistnienia sytuacji podbramkowej.
Zastrzeżenia miałem różne - do różnych rzeczy, ale tak już jest
świat zbudowany. Na całe szczęście miałem je również do własnego
przekonania o swym 'mistrzostwie', czy też ewentualnej
nieśmiertelności. Jakoś się udawało samochodem, motocyklem
(kurcze - zimą !!!) i dobrze mi z tym.

Data: 2011-03-18 09:24:34
Autor: niusy.pl
Zostawić zimowe?

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>

Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego
hamowanie na mokrym, do niczego hamowanie na rozgrzanym asfalcie (to
było przy temperaturach > 30')

No coz, ja juz troche przejezdzilem na calorocznych i mam calkiem
dobre wspomnienia. Normalnie dobre w upal, dobre w deszczu, dobre na
sniegu - tylko na lodzie mam pewne zastrzezenia ..

Bo kolców nie mają tak jak te zimowe ...

























.... do jazdy wyczynowej po lodzie :-)

Data: 2011-03-17 09:28:17
Autor: spa
Zostawić zimowe?

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:slrnio20ma.rcv.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego
hamowanie na mokrym, do niczego hamowanie na rozgrzanym asfalcie (to
było przy temperaturach > 30')

Zależy jakim autem z jakimi prędkościami
Auto co ma 100KM na koło, szerokie opony, ma problem wyhamować z 200 km/h do zera
Dupowóz pospolity jadący po mieście nie więcej niż 60km/h da radę na wielosezonowych.
Ongiś innych nie było, a miliony aut jeździło

Data: 2011-03-17 09:34:27
Autor: Krzysiek Kielczewski
Zostawić zimowe?
On 2011-03-17, spa <sp@am.er> wrote:

Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego
hamowanie na mokrym, do niczego hamowanie na rozgrzanym asfalcie (to
było przy temperaturach > 30')

Zależy jakim autem z jakimi prędkościami

Nie zależy. Tylko przy większych prędkościach różnica będzie większa.

Auto co ma 100KM na koło, szerokie opony, ma problem wyhamować z 200 km/h do zera
Dupowóz pospolity jadący po mieście nie więcej niż 60km/h da radę na wielosezonowych.

Dopóki nikt Ci drogi nie zajedzie.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2011-03-17 10:25:01
Autor: Massai
Zostawić zimowe?
Ofka wrote:

Dnia Wed, 16 Mar 2011 11:36:53 +0000 (UTC), Massai napisał(a):

> Ofka wrote:
> >> Dnia Tue, 15 Mar 2011 01:21:59 +0100, User_Friendly napisał(a):
>> [...]
>>> Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma się co tak bardzo bać
>>> zimówek latem, jedyny minus to błyskawiczne zdzieranie się tych
>>> opon w wysokich temperaturach. Stąd manewr z zimowymi latem jest
>>> sens wykonywać tylko po to, aby je do końca zużyć a przy okazji
>>> zaoszczędzić 80 zł na zmianie i na nowych letnich.

>> I życie staje się prostsze!
>> Dzięki i Tobie.
 > Typowa kobieta ;-) nie chce usłyszeć prawdy, tylko to co chce
> usłyszeć ;-)
 E tam. Przkombinowałeś ;)
Ja nie chcę robić głupot nieprzemyślanych. Sam przyznaj, że skoro
jest tylu uczestników dyskusji, którzy przychylają się do tego, by
"dojeździć" opony, to może jest coś na rzeczy.

Kiedyś była tu dłuuuuga dyskusja o pasach, czy zapinać czy nie.
To że się ludzie spierają, nie dowodzi koniecznie że "coś jest na
rzeczy".

Zacytuję Balcerowicza: "prawda nie zawsze leży po środku".


Na wakacje tym samochodem nie pojadę, więc na drogę praca - dom -
praca, te zimówki może nie zaszkodzą.

Jeśli praca-dom-praca to tylko parę kilometrów...

A co do tego, że jestem kobietą - wątpliwości nie mam ;)

> Myslisz że jakiś facet się przyzna "kurka, w zeszłym roku nie
> zmieniłem, głupotę zrobiłem i parę razy się mało nie zabiłem"? ;-)

Myślę, że facet, który przyznaje się do głupoty to skarb i uosobienie
mądrości.
A głosu o tym, że ktoś jeździł zimowymi latem i wynikło z tego jakieś
nieszczęście nie było.
Albo więc takich zdarzeń nie było, albo nie ma wśród nas nikogo, kto
przyzna się do głupoty.

To jest bardzo mała próbka, za mała żeby wyciągać jakieś "statystyczne"
wnioski.


Jeśli jest taki ktoś i nie chce o tym opowiedzieć wszystkim, niech
opowie choć mnie i uratuje mnie przed lekkomyślną decyzją... ;>

Wiesz, to że generalnie opona letnia latem zachowuje się lepiej niż
zimowa - raczej nie ulega wątpliwości.
Kwestia tylko czy trafisz na sytuację w której zimówki pokażą swoją
słabość.

Dyskusja się rozbija czy 80 pln na wymianie + jakieś 100 pln
cząstkowego kosztu jednego sezonu opon letnich jest warte ryzykowania
że w hipotetycznej awaryjnej sytuacji (która być może się nie zdarzy)
przydzwonisz czy nie.

Przy czym ten cząstkowy koszt jednego sezonu opon, te 100 pln jest
mocno wirtualne. Zajeździsz te opony do końca? Wątpię. A nawet jeśli,
to będziesz musiała cyrklować żeby sprzedać auto jeszcze ze starymi
oponami, bo jak kupisz nowe, to znowu ucieka ci ta oszczędność...
Przy czym - tę stówę możesz stracić przy sprzedaży, bo "paaani, opony
łyse, niech pani opuści".
To powinnaś rozumieć, skoro się księgowością zajmujesz. ;-)

Ja jeżdżę jakoś na tyle spokojnie że opony wymieniam tylko jak się
zestarzeją albo przedziurawią na czymś. Ale fakt, jeżdżę chyba
wyjątkowo płynnie, bo mechanik się zawsze dziwi "kurde, klocki masz
ledwo przytarte, co ty nigdy nie hamujesz?!"

Jeśli po sezonie letnim kupisz letnie (na zapas), to owszem, trochę
zaoszczędzisz, bo będzie taniej. I co najwyżej tę różnicę można
rozważać.

Jeśli chodzi o sferę finansową, to mimo wszystko ja bym kupił teraz
nowe letnie, a te zimówki wystawił na allegro. Być może trafi się ktoś
komu akurat się przydadzą. Choć pewnie będzie to handlarz...

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-03-18 09:23:03
Autor: niusy.pl
Zostawić zimowe?

Użytkownik "Ofka" <jacob-s@ooo2.pl>

Ja nie chcę robić głupot nieprzemyślanych. Sam przyznaj, że skoro jest tylu
uczestników dyskusji, którzy przychylają się do tego, by "dojeździć" opony,
to może jest coś na rzeczy.

Powszechna bieda jest na rzeczy

Mój samochód nie ma automatycznej skrzyni biegów, z prędkością też
rozszaleć się nie da - to po pierwsze, po drugie jestem z natury ostrożna.

To komunikacja miejska

Data: 2011-03-15 18:07:21
Autor: spa
Zostawić zimowe?

Użytkownik "Ofka" <jacob-s@ooo2.pl> napisał w wiadomości news:u3hlxgm9k4i6$.1apvh2z67fg6$.dlg40tude.net...
Ale mówiąc poważnie, to oni tak naprawdę z dobrego serca. I jak widzę,
wielu z Was też się ku temu przychyla. Nie sądzę, że mieliby wobec mnie
mordercze zamiary :)

Moja żona jeździ tylko po mieście
Na zimówkach przejeździła ostatnie 2 lata i nic im się nie stało.
Źle ci nie życzę i spodziewałbym się, że dasz radę na nich pojeździć do zimy, chyba, ze trafisz na jakieś ultra upały, gdzie asfalt będzie się lepił do opon.

Ja już straciłem w swym życiu w czasie jazdy opony i były to drogie letnie.

Zostawić zimowe?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona