Użytkownik "jan kowalski" <0ldman@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hiplhr$pkk$1inews.gazeta.pl...
Mam z ZUSem sprawę w sądzie, ponieważ wg mnie źle mi naliczyli składki sprzed
10lat bo miałem ulgi, ZUS twierdzi że dobrze naliczył bo ulga mi się nie
należała i domaga się kasy.
Sprawa już wylądowała w sądzie ale zabija mnie czas oczekiwania - ciągnie się
to już prawie rok a termin rozprawy jeszcze nie jest wyznaczony i z informacji
z sądu wynika,że jeszcze parę ładnych miesięcy poczekam.
Z racji tego konfliktu nie mogę dostać zaświadczenia o niezaleganiu w płaceniu
składek, ponieważ ja uważam że nie zalegam a ZUS uważa że zalegam.
Jeśli chce dostać to zaświadczenie o niezaleganiu to czy jest możliwe, żebym
wpłacił sporną kwotę wraz ze spornymi odsetkami, dostał zaświadczenie o
niezaleganiu a później jeśli wygram w sądzie to ZUS mi to zwróci?
Czy też wpłacenie zaległości będzie uznane jako przyznanie się od winy i
później już nic nie odzyskam?
Moim zdaniem ZUS nie ma racji, ponieważ jak rozumiem sprawa nie została jednoznacznie stwierdzona, wiec bezpodstawie odmawia wydania zaświadczenia o niezaleganiu.