Na ostatnim posiedzeniu przed wakacjami posłowie zdecydowanie zagłosowali przeciwko dyskusji na projektem ustaw o związkach partnerskich przygotowanych przez SLD i Ruch Palikota.
http://
wyborcza.pl/1,75478,12181706,Zwiazki_partnerskie_odrzucone_glosami_PO__PSL__PiS.html#ixzz21ZGYjcGN

To pozostaje trwanie w tym czym się jest.

To pozostaje trwanie w tym czym się jest.

A czym te związki partnerskie różnią się od "ślubów" cywilnych?

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Dnia Tue, 24 Jul 2012 21:14:28 +0200, abc napisał(a):

To pozostaje trwanie w tym czym się jest.

A czym te związki partnerskie różnią się od "ślubów" cywilnych?

Nie wiem. Posłanki i posłowie postanowili nawet nad stosownym projektem nie dyskutować. Więc koniec sprawy.

abc napisał:

To pozostaje trwanie w tym czym się jest.

A czym te związki partnerskie różnią się od "ślubów" cywilnych?

Są zawierane na podstawie umowy obu stron, w innych krajach przeprowadza
się to u notariusza. To strony decydują na jakich warunkach taka umowa jest
zawierana i na jakich warunkach jedna ze stron może ją wypowiedzieć.

--
"Nie kradnę, nie zabijam, nie wierzę"

W dniu 2012-07-24 20:56, Marek Czaplicki pisze:

Na ostatnim posiedzeniu przed wakacjami posłowie zdecydowanie zagłosowali
przeciwko dyskusji na projektem ustaw o związkach partnerskich
przygotowanych przez SLD i Ruch Palikota.
http://
wyborcza.pl/1,75478,12181706,Zwiazki_partnerskie_odrzucone_glosami_PO__PSL__PiS.html#ixzz21ZGYjcGN

To pozostaje trwanie w tym czym się jest.

A to w czym jest trawne - nie jest dobre dla nikogo. Wyraźny ukłon w stronę kościoła. Tak się zastanawiam - czy taki np. jakiś biskup czuje się szczęśliwy z tego powodu że nie pozwolił na życie po swojemu drugiemu człowiekowi?

A to w czym jest trawne - nie jest dobre dla nikogo. Wyraźny ukłon w
stronę kościoła. Tak się zastanawiam - czy taki np. jakiś biskup czuje się
szczęśliwy z tego powodu że nie pozwolił na życie po swojemu drugiemu
człowiekowi?

Czy ktokolwiek przeszkadza im pieprzyć się po swojemu w dark room' ach?
Żadne związki partnerskie nie są im do tego potrzebne.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Dnia Tue, 24 Jul 2012 21:22:31 +0200, abc napisał(a):

A to w czym jest trawne - nie jest dobre dla nikogo. Wyraźny ukłon w
stronę kościoła. Tak się zastanawiam - czy taki np. jakiś biskup czuje
się szczęśliwy z tego powodu że nie pozwolił na życie po swojemu
drugiemu człowiekowi?

Czy ktokolwiek przeszkadza im pieprzyć się po swojemu w dark room' ach?
Żadne związki partnerskie nie są im do tego potrzebne.

Podobnież seks wiąże się z miłością. :)

Czy ktokolwiek przeszkadza im pieprzyć się po swojemu w dark room' ach?
Żadne związki partnerskie nie są im do tego potrzebne.

Podobnież seks wiąże się z miłością. :)

Raport Bell'a i Weinberg'a z roku 1978 podawał, że połowa z badanych
homoseksualistów przyznawała się do kontaktów seksualnych z co najmniej 500
partnerami seksualnymi.

75% badanych miało ponad 100 partnerów seksualnych w ciągu życia, w tym 28%
więcej niż 1000.

62% badanych homoseksualistów przyznawało się do korzystania z łaźni
homoseksualnych w celu nawiązania anonimowych stosunków płciowych (2).

Ciekawy wgląd w zachowania seksualne homoseksualistów zawiera opracowany w
1979 roku The Gay Report, który po raz pierwszy dał szczegółowy wgląd w
gejowską subkulturę (3).

  a.. 35% respondentów przyznało się do 100 lub więcej partnerów seksualnych
w ciągu życia (s.249);
  b.. 18% - miało między 7 a 60 partnerów w ciągu ostatniego miesiąca przed
badaniem (s.248),
  c.. 18% miało co najmniej trzech partnerów seksualnych w ciągu ostatniego
tygodnia przed badaniem (s. 248).
  d.. 38% respondentów stwierdziło, że najdłuższy z ich związków trwał nie
więcej niż rok (s 340).
  e.. Dla lesbijek średnia długość trwania związku wynosiła 38 miesięcy
(s.302).

Na pytanie "Jak często uprawiasz seks z osobą, którą właśnie poznałeś" 50%
badanych odpowiedziało "zawsze" "często" lub "stosunkowo często" (s 251).
Jay i Young konkludują: "Najwyraźniej "przygoda jednej nocy" to
doświadczenie przytłaczającej liczby męskich homoseksualistów" (s.252).

  a.. 77% respondentów brało udział w "trójkątach" seksualnych,
  b.. 59% w orgiach lub seksie grupowym. (s.555),
  c.. 24% uprawiało seks za pieniądze (s. 260).

Jak widać, różnice w samoocenie liczby partnerów są duże, na co może wpłynąć
wiele czynników, natomiast tak czy inaczej liczba partnerów seksualnych
zdecydowanie przekracza spotykaną zazwyczaj w związkach heteroseksualnych.

Badania te pochodzą z okresu przed epidemią AIDS (nazywaną z początku GRID -
Gay Related Immune Defficiency - jako rozprzestrzeniającą się w USA głównie
w środowisku homoseksualistów), zatem współcześnie zakłada się drastyczne
zmniejszenie liczby partnerów seksualnych związane z wyższą świadomością
możliwości zarażenia AIDS. Jednak wyniki badań mówią coś innego.

Więcej
http://www.homoseksualizm.edu.pl/index.php/co-mowi-nauka/34-psychologia/185-ryzykowne-zachowania-seksualne-u-homoseksualistow

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Dnia Tue, 24 Jul 2012 21:34:33 +0200, abc napisał(a):

Czy ktokolwiek przeszkadza im pieprzyć się po swojemu w dark room'
ach? Żadne związki partnerskie nie są im do tego potrzebne.

Podobnież seks wiąże się z miłością. :)

Raport Bell'a i Weinberg'a z roku 1978 podawał, że połowa z badanych
homoseksualistów przyznawała się do kontaktów seksualnych z co najmniej
500 partnerami seksualnymi.

Z roku którego? Informacja nieświeża. Mowa jest o projekcie ustawy nad którą Sejm debatował teraz.

Am 24.07.2012 21:34, schrieb abc:

Czy ktokolwiek przeszkadza im pieprzyć się po swojemu w dark room' ach?
Żadne związki partnerskie nie są im do tego potrzebne.

Podobnież seks wiąże się z miłością. :)

Raport Bell'a i Weinberg'a z roku 1978 podawał, że połowa z badanych
homoseksualistów przyznawała się do kontaktów seksualnych z co najmniej 500
partnerami seksualnymi.

75% badanych miało ponad 100 partnerów seksualnych w ciągu życia, w tym 28%
więcej niż 1000.

62% badanych homoseksualistów przyznawało się do korzystania z łaźni
homoseksualnych w celu nawiązania anonimowych stosunków płciowych (2).

Ciekawy wgląd w zachowania seksualne homoseksualistów zawiera opracowany w
1979 roku The Gay Report, który po raz pierwszy dał szczegółowy wgląd w
gejowską subkulturę (3).

a.. 35% respondentów przyznało się do 100 lub więcej partnerów seksualnych
w ciągu życia (s.249);
b.. 18% - miało między 7 a 60 partnerów w ciągu ostatniego miesiąca przed
badaniem (s.248),
c.. 18% miało co najmniej trzech partnerów seksualnych w ciągu ostatniego
tygodnia przed badaniem (s. 248).
d.. 38% respondentów stwierdziło, że najdłuższy z ich związków trwał nie
więcej niż rok (s 340).
e.. Dla lesbijek średnia długość trwania związku wynosiła 38 miesięcy
(s.302).

Na pytanie "Jak często uprawiasz seks z osobą, którą właśnie poznałeś" 50%
badanych odpowiedziało "zawsze" "często" lub "stosunkowo często" (s 251).
Jay i Young konkludują: "Najwyraźniej "przygoda jednej nocy" to
doświadczenie przytłaczającej liczby męskich homoseksualistów" (s.252).

a.. 77% respondentów brało udział w "trójkątach" seksualnych,
b.. 59% w orgiach lub seksie grupowym. (s.555),
c.. 24% uprawiało seks za pieniądze (s. 260).

Jak widać, różnice w samoocenie liczby partnerów są duże, na co może
wpłynąć
wiele czynnikĂłw, natomiast tak czy inaczej liczba partnerĂłw seksualnych
zdecydowanie przekracza spotykaną zazwyczaj w związkach heteroseksualnych.

Badania te pochodzą z okresu przed epidemią AIDS (nazywaną z początku
GRID -
Gay Related Immune Defficiency - jako rozprzestrzeniającą się w USA głównie
w środowisku homoseksualistów), zatem współcześnie zakłada się drastyczne
zmniejszenie liczby partnerów seksualnych związane z wyższą świadomością
możliwości zarażenia AIDS. Jednak wyniki badań mówią coś innego.

Więcej
http://www.homoseksualizm.edu.pl/index.php/co-mowi-nauka/34-psychologia/185-ryzykowne-zachowania-seksualne-u-homoseksualistow

A jak jest z heteroseksualistami? Nie zdradzaja, sa wierni az do smierci? Znam osobe, ktora uwaza, ze malzenstwo tzw. sakramentalne to szczescie i milosc do grobowej deski, a tzw. kontrakt to nie tylko grzech, ale i zacheta do rozpusty i innych nieszczesc. No coz, byc moze, ale dziwnym trafem pedofilia zdarza sie czesto w poblogoslawionych rodzinach. A powracajac do homoseksualizmu, jakos nie moge sobie przypomniec przypadkow, zeby rodzice, ktorzy odkryli w sobie sklonnosci do wlasnej plci skierowali je wobec swego potomstwa.
sb.

W dniu 2012-07-25 14:47, Swiatopelk Borkowski pisze:

No coz, byc moze, ale dziwnym trafem pedofilia zdarza sie czesto w
poblogoslawionych rodzinach.

To Fritzl byl pobogoslawiony ? :-)

Am 25.07.2012 15:56, schrieb u2:

W dniu 2012-07-25 14:47, Swiatopelk Borkowski pisze:

No coz, byc moze, ale dziwnym trafem pedofilia zdarza sie czesto w
poblogoslawionych rodzinach.

To Fritzl byl pobogoslawiony ? :-)

Nie pisza nigdzie, zeby Josef Fritzl zyl ze swoja zona na kocia lape, z ktora splodzil 7 dzieci (plus 7 z corka) ani zeby nalezal do jakiejs sekty albo byl ateista. W Brazylii i we Wloszech, gdzie wykryto podobne wypadki rowniez trudno o sekciarzy czy wolnomyslicieli. Ciekawe sa informacje o tzw. odzewach w kulturze, tj. utworach muzycznych i filmach inspirowanych sprawa Fritzla. Nigdy o tym nie slyszalem. Danke Jutu!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sprawa_Josefa_Fritzla
http://de.wikipedia.org/wiki/Josef_Fritzl
sb.

W dniu 2012-07-25 16:50, Swiatopelk Borkowski pisze:

To Fritzl byl pobogoslawiony ? :-)

Nie pisza nigdzie, zeby Josef Fritzl zyl ze swoja zona na kocia lape, z
ktora splodzil 7 dzieci (plus 7 z corka) ani zeby nalezal do jakiejs
sekty albo byl ateista.

Rowniez nie pisza czy byl praktykujacym wiernym. Jak zwykle typowe
pomowienia i konfabulacje u ciebie esbek :-)

W dniu 2012-07-24 21:22, abc pisze:

A to w czym jest trawne - nie jest dobre dla nikogo. Wyraźny ukłon w
stronę kościoła. Tak się zastanawiam - czy taki np. jakiś biskup czuje się
szczęśliwy z tego powodu że nie pozwolił na życie po swojemu drugiemu
człowiekowi?

Czy ktokolwiek przeszkadza im pieprzyć się po swojemu w dark room' ach?
Żadne związki partnerskie nie są im do tego potrzebne.

Jak widać są im (homoseksualistom) potrzebne. Związek dwu ludzi to nie tylko "pieprzenie".

Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jumr4n$g64$3inews.gazeta.pl...

Na ostatnim posiedzeniu przed wakacjami posłowie zdecydowanie zagłosowali
przeciwko dyskusji na projektem ustaw o związkach partnerskich

I bardzo dobrze!