Pewne starostwo powiatowe postanowiło w pewnej gminie zrobić porządki i ustalić stan faktyczny działek.
Bajzel zrobiony za komuny ochoczo przez ostatnie lata podtrzymywali i notariusze i pracownicy geodezji.

Właściciele działek dostają sukcesywnie wezwania do stawiennictwa "na roli" i podpisania protokołu z pomiarów.
Niby wszystko cacy tylko w mojej rodzinie wiąże się to ze stratą dwóch dniówek (współwłasność) i kosztami dojazdu kilkudziesięciu km.
Mogę liczyć na jakąś rekompensatę od państwa które naprawia błędy swoich pracowników? ;-)

z

Użytkownik "z" <z@z.pl> napisał w wiadomości
news:5ccb08e4$0$485$65785112news.neostrada.pl...

Pewne starostwo powiatowe postanowiło w pewnej gminie zrobić porządki i
ustalić stan faktyczny działek.
Bajzel zrobiony za komuny ochoczo przez ostatnie lata podtrzymywali i
notariusze i pracownicy geodezji.

Właściciele działek dostają sukcesywnie wezwania do stawiennictwa "na
roli" i podpisania protokołu z pomiarów.
Niby wszystko cacy tylko w mojej rodzinie wiąże się to ze stratą dwóch
dniówek (współwłasność) i kosztami dojazdu kilkudziesięciu km.
Mogę liczyć na jakąś rekompensatę od państwa które naprawia błędy swoich
pracowników? ;-)

z

No proszę! Tu też zalewasz forum swoim bełkotem.

- Lepudruk -

W dniu 2019-05-03 o 11:34, Lepudruk pisze:

A wydawało by się że prosty człowiek nie zagląda na grupę z "prawo" w nazwie. Jakież to symptomatyczne ;-)

z

W dniu 03.05.2019 o 11:45, z pisze:

A wydawało by się że prosty człowiek nie zagląda na grupę z "prawo" w nazwie. Jakież to symptomatyczne ;-)

jaki on prosty ? on z wyższych sfer ubeckich:))))))))))



--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

Użytkownik "z"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ccb08e4$0$485$65785112@news.neostrada.pl...

Pewne starostwo powiatowe postanowiło w pewnej gminie zrobić porządki i ustalić stan faktyczny działek.
Bajzel zrobiony za komuny ochoczo przez ostatnie lata podtrzymywali i notariusze i pracownicy geodezji.

Właściciele działek dostają sukcesywnie wezwania do stawiennictwa "na roli" i podpisania protokołu z pomiarów.
Niby wszystko cacy tylko w mojej rodzinie wiąże się to ze stratą dwóch dniówek (współwłasność) i kosztami dojazdu kilkudziesięciu km.
Mogę liczyć na jakąś rekompensatę od państwa które naprawia błędy swoich pracowników? ;-)

A moze warto sobie przygotowac formulke do protokolu ?
"potwierdzam, ze osoba podajaca sie za geodete dokonywala pomiarow (lub nie), ale nie potwierdzam wynikow tych pomiarow, gdyz nie jestem w stanie ich ocenic".

Albo od razu zobaczyc podstawe prawna na wezwaniu i zaprotestowac :-)

J.

W dniu 2019-05-06 o 15:08, J.F. pisze:

A moze warto sobie przygotowac formulke do protokolu ?
"potwierdzam, ze osoba podajaca sie za geodete dokonywala pomiarow (lub nie), ale nie potwierdzam wynikow tych pomiarow, gdyz nie jestem w stanie ich ocenic".

Albo od razu zobaczyc podstawe prawna na wezwaniu i zaprotestowac :-)

To tak można? ;-) I ugram jakieś pieniądze?

z

"J.F." napisał :

Użytkownik "z"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ccb08e4$0$485$65785112@news.neostrada.pl...

Pewne starostwo powiatowe postanowiło w pewnej gminie zrobić porządki i ustalić stan faktyczny działek.
Bajzel zrobiony za komuny ochoczo przez ostatnie lata podtrzymywali i notariusze i pracownicy geodezji.

Właściciele działek dostają sukcesywnie wezwania do stawiennictwa "na roli" i podpisania protokołu z pomiarów.
Niby wszystko cacy tylko w mojej rodzinie wiąże się to ze stratą dwóch dniówek (współwłasność) i kosztami dojazdu kilkudziesięciu km.
Mogę liczyć na jakąś rekompensatę od państwa które naprawia błędy swoich pracowników? ;-)

A moze warto sobie przygotowac formulke do protokolu ?
"potwierdzam, ze osoba podajaca sie za geodete dokonywala pomiarow (lub nie), ale nie potwierdzam wynikow tych pomiarow, gdyz nie jestem w stanie ich ocenic".

Albo od razu zobaczyc podstawe prawna na wezwaniu i zaprotestowac :-) J.

Ostatnio kupowałem w geodezji wyrys działki w związku z jakąś sprawą urzędową.
Na nowych mapkach geodeci nanieśli bezprawnie nowe granice, teraz działki mają podwójne granice.
Więc te wezwania to nic innego, jak próba zalegalizowania bezprawnej kradzieży gruntów działek.
Więc wezwany ma podpisać zgodę na nowe granice (wytyczone bezprawnie)
Ja się spytam, jakim prawem i na jakiej podstawie jakiś urzędas z jakiegoś urzędu dokonuje pomiarów cudzej nieruchomości bez wiedzy i zgody właściciela?
W podanym przypadku należy przyjechać i podpisać się pod wyrażeniem niezgodności wykonanych pomiarów ze stanem własności, tylko tak się podpisać, żeby nie dało się zmazać.

W dniu czwartek, 16 maja 2019 18:16:11 UTC+2 użytkownik Rolnik szuka żony napisał:

Ostatnio kupowałem w geodezji wyrys działki w związku z jakąś sprawą urzędową.
Na nowych mapkach geodeci nanieśli bezprawnie nowe granice, teraz działki mają podwójne granice.
Więc te wezwania to nic innego, jak próba zalegalizowania bezprawnej kradzieży gruntów działek.
Więc wezwany ma podpisać zgodę na nowe granice (wytyczone bezprawnie)
Ja się spytam, jakim prawem i na jakiej podstawie jakiś urzędas z jakiegoś urzędu dokonuje pomiarów cudzej nieruchomości bez wiedzy i zgody właściciela?
W podanym przypadku należy przyjechać i podpisać się pod wyrażeniem niezgodności wykonanych pomiarów ze stanem własności, tylko tak się podpisać, żeby nie dało się zmazać.

Bo to kolejny SPISEK przeciwko Bobowi Budowniczemu.

W dniu 16.05.2019 o 17:15, Rolnik szuka żony pisze:

Ostatnio kupowałem w geodezji wyrys działki w związku z jakąś sprawą
urzędową.
Na nowych mapkach geodeci nanieśli bezprawnie nowe granice, teraz
działki mają podwójne granice.
Więc te wezwania to nic innego, jak próba zalegalizowania bezprawnej
kradzieży gruntów działek.

Te mapki, to próba ustalenia, o co Ci chodzi.

Więc wezwany ma podpisać zgodę na nowe granice (wytyczone bezprawnie)
Ja się spytam, jakim prawem i na jakiej podstawie jakiś urzędas z
jakiegoś urzędu dokonuje pomiarów cudzej nieruchomości bez wiedzy i
zgody właściciela?

Ależ wezwany może do protokołu właśnie oświadczyć, że granica nie jest
tam, gdzie pokazuje geodeta, tylko w tym innym miejscu. I po to sie go
wzywa.

W podanym przypadku należy przyjechać i podpisać się pod wyrażeniem
niezgodności wykonanych pomiarów ze stanem własności, tylko tak się
podpisać, żeby nie dało się zmazać.

Fa bym pióra albo długopisu użył, ale możesz spróbować pędzlem,
rapitografem albo czegoś innego wymyślić. Rylec przykładowo zostawi ślad
nieusuwalny :-)