witam, mam wezwanie jako swiadek do sadu oddalonego ok 400 km od mojego miejsca zamieszkania. Bede jechał swoim samochodem
I mam pytanie, ile pieniedzy mi oddadza za zwrot podrozy ? czy dadza mi od razu czy trzeba czekac ?

W dniu 2019-03-26 o 14:34, irko pisze:

witam, mam wezwanie jako swiadek do sadu oddalonego ok 400 km od mojego miejsca zamieszkania. Bede jechał swoim samochodem
I mam pytanie, ile pieniedzy mi oddadza za zwrot podrozy ? czy dadza mi od razu czy trzeba czekac ?

Wyliczą wg kilometrówki. Na rozprawie składasz wniosek i czekasz.

--
Liwiusz

W dniu 2019-03-26 o 14:42, Liwiusz pisze:

W dniu 2019-03-26 o 14:34, irko pisze:

witam, mam wezwanie jako swiadek do sadu oddalonego ok 400 km od mojego miejsca zamieszkania. Bede jechał swoim samochodem
I mam pytanie, ile pieniedzy mi oddadza za zwrot podrozy ? czy dadza mi od razu czy trzeba czekac ?

Wyliczą wg kilometrówki. Na rozprawie składasz wniosek i czekasz.

A nie orientujesz sie ile wynosi kilometrówka?

W dniu wtorek, 26 marca 2019 15:20:55 UTC+1 użytkownik irko napisał:
 

A nie orientujesz sie ile wynosi kilometrówka?

http://lmgtfy.com/?q=ile+wynosi+kilometr%C3%B3wka

W dniu 2019-03-26 o 15:20, irko pisze:

W dniu 2019-03-26 o 14:42, Liwiusz pisze:

W dniu 2019-03-26 o 14:34, irko pisze:

witam, mam wezwanie jako swiadek do sadu oddalonego ok 400 km od mojego miejsca zamieszkania. Bede jechał swoim samochodem
I mam pytanie, ile pieniedzy mi oddadza za zwrot podrozy ? czy dadza mi od razu czy trzeba czekac ?

Wyliczą wg kilometrówki. Na rozprawie składasz wniosek i czekasz.

A nie orientujesz sie ile wynosi kilometrówka?

Nie noszę takich danych w pamięci.

--
Liwiusz

W dniu 2019-03-26 o 15:20, irko pisze:

W dniu 2019-03-26 o 14:42, Liwiusz pisze:

W dniu 2019-03-26 o 14:34, irko pisze:

witam, mam wezwanie jako swiadek do sadu oddalonego ok 400 km od mojego miejsca zamieszkania. Bede jechał swoim samochodem
I mam pytanie, ile pieniedzy mi oddadza za zwrot podrozy ? czy dadza mi od razu czy trzeba czekac ?

Wyliczą wg kilometrówki. Na rozprawie składasz wniosek i czekasz.

A nie orientujesz sie ile wynosi kilometrówka?

Maluchem 50 gr, dużym fiatem 80 gr. :-)

Robert

W dniu 2019-03-26 o 15:20, irko pisze:

W dniu 2019-03-26 o 14:42, Liwiusz pisze:

W dniu 2019-03-26 o 14:34, irko pisze:

witam, mam wezwanie jako swiadek do sadu oddalonego ok 400 km od mojego miejsca zamieszkania. Bede jechał swoim samochodem
I mam pytanie, ile pieniedzy mi oddadza za zwrot podrozy ? czy dadza mi od razu czy trzeba czekac ?

Wyliczą wg kilometrówki. Na rozprawie składasz wniosek i czekasz.

A nie orientujesz sie ile wynosi kilometrówka?

Ostatnio chyba było 0,83 zł za kilometr ZTCP

--
Sonn

Niekoniecznie.
Sędzia zapyta, czy nie było innego połączenia np. kolejowego, ile spalił benzyny i po ile za litr.


-- -- -

Wyliczą wg kilometrówki.

W dniu 2019-03-26 o 18:51, ń pisze:

Niekoniecznie.
Sędzia zapyta, czy nie było innego połączenia np. kolejowego, ile spalił benzyny i po ile za litr.

Człowieku, jak masz pierdolić bzdury to lepiej zamilcz, bo na każdym kroku udowadniasz żeś idiota, który nie ma pojęcia o kwestiach w których próbuje udawać mędrca.

--
Sonn

W dniu 26.03.2019 o 19:09, Sonn pisze:

W dniu 2019-03-26 o 18:51, ń pisze:

Niekoniecznie.
Sędzia zapyta, czy nie było innego połączenia np. kolejowego, ile spalił benzyny i po ile za litr.

Człowieku, jak masz pierdolić bzdury to lepiej zamilcz, bo na każdym kroku udowadniasz żeś idiota, który nie ma pojęcia o kwestiach w których próbuje udawać mędrca.

niemiecki syn ma kłopoty z kulturalnym wysławianiem się, prawdopodobnie niemiecki syn lubi niemieckie "anschnauzen":)

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

W dniu 2019-03-26 o 19:12, u2 pisze:

W dniu 26.03.2019 o 19:09, Sonn pisze:

W dniu 2019-03-26 o 18:51, ń pisze:

Niekoniecznie.
Sędzia zapyta, czy nie było innego połączenia np. kolejowego, ile spalił benzyny i po ile za litr.

Człowieku, jak masz pierdolić bzdury to lepiej zamilcz, bo na każdym kroku udowadniasz żeś idiota, który nie ma pojęcia o kwestiach w których próbuje udawać mędrca.

niemiecki syn ma kłopoty z kulturalnym wysławianiem się, prawdopodobnie niemiecki syn lubi niemieckie "anschnauzen":)

Widzę, że miałem rację. Piękny z ciebie debil prima sort. Lecisz do szamba razem z Obesranym Nocnikiem. Pasujecie do siebie. Idiota i idiota. Może sie rozmnożycie w szambie i będzie z was i potomstwa piękny elektorat PiS.

--
Sonn

W dniu 26.03.2019 o 21:07, Sonn pisze:

niemiecki syn ma kłopoty z kulturalnym wysławianiem się, prawdopodobnie niemiecki syn lubi niemieckie "anschnauzen":)

Widzę, że miałem rację. Piękny z ciebie debil prima sort. Lecisz do szamba razem z Obesranym Nocnikiem. Pasujecie do siebie. Idiota i idiota. Może sie rozmnożycie w szambie i będzie z was i potomstwa piękny elektorat PiS.

oj oj oj niemiecki syn nadal używa wulgarnego języka, wiadomo "anschnauzen" to jego tradycja:))))))

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

W dniu 26.03.2019 o 18:51, ń pisze:

Wyliczą wg kilometrówki.

Niekoniecznie.
Sędzia zapyta, czy nie było innego połączenia np. kolejowego, ile
spalił benzyny i po ile za litr.

Jakiś dziwny ten sędzia. Może miał wezwanie w przeciwną stronę i
zastanawiał się, jak mu taniej wyjdzie, ale do kosztów przejazdu, to
raczej mu się nie przyda.

Pokaż przepis kpk nakazujący sądowi zwracać za dojazd samochodem i to wg kilometrówki, bo ja pamiętam osobowy II klasy.
Jak gościu dostanie 2x 400km x 0,8358 zł/km = 668 zł to mi kaktus wyrośnie, ale rozumiem, że Liwiusz dopłaci.


-- -- -

Jakiś dziwny ten sędzia.

W dniu 26.03.2019 o 21:05, ń pisze:

Pokaż przepis kpk nakazujący sądowi zwracać za dojazd samochodem i to wg kilometrówki, bo ja pamiętam osobowy II klasy.
Jak gościu dostanie 2x 400km x 0,8358 zł/km = 668 zł to mi kaktus wyrośnie, ale rozumiem, że Liwiusz dopłaci.


-- -- -

Jakiś dziwny ten sędzia.

mi w prekuraturze zwrócili za bilet PKS w obie strony, choć dojechałem swoim prywatnym wozem, PKP na szczęście do prekuratury nie było:)

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

W dniu 26.03.2019 o 21:12, u2 pisze:

mi w prekuraturze zwrócili za bilet PKS w obie strony, choć dojechałem
swoim prywatnym wozem, PKP na szczęście do prekuratury nie było:)

Wypełniasz wniosek i możesz wybrać czy kilometrówkę, czy bilet. Finanse
sugerują 0,50 zł/km, ale nie wiem, co by zrobili, jakby ktoś we wniosek
wpisał 0,60 zł/km. Maksymalnie jest coś ponad 80 gr/km. Jak by ktoś miał
stwierdzić, ze przejazd kosztował mniej? Świadkowie z reguły wybierają
to, co dla nich korzystniejsze. Nikt nie bada, czy przyjechali
samochodem, czy autobusem. W wypadku samochodu finanse domagają się
kserokopii dowodu rejestracyjnego i jeśli świadek nie jest właścicielem,
to upoważnienia do jego użytkowania. Ale tylko w Policji, bo w sądzie z
kolei nie spotkałem się z takim pomysłem.

W dniu 26.03.2019 o 21:30, Robert Tomasik pisze:

Wypełniasz wniosek i możesz wybrać czy kilometrówkę, czy bilet.

bez przesady, pojechałem do sąsiedniego powiatu, to dla mnie była rozrywka, zawsze będę wspominał tę wyprawę do prekuratury:)))))))))

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

Dnia Tue, 26 Mar 2019 21:30:48 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

W dniu 26.03.2019 o 21:12, u2 pisze:

mi w prekuraturze zwrócili za bilet PKS w obie strony, choć dojechałem
swoim prywatnym wozem, PKP na szczęście do prekuratury nie było:)

Wypełniasz wniosek i możesz wybrać czy kilometrówkę, czy bilet. Finanse
sugerują 0,50 zł/km, ale nie wiem, co by zrobili, jakby ktoś we wniosek
wpisał 0,60 zł/km. Maksymalnie jest coś ponad 80 gr/km. Jak by ktoś miał
stwierdzić, ze przejazd kosztował mniej? Świadkowie z reguły wybierają
to, co dla nich korzystniejsze. Nikt nie bada, czy przyjechali
samochodem, czy autobusem. W wypadku samochodu finanse domagają się
kserokopii dowodu rejestracyjnego i jeśli świadek nie jest właścicielem,
to upoważnienia do jego użytkowania. Ale tylko w Policji, bo w sądzie z
kolei nie spotkałem się z takim pomysłem.

A jak ktos nie ma samochodu, ale np ma samolot ? :-)

J.

W dniu 28.03.2019 o 21:41, J.F. pisze:

mi w prekuraturze zwrócili za bilet PKS w obie strony, choć dojechałem
swoim prywatnym wozem, PKP na szczęście do prekuratury nie było:)

Wypełniasz wniosek i możesz wybrać czy kilometrówkę, czy bilet. Finanse
sugerują 0,50 zł/km, ale nie wiem, co by zrobili, jakby ktoś we wniosek
wpisał 0,60 zł/km. Maksymalnie jest coś ponad 80 gr/km. Jak by ktoś miał
stwierdzić, ze przejazd kosztował mniej? Świadkowie z reguły wybierają
to, co dla nich korzystniejsze. Nikt nie bada, czy przyjechali
samochodem, czy autobusem. W wypadku samochodu finanse domagają się
kserokopii dowodu rejestracyjnego i jeśli świadek nie jest właścicielem,
to upoważnienia do jego użytkowania. Ale tylko w Policji, bo w sądzie z
kolei nie spotkałem się z takim pomysłem.

A jak ktos nie ma samochodu, ale np ma samolot ? :-)

Albo ma okręt podwodny? Idźmy na całość. Czy jest gdzieś napisane, że
nie można promem kosmicznym? :-) Dla utrudnienia kradzionym, bo przecież
fakt krótkotrwałego użycia promu kosmicznego nie może negatywnie wpływac
na ocenę kosztów dotarcia do sadu.

On 2019-03-28, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:

W dniu 28.03.2019 o 21:41, J.F. pisze:

A jak ktos nie ma samochodu, ale np ma samolot ? :-)

Albo ma okręt podwodny? Idźmy na całość. Czy jest gdzieś napisane, że
nie można promem kosmicznym? :-) Dla utrudnienia kradzionym, bo przecież
fakt krótkotrwałego użycia promu kosmicznego nie może negatywnie wpływac
na ocenę kosztów dotarcia do sadu.

Taki rolniczy Dromader palił ZCP ca 14l/h przy prędkosci podróżnej 150-170km/h. Zdecydowanie mniej niż taki 125p :) Sąd powinien rozważyć.

--
Marcin

Nie żartuj, motorówka więcej pali.
BTW na Mazurach to może i zwracają za motorówki ;-)
W sumie to chciałbym kiedyś usłyszeć świadka proszącego o zwrot kosztów dopłynięcia z Gdańska, Bydgoszczy czy Krakowa ;-)


-- -- -

Taki rolniczy Dromader palił ZCP ca 14l/h

On 2019-03-29, ń <ku@ta.sie> wrote:

Nie żartuj, motorówka więcej pali.
BTW na Mazurach to może i zwracają za motorówki ;-)
W sumie to chciałbym kiedyś usłyszeć świadka proszącego o zwrot kosztów dopłynięcia z Gdańska, Bydgoszczy czy Krakowa ;-)


-- -- -

Taki rolniczy Dromader palił ZCP ca 14l/h

Tu masz Czajkę:
https://www.samoloty.pl/encyklopedia-samolotobby-309/polskie-hobby-260/inne-hobby-298/pzl-m-18-dromader-hobby-1659/169-samoloty-ultralekkie

i inne:
http://www.lz.pl/uzywane_ull.htm
(crt-f l/h)

--
Marcin

Użytkownik "ń"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:q7kn8k$gnq$1@node1.news.atman.pl...

Nie żartuj, motorówka więcej pali.

Motorowka moze wiecej, ale Wilga gdzies tyle.
Dromader to jednak sporo wiekszy, ciezszy, a silnik 4x mocniejszy.

BTW na Mazurach to może i zwracają za motorówki ;-)
W sumie to chciałbym kiedyś usłyszeć świadka proszącego o zwrot kosztów dopłynięcia z Gdańska, Bydgoszczy czy Krakowa ;-)

Z Gdanska do Krakowa troche  nieporecznie doplynac, ale np z Helu do Krynicy ?

J.

-- -- -

Taki rolniczy Dromader palił ZCP ca 14l/h

W dniu 28.03.2019 o 23:02, Robert Tomasik pisze:

Albo ma okręt podwodny? Idźmy na całość. Czy jest gdzieś napisane, że
nie można promem kosmicznym?

jak kogoś stać na prom kosmiczny to może sobie darować wnioski o zwrot kosztów stawiennictwa:)

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

W dniu 28.03.2019 o 23:13, u2 pisze:

Albo ma okręt podwodny? Idźmy na całość. Czy jest gdzieś napisane, że
nie można promem kosmicznym?

jak kogoś stać na prom kosmiczny to może sobie darować wnioski o zwrot
kosztów stawiennictwa:)

Za sąd się nie wypowiadam. Jeśli chodzi o Policję, to większość ludzi
sobie to daruje. Policja wzywa przeważnie do najbliższej jednostki
Policji. To masz powiedzmy góra 10 km. W dwie strony 20 km, czyli 10 zł.
Oczywiście dla niektórych może to być dużo, ale dla większości mimo
wszystko nie jest to jakaś istotna kwota, by tracić te kilkanaście minut
na szukanie wniosku itd. Każdy świadek o prawie do zwrotu jest pouczany,
ale nie sądzę, by korzystało z tego więcej, niż jakiś promil.

W wypadku sądu może to być częstsze, bo oni ściągają już ludzi z całego
"świata". Ale po prostu zgłasza sie to sędziemu na rozprawie i idzie do
kasy. Nie spotkałem się, by robiono z tym jakiekolwiek ceregiele.
Przecież sędzia tego nie wypłaca.

W dniu 28.03.2019 o 23:21, Robert Tomasik pisze:

Za sąd się nie wypowiadam. Jeśli chodzi o Policję, to większość ludzi
sobie to daruje. Policja wzywa przeważnie do najbliższej jednostki
Policji. To masz powiedzmy góra 10 km.

nadal przysługuje wezwanemu świadkowi zwrot kosztów, składa wniosek ustnie do protokołu lub na piśmie w terminie zawitym 3 dni od zakończenia czynności:)

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

W dniu 28.03.2019 o 23:29, u2 pisze:

W dniu 28.03.2019 o 23:21, Robert Tomasik pisze:

Za sąd się nie wypowiadam. Jeśli chodzi o Policję, to większość ludzi
sobie to daruje. Policja wzywa przeważnie do najbliższej jednostki
Policji. To masz powiedzmy góra 10 km.

nadal przysługuje wezwanemu świadkowi zwrot kosztów, składa wniosek
ustnie do protokołu lub na piśmie w terminie zawitym 3 dni od
zakończenia czynności:)

Oczywiście, tyle, że mało kto to robi w praktyce i tyle.

W dniu 28.03.2019 o 23:33, Robert Tomasik pisze:

nadal przysługuje wezwanemu świadkowi zwrot kosztów, składa wniosek
ustnie do protokołu lub na piśmie w terminie zawitym 3 dni od
zakończenia czynności:)

Oczywiście, tyle, że mało kto to robi w praktyce i tyle.

masz obowiązek pouczyć świadka o przysługującym jemu prawie co podpisuje na protokole:)

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

W dniu 28.03.2019 o 23:43, u2 pisze:

nadal przysługuje wezwanemu świadkowi zwrot kosztów, składa
wniosek ustnie do protokołu lub na piśmie w terminie zawitym 3
dni od zakończenia czynności:)

Oczywiście, tyle, że mało kto to robi w praktyce i tyle.

masz obowiązek pouczyć świadka o przysługującym jemu prawie co
podpisuje na protokole:)

Jest dwa razy pouczany co najmniej. Raz w pisemnym pouczeniu, którego
kopię podpisuje. Drugi raz ustnie. Jestem w stanie z pamięci wymienić
kilak sztuk za ćwierć wieku, które się nad tym pochyliły. Z punktu
widzenia policjanta, to wydrukowanie i przekazanie świadkowi formularza,
który ten wypełnia. Potem po podpisaniu tego i podpisaniu przez
przełożonego dajesz do finansów. To naprawdę żaden problem, tylko
przeważnie po prostu groszowe sprawy.

W dniu 28.03.2019 o 23:57, Robert Tomasik pisze:

Potem po podpisaniu tego i podpisaniu przez
przełożonego dajesz do finansów. To naprawdę żaden problem, tylko
przeważnie po prostu groszowe sprawy.

ja nie daję, to ty dajesz, w prekuraturze od razu mi wypłacili po zakończeniu przesłuchania bez żadnych ceregieli:)

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

Dnia Thu, 28 Mar 2019 23:21:02 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

W dniu 28.03.2019 o 23:13, u2 pisze:

Albo ma okręt podwodny? Idźmy na całość. Czy jest gdzieś napisane, że
nie można promem kosmicznym?

jak kogoś stać na prom kosmiczny to może sobie darować wnioski o zwrot
kosztów stawiennictwa:)

Za sąd się nie wypowiadam. Jeśli chodzi o Policję, to większość ludzi
sobie to daruje. Policja wzywa przeważnie do najbliższej jednostki
Policji. To masz powiedzmy góra 10 km. W dwie strony 20 km, czyli 10 zł.

16.60 ! :-)

Oczywiście dla niektórych może to być dużo, ale dla większości mimo
wszystko nie jest to jakaś istotna kwota, by tracić te kilkanaście minut
na szukanie wniosku itd.

Szczegolnie jak kulson zwleka :-)

Każdy świadek o prawie do zwrotu jest pouczany,
ale nie sądzę, by korzystało z tego więcej, niż jakiś promil.
W wypadku sądu może to być częstsze, bo oni ściągają już ludzi z całego
"świata". Ale po prostu zgłasza sie to sędziemu na rozprawie i idzie do
kasy. Nie spotkałem się, by robiono z tym jakiekolwiek ceregiele.
Przecież sędzia tego nie wypłaca.

A co potem - obciaza skazanego ?

J.

W dniu 29.03.2019 o 10:00, J.F. pisze:

Za sąd się nie wypowiadam. Jeśli chodzi o Policję, to większość ludzi
sobie to daruje. Policja wzywa przeważnie do najbliższej jednostki
Policji. To masz powiedzmy góra 10 km. W dwie strony 20 km, czyli 10 zł.

16.60 ! :-)

To maksymalna kwota.

Oczywiście dla niektórych może to być dużo, ale dla większości mimo
wszystko nie jest to jakaś istotna kwota, by tracić te kilkanaście minut
na szukanie wniosku itd.

Szczegolnie jak kulson zwleka :-)

To może warto policjanta poprosić o pomoc zamiast jakiegoś inwalidę. Ale
druk jest w necie dostępny.

Każdy świadek o prawie do zwrotu jest pouczany,
ale nie sądzę, by korzystało z tego więcej, niż jakiś promil.
W wypadku sądu może to być częstsze, bo oni ściągają już ludzi z całego
"świata". Ale po prostu zgłasza sie to sędziemu na rozprawie i idzie do
kasy. Nie spotkałem się, by robiono z tym jakiekolwiek ceregiele.
Przecież sędzia tego nie wypłaca.

A co potem - obciaza skazanego ?

W postępowaniu karnym jest to doliczane do kosztów procesu, które
przeważnie zasądzane są skazanemu.

Dnia Thu, 28 Mar 2019 23:02:39 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

W dniu 28.03.2019 o 21:41, J.F. pisze:

Wypełniasz wniosek i możesz wybrać czy kilometrówkę, czy bilet. Finanse
sugerują 0,50 zł/km, ale nie wiem, co by zrobili, jakby ktoś we wniosek
wpisał 0,60 zł/km. Maksymalnie jest coś ponad 80 gr/km. Jak by ktoś miał
stwierdzić, ze przejazd kosztował mniej? Świadkowie z reguły wybierają
to, co dla nich korzystniejsze. Nikt nie bada, czy przyjechali
samochodem, czy autobusem. W wypadku samochodu finanse domagają się
kserokopii dowodu rejestracyjnego i jeśli świadek nie jest właścicielem,
to upoważnienia do jego użytkowania. Ale tylko w Policji, bo w sądzie z
kolei nie spotkałem się z takim pomysłem.

A jak ktos nie ma samochodu, ale np ma samolot ? :-)

Albo ma okręt podwodny? Idźmy na całość.

Sady raczej rzadko sa nad morzem, ale z takiego Helu do Gdanska ...
wodolot dobry :-)

Samolot nie jest jakis niespotykany u nas w kraju, a na odleglosc
400km ... calkiem uzasadniony, o ile ladowisko w poblizu.
Helikopter bylby lepszy, tylko to rzadkosc.

Tylko co z lotniska - taksowka ?

Czy jest gdzieś napisane, że
nie można promem kosmicznym? :-) Dla utrudnienia kradzionym, bo przecież
fakt krótkotrwałego użycia promu kosmicznego nie może negatywnie wpływac
na ocenę kosztów dotarcia do sadu.

Ale czy poniosl jakies koszta ? :-)
Choc czemu by grzywny nie wliczyc, ktora nastepny sad mu przylozy :-)

J.

W dniu 2019-03-26 o 21:05, ń pisze:

Pokaż przepis kpk nakazujący sądowi zwracać za dojazd samochodem i to wg kilometrówki, bo ja pamiętam osobowy II klasy.

Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks postępowania karnego.

Rozporządzenie Ministra Transportu z dnia 23 pa?dziernika 2007 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów nie będących własnością pracodawcy

Jak gościu dostanie 2x 400km x 0,8358 zł/km = 668 zł to mi kaktus wyrośnie, ale rozumiem, że Liwiusz dopłaci.

Kiełkuje ci już?

--
Sonn

W dniu 26.03.2019 o 21:25, Sonn pisze:

Kiełkuje ci już?

znałem kiedyś gostka o nazwisku Kiełek, ale to był Polak, żaden niemiecki syn:)))))))))

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

Taki z życia.
Byłeś na jakiejś rozprawie?
Myślisz, że Skarb Państwa będzie każdemu płacił za rozbijanie się autem?


-- -- -

Jakiś dziwny ten sędzia.

W dniu 27.03.2019 o 06:36, ń pisze:

Taki z życia.
Byłeś na jakiejś rozprawie?
Myślisz, że Skarb Państwa będzie każdemu płacił za rozbijanie się autem?

Nie wiem, kogo pytasz. Jesli mnie, to Cię zdziwię. Bywam na wielu. Nigdy
sędzia kłopotów z tym nie robi. Zresztą podobnie na Policji dostajesz
pouczenie przy każdym przesłuchaniu. Tyle, że w wypadku Policji
przeważnie to są groszowe rzeczy, bo czynność robi najbliższa jednostka.

Czyli zapewne pod osobowy II klasy nie podpada.
A cytowane przez Ciebie "50 groszy/km" to mniej więcej koszt benzyny po mieście.


-- -- -

w wypadku Policji przeważnie to są groszowe rzeczy, bo czynność robi najbliższa jednostka.

W dniu 27.03.2019 o 09:30, ń pisze:

Czyli zapewne pod osobowy II klasy nie podpada.
A cytowane przez Ciebie "50 groszy/km" to mniej więcej koszt benzyny po
mieście.

No mniej więcej tyle wychodzi faktycznie.

czyli tak naprawdę nie wiadomo ile mi dadza? samochod ma pojemność 3.0 benzyna, spalanie ok 10 litrów na trasie.

W dniu środa, 27 marca 2019 16:08:43 UTC+1 użytkownik irko napisał:

czyli tak naprawdę nie wiadomo ile mi dadza? samochod ma pojemność 3.0 benzyna, spalanie ok 10 litrów na trasie.

Jedź pociągiem a powiesz ze jechałeś samochodem
Zarobisz na trochę paliwa do Twojego smoka.

W dniu 2019-03-27 o 16:21, Kris pisze:

W dniu środa, 27 marca 2019 16:08:43 UTC+1 użytkownik irko napisał:

czyli tak naprawdę nie wiadomo ile mi dadza? samochod ma pojemność 3.0
benzyna, spalanie ok 10 litrów na trasie.

Jedź pociągiem a powiesz ze jechałeś samochodem
Zarobisz na trochę paliwa do Twojego smoka.

nie ma połączenia, musiałbym z 5 przesiadkami i bym jechał 20 godzin :)

W dniu 2019-03-27 o 17:43, irko pisze:

W dniu 2019-03-27 o 16:21, Kris pisze:

W dniu środa, 27 marca 2019 16:08:43 UTC+1 użytkownik irko napisał:

czyli tak naprawdę nie wiadomo ile mi dadza? samochod ma pojemność 3.0
benzyna, spalanie ok 10 litrów na trasie.

Jedź pociągiem a powiesz ze jechałeś samochodem
Zarobisz na trochę paliwa do Twojego smoka.

nie ma połączenia, musiałbym z 5 przesiadkami i bym jechał 20 godzin :)

Skąd dokąd?

--
Liwiusz

W dniu 2019-03-27 o 17:43, irko pisze:

W dniu 2019-03-27 o 16:21, Kris pisze:

W dniu środa, 27 marca 2019 16:08:43 UTC+1 użytkownik irko napisał:

czyli tak naprawdę nie wiadomo ile mi dadza? samochod ma pojemność 3.0
benzyna, spalanie ok 10 litrów na trasie.

Jedź pociągiem a powiesz ze jechałeś samochodem
Zarobisz na trochę paliwa do Twojego smoka.

nie ma połączenia, musiałbym z 5 przesiadkami i bym jechał 20 godzin :)

Dobrze, że drogi są. :-)

Robert

W dniu 27.03.2019 o 16:08, irko pisze:

czyli tak naprawdę nie wiadomo ile mi dadza? samochod ma pojemność 3.0
benzyna, spalanie ok 10 litrów na trasie.

Wpisz 0,83 gr/km i niech udowodnią, że z amortyzacją, olejem itd. mniej.

Spróbuj na stronie tego konkretnego sądu (lub sądu nadrzędnego) znaleźć gotowy wzór (druk) wniosku o zwrot kosztów świadka, dopisz jeszcze utracone zarobki.


-- -- -

czyli tak naprawdę nie wiadomo ile mi dadza?

Kurde, czy to google już nie działają?
Pierwszy link jaki mi wyskoczył:
"Świadkowi, biegłemu który stawił się na wezwanie sądu przysługuje zwrot kosztów podróży, noclegu i utraconych zarobków lub dochodów związanych ze stawiennictwem w sądzie według poniższych zasad:"

I dalej szczegółowe omówienie. Inne linki to potwierdzają.
Cytat pochodzi z
https://www.bielsko-biala.so.gov.pl/zasady-zwrotu-kosztow,m,mg,3,198

czyli jezeli max jest 83 gr, to jak napisze 70 groszy to chyba nie powinni robic problemów

W dniu 30.03.2019 o 07:17, irko pisze:

czyli jezeli max jest 83 gr, to jak napisze 70 groszy to chyba nie
powinni robic problemów

Nikt problemów w ogóle nie robi. Daleko jedziesz?

ok 400 km w jedna strone

W dniu 30.03.2019 o 09:17, irko pisze:

ok 400 km w jedna strone

No to zdecydowanie już warto i koszt przejazdu (weź ksero z dowodu
rejestracyjnego, a jeśli samochód nie jest na Ciebie, to odręczne
upoważnienie od właściciela) oraz koszty straconego zarobku. No i
przelicz, czy nie wyjdzie Ci korzystniej przeliczenie tego wg cen biletów.

W dniu 2019-03-30 o 07:17, irko pisze:

czyli jeżeli max jest 83 gr, to jak napisze 70 groszy to chyba nie powinni robić problemów

Pisz 0,8358 zł/km, tyle ile jest w przepisach, nie powinni robić problemów. Masz samochód, więc wiesz,że koszty 1 km to mniej więcej paliwo x2. I taka jest właśnie stawka.