Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.zimowe   »   Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria

Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria

Data: 2009-02-25 21:24:17
Autor: Jacek
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria
Witam
Narciarzy przyjeżdżających do tego ośrodka wita przy kasach m. in. taki napis "nie dokonujemy zwrotu za niewykorzystane punkty". Pomyślałem że to taki sobie wymysł i kupiłem jeden z proponowanych karnetów.Kasa proponuje 10 lub 6 zjazdów  nie wiem co gdyby ktoś chciał zjechać 8 razy. Acha jeden wyjazd w przeliczeniu na 6 krotny karnet jest droższy od 10 wjazdowego (!!!) Pojechałem pozjeżdżać a nie konstatować sposób obsługi klientów  wziąłem się do roboty (jazdy)
ponieważ zaczęło sypać coraz bardziej i znużyła mnie jazda na "przygotowanym inaczej" czyli w ogóle stoku to poszedłem oddać karnet z grzeczną prośbą o zwrot za pozostałe punkty. Nie będę zanudzał was opowieścią o przeprowadzonych dyskusjach nie mniej po ok 10 min kasę otrzymałem
Po co to piszę? a po to abyśmy nie dawali się cwaniaczkom nabijać w butelkę wiem wiem ktoś powie że nie podoba się to w Alpy - pewnie że tak Jadę za tydzień :-) ale na jeden dzień też chętnie wyjadę w Beskidy i jeśli będziemy stanowczy to może coś niecoś ugramy
Pozdrowienia
Jacek

Data: 2009-02-25 21:48:59
Autor: didi
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria
Narciarzy przyjeżdżających do tego ośrodka wita przy kasach m. in. taki napis "nie dokonujemy zwrotu za niewykorzystane punkty". Pomyślałem że to taki sobie wymysł i kupiłem jeden z proponowanych karnetów.Kasa proponuje 10 lub 6 zjazdów  nie wiem co gdyby ktoś chciał zjechać 8 razy. Acha jeden wyjazd w przeliczeniu na 6 krotny karnet jest droższy od 10 wjazdowego (!!!) Pojechałem pozjeżdżać a nie konstatować sposób obsługi klientów wziąłem się do roboty (jazdy)
ponieważ zaczęło sypać coraz bardziej i znużyła mnie jazda na "przygotowanym inaczej" czyli w ogóle stoku to poszedłem oddać karnet z grzeczną prośbą o zwrot za pozostałe punkty. Nie będę zanudzał was opowieścią o przeprowadzonych dyskusjach nie mniej po ok 10 min kasę otrzymałem
Po co to piszę? a po to abyśmy nie dawali się cwaniaczkom nabijać w butelkę wiem wiem ktoś powie że nie podoba się to w Alpy - pewnie że tak Jadę za tydzień :-) ale na jeden dzień też chętnie wyjadę w Beskidy i jeśli będziemy stanowczy to może coś niecoś ugramy
Pozdrowienia
Jacek


Ja na czantori nie jezdze bo tam jest shit i zaniedbane na maxa- a stok jest najlepszy w ustrniu.
Jak jezdze 4 dni pod rząd na soszow to kazdego dnia slysze narzekanie na czantorie  jak z kims rozmawiam na wyciagu , ze muldy wielkie , ze kamieni duzo i lodu no i ludzi , wiec nie polecam tam jechac.
Poza tym tyle sniegu jest a niebieska trasa na czantori zamknieta ....  i gdzie tu mowa o dbaniu.

Data: 2009-02-25 13:00:23
Autor: PG
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria
On 25 Lut, 21:48, "didi" <andri...@gmail.com> wrote:

Poza tym tyle sniegu jest a niebieska trasa na czantori zamknieta ....  i
gdzie tu mowa o dbaniu.

Od kiedy? Jeszcze w sobotę tam jeździłem.

Paweł

Data: 2009-02-25 22:34:29
Autor: didi
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria


Poza tym tyle sniegu jest a niebieska trasa na czantori zamknieta .... i
gdzie tu mowa o dbaniu.

Od kiedy? Jeszcze w sobotę tam jeździłem.



Na biebieskiej czy czerwonej jezdziles ?

Data: 2009-02-26 01:54:20
Autor: PG
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria
On 25 Lut, 22:34, "didi" <andri...@gmail.com> wrote:
> Poza tym tyle sniegu jest a niebieska trasa na czantori zamknieta .... i
> gdzie tu mowa o dbaniu.

Od kiedy? Jeszcze w sobotę tam jeździłem.

Na biebieskiej czy czerwonej jezdziles ?

I niebieskiej i czerwonej. Niebieska sprawiała większe pozory
utrzymanej trasy narciarskiej. Fakt, po 14 zaczęła w niektórych
miejscach rosnąć trawa (tak akurat dla małego stada owieczek), ale
czerwona miała co najmniej taką samą powierzchnię lodowiska.

P.

Data: 2009-02-26 07:57:03
Autor: J.F.
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria
On Wed, 25 Feb 2009 21:24:17 +0100,  Jacek wrote:
Acha jeden wyjazd w przeliczeniu na 6 krotny karnet jest droższy od 10 wjazdowego (!!!)

Zawsze hurtem bylo taniej.

poszedłem oddać karnet z grzeczną prośbą o zwrot za pozostałe punkty. Nie będę zanudzał was opowieścią o przeprowadzonych dyskusjach nie mniej po ok 10 min kasę otrzymałem
Po co to piszę? a po to abyśmy nie dawali się cwaniaczkom nabijać w butelkę wiem wiem ktoś powie że nie podoba się to w Alpy - pewnie że tak Jadę za tydzień :-) ale na jeden dzień też chętnie wyjadę w Beskidy i jeśli będziemy stanowczy to może coś niecoś ugramy

Tym razem stanowczy moze sie okazac prezes/kierownik kasjerek.
"Absolutnie zadnych zwrotow". I prosze nie blokowac kasy, bo wezwe
ochrone i skonczy pan jak Rokita :-)

Prezes przyjmuje od poniedzialku do piatku miedzy 8 a 14, po uprzednim
umowieniu wizyty.

A jak sie nie podoba, to moze pan nas zaskarzyc :-)

J.

Data: 2009-02-26 08:58:55
Autor: zelan
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria
Jacek pisze:

Po co to piszę? a po to abyśmy nie dawali się cwaniaczkom nabijać w butelkę wiem wiem ktoś powie że nie podoba się to w Alpy

Przeczytaj kilka wątków wyżej o Mayrhofen, może zrozumiesz jak trudno jest przygotować trasę po opadach świeżego śniegu w ujemnych temperaturach. Dobre warunki występują maks. do godz.10, żeby pojeździć trzeba wcześnie wstać. Tydzień temu jechałem bezpośrednio za ratrakiem i było miękko.
Można polubić naturalny śnieg, często go nie mamy, a muldy to dobry trening.
pzdr Zela

Data: 2009-02-26 02:53:00
Autor: blackone
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria
On 26 Feb, 08:58, zelan <zela...@o2.pl> wrote:
Jacek pisze:

> Po co to piszę? a po to abyśmy nie dawali się cwaniaczkom nabijać w
> butelkę wiem wiem ktoś powie że nie podoba się to w Alpy

Przeczytaj kilka wątków wyżej o Mayrhofen, może zrozumiesz jak trudno
jest przygotować trasę po opadach świeżego śniegu w ujemnych
temperaturach. Dobre warunki występują maks. do godz.10, żeby pojeździć
trzeba wcześnie wstać. Tydzień temu jechałem bezpośrednio za ratrakiem i
było miękko.

Jak nasypie duzo suchego puchu, to ratrak by chyba musial jezdzic caly
dzien bez przerwy by to ubic na twardo;-)  Nie ma cudow - kilkaset
osob przejedzie i mamy muldy - obojetnie czy to beda idealizowane
przez wielu Alpy, wiecznie krytykowane polskie gory, Czechy czy
Norwegia.

Można polubić naturalny śnieg,

Ja nie rozumiem jak mozna NIE lubic naturalnego sniegu, a zwlaszcza
swiezego puchu;-))))))

często go nie mamy, a muldy to dobry trening.

Takie muldy to sama przyjemnosc (powaga, nie zartuje...), ale pod
warunkiem gdy sie ma na nogach narty do jezdzenia po normalnym sniegu,
a nie topowe race-carvery, na ktorych przy kazdym zakrecie trzeba
walczyc z wytlumieniem energii tych pojazdow i uwazac, by dzioby sie
nie wbily w miekki snieg.

      Taka mala uwaga - jesli "wszyscy" narzeja, ze na polskich
stokach sie robia muldy juz o godz. 10, carvingowac da sie pierwsze 2
godziny, a pozostale 6 godzin to walka z muldami i rozjezdzonym
sniegiem i w gole warunki tragiczne, to dlaczego nie jezdzicie na
nartach, ktore daja 100% przyjemnosci z jazdy w tych pozostalych 6
godzin? ;-)
No chyba lepsze sa proporcje: 6 godzin ze 100% przyjemnosci + 2
godziny nudy,   niz 2 godziny 100% przyjemnosci + 6 godzin walki &
narzekania?
......

pozdrowcia ze slonecznej i zasniezonej Norwegii:-)
Gosia

Data: 2009-02-26 13:41:15
Autor: J.F.
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria
Użytkownik "blackone" <blackone@poczta.onet.pl>
Można polubić naturalny śnieg,

Ja nie rozumiem jak mozna NIE lubic naturalnego sniegu, a zwlaszcza
swiezego puchu;-))))))

Zaraz .. puch to takie cos gdzie jak sie czlowiek wywroci, to wstac nie moze, a jeszcze mu sie zimne pod kurtke wciska ? :-)


A naprawde - w puchu jezdzic nie umiem.
A czemu ? Bo trudno go zastac i nie bylo sie gdzie nauczyc :-)
W efekcie mozna puchu nie lubic.
Choc w sumie chetnie bym trafil i sie nauczyl.

Tylko wez jeszcze pod uwage ze "swiezy snieg" u nas nie znaczy puch, tylko np ciezka breja, a czesto juz z lekko zmarznieta skorupa :-)

często go nie mamy, a muldy to dobry trening.
Takie muldy to sama przyjemnosc (powaga, nie zartuje...), ale pod

Po dluzszym czasie na idealnie plaskim stoku czlowiek sie domaga jakiegos urozmaicenia :-)

warunkiem gdy sie ma na nogach narty do jezdzenia po normalnym sniegu,
a nie topowe race-carvery, na ktorych przy kazdym zakrecie trzeba
walczyc z wytlumieniem energii tych pojazdow i uwazac, by dzioby sie
nie wbily w miekki snieg.

Ee, nie przesadzalbym.

     Taka mala uwaga - jesli "wszyscy" narzeja, ze na polskich
stokach sie robia muldy juz o godz. 10, carvingowac da sie pierwsze 2
godziny, a pozostale 6 godzin to walka z muldami i rozjezdzonym
sniegiem i w gole warunki tragiczne, to dlaczego nie jezdzicie na
nartach, ktore daja 100% przyjemnosci z jazdy w tych pozostalych 6
godzin? ;-)

Tylko ktore to sa ?

I jeszcze wez pod uwage ze w okolicy to tak w kolejnosci czestosci mam:
beton, beton z muldami, lod, ciezki snieg z muldami, ciezki snieg, puch.

To ile par nart trzeba ? :-)

J.

Data: 2009-02-26 05:31:44
Autor: blackone
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria
On 26 Feb, 13:41, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

I jeszcze wez pod uwage ze w okolicy to tak w kolejnosci czestosci
mam:
beton, beton z muldami, lod, ciezki snieg z muldami, ciezki snieg,
puch.

To ile par nart trzeba ? :-)

Ja bym wziela 1, ktora sprawdza sie doskonale w wiekszosci powyzszych
przypadkow;-)
np.: dynastar mythic rider
Jedyne, gdzie sie bedzie nudno - to rowno wyprasowany beton lub rowny
lod bez muld na calym stoku. Czyli w dodatku mamy te zalete, ze nie
trzeba bardzo wczesnie rano wybierac sie na stok,  hihi;-)))) W
pozostalych przypadkach: ciezki snieg, ciezki snieg z muldami, beton z
muldami, ciapa, puch, rozjedzony miekki snieg we wszelkiej postaci,
bedzie BARDZO przyjemnie.
Po prostu nie czuc, ze snieg jest ciezki - czuje sie jego miekkosc, a
muldy - staja sie przyjemnoscia. Ja wiem, ze to ciezko wytlumaczyc, ze
cos innego niz carving po idealnym stoku moze byc roznie przyjemne - a
nawet znacznie przyjemniejsze od carvingu. To jest analogiczna
sytuacja do tej, gdy na rynku sie pojawily narty carvingowe - ciezko
bylo wytlumaczyc przed 10 laty wielbicielom "nart prostych", ze
carving i zwiazana z nim dynamika skretu jest super przyjemny. Trudno
bylo im wytlumaczyc, dopoki sami nie sprobowali carvingow - bo trudno
jest opisac _wrazenie_.   I mowie to jako osoba, ktora byla
zatwardzialym carvingowcem, nie lubila muld & ciezkiego sniegu, kaszy
ze sniegu z armatek, itp.  - do czasu jak sprobowalam pod namowa
znajomych innego sprzetu - znacznie bardziej wszechstronnego. Wtedy
sie okazalo, ze moze byc jeszcze przyjemniej - i to mimo znacznie
trudniejszych warunkow:-D

...a slalomki zachowuje na poczatek sezonu, gdy na stokach jest taki
lod i beton ze sztucznego sniegu, ze nawet muldy sie nie maja z czego
robic - tam pasuja najlepiej.

Po prostu - jak macie mozliwosc - sprobujcie te wezsze modele nart
freeride gdy stok nie wyglada idealnie. A zobaczycie jak przyjemnie
moze byc;-)

pozdrawiam
Gosia

Data: 2009-02-26 23:39:36
Autor: J.F.
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria
On Thu, 26 Feb 2009 05:31:44 -0800 (PST),  blackone wrote:
On 26 Feb, 13:41, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
I jeszcze wez pod uwage ze w okolicy to tak w kolejnosci czestosci
mam:
beton, beton z muldami, lod, ciezki snieg z muldami, ciezki snieg,
puch.

To ile par nart trzeba ? :-)

Ja bym wziela 1, ktora sprawdza sie doskonale w wiekszosci powyzszych
przypadkow;-)
np.: dynastar mythic rider

Ty Gosiu to zawsze jakies polecisz, o ktorych u nas nikt nie slyszal :-)

Po prostu nie czuc, ze snieg jest ciezki - czuje sie jego miekkosc, a
muldy - staja sie przyjemnoscia. Ja wiem, ze to ciezko wytlumaczyc, ze
cos innego niz carving po idealnym stoku moze byc roznie przyjemne - a
nawet znacznie przyjemniejsze od carvingu. To jest analogiczna
sytuacja do tej, gdy na rynku sie pojawily narty carvingowe - ciezko
bylo wytlumaczyc przed 10 laty wielbicielom "nart prostych", ze
carving i zwiazana z nim dynamika skretu jest super przyjemny.

Ale o jaka dynamike chodzi, bo obecnie to ja zadnej dynamiki nie widze
- ja sie przechylam, a narta skreca.


J.

Data: 2009-02-27 03:14:15
Autor: gajowy
Zwrot niewykorzystanych punktůw-Czantoria
blackone wrote:

> często go nie mamy, a muldy to dobry trening.

Takie muldy to sama przyjemnosc (powaga, nie zartuje...), ale pod
warunkiem gdy sie ma na nogach narty do jezdzenia po normalnym sniegu,
a nie topowe race-carvery, na ktorych przy kazdym zakrecie trzeba
walczyc z wytlumieniem energii tych pojazdow i uwazac, by dzioby sie
nie wbily w miekki snieg.

Zasadniczo się nie zgadzam :)
Wg mnie krótkie slalomki są znakomite do jazdy po muldach.
Oczywiście trudniej jest na narcie typu World Cup czy "komórce",
ale tzw. druga (najbardziej popularna) czy trzecia slalomka jest
idealna. Ja mam inny problem, taki, że w takich warunkach,
a głównie w Polsce nie mogę się powozić na narcie dłuższej (np 180)
bo się z oczywistych powodów nie mieszczę między muldami,
a poza tym długa narta bez prędkości jest bez sensu.


Taka mala uwaga - jesli "wszyscy" narzeja, ze na polskich
stokach sie robia muldy juz o godz. 10, carvingowac da sie pierwsze 2
godziny, a pozostale 6 godzin to walka z muldami i rozjezdzonym
sniegiem i w gole warunki tragiczne, to dlaczego nie jezdzicie na
nartach, ktore daja 100% przyjemnosci z jazdy w tych pozostalych 6
godzin? ;-)
No chyba lepsze sa proporcje: 6 godzin ze 100% przyjemnosci + 2
godziny nudy,   niz 2 godziny 100% przyjemnosci + 6 godzin walki &
narzekania?

Po pierwsze - patrz jw., po drugie, wg mnie, to przede wszystkim
kwestia umiejętności, tej konkretnej - jazdy po muldach;
czyli różne tam "połknięcia", "miękkie" nogi itp. :)

Poza tym, jeszcze jedno - tylko proszę nie bierz tego jakoś
osobiście i emocjonalnie: po raz kolejny mam wrażenie, że
jesteś nieco "odklejona" od polskiej rzeczywistości ;)
Na ogół jest tak, że nart które opisujesz, nawet nikt nie
widział w sklepie (najwyżej na Twoich fotkach), nie mówiąc
o jakimkolwiek testowaniu czy kupnie.
Do tego dochodzi specyfika polskich stoków - jest ciasnawo
a muldy krótkie - żadna dłuższa narta nie wchodzi w grę.
Te z rockerem (?) pomijam bo sama pisałaś, że nawet w Austrii
serwisant lekko się skompromitował ich nieznajomością.

--
   pozdrawiam
   gajowy

....carve diem

Data: 2009-02-27 11:53:12
Autor: blackone
Zwrot niewykorzystanych punktůw-Czantoria
On 27 Feb, 03:14, gajowy <studiografit_cut@cut_poczta.onet.pl> wrote:

Poza tym, jeszcze jedno - tylko proszę nie bierz tego jakoś
osobiście i emocjonalnie: po raz kolejny mam wrażenie, że
jesteś nieco "odklejona" od polskiej rzeczywistości ;)

Nie sadze, by polskie muldy sie zmienily od ostatnich 5-6 lat;-)
A ponadto - czy jedynym slusznym tematem tej grupy jest carvingowanie?
Bo ostatnio odnosze takie wrazenie...

Na ogół jest tak, że nart które opisujesz, nawet nikt nie
widział w sklepie (najwyżej na Twoich fotkach), nie mówiąc
o jakimkolwiek testowaniu czy kupnie.

Po pierwsze: ja te narty i wiazania kupilam wlasnie w Polsce;-PPP  W
sklepie internetowym, jednym z kilku, ktore wygoglowalam. Prosze
bardzo:
www.supair.pl   www.ehoryzont.pl
e-horyzont mial testy i nawet pisal o tym na grupie.
Po drugie: ja tylko probuje zachecic do _sprobowania_ czegos, co
dziala bardzo dobrze w ZLYCH warunkach trasowych (i pozatrasowych,
ZNACZNIE trudniejszych - ale to juz najwyrazniej nie temat na te
grupe;)   Prywatnie uwazam, ze przyjemnie jest rozszerzac swoje
horyzonty, wiec pisze o tym, co jest MEGA-popularne w Kanadzie, USA i
Norwegii i staje sie coraz popularniejsze w Alpach (La Grave,
Chamonix, Val Thorens, Zermatt, Engelberg, St.Anton, Champoluc) , a
nie dotarlo (jeszcze) do Polski.

Ale OK - jesli lepiej zyc w przekonaniu, ze narty race sa jedynymi
slusznymi i nie dopuszczac mozliwosci, ze istnieja inne, moze o wiele
zabawniejsze w uzytkowaniu narty,  to ja sie wylaczam i przepraszam za
zamieszanie. Obiecuje wiecej sie nie wychylac...
Ja tylko pisalam o _nowosciach_ w narciarstwie na swiecie. Taka
nowoscia byly kiedys takze carvingi przywitane przez wielu z wielkim
sceptycyzmem, a nawet pogarda i wrogoscia  - pamietam, co sie dzialo
na grupie wtedy, hihi;-))) No i dawne czasy - co sie dzialo, gdy sie
snowboard pojawil. Toz to wojny narty przeciw snowboard byly,
oskarzanie sie o niszczenie stokow,  deskarzy na wyciagi nie
wpuszczano. A teraz jakos deska i narty to rownorzedne pojazdy na
stokach...

Wiec...nie bojmy sie nowosci - one nie gryza, a moze sie okazac, ze
bardzo uprzyjemnia jezdzenie;-)

A w ogole popatrzcie sobie na ostatnie zimowe ISPO, jaki sprzet tam
prezentowano w tym roku...

Do tego dochodzi specyfika polskich stoków - jest ciasnawo

Narty FR all-mountain sa idealne na ciasne warunki;-P Przeciez cos co
zostalo stworzone do jazdy stromymi waskimi zlebami, nie moze byc
trudno skretne.
Prosze nie mylic nart starej technologii z nowymi - do wprowadzenia w
skret zeslizgiem (bo przeciez nie carvingujemy tak gdzie jest wasko i
muldziasto) narty FR o dlugosci 180cm potrzeba znacznie mniej wysilku
niz do slalomki 150cm;-)

a muldy krótkie - żadna dłuższa narta nie wchodzi w grę.

Dluga sztywna narta,a zwlaszcza ze sztywnymi pietkami i dziobami
(czyli typowy carving) nie wchodzi w rachube, bo mozna zawisnac miedzy
muldami, ale narty do jezdzenia po wybojach sa sztywne tylko w srodku
- pozostala czesc sluzy do "polykania" nierownosci i tlumienia  -
nazwijmy to - wstrzasow..

Te z rockerem (?) pomijam bo sama pisałaś, że nawet w Austrii
serwisant lekko się skompromitował ich nieznajomością.

Bo Zillertal to najwyrazniej miejscowka carvingowa... (lepiej dla nas
- caly puch do dyspozycji:-)))))
We wszelkich innym miejscach w Alpach, gdzie mielismy okazje byc:
m.in. St.Anton, Zermatt - narty FR na stokach i w sklepach to byla
normalka. Tam testowalam moje pierwsze K2 seth...

pozdrawiam
Gosia

Data: 2009-02-27 21:53:32
Autor: tomski
Zwrot niewykorzystanych punktůw-Czantoria

Użytkownik "blackone" <blackone@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:d7a8fdb3-7c08-477b-a8c1-37f4b8544b5ao36g2000yqh.googlegroups.com...

Nie sadze, by polskie muldy sie zmienily od ostatnich 5-6 lat;-)
A ponadto - czy jedynym slusznym tematem tej grupy jest carvingowanie?
Bo ostatnio odnosze takie wrazenie...

taka mała dygresja nt. "polskiej rzeczywistości" w aspekcie freeride.
tak sie sklada, ze mam duze skrzywienie w kierunku FR wlasnie, jezdzenie po trasach przygotowanych przestalo mnie interesowac do tego stopnia, ze jak nie ma warunkow/mozliwosci do freerajdowania to albo wybieram sie gdzies na skitury (wole zrobic jeden zjazd dziennie ale porzadny, niz jezdzic po sztruksie...) albo nie jade wcale ;)
Ostatnie dni to mega warunki na Kasprowym, wspanialy puch. I co? Straż parku, straż graniczna, policja. Jakakolwiek proba wyjechania poza trase konczy sie najpierw upomnieniem a potem wysokim mandatem (najczestszy przedzial 200-500zl). Wybralismy sie bo w Polsce nie ma dla tego miejsca porownywalnej alternatywy FR. Frajda ze zjazdow mieszala sie z gigantycznym stresem - capna czy nie?
Tak wlasnie wygladaja mozliwosci freerajdu u nas. Trudno sie zatem dziwic, ze na topie jest sztruks i narty race - mimo kiepskiego przygotowania tras u nas ;-) A freerajderów marny los, zostaje ew. moze jeszcze Pilsko i szczyrkowskie lasy. Ale to i tak bez porownania z Kaspro. Jak nie ma sie mozliwosci wyjazdu w Alpy czy chocby na Chopok (choc na Chopoku jakies promocje sie zaczynaja) to nieciekawie...
Pozdrawiam
Tomek

Data: 2009-02-28 06:48:07
Autor: gajowy
Zwrot niewykorzystanych punktůw-Czantoria
tomski wrote:
(...)

Ostatnie dni to mega warunki na Kasprowym, wspanialy puch. I co? Straż
parku, straż graniczna, policja. Jakakolwiek proba wyjechania poza trase
konczy sie najpierw upomnieniem a potem wysokim mandatem (najczestszy
przedzial 200-500zl). Wybralismy sie bo w Polsce nie ma dla tego miejsca
porownywalnej alternatywy FR. Frajda ze zjazdow mieszala sie z gigantycznym
stresem - capna czy nie?(...)

A capnęli w końcu? :)
W tym roku bojkotuję Kasprowy, ...no, może to on mnie bojkotuje
zaporowymi cenami :) więc o tych patrolach wiem tyle ile napiszą
ludzie - jak to jest w praktyce?
Coś mi kumpel (Witek) mówił, że w radio mówili, że zlapali (w czw./pt.?)
jakiś gości w Doliniej Suchej Kasprowej? Ponoć bawili się tam dobrze
- nawet jakąś sobie hopkę zrobili :) Wiesz coś o tym?

--
   pozdrawiam
   gajowy

....carve diem

Data: 2009-02-28 11:26:41
Autor: tomski
Zwrot niewykorzystanych punktůw-Czantoria

Użytkownik "gajowy" <studiografit_cut@cut_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:49A8D005.9C21DE90cut_poczta.onet.pl...
tomski wrote:
A capnęli w końcu? :)

nie, ale co sie nastresowalismy to nasze ;-)

W tym roku bojkotuję Kasprowy, ...no, może to on mnie bojkotuje
zaporowymi cenami :) więc o tych patrolach wiem tyle ile napiszą
ludzie - jak to jest w praktyce?

Patrole sa czeste i liczne. Najbardziej w godz. 11-15, ale to tez nie ma reguly. Przewaznie rozstawiaja sie w kilku miejscach trasy, lacza sie krotkofalowkami i wymieniaja sie informacjami kto, gdzie i jak zjezdza i gdzie najlepiej na niego "zaczekac"...
Ja tez znacznie rzadziej jezdze na Kasprowy, jezdzac wolno i poza trasami, co zabiera znacznie wiecej czasu, wychodzilo ok. 100zl dziennie, jakbym smigal normalnym tempem po trasach to wydalbym drugie tyle :-/

Coś mi kumpel (Witek) mówił, że w radio mówili, że zlapali (w czw./pt.?)
jakiś gości w Doliniej Suchej Kasprowej? Ponoć bawili się tam dobrze
- nawet jakąś sobie hopkę zrobili :) Wiesz coś o tym?

tak wiem :) trafili do tego na gawre niedzwiedzia - 3 osoby - dostali po 500 zeta mandatu. Wiecej szczegolow tej akcji niestety nie znam :)
Pozdrawiam
Tomek

Data: 2009-02-28 06:39:28
Autor: gajowy
Zwrot niewykorzystanych punktůw-Czantoria
blackone wrote:

On 27 Feb, 03:14, gajowy <studiografit_cut@cut_poczta.onet.pl> wrote:

> Poza tym, jeszcze jedno - tylko proszę nie bierz tego jakoś
> osobiście i emocjonalnie: po raz kolejny mam wrażenie, że
> jesteś nieco "odklejona" od polskiej rzeczywistości ;)

Nie sadze, by polskie muldy sie zmienily od ostatnich 5-6 lat;-)
A ponadto - czy jedynym slusznym tematem tej grupy jest carvingowanie?
Bo ostatnio odnosze takie wrazenie...

W niektórych miejscach jest to niestety regulowane administracyjnie :)
Vide post Tomskiego: carving tylko ma być i już! :)

> Na ogół jest tak, że nart które opisujesz, nawet nikt nie
> widział w sklepie (najwyżej na Twoich fotkach), nie mówiąc
> o jakimkolwiek testowaniu czy kupnie.

Po pierwsze: ja te narty i wiazania kupilam wlasnie w Polsce;-PPP  W
sklepie internetowym, jednym z kilku, ktore wygoglowalam. Prosze
bardzo:
www.supair.pl   www.ehoryzont.pl
e-horyzont mial testy i nawet pisal o tym na grupie.

No to wrzucę coś jeszcze: są drogie, ... i nie ma gdzie jeździć
.... więc są bardzo drogie :) relatywnie do możliwości użycia :)

Po drugie: ja tylko probuje zachecic do _sprobowania_ czegos, co
dziala bardzo dobrze w ZLYCH warunkach trasowych (i pozatrasowych,
ZNACZNIE trudniejszych

I chwała Ci za to :)
Być może bez Ciebie o paru rzeczach nie miałbym pojęcia.

- ale to juz najwyrazniej nie temat na te grupe;)

Dlaczego niby nie? Przecież sama widzisz że mnóstwo osób
z zainteresowaniem śledzi twoje "doniesienia" - ja też :)

Prywatnie uwazam, ze przyjemnie jest rozszerzac swoje
horyzonty, wiec pisze o tym, co jest MEGA-popularne w Kanadzie, USA i
Norwegii i staje sie coraz popularniejsze w Alpach (La Grave,
Chamonix, Val Thorens, Zermatt, Engelberg, St.Anton, Champoluc) , a
nie dotarlo (jeszcze) do Polski.

.... i tu zderzy się z rzeczywistością :)
Mam nawet wizję tego co będzie kiedy narty freeride staną
się tu modne, cool i trendy itd :) Podkreślam _narty_ :)
Na początek jedno hasło mi się urodziło: "freeride Krupówkowy" :)

Ale OK - jesli lepiej zyc w przekonaniu, ze narty race sa jedynymi
slusznymi i nie dopuszczac mozliwosci, ze istnieja inne, moze o wiele
zabawniejsze w uzytkowaniu narty,  to ja sie wylaczam i przepraszam za
zamieszanie. Obiecuje wiecej sie nie wychylac... (...)

No i, jak to bywa, zwyciężają emocje :) nie wyłączaj się, proszę :)

Wiec...nie bojmy sie nowosci - one nie gryza, a moze sie okazac, ze
bardzo uprzyjemnia jezdzenie;-) (...)

Zgadzam się w ogólności, ale w "szczególności" staram Ci się zwrócić
uwagę na realia, specyfikę itd. Ludzie przecież z dnia na dzień nie
wyrzucą nart które mają, żeby przesiąść się na "łopaty" ;)
bo ani o nich nie wiedzą, ani ich nie widzą, ani ich nic nie zachęca w
PL.

I podkreślam jeszcze raz - slalomki to b. dobre narty na muldy,
a to jest to co ew. może ludziom przeszkadzać,
....nie puch, bo go prawie nie ma :)


Narty FR all-mountain sa idealne na ciasne warunki;-P Przeciez cos co
zostalo stworzone do jazdy stromymi waskimi zlebami, nie moze byc
trudno skretne.

No tak, to cenna uwaga.

> Te z rockerem (?) pomijam bo sama pisałaś, że nawet w Austrii
> serwisant lekko się skompromitował ich nieznajomością.

Bo Zillertal to najwyrazniej miejscowka carvingowa... (lepiej dla nas
- caly puch do dyspozycji:-)))))
We wszelkich innym miejscach w Alpach, gdzie mielismy okazje byc:
m.in. St.Anton, Zermatt - narty FR na stokach i w sklepach to byla
normalka. Tam testowalam moje pierwsze K2 seth...

Akurat St. Anton, Zermatt jeszcze na mnie czekają, ale w paru
innych miejscach (także Zillertal) nie dostrzegłem zjawiska.
Najwięcej procentowo nart free, paradoksalnie, widziałem tu, blisko,
czyli na Słowacji: na Chopoku i Łomnicy - tak to kojarzę.

PS. niech Cie nie zmyli moja (nowa) sygnaturka :)
Nie jestem zakładnikiem sztruksu. Z muldami sobie radzę, czasem
nawet lubię, żeby sie nie znudzić, wiosenne, kopne śniegi mi nie
przeszkadzają, nawet chyba wolę na wiosnę, a na puch mnie ciągnie
od dawna tyle, że nie bardzo jest gdzie i kiedy.


--
   pozdrawiam
   gajowy

....carve diem

Data: 2009-02-28 11:33:50
Autor: tomski
Zwrot niewykorzystanych punktůw-Czantoria

Użytkownik "gajowy" <studiografit_cut@cut_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:49A8CDFF.AA9F7B44cut_poczta.onet.pl...

Akurat St. Anton, Zermatt jeszcze na mnie czekają, ale w paru
innych miejscach (także Zillertal) nie dostrzegłem zjawiska.
Najwięcej procentowo nart free, paradoksalnie, widziałem tu, blisko,
czyli na Słowacji: na Chopoku i Łomnicy - tak to kojarzę.

Tak ja podobnie. Szczegolnie na Chopoku, szerokie lopaty FR przewazaja nad race. Ja na banditach to tam wzglednie waziutkie narty mialem :)
Natomiast w Alpach... we Francji sporo osob jezdzi poza trasami, zreszta na tych wyjazdach ja tez praktycznie caly tydzien spedzalem poza trasa. W Austrii np.  Soelden nieco mniej. A np. Wlochy Val di Sole - podobnie jak u nas - w wielu miejscach zakazy :-/ Nie wiem zreszta, czy to zjawisko sie intensyfikuje dalej, od 3 lat juz w Alpach nie bylem.

PS. niech Cie nie zmyli moja (nowa) sygnaturka :)
Nie jestem zakładnikiem sztruksu. Z muldami sobie radzę, czasem
nawet lubię, żeby sie nie znudzić, wiosenne, kopne śniegi mi nie
przeszkadzają, nawet chyba wolę na wiosnę, a na puch mnie ciągnie
od dawna tyle, że nie bardzo jest gdzie i kiedy.

Otoz to. U nas po prostu nie ma mozliwosci. Nawet jak by sie chcialo. To w naturalny sposob hamuje rozwoj FR na szersza skale u nas. Coz zrobic.
Gosiu, naprawde zyjesz w diametrialnie innej rzeczywistosci. Jak czytam Twoje relacje (jako zwolennik FR) to z jednej strony rewelacyjna lektura a z drugiej strony smutek ogarnia... bo nasza rzeczywistosc jest na dokladnie drugim biegunie.
Pozdrawiam
Tomek

Data: 2009-03-02 03:15:55
Autor: gajowy
Zwrot niewykorzystanych punktůw-Czantoria
tomski wrote:

Użytkownik "gajowy" <studiografit_cut@cut_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:49A8CDFF.AA9F7B44cut_poczta.onet.pl...

> Akurat St. Anton, Zermatt jeszcze na mnie czekają, ale w paru
> innych miejscach (także Zillertal) nie dostrzegłem zjawiska.
> Najwięcej procentowo nart free, paradoksalnie, widziałem tu, blisko,
> czyli na Słowacji: na Chopoku i Łomnicy - tak to kojarzę.
>
Tak ja podobnie. Szczegolnie na Chopoku, szerokie lopaty FR przewazaja nad
race. Ja na banditach to tam wzglednie waziutkie narty mialem :)

Przeważają to może za dużo powiedziane, ale jest rzeczywiście sporo.
Moje Metrony, niby 84 pod butem - tam wyglądały jak łyżwy :)

Natomiast w Alpach... we Francji sporo osob jezdzi poza trasami, zreszta na
tych wyjazdach ja tez praktycznie caly tydzien spedzalem poza trasa. W
Austrii np.  Soelden nieco mniej. A np. Wlochy Val di Sole - podobnie jak u
nas - w wielu miejscach zakazy :-/ Nie wiem zreszta, czy to zjawisko sie
intensyfikuje dalej, od 3 lat juz w Alpach nie bylem.

Czyli od czasów Soelden? :)
Dziś w sumie trochę żałuję, że tam się za bardzo poza trasę
nie wybrałem, choćby z Tobą :) Pamiętam mnóstwo, żlebów, żlebików,
mnóstwo wygodnych (bo przywyciągowych) możliwości pozatrasowych.
Nie było za bardzo na czym, wąskie, twarde SX (choć długie) to nie to.


--
   pozdrawiam
   gajowy

....carve diem

Data: 2009-03-02 11:00:33
Autor: tomski
Zwrot niewykorzystanych punktůw-Czantoria

Użytkownik "gajowy" <studiografit_cut@cut_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:49AB4149.AB271541cut_poczta.onet.pl...
Czyli od czasów Soelden? :)

dokładnie, jakoś tak się złożyło. ale może w końcu marca znów wybiorę się do Soelden i zobaczę, co się tam w tym czasie zmieniło :)

Dziś w sumie trochę żałuję, że tam się za bardzo poza trasę
nie wybrałem, choćby z Tobą :) Pamiętam mnóstwo, żlebów, żlebików,
mnóstwo wygodnych (bo przywyciągowych) możliwości pozatrasowych.
Nie było za bardzo na czym, wąskie, twarde SX (choć długie) to nie to.

tak, tam pod tym względem było naprawdę rewelacyjnie. Również na pierwsze wprawki FR. Ale twarde i wąskie dechy faktycznie dużo z frajdy jeżdżenia poza trasą zabierają. Pamiętam, jak się męczyłem przy pierwszych próbach na slalomkach :-) Teraz też nie mam jakiś łopat (przecież bandity B2 mają "ledwie" 78mm pod butem) ale długość 182 cm i inny flex robią swoje. Jest zdecydowanie łatwiej i przyjemniej. A puch w którym "toną" zdarza się naprawdę sporadycznie. Nawet w ostatnie dni na Kasprowym po opadzie, który na raz zdarza się raz na kilka lat, sprawowały się super.
U nas tak naprawdę nie ma gdzie wykorzystać "łopat", narty all-mountain lepiej zdają egzamin. To nie Alaska lub Norwegia ;-))
Pozdrawiam
Tomek

Data: 2009-03-02 16:55:17
Autor: gajowy
Zwrot niewykorzystanych punktůw-Czantoria
tomski wrote:

Użytkownik "gajowy" <studiografit_cut@cut_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:49AB4149.AB271541cut_poczta.onet.pl...
> Czyli od czasów Soelden? :)

dokładnie, jakoś tak się złożyło. ale może w końcu marca znów wybiorę się do
Soelden i zobaczę, co się tam w tym czasie zmieniło :)

Poza tym, że drożej jest to zdaje się, że nic :)

> Dziś w sumie trochę żałuję, że tam się za bardzo poza trasę
> nie wybrałem, choćby z Tobą :) Pamiętam mnóstwo, żlebów, żlebików,
> mnóstwo wygodnych (bo przywyciągowych) możliwości pozatrasowych.
> Nie było za bardzo na czym, wąskie, twarde SX (choć długie) to nie to.

tak, tam pod tym względem było naprawdę rewelacyjnie. Również na pierwsze
wprawki FR. Ale twarde i wąskie dechy faktycznie dużo z frajdy jeżdżenia
poza trasą zabierają. Pamiętam, jak się męczyłem przy pierwszych próbach na
slalomkach :-) Teraz też nie mam jakiś łopat (przecież bandity B2 mają
"ledwie" 78mm pod butem) ale długość 182 cm i inny flex robią swoje. Jest
zdecydowanie łatwiej i przyjemniej. A puch w którym "toną" zdarza się
naprawdę sporadycznie. Nawet w ostatnie dni na Kasprowym po opadzie, który
na raz zdarza się raz na kilka lat, sprawowały się super.

Kupiłem Metrony w ub. roku - najszersze - 84 bod butem, ale na razie
stwierdziłem tylko że na trasach są rewelacyjne - poza jeszcze nie były :)
Nie spodziewam się po nich cudów - dość twarde są. Daj może znać jak
będziesz miał ew. jakiś plan - może gdzieś przytrasowo...
Samemu ciężko się wybrać :)

U nas tak naprawdę nie ma gdzie wykorzystać "łopat", narty all-mountain
lepiej zdają egzamin. To nie Alaska lub Norwegia ;-))

A jak Gosia wróci ...to nas tak wyprostuje, że hej ... ;)


--
   pozdrawiam
   gajowy

....carve diem

Data: 2009-03-03 21:10:21
Autor: tomski
Zwrot niewykorzystanych punktůw-Czantoria

Użytkownik "gajowy" <studiografit_cut@cut_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:49AC015B.6628A078cut_poczta.onet.pl...
Daj może znać jak
będziesz miał ew. jakiś plan - może gdzieś przytrasowo...
Samemu ciężko się wybrać :)

Plan już mam. Soelden 21-28.03 :)) W planie jak warunki pozwolą głównie jazda poza trasami :)
Pozdrawiam
Tomek

Data: 2009-03-03 08:15:21
Autor: Kuba Radlinski
Zwrot niewykorzystanych punktůw-Czantoria
On 2009-02-28 11:33, tomski wrote:

Otoz to. U nas po prostu nie ma mozliwosci. Nawet jak by sie chcialo. To w naturalny sposob hamuje rozwoj FR na szersza skale u nas. Coz zrobic.
Gosiu, naprawde zyjesz w diametrialnie innej rzeczywistosci. Jak czytam Twoje relacje (jako zwolennik FR) to z jednej strony rewelacyjna lektura a z drugiej strony smutek ogarnia... bo nasza rzeczywistosc jest na dokladnie drugim biegunie.

Tylko, że ta nasza rzeczywistośc jest pochodną wielkości Tatr, a z drugiej strony również stosunkiem naszego społeczeństwa do wszelakich regulacji. Nie wiem czy pamiętasz jak kilka lat temu park dopuścił podejścia na skiturach na przełęcz Świńską w osi doliny. Od razu pojawiły się tam stada klientów przeprawiających się górą, cała dolina została zjeżdżona, duża ekipa zrobiła sobie skocznie itp (zresztą spadła tam na nich lawina) bo przecież "wolno". Niestety to trochę tak, że dasz palec, a odgryzą Ci rękę. No i park rzeczone podejście zamknął z powrotem. Niestety Tatry mamy jakie mamy, Alp z nich nie zrobimy a niestety ze względu na ich unikalność należy im się ochrona.

Poza tym całkiem sensowną jazdę można uprawiać w innych fragmentach Tatr, zgodnie z prawem, tyle, że bez wyciągu. Zresztą to chyba tak na prawdę jest freerajd, a nie uganianie się wokół wyciągu tyle tylko, że w śniegu po jaja.

Natomiast zgadzam się co do nart - jakieś all-mountainy o długości circa 180 to najbardziej uniwersalne narty. Ja sam akurat używam turowych (i niestety trochę za krótkich - 178, 88mm) i zarówno na stoku jak i  w terenie jest OK. Tylko na wyjątkowo zlodzonym jest trochę gorzej no i w tym roku w sobotę 14.02 nawet po stromym musiałem pchać :-)

Kuba

Data: 2009-03-03 21:33:40
Autor: tomski
Zwrot niewykorzystanych punktůw-Czantoria

Użytkownik "Kuba Radlinski" <kuba.radlinski@gmail.com> napisał w wiadomości news:goil8q$1b7$1news.onet.pl...
On 2009-02-28 11:33, tomski wrote:

Tylko, że ta nasza rzeczywistośc jest pochodną wielkości Tatr, a z drugiej strony również stosunkiem naszego społeczeństwa do wszelakich regulacji. Nie wiem czy pamiętasz jak kilka lat temu park dopuścił podejścia na skiturach na przełęcz Świńską w osi doliny. Od razu pojawiły się tam stada klientów przeprawiających się górą, cała dolina została zjeżdżona, duża ekipa zrobiła sobie skocznie itp (zresztą spadła tam na nich lawina) bo przecież "wolno". Niestety to trochę tak, że dasz palec, a odgryzą Ci rękę. No i park rzeczone podejście zamknął z powrotem. Niestety Tatry mamy jakie mamy, Alp z nich nie zrobimy a niestety ze względu na ich unikalność należy im się ochrona.

Masz rację i nie neguję konieczności ochrony Tatr. Ja myślałem o "dopuszczeniu" Beskidu i Pośredniego... to może byłby rozsądny kompromis i dość klarowne rozwiązanie... i trudno w takim przypadku byłoby "naciągać" przepisy, bo te zjazdy są łatwo rozpoznawalne w terenie :)

> Poza tym całkiem sensowną jazdę można uprawiać w innych fragmentach
Tatr, zgodnie z prawem, tyle, że bez wyciągu. Zresztą to chyba tak na prawdę jest freerajd, a nie uganianie się wokół wyciągu tyle tylko, że w śniegu po jaja.

Jak najbardziej, choć większości nie chce się doginać pod górę :) No i zrobi się jeden-dwa zjazdy, a nie kilkanaście. Niemniej ja akurat bardzo lubię tury i już czekam na zaplanowany pod tym kątem kwietniowy tatrzański wyjazd :)
Pozdrowienia
Tomek

Data: 2009-02-26 22:14:39
Autor: reme.k
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria
ponieważ zaczęło sypać coraz bardziej i znużyła mnie jazda na "przygotowanym inaczej" czyli w ogóle stoku
Byłem tam kiedyś. (ale stare krzesło było jeszcze)
Kolejka na 40min. muldy po kolana :)

--


Data: 2009-02-27 02:31:59
Autor: gajowy
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria
Jacek wrote:

Witam
Narciarzy przyjeżdżających do tego ośrodka wita przy kasach m. in. taki
napis "nie dokonujemy zwrotu za niewykorzystane punkty".

Bylo trochę szumu wokół tego 2-3 lata temu.
Tyle tylko znalazłem:
http://narty.onet.pl/1441819,wiadomosci.html
Mam wrażenie że przez ostatnie 2 zimy nie było problemu
ze zwrotami ale widzę, że wracają do starych praktyk.

Pomyślałem że
to taki sobie wymysł i kupiłem jeden z proponowanych karnetów.Kasa
proponuje 10 lub 6 zjazdów  nie wiem co gdyby ktoś chciał zjechać 8
razy. Acha jeden wyjazd w przeliczeniu na 6 krotny karnet jest droższy
od 10 wjazdowego (!!!)

Akurat w tym nie widzę nic dziwnego :)

(...) poszedłem oddać karnet z
grzeczną prośbą o zwrot za pozostałe punkty. Nie będę zanudzał was
opowieścią o przeprowadzonych dyskusjach nie mniej po ok 10 min kasę
otrzymałem
(...)i jeśli będziemy stanowczy to może coś niecoś ugramy

I słusznie - tak trzymać :)


--
   pozdrawiam
   gajowy

....carve diem

Data: 2009-03-02 20:08:38
Autor: jezier
Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria
[ciaaaach]

na stozku natomiast zwrot niewykorzystanych punktow jest realizowany na podstawie paragonu. warto o tym pamietac, choc obok okienka zawsze paletaja sie kwitki, wiec nietrudno znalezc ten z aktualna datą ;)

--
pozdrawiam,
jezier.

Zwrot niewykorzystanych punktów-Czantoria

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona