Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Zycie Warszawy.

Zycie Warszawy.

Data: 2010-08-04 17:16:24
Autor: arturbac
Zycie Warszawy.
Apropos z rejonu Swarzewa - Pucka znany lokalnie idiotyzm z drogi
rowerowej , btw nie byle jakiej Miedzynarodowego Szlaku Rowerowego dość
zabójczy nocą.

http://www.wtc.wejher.pl/forum/download.php?id=383
http://www.wtc.wejher.pl/forum/download.php?id=384

Data: 2010-08-04 17:20:56
Autor: MadMan
Zycie Warszawy.
Dnia Wed, 04 Aug 2010 17:16:24 +0200, arturbac napisał(a):

Apropos z rejonu Swarzewa - Pucka znany lokalnie idiotyzm z drogi
rowerowej , btw nie byle jakiej Miedzynarodowego Szlaku Rowerowego dość
zabójczy nocą.

http://www.wtc.wejher.pl/forum/download.php?id=383
http://www.wtc.wejher.pl/forum/download.php?id=384

Nie mam zezwolenia na ściąganie załączników... itp. :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-08-04 17:23:50
Autor: arturbac
Zycie Warszawy.
W dniu 2010-08-04 17:20, MadMan pisze:
Dnia Wed, 04 Aug 2010 17:16:24 +0200, arturbac napisał(a):

Apropos z rejonu Swarzewa - Pucka znany lokalnie idiotyzm z drogi
rowerowej , btw nie byle jakiej Miedzynarodowego Szlaku Rowerowego dość
zabójczy nocą.

http://www.wtc.wejher.pl/forum/download.php?id=383
http://www.wtc.wejher.pl/forum/download.php?id=384

Nie mam zezwolenia na ściąganie załączników... itp. :)

O sorry zaraz wruzce na ww gdzie indziej

Data: 2010-08-04 17:28:13
Autor: arturbac
Zycie Warszawy.
Data: 2010-08-04 21:44:52
Autor: Kret z domu
Zycie Warszawy.
Użytkownik "arturbac" <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisał w wiadomości news:i3c088$5pf$1news.task.gda.pl...
Apropos z rejonu Swarzewa - Pucka znany lokalnie idiotyzm z drogi
rowerowej , btw nie byle jakiej Miedzynarodowego Szlaku Rowerowego dość
zabójczy nocą.

http://www.wtc.wejher.pl/forum/download.php?id=383
http://www.wtc.wejher.pl/forum/download.php?id=384

A tak to sie kończy nocą:
http://www.kluchojady.waw.pl/gif/boxend.jpg + lot na małysza i rozwalenie integrala giro... stare dzieje to były :)

--

Pozdrawiam
Przemek
www.kluchojady.waw.pl

Data: 2010-08-05 00:03:37
Autor: Piotr M
Zycie Warszawy.
Dnia 04-08-2010 o 21:44:52 Kret z domu <maytki <o2.pl> napisał(a):

UÂżytkownik "arturbac" <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisaÂł w
wiadomoÂści news:i3c088$5pf$1news.task.gda.pl...
Apropos z rejonu Swarzewa - Pucka znany lokalnie idiotyzm z drogi
rowerowej , btw nie byle jakiej Miedzynarodowego Szlaku Rowerowego doœÌ
zabĂłjczy nocÂą.

http://www.wtc.wejher.pl/forum/download.php?id=383
http://www.wtc.wejher.pl/forum/download.php?id=384

A tak to sie koĂączy nocÂą:
http://www.kluchojady.waw.pl/gif/boxend.jpg + lot na maÂłysza i rozwalenie
integrala giro... stare dzieje to byÂły :)

Kurcze, aĹź strach jeĹşdzić. Nieraz w czasie większych prędkości (teren  wyĹźynny) tak się zastanawiam nad najlepszą metodą ewentualnego upadku  jakiegoś, a później zaraz wyrzucam analizę z głowy aby nie kusić losu :)

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

Data: 2010-08-05 09:49:15
Autor: Rafał Wawrzycki
Zycie Warszawy.
Dnia 05 sie 2010 w liście [news:op.vgxowbv413q3bqpiotr-komputer]
Piotr M [xx@xx.xx] napisał(a):
Kurcze, aż strach jeździć. Nieraz w czasie większych prędkości
(teren  wyżynny) tak się zastanawiam nad najlepszą metodą
ewentualnego upadku  jakiegoś, a później zaraz wyrzucam analizę z
głowy aby nie kusić losu :)

Zazwyczaj i tak nie masz czasu na reakcję, więc myślę, że nie ma co rozmyślać nad problemem, a skupić się na bezpiecznej jeździe ;)

--
Pozdrawiam,
Rafał W.

Sprzedam rowerowy szpej podróżniczy: http://tiny.pl/hxqkl

http://picasaweb.google.com/warszawski.wycinak
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Data: 2010-08-05 09:59:39
Autor: Piotr M
Zycie Warszawy.
Dnia 05-08-2010 o 09:49:15 Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@wywal_towp.pl>  napisał(a):

Dnia 05 sie 2010 w liście [news:op.vgxowbv413q3bqpiotr-komputer]
Piotr M [xx@xx.xx] napisał(a):

Kurcze, aż strach jeździć. Nieraz w czasie większych prędkości
(teren  wyżynny) tak się zastanawiam nad najlepszą metodą
ewentualnego upadku  jakiegoś, a później zaraz wyrzucam analizę z
głowy aby nie kusić losu :)

Zazwyczaj i tak nie masz czasu na reakcję, więc myślę, że nie ma co
rozmyślać nad problemem, a skupić się na bezpiecznej jeździe ;)

No a np gdy musisz mocno zahamować bo coś wyłoni się i leży na Twojej  trasie, albo samochód z przodu jadący normalnie prosto nagle zajedzie bo  coś tam (np uniknąć chciał wypadku i wolał przyrżnąć w barierkę czy coś na  poboczu lub skraju drogi). I sytuacja taka że: na prawo nie uciekniesz bo  nie masz jak np z różnych powodów, na lewo samochody, także troszkę czasu  na reakcję jest. Bo nie jest to takie całkowicie jakieś zaskoczenie jak np  (odpukać) na skrzyżowaniu auto przywali z boku nie ustępując pierwszeństwa.

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

Data: 2010-08-05 10:10:26
Autor: Rafał Wawrzycki
Zycie Warszawy.
Dnia 05 sie 2010 w liście [news:op.vgyghpv313q3bqpiotr-komputer]
Piotr M [xx@xx.xx] napisał(a):
No a np gdy musisz mocno zahamować bo coś wyłoni się i leży na
Twojej  trasie, albo samochód z przodu jadący normalnie prosto
nagle zajedzie bo  coś tam (np uniknąć chciał wypadku i wolał
przyrżnąć w barierkę czy coś na  poboczu lub skraju drogi). I
sytuacja taka że: na prawo nie uciekniesz bo  nie masz jak np z
różnych powodów, na lewo samochody, także troszkę czasu  na
reakcję jest. Bo nie jest to takie całkowicie jakieś zaskoczenie
jak np  (odpukać) na skrzyżowaniu auto przywali z boku nie
ustępując pierwszeństwa.

No ale mowa była (chyba) o wypadkach, w których jedziesz w nieświadomości do końca (np. jak ten ze spadkiem chodnika o 20 cm, czy poślizg na niezauważonej plamie oleju).

Chociaż przyznam, że sam rozkminiałem wielokrotnie jak uciec z roweru w  sytuacji np. bocznego wjechania przez samochód i wyszło mi, że chyba najlepsze byłoby zeskoczenie do tyłu. Ale nie trenowałem jeszcze ;)


--
Pozdrawiam,
Rafał W.

Sprzedam rowerowy szpej podróżniczy: http://tiny.pl/hxqkl

http://picasaweb.google.com/warszawski.wycinak
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Data: 2010-08-05 10:37:30
Autor: Piotr M
Zycie Warszawy.
Dnia 05-08-2010 o 10:10:26 Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@wywal_towp.pl>  napisał(a):

Dnia 05 sie 2010 w liście [news:op.vgyghpv313q3bqpiotr-komputer]
Piotr M [xx@xx.xx] napisał(a):

No a np gdy musisz mocno zahamować bo coś wyłoni się i leży na
Twojej  trasie, albo samochód z przodu jadący normalnie prosto
nagle zajedzie bo  coś tam (np uniknąć chciał wypadku i wolał
przyrżnąć w barierkę czy coś na  poboczu lub skraju drogi). I
sytuacja taka że: na prawo nie uciekniesz bo  nie masz jak np z
różnych powodów, na lewo samochody, także troszkę czasu  na
reakcję jest. Bo nie jest to takie całkowicie jakieś zaskoczenie
jak np  (odpukać) na skrzyżowaniu auto przywali z boku nie
ustępując pierwszeństwa.

No ale mowa była (chyba) o wypadkach, w których jedziesz w
nieświadomości do końca (np. jak ten ze spadkiem chodnika o 20 cm, czy
poślizg na niezauważonej plamie oleju).

W przypadku wypadku i z jazdą nieświadomą do końca, to nie da się na  przemyślane reakcje. Ale nie do końca. Bo ponoć jest tak, że kiedy  człowiek nauczy się pewnej techniki, posiądzie jakąś umiejętność czy nawet  wiedzę, to następnym etapem jest wypchnięcie tego (wsadzenie, itp) do  nieświadomości. I wtedy nie musimy zastanawiać się i myśleć aby coś robić  a po prostu to robimy czego się nauczyliśmy. Nie wiem, np ciosy i obrony  karate :) Czy jakieś zachowania i techniki werbalne przy negocjacjach.

Chociaż przyznam, że sam rozkminiałem wielokrotnie jak uciec z roweru w
sytuacji np. bocznego wjechania przez samochód i wyszło mi, że chyba
najlepsze byłoby zeskoczenie do tyłu. Ale nie trenowałem jeszcze ;)

No właśnie, myślę że po wielu treningach i doskonaleniu upadków i np  takiej ucieczki z roweru do tyłu :) to przy jakimś błyskawicznym zdarzeniu  "do końca nieświadomym" Twoim odruchem byłby taki zeskok. Oczywiście  odruchy też są wolniejsze od wielu wypadków i przypadków, też na zasadzie  jakiś praw fizyki, szybszym się po prostu nie będzie :)


--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

Data: 2010-08-05 12:38:13
Autor: arturbac
Zycie Warszawy.
W dniu 2010-08-05 10:37, Piotr M pisze:
No właśnie, myślę że po wielu treningach i doskonaleniu upadków i np
takiej ucieczki z roweru do tyłu :) to przy jakimś błyskawicznym
zdarzeniu "do końca nieświadomym" Twoim odruchem byłby taki zeskok.
Oczywiście odruchy też są wolniejsze od wielu wypadków i przypadków, też
na zasadzie jakiś praw fizyki, szybszym się po prostu nie będzie :)

Armstrong w swojej ksiazce pisze ze uczenie sie upadania przy jezdzie
szosowej (nie wypowiada sie na temat gorali i malych predkosci) nie ma
sensu bo predkosci za duze i czlowiek nie jest w stanie nic zrobic i
reaguje podswiadomoscia np wyrzucajac rece do przodu. Moge tylko
potwierdziec jak ostatnio lecialem to nie mam obrazu lotu w pamieci -
nic nie widzialem jedynie pamietam bol lamenej kosci i to ze po
wszystkim zaowazylem z reka wysunela sie do przodu i przyjela uderzenie
wraz z klatka piersiowa.

Data: 2010-08-05 20:44:54
Autor: Piotr M
Zycie Warszawy.
Dnia 05-08-2010 o 12:38:13 arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl>  napisał(a):

W dniu 2010-08-05 10:37, Piotr M pisze:
No właśnie, myślę że po wielu treningach i doskonaleniu upadków i np
takiej ucieczki z roweru do tyłu :) to przy jakimś błyskawicznym
zdarzeniu "do końca nieświadomym" Twoim odruchem byłby taki zeskok.
Oczywiście odruchy też są wolniejsze od wielu wypadków i przypadków, też
na zasadzie jakiś praw fizyki, szybszym się po prostu nie będzie :)

Armstrong w swojej ksiazce pisze ze uczenie sie upadania przy jezdzie
szosowej (nie wypowiada sie na temat gorali i malych predkosci) nie ma
sensu bo predkosci za duze i czlowiek nie jest w stanie nic zrobic i
reaguje podswiadomoscia np wyrzucajac rece do przodu. Moge tylko
potwierdziec jak ostatnio lecialem to nie mam obrazu lotu w pamieci -
nic nie widzialem jedynie pamietam bol lamenej kosci i to ze po
wszystkim zaowazylem z reka wysunela sie do przodu i przyjela uderzenie
wraz z klatka piersiowa.

O kurde, współczuje, aż ciarki przechodzą.

A co do wcześniejszego, tak sobie tylko teoretyzuje, byłem też ciekaw czy  ktoś się do tego odniesie, ale faktycznie może to nie mieć żadnego  uzasadnienia, tak jak piszę Armstrong.

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

Data: 2010-08-05 21:00:12
Autor: arturbac
Zycie Warszawy.
W dniu 2010-08-05 20:44, Piotr M pisze:
O kurde, współczuje, aż ciarki przechodzą.

Było mineło.
Nie dodałem tylko że o tym że pękła kość w ręce dowiedziałem się kilka h
później na pogotowiu po rtg a przeczuwałem jakieś 2-3h po zdarzeniu po
tym jak ręka puchnąć zaczęła.

Data: 2010-08-05 09:34:06
Autor: Jan Cytawa
Zycie Warszawy.
arturbac napisał:

http://www.wtc.wejher.pl/forum/download.php?id=384

Nie masz zezwolenia na ściąganie lub przeglądanie załączników na tym
forum.

????

Jan Cytawa

Data: 2010-08-05 12:39:36
Autor: arturbac
Zycie Warszawy.
W dniu 2010-08-05 09:34, Jan Cytawa pisze:
arturbac napisał:

http://www.wtc.wejher.pl/forum/download.php?id=384

Nie masz zezwolenia na ściąganie lub przeglądanie załączników na tym
forum.

ja mam , ot trzeba miec konto , przepraszam zapomnialem.
2 posty dalej podalem lini do imageshack

Zycie Warszawy.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona