Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Zycie Warszawy.

Zycie Warszawy.

Data: 2010-08-04 18:36:22
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Zycie Warszawy.
666 bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):
http://blog.zw.com.pl/blok/2010/08/03/drogowcy-poluja-na-rowerzystow

Abstrahując od wszystkiego, bo dziewczynie współczuję: czy ona miała w
ogóle prawo jechać po chodniku? Z artykułu nie wynika, jakoby była to DDRiP
albo DDR.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-08-04 23:09:29
Autor: Krees
Zycie Warszawy.
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
666 bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić): > http://blog.zw.com.pl/blok/2010/08/03/drogowcy-poluja-na-rowerzystow

Abstrahując od wszystkiego, bo dziewczynie współczuję: czy ona miała w
ogóle prawo jechać po chodniku? Z artykułu nie wynika, jakoby była to DDRiP
albo DDR.



To nie jest chodnik.

http://tinyurl.com/33hkpjj

Pomniejsz sobie, znajdź obszar nazwany "Bemowo Lotnisko", przełącz na hybrydę i przybliżaj. Znajdź skrzyżowanie Powstańców Śląskich z Wrocławską (Wrocławska ma kształt w przybliżeniu funkcji cotangens ;)). Wypadek wydarzył się w lewej górnej ćwiartce skrzyżowania ;), na początku tego nibyparkingu z płyt betonowych. To nie jest chodnik, nie jest element jezdni, jest to takie niewiadomoco, którym pomykają rowerzyści - kilkaset metrów dalej zaczyna się ścieżka rowerowa, zresztą bardzo uczęszczana. Oddzielone jest toto od jezdni metalową barierką, którą nawet widać na zdjęciu. Kiedyś cały ten obszar był lotniskiem wojskowym i te płyty to są jego pozostałości.

Po lekturze tego wątku jechałem tamtędy i z ciekawości przyjrzałem się temu feralnemu miejscu. Konkluzja - co za chory ch%jek to wymyślił! 8-0


--   Pozdrawiam,
Krees


--


Data: 2010-08-05 01:17:45
Autor: arturbac
Zycie Warszawy.
W dniu 2010-08-05 01:09, Krees pisze:
To nie jest chodnik.

A nawet gdyby był to chodnikiem mają prawo a czasami obowiązek jechać/iść
piesi
dorośli z małoletnimi pod opieką
inwalidzi

W Hamburgu swego czasu trafiłem na remont , najmniejszy krawężnik 2cm
miał przystawioną rampę ...

Data: 2010-08-05 09:59:10
Autor: Rafał Wawrzycki
Zycie Warszawy.
Dnia 05 sie 2010 w liście [news:i3crv8$2s5$1inews.gazeta.pl] Krees
[krees_wawa@NOSPAM.gazeta.pl] napisał(a):
To nie jest chodnik.

Pomniejsz sobie, znajdź obszar nazwany "Bemowo Lotnisko", przełącz
na hybrydę i przybliżaj. Znajdź skrzyżowanie Powstańców Śląskich z
Wrocławską (Wrocławska ma kształt w przybliżeniu funkcji cotangens
;)). Wypadek wydarzył się w lewej górnej ćwiartce skrzyżowania ;),
na początku tego nibyparkingu z płyt betonowych. To nie jest
chodnik, nie jest element jezdni, jest to takie niewiadomoco,
którym pomykają rowerzyści - kilkaset metrów dalej zaczyna się ścieżka rowerowa, zresztą bardzo uczęszczana. Oddzielone jest toto
od jezdni metalową barierką, którą nawet widać na zdjęciu. Kiedyś
cały ten obszar był lotniskiem wojskowym i te płyty to są jego
pozostałości.

A zauważyłeś może, czy w momencie końca śmieszki stoi znak informujący o tym? Bo jeżeli nie, to OIDP śmieszka leci dalej (nawet jeżeli nie ma czerwonej kostki, czy obrazka roweru na nawierzchni) i może będzie można powalczyć o odszkodoanie.

Byłem u Eweliny wczoraj. Ma mocno poobijany prawy bark i jeszcze mocniej obitą i zdartą prawą stronę twarzy. Do tego kolano, na które też upadła. Nie wygląda za ciekawie, ale podobnież nie ma nic złamanego, ani wstrząsu mózgu (była robiona tomografia).

Ewelina to była kurierka - jeździć na rowerze umie. Niestety te rejony nie są jest znane zbyt dobrze. Do tego było ciemno i nie zauważyła pułapki - nie wyjęła nawet nóg z nosków (pełne, z paskami).

666 - dzięki za zajęcie się rowerem!

--
Pozdrawiam,
Rafał W.

Sprzedam rowerowy szpej podróżniczy: http://tiny.pl/hxqkl

http://picasaweb.google.com/warszawski.wycinak
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Data: 2010-08-05 12:40:05
Autor: 666
Zycie Warszawy.
Miło mi, ale to nie ja!
PS. No chyba, że ukradli, to muszę sprawdzić ;-)


-- -- -

| 666 - dzięki za zajęcie się rowerem!

Data: 2010-08-05 16:54:05
Autor: Rafał Wawrzycki
Zycie Warszawy.
Dnia 05 sie 2010 w liście [news:i3e4df$jr8$1inews.gazeta.pl]  666 [666@gazeta.pl] napisał(a):

| 666 - dzięki za zajęcie się rowerem!

A to wybacz, nie wiem czemu skojarzyłem cię z tym blogiem :)

--
Pozdrawiam,
Rafał W.

Sprzedam rowerowy szpej podróżniczy: http://tiny.pl/hxqkl

http://picasaweb.google.com/warszawski.wycinak
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Data: 2010-08-05 13:27:37
Autor: Krees
Zycie Warszawy.
Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> napisał(a):

A zauważyłeś może, czy w momencie końca śmieszki stoi znak informujący o tym? Bo jeżeli nie, to OIDP śmieszka leci dalej (nawet jeżeli nie ma czerwonej kostki, czy obrazka roweru na nawierzchni) i może będzie można powalczyć o odszkodoanie.

Jutro rano będę tamtędy jechał, to sprawdzę. "Kostkowana" ścieżka kończy się przed zebrą na skrzyżowaniu Powstańców z ulicą Kawy (naprzeciwko przystanku dla wysiadających przed pętlą tramwajową Nowe Bemowo). Jeśli nie ma znaku informacyjnego o końcu śmieszki, to faktycznie mogą jakieś być podstawy do żądania odszkodowania; o ile oczywiście koleżanka jechała od strony lotniska, a nie z naprzeciwka, bo od drugiej strony nie ma na pewno oznaczonej ścieżki.


--   Pozdrawiam,
Krees


--


Data: 2010-08-05 16:56:22
Autor: Rafał Wawrzycki
Zycie Warszawy.
Dnia 05 sie 2010 w liście [news:i3ee89$mj3$1inews.gazeta.pl] Krees
[krees_wawa@NOSPAM.gazeta.pl] napisał(a):
Jutro rano będę tamtędy jechał, to sprawdzę. "Kostkowana" ścieżka
kończy się przed zebrą na skrzyżowaniu Powstańców z ulicą Kawy
(naprzeciwko przystanku dla wysiadających przed pętlą tramwajową
Nowe Bemowo). Jeśli nie ma znaku informacyjnego o końcu śmieszki,
to faktycznie mogą jakieś być podstawy do żądania odszkodowania; o
ile oczywiście koleżanka jechała od strony lotniska, a nie z
naprzeciwka, bo od drugiej strony nie ma na pewno oznaczonej
ścieżki.

Niestety nie wypytywałem aż tak, a zaraz znikam na weekend. Ale jeżeli byś tam był w okolicy to zrób proszę fotki, najlepiej od końca śmieszki aż do miejsca wypadku. Jak nie dasz rady - nie ma problemu. Jakoś podjadę na dniach.

--
Pozdrawiam,
Rafał W.

Sprzedam rowerowy szpej podróżniczy: http://tiny.pl/hxqkl

http://picasaweb.google.com/warszawski.wycinak
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Data: 2010-08-05 19:12:25
Autor: Krees
Zycie Warszawy.
Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> napisał(a):

Niestety nie wypytywałem aż tak, a zaraz znikam na weekend. Ale jeżeli byś tam był w okolicy to zrób proszę fotki, najlepiej od końca śmieszki aż do miejsca wypadku. Jak nie dasz rady - nie ma problemu. Jakoś podjadę na dniach.


OK, postaram się wyjechać wcześniej z domu. Fotki będą takiej sobie jakości, bo mam tylko aparat w komórce, ale coś tam na nich na pewno będzie widać :).



--   Pozdrawiam,
Krees

--


Zycie Warszawy.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona