Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Żydowscy historycy, dzienniarze i rabini o Polsce i Polakach

Żydowscy historycy, dzienniarze i rabini o Polsce i Polakach

Data: 2014-08-17 02:46:36
Autor: szklanynocnik
Żydowscy historycy, dzienniarze i rabini o Polsce i Polakach
użytkownik mkarwan napisał:

Piecdziesiat lat temu polskiemu rzadowi nie udalo sie zapobiec metodycznej

likwidacji ludnosci zydowskiej.


To prawda, ale nie cala.


http://www.jerzyrobertnowak.com/ksiazki/kogo_musza_przeprosic_zydzi.htm
 - Za zdradę Polski na Kresach w latach 1939-1941

W wydanej w 1999 r. książce "Przemilczane zbrodnie" szeroko opisałem już różnorakie przejawy zdradzenia Polski przez przewa-żającą część Żydów na Kresach wschodnich w latach 1939-1941. Pi-sałem między innymi o szerokim udziale Żydów w antypolskiej dywersji prosowieckiej we wrześniu 1939 r., o jakże licznych przeja-wach denuncjowania Polaków i układania list Polaków do wywie-zienia na Sybir, o walce z polskimi tradycjami narodowymi i religią katolicką, o żydowskiej inteligenckiej Targowicy we Lwowie, o licznych przypadkach mordowania Polaków (m.in. Wymordowa-niu dominikanów w Czortkowie przez żydowskich NKWD-zistów).  Powinni przeprosić Cyganów:

- Za monopolizowanie holocaustu

Żydowskiego pochodzenia dziennikarka "New York Timesa" Ewa Hoffman pisała na łamach "Gazety Wyborczej" z 19-20 lutego 2000 r., że: Żydowscy obrońcy wyjątkowości Holocaustu stanowczo odrzu-cają sugestie, by inne masowe tragedie zasługiwały na miano ludobójstwa. Holocaust to przeszłość dziwnie użyteczna, przekształcona w przeszłość z zazdrośnie i ostentacyjnie strzeżoną "marką". Szczególnie widoczne są te żydowskie tendencje do monopolizowania Holocaustu wyłącznie dla Żydów na przykładzie tak mocno przemilczanej przez gros żydowskich autorów tragedii Cyganów, podobnie jak Żydzi prześladowanych przez nazistów wyłącznie z powodów rasowych.

Data: 2014-08-17 02:51:54
Autor: szklanynocnik
Żydowscy historycy, dzienniarze i rabini o Polsce i Polakach
użytkownik szklan...@gmail.com napisał:

> Piecdziesiat lat temu polskiemu rzadowi nie udalo sie zapobiec metodycznej

> > likwidacji ludnosci zydowskiej.


Koszerby belkot dla urobionych gojcow.




Dywersja zydowska w Skidlu
Do grozniejszych przejawów antypolskiej dywersji nalezala rewolta wywolana w miasteczku Skidel kolo Grodna w dniu 18 wrzesnia 1939 roku. Miejscowi komunisci zydowscy i bialoruscy sila zdobyli tam wladze, aresztowali róznych Polaków. Na wiesc o rewolcie w Skidlu komendant miasta Grodna plk Bronislaw Adamowicz zarzadzil 19 wrzesnia ekspedycje karna polskiego wojska i policji, z udzialem okolo 100 osób przywiezionych do Skidla na ciezarówkach. Ekspedycji szybko udalo sie przywrócic porzadek w Skidlu i uwolnic aresztowanych Polaków, w tym pietnastu oficerów z pplk. Szafranskim (komendantem RKU Bialystok) na czele. Dodajmy, ze wg relacji Slawomira Weraksy, ówczesnego studenta, ochotnika obrony Grodna, dywersanci, którzy opanowali Skidel zabili duzo ludzi idacych w kierunku Wilno, Lida, Wolkowysk - uciekajacych przed wkraczajacymi wojskami sowieckimi (cyt. za R. Szawlowski: op.cit., t. 2, s. 53).

Atak na oddzialy polskie w Rozyszczach
Daniel Golombka, Zyd z Rozyszcz, malego wolynskiego miasta w poblizu przedwojennej granicy sowieckiej, przedstawil obraz tamtejszej zbrojnej konfrontacji miedzy miejscowymi komunistami, Zydami i Ukraincami a polskimi zolnierzami, piszac: Nastepnego ranka komunistyczna mlodziez, Zydzi i Ukraincy, wyszla pelna radosci na ulice... Komunisci utworzyli milicje z lokalnej mlodziezy. Oni entuzjastycznie podjeli decyzje uformowania gwardii honorowej dla powitania Armii Czerwonej, udekorowania skweru portretami Stalina i innych wielkich postaci komunistycznych oraz sprowadzenia orkiestry strazy pozarnej. Zamiast zwycieskiej Armii Czerwonej przybyl jednak pociag zaladowany polskimi wojskami, które najwyrazniej nie slyszaly o porozumieniu Ribbentrop-Molotow. Nowo uformowana milicja entuzjastycznie zabrala sie do chwytania; podjela dzialania dla schwytania oddzialów polskich do niewoli. W calym miescie doszlo do strzelaniny i generalnego chaosu (por. relacje na ten temat w ksiazce Gershona Zika: Rozyszcze My Old Home, Tel Aviv 1976, s. 27).

Wedlug relacji zydowskiej autorki Bryny Bar Oni, zydowscy komunisci przejeli sila kontrole nad Byteniem, malym miastem na pólnoc od Baranowicz. Bryna Bar Oni opisywala, jak miejscowy Zyd Moshe Witkow uzyskal potwierdzenie informacji o zblizaniu sie Sowietów do Bytenia. Wkrótce potem miejscowi komunisci zwrócili sie do magazyniera Dodla Abramowicza, aby przekazal im czerwone sukno ze swego magazynu na flagi. Utworzono komitety do powitania rosyjskiej armii. Doszlo do malej manifestacji na ulicy, w czasie której krzyczano: Pogrzebiemy polski faszyzm, który brutalnie ujarzmil naszych braci (por. Bryna Bar Oni: The Vapor, Chicago 1976, s. 22). Zydowscy komunisci odebrali polskiej policji karabiny i sami przejeli kontrole nad Byteniem. W pewnym momencie doszlo do strzelaniny, gdy wysoki ranga polski oficer i jego szofer natkneli sie na barykade wzniesiona na drodze przez miejscowych komunistów. Oficera ciezko zraniono, ale jego szofer zdolal zbiec i sciagnac polska pomoc zbrojna ze Slonimia. Zydowscy komunisci natychmiast jednak zbiegli do lasu, a po trzech dniach doczekali sie przyjazdu pierwszych sowieckich czolgów (por. tamze, s. 23).

Przewodnicy dla czerwonych najezdzców
Zbolszewizowani Zydzi dopuszczali sie tez innych form otwartej zdrady Polski w interesie sowieckiego najezdzcy. Byli przewodnikami dla najbardziej wysunietych w ataku na polskie ziemie sowieckich jednostek pancernych, spelniali róznego typu funkcje wywiadowcze dla wojsk czerwonego agresora. Prof. Ryszard Szawlowski pisal w latach 80. w ksiazce wydanej pod pseudonimem - jako Karol Liszewski, iz: O obronie straznicy KOP w Dzisnie, która Sowieci zaatakowali ok. 3.00 17.9., przeprawiwszy sie przez Dzwine, mamy tez relacje z drugiej reki zamieszkalego wówczas w poblizu tego miasteczka Henryka Radziszewskiego, obecnie osiadlego w Kanadzie. Okazuje sie, ze Sowietów prowadzil jako przewodnik niejaki Szulman, mlody Zyd, syn wlasciciela duzego sklepu blawatnego w miescie, maturzysta miejscowego gimnazjum, student USB w Wilnie, przed wojna juz skazany za dzialalnosc komunistyczna (potem ludnosc polska bojkotowala ten sklep) (por. K. Szewski (R. Szawlowski): Wojna polsko-sowiecka 1939 r., Londyn 1988, s. 36).

Rozbrajanie polskich zolnierzy
Z wielu miejscowosci na Kresach zachowaly sie relacje o rozbrajaniu polskich zolnierzy przez zbolszewizowanych Zydów. Oto jedna z nich.

Ksiadz Czeslaw Stanislaw Bartnik opisywal w swych zapiskach autobiograficznych: W Szczebrzeszynie i okolicach ujawnili sie komunisci, prawie wylacznie mlodzi Zydzi. Zalozyli czerwone opaski, zaczeli sprawowac "wladze", zalozyli "milicje ludowa", a przede wszystkim zaczeli rozbrajac pojedynczych zolnierzy polskich, obrabowywac ich, sciagac z nich mundury, strzelac do oficerów jako "burzujów". Popierajac Rosje sowiecka, a Polsce przepowiadajac zemste i smierc. Raduja sie z upadku Polski. Zmobilizowani do wojska polskiego w wiekszosci zdezerterowali zaraz po rozpoczeciu wojny. Na miescie porozwieszali czerwone sztandary, nawet na dzwonnicy koscielnej, niedaleko rynku (por. ks. C.S. Bratnik: Mistyka wsi. Z autobiografii mlodosci 1929-1956, Warszawa 1998, s. 128).

http://www.jerzyrobertnowak.com/artykuly/Nasza_Polska/Przemilczane_Zbrodnie_1.htm

Żydowscy historycy, dzienniarze i rabini o Polsce i Polakach

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona