Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "Żydowskie lobby polityczne w Polsce"

"Żydowskie lobby polityczne w Polsce"

Data: 2015-12-27 10:52:03
Autor: mkarwan
"Żydowskie lobby polityczne w Polsce"
Marian Miszalski urodził się 1948.
Ukończył wydział prawa Uniwersytetu Łódzkiego i podyplomowe dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim.
W latach 1973-1981 był dziennikarzem łódzkiego "Głosu Robotniczego".
W latach osiemdziesiątych działał w NSZZ Solidarność.
W stanie wojennym był internowany.
Od 1983 współprowadzi z Stanisławem Michalkiewiczem nielegalne wydawnictwo "Kurs", które wydawało zakazane przez komunistyczny reżim książki i czasopisma promujące idee wolnorynkowe w PRL.
Marian Miszalski działał w KPN, PC, UPR. Dziś publikuje w "Niedzieli", "Najwyższym Czasie", paryskim "Głosie Katolickim".
Jest autorem kilku książek i tłumaczem (między innymi powieści Jeana Raspaila, publicystyki Guy Sormana, książki "Wandea. Ludobójstwo francusko-francuskie").

Jan Bodakowski: Czym jest lobby polityczne ?

Marian Miszalski:
Lobby polityczne to grupa wpływu (grupa nacisku), usiłująca wpływać na władze i opinię publiczną celem uzyskania dla siebie korzystnych decyzji, bądź w praktyce administracyjnej, bądź w ustawodawstwie.

Jan Bodakowski: Jakie są cele żydowskiego lobby politycznego w Polsce i na świecie?

Marian Miszalski:
Na świecie - różne, w zależności od kraju, gdzie takie lobby istnieje i od siły takiego lobby.
W Polsce wskazałbym kilka celów: interpretacja historii i bieżącej polityki z żydowskiego punktu widzenia, prezentowanego jako "obiektywny" - co składa się na to, co nazywamy polityką historyczną (propagandą); judaizacja chrześcijaństwa, czyli usiłowanie rugowania etyki chrześcijańskiej z życia publicznego i zastępowania ją etyką opartą na judaizmie; popieranie polityki państwa Izrael bez względu na to, jak ta polityka ma się do interesów państwa polskiego; polityka kadrowa - lokowanie Żydów na ważnych stanowiskach; wreszcie - wspieranie roszczeń majątkowych niektórych organizacji żydowskich, wysuwanych całkowicie bezpodstawnie pod adresem Polski.

Jan Bodakowski: Jaka jest skala obecności żydowskiego lobby politycznego w polskojęzycznych mediach?

Marian Miszalski:
Głos tego lobby obecny jest przede wszystkim w mediach należących do koncernu medialnego "Agora", który prowadzi działalność w segmentach prasy, filmu, książek, reklamy, internecie i radiu (21 lokalnych stacji nadawczych, radio TOK FM, Rock Radio i w licznych spółkach zależnych).
Jest to bardzo silna obecność.

Jan Bodakowski: Jakie są źródła kulturowe żydowskiego szowinizmu?

Marian Miszalski:
Sądzę, że takie same, jak wszystkich innych szowinizmów: przekonanie, że jakiś naród jest lepszy od innych i w związku z tym należą się mu szczególne przywileje kosztem innych.
W przypadku Żydów-szowinistów korzenie takiego przekonania mogą tkwić w judaizmie, ale i w zwykłej ludzkiej głupocie.

Jan Bodakowski:
W Polsce kreowany jest mit o zasługach władców przed rozbiorowej Polski, jak to ma się do faktów, w aspekcie uprzywilejowania Żydów kosztem większości mieszkańców ziem polskich?

Marian Miszalski:
To obszerny temat i trudno mi omówić go w wywiadzie - odsyłam do lektury mojej książki.
Niektórzy władcy Polski potrzebując pieniędzy udzielali Żydom przywilejów fiskalnych w zamian za dostarczanie pieniądza.
Przywileje utrwalały się.
Kahały stawały się para-bankami, bez konkurencji.

Jan Bodakowski: Jaki był stosunek kościoła katolickiego w przedrozbiorowej Polsce do uprzywilejowania Żydów?

Marian Miszalski:
Myślę, że temat ten wymaga osobnego opracowania.
Kościół był długo przeciwny lichwie, czyli pożyczaniu na procent.

Jan Bodakowski: Jakimi przywilejami w przedrozbiorowej Polsce cieszyli się Żydzi?

Marian Miszalski:
Przede wszystkim własną organizacją quasi-państwową: władze żydowskich gmin wyznaniowych (kahały) sprawowały nad ludnością żydowską władzę administracyjną i sądowniczą, prowadziły ewidencję ludności żydowskiej i pobór podatków, zarówno w imieniu Skarbu państwa, jak własnym.
Feliks Koneczny pisze wprost, że było to "państwo w państwie", które nie miało tylko własnego wojska.
Niezależnie od tego niektórzy Żydzi otrzymywali od niektórych władców osobiste przywileje (najczęściej w zamian za usługi menniczo-fiskalne (pobór podatków i organizowanie pożyczek pieniężnych) i dlatego dochodzili do wielkich fortun.

Jan Bodakowski: Jakie były skutki uprzywilejowania Żydów w przed rozbiorowej Polsce dla Polaków i samych Żydów?

Marian Miszalski:
Istotą przywileju jest polepszenie czyjejś pozycji ekonomicznej arbitralną decyzją władzy.
Przywileje powodowały łatwość bogacenia się władz kahalnych i poszczególnych beneficjantów tych przywilejów względem innych grup społecznych.
Przywileje dzielą, nie łącza.
Quasi-państwowy status żydowskich gmin wyznaniowych - który był przywilejem - separował społeczność żydowską od polskiej, niezależnie od różnicy wyznaniowej.

Jan Bodakowski: Jaki był udział Żydów w handlu niewolnikami, od czasów kiedy ofiarami handlu niewolnikami byli Słowianie aż do czasów nowożytnych?

Marian Miszalski:
Trudno mi powiedzieć, bo nie śledziłem tego wątku.
Ale historycy są na ogół zgodni, że udział Żydów w handlu niewolnikami był bardzo duży, od czasów antycznych do końca trwania niewolnictwa.

Jan Bodakowski: Czy Żydzi po pierwszej wojnie światowej poparli uzyskanie przez Polskę niepodległości?

Marian Miszalski:
Jeśli wierzyć Romanowi Dmowskiemu, bezpośredniemu uczestnikowi rokowań powojennych, poliglocie, świetnie zorientowanemu w polityce międzynarodowej - czynili wiele, by młodą polską niepodległość osłabić, a terytorialnie Polskę umniejszyć.
Z pism Romana Dmowskiego wyciągnąłem w swej książce ten wątek: stosunków polsko-żydowskich w okresie paryskiej konferencji pokojowej w roku 1919.
O ile wiem - nikt poza Dmowskim tych relacji tak dokładnie nie opisał.

Jan Bodakowski: Jaka była skala współpracy Żydów z nazistami i sowietami podczas II wś?

Marian Miszalski:
Temat współpracy Żydów z nazistami wydaje mi się zbyt skomplikowany, złożony , by mówić o nim w krótkim wywiadzie.
Odsyłam do świetnej pracy historycznej Ewy Kurek - "Poza granicą solidarności" (wydawnictwo CLIO, Lublin, 2008), do której zresztą odwołuje się w swojej książce.
Współpraca ta wynikała, sądzę, właśnie z owej quasi-państwowości żydowskiej, utrwalonej przez wieki w Polsce przedrozbiorowej: separował ona od siebie Polaków i Żydów, niezależnie od różnic religijnych; co do współpracy z sowietami - sprawa jest oczywista: była to potężna kolaboracja na szkodę Polski.

Jan Bodakowski: Jaką pozycje w okupowanej przez komunistów Polsce po II wojnie światowej Polsce zajęli Żydzi ?

Marian Miszalski:
Wyjątkowo uprzywilejowaną: jako sowieccy nadzorcy komunistów rodzimych.

Jan Bodakowski: Czy Żydzi w okupowanej przez komunistów Polsce cieszyli się przywilejami, niedostępnymi dla Polaków?

Marian Miszalski:
Formalnie nigdzie takich przywilejów nie zapisano w prawie (no, może poza zapisami dotyczącymi żydowskiej reprezentacji w KRN czy PPR, albo tworzenia "żydowskich przedsiębiorstw"), ale sowiecka obsada kluczowych resortów siłowych, handlu zagranicznego, finansów oraz propagandy Żydami skutkowała w praktyce uprzywilejowaniem reszty żydowskiej społeczności.
Jego konsekwencje trwają do dzisiaj.

Jan Bodakowski: Czy prawdą jest to że klika Jaruzelskiego bardzo blisko współpracowała z środowiskami żydowskimi, na ziemiach polskich i w USA, w ostatniej dekadzie PRL?

Marian Miszalski:
Moim zdaniem współpraca ekipy Jaruzelskiego z lobby żydowskim w Polsce (mocno osłabionym w 1968 roku wewnętrzną walką partyjną w łonie PZPR - "natolińczycy" contra "puławianie") zaczęła się w roku 1983, już w dwa lata po ogłoszeniu stanu wojennego, kiedy to Jaruzelski ostentacyjnie odznaczył Medalem Krajowej Rady Narodowej Jakuba Bermana, czołowego zbrodniarza stalinowskiego w Polsce, "ucho i oko" samego Stalina, wcześniej związanego z "puławianami".
O tym ponownym wzajemnym zbliżaniu się i późniejszej współpracy lobby żydowskiego z ekipą Jaruzelski-Kiszczak piszę obszernie w książce.

Jan Bodakowski:
Czy zgodził by się Pan z opinią, że proces transformacji ustrojowej PRL w III RP został przygotowany przez komunistów w celu zachowania przez nich monopolu własności i kontroli nad polityką?
Jaka była rola środowiska żydowskiego w tej transformacji?
Czy tacy ludzie jak księża byli zabijani przez komunistów bo byli prawdziwymi liderami opozycji którzy mogli zagrozić kontraktowi Jaruzelskiego z lobby żydowskim?

Marian Miszalski:
Co do pierwszego pytania - tak; co do drugiego - lobby żydowskie zaoferowało komunistom swą pomoc: osłonę propagandową tej operacji, oczywiście - nie za darmo.
W trzeciej kwestii: zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki uważam za "prowokację w prowokacji".
Wojskowa bezpieka (WSI) postanowiła podporządkować sobie wreszcie bezpiekę cywilną (SB); moim zdaniem WSI od początku do końca kontrolowało porwanie ks. Jerzego, w trakcie porwania SB zorientowało się, że zostało wciągnięte w pułapkę.
Analizuje to obszernie w swej poprzedniej książce "Najnowsza spiskowa historia Polski".
Potem poleciały głowy w SB i Kiszczak podporządkował całkowicie bezpiece wojskowej bezpiekę cywilną.
Co do morderstw pozostałych księży - służyły z pewnością zastraszaniu i Kościoła, i opinii publicznej, ale nie mam dostatecznej wiedzy by diagnozować: czy były "oddolną" inicjatywą bezpieczniackich "dołów", czy tym "dołom" ktoś "z góry" sugerował takie działania.
Tertium non datur.

Jan Bodakowski: Jakie organizacje pozarządowe stanowią zaplecze dla lobby żydowskiego w Polsce?

Marian Miszalski:
Zaplecze?
Raczej wzajemnie się wspierają, na miarę możliwości. "Agora" - Fundację Batorego, Fundacja Batorego - "Agorę", i tak, z wzajemnością, wszystkie pozostałe, które zaliczam w swej książce do żydowskiego lobby politycznego.

Jan Bodakowski: Czy Żydzi w III RP są uprzywilejowani?

Marian Miszalski:
Choćby ustawą o "Stosunku państwa polskiego do gmin wyznaniowych żydowskich", o czym piszę obszernie w swej książce, choćby finansowaniem Żydowskiego Instytutu Historycznego z budżetu państwa, albo Muzeum Historii Żydów.
Z chwilą, gdy rząd Tuska uznał afiliacje żydowskiej agendy HEART przy Unii Europejskiej i w Polsce - to uprzywilejowanie może posunąć się znacznie i niebezpiecznie dalej.

Jan Bodakowski: Jak wielki do tej pory nienależny majątek dostali Żydzi, i jakie są ich dalsze nieuzasadnione żądania?

Marian Miszalski:
Trzy organizacje żydowskie ze Stanów Zjednoczonych życzą sobie od Polski majątku wartości bodaj 60-65 miliardów dolarów.
Do tej pory żydowskie gminy wyznaniowe w Polsce- skupiające raptem ok.1200 wyznawców dostały do roku 2009 majątek szacowany na 287 milionów złotych.
Proces przekazywania majątku tym gminom cały czas trwa, dokonuje się w trybie administracyjnym, trudnym do skontrolowania we wszystkich województwach, objętych "gminami żydowskimi".
Od dawna postuluję, by ktoś z posłów opozycji zainterpelował w tej sprawie ministra spraw wewnętrznych i cyfryzacji, ale jakoś boją się zainterpelować.
Może w nadchodzącej kampanii wyborczej trzeba kandydatom na posłów stawiać warunek:
"Niech pan(pani) teraz, tutaj, głośno i publicznie, zobowiąże się, że zainterpeluje w tej sprawie ministra spraw wewnętrznych, bo jak nie, to nie oddamy na pana(panią) głosów".

Co więcej - nie wiadomo, do czego zobowiązał się rząd PO wobec wspomnianych na początku organizacji żydowskich chcących wyłudzić od Polski wielki majątek, bo przedstawiciel jednej z tych organizacji stwierdził niedawno publicznie, że są takie zobowiązania ze strony rządu PO/PSL!
Więc i w tej kwestii trzeba naciskać kandydatów na posłów no i samych posłów. Inaczej - wiele na to wskazuje - palcem w bucie nie kiwną ci "reprezentanci narodu".

Jan Bodakowski: Jaka jest skala imigracji żydowskiej do Polski?

Marian Miszalski:
Podobno 2 tysiące paszportów rocznie, ale i tu oficjalnych danych brak.

Jan Bodakowski: Jakie są cele Żydów wobec kościoła katolickiego?

Marian Miszalski:
"Żydów" to chyba za dużo powiedziane; natomiast żydowskie lobby polityczne czyni wiele, by autorytet Kościoła katolickiego podważać, a chrześcijaństwo - judaizować.
W kierunku zastąpienia uniwersalnej etyki chrześcijańskiej jakąś inną, odmienną etyka.
Rzecz jasna - im słabszy Kościół Katolicki - tym lepiej dla takiej polityki.

Jan Bodakowski: Czy Rosja jest sojusznikiem wspólnoty żydowskiej i Izraela?

Marian Miszalski:
Jak jej wygodnie, to bywa, jak niewygodnie - to nie bywa.
Nie wierzę w "rosyjski antysemityzm" jako sprężynę jej polityki, tu nie ma sentymentów i emocji, są interesy, czasem sprzeczne, czasem zbieżne.

Jan Bodakowski: Czy polityka żydowska wobec Polski współcześnie ma te same cechy co polityka żydowska wobec Polski przed wiekami?

Marian Miszalski:
Odkąd powstało państwo Izrael i wytworzyło się potężne lobby żydowskie w Ameryce tendencja polityki żydowskiej, by utworzyć w Polsce żydowskie "państwo w państwie" osłabła; bardziej realistyczna, jak sądzę, wydaje się żydowskim politykom w dzisiejszych warunkach koncepcja administrowania niesuwerenną Polską z cudzej poręki i przy cudzym wsparciu, jak za Stalina, gdy ten eksperyment szedł całkiem nieźle.
Czyja to może być dzisiaj "poręka"?
Strategicznych partnerów - Berlina i Moskwy?
Waszyngtonu?
Berlina, Moskwy i Waszyngtonu, mimo i różnic?
Ale upór władz Izraela i amerykańskich organizacji żydowskich w sprawie wyłudzenia od Polski wielkiego majątku wskazuje, że plany wytworzenia w Polsce uprzywilejowanej majątkowo"szlachty jerozolimskiej", zaczynu państwa w państwie, nie zostały całkowicie zarzucone.

Jan Bodakowski
żródło http://miauczynski5.blog.onet.pl/2015/07/31/wywiad-z-marianem-miszalskim-autorem-ksiazki-zydowskie-lobby-polityczne-w-polsce/

"Żydowskie lobby polityczne w Polsce"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona