Data: 2010-02-05 21:42:49 | |
Autor: Woland | |
Żydzi obsługiwali Auschwitz | |
boukun napisał(a):
wywiadowi i skorzystalby takze (finansowo) pan Osuchowski, Czego to Polak nie zrobi dla pieniędzy, przeprowadzi nawet wywiad z byłym esesmanem, bezczeszcząc pamięć o ofiarach nazizmu... Ale to zjawisko nagłego pojawiania się "byłych więźniów obozów nazistowskich" zamieszkałych przeważnie w Ameryce Południowej i rzucających kalumnie na Żydów ma też swoje dobre strony.. Esesmańskie kurwy myślą, że jeszcze przed śmiercią uda im się zrobić źle Żydom, pewnie są przekonani o swoim sprycie i bezkarności.. Na szczęście udzielając tego typu wywiadów podają swoje dane osobowe i adresowe, więc łatwo się do nich dostać.. Mam kilku przyjaciół w Brazylii należących do Kahane Chai... Wystarczy tylko dać im namiary, a tak połamią tego dziada, że do końca swoich dni będzie oddawał mocz przez otwór gębowy... |
|
Data: 2010-02-06 09:58:35 | |
Autor: japawel | |
Żydziobsługiwali Auschwitz | |
Żydu czy prawda cię w oczy kole ? Poczytaj sobie w książkach jak żydzi mordowali zydów. PS. Czy nadal bierzecie przykład z hitlerowców i budujecie getto dla Palestyńczyków ? -- |
|
Data: 2010-02-06 10:39:20 | |
Autor: sofu | |
Żydziobsługiwali Auschwitz | |
Użytkownik <japawel@onet.pl> napisał w wiadomości news:6617.00000245.4b6d2f3bnewsgate.onet.pl... mordowali zydów. Oglądałem kilka lat temu film dokumetalny (nakręcony przez Żydów) gdzie pewien Żyd opowiadał, że był w Sonderkommando i jak ono funkcjonowało. I to jest prawda, że Żydzi za cene przedłużenia życia obsługiwali w pewnien sposób machine zagłady. Jak sie okazało spotkała ich nagroda w postaci tego, że pewna ich część przeżyła jednak wojne (raczej przez przypadek). Pytanie dokad może posunać sie człowiek, aby ocalająć własne życie samemu nie popełniać zbrodni? I czy hitlerowcom byloby tak łatwo mordować Żydów, gdyby oni sami im w tym nie pomagali? Nie ulega watpliwości, że przy mordowaniu Żydów najbardziej brudna robotę, niszcząca morale i psychike odwalali za Nieców sami Żydzi. Niemcy lubili sie w perfidny sposób wysługiwać swoimi ofiarami. To co ogladałem pokrywało by sie z tym co napisano na ten temat tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Sonderkommando Sonderkommando w Auschwitz Pierwsze komando specjalne w Auschwitz I (w Oświęcimiu) założone zostało w celu obsługi pierwszego krematorium (na terenie Auschwitz I) i uczestniczyło w pierwszych próbach gazowania cyklonem B na polskich więźniach politycznych oraz radzieckich jeńcach wojennych w piwnicach jednego z bloku. Wraz z powstaniem obozu Auschwitz II Birkenau (w niedalekiej Brzezince) Sonderkommando zostało przeniesione na teren nowego obozu. Podczas pracy przy zagładzie było złożone prawie wyłącznie z Żydów. W pierwszym etapie więźniowie pracowali przy dwóch prowizorycznych komorach gazowych, założonych w dwóch domach chłopskich (tzw. Biały Domek i Czerwony Domek). Następnie w zbudowanych specjalnie i oddanych do użytku w marcu, kwietniu i czerwcu 1943 krematoriach nr II i III (zawierających pod ziemią część rozbieralną) oraz naziemnych krematoriach IV i V. Wszystkie te krematoria oprócz pieców posiadały swoje komory gazowe. Sonderkommando dzieliło się na grupy wedle rodzajów pracy. Pierwsi pomagali ofiarom rozbierać się i zapraszali do komór gazowych, pod pretekstem kąpieli i dezynfekcji. Następnie zbierali pozostawione ubrania. Drudzy opróżniali komorę z ciał po przeprowadzonej przez SS akcji zagazowania. Przed wrzuceniem ciał do dołów paleniskowych bądź krematoriów, tzw. "dentyści" wyrywali ofiarom złote zęby i ściągali pozostałą biżuterię. Następni zajmowali się wrzucaniem ciał do dołów bądź - w drugiej fazie - układaniem ciał do wózków paleniskowych oraz kremowaniem ciał. Spośród wszystkich komand była to najcięższa psychicznie praca. Zdarzało się, że więźniowie widzieli śmierć najbliższych im osób. Więźniowie pracujący w byli trzymani z dala od reszty więźniów. Mogli zabierać dla swych potrzeb znalezione wśród ubrań ofiar jedzenie. W związku z tym byli dużo lepiej odżywieni od reszty więźniów. Mieszkali wpierw w odrębnych barakach, później na poddaszu krematoriów. Mieli własne łóżka i koce. Zdawali jednak sobie sprawę, że jako pierwsi świadkowie zagłady zostaną unicestwieni. 7 października 1944 roku nastąpił słynny "bunt Sonderkommando" w Krematorium IV. Był to ostatni z trzech wielkich buntów w dziejach hitlerowskich obozów (po buncie w Sobiborze i Treblince). Wzięło w nim udział prawie całe Sonderkommando (poza obsadą Krematorium III). Po zgromadzeniu przemyconych z obozu w Monowicach materiałów wybuchowych więźniowie częściowo zniszczyli krematorium nr IV i razem z więźniami osadzonymi w krematorium nr II podjęli próbę masowej ucieczki - zakończyła się ona niepowodzeniem. Większość z nich (451 osób) zginęła na miejscu. Straty były też po stronie załogi obozu. Buntem kierowali polscy Żydzi: Jankiel Handelsman, Josef Deresiński, Załmen Gradowski, Josef Darębus. Podjęte po buncie śledztwo ujawniło, że materiały wybuchowe dostarczyły cztery więźniarki, Żydówki - Roza Robota, Ala Gertner, Regina Safirsztain i Estera Wajcblum, pracujące przy demontażu starych samolotów. Zostały ujęte i publicznie powieszone w styczniu 1945 r., na 21 dni przed wyzwoleniem obozu. Dzięki rozluźnieniu panującemu przy wyprowadzaniu więźniów Auschwitz-Birkenau przed nadejściem Armii Czerwonej, wielu z pozostałych przy życiu przedostało się do pozostałych części obozu, do innych więźniów, a dzięki wcześniejszemu lepszemu odżywieniu przeżyło marsz śmierci. Po wojnie członkowie Sonderkommando byli pierwszymi świadkami na procesach przeciwko hitlerowcom. Przez dłuższy czas wielu z nich nie odważyło się opowiadać swych losów nawet najbliższej rodzinie, bywali napiętnowani jako uczestnicy mordów. Komanda specjalne w innych obozach [edytuj] W innych obozach zagłady istniały również grupy więźniów wykonujących prace przy procesie eksterminacji, jednakże nazwa Sonderkommando funkcjonowała wyłącznie w Auschwitz-Birkenau. W Treblince, Sobiborze oraz Bełżcu oficjalna nazwa ośrodków zagłady brzmiała SS-Sonderkommando. W okresie okupacji tworzono także doraźne "komanda specjalne", których zadaniem była praca przy zacieraniu zbrodni nazistowskich np. poprzez ekshumację i palenie zwłok pomordowanych. Po wykonaniu tych prac członkowie komand byli uśmiercani. |
|
Data: 2010-02-06 06:19:11 | |
Autor: Marek | |
Żydziobsługiwali Auschwitz | |
On 6 Lut, 10:39, "sofu" <manhunt...@o2.pl> wrote:
Użytkownik <japa...@onet.pl> napisał w wiadomościnews:6617.00000245..4b6d2f3bnewsgate.onet.pl... Pytanie dokad może posunać sie człowiek, aby ocalająć własne życie samemu Wynoszenie zwlok z komor gazowych i palenie w piecach to male piwo. Aby zapewnic odpowiednia przepustowosc calej machiny, Niemcom zalezalo na tym, zeby uniknac wybuchow paniki, czy buntow wsrod nowoprzybylych Zydow w transportach kolejowych. Dlatego tez zatrudniali Zydow- wiezniow, ktorych zadaniem bylo przyjmowanie nowych, oszukiwanie ich co do ich przyszlego losu, zapewnianie ze nic im nie grozi, itd... To lamalo ewentualny opor na samym wstepie i robilo z ludzi barany dobrowolnie idace na rzez. Oczywiscie ta praca wiezniow, ktora znacznie przyczyniala sie do wzrostu wydajnosci dziennej byla nagradzana dodatkowymi racjami zywnosciowymi. Zydowscy wiezniowie przescigali sie w wynajdowaniu klamstw dla omamienie nowoprzybylych. Dlatego teraz wielu historykw kwestionuje liczbe zamordowanych, bo nie byly publikowane opisy tej wyjatkowej sprawnosci samych Zydow, tak, ze trudno jest uwierzyc, ze tyle ludzi poszlo b |
|
Data: 2010-02-06 06:20:20 | |
Autor: Marek | |
Żydziobsługiwali Auschwitz | |
bez oporu na mierc.
|
|