DZIENNIK dotarł do niepublikowanych dokumentów III Departamentu MSW na temat Aleksandra Kwaśniewskiego. Zobacz, co pisali o nim funkcjonariusze bezpieki.
W 1989 r. był on ministrem kultury fizycznej i sportu w rządzie Mieczysława Rakowskiego. Esbecy interesowali się nim już pięć lat wcześniej, jednak wówczas poprzestali na wypisywaniu bezkrytycznych peanów na jego cześć.
(...)
Nie zauważyli, że siostra redaktora naczelnego "Sztandaru Młodych" mieszka w Szwajcarii. Dziwnym trafem nabrali się na jego wyższe wykształcenie, pisząc, że Kwaśniewski "ukończył z tytułem magistra Wydział Ekonomii Uniwersytetu Gdańskiego".
(...)
Wszystko zmieniło się wiosną 1989 r. Tuż po moskiewskim spotkaniu Kwaśniewskiego z Gorbaczowem oficerowie III Departamentu MSW stali się znacznie bardziej wnikliwi. Zaczęli badać pochodzenie etniczne ówczesnego szefa Komitetu Młodzieży i Kultury Fizycznej. Z dokumentów SB: "Okresowo pojawiają się opinie w środowiskach dziennikarskim i sportowym o żydowskim rodowodzie Aleksandra Kwaśniewskiego".

Zaczęli się też przyglądać zarobkom jego żony. W "Informacji dotyczącej Aleksandra Kwaśniewskiego" z 31 maja 1989 r. funkcjonariusze napisali, że nie ma "żadnych wiarygodnych dokumentów pozwalających jednoznacznie potwierdzić bądź wykluczyć, iż którekolwiek z rodziców A. Kwaśniewskiego jest narodowości żydowskiej", gdyż dokumenty zostały zniszczone podczas wojny.

"Przyjmując nawet hipotezę, że ojciec jego jest narodowości żydowskiej, to niemniej jednak zgodnie z zasadami religii wyznania mojżeszowego wymieniony nie może być traktowany przez środowisko narodowości żydowskiej jako osoba tej nacji. Decyduje o tym bowiem rodowód matki, a nie ojca" - czytamy w "Informacji" oznaczonej klauzulami "ściśle tajne", "tajne spec. znaczenia", "egzemplarz pojedynczy". Pod dokumentem nikt się nie podpisał, jest tylko adnotacja "opracowano w Departamencie III MSW".

(...)

Esbecy ustalili, że dziadek Kwaśniewskiego przed wojną był listonoszem, i starannie prześledzili życiorys jego ojca Zdzisława. W dokumentach jest adnotacja, że Zdzisław Kwaśniewski w 1939 r. ukończył Liceum Humanistyczne "Oświata" w Wilnie, w 1944 r. był kierownikiem białoruskiej szkoły podstawowej w miejscowości Wojtowicze, a po wojnie pracował w Państwowym Urzędzie Repatriacyjnym i skończył studia medyczne.

"Na przełomie lat 50. i 60. Zdzisław Kwaśniewski utrzymywał bliskie kontakty z kręgiem osób narodowości żydowskiej, które później w znacznej większości wyemigrowały z kraju. Z jednoźródłowej i niepotwierdzonej informacji wynika, że Z. Kwaśniewski w tym okresie w gronie osób zaufanych (uczestników spotkań brydżowych) rzekomo nie ukrywał, że żona jego jest Polką, on zaś Żydem" - czytamy w opracowaniu SB.

Funkcjonariusze pisali, że Zdzisław Kwaśniewski ma znajomych w Londynie i Szwajcarii: "w 1981 r. jego córka Sylwia (ur. 1956 r.), panna, lekarz medycyny, wyjechała do Szwajcarii na rzekomo 2-letnie studia doktoranckie, z których nie powróciła do kraju".

W notatce z 29 maja 1989 r. porucznik A. Karpiński relacjonował swoją rozmowę z kimś z bliskiego otoczenia Aleksandra Kwaśniewskiego: "Spekulując na temat ewentualnego awansu politycznego Aleksandra Kwaśniewskiego, Z.O. stwierdził z przekonaniem, iż umocnienie jego pozycji politycznej spowodowane będzie rzeczywistymi osiągnięciami, nie zaś z tytułu poparcia lobby żydowskiego".

Skąd wśród esbeków wzięła się taka antyżydowska fobia? "Dla służb pochodzenie etniczne zawsze było ważne" - wyjaśnia dr Antoni Dudek, historyk z IPN. "Pamiętam taki dokument z rozpracowania dotyczący sytuacji w Akademii Nauk Społecznych przy KC PZPR z 1985 r. Tam pewien oficer SB na podstawie rozmów z <kontaktami obywatelskimi> przedstawiał charakterystykę wszystkich znaczących pracowników Akademii. Jest tam ich pochodzenie etniczne, stan majątkowy. Jest też mowa, że główną rolę w Akademii zamiast Mariana Orzechowskiego, który był formalnie rektorem, odgrywa taki a taki profesor, który jest z pochodzenia Żydem i interesuje się głównie pieniędzmi i zatrudnianiem kolegów Żydów. Widać tu całą kuchnię służb". http://www.dziennik.pl/polityka/article426508/SB_o_Kwasniewskim_Marksista_i_magister.html



Ha, ha, ha, SB do 1989 roku wypisywała bezkrytyczne peany na cześć Kwaśniewskiego bo kraowała go na prezydenta Polski. W 1989 roku nikt w Polsce nawet nie pomyślał,że Kwaśnieswki jest z pochodzenia Żydem, a i do dzisiaj mało który z Polaków zdaje sobie z tego faktu doskonale sprawę. Oczywistym jest, że umacnianie jego pozycji było spowodowane wyłącznie z tytułu poparcia lobby żydowskiego i Żydowskich służb specjalnych.

Ponieważ pan Bubel skutecznie nagłośnił sprwę utajniania pochodzenia żydowskiego Kwaśniewskiego (i innych czołowych polityków polskich), nie da się więcej tego tematu skrupulatnie pomijać. Dzisiejsze wzmianki prasowe na ten temat mają wyłącznie na celu bagatelizowanie sprawy i stworzenie wrażenia, że są to tylko niczym nie potwierdzone plotki...



Na szczególną uwagę zasługuje ten oto zapis: "Przyjmując nawet hipotezę, że ojciec jego jest narodowości żydowskiej, to niemniej jednak zgodnie z zasadami religii wyznania mojżeszowego wymieniony nie może być traktowany przez środowisko narodowości żydowskiej jako osoba tej nacji. Decyduje o tym bowiem rodowód matki, a nie ojca" - czytamy w "Informacji" oznaczonej klauzulami "ściśle tajne", "tajne spec. znaczenia", "egzemplarz pojedynczy". Żydowska służba bezpieczeństwa doskonale zdawała sobie sprawę z pochodzenia Kwaśni9ewskiego, ale odłożyła te "dane wrażliwe" do schowka "ściśle tajne", tak samo, jak to robią do dziś z danymi Kaczyńskich..



boukun

On 5 Sie, 20:08, "boukun" <bou...@neostrada.pl> wrote:

Ponieważ pan Bubel skutecznie nagłośnił sprwę utajniania pochodzenia żydowskiego

Bubel to człowiek SB, komuna upadła, a on ciągle gra na żydowskiej
nucie... Ten typ sowieckiego natolińczyka nie zmienia się aż do
śmierci....

Tzva Adonai <tzva.adonai1@lycos.com> napisał(a):

On 5 Sie, 20:08, "boukun" <bou...@neostrada.pl> wrote:

> Poniewa=BF pan Bubel skutecznie nag=B3o=B6ni=B3 sprw=EA utajniania pochod=
zenia =BFydowskiego

Bubel to cz=B3owiek SB, komuna upad=B3a, a on ci=B1gle gra na =BFydowskiej
nucie... Ten typ sowieckiego natoli=F1czyka nie zmienia si=EA a=BF do
=B6mierci....

wy wszyscy żydzi na psc się uwiarygodniujecie, ilu was tu jest, 90 % ?
gdyby nie było antysemityzmu to nie byłoby żydów.
kupa to inaczej sraka.

--

Użytkownik "Tzva Adonai" <tzva.adonai1@lycos.com> napisał w wiadomości news:174e482b-1c6c-419b-adb1-40b632eee301t13g2000yqt.googlegroups.com...
On 5 Sie, 20:08, "boukun" <bou...@neostrada.pl> wrote:

Ponieważ pan Bubel skutecznie nagłośnił sprwę utajniania pochodzenia żydowskiego

Bubel to człowiek SB, komuna upadła, a on ciągle gra na żydowskiej
nucie... Ten typ sowieckiego natolińczyka nie zmienia się aż do
śmierci....
-- -- -- -- -- -- --
Ale przyznasz, że ciekawy jest ten wątek wyciszania przez SB i dzisiejsze IPN sprawy żydowskiego pochodzenia Stolzmana i pozostałych IsraElit? Żydzi rządzący Polską strzelają sobie w końcu w stopę...

boukun

To ale oni ,usieli NIENAWIDZIC jego ojca...
Dziwne ze go po prostu nie rozjechali ciezarowjka
jak setki Polakow

Kol

boukun" <boukun@neostrada.pl> wrote in message news:h5cie0$537$1nemesis.news.neostrada.pl...

DZIENNIK dotarł do niepublikowanych dokumentów III Departamentu MSW na temat Aleksandra Kwaśniewskiego. Zobacz, co pisali o nim funkcjonariusze bezpieki.
W 1989 r. był on ministrem kultury fizycznej i sportu w rządzie Mieczysława Rakowskiego. Esbecy interesowali się nim już pięć lat wcześniej, jednak wówczas poprzestali na wypisywaniu bezkrytycznych peanów na jego cześć.
(...)
Nie zauważyli, że siostra redaktora naczelnego "Sztandaru Młodych" mieszka w Szwajcarii. Dziwnym trafem nabrali się na jego wyższe wykształcenie, pisząc, że Kwaśniewski "ukończył z tytułem magistra Wydział Ekonomii Uniwersytetu Gdańskiego".
(...)
Wszystko zmieniło się wiosną 1989 r. Tuż po moskiewskim spotkaniu Kwaśniewskiego z Gorbaczowem oficerowie III Departamentu MSW stali się znacznie bardziej wnikliwi. Zaczęli badać pochodzenie etniczne ówczesnego szefa Komitetu Młodzieży i Kultury Fizycznej. Z dokumentów SB: "Okresowo pojawiają się opinie w środowiskach dziennikarskim i sportowym o żydowskim rodowodzie Aleksandra Kwaśniewskiego".

Zaczęli się też przyglądać zarobkom jego żony. W "Informacji dotyczącej Aleksandra Kwaśniewskiego" z 31 maja 1989 r. funkcjonariusze napisali, że nie ma "żadnych wiarygodnych dokumentów pozwalających jednoznacznie potwierdzić bądź wykluczyć, iż którekolwiek z rodziców A. Kwaśniewskiego jest narodowości żydowskiej", gdyż dokumenty zostały zniszczone podczas wojny.

"Przyjmując nawet hipotezę, że ojciec jego jest narodowości żydowskiej, to niemniej jednak zgodnie z zasadami religii wyznania mojżeszowego wymieniony nie może być traktowany przez środowisko narodowości żydowskiej jako osoba tej nacji. Decyduje o tym bowiem rodowód matki, a nie ojca" - czytamy w "Informacji" oznaczonej klauzulami "ściśle tajne", "tajne spec. znaczenia", "egzemplarz pojedynczy". Pod dokumentem nikt się nie podpisał, jest tylko adnotacja "opracowano w Departamencie III MSW".

(...)

Esbecy ustalili, że dziadek Kwaśniewskiego przed wojną był listonoszem, i starannie prześledzili życiorys jego ojca Zdzisława. W dokumentach jest adnotacja, że Zdzisław Kwaśniewski w 1939 r. ukończył Liceum Humanistyczne "Oświata" w Wilnie, w 1944 r. był kierownikiem białoruskiej szkoły podstawowej w miejscowości Wojtowicze, a po wojnie pracował w Państwowym Urzędzie Repatriacyjnym i skończył studia medyczne.

"Na przełomie lat 50. i 60. Zdzisław Kwaśniewski utrzymywał bliskie kontakty z kręgiem osób narodowości żydowskiej, które później w znacznej większości wyemigrowały z kraju. Z jednoźródłowej i niepotwierdzonej informacji wynika, że Z. Kwaśniewski w tym okresie w gronie osób zaufanych (uczestników spotkań brydżowych) rzekomo nie ukrywał, że żona jego jest Polką, on zaś Żydem" - czytamy w opracowaniu SB.

Funkcjonariusze pisali, że Zdzisław Kwaśniewski ma znajomych w Londynie i Szwajcarii: "w 1981 r. jego córka Sylwia (ur. 1956 r.), panna, lekarz medycyny, wyjechała do Szwajcarii na rzekomo 2-letnie studia doktoranckie, z których nie powróciła do kraju".

W notatce z 29 maja 1989 r. porucznik A. Karpiński relacjonował swoją rozmowę z kimś z bliskiego otoczenia Aleksandra Kwaśniewskiego: "Spekulując na temat ewentualnego awansu politycznego Aleksandra Kwaśniewskiego, Z.O. stwierdził z przekonaniem, iż umocnienie jego pozycji politycznej spowodowane będzie rzeczywistymi osiągnięciami, nie zaś z tytułu poparcia lobby żydowskiego".

Skąd wśród esbeków wzięła się taka antyżydowska fobia? "Dla służb pochodzenie etniczne zawsze było ważne" - wyjaśnia dr Antoni Dudek, historyk z IPN. "Pamiętam taki dokument z rozpracowania dotyczący sytuacji w Akademii Nauk Społecznych przy KC PZPR z 1985 r. Tam pewien oficer SB na podstawie rozmów z <kontaktami obywatelskimi> przedstawiał charakterystykę wszystkich znaczących pracowników Akademii. Jest tam ich pochodzenie etniczne, stan majątkowy. Jest też mowa, że główną rolę w Akademii zamiast Mariana Orzechowskiego, który był formalnie rektorem, odgrywa taki a taki profesor, który jest z pochodzenia Żydem i interesuje się głównie pieniędzmi i zatrudnianiem kolegów Żydów. Widać tu całą kuchnię służb". http://www.dziennik.pl/polityka/article426508/SB_o_Kwasniewskim_Marksista_i_magister.html



Ha, ha, ha, SB do 1989 roku wypisywała bezkrytyczne peany na cześć Kwaśniewskiego bo kraowała go na prezydenta Polski. W 1989 roku nikt w Polsce nawet nie pomyślał,że Kwaśnieswki jest z pochodzenia Żydem, a i do dzisiaj mało który z Polaków zdaje sobie z tego faktu doskonale sprawę. Oczywistym jest, że umacnianie jego pozycji było spowodowane wyłącznie z tytułu poparcia lobby żydowskiego i Żydowskich służb specjalnych.

Ponieważ pan Bubel skutecznie nagłośnił sprwę utajniania pochodzenia żydowskiego Kwaśniewskiego (i innych czołowych polityków polskich), nie da się więcej tego tematu skrupulatnie pomijać. Dzisiejsze wzmianki prasowe na ten temat mają wyłącznie na celu bagatelizowanie sprawy i stworzenie wrażenia, że są to tylko niczym nie potwierdzone plotki...



Na szczególną uwagę zasługuje ten oto zapis: "Przyjmując nawet hipotezę, że ojciec jego jest narodowości żydowskiej, to niemniej jednak zgodnie z zasadami religii wyznania mojżeszowego wymieniony nie może być traktowany przez środowisko narodowości żydowskiej jako osoba tej nacji. Decyduje o tym bowiem rodowód matki, a nie ojca" - czytamy w "Informacji" oznaczonej klauzulami "ściśle tajne", "tajne spec. znaczenia", "egzemplarz pojedynczy". Żydowska służba bezpieczeństwa doskonale zdawała sobie sprawę z pochodzenia Kwaśni9ewskiego, ale odłożyła te "dane wrażliwe" do schowka "ściśle tajne", tak samo, jak to robią do dziś z danymi Kaczyńskich..



boukun

Użytkownik "ColgatesBilly" <Sir_kolgejts@op.pl> napisał w wiadomości news:8ilem.32224$vi5.959uutiset.elisa.fi...

To ale oni ,usieli NIENAWIDZIC jego ojca...
Dziwne ze go po prostu nie rozjechali ciezarowjka
jak setki Polakow

Kol

Jak by go "nienawidzili", to by pod stół nie chowali dosier... Oni go po prostu kurwy namaścili: "funkcjonariusze napisali, że nie ma
"żadnych wiarygodnych dokumentów pozwalających jednoznacznie potwierdzić bądź
wykluczyć, iż którekolwiek z rodziców A. Kwaśniewskiego jest narodowości
żydowskiej", gdyż dokumenty zostały zniszczone podczas wojny.". Podczas wojny SBeckiej z Polakami oczywiście. Do dzisiaj służby specjalne i IPN są w żydowskich rękach i tylko wiadoma nacja ma dostęp do ściśle tajnych "danych wrażliwych"...

boukun