Data: 2011-02-11 10:13:42 | |
Autor: Agent | |
aku rozladowany do zera | |
Użytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisał w wiadomości news:ij1v80$cfp$1news.onet.pl... Jak w temacie. Zostawilem zelazo na swiatlach (nie zadzielal pipczyk).Ano nie lubią. Mój nie wytrzymał ale myślę że przyczyna było właśnie odpalenie od innego auta praktycznie od razu. To drugie auto to była prawie ciężarówka więc pewnie dlatego odpalił tak szybko. Po odpaleniu czekałem 10 s zanim zegary na desce się podniosły. Po tym wszystkim aku ciągle miał 10,5V bez znaczenia ile go ładowałem. Auto odpalało ale z wyraxnym trudem. Ale jak u Ciebie wszystko działa normalnie to pewnie będzie OK albo co najwyżej zamiast 4 lat pojeździsz na nim 3. |
|
Data: 2011-02-11 10:29:01 | |
Autor: MarcinJM | |
aku rozladowany do zera | |
W dniu 2011-02-11 10:13, Agent pisze:
Nie no, 3 lata to on juz ma :) A nie odpalalem od razu, tlko z pol godziny ladowalem z innego auta na odpalonym silniku. Pytam, bo ostatnio kupuje same akumulatory :/ do sejacza, do escorta (awaria elektyki w garazu, spalony prostownik, spalony aku, spalony nie w sensie przepalony: SPALONY) i teraz jakbym mial kupic kolejny.... brrrr. Rano odpalil bez klopotu, moze mi sie upiecze :) -- Pozdrawiam MarcinJM gg: 978510, marcinjm()op.pl |
|
Data: 2011-02-11 12:11:18 | |
Autor: Agent | |
aku rozladowany do zera | |
Te pół godziny ładowania było rozsądne jeśli rzeczywiście nie mogłeś naładowac na zewnątrz prostownikiem. Ja już nigdy nie będę odpalał aku rozładowanego do całkowitego zera z kabli bo przy okazji załatwienia aku mój alternator zaczął zachowywac sie dziwnie. Niby ładowanie było ok ale światła ciągle migotały nawet na nowym aku. |
|