Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   alfa 156

alfa 156

Data: 2010-06-19 14:53:50
Autor: radekp@konto.pl
alfa 156
Fri, 18 Jun 2010 20:31:14 +0000 (UTC), w <hvgl2i$ae5$1@inews.gazeta.pl>, "mm"
<mariuszm.o.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(-a):

Co możecie napisać o alfie romeo 156 i dlaczego nie powinienem jej kupić?

Z jednej strony ta alfa zawsze niesamowicie mi się podobała, uważam, ze to samochód ponadczasowy i z przyjemniscią (a nie z konieczności jak inne rozważnane opcje) bym go kupił

Design jest ładny, ale cierpi na tym praktyczność (np. mały i nieustawny
bagaznik). Za to jeździ się wygodnie.

Z drugiej strony słychać o awaryjnosci tych samochodów i wysokich kosztach napraw np zawieszenia

Zawieszenie wielowahaczowe, więc trzeba co jakiś czas zainwestować. Jak
kupujesz markowe (np. TRW), to nie wymieniasz zbyt często (i generalnie takie
markowe opłaca się). Nie dotyczy mieszkańców np. Wałbrzycha :>

Słaby punkt to elektryka, ponadto auto skrzypi na progach :) (podobno TTTM),
sporo wynalazkowych rzeczy (aby odpiąć aku trzeba demontować skrzynkę
rozgałeźników nad nim, wymiana gum stabilizatora to opuszczanie całego
przedniego zawieszenia, wymiana termostatu to też demontaż akumulatora i tego
typu kwiatki -- banalna w serwisowaniu nie jest, kowal nie naprawi).

z trzeciej strony słchać, że ma dobre i bezawaryjne silniki a chyba naprawy silników i osprzetu są najbardziej kosztowne? np w niemieckich dieslach

Diesla są bardzo OK, zwłaszcza 1,9 po lifcie 150KM. Z benzynowych TS są
problematyczne (JTS po lifcie OK).

i dalej na plus alfy to niskie ceny zakupu tych pojazdów, w cenie alfy mialbym co najwyżej mniejszą, słabszą banalną i przecietną do bólu skodę fabię lub hiundaya getza lub coś w tym stylu

Ale i niskie ceny odsprzedaży. A paska w dieslu sprzedasz od ręki, mimo że przy
156 to wóz drabiniasty z krzesłem zamiast fotela :).

i teraz tak myslę teoretycznie, mając do wyboru porównywalne rocznikowo i technicznie np passata, octawie czy jakieś audi i 156 to 156 kupuję o wiele taniej w stosunku do VW, nawet gdyby faktycznie przyszło zainwestować więcej w jakąś naprawę to mam różnicę w kieszeni a posiadam samochód o wiele ładniejszy, niebanalny i o ile dać wiarę testom o bardzo dobrych wlaściwosciach jezdnych. teraz może napiszczie czego nie wiem

Grunt to zadbany egzemplarz. I chyba łatwiej trafić na uczciwą 156.

Data: 2010-06-19 16:53:05
Autor: Irokez
alfa 156
Użytkownik <radekp@konto.pl> napisał w wiadomości news:htep169o6t4ajo9e6vsls404mhj76ooj924ax.com...
Fri, 18 Jun 2010 20:31:14 +0000 (UTC), w <hvgl2i$ae5$1@inews.gazeta.pl>, "mm"
<mariuszm.o.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(-a):

Co możecie napisać o alfie romeo 156 i dlaczego nie powinienem jej kupić?

Z jednej strony ta alfa zawsze niesamowicie mi się podobała, uważam, ze to
samochód ponadczasowy i z przyjemniscią (a nie z konieczności jak inne
rozważnane opcje) bym go kupił

Design jest ładny, ale cierpi na tym praktyczność (np. mały i nieustawny
bagaznik). Za to jeździ się wygodnie.


- bardzo wygodnie. Ostatnio miałem nieprzyjemność 1200km jechać C-Maxem. Katastrofa. Nigdy więcej.
- praktyczność... to jest auto "sportowe" :)


Z drugiej strony słychać o awaryjnosci tych samochodów i wysokich kosztach
napraw np zawieszenia

Zawieszenie wielowahaczowe, więc trzeba co jakiś czas zainwestować. Jak
kupujesz markowe (np. TRW), to nie wymieniasz zbyt często (i generalnie takie
markowe opłaca się). Nie dotyczy mieszkańców np. Wałbrzycha :>

- Pozdrawiam z Wałbrzycha. Własnie przyszłedł do mnie komplet Vemy. Ciekawe ile pojeżdzę, bo FAST'y padły po 4 tysiącach km. No cóż, nazwa do czegoś zobowiązuje ;)


Słaby punkt to elektryka, ponadto auto skrzypi na progach :) (podobno TTTM),

- eetam, przesadzasz... nic nie skrzypi chyba że po dzwonie

sporo wynalazkowych rzeczy (aby odpiąć aku trzeba demontować skrzynkę
rozgałeźników nad nim, wymiana gum stabilizatora to opuszczanie całego
przedniego zawieszenia, wymiana termostatu to też demontaż akumulatora i tego
typu kwiatki -- banalna w serwisowaniu nie jest, kowal nie naprawi).

- w sumie jak większość nowych aut

z trzeciej strony słchać, że ma dobre i bezawaryjne silniki a chyba naprawy
silników i osprzetu są najbardziej kosztowne? np w niemieckich dieslach

Diesla są bardzo OK, zwłaszcza 1,9 po lifcie 150KM. Z benzynowych TS są
problematyczne (JTS po lifcie OK).

- Mam JTD. Zalewam i jeżdzę, a że BOSCH'owski osprzęt mi padł? - przepływka. Niemiecka solidność ;)


i teraz tak myslę teoretycznie, mając do wyboru porównywalne rocznikowo i
technicznie np passata, octawie czy jakieś audi i 156 to 156 kupuję o wiele
taniej w stosunku do VW, nawet gdyby faktycznie przyszło zainwestować więcej
w jakąś naprawę to mam różnicę w kieszeni a posiadam samochód o wiele
ładniejszy, niebanalny i o ile dać wiarę testom o bardzo dobrych
wlaściwosciach jezdnych.

teraz może napiszczie czego nie wiem

Grunt to zadbany egzemplarz. I chyba łatwiej trafić na uczciwą 156.

- tak. jak zadbany to pojeździsz.
wejdż na Forum Alfaholicy lub Alfaclub. Tam duzo informacji co i jak dostaniesz.

Pozdro

--
Irokez
AR 156 2.4JTD

Data: 2010-06-19 17:08:49
Autor: radekp@konto.pl
alfa 156
Sat, 19 Jun 2010 16:53:05 +0200, w <hvilki$v2f$1@news.onet.pl>, "Irokez"
<nie.mam@email.pl> napisał(-a):

> Słaby punkt to elektryka, ponadto auto skrzypi na progach :) (podobno TTTM),

- eetam, przesadzasz... nic nie skrzypi chyba że po dzwonie

Ale o elektryce nic nie napisałeś? ;)
Skrzypi jeżeli ma np. 200kkm po Polsce, nie wiem czemu, czy to jakieś gumy, czy
cholera wie co, ale potwierdzone -- ciekawe, że tylko przy przejeżdżaniu
progów.

> sporo wynalazkowych rzeczy (aby odpiąć aku trzeba demontować skrzynkę
> rozgałeźników nad nim, wymiana gum stabilizatora to opuszczanie całego
> przedniego zawieszenia, wymiana termostatu to też demontaż akumulatora i > tego
> typu kwiatki -- banalna w serwisowaniu nie jest, kowal nie naprawi).

- w sumie jak większość nowych aut

156 nowe (konstrukcyjnie) auto?

Data: 2010-06-19 19:28:22
Autor: Irokez
alfa 156
Użytkownik <radekp@konto.pl> napisał w wiadomości news:c7np16t90fjd68ec4p5o4vvcqpdr04sf534ax.com...
Sat, 19 Jun 2010 16:53:05 +0200, w <hvilki$v2f$1@news.onet.pl>, "Irokez"
<nie.mam@email.pl> napisał(-a):

> > Słaby punkt to elektryka, ponadto auto skrzypi na progach :) (podobno > > TTTM),

> - eetam, przesadzasz... nic nie skrzypi chyba że po dzwonie

Ale o elektryce nic nie napisałeś? ;)

No dobra, mam ją 4-ty rok
- wymiana akumulatora 7-letniego się nie liczy, żarówek pewno też., chociaż te H6W w postojówkach to są irytujące. Świece żarowe sztuk 1.
- Przepływomierz BOSCH - niemiecka fantazja 1 raz
- zaczęła mieć fochy i nie chciała czytać immobilizera w kluczyku. Godzinka grzebania pod kolumna kierownicy, pryśnięcie kontaktem i od 2 lat spokój
- zaczęła mieć kolejne fochy... czasami nie przyspieszała i "marchewka". Pewnego dnia dojechałem do krzyrzówki a przez nią już jakims cudem się przeturlałem. Po minieciu krzyżówki zaczęła pipa jedna jechać normalnie - no to znowu godzinka, zciagnięcie osłony do komputera, rozpięcie wtyczki od potencjometru przyspieszenia, kontakt w sprayu i pół roku już jeździ.
- stan na dziś - gdzie jest ten wzmacniacz antenowy? ;) bo cienko to radio zaczęło zbierać stacje. Pewnie znowu psikne.
I nic więcej.

Skrzypi jeżeli ma np. 200kkm po Polsce, nie wiem czemu, czy to jakieś gumy, czy
cholera wie co, ale potwierdzone -- ciekawe, że tylko przy przejeżdżaniu
progów.

200kkm po Polsce to jak jeździć 10kkm po Wałbrzychu. Zrobiłem trochę ponad 30 i nie skrzypi. Może skrzypią Ci górne tuleje wachaczy?

> sporo wynalazkowych rzeczy (aby odpiąć aku trzeba demontować skrzynkę
> rozgałeźników nad nim, wymiana gum stabilizatora to opuszczanie całego
> przedniego zawieszenia, wymiana termostatu to też demontaż akumulatora > i
> tego
> typu kwiatki -- banalna w serwisowaniu nie jest, kowal nie naprawi).

- w sumie jak większość nowych aut

156 nowe (konstrukcyjnie) auto?

no.. zaawansowane.. złe słówko :)
Ogólnie jak się patrzy na te roczniki opla czy vw to tam wiocha wieje ;)
Ale fakt, miałem tak że podjechałem do serwisa, facet spojrzał i od drzwi krzyczy.. nie.. nie... niemamowy

Pozdrawiam.

--
Irokez

Data: 2010-06-20 14:17:56
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
alfa 156
W dniu 2010-06-19 19:28, Irokez pisze:

Ale fakt, miałem tak że podjechałem do serwisa, facet spojrzał i od
drzwi krzyczy.. nie.. nie... niemamowy

Widać oczekiwał konia do podkucia. A Ty mu tam jakąś Alfę przywozisz. Więc się nie dziw - góry wiedział, że go to przerośnie. ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2010-06-21 08:43:34
Autor: J.F.
alfa 156
On Sun, 20 Jun 2010 14:17:56 +0200,  Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:
W dniu 2010-06-19 19:28, Irokez pisze:
Ale fakt, miałem tak że podjechałem do serwisa, facet spojrzał i od
drzwi krzyczy.. nie.. nie... niemamowy

Widać oczekiwał konia do podkucia. A Ty mu tam jakąś Alfę przywozisz. Więc się nie dziw - góry wiedział, że go to przerośnie. ;)

Gilu narzekal na to samo z BMW - podjezdza do elektryka i slyszy
"nie, bmw nie".

Nie ma co dziwic -  wymiana szczotek w scierce to 3 minuty roboty na
parkingu, a w tds trzeba sporo rozkrecic i uswinic sie po lokcie, bo
alternator zalewany mazia z EGR. Ale mu naprawili, bo jak sie okazuje
w tds dostep i tak jest dogodny :-)

J.

Data: 2010-06-21 11:35:14
Autor: Bartek
alfa 156
Użytkownik <radekp@konto.pl> napisał w wiadomości news:c7np16t90fjd68ec4p5o4vvcqpdr04sf534ax.com...
Sat, 19 Jun 2010 16:53:05 +0200, w <hvilki$v2f$1@news.onet.pl>, "Irokez"
<nie.mam@email.pl> napisał(-a):

> Słaby punkt to elektryka, ponadto auto skrzypi na progach :) (podobno > TTTM),

- eetam, przesadzasz... nic nie skrzypi chyba że po dzwonie

Ale o elektryce nic nie napisałeś? ;)

nie wiem, ale w znanych mi 156/lybrach niebylo problemow z elektryka;)
ale znam auta zadbane...

Skrzypi jeżeli ma np. 200kkm po Polsce, nie wiem czemu, czy to jakieś gumy, czy
cholera wie co, ale potwierdzone -- ciekawe, że tylko przy przejeżdżaniu
progów.

gumy na stabilizatorach [nie lacznik, ale gumy na stabilizatorach]


--
Pozdrawiam, Bartek

Data: 2010-06-21 19:07:57
Autor: radekp@konto.pl
alfa 156
Mon, 21 Jun 2010 11:35:14 +0200, w <hvnbnh$a3a$1@node1.news.atman.pl>, "Bartek"
<NIESPAMUJsmietnik1@poczta.fm> napisał(-a):

> Skrzypi jeżeli ma np. 200kkm po Polsce, nie wiem czemu, czy to jakieś > gumy, czy
> cholera wie co, ale potwierdzone -- ciekawe, że tylko przy przejeżdżaniu
> progów.

gumy na stabilizatorach [nie lacznik, ale gumy na stabilizatorach]

Chyba tylko poliuretany, bo nie gumowe.

Data: 2010-06-20 19:10:04
Autor: .Peeter
alfa 156
<radekp@konto.pl> wrote:
Nie dotyczy mieszkańców np. Wałbrzycha :>

Aż jestem ciekaw jak wyglądają drogi w Wałbrzychu. W Trójmieście
należą raczej do kiepskich, średnio 2-3x w roku pojawia mi się jakiś
trzeszczyk w samochodzie i muszę rozkładać i poprawiać, bo mnie
trzeszczenie/brzęczenie wnętrza okropnie wkurza. :D

A zawieszenie trzyma się (odpukać) od 19kkm i tylko tuleje tylne
wahaczy zbliżają się do swojego końca. Tylko, że u mnie zawieszenie
jest proste jak konkstrukcja cepa (Seat, czyli zawieszenie z VW)...

Co do trzeszczenia - to moje trzecie auto i zarazem trzecie, w którym
przez około pół roku po kupnie nic we wnętrzu nawet nie myślało,
żeby zatrzeszczeć. W aktualnym, po ponad półtora roku, muszę dla
zabawy rozmontować klapę schowka, bo mechanizm otwierania
zaczał sobie radośnie brzęczeć... Wcześniej boczki drzwi, konsola
środkowa. Za każdym razem pomagało rozmontowanie, wypsikanie
silikonem w sprayu i solidne zmontowanie. :-)

Pozdrawiam
..Peeter

Data: 2010-06-20 23:21:05
Autor: Irokez
alfa 156
Użytkownik ".Peeter" <peeter993@nospam.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hvli1t$r41$1inews.gazeta.pl...
<radekp@konto.pl> wrote:
Nie dotyczy mieszkańców np. Wałbrzycha :>

Aż jestem ciekaw jak wyglądają drogi w Wałbrzychu. W Trójmieście
należą raczej do kiepskich, średnio 2-3x w roku pojawia mi się jakiś
trzeszczyk w samochodzie i muszę rozkładać i poprawiać, bo mnie
trzeszczenie/brzęczenie wnętrza okropnie wkurza. :D

Ciężko opowiedzieć. Ale dużo słyszałem o fatalnych drogach w Elblągu. Jak znajomi przyjechali to byli w szoku, a mi sie tam lepiej w polu po podkładach betonowych jechało niz u nas na drodze krajowej.
W każdym razie ślepiec będzie wiedział kiedy minie tabliczkę Wałbrzych. Nie wiem czemu jak nie pozwolili zrobić rajdu Hałda przez Stare Bogaczowice nie puscili ich na drogi miasta ;)
Oryginalne zawieszenie TRW wytrzymało mi 16kkm. FAST 4kkm.
http://underground.walbrzych.pl/index.php?topic=1190.msg38155

Praktycznie wszystkie główne drogi są w katastrofalnym stanie. Nic nierobione od kilkunastu lat. Dziury jak się pojawią sa deptane gumiakiem co widać w linku. Powoduje to że nie ma dziur ale jazda jak po podkładach kolejowych. Po Wrocławiu lepiej się jeździ.
Po pół roku podnosiłem zawieszenie w mojej AR156 do standardu bo nie rajcowała mnie jazda 30km/h. Maluchy mnie wyprzedzały.
Z Wałbrzycha znikły praktycznie fajne i niefane obniżone auta. Jedno obok mnie straciło miskę i przeciagneło kilkadziesiąt metrów olej. Strażacy przyjechali i usuwali z asfaltu, dopiero po tym załatali dziure przed studzienką wystającą z kolei powyżej asfaltu. Bardzo duzo za to jest aut terenowych. Ciekawe kiedy wozy bojowe sie pojawią.

ale.. jakieś małe światełko w tunelu sie ostatnio pojawia... coś zaczeli remontować wprawdzie sa 2-letnie opóźnienia rozpoczęcia i 2-krotnie dłuższe niż planowane naprawy ale.. kto wie.. Może moje wnuki będą miały normalne drogi.

Pozdrawiam

--
Irokez
AR 156 2.4JTD

Data: 2010-06-21 21:07:31
Autor: .Peeter
alfa 156
"Irokez" wrote:
http://underground.walbrzych.pl/index.php?topic=1190.msg38155

Jaka rzeźnicka dziura na tym zdjęciu. O_O

A sposób łatania podobny do trójmiejskiego. :-) Niby nie ma zbyt
wielu dziur, ale uskoki skutecznie psują jazdę. Ostatnio na jednej
z dróg prowadzących do mojego osiedla zrobili poprawki - wycięli
całe dziurawe pasy i zalali na nowo. Teraz jest np. 50m koleiny,
uskok 5cm i 50m łaty, potem znowu uskok i tak w kółko...

Jazda główną arterią Gdańsk <-> Gdynia to horror. Są fragmenty
wyremontowane, ale reszta jest w opłakanym stanie. Dudni, telepie,
trzęsie i kołysze. Dobre jest tylko to, że nie ma takich dziur jak ta
na zdjęciu z Twojego linka. :-) Uważać trzeba za to na zapadnięte
studzienki.

Jeździłem przez rok autem na gwintowanym zawieszeniu, czyli
dość nisko i twardo. Nie było nawet tragicznie, zahaczyłem tylko
1x przednim wahaczem, 2x wydechem, reszta to przyhaczanie
dokładką przedniego zderzaka. Połamałem tylko jedną sztukę,
mogło być gorzej. ;-)

Pozdrawiam
..Peeter

Data: 2010-06-21 22:05:48
Autor: Irokez
alfa 156
Użytkownik ".Peeter" <peeter993@nospam.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hvoda6$8th$1inews.gazeta.pl...
"Irokez" wrote:
http://underground.walbrzych.pl/index.php?topic=1190.msg38155

Jaka rzeźnicka dziura na tym zdjęciu. O_O

A sposób łatania podobny do trójmiejskiego. :-) Niby nie ma zbyt
wielu dziur, ale uskoki skutecznie psują jazdę. Ostatnio na jednej
z dróg prowadzących do mojego osiedla zrobili poprawki - wycięli
całe dziurawe pasy i zalali na nowo. Teraz jest np. 50m koleiny,
uskok 5cm i 50m łaty, potem znowu uskok i tak w kółko...

Chciałbym żeby u nas były 50-cio metrowe co 50 metrów dobre odcinki.
Takie wielkie dziury są aktualnie łatane, ale popada to się robią znowu.

Jazda główną arterią Gdańsk <-> Gdynia to horror. Są fragmenty
wyremontowane, ale reszta jest w opłakanym stanie. Dudni, telepie,
trzęsie i kołysze. Dobre jest tylko to, że nie ma takich dziur jak ta
na zdjęciu z Twojego linka. :-) Uważać trzeba za to na zapadnięte
studzienki.

U nas to samo. Dudni, telepie, są poziome zapadliska że jak jade 60 to dobijaja mi amory do końca. Że mi jeszcze w aucie nie skrzypi to szok. Alfa nie jest zła.

Jeździłem przez rok autem na gwintowanym zawieszeniu, czyli
dość nisko i twardo. Nie było nawet tragicznie, zahaczyłem tylko
1x przednim wahaczem, 2x wydechem, reszta to przyhaczanie
dokładką przedniego zderzaka. Połamałem tylko jedną sztukę,
mogło być gorzej. ;-)

A mi pekła sprężyna i udezyłem miską i też pękła. Kapało i musiałem robić. Robic miske i podnieść zawieszenie (4 nowe amory, nowe sprężyny wszystkie i przy okazji wahacze).
Mamy tu w Wałbrzychu chyba najbogatszych ludzi w Polsce, bo utrzymac tutaj auto to trzeba mieć naprawdę kupe kasy.

Pozdro

--
Irokez

Data: 2010-06-21 22:34:48
Autor: J.F.
alfa 156
On Mon, 21 Jun 2010 21:07:31 +0200,  .Peeter wrote:
"Irokez" wrote:
http://underground.walbrzych.pl/index.php?topic=1190.msg38155

Jaka rzeźnicka dziura na tym zdjęciu. O_O

To jest tendencyjne zdjecie. To jest najlepszy odcinek drogi w Walbrzychu, a nie przecietny :-)

No dobra, troche przesadzam, ale zaluje ze nie sfilmowalem
walbrzyskich drog poltora roku temu. Tor testowy przy wysiada - taka dziura to byla na kazdy 1m^2 drogi.

J.

alfa 156

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona