Trzy proby transakcji kredytowka aliora w dniu dzisiejszym. Pierwsza rano w internecie, 4 zl za ogloszenie prasowe, skonczyla sie dziwnie, system zamiast potwierdzic przyjecie platnosci, wrocil do formularza jak chcesz zaplacic za nasze ogloszenie. I po ogloszeniu sladu nie ma (na stronie internetowej wydawcy, a normlnie jest lista ogloszen przeslanych do druku). Mysle sobie jakis blad pewnie po stronie gazety. Ale... dwie proby transakcji na miescie kolo poludnia i pudlo - odmowa.

Co za bies? Czy ktos tez mial dzis problemy z kartami kredytowymi aliora i wiecie kiedy moze to sie skonczy?

Co za bies? Czy ktos tez mial dzis problemy z kartami kredytowymi aliora i wiecie kiedy moze to sie skonczy?

płaciłem 2x i zero problemów...

--
pozdrawiam
RobertS

płaciłem 2x i zero problemów...

to robi sie ciekawie....

ja w jednym miejscu serwisu internetowego mam status karty aktywna (na liscie kart), ale juz w drukim miejscu mam status zablokowana (kiedy wejdzie sie w status karty)

zadzwonilem do ichniego telecentrum, bez nadania telepinu nic sie nie mozna dowiedziec, a kolejnego telepinu nie chce bo mam juz setki roznych hasel, pinow i identyfikatorow i coraz trudniej to wszystko zapamietac

co ciekawe podczas rozmowy informacji udzielic nie mozna (bo nie wiemy czy to pan dzwoni), ale telepin podczas tej samej rozmowy telefonicznej mozna nadac (no bo przeciez zaden oszust nie bedzie dzwonil by sobie nadac telepin... ;)), uwielbiam taka dziwna filozofie podejscia do zycia

oj szykuja sie czarne chmury nad aliorem, najpierw wyjatkowo dlugi okres wydania karty (i jeszcze wciskanie nieprawdziwych informacji dlaczego tak jest), nie dopracowany serwis internetowy, dziwne komunikaty straszace sprzedawcow przy platnosciach (kod pin zablokowany, ostatnia proba wprowadzenia kodu pin), a teraz jeszcze dziwne procedury w telecentrum

juz nie wspominajac o moim czasie, irytacji, dziwnym odczuciu, kiedy nie mozna zaplacic, kosztach rozmowy telefonicznej z komorki, czy wreszcie jakis tam symbolicznych, ale zawsze stratach na braku zwrotu 1% za transakcje ktore moglyby byc dokonane karta

badziew... teraz (czy to wynik rozmowy telefonicznej) w obu miejscach serwisu pojawil sie status: zablokowana (i dzieki temu pojawil sie link do odblokowywania, bo wczesniej go nie bylo)

najpierw trzeba odblokowac, a pozniej aktywowac karte (nie wiadomo dlaczego w dwoch krokach, a nie mozna w jednym)

jednak pozniej wyswietla sie: "Nowy pin: nowy kod pin" tyle, ze nigdzie tego pinu nie widac i teraz badz tu czlowieku madry, czy  nowy pin oznacza, ze kiedy otrzymalem karte zmienilem pin w bankomacie i tamten pin obowiazuje, czy tez oznacza, ze podobnie jak przy pierwszej aktywacji system nadal nowy pin i probowal go wyswietlic na ekranie, tyle, ze mu nie wyszlo (stawiam na to pierwsze, ale komunikat wyjatkowo mylacy dla klienta)

ze juz nie wspomne, ze zablokowanie karty bez slowa powiadomienia nawet zwyklym smsem klienta jest po prostu wyjatkowo nie fair (o takiej mozliwosci ze wzgledow bezpieczenstwa wspomniala tez pani w telecentrum, ale potwierdzila, ze zawsze bank informuje telefonicznie klienta o takim zdarzeniu (jak widac nie zawsze))

co prawda bank mogl sie wystraszyc 4 transakcji internetowych wczoraj wieczorem i dzis kolejnej jednej proby z rana, ale na dobra sprawe bylo to raptem 5 transakcji na niewiele ponad 200 zl sumarycznie i juz kiedys cos podobnego robilem, a wtedy nie zablokowal karty (nawet komputery w aliorze konsekwencja nie grzesza, choc wtedy laczna kwota transakcji byla wyzsza, wiec moze dlatego ;)

ciekawe czy jak teraz pojde do sklepu, a wprowadze stary pin to sie pojawi "karte zatrzymac, bledny pin" (no bo skad mam znac ten, ktory sie nie wyswietlil na ekranie ;)

oj zlosliwy dzis jestem, ale mialem nienajlepszy tydzien mowiac delikatnie, a teraz jeszcze alior uprawia na mnie wyzsza kulture w bankowosci.... ;) ciekawe czy jak tak dalej podzie ta karta wytrzyma w moim portfelu ten rok na jaki podpisalem umowe....

On 6 Cze, 17:39, "eg" <ege...@wp.pl> wrote:

Cha, cha, cha, ale mam frajdę..! Ja podobnej kultury bankowości
doznałem w styczniu bieżącego roku i od tamtej pory nie traktuję tego
banczydła poważnie.

jednak pozniej wyswietla sie: "Nowy pin: nowy kod pin" tyle, ze nigdzie tego pinu nie widac i teraz badz tu czlowieku madry, czy  nowy pin oznacza, ze kiedy otrzymalem karte zmienilem pin w bankomacie i tamten pin obowiazuje, czy tez oznacza, ze podobnie jak przy pierwszej aktywacji system nadal nowy pin i probowal go wyswietlic na ekranie, tyle, ze mu nie wyszlo (stawiam na to pierwsze, ale komunikat wyjatkowo mylacy dla klienta)

jak sie okazalo ow "nowy pin" jest w rzeczywistosci starym pinem

na wszelki wypadek wykonalem operacje zmiany pin (na ten sam) w bankomacie euronetu, a pozniej doladowalem prepaida kwota 5 zl....

ale niesmak pozostal....

a zablokowanie karty bez poinformowania klienta to po prostu cios ponizej pasa! ciekawe co gdybym musial zaplacic za obiad w dobrej knajpie, albo spieszyl sie na pociag....

jak jeszcze blizej sie zastanawiam, to ta blokada, jesli juz konieczna, moglaby byc lepiej pomyslana - jesli bank zaniepokoily transakcje internetowe, to mogl je zablokowac i wyslac smsa, ale dalej zaakceptowac dwie transakcje na miescie w tradycyjnych terminalach potwierdzane pinem....

swoja droga alior moglby miec osobne limity na transakcje internetowe, tak jak to jest chocby w inteligo, czy mbanku....

wracajac jeszcze do tematu - jak to jest w innych bankach, czy w przypadku blokady karty ze wzgledow bezpieczenstwa (bank uwaza, ze na rachunku karty dzieje sie cos dziwnego), klient jest informowany o takiej sytuacji, czy podobnie jak w aliorze - dzis sie nieboze dlaczego placic nie mozesz ;)