Data: 2009-12-18 07:52:35 | |
Autor: s_13 | |
allegro... po raz kolejny... | |
witam
temat przewijający się często, bo cwaniaków nie brakuje... sprzedałem gościowi przedmiot, wysłałem hurtem z innymi przesyłkami, zanim wpłynęła kasa (wiem, że głupio, ale więcej zachodu byłoby gdybym woził się specjalnie z jedna paczką), no i czekam już ponad 2 miesiące, go się nie odzywa, nie odbiera telefonów, ponaglenia nic nie dają, w końcu zgłosiłem do allegro i zawiesili mu konto, sprawa jest na etapie wysłania przeze mnie przedsądowego wezwania do zapłaty... no a tu gośc się nagle ujawnił :-), odpisał że jak go sądem straszę, to on mi odsyła to co kupił :-) no i co teraz? - nie odbierac przesyłki i składac pozew? - odebrac, ale najpierw wnioskowac o poniesione koszty wysyłki i ewentualnie o to skarżyc? - czy wogóle jeżeli gośc odesle, to przepadają podstawy do pozwania go? przyznam się szczerze, że choc kwota niewysoka, to chciałbym dla zasady dac jak największą nauczkę cwaniakowi :-) pozdrawiam s_13 |
|
Data: 2009-12-18 17:27:31 | |
Autor: Krzysztof Jodłowski | |
allegro... po raz kolejny... | |
no i co teraz? Na pewno nie odbierać. Nie ma żadnych podstaw prawnych do zwrotu zakupionego towaru po miesiącu. Wezwanie przedsądowe można spokojnie wysyłać. Szkoda czasu na jałowe dyskusje. Jak kupił, to niech płaci. -- Krzysztof |
|
Data: 2009-12-19 00:52:11 | |
Autor: przypadek | |
allegro... po raz kolejny... | |
On 18 Gru, 17:27, Krzysztof Jodłowski <bluela...@poczta.onet.pl>
wrote: > no i co teraz? W ogóle fakt odebrania/nieodebrania przesyłki ma moim zdaniem znaczenie drugorzędne, bo skąd niby odbierający ma wiedzieć, co się w niej znajduje.... |
|
Data: 2009-12-19 01:11:54 | |
Autor: Marcin Debowski | |
allegro... po raz kolejny... | |
On 2009-12-18, Krzysztof Jodłowski <bluelaser@poczta.onet.pl> wrote:
Na pewno nie odbierać. Nie ma żadnych podstaw prawnych do zwrotu zakupionego towaru po miesiącu. Jak sprzedaż konsumencka to mogą być. -- Marcin |
|
Data: 2009-12-18 18:29:31 | |
Autor: Krzysztof Jodłowski | |
allegro... po raz kolejny... | |
Jak sprzedaż konsumencka to mogą być. No tak, ale nie z powodu "bo mam taki kaprys", tylko powodów raczej czysto technicznych (niezgodność, gwarancja itp.). Teoretycznie miesiąc jest też terminem wystarczającym dla 10 dni od daty zakupu. Dzień zakupu w tym momencie jest dniem odbioru przesyłki, więc w skrajnym przypadku prawie się łapie na ten przypadek. -- Krzysztof |
|
Data: 2009-12-18 18:58:58 | |
Autor: zly | |
allegro... po raz kolejny... | |
Dnia Fri, 18 Dec 2009 18:29:31 +0100, Krzysztof Jodłowski napisał(a):
Teoretycznie miesiąc jest też terminem wystarczającym dla 10 dni od daty zakupu. Dzień zakupu w tym momencie jest dniem odbioru przesyłki, więc w skrajnym przypadku prawie się łapie na ten przypadek. Teoretycznie jeśli nie był poinformowany o możliwości zwrotu przez 10 dni to ten termin zdaję się wydłuża do 3 msc afair -- marcin |
|
Data: 2009-12-19 01:55:07 | |
Autor: Marcin Debowski | |
allegro... po raz kolejny... | |
On 2009-12-18, Krzysztof Jodłowski <bluelaser@poczta.onet.pl> wrote:
Teoretycznie miesiąc jest też terminem wystarczającym dla 10 dni od daty zakupu. Dzień zakupu w tym momencie jest dniem odbioru przesyłki, więc w skrajnym przypadku prawie się łapie na ten przypadek. Chyba, że sprzedawca nie powiadomił o prawie do odstąpienia od umowy. -- Marcin |
|
Data: 2009-12-20 17:34:21 | |
Autor: MarcinJM | |
allegro... po raz kolejny... | |
s_13 pisze:
- nie odbierac przesyłki i składac pozew? Umowa sprzedazy przeniosles wlasnosc przedmiotu na kupujacego. Jesli ktos zechce ci wyslac cokolwiek, to tylko od ciebie zalezy czy odbierzesz CUDZY przedmiot czy nie. On nadal bedzie CUDZY. Twoje roszczenia wobec kupujacego sie nie zmieniaja. -- Pozdrawiam MarcinJM |
|
Data: 2009-12-21 12:06:04 | |
Autor: pmlb | |
allegro... po raz kolejny... | |
przyznam się szczerze, że choc kwota niewysoka, to chciałbym dla
zasady dac jak największą nauczkę cwaniakowi :-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Moja osobista rada: Daj sobie spokoj! Masz nauczke, ze najpierw kasa, zawsze to jakas lekcja, piszesz, ze to niewielkie pieniadze, zastanow sie czy dla wlasnej satysfakcji warto ryzykowac kilkukrotnie wieksze pieniadze i tracic czas? Zrobiles sobie oszacowanie kosztow ile to moze kosztowac? Jesli tamten bedzie tez kuty na cztery lapy to nie wygrasz w sadzie i poplyniesz wiecej, a gorycz bedzie 100 razy wieksza. Wiec jest sens? Jesli to wartosc duza i twoje straty sa powazne to byc moze warto, mowie zrob wyliczenie ile mozesz stracic lub zarobic. Jesli odsyla ci towar i jest to mala wartosc to wystaw to ponowinie, twoja strata bedzie mniejsza. To sa moje rady jako praktyka. O male kwoty dla zasady by komus cos udowdnic lub zagrac na nosie sie nie oplacaja. Ale wybor nalezy do ciebie, on juz i tak ma zablokowane konto, wiec juz jakas konsekwencje poniosl. Nie wiem czego oczekujesz w takim wypadku jak on chce ci oddac towar. Tyle. ps. Naprawde czasem nie warto wytaczac armaty na muche. |