Data: 2009-10-10 18:42:09 | |
Autor: Przemysław Bernat | |
alternatywa dla koła zapasowego | |
Dnia Sat, 10 Oct 2009 17:33:40 +0200, Jacek napisał(a):
Przy założeniu oczywiscie ze jeździ sie po normalnych drogach a opony mają rozsądny bierznik. Osobiscie przejechałem prawie 200 tyś km przez 5 lat bez złapania gumy i pewnie jestem niejedynym takim szcześciarzem na drogach. Szczęścia życzę: jak rozwalisz felgę na jakiejś dziurze, to tym sprajem możesz się pod pachami popsikać. W razie kichy na trasie i w niedzielę zostaje tylko laweta - worek kasy i mnóstwo czasu w plecy. Ja bez koła zapasowego, lub choć dojazdówki bałbym się wyjechać, za tablicę z końcem terenu zabudowanego miasta, w którym mieszkam. -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2009-10-10 19:23:34 | |
Autor: J_K_K | |
alternatywa dla koła zapasowego | |
Użytkownik "Przemysław Bernat" <pbernat@polbox.com> napisał w wiadomości news:1vmq2jeu2x49.91se3o2hvo23$.dlg40tude.net... Dnia Sat, 10 Oct 2009 17:33:40 +0200, Jacek napisał(a): Niekoniecznie felgę - wystarczy jakieś żelastwo, które przetnie oponę wzdłużnie. W razie kichy na trasie i w niedzielę A propos kasy, to rozwiązanie nazywa się assistance ;-) Pzdr JKK |
|
Data: 2009-10-10 19:29:11 | |
Autor: Przemysław Bernat | |
alternatywa dla koła zapasowego | |
Dnia Sat, 10 Oct 2009 19:23:34 +0200, J_K_K napisał(a):
A propos kasy, to rozwiązanie nazywa się assistance ;-) Poczytaj warunki. Do nowiutkiego Focusa z Debisa musieliśmy sami kombinować lawetę, bo chyba za blisko firmy złapał kichę i assistance się wypięło. -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2009-10-11 11:20:37 | |
Autor: J_K_K | |
alternatywa dla koła zapasowego | |
Użytkownik "Przemysław Bernat" <pbernat@polbox.com> napisał w wiadomości news:1xraygnws4nvq$.1cnj3lhm6imks$.dlg40tude.net... Dnia Sat, 10 Oct 2009 19:23:34 +0200, J_K_K napisał(a):No to mieliście nieciekawe assistance. Jakiś czas temu miałem zastępcze auto z serwisu, gdzie po złapaniu gumy się okazało, że coprawda koło jest, ale brak podnośnika i klucza. Assistance przyjechało i zmieniło ;-) Pzdr JKK |
|
Data: 2009-10-11 10:07:52 | |
Autor: Michal | |
alternatywa dla koła zapasowego | |
A propos kasy, to rozwiązanie nazywa się assistance ;-) do Michelina takie assistance jest gratis. Lapiesz gume - przjezdzaja i wymieniaja na zapas, lub na lawetce dowiaza do najblizszego autoryzowanego pktu gdzie kupisz micheliny. M |
|
Data: 2009-10-11 11:17:08 | |
Autor: Przemysław Bernat | |
alternatywa dla koła zapasowego | |
Dnia Sun, 11 Oct 2009 10:07:52 +0200, Michal napisał(a):
do Michelina takie assistance jest gratis. Jaki jest gwarantowany czas przyjazdu lawety? Gdzie znajdują czynny punkt sprzedaży opon w sobotnie popołudnie? Wolałbym nie sprawdzać jak to wygląda w sobotni wieczór w szczerym polu, gdzieś między Lęborkiem a Bytowem. Choć, jeżeli ktoś kręci się tylko po własnym mieście, to jest to jakieś rozwiązanie. -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2009-10-11 11:45:43 | |
Autor: J.F. | |
alternatywa dla koła zapasowego | |
On Sun, 11 Oct 2009 11:17:08 +0200, Przemysław Bernat wrote:
Jaki jest gwarantowany czas przyjazdu lawety? Roznie bywa, nawet w Niemczech zdarzaja sie korki na autostradach :-) Gdzie znajdują czynny punkt sprzedaży opon w sobotnie popołudnie? Swego czasu znalem jeden calodobowy we wroclawiu. Ale juz go nie ma. Moze w jakims ASO .. Wolałbym nie sprawdzać jak to wygląda Z drugiej strony mozesz miec pecha i zlapac dwie gumy. Z przyczepka opon podrozowac ? J. |
|
Data: 2009-10-11 12:05:04 | |
Autor: Przemysław Bernat | |
alternatywa dla koła zapasowego | |
Dnia Sun, 11 Oct 2009 11:45:43 +0200, J.F. napisał(a):
Swego czasu znalem jeden calodobowy we wroclawiu. Ale juz go nie ma. W Warszawie był na Wawelskiej - zdarzyło mi korzystać. Moze w jakims ASO .. LOL pojechałeś po bandzie :-) To chyba szybciej jakiś autoMCDonald w stylu Norauto, albo FeuVerta. Z drugiej strony mozesz miec pecha i zlapac dwie gumy. Też możliwe, ale jakby mniej prawdopodobne. -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2009-10-11 13:23:43 | |
Autor: J.F. | |
alternatywa dla koła zapasowego | |
On Sun, 11 Oct 2009 12:05:04 +0200, Przemysław Bernat wrote:
Dnia Sun, 11 Oct 2009 11:45:43 +0200, J.F. napisał(a): Moze w jakims ASO ..LOL pojechałeś po bandzie :-) Kiedys wydaje mi sie ze pracowali dluzej. No ale ASO bylo jedno na trzy marki :-) Daewoo w Niemczech faktycznie - mechanik wychodzi w piatek o 12 i nie ma go do poniedzialku. W sobote przychodza sprzedawcy. J. |
|