Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.foto   »   analog do nauki

analog do nauki

Data: 2009-12-13 14:45:07
Autor: paweli
analog do nauki
witam serdecznie
piszę w imieniu mojego taty, jest kompletnym amatorem w kwestii fotografowania lustrzank± (jak i ja). Chciałby się on podszkolić w robieniu zdjęć lustrzank± (w planach jest cyfrówka). Wpadłem na pomysł żeby kupić na pocz±tek analoga z allegro do około 300 zł. Aparat ma być do zastosowań ogólnych, kwiatki, krajobrazy. Jaki aparat polecacie (oferty z allegro):
1.CANON EOS 500N autofocus/manual z obiektywem SIGMA 28-80mm
http://www.allegro.pl/item849764491_sprzedam_aparat_canon_eos_500n_z_obiektywem_sigma.html
2. Aparat NIKON F65 +TAMRON Aspherical 28-200mm
http://www.allegro.pl/item850508125_aparat_nikon_f65_tamron_aspherical_28_200mm_dl.html
3. EOS 300+ob 28-90
http://www.allegro.pl/item846149703_eos_300_ob_28_90_stan_bardzo_dobry_torba.html
4. Canon EOS 300 Date + Exakta 70-300mm f/4-5.6 MC
http://www.allegro.pl/item851635597_canon_eos_300_date_exakta_70_300mm_f_4_5_6_mc.html

osobi¶cie najbardziej podoba mi się ostatni, co my¶licie??

proszę o wyrozumiałoć¶


pozdrawiam
Paweł

Data: 2009-12-13 15:00:48
Autor: JA
analog do nauki
On 2009-12-13 14:45:07 +0100, paweli <blizar1@poczta.onet.pl> said:

1.CANON EOS 500N autofocus/manual z obiektywem SIGMA 28-80mm
http://www.allegro.pl/item849764491_sprzedam_aparat_canon_eos_500n_z_obiektywem_sigma.html
2.

Aparat NIKON F65 +TAMRON Aspherical 28-200mm
http://www.allegro.pl/item850508125_aparat_nikon_f65_tamron_aspherical_28_200mm_dl.html
3.

EOS 300+ob 28-90
http://www.allegro.pl/item846149703_eos_300_ob_28_90_stan_bardzo_dobry_torba.html
4.

Canon EOS 300 Date + Exakta 70-300mm f/4-5.6 MC
http://www.allegro.pl/item851635597_canon_eos_300_date_exakta_70_300mm_f_4_5_6_mc.html

osobi¶cie

najbardziej podoba mi się ostatni, co my¶licie??

Do nauki, albo się nie nadaj± wcale, albo tak samo dobrze jak dowolny cyfrowa lustrzanka.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czuło¶ć jak 100.
Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-12-13 18:21:44
Autor: syriusz
analog do nauki
Odpowiem Ci szczerze.
Jeśli nie stać Cię na lustrzankę, kup ojcu cyfrową hybrydę.
Jeśli Cię nie stać na hybrydę, kup ojcu najlepszego kompakta cyfrowego.
Jeśli Cię nie stać na dobrego kompakta, kup ojcu najtańszego kompakta cyfrowego.

Analoga w ostateczności - chyba, że chcesz, aby ojciec od razu zniechęcił się do fotografii... :)

Kiedyś ludzie uczyli się fotografii na analogach, bo nie było innego wyjścia. Dziś do nauki fotografii - tylko cyfrówka :)

Jak ojciec zasmakuje w fotografii, to sam będzie wiedział czego chce i jeszcze sobie kupi analoga... :)

Pozdrawiam,
syriusz


paweli wrote:
witam serdecznie
piszę w imieniu mojego taty, jest kompletnym amatorem w kwestii fotografowania lustrzanką (jak i ja). Chciałby się on podszkolić w robieniu zdjęć lustrzanką (w planach jest cyfrówka). Wpadłem na pomysł żeby kupić na początek analoga z allegro do około 300 zł. Aparat ma być do zastosowań ogólnych, kwiatki, krajobrazy. Jaki aparat polecacie (oferty z allegro):
1.CANON EOS 500N autofocus/manual z obiektywem SIGMA 28-80mm
http://www.allegro.pl/item849764491_sprzedam_aparat_canon_eos_500n_z_obiektywem_sigma.html 2. Aparat NIKON F65 +TAMRON Aspherical 28-200mm
http://www.allegro.pl/item850508125_aparat_nikon_f65_tamron_aspherical_28_200mm_dl.html 3. EOS 300+ob 28-90
http://www.allegro.pl/item846149703_eos_300_ob_28_90_stan_bardzo_dobry_torba.html 4. Canon EOS 300 Date + Exakta 70-300mm f/4-5.6 MC
http://www.allegro.pl/item851635597_canon_eos_300_date_exakta_70_300mm_f_4_5_6_mc.html osobiście najbardziej podoba mi się ostatni, co myślicie??

proszę o wyrozumiałoćś


pozdrawiam
Paweł

Data: 2009-12-13 20:50:28
Autor: paweli
analog do nauki
witam


Odpowiem Ci szczerze.
Jeśli nie stać Cię na lustrzankę, kup ojcu cyfrową hybrydę.
Jeśli Cię nie stać na hybrydę, kup ojcu najlepszego kompakta cyfrowego.
Jeśli Cię nie stać na dobrego kompakta, kup ojcu najtańszego kompakta cyfrowego.

właśni ojciec chciał kopić lustrzankę, na początek, ale jeśli okaże sie ze nie daje sobie rady?? Jednak wydać 2k a 300 zl to różnica.

Analoga w ostateczności - chyba, że chcesz, aby ojciec od razu zniechęcił się do fotografii... :)


Czy analogi aż tak się różnią w obsłudze od cyfrówek?? Mógłbym prosić o małe rozwinięcie? Rozumiem ze nie ma podglądu zrobionego zdjęcia czy o live View nie wspomnę.

Kiedyś ludzie uczyli się fotografii na analogach, bo nie było innego wyjścia. Dziś do nauki fotografii - tylko cyfrówka :)

j.w.

Jak ojciec zasmakuje w fotografii, to sam będzie wiedział czego chce i jeszcze sobie kupi analoga... :)

no właśnie o to mi chodzi, teraz używa prostej analogowej małpki, a marzy mu sie fotografowanie krajobrazów itd... ale nie wiem czy sobie poradzi z zaawansowaną cyfrówką, a nie mamy możliwości wypożyczyć sprzętu na próbę

pozdrawiam
pawel

Data: 2009-12-13 21:15:59
Autor: bofh@nano.pl
analog do nauki
paweli pisze:
witam


Odpowiem Ci szczerze.
Jeśli nie stać Cię na lustrzankę, kup ojcu cyfrową hybrydę.
Jeśli Cię nie stać na hybrydę, kup ojcu najlepszego kompakta cyfrowego.
Jeśli Cię nie stać na dobrego kompakta, kup ojcu najtańszego kompakta cyfrowego.

właśni ojciec chciał kopić lustrzankę, na początek, ale jeśli okaże sie ze nie daje sobie rady?? Jednak wydać 2k a 300 zl to różnica.

Przy nauce ta różnica szybko się zwróci. Filmy, wywoływanie i tak dalej.


Analoga w ostateczności - chyba, że chcesz, aby ojciec od razu zniechęcił się do fotografii... :)


Czy analogi aż tak się różnią w obsłudze od cyfrówek?? Mógłbym prosić o małe rozwinięcie? Rozumiem ze nie ma podglądu zrobionego zdjęcia czy o live View nie wspomnę.

Chodzi o koszty zrobienia jednego zdjęcia. A różnic jest trochę, nie są specjalnie duże, ale jest tego trochę.


Kiedyś ludzie uczyli się fotografii na analogach, bo nie było innego wyjścia. Dziś do nauki fotografii - tylko cyfrówka :)

j.w.

Jak ojciec zasmakuje w fotografii, to sam będzie wiedział czego chce i jeszcze sobie kupi analoga... :)

no właśnie o to mi chodzi, teraz używa prostej analogowej małpki, a marzy mu sie fotografowanie krajobrazów itd... ale nie wiem czy sobie poradzi z zaawansowaną cyfrówką, a nie mamy możliwości wypożyczyć sprzętu na próbę

Zaawansowana znaczy jaka? Każda lustrzanka ma w tej chwili funkcje automatyczne. Można powoli przestawiać się na coraz bardziej manualne ustawienia. Oczywiście na początku może lekko rozboleć głowa od mnogości funkcji w menu, ale tego da się nauczyć. I nauka jest mniej bolesna niż w przypadku analoga. Możesz od razu sprawdzić efekty, nie czekasz na wywołanie. Jak się schrzani 36 ujęć to się po prostu kasuje je, a nie wyrzuca zdjęcia po tym jak lab skasował za wywołanie i odbitki.

wer

Data: 2009-12-14 00:12:36
Autor: JA
analog do nauki
On 2009-12-13 21:15:59 +0100, "bofh@nano.pl" <bofh@nano.pl> said:

no wła¶nie o to mi chodzi, teraz używa prostej analogowej małpki, a marzy mu sie fotografowanie krajobrazów itd... ale nie wiem czy sobie poradzi z zaawansowan± cyfrówk±, a nie mamy możliwo¶ci wypożyczyć sprzętu na próbę

Zaawansowana znaczy jaka? Każda lustrzanka ma w tej chwili funkcje automatyczne. Można powoli przestawiać się na coraz bardziej manualne ustawienia. Oczywi¶cie na pocz±tku może lekko rozboleć głowa od mnogo¶ci funkcji w menu, ale tego da się nauczyć. I nauka jest mniej bolesna niż w przypadku analoga. Możesz od razu sprawdzić efekty, nie czekasz na wywołanie. Jak się schrzani 36 ujęć to się po prostu kasuje je, a nie wyrzuca zdjęcia po tym jak lab skasował za wywołanie i odbitki.

Istnieje jeszcze taka opcja, że nigdy nie wyjdzie poza automat.
Znam klika osób, które brały się "poważnie" za naukę, kupuj±c dobrze wyposażone aparaty. I w czasach analogowych i cyfrowych. 9/10 nie wyszło poza zielony program. I nie ma znaczenia ich wiek, ani płeć. Znam też takie osoby, co zaczynały od najprymitywniejszych mechanicznych puszek i nic ich nie zniechęciło.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czuło¶ć jak 100.
Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-12-14 01:04:53
Autor: bofh@nano.pl
analog do nauki
JA pisze:
On 2009-12-13 21:15:59 +0100, "bofh@nano.pl" <bofh@nano.pl> said:

no wła¶nie o to mi chodzi, teraz używa prostej analogowej małpki, a marzy mu sie fotografowanie krajobrazów itd... ale nie wiem czy sobie poradzi z zaawansowan± cyfrówk±, a nie mamy możliwo¶ci wypożyczyć sprzętu na próbę

Zaawansowana znaczy jaka? Każda lustrzanka ma w tej chwili funkcje automatyczne. Można powoli przestawiać się na coraz bardziej manualne ustawienia. Oczywi¶cie na pocz±tku może lekko rozboleć głowa od mnogo¶ci funkcji w menu, ale tego da się nauczyć. I nauka jest mniej bolesna niż w przypadku analoga. Możesz od razu sprawdzić efekty, nie czekasz na wywołanie. Jak się schrzani 36 ujęć to się po prostu kasuje je, a nie wyrzuca zdjęcia po tym jak lab skasował za wywołanie i odbitki.

Istnieje jeszcze taka opcja, że nigdy nie wyjdzie poza automat.
Znam klika osób, które brały się "poważnie" za naukę, kupuj±c dobrze wyposażone aparaty. I w czasach analogowych i cyfrowych. 9/10 nie wyszło poza zielony program. I nie ma znaczenia ich wiek, ani płeć. Znam też takie osoby, co zaczynały od najprymitywniejszych mechanicznych puszek i nic ich nie zniechęciło.

Zaczynałem od zenita ttl więc znam ból manualnej obsługi :) A przedwczoraj bawiłem się w reporterkę, więc cały czas na P jechałem. Manifestacje pod domem Jaruzelskiego. W takim momencie nie ma czasu na zabawy ustawieniami, pstryka się za to znacznie więcej. Zreszt± fotoreporterzy zakochali się w cyfrowych lustrzankach jako pierwsi. Pamiętam, że gdzie¶ około roku 95, czyli dawno, dawno temu, w odległej galaktyce, jeden znajomy jęczał. Fotografował ćwiczenia Holendrów w Drawsku Pomorskim. I mówił, że byli też holenderscy fotoreporterzy z pierwszymi cyfrowymi DSLR. Od razu wysyłali zdjęcia do redakcji. A nie wywoływanie, potem skanowanie.

wer

Data: 2009-12-18 09:57:49
Autor: drmoriarty
analog do nauki
On 14 Gru, 01:04, "b...@nano.pl" <b...@nano.pl> wrote:
JA pisze:



> On 2009-12-13 21:15:59 +0100, "b...@nano.pl" <b...@nano.pl> said:

>>> no wła¶nie o to mi chodzi, teraz używa prostej analogowej małpki, a
>>> marzy mu sie fotografowanie krajobrazów itd... ale nie wiem czy sobie
>>> poradzi z zaawansowan± cyfrówk±, a nie mamy możliwo¶ci wypożyczyć
>>> sprzętu na próbę

>> Zaawansowana znaczy jaka? Każda lustrzanka ma w tej chwili funkcje
>> automatyczne. Można powoli przestawiać się na coraz bardziej manualne
>> ustawienia. Oczywi¶cie na pocz±tku może lekko rozboleć głowa od
>> mnogo¶ci funkcji w menu, ale tego da się nauczyć. I nauka jest mniej
>> bolesna niż w przypadku analoga. Możesz od razu sprawdzić efekty, nie
>> czekasz na wywołanie. Jak się schrzani 36 ujęć to się po prostu kasuje
>> je, a nie wyrzuca zdjęcia po tym jak lab skasował za wywołanie i odbitki.

> Istnieje jeszcze taka opcja, że nigdy nie wyjdzie poza automat.
> Znam klika osób, które brały się "poważnie" za naukę, kupuj±c dobrze
> wyposażone aparaty. I w czasach analogowych i cyfrowych. 9/10 nie wyszło
> poza zielony program. I nie ma znaczenia ich wiek, ani płeć. Znam też
> takie osoby, co zaczynały od najprymitywniejszych mechanicznych puszek i
> nic ich nie zniechęciło.

Zaczynałem od zenita ttl więc znam ból manualnej obsługi :) A
przedwczoraj bawiłem się w reporterkę, więc cały czas na P jechałem.
Manifestacje pod domem Jaruzelskiego. W takim momencie nie ma czasu na
zabawy ustawieniami, pstryka się za to znacznie więcej. Zreszt±
fotoreporterzy zakochali się w cyfrowych lustrzankach jako pierwsi.
Pamiętam, że gdzie¶ około roku 95, czyli dawno, dawno temu, w odległej
galaktyce, jeden znajomy jęczał. Fotografował ćwiczenia Holendrów w
Drawsku Pomorskim. I mówił, że byli też holenderscy fotoreporterzy z
pierwszymi cyfrowymi DSLR. Od razu wysyłali zdjęcia do redakcji. A nie
wywoływanie, potem skanowanie.

wer

Nie no fakt, to jest ta prawdziwa fotografia. Koniecznie do niej
potrzebny aparat a..nałogowy. A nie pro¶ciej było wzi±ć kamerę? W
końcu co za wspaniałe ujęcia przeoczyłe¶ z powodu poklatkowego
rejestrowania rzeczywisto¶ci.

Data: 2009-12-14 09:07:19
Autor: syriusz
analog do nauki
paweli wrote:
właśni ojciec chciał kopić lustrzankę, na początek, ale jeśli okaże sie ze nie daje sobie rady?? Jednak wydać 2k a 300 zl to różnica.

Po pierwsze - chyba każda amatorska lustrzanka cyfrowa posiada tryb "zielony", czyli taki pełny automat. Praca na tym nie jest wymagająca :)
A jak już ojciec oswoi się ze sprzętem, to zacznie wykorzystywać jego możliwości - a tutaj możliwości lustrzanki są znacznie większe niż aparatu kompaktowego.

Po drugie - nie trzeba (a nawet nie należy) wydawać od razu ciężkich pieniędzy na swój pierwszy aparat. (albo powiedzmy pierwszy bardziej zaawansowany niż analogowa małpka ;)
Myślę, że za 1tys. zł powinieneś dostać używaną lustrzankę w dobrym stanie z jakimś podstawowym obiektywem.


Analoga w ostateczności - chyba, że chcesz, aby ojciec od razu zniechęcił się do fotografii... :)


Czy analogi aż tak się różnią w obsłudze od cyfrówek?? Mógłbym prosić o małe rozwinięcie? Rozumiem ze nie ma podglądu zrobionego zdjęcia czy o live View nie wspomnę.

Różnią się - jest trochę inne podejście do fotografowania - ale nie to miałem tu na myśli.
Cyfrówka ma tę niezaprzeczalną przewagę, że efekty eksperymentów są dostępne od razu, a więc i proces nauki przebiega szybciej i jest bardziej odporny na "czynniki zewnętrzne" (jakość pracy laboranta, jakość odbitek lub skanów - w przypadku aparatu analogowego).



Kiedyś ludzie uczyli się fotografii na analogach, bo nie było innego wyjścia. Dziś do nauki fotografii - tylko cyfrówka :)

j.w.

j.w. :)


Jak ojciec zasmakuje w fotografii, to sam będzie wiedział czego chce i jeszcze sobie kupi analoga... :)

no właśnie o to mi chodzi, teraz używa prostej analogowej małpki, a marzy mu sie fotografowanie krajobrazów itd... ale nie wiem czy sobie poradzi z zaawansowaną cyfrówką, a nie mamy możliwości wypożyczyć sprzętu na próbę

Dlatego nie doradzam tu zaawansowanej lustrzanki cyfrowej - szkoda kasy.
Wydaje mi się jednak, że nawet z najbardziej "okrojonej" lustrzanki cyfrowej będzie bardzo zadowolony.

Powiem tak, że jeśli Twojemu ojcu "marzy sie fotografowanie krajobrazów itp." jak piszesz, to ma już bardzo ważną rzecz - a mianowicie zapał do tematu fotografii.
Na Twoim miejscu kupiłbym mu najtańszą, ale nową (aby wykluczyć ryzyko trafienia na jakieś używane "próchno") lustrzankę cyfrową z podstawowym obiektywem.
Dla przykładu taką:

http://www.ceneo.pl/370121

albo takÄ…:

http://www.ceneo.pl/1313327

albo nawet z dodatkowym szkłem :)

http://www.ceneo.pl/2114511

Na pewno będzie zadowolony :)
Oczywiście wiadomo - wszystko kwestią kasy - jeśli jej nie masz, to nic nie poradzisz. Jeśli jednak masz, to się nie zastanawiaj czy warto, bo warto ;)

Radość na twarzy Twojego ojca - bezcenna... :-D

Pozdrawiam,
syriusz

Data: 2009-12-14 10:00:24
Autor: paweli
analog do nauki
syriusz pisze:
paweli wrote:
właśni ojciec chciał kopić lustrzankę, na początek, ale jeśli okaże sie ze nie daje sobie rady?? Jednak wydać 2k a 300 zl to różnica.

Po pierwsze - chyba każda amatorska lustrzanka cyfrowa posiada tryb "zielony", czyli taki pełny automat. Praca na tym nie jest wymagająca :)
A jak już ojciec oswoi się ze sprzętem, to zacznie wykorzystywać jego możliwości - a tutaj możliwości lustrzanki są znacznie większe niż aparatu kompaktowego.

Po drugie - nie trzeba (a nawet nie należy) wydawać od razu ciężkich pieniędzy na swój pierwszy aparat. (albo powiedzmy pierwszy bardziej zaawansowany niż analogowa małpka ;)
Myślę, że za 1tys. zł powinieneś dostać używaną lustrzankę w dobrym stanie z jakimś podstawowym obiektywem.


Analoga w ostateczności - chyba, że chcesz, aby ojciec od razu zniechęcił się do fotografii... :)


Czy analogi aż tak się różnią w obsłudze od cyfrówek?? Mógłbym prosić o małe rozwinięcie? Rozumiem ze nie ma podglądu zrobionego zdjęcia czy o live View nie wspomnę.

Różnią się - jest trochę inne podejście do fotografowania - ale nie to miałem tu na myśli.
Cyfrówka ma tę niezaprzeczalną przewagę, że efekty eksperymentów są dostępne od razu, a więc i proces nauki przebiega szybciej i jest bardziej odporny na "czynniki zewnętrzne" (jakość pracy laboranta, jakość odbitek lub skanów - w przypadku aparatu analogowego).



Kiedyś ludzie uczyli się fotografii na analogach, bo nie było innego wyjścia. Dziś do nauki fotografii - tylko cyfrówka :)

j.w.

j.w. :)


Jak ojciec zasmakuje w fotografii, to sam będzie wiedział czego chce i jeszcze sobie kupi analoga... :)

no właśnie o to mi chodzi, teraz używa prostej analogowej małpki, a marzy mu sie fotografowanie krajobrazów itd... ale nie wiem czy sobie poradzi z zaawansowaną cyfrówką, a nie mamy możliwości wypożyczyć sprzętu na próbę

Dlatego nie doradzam tu zaawansowanej lustrzanki cyfrowej - szkoda kasy.
Wydaje mi się jednak, że nawet z najbardziej "okrojonej" lustrzanki cyfrowej będzie bardzo zadowolony.

Powiem tak, że jeśli Twojemu ojcu "marzy sie fotografowanie krajobrazów itp." jak piszesz, to ma już bardzo ważną rzecz - a mianowicie zapał do tematu fotografii.
Na Twoim miejscu kupiłbym mu najtańszą, ale nową (aby wykluczyć ryzyko trafienia na jakieś używane "próchno") lustrzankę cyfrową z podstawowym obiektywem.
Dla przykładu taką:

http://www.ceneo.pl/370121

albo takÄ…:

http://www.ceneo.pl/1313327

albo nawet z dodatkowym szkłem :)

http://www.ceneo.pl/2114511

Na pewno będzie zadowolony :)
Oczywiście wiadomo - wszystko kwestią kasy - jeśli jej nie masz, to nic nie poradzisz. Jeśli jednak masz, to się nie zastanawiaj czy warto, bo warto ;)

Radość na twarzy Twojego ojca - bezcenna... :-D

Pozdrawiam,
syriusz


dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :)
i faktycznie chyba wybierzemy jakąś najtańsza lustrzankę na początek,
tylko trzeba bÄ™dzie kupić jeszcze ojcu kompa i wysĹ‚ać na kurs...   :)

pozdrawiam
pawel

Data: 2009-12-14 14:27:16
Autor: Kokos
analog do nauki
no wła¶nie o to mi chodzi, teraz używa prostej analogowej małpki, a marzy mu sie fotografowanie krajobrazów itd... ale nie wiem czy sobie poradzi z zaawansowan± cyfrówk±, a nie mamy możliwo¶ci wypożyczyć sprzętu na próbę

zazwyczaj daj± instrukcję obsługi

Data: 2009-12-14 15:34:28
Autor: bofh@nano.pl
analog do nauki
Kokos pisze:
no wła¶nie o to mi chodzi, teraz używa prostej analogowej małpki, a marzy mu sie fotografowanie krajobrazów itd... ale nie wiem czy sobie poradzi z zaawansowan± cyfrówk±, a nie mamy możliwo¶ci wypożyczyć sprzętu na próbę

zazwyczaj daj± instrukcję obsługi



Instrukcje obsługi nie zawsze s± zrozumiałe. I zwykle pisane s± dla osób z jakim¶ pojęciem. Do wielu rzeczy trzeba doj¶ć samodzielnie.

wer

Data: 2009-12-14 16:04:20
Autor: fereby
analog do nauki
"wer" napisał:

>> no wła¶nie o to mi chodzi, teraz używa prostej analogowej małpki, a marzy >> mu sie fotografowanie krajobrazów itd... ale nie wiem czy sobie poradzi z >> zaawansowan± cyfrówk±, a nie mamy możliwo¶ci wypożyczyć sprzętu na próbę
> > zazwyczaj daj± instrukcję obsługi
> > Instrukcje obsługi nie zawsze s± zrozumiałe. I zwykle pisane s± dla osób z jakim¶ pojęciem. Do wielu rzeczy trzeba doj¶ć samodzielnie.

Dlatego własnie radziłbym na pocz±tek zakup nie aparatu, a jakie¶ ksi±żki o fotografowaniu. Co prawda pewnych podstaw kompozycji można się nauczyć i z ostatnich numerów Foto-kuriera, ale nie jest tego za wiele i z niektorymi zaprezentowanymi tam tezami trudno się niekiedy zgodzić (choć z kolei wreszcie napisano o perspektywie dwu i trzyzbiegowej). Fereby --


Data: 2009-12-14 19:16:24
Autor: syriusz
analog do nauki
fereby@poczta.onet.pl wrote:
Dlatego własnie radziłbym na początek zakup nie aparatu, a jakieś książki o fotografowaniu.

Zgoda - dobra książka też będzie na pewno pomocna.
Ale prĂłcz teorii w nauce niesamowicie waĹĽna jest rĂłwnieĹĽ praktyka.
Dlatego aparat jest raczej niezbędny w skutecznej nauce fotografii :)

(choć z kolei wreszcie napisano o perspektywie dwu i trzyzbiegowej).

No i co z tego, że początkujący amator fotografii będzie wiedział czym jest perspektywa dwu i trzyzbiegowa, jak ciągle w praktyce będzie dupa a nie fotograf... ;-)

Pozdrawiam,
syriusz

Data: 2009-12-17 16:37:17
Autor: Fereby
analog do nauki
"syriusz" napisał:
> Dlatego własnie radziłbym na początek zakup nie aparatu, > a jakieś książki o fotografowaniu.

Zgoda - dobra książka też będzie na pewno pomocna.
Ale prĂłcz teorii w nauce niesamowicie waĹĽna jest rĂłwnieĹĽ praktyka.
Dlatego aparat jest raczej niezbędny w skutecznej nauce fotografii :)

Owszem, tyle wiedza teoretyczna jest po prostu NIEODZOWNA, by dobrze fotografować i w ogóle tworzyć cokolwiek o akceptowalnej wartości estetycznej! Twoje podejście przypomina zakładanie, iż jak dać dziecku kartkę i farby, to metodą prób i błędów, korzystając z wrodzonego talentu, po jakimś czasie stanie się drugim Michałem Aniołem. Tymczasem tworzenie wymaga solidnych podstaw teoretycznych - Mozart komponował tak wyśmienitą muzykę nie dzięki samemu w sobie talentowi, a temu że rodzice załatwili mu naprawdę dobrych nauczycieli, którzy pomogli mu ten wrodzony talent obudzić i rozwinąć!

> (choć z kolei wreszcie napisano > o perspektywie dwu i trzyzbiegowej). No i co z tego, że początkujący amator fotografii będzie wiedział czym jest perspektywa dwu i trzyzbiegowa, jak ciągle w praktyce będzie dupa a nie fotograf... ;-)

Skoro jest "dupa nie fotograf", to żadna "praktyka z aparatem" mu nie pomoże. Zrobi 500 "dupowatych" zdjęc i 2 dobre, nie będąc w stanie dociec, czemu te pierwsze "nie wyszły", a drugie wprost przeciwnie. Będzie marnował bezsensownie czas, usiłując odkryć rzeczy od dawna znane, przejrzyście wytłumaczone w literaturze, zilustrowane wymownymi zdjęciami. Perspektywa i kompozycja należą do podstaw tworzenia jakiegokolwiek obrazu, bez znajomości praktycznie nie da się uzyskać na zdjęciu zamierzonego efektu estetycznego. Fereby --


Data: 2009-12-13 21:12:46
Autor: Adam Płaszczyca
analog do nauki
Dnia Sun, 13 Dec 2009 18:21:44 +0100, syriusz napisał(a):


Kiedy¶ ludzie uczyli się fotografii na analogach, bo nie było innego wyj¶cia. Dzi¶ do nauki fotografii - tylko cyfrówka :)

I potem będzie tak, jak pewna dziewoja, która dziennie wali 100-200 zdjęć,
z czego wybiera 2-3 'dobre', znaczy nieporuszone, a i tak sa to knoty.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-12-14 08:29:25
Autor: syriusz
analog do nauki
Adam Płaszczyca wrote:
Dnia Sun, 13 Dec 2009 18:21:44 +0100, syriusz napisał(a):

Kiedy¶ ludzie uczyli się fotografii na analogach, bo nie było innego wyj¶cia. Dzi¶ do nauki fotografii - tylko cyfrówka :)

I potem będzie tak, jak pewna dziewoja, która dziennie wali 100-200 zdjęć,
z czego wybiera 2-3 'dobre', znaczy nieporuszone, a i tak sa to knoty.

Nie zmienia to faktu, że nawet w takim trybie jest szansa (choć nie musi tak być), że w końcu będzie coraz mniej zdjęć, a te zrobione coraz rzadziej będ± knotami :)
A cały ten proces "doskonalenia się" w przypadku cyfrówki będzie po prostu znacznie krótszy i bardziej przewidywalny... :)

Pozdrawiam,
syriusz

Data: 2009-12-14 15:58:46
Autor: Fereby
analog do nauki
"syriusz" napisał:

>> Kiedy¶ ludzie uczyli się fotografii na analogach, bo nie było innego >> wyj¶cia. Dzi¶ do nauki fotografii - tylko cyfrówka :)
> > I potem będzie tak, jak pewna dziewoja, która dziennie wali 100-200 zdjęć,
> z czego wybiera 2-3 'dobre', znaczy nieporuszone, a i tak sa to knoty.

Nie zmienia to faktu, że nawet w takim trybie jest szansa (choć nie musi tak być), że w końcu będzie coraz mniej zdjęć, a te zrobione coraz rzadziej będ± knotami :)

Tyle że jest to szansa co najwyżej taka sama, a nawet nieco mniejsza jak w przypadku aparatu "analogowego" (w gruncie rzeczy to bzdurna nazwa, ponieważ błona srebrowa - tak barwna, jak czarnobiała - działa na zasadzie zerojedynkowej, omalże identycznej jak matryca CCD), ponieważ nauka fotografowania polega na samodoskonaleniu siebie - trzeba się nauczyć na nowo postrzegania otoczenia. Dlatego zamiast aparatu radziłbym podarować ksi±żkę traktuj±c± o nauce fotografowania - znam cał± masę ludzi, którzy rypi± aparatami CCD setki zdjęć, potem dziwi± się że prawie "nic nie wyszło", więc... robi± jeszcze więcej zdjęć, by udanych było więcej. A wystarczyłoby trochę poczytać, by nie marnować bezsensownie czasu i baterii. Posiadacze aparatów na błonę maj± te wyższo¶ć, że błona łatwo się kończy, więc w końcu dochodz± do oczywistego wniosku, że przed zrobieniem zdjęcia należy pomy¶leć i choćby sprawdzić na sucho kilka punktów widzenia, kadruj±c palcami. Dlatego tak dobre do nauki s± aparaty na błonę 120.
A cały ten proces "doskonalenia się" w przypadku cyfrówki będzie po prostu znacznie krótszy i bardziej przewidywalny... :)

Wprost przeciwnie - z moich do¶wiadczeń wynika, iż musisz niekiedy tłuc delikwneta po łapach, by nie ogl±dał każdego zdjęcia natychmiast po zrobieniu, co jest chyba najgorszym błędem przy zdjęciach podchwyconych, a który z aparatem na błonę po prostu nie istnieje. Fereby --


Data: 2009-12-14 19:35:07
Autor: paweli
analog do nauki
Fereby pisze:
"syriusz" napisał:

Kiedy¶ ludzie uczyli się fotografii na analogach, bo nie było innego wyj¶cia. Dzi¶ do nauki fotografii - tylko cyfrówka :)
I potem będzie tak, jak pewna dziewoja, która dziennie wali 100-200 zdjęć,
z czego wybiera 2-3 'dobre', znaczy nieporuszone, a i tak sa to knoty.
Nie zmienia to faktu, że nawet w takim trybie jest szansa (choć nie musi tak być), że w końcu będzie coraz mniej zdjęć, a te zrobione coraz rzadziej będ± knotami :)

Tyle że jest to szansa co najwyżej taka sama, a nawet nieco mniejsza jak w przypadku aparatu "analogowego" (w gruncie rzeczy to bzdurna nazwa, ponieważ błona srebrowa - tak barwna, jak czarnobiała - działa na zasadzie zerojedynkowej, omalże identycznej jak matryca CCD), ponieważ nauka fotografowania polega na samodoskonaleniu siebie - trzeba się nauczyć na nowo postrzegania otoczenia. Dlatego zamiast aparatu radziłbym podarować ksi±żkę traktuj±c± o nauce fotografowania - znam cał± masę ludzi, którzy rypi± aparatami CCD setki zdjęć, potem dziwi± się że prawie "nic nie wyszło", więc... robi± jeszcze więcej zdjęć, by udanych było więcej. A wystarczyłoby trochę poczytać, by nie marnować bezsensownie czasu i baterii. Posiadacze aparatów na błonę maj± te wyższo¶ć, że błona łatwo się kończy, więc w końcu dochodz± do oczywistego wniosku, że przed zrobieniem zdjęcia należy pomy¶leć i choćby sprawdzić na sucho kilka punktów widzenia, kadruj±c palcami. Dlatego tak dobre do nauki s± aparaty na błonę 120.
A cały ten proces "doskonalenia się" w przypadku cyfrówki będzie po prostu znacznie krótszy i bardziej przewidywalny... :)

Wprost przeciwnie - z moich do¶wiadczeń wynika, iż musisz niekiedy tłuc delikwneta po łapach, by nie ogl±dał każdego zdjęcia natychmiast po zrobieniu, co jest chyba najgorszym błędem przy zdjęciach podchwyconych, a który z aparatem na błonę po prostu nie istnieje. Fereby
heh  i to jest dobry pomysł, ksi±żeczka będzie super, możesz poradzić co¶

pozdrawiam
Paweł

Data: 2009-12-17 18:07:09
Autor: Fereby
analog do nauki
"Paweł" napisał:

[cut]
heh  i to jest dobry pomysł, ksi±żeczka będzie super, możesz poradzić co¶
 Dobór ksi±żki dla pocz±tkuj±cych był wielokrotnie omawiany na tej li¶cie, więc po prostu przejrzyj archiwum, ew. zajrzyj do FAQ grupy. Niestety ostatnio nie mam czasu przegl±dać i recenzować nowych ksi±żek fotograficznych, więc nie podam ci dobrej ksi±żki do nauki aparatem z matryc± CCD (ale przypuszczam że będzie w archiwum pl.rec.foto.cyfrowa). Co do starszych, je¶li kto¶ się już zdecydował, iż chce zapoznać się także z fotografi± na błonach srebrowych, zupełnie niezłe jest "Być fotoamatorem" Burzyńskiego, zreszt± zawieraj±ce cał± masę rad przydatnych również i użytkownikom CCD. Dla ¶rednio zaawansowanych (tak matryce CCD, jak błony), pragn±cych poznać społeczne aspekty fotografii i jej rolę kulturow±, bezkonkurencyjny jest jak dot±d stareńki "Antyporadnik" Buszy, znacznie ĽwięĽlejszy i klarowniejszy od powszechnie zachwalanej S. Sontag. Bardziej "techniczne" s± "¦wiatło w fotografii" Dederki, a "praktyczne" "Ksi±żka o fotografowaniu" Mroczka. Ksi±żki sprzed paru lat i więcej, można kupić nie tylko na serwisach aukcyjnych, ale równiez w atykwariatach, co z reguły wychodzi taniej, nadto można je na ogół przejrzeć przed zakupem. Fereby --


Data: 2009-12-14 19:35:41
Autor: syriusz
analog do nauki
Fereby wrote:
Dlatego zamiast aparatu radziłbym podarować książkę traktującą o nauce fotografowania

Nie "zamiast", lecz obok.
Aparat + książka -> bardzo dobry pomysł.
A dlaczego, wytłumaczyłem już post wyżej... :)

Dlatego tak dobre do nauki są aparaty na błonę 120.

Kiedyś (przed "epoką cyfrową") może miałbyś rację.
Dziś znam lepsze narzędzia do nauki fotografii... :)
I zdziwisz się, ale twierdzę, że do tego dziś lepiej od błony 120 nadaje się taki D40 z kitowym obiektywem, który wcześniej podawałem jako przykład... :)
Jeśli argumentem jest dla Ciebie liczba klatek na filmie, to do tego D40 włóż kartę 256MB, a w tym temacie wyjdzie na to samo ;-P

A cały ten proces "doskonalenia się" w przypadku cyfrówki będzie po prostu znacznie krótszy i bardziej przewidywalny... :)

Wprost przeciwnie - z moich doświadczeń wynika, iż musisz niekiedy tłuc delikwneta po łapach, by nie oglądał każdego zdjęcia natychmiast po zrobieniu, co jest chyba najgorszym błędem przy zdjęciach podchwyconych

Zgoda, ale dlaczego "wprost przeciwnie"?
Gdzie tu przeciwieństwo? :)
To, że "odruch cyfrówkarza" powinno się często ograniczać, nie zmienia faktu, że ciągle proces nauki w przypadku cyfrówki będzie szybszy i bardziej przewidywalny :)

a który z aparatem na błonę po prostu nie istnieje.

Ot taka "ułomność" analoga... mi ona akurat bardzo pasuje... ;)

Pozdrawiam,
syriusz

Data: 2009-12-17 17:44:47
Autor: Fereby
analog do nauki
"syriusz" napisał:

> Dlatego zamiast aparatu radziłbym > podarować książkę traktującą o nauce fotografowania

Nie "zamiast", lecz obok.
Aparat + książka -> bardzo dobry pomysł.
A dlaczego, wytłumaczyłem już post wyżej... :)

Szkopuł w tym, że taka książka pozwala między innymi wybrać właściwy aparat, np. tłumacząc jakie technikalia są istotne przy danym rodzaju fotografii, a jakie się początkującemu zwyczajnie nie przydadzą.

> Dlatego tak dobre do nauki są aparaty na błonę 120. Kiedyś (przed "epoką cyfrową") może miałbyś rację.
Dziś znam lepsze narzędzia do nauki fotografii... :) I zdziwisz się, ale twierdzę, że do tego dziś lepiej od błony 120 nadaje się taki D40 z kitowym obiektywem, który wcześniej podawałem jako przykład... :)

Nie zdziwię się - parokrotnie już obalałem w przeszłości tego rodzaju mitologię, zwłaszcza że prezentowały ją osoby wyznające filozofię "rób dużo zdjeć, a reszta jakoś sama się złoży". "Kitowy" stosujesz jako synonim "do kitu", czy używasz go w innym znaczeniu?
Jeśli argumentem jest dla Ciebie liczba klatek na filmie, to do tego D40 włóż kartę 256MB, a w tym temacie wyjdzie na to samo ;-P

Nie wyjdzie to samo - kartę można w kółko wykasowywać, co w praktyce bardzo utrudnia naukę. Nawiasem mówiąc klatka błony 6x6 cm o rozdzielczości 200 linii na milimetr to odpowiednik blisko 150 megapikseli, więc w tym temacie wychodzi coś diametralnie innego pod względem możliwości np. kadrowania, co także trzeba opanować jak najwcześniej.

>> A cały ten proces "doskonalenia się" w przypadku cyfrówki będzie po >> prostu znacznie krótszy i bardziej przewidywalny... :)
> > Wprost przeciwnie - z moich doświadczeń wynika, iż musisz > niekiedy tłuc delikwneta po łapach, by nie oglądał każdego > zdjęcia natychmiast po zrobieniu, co jest chyba najgorszym > błędem przy zdjęciach podchwyconych

Zgoda, ale dlaczego "wprost przeciwnie"? Gdzie tu przeciwieństwo? :)

Z powyższego wynika, iż kompletnie nie rozumiesz co powyżej napisano, choć jest to oczywiste dla
każdego, kto kiedykolwiek kogoś uczył czegokolwiek. Nie mam wszakże pretensji, bo każdy ma swój pierwszy raz i ja też miałem, więc ci objaśnię, to co jest pewną oczywistością w procesie nauki czegoś. Otóż musisz wykorzeniać na wstępie kilka dodatkowych, niewłaściwych nawyków twojego ucznia, co znacznie wydłuża czas wstępnej nauki. A ta nauka podstaw jest wprost kluczowa i to od niej zależy jak później twój uczeń będzie podchodził do procesu twórczego, gdy już będzie musiał uczyć się sam.
To, że "odruch cyfrówkarza" powinno się często ograniczać, nie zmienia faktu, że ciągle proces nauki w przypadku cyfrówki będzie szybszy i bardziej przewidywalny :)

Owszem - nie zmienia faktu, bo tu nie ma faktu, a zwyczajna mitologia! Jedna z podstawowych zasad przy nauce czegokolwiek, jest taka, że należy od razu starać się wpoić sobie właściwe odruchy, a potem udoskonalać to czego się nauczyło. Może ci się na początku nie udawać, ale po jakimś czasie uzyskasz biegłość. Natomiast uczenie się niewłaściwej techniki, jest zwyczajnym marnotrastwem czasu, złaszcza że wykorzenienie niewłaściwych nawyków jest trudniejsze i bardziej czasochłonne, niż nauka od razu tych poprawnych.

> a który z aparatem > na błonę po prostu nie istnieje. Ot taka "ułomność" analoga... mi ona akurat bardzo pasuje... ;)

Wiesz, to zaczyna być zabawne, bo usiłujesz odwracać kota ogonem, wymyślając na siłę "ułomności", które zwyczajnie nie istnieją, tak byśmy zmienili temat z podstawowej roli wyrobienia właściwych nawyków w nauce fotografowania, na taki, jaki masz nieco bardziej obcykany - "te wspaniałe, pełne zalet cyfrówki". Tyle, że zajmuję się tym po raz n.ty, więc mnie rozprawki dające się streścić do: "kluczowa rola korpusu aparatu", zwyczajnie nie obchodzą, bo w istocie są nieistotne, podobnie jak nie były istotne w czasach, gdy co poniektórzy szpanowali japońskimi lustrzankami "z pełną automatyką", w zacnym celu zdołowania tych, co mieli aparaty z mniejszą liczbą funkcji, a nawet w ogóle bez automatyki. Co do wszakże "ułomności", to gdy stwierdzasz, że nie wyszło ci zdjęcie "podchwycone", wyciągasz z kieszeni pilota i cofasz czas, łącznie z tym, który zmarnowałeś gapiąc się w ekranik, a koło ciebie działa się masa rzeczy, których nie sfotografowałeś, zajmując się czymś absolutnie nieistotnym, więcej nawet, kompletnie w tym momencie bezsensownym? Fereby --


Data: 2009-12-15 00:35:05
Autor: Adam Płaszczyca
analog do nauki
Dnia Mon, 14 Dec 2009 08:29:25 +0100, syriusz napisał(a):

I potem będzie tak, jak pewna dziewoja, która dziennie wali 100-200 zdjęć,
z czego wybiera 2-3 'dobre', znaczy nieporuszone, a i tak sa to knoty.

Nie zmienia to faktu, że nawet w takim trybie jest szansa (choć nie musi tak być), że w końcu będzie coraz mniej zdjęć, a te zrobione coraz rzadziej będ± knotami :)

Przy analogu masz bardzo mocn± motywację do szybkiego uczenia się. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-12-15 08:04:29
Autor: syriusz
analog do nauki
Adam Płaszczyca wrote:
Przy analogu masz bardzo mocn± motywację do szybkiego uczenia się.

Motywację do nauki to trzeba mieć niezależnie od tego za co się bierzesz.
Jak nie ma motywacji, to i tak nic z tego nie wyjdzie - niezależnie czy próbujesz na cyfrowym kompakcie czy błonie 120 ;-)

Tyle, że przy analogu trzeba mieć silniejsz± motywację niż przy cyfrówce (i tu zgoda), bo efekty twoich wysiłków nie s± widoczne od razu, a każdy knot kosztuje.

Analog jest czym¶ wspaniałym i w wielu tematach cyfra mu do pięt nie dorasta, a co najwyżej lepiej lub gorzej co¶ tam symuluje...
Nie dorabiajmy jednak do tego religii ;-)

Jak kto¶ jest odporny na naukę, to żaden "szlachetny materiał" mu nie pomoże :)

Pozdrawiam,
syriusz

Data: 2009-12-17 02:03:26
Autor: Adam Płaszczyca
analog do nauki
Dnia Tue, 15 Dec 2009 08:04:29 +0100, syriusz napisał(a):

Adam Płaszczyca wrote:
Przy analogu masz bardzo mocn± motywację do szybkiego uczenia się.

Motywację do nauki to trzeba mieć niezależnie od tego za co się bierzesz.

Istotnie. Trzeba mieć. Masz klisze - masz wbudowan± motywacje. Masz cygfrę
- musisz j± mieć sk±din±d.

Tyle, że przy analogu trzeba mieć silniejsz± motywację niż przy cyfrówce (i tu zgoda), bo efekty twoich wysiłków nie s± widoczne od razu, a każdy knot kosztuje.

Nie trzeba miec mocniejszej. Dostaniesz j± z zewnatrz.

Jak kto¶ jest odporny na naukę, to żaden "szlachetny materiał" mu nie pomoże :)

Jak się weĽmie za kliszaka, to pieprznie fotografi± w k±t dla dobra siebie
i fotografii :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-12-14 01:58:01
Autor: Jester
analog do nauki
On 12/13/09 6:21 PM, syriusz wrote:

Analoga w ostateczności - chyba, że chcesz, aby ojciec od razu
zniechęcił się do fotografii... :)

Moja mama robi zdjęcia tylko na kliszy. Umie sama włożyć film do aparatu, wyjąć go z aparatu, zanieść do labu, sama odbiera odbitki. Na 36 klatek z wakacji - poprawnych (i typowo wakacyjno paskudnych) jest 35.
Sugerujesz, że powinienem namówić ją na cyfrówkę, kupić komputer, jakieś programy, podszkolić, wmówić, że tak jest łatwiej i taniej... I dalej będzie sobie radziła sama? Że się nie zniechęci?

J

Data: 2009-12-14 08:25:12
Autor: syriusz
analog do nauki
Jester wrote:
On 12/13/09 6:21 PM, syriusz wrote:

Analoga w ostateczności - chyba, że chcesz, aby ojciec od razu
zniechęcił się do fotografii... :)

Moja mama robi zdjęcia tylko na kliszy. Umie sama włożyć film do aparatu, wyjąć go z aparatu, zanieść do labu, sama odbiera odbitki. Na 36 klatek z wakacji - poprawnych (i typowo wakacyjno paskudnych) jest 35.
Sugerujesz, że powinienem namówić ją na cyfrówkę, kupić komputer, jakieś programy, podszkolić, wmówić, że tak jest łatwiej i taniej... I dalej będzie sobie radziła sama? Że się nie zniechęci?

Z Twojego opisu wynika, że Twoja mama opanowała już (pod względem technicznym) pracę z aparatem - tutaj akurat analogowym.
W dalszym kroku pewnie przydaĹ‚aby siÄ™ praca nad treĹ›ciÄ… zdjÄ™cia, aby byĹ‚o  jak najmniej tych "paskudnych", jak piszesz.
W tym kroku jednak nie ma większego znaczenia jaką puszkę weźmie do ręki.
Albo inaczej - aby wykluczyć ewentualne błędy techniczne, najlepiej, aby pozostała na tym sprzęcie, na którym do tej pory pracowała, zna go dobrze i potrafi się nim dobrze posługiwać - czyli na analogu.

Nie do końca dobrze więc odebrałeś moje sugestie :)
Ja po prostu sugeruję zdroworozsądkowe podejście do tematu nauki fotografii :)

Jeśli ktoś jest zupełnie zielony i w dzisiejszych czasach chwyta się za analoga - musi mieć naprawdę silną motywację - inaczej szybko się zniechęci...

Pozdrawiam,
syriusz

Data: 2009-12-14 19:55:45
Autor: Jester
analog do nauki
On 12/14/09 8:25 AM, syriusz wrote:
Jester wrote:

Z Twojego opisu wynika, że Twoja mama opanowała już (pod względem
technicznym) pracÄ™ z aparatem - tutaj akurat analogowym.
W dalszym kroku pewnie przydałaby się praca nad treścią zdjęcia, aby
było jak najmniej tych "paskudnych", jak piszesz.

Moja mama uważa, że fotografowanie polega na przyłożeniu oka do wizjerka, wydaniu komendy: "Smile!" - i naciśnięciu migawki. Oczywiście jest coś takiego, jak wywołanie zdjęć i zrobienie odbitek (no bo JAK je inaczej obejrzeć, prawda?) - ale to jest zło konieczne, nie za duże, bo lab od zawsze był po drugiej stronie ulicy.
Nie ma żadnego dalszego kroku. Jej się te zdjęcia podobają. Nie za bardzo potrafiłbym zebrać do kupy ze dwa argumenty, żeby przekonać ją do cyfrówki.

Nie do końca dobrze więc odebrałeś moje sugestie :)
Ja po prostu sugeruję zdroworozsądkowe podejście do tematu nauki
fotografii :)

No ja teĹĽ - tylko wszystko zaleĹĽy od tego, z ktĂłrej strony patrzymy.

Jeśli ktoś jest zupełnie zielony i w dzisiejszych czasach chwyta się za
analoga - musi mieć naprawdę silną motywację - inaczej szybko się
zniechęci...

Moim zdaniem fotografowanie analogiem w dzisiejszych czasach jest równie proste, jak 20 lat temu (jedna rzecz się zmieniła: kiedyś kupowałem klisze w sklepie i musiałem po nie pójść. Dzisiaj dzwonię do zaprzyjaźnionego sprzedawcy i to on mi ją przynosi do domu... A - no i aparaty są 10x tańsze). A wtedy kto chciał - ten dał radę się nauczyć. Nie widzę powodu, żeby uważać, że dzisiaj jest trudniej, nawet, jeżeli faktycznie ludzie się jakby głupsi zrobili ;) Trzeba mieć silną motywację, żeby walnąć kliszę w kąt, wydać równowartość (strzelam) 5 lat fotografowania na kliszy (a w konkretnym przypadku mojej mamy, która rocznie robi dwie rolki - to nawet nie chce mi się liczyć...) na komputer, monitor, programy, poświęcić czas na naukę grzebania w fotkach - tylko po to, żeby w efekcie mieć na ekranie (albo odbitce 9x12) taki sam fajans jak z 10x droższej cyfrówki.
Są ludzie, którzy nie mają komputerów. Są tacy, którzy mają, ale traktują je jak zło konieczne a nie miły sposób spędzania wolnego czasu. I tacy, którzy kończą fotografowanie na naciśnięciu migawki. Różnie bywa.

J

Data: 2009-12-14 20:41:29
Autor: syriusz
analog do nauki
Jester wrote:
On 12/14/09 8:25 AM, syriusz wrote:
Z Twojego opisu wynika, że Twoja mama opanowała już (pod względem
technicznym) pracÄ™ z aparatem - tutaj akurat analogowym.
W dalszym kroku pewnie przydałaby się praca nad treścią zdjęcia, aby
było jak najmniej tych "paskudnych", jak piszesz.

Moja mama uważa, że fotografowanie polega na przyłożeniu oka do wizjerka, wydaniu komendy: "Smile!" - i naciśnięciu migawki. Oczywiście jest coś takiego, jak wywołanie zdjęć i zrobienie odbitek (no bo JAK je inaczej obejrzeć, prawda?) - ale to jest zło konieczne, nie za duże, bo lab od zawsze był po drugiej stronie ulicy.
Nie ma żadnego dalszego kroku. Jej się te zdjęcia podobają. Nie za bardzo potrafiłbym zebrać do kupy ze dwa argumenty, żeby przekonać ją do cyfrówki.

Ale o co Ci chodzi Kolego? :)
PowtĂłrzÄ™ Twoje pytanie:
"Sugerujesz, że powinienem namówić ją na cyfrówkę..."

I odpowiem raz jeszcze:

Nie do końca dobrze więc odebrałeś moje sugestie :)
Ja po prostu sugeruję zdroworozsądkowe podejście do tematu nauki
fotografii :)

Tyle, że nie rozmawialiśmy tu o Twojej mamie, lecz o ojcu Pawła (założyciela wątku), który chce się dalej uczyć fotografii i "marzy mu sie fotografowanie krajobrazów itp.".
Przy jego podejściu do tematu dobrym pomysłem będzie zakup cyfrowej lustrzanki.
Twierdzisz inaczej - podyskutujmy z sensem, ale zostaw Swoją Szanowną mamę w tym przykładzie, bo ja o niebie, a Ty o chlebie... ;-)

No ja teĹĽ - tylko wszystko zaleĹĽy od tego, z ktĂłrej strony patrzymy.

Przy aparacie z reguły od strony wizjera... ;-P


Jeśli ktoś jest zupełnie zielony i w dzisiejszych czasach chwyta się za
analoga - musi mieć naprawdę silną motywację - inaczej szybko się
zniechęci...

Moim zdaniem fotografowanie analogiem w dzisiejszych czasach jest rĂłwnie proste, jak 20 lat temu

Ale czy ja piszÄ™, ĹĽe jest trudne? :)
ZnĂłw ja o jednym, Ty o czym innym.
Wiesz co, przeczytaj raz jeszcze całą moją wypowiedź, dokładnie i wtedy możemy podyskutować dalej... ;)

(jedna rzecz się zmieniła:

Nie jedna i nie dwie. Jest wiele rzeczy, które się w tym temacie zmieniło.

A wtedy kto chciał - ten dał radę się nauczyć. Nie widzę powodu, żeby uważać, że dzisiaj jest trudniej

A kto tak twierdzi? Ja? Ty? :)
Jeśli o analoga chodzi, to w tym temacie akurat nic się nie zmieniło :)
Aparaty cyfrowe sÄ… dziĹ› jednak lepszÄ… metodÄ… na skutecznÄ… naukÄ™ fotografii...


Trzeba mieć silną motywację, żeby walnąć kliszę w kąt, wydać równowartość (strzelam) 5 lat fotografowania na kliszy (a w konkretnym przypadku mojej mamy, która rocznie robi dwie rolki - to nawet nie chce mi się liczyć...) na komputer, monitor, programy, poświęcić czas na naukę grzebania w fotkach
[...]

Aleś się uparł na Swoją mamę :)
To Ci powiem wprost - Ty się nawet nie waż jej do czegokolwiek zmuszać! :-P


Różnie bywa.

Swinta prowda panocku! :-D

Pozdrawiam,
syriusz

Data: 2009-12-13 21:11:30
Autor: Adam Płaszczyca
analog do nauki
Dnia Sun, 13 Dec 2009 14:45:07 +0100, paweli napisał(a):

osobi¶cie najbardziej podoba mi się ostatni, co my¶licie??

SprawdĽ któe cyfrowe body tego samego producenta łyknie obiektywy z
analoga. I wybierz Nikona :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-12-14 17:44:53
Autor: Dariusz K. Ładziak
analog do nauki
Użytkownik paweli napisał:
witam serdecznie
piszę w imieniu mojego taty, jest kompletnym amatorem w kwestii
fotografowania lustrzank± (jak i ja). Chciałby się on podszkolić w
robieniu zdjęć lustrzank± (w planach jest cyfrówka). Wpadłem na pomysł
żeby kupić na pocz±tek analoga z allegro do około 300 zł. Aparat ma być
do zastosowań ogólnych, kwiatki, krajobrazy. Jaki aparat polecacie
(oferty z allegro):

Żaden - zanim naprawdę nauczysz się fotografować to na filmy, wywołanie, płachty i odbitki w formacie sensownym (czyli minimum 15x20cm) wydasz więcej niż na możliwie prosta lustrzankę cyfrow±.

A cyfr± fotografujesz praktycznie bez kosztów dodatkowych. Tak że obecnie to wła¶nie uczyć się należy na sprzęcie cyfrowym a dopiero póĽniej ewentualnie przesiadać się na analog.

--
Darek

Data: 2009-12-14 19:38:46
Autor: paweli
analog do nauki
Dariusz K. Ładziak pisze:
Użytkownik paweli napisał:
witam serdecznie
piszę w imieniu mojego taty, jest kompletnym amatorem w kwestii
fotografowania lustrzank± (jak i ja). Chciałby się on podszkolić w
robieniu zdjęć lustrzank± (w planach jest cyfrówka). Wpadłem na pomysł
żeby kupić na pocz±tek analoga z allegro do około 300 zł. Aparat ma być
do zastosowań ogólnych, kwiatki, krajobrazy. Jaki aparat polecacie
(oferty z allegro):

Żaden - zanim naprawdę nauczysz się fotografować to na filmy, wywołanie, płachty i odbitki w formacie sensownym (czyli minimum 15x20cm) wydasz więcej niż na możliwie prosta lustrzankę cyfrow±.

A cyfr± fotografujesz praktycznie bez kosztów dodatkowych. Tak że obecnie to wła¶nie uczyć się należy na sprzęcie cyfrowym a dopiero póĽniej ewentualnie przesiadać się na analog.


tak jak napisałem wyżej, inni przemówili mi do rozumu i już sie zgadzam że najlepsza będzie aparat cyfrowy, tle że ojciec nie posiada komputera i nie za bardzo chce...

pozdrawiam
pawel

Data: 2009-12-14 19:46:50
Autor: syriusz
analog do nauki
paweli wrote:
tle ĹĽe ojciec nie posiada komputera i nie za bardzo chce...

No i go do tego nie zmuszaj :)
Chyba każdy aparat można dziś podłączyć do telewizora, aby zdjęcia obejrzeć.
A jak się ojcu karta pamięci w aparacie zapełni, to mu pomożesz i pokażesz co dalej z tym zrobić, bo zgaduję, że Ty masz komputer :)

Będzie jeszcze jedna okazja do wzajemnych odwiedzin - nie tylko w czasie świąt... ;-)

Pozdrawiam,
syriusz

Data: 2009-12-14 20:54:54
Autor: paweli
analog do nauki
syriusz pisze:
paweli wrote:
tle ĹĽe ojciec nie posiada komputera i nie za bardzo chce...

No i go do tego nie zmuszaj :)
Chyba każdy aparat można dziś podłączyć do telewizora, aby zdjęcia obejrzeć.
A jak się ojcu karta pamięci w aparacie zapełni, to mu pomożesz i pokażesz co dalej z tym zrobić, bo zgaduję, że Ty masz komputer :)

Będzie jeszcze jedna okazja do wzajemnych odwiedzin - nie tylko w czasie świąt... ;-)

Pozdrawiam,
syriusz

racja, pomysl z podlaczeniem do TV to jest to!! dzięki

Data: 2009-12-15 00:41:25
Autor: dominik
analog do nauki
syriusz wrote:
tle ĹĽe ojciec nie posiada komputera i nie za bardzo chce...
No i go do tego nie zmuszaj :)
Chyba każdy aparat można dziś podłączyć do telewizora, aby zdjęcia obejrzeć.

Wręcz przeciwnie, należy zmusić. Jak drugi aparat cyfrowy to tato nie mógł się nadziwić, że takie małe, drogie i mówię że lepsze od jego zenitha. Jak przesiadałem się na zaawansowaną hybrydę, to już usłyszałem że tamten aparat był malutki i wszystkim się podobał. Potem tacie kupiłem taki właśnie aparat i jest zadowolony z niego do dziś :) Na komputer zdjęć nie zgrywa, nosi kartą do labu i po poprzednim skasowaniu niepotrzebnych przynosi sobie odbitki.


A jak się ojcu karta pamięci w aparacie zapełni, to mu pomożesz i pokażesz co dalej z tym zrobić, bo zgaduję, że Ty masz komputer :)

Będzie jeszcze jedna okazja do wzajemnych odwiedzin - nie tylko w czasie świąt... ;-)

hehe :)

d.

Data: 2009-12-15 08:27:55
Autor: syriusz
analog do nauki
dominik wrote:
Na komputer zdjęć nie zgrywa, nosi kartą do labu i po poprzednim skasowaniu niepotrzebnych przynosi sobie odbitki.

Też dobry sposób na ominięcie komputera szerokim łukiem... ;-)

Pozdrawiam,
syriusz

Data: 2009-12-15 21:46:42
Autor: greenman
analog do nauki
Użytkownik "paweli" <blizar1@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci
Dariusz K. Ładziak pisze:
A cyfr± fotografujesz praktycznie bez kosztów dodatkowych. Tak że obecnie to wła¶nie uczyć się należy na sprzęcie cyfrowym a dopiero póĽniej ewentualnie przesiadać się na analog.


tak jak napisałem wyżej, inni przemówili mi do rozumu i już sie zgadzam że najlepsza będzie aparat cyfrowy, tle że ojciec nie posiada komputera i nie za bardzo chce...

Czyli - kupie samochod choc nie mam Prawa Jazdy
i nie potrafie go prowadzic?
Cyfrowka bez posiadania komputera, oprogramowania
i zdolnosci do jego obslugi bedzie takim samym problemem jak analog.
Ludzie, ktorzy tutaj pisza peany nt cyfrowek, wprowadzaja Ciebie w blad
- za pieniadze ktore chczesz na ten sprzet wydac nie kupisz lustrzanki
cyfrowej z wyswietlaczem na ktorym bedzie widac cokolwiek rozsadnego
a juz na pewno obraz na nim nie odzwierciedli tego co naprawde
na tej matrycy powstalo.
Poza tym,
zrobienie zdjecia nie konczy sie na przycisnieciu spustu migawki...

Fotografujac sprzetem ktory wczesniej opisales, tylko niezwykle
tepy uzytkownik nie potrafilby dobrac prawidlowej ekspozycji,
czyli uwiecznic na filmie tego, czego chce.
I wcale nie jest tu potrzebny jakis ekranik na ktorym bedzie
widac namiastke tego, co przed sekunda sfotografowalismy.

Niestety, podstawowa trudnosc z analogiem nie bierze sie
wcale z tego, ze miesci sie tam film na tylko 36 klatek
a z tego, ze jakosc odbitek z naszych labow
jest katastrofalna!

Moze zacznij od fotografii czarno bialej i skoncentruj sie
na kadrowaniu, kompozycji, oswietleniu itd. - to jest najwazniejsze,
jesli to bedziesz potrafil to kazdym sprzetem zrobisz piekne fotki.
A zanim komus kupisz aparat - kup mu kilka dobrych ksiazek
o tym jak robic zdjecia, inaczej swoja cofrowka do konca zycia
bedzie robil tysiace calkowice bezsensownych "obrazkow".
-- -

Data: 2009-12-16 00:08:39
Autor: syriusz
analog do nauki
greenman wrote:

Ale co Ty siÄ™ czepiasz Kolegi amatora lub jego ojca...?

Czyli - kupie samochod choc nie mam Prawa Jazdy
i nie potrafie go prowadzic?

Kupić możesz, ale już nie prowadzić... Najpierw co najmniej kurs prawa jazdy i egzamin!
No chyba, że chcesz być głównym bohaterem Faktów TVN o 19-ej... ;-)

Cyfrowka bez posiadania komputera, oprogramowania
i zdolnosci do jego obslugi bedzie takim samym problemem jak analog.

A gĂłwno prawda ;-)
Jak jesteś "odporny na komputer", to podłącz aparat do TV, aby zdjęcia obejrzeć, albo biegnij z kartą do labu po odbitki (przynajmniej te dwa przykłady padły ostatnio w dyskusji ;).
A teraz napisz mi grzecznie jakie "problemy" widzisz w tych rozwiÄ…zaniach... ;-)
Bo ja tu nie widzę problemu - wręcz przeciwnie - są to całkiem dobre pomysły na ominięcie konieczności posiadania komputera w temacie fotografii cyfrowej... ;-)

Ludzie, ktorzy tutaj pisza peany nt cyfrowek, wprowadzaja Ciebie w blad

W ktĂłrym miejscu? :)

- za pieniadze ktore chczesz na ten sprzet wydac nie kupisz lustrzanki
cyfrowej z wyswietlaczem na ktorym bedzie widac cokolwiek rozsadnego
a juz na pewno obraz na nim nie odzwierciedli tego co naprawde
na tej matrycy powstalo.

Tak jak pisałem wcześniej - "odruch cyfrówkarza" należy często ograniczać... ;-)
Jeśli jednak efekt swojej pracy chcesz oceniać na podstawie 3-calowego wyświetlacza swojego aparatu - to współczuję serdecznie... ;-P
No chyba, ĹĽe chodzi Ci o obraz w wizjerze aparatu - wtedy kaĹĽdemu polecÄ™ Nikona FM3A - wtedy << efekt tzw. "o kurwa!!!" >> jest jak najbardziej uzasadniony... ;-D

Poza tym,
zrobienie zdjecia nie konczy sie na przycisnieciu spustu migawki...

No podobno... nie wiem - nie znam się... - ja tam ostatnio tylko slajdy robię, które podobno ciężko się skanuje i obrabia pod PhotoShopem... ;-)
Też nie wiem... nie próbowałem... i nie zamierzam... ;-P

Fotografujac sprzetem ktory wczesniej opisales, tylko niezwykle
tepy uzytkownik nie potrafilby dobrac prawidlowej ekspozycji,
czyli uwiecznic na filmie tego, czego chce.

Czekaj, czekaj... czy masz na myśli "dobranie prawidłowej ekspozycji" w sprzęcie takim, jak analogowa "małpka" sprzed lat? :)
I w dodatku negatyw w środku tego "sprzętu"...?
Bo ja myślę, że jaja sobie robisz, ale zbłądziłeś i o drogę pytasz... ;-P

I wcale nie jest tu potrzebny jakis ekranik na ktorym bedzie
widac namiastke tego, co przed sekunda sfotografowalismy.

No! - jakby na chwilę odzyskałeś jasność umysłu... ;-P


Niestety, podstawowa trudnosc z analogiem nie bierze sie
wcale z tego, ze miesci sie tam film na tylko 36 klatek

Zgoda :)
Szczególnie, że przy błonie 120 też nie jest to prawdą... ;-P
Że też już nie wspomnę o innych "wynalazkach"... ;-)

a z tego, ze jakosc odbitek z naszych labow
jest katastrofalna!

Też nie ;-) ale już byłeś blisko... ;)

Moze zacznij od fotografii czarno bialej

Sorry, ale według mnie, to głupi pomysł w temacie nauki fotografii w dzisiejszych czasach... :)

A zanim komus kupisz aparat - kup mu kilka dobrych ksiazek

Nie "zanim", ale obok! :)
Aparat + dobra ksiÄ…ĹĽka -> popieram! :)

o tym jak robic zdjecia, inaczej swoja cofrowka do konca zycia
bedzie robil tysiace calkowice bezsensownych "obrazkow".

A ja tu widzÄ™ raczej frustracje autora tego posta... ;)
Chcesz powiedzieć, że knoty sadzone cyfrówką, są gorsze od knotów sadzonych analogiem? ;-)
To Ci powiem - po raz drugi - gĂłwno prawda ;-P

Pozdrawiam,
syriusz

Data: 2009-12-16 10:17:29
Autor: JA
analog do nauki
On 2009-12-16 00:08:39 +0100, syriusz <rafal@siliconet.pl> said:


Cyfrowka bez posiadania komputera, oprogramowania
i zdolnosci do jego obslugi bedzie takim samym problemem jak analog.

A gówno prawda ;-)
Jak jeste¶ "odporny na komputer", to podł±cz aparat do TV, aby zdjęcia obejrzeć, albo biegnij z kart± do labu po odbitki (przynajmniej te dwa przykłady padły ostatnio w dyskusji ;).
Najlepiej z RAW-ami, z tej wspaniałej lustrzanki.

A teraz napisz mi grzecznie jakie "problemy" widzisz w tych rozwi±zaniach... ;-)
Bo ja tu nie widzę problemu - wręcz przeciwnie - s± to całkiem dobre pomysły na ominięcie konieczno¶ci posiadania komputera w temacie fotografii cyfrowej... ;-)
S± to idiotyczne pomysły, bo jak kto chce się uczyć fotografii, zwłaszcza krajobrazowej, to powinien mieć maksymalnie dobrze wszystko poustawiane z kolorkami.


Tak jak pisałem wcze¶niej - "odruch cyfrówkarza" należy często ograniczać... ;-)
Je¶li jednak efekt swojej pracy chcesz oceniać na podstawie 3-calowego wy¶wietlacza swojego aparatu - to współczuję serdecznie... ;-P
A na podstawie telewizora to niby już jest dobrze?

Moze zacznij od fotografii czarno bialej

Sorry, ale według mnie, to głupi pomysł w temacie nauki fotografii w dzisiejszych czasach... :)
Też tak uważam. My¶lę, że w sumie najtaniej i z najbardziej zajebistym efektem, będzie zaczęcie od slajdów.


--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czuło¶ć jak 100.
Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-12-16 16:07:41
Autor: greenman
analog do nauki
Użytkownik "syriusz" <rafal@siliconet.pl> napisał...
greenman wrote:
Cyfrowka bez posiadania komputera, oprogramowania
i zdolnosci do jego obslugi bedzie takim samym problemem jak analog.
A gówno prawda ;-)
Jak jeste¶ "odporny na komputer", to podł±cz aparat do TV, aby zdjęcia obejrzeć, albo biegnij z kart± do labu po odbitki (przynajmniej te dwa przykłady padły ostatnio w dyskusji ;).

Jakos nie widze tej roznicy - z jednym i drugim biegasz do labu.
Mozliwosci edycji fotek sa identyczne.

Ludzie, ktorzy tutaj pisza peany nt cyfrowek, wprowadzaja Ciebie w blad
W którym miejscu? :)

Koszt jednego zdjecia na analogu wcale nie jest wiekszy od tego
samego z cyfrowki - najczesciej jest odwrotnie. A to z tej przyczyny,
ze koszt sprzetu cyfrowego jest nieporownywalnie wyzszy od analogowego.

- za pieniadze ktore chczesz na ten sprzet wydac nie kupisz lustrzanki
cyfrowej z wyswietlaczem na ktorym bedzie widac cokolwiek rozsadnego
a juz na pewno obraz na nim nie odzwierciedli tego co naprawde
na tej matrycy powstalo.
Tak jak pisałem wcze¶niej - "odruch cyfrówkarza" należy często ograniczać... ;-)
Je¶li jednak efekt swojej pracy chcesz oceniać na podstawie 3-calowego wy¶wietlacza swojego aparatu - to współczuję serdecznie... ;-P
No chyba, że chodzi Ci o obraz w wizjerze aparatu - wtedy każdemu polecę Nikona FM3A - wtedy << efekt tzw. "o kurwa!!!" >> jest jak najbardziej uzasadniony... ;-D

No wlasnie.

Poza tym,
zrobienie zdjecia nie konczy sie na przycisnieciu spustu migawki...
No podobno... nie wiem - nie znam się... - ja tam ostatnio tylko slajdy robię, które podobno ciężko się skanuje i obrabia pod PhotoShopem... ;-)
Też nie wiem... nie próbowałem... i nie zamierzam... ;-P

To jestes szczesliwym czlowiekiem...

Fotografujac sprzetem ktory wczesniej opisales, tylko niezwykle
tepy uzytkownik nie potrafilby dobrac prawidlowej ekspozycji,
czyli uwiecznic na filmie tego, czego chce.

Czekaj, czekaj... czy masz na my¶li "dobranie prawidłowej ekspozycji" w sprzęcie takim, jak analogowa "małpka" sprzed lat? :)

Te wspomniane EOSy to raczej nie sa kompakty...

I wcale nie jest tu potrzebny jakis ekranik na ktorym bedzie
widac namiastke tego, co przed sekunda sfotografowalismy.
No! - jakby na chwilę odzyskałe¶ jasno¶ć umysłu... ;-P

Przewietrzalem mieszkanie...

Niestety, podstawowa trudnosc z analogiem nie bierze sie
wcale z tego, ze miesci sie tam film na tylko 36 klatek
Zgoda :)
Szczególnie, że przy błonie 120 też nie jest to prawd±... ;-P
Że też już nie wspomnę o innych "wynalazkach"... ;-)

Druha nie polecalem...

a z tego, ze jakosc odbitek z naszych labow
jest katastrofalna!
Też nie ;-) ale już byłe¶ blisko... ;)

A nie jest?

Moze zacznij od fotografii czarno bialej
Sorry, ale według mnie, to głupi pomysł w temacie nauki fotografii w dzisiejszych czasach... :)

A jaka tu roznica w nauce?
B&W jest nawet latwiej.

A zanim komus kupisz aparat - kup mu kilka dobrych ksiazek
Nie "zanim", ale obok! :)
Aparat + dobra ksi±żka -> popieram! :)

A moze mu sie znudzi po przeczytaniu (albo przed)
i co wtedy?

o tym jak robic zdjecia, inaczej swoja cofrowka do konca zycia
bedzie robil tysiace calkowice bezsensownych "obrazkow".
A ja tu widzę raczej frustracje autora tego posta... ;)
Chcesz powiedzieć, że knoty sadzone cyfrówk±, s± gorsze od knotów sadzonych analogiem? ;-)

Nawet nie pytam nawet - w ktorym miejscu.
Sam fotografuje analogiem i cyfra i doskonale znam wady i zalety obu,
tylko nasze laby doprowadzaja mnie do frustracji.
-- -

Data: 2009-12-16 09:46:52
Autor: Jan
analog do nauki
paweli pisze:

tak jak napisałem wyżej, inni przemówili mi do rozumu i już sie zgadzam że najlepsza będzie aparat cyfrowy, tle że ojciec nie posiada komputera i nie za bardzo chce...

Do rozumu przemawiali Ci synowie. Pozwól, że przemówi tata.
Według mnie najlepszy będzie zenit 3M. Stary jak nie wiem co,
ale je¶li działa, to warto kupić. Z Twoich słów wiem, że Twój
tata już pstryka tradycyjn± (czyli po dzisiejszemu analogow±)
małpk±. Zna więc sprawę kosztów oraz obsługi w zakresie wkładania
filmów oraz wystrzegania się zdjęć poruszonych. Co mu da
zenit 3M? Będzie miał duży i jasny obraz w wizjerze oraz
gwarancję, że to co zobaczy, znajdzie się na zdjęciu.
Wprawdzie na matówce zenita 3M jest tylko 2/3 obrazu,
ale to i lepiej, na pocz±tek. Bardzo łatwo ustawia się
ostro¶ć, ręcznie. Łatwo też kupić tani szerokok±tny obiektyw
do krajobrazów. A że nie ma pomiaru ¶wiatła? Toż to jest
znakomita okazja to wyćwiczenia sobie intuicji w tym zakresie.

Uzasadnieniem tej rady jest moje życiowe do¶wiadczenie.
Mam teraz cyfrow± lustrzankę i co rusz muszę się synowi
tłumaczyć, dlaczego nie mogę mu pokazać jakiego¶ dobrego
nowego zdjęcia. A mam spory zapas dobrych zdjęć ze starych
tradycyjnych aparatów. Denerwuje mnie, że muszę sobie ci±gle
przypominać, jak się włacza b±dż wył±cza lampę błyskow±.
Błyska mi ona czasem wtedy, kiedy tego nie chcę. Muszę
też sobie przypominać, jak się wybiera punkt automatycznego
ustawiania ostro¶ci.

Ww. lustrzankę odkupiłem od syna za pół ceny, ale pod warunkiem,
że mi dokupi (za moje) dobry obiektyw 70-200 mm. Co też
i uczynił. Już dwa lata wcze¶niej sam sobie kupiłem cyfrowy
kompakt i poznałem możliwo¶ci i zalety tej techniki. Mam też
komputer i umiem się nim posłużyć do obróbki zdjęć. A mimo
to nie jestem taki zadowolony, jak bym chciał. Ci±gle mi
przeszkadza moja intuicja w sprawie ustawiania ekspozycji.
W ¶wietle dziennym ekspozycję mam nie tyle w głowie, co
w palcach. A tu mi automat sam się wtr±ca ci±gle, więc
muszę go sprawdzać. Ostro¶ć na dobrej matówce ustawia się
wręcz z przyjemno¶ci±. A tu - znowu to samo, muszę sprawdzać,
co mi automat naustawiał...

Je¶li lustrzanka - to wła¶nie zenit 3M. Albo jaki¶ pentax
starej produkcji. One też maj± duże i jasne matówki.
Ale maj± też pomiar ¶wiatła - co może być albo zalet±,
albo wad±. Zależy od punktu widzenia.

Pozdrawiam cudzych synów,
Jan

Data: 2010-01-13 13:47:49
Autor: Tomasz Holdowanski
analog do nauki
Deep inside the Matrix, convinced that Wed, 16 Dec 2009 09:46:52 +0100
is the real date, Jan <j.kazmierski@wp.pl> has written something quite
wise. But (s)he wasn`t the one.

Do rozumu przemawiali Ci synowie. Pozwól, że przemówi tata.
Według mnie najlepszy będzie zenit 3M.

Sadysta :) Przecież to prosta droga do zniechęcenia :) Sam mam dwa
takie Zenki, wygl±daj± super, ale robić nimi zdjęcia? Dzisiaj, przy
takim wyborze naprawdę przyzwoitego, nowszego o dekadę lub dwie i
niezawodnego sprzętu? Bez sensu...

Albo jaki¶ pentax
starej produkcji. One też maj± duże i jasne matówki.
Ale maj± też pomiar ¶wiatła - co może być albo zalet±,
albo wad±. Zależy od punktu widzenia.

No Pentax już prędzej. Albo jaki¶ Porst, Revue, Cosina, Fujica, Ricoh,
Chinon, z bagnetem K albo gwintem M42... ¦wiatłomierz w korpusie się
przydaje, a nic nie stoi na przeszkodzie mieć w kieszeni ¶wiatłomiarki
ręcznej. Warto ucz±c się wrócić do pocz±tków, do podstaw, ale nie ma co sobie
robić gułagu szarpaniem się ze stareńkim Zenkiem 3M. Sprzęt ma działać
i dawać powtarzalne rezultaty.

Osobi¶cie poleciłbym co¶ takiego:
http://allegro.pl/item883626569_pentax_pk_revue_ac_4.html
Manual, który ma wszystko. Pod plakietk± Revue kryje się Chinon, który
ma większe możliwo¶ci i jest sympatyczniejszy od owianych legend±
(czytaj: przereklamowanych) Pentaxów ME Super i Super A. I można go
dostać za grosze.

Pozdrawiam,
Mordazy.

--
Odpowiadajac USUN-TO. z mojego adresu.

                 Na poczatku Bog stworzyl
              niebo, ziemie i palnik IFK-120.

Data: 2010-01-14 17:28:30
Autor: Fereby
analog do nauki

[cut]

Warto ucz±c się wrócić do pocz±tków, do podstaw, ale nie ma co sobie
robić gułagu szarpaniem się ze stareńkim Zenkiem 3M. Sprzęt ma działać
i dawać powtarzalne rezultaty.

Rzeczywi¶cie może lepiej postawić na migawkę stalow±, czyli np. Praktikę. Z drugiej strony je¶li kto¶ ma Zenita z M42, to po zdobyciu odrobiny wprawy, sprzęt ten daje wystarczaj±co powtarzalne rezultaty, by go używać, a z innymi M42 ma wymienne obiektywy. Można więc używać Zenita z błon± na wysoki kontrast, a Praktikę, czy Mirandę, na niski, wymieniaj±c po prostu obiektywy. Ale to już znacznie póĽniejszy etap nauki. Można też rozważyć miast lustrzanki jaki¶ aparat z dalmierzem, który do nauki jest nawet trochę lepszy od lustrzanki. Na dalszym etapie dobrym pomysłem jest jaki¶ kompakt z AF do zdjęć migowych, ewentualnie co¶ w rodzaju Smieny 8M, która nie ma AF, ale za to możliwo¶ć zakładania filtrów, użycia wężyków spustowych, poł±czenia przez gniazdo "X" nawet ze studyjnymi lampami błyskowymi. Ale to wła¶nie na dalszym etapie. Fereby --


Data: 2010-01-14 21:19:49
Autor: Jan
analog do nauki
Fereby pisze:

Rzeczywi¶cie może lepiej postawić na migawkę stalow±, czyli np. Praktikę. Z drugiej strony je¶li kto¶ ma Zenita z M42, to po zdobyciu odrobiny wprawy, sprzęt ten daje wystarczaj±co powtarzalne rezultaty, by go używać, a z innymi M42 ma wymienne obiektywy. (...)

A, rzeczywi¶cie, zapomniałem o gwincie. A to dlatego
zapomniałem, bo mam piękny pier¶cień zastępczy z M39
(u Zenita 3M) na M42. Wytoczył mi toto znajomy amator
mechaniki precyzyjnej. Wystarczy odkręcić stare mocowanie
i przykręcić to nowe. A na stare obiektywy z M39 też nakręcić
przej¶ciówkę. Tym niemniej - radzę nadal kupno Zenita 3M,
z powodu niezwykłej łatwo¶ci ręcznego ostrzenia. Bardzo
jasna matówka, bez żadnych pier¶cieni i pryzmatów dal
mierz±cych. O ile migawka się nie zacina, co mnie się już
zdarzyło i co ust±piło dopiero po interwencji fachowca,
bardzo łatwo się obsługuje ten aparat.
Oczywi¶cie każdy dzisiejszy użytkownik odczuje zaskoczenie,
kiedy mu lustro samo nie powróci. Musi też ręcznie otwierać
i zamykać przysłonę... Ale warto, tak uważam.

Pozdrawiam,

Jan

Data: 2010-01-17 00:15:08
Autor: Adam Płaszczyca
analog do nauki
Dnia Thu, 14 Jan 2010 17:28:30 +0100, Fereby napisał(a):

np. Praktikę. Z drugiej strony je¶li kto¶ ma Zenita z M42, to po zdobyciu odrobiny wprawy, sprzęt ten daje wystarczaj±co powtarzalne rezultaty, by go używać, a z innymi M42 ma wymienne obiektywy. Można więc używać Zenita z błon±

Nie będzie. Dwa kolejne przeloty szmaty w zenku mog± sie o ponad EV różnić. Lepiej wzi±ć Prakticę albo star±, z M42, albo z bagnetem B i przej¶ciówka
na M42.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2010-01-18 16:46:04
Autor: Fereby
analog do nauki
"Adam Płaszczyca" napisał:

> np. Praktikę. Z drugiej strony je¶li kto¶ ma Zenita z M42, > to po zdobyciu odrobiny wprawy, sprzęt ten daje wystarczaj±co > powtarzalne rezultaty, by go używać, a z innymi M42 ma > wymienne obiektywy. Można więc używać Zenita z błon± Nie będzie. Dwa kolejne przeloty szmaty w zenku mog± sie o ponad EV różnić. Lepiej wzi±ć Prakticę albo star±, z M42, albo z bagnetem B i przej¶ciówka
na M42.

Je¶li kto¶ ma zużyt± mechanikę, to istotnie może wyst±pić taki bł±d, natomiast badania "Foto" przeprowadzone z lat 80. wykazały że bł±d wynosi rzędu +1/3-2/3 EV, w zależno¶ci od ustawionego czasu migawki. Je¶li kto¶ fotografuje na błonie czarno-białej i wywołuje j± na niski kontrast, to praktycznie ta różnica jest dla niego bez znaczenia, zwłaszcza że norma ISO ustala punkt pocz±tkowy przy pomiarze ¶wiatłoczuło¶ci na pocz±tku dawnego odcinka niedo¶wietleń, toteż praktycznie rzecz bior±c prze¶wietlenie 1/3-2/3 nie ma negatywnego wpływu na jako¶ć oddania motywu przy tego rodzaju założeniach, za wyj±tkiem motywów wykorzystuj±cych cał± długo¶ć użytecznego odcinka krzywej charakterystycznej (aż po koniec dawnego odcinka prze¶wietleń). Oczywi¶cie że Praktica nawet z serii "L", pod wieloma względami góruje nad Zenitem (migawka 1/1000-1 s., a nie 1/500-1/30 s.; czas synchronizacji 1/100-1 s., a nie 1/30 s., itd.), ale je¶li już kto¶ ma Zenita, to nadaje się on wystarczaj±co do zdjęć na błonach do motywów o dużym kontra¶cie, w parze z Praktic± z błon± do zdjęć o motywów małym kontra¶cie, jak to wyżej opsałem. Fereby --


Data: 2010-01-20 21:15:01
Autor: Adam Płaszczyca
analog do nauki
Dnia Mon, 18 Jan 2010 16:46:04 +0100, Fereby napisał(a):

Nie będzie. Dwa kolejne przeloty szmaty w zenku mog± sie o ponad EV różnić. Lepiej wzi±ć Prakticę albo star±, z M42, albo z bagnetem B i przej¶ciówka
na M42.

Je¶li kto¶ ma zużyt± mechanikę, to istotnie może wyst±pić taki bł±d, natomiast badania "Foto" przeprowadzone z lat 80. wykazały że bł±d wynosi rzędu +1/3-2/3 EV, w zależno¶ci od ustawionego

W latach 80-tych do testów brano oczywi¶cie przypadkowe egzemplarze,
prawda? --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2010-01-21 16:43:31
Autor: Fereby
analog do nauki
"Adam Płaszczyca" napisał:

>> Nie będzie. Dwa kolejne przeloty szmaty w zenku mog± sie o ponad EV
różnić.
>> Lepiej wzi±ć Prakticę albo star±, z M42, albo z bagnetem B i przej¶ciówka
>> na M42.
> > Je¶li kto¶ ma zużyt± mechanikę, to istotnie może wyst±pić taki > bł±d, natomiast badania "Foto" przeprowadzone z lat 80. wykazały > że bł±d wynosi rzędu +1/3-2/3 EV, w zależno¶ci od ustawionego W latach 80-tych do testów brano oczywi¶cie przypadkowe egzemplarze,
prawda?

Dobre pytanie - notka o wspomnianych testach tego niestety nie okre¶la, podobnie ile aparatów poddano testowi. Indagowałem też osobę która kiedy¶ Zenity naprawiała i twierdzi że tak duży bł±d może wyst±pić wła¶ciwie tylko z egzemplażami bardzo intensywnie używanymi, względnie przechowywanymi z naci±gnięt± migawk±. Fereby --


Data: 2010-01-21 18:25:04
Autor: Adam Płaszczyca
analog do nauki
Dnia Thu, 21 Jan 2010 16:43:31 +0100, Fereby napisał(a):

nie okre¶la, podobnie ile aparatów poddano testowi. Indagowałem też osobę która kiedy¶ Zenity naprawiała i twierdzi że tak duży bł±d może wyst±pić wła¶ciwie tylko z egzemplażami bardzo intensywnie używanymi, względnie przechowywanymi z naci±gnięt± migawk±.

Każda sroczka. Ja jednak miałem do czynienia z nówkami, które na¶wietlały
lew± stronę kadru o 0,5 EV mocniej niż praw±, jeĽdziły czasami etc.

Je¶li już miałbym kupowac cos z tej epoki, to na pewno prakticę,
szczególnie z migawk± nożycow±. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2010-01-22 14:30:02
Autor: Fereby
analog do nauki
"Adam Płaszczyca" napisał:

> nie okre¶la, podobnie ile aparatów poddano testowi. Indagowałem > też osobę która kiedy¶ Zenity naprawiała i twierdzi że tak > duży bł±d może wyst±pić wła¶ciwie tylko z egzemplażami > bardzo intensywnie używanymi, względnie przechowywanymi > z naci±gnięt± migawk±. Każda sroczka. Ja jednak miałem do czynienia z nówkami, które na¶wietlały
lew± stronę kadru o 0,5 EV mocniej niż praw±, jeĽdziły czasami etc.

Je¶li to były nówki, a nie "nówki" (w handlu bazarowym robi się naprawdę ciekawe numery) to należało skorzystać z gwarancji. Ja z kolei miałem dwa (ET i TTL) z połowy lat 80., i tylko ten ET miał kłopoty z nierównomiernym na¶wietleniem kadru, co było wywołane wła¶nie notorycznym przechowywaniem z naci±gnięt± migawk±! Nawiasem mówi±ć, pierwszy LLC, którego omalże nie kupiłem, okazał się mieć przy zbadaniu podobne objawy (nierównomierne na¶wietlenie górnej i dolnej czę¶ci kadru, skoki czasów zależnie czy "szło się w górę", czy "dół", ¶wiatłomierz reagował inaczej na zmniejszenie otworu przesłony o jeden stopień, jak dwukrotne przy¶pieszenie migawki) - prawdopodobnie wła¶ciciel również trzymał aparat miesi±cemi z naci±gnięt± migawk± oraz operował pokrętłem czasów "na chama" (zbyt gwałtowne poruszanie pokrętłem w modelach "L" może spowodować rozregulowanie mechaniki).

Je¶li już miałbym kupowac cos z tej epoki, to na pewno prakticę,
szczególnie z migawk± nożycow±.

Je¶li KUPOWAĆ to owszem - to sprzęt o znacznie większych możliwo¶ciach i lepszej optyce w standardzie (zwłaszcza z Pancolarem, choć to też zależy od okresu produkcji i użytkowania). Natomiast je¶li się już ma Zenita, to można go używać wła¶nie tak ja już opisałem. Fereby --


Data: 2010-01-26 20:06:08
Autor: Adam Płaszczyca
analog do nauki
Dnia Fri, 22 Jan 2010 14:30:02 +0100, Fereby napisał(a):

Każda sroczka. Ja jednak miałem do czynienia z nówkami, które na¶wietlały
lew± stronę kadru o 0,5 EV mocniej niż praw±, jeĽdziły czasami etc.

Je¶li to były nówki, a nie "nówki" (w handlu bazarowym


Nówki, nówki. To wła¶nie problem w wypadku aparatów z ZSRR - oni mieli
dobre konstrukcje, ale wdrożenie do produkcji tak, żeby uzyskiwac
powtarzalne efekty ich przerastało. Tak samo z obiektywami. Mozna było w
sklepie z pudełka wyci±gn±ć dwa heliosy z których jeden był super, a drugi
był mydelniczk± z wszelkimi abberacjami.
robi się naprawdę ciekawe numery) to należało skorzystać z gwarancji. Ja z kolei miałem dwa (ET i TTL) z połowy

No i się korzystało.
i użytkowania). Natomiast je¶li się już ma Zenita, to można go używać wła¶nie tak ja już opisałem.

Ja miałem, sprzedałem i z zadowoleniem do dzi¶ używam Prakticy (a wła¶ciwie
trzech) :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-12-18 10:00:19
Autor: drmoriarty
analog do nauki
On 14 Gru, 17:44, "Dariusz K. Ładziak" <la...@waw.pdi.net> wrote:
Użytkownik paweli napisał:

> witam serdecznie
> piszę w imieniu mojego taty, jest kompletnym amatorem w kwestii
> fotografowania lustrzank± (jak i ja). Chciałby się on podszkolić w
> robieniu zdjęć lustrzank± (w planach jest cyfrówka). Wpadłem na pomysł
> żeby kupić na pocz±tek analoga z allegro do około 300 zł. Aparat ma być
> do zastosowań ogólnych, kwiatki, krajobrazy. Jaki aparat polecacie
> (oferty z allegro):

Żaden - zanim naprawdę nauczysz się fotografować to na filmy, wywołanie,
płachty i odbitki w formacie sensownym (czyli minimum 15x20cm) wydasz
więcej niż na możliwie prosta lustrzankę cyfrow±.

A cyfr± fotografujesz praktycznie bez kosztów dodatkowych.

Nie namawiam autora postu do aparatu analogowego, nie ma sensu. Ale
nie pisz kolego że cyfra nie generuje dodatkowych kosztów. Wg mnie
generuje je nieporównywalnie więcej niż lustro z obiektywem za 300 zł.

Data: 2010-01-22 06:47:36
Autor: Anonymouse
analog do nauki
On 13 Gru 2009, 14:45, paweli <bliz...@poczta.onet.pl> wrote:
witam serdecznie
piszę w imieniu mojego taty, jest kompletnym amatorem w kwestii
fotografowania lustrzank± (jak i ja). Chciałby się on podszkolić w
robieniu zdjęć lustrzank± (w planach jest cyfrówka). Wpadłem na pomysł
żeby kupić na pocz±tek analoga z allegro do około 300 zł. Aparat ma być
do zastosowań ogólnych, kwiatki, krajobrazy. Jaki aparat polecacie
(oferty z allegro):
1.CANON EOS 500N autofocus/manual z obiektywem SIGMA 28-80mmhttp://www.allegro.pl/item849764491_sprzedam_aparat_canon_eos_500n_z_...
2. Aparat NIKON F65 +TAMRON Aspherical 28-200mmhttp://www.allegro.pl/item850508125_aparat_nikon_f65_tamron_aspherica...
3. EOS 300+ob 28-90http://www.allegro.pl/item846149703_eos_300_ob_28_90_stan_bardzo_dobr...
4. Canon EOS 300 Date + Exakta 70-300mm f/4-5.6 MChttp://www.allegro.pl/item851635597_canon_eos_300_date_exakta_70_300m...

osobi¶cie najbardziej podoba mi się ostatni, co my¶licie??

proszę o wyrozumiałoć¶

pozdrawiam
Paweł

Jak analog, to kompletny manual z pomiarem ¶wiatła.
Najlepiej z migawk± metalow±.
Wg w najlepszym stanie i stosunkowo tanio można kupić NRDowsk±
Practikę i najlepiej na gwint M42, bo pełno takich szkieł i w niskich
cenach.

Kiedy¶ robiłem MTL3 i miło wspominam. Najbardziej zaawansowane s± MTL5
i MTL50 (produkowane do końca lat 80 ubiegłego wieku). Dobry pomiar
¶wiatła, dobra matówka z rastrem i klinem 95% krycia kadru. No i bed±
pasować bateryjki 1.5V.

Co do obiektywu to na pocz±tek 50mm - ¶wiatło w zależno¶ci od
możliwo¶ci cenowych. W komplecie do MTL zazwyczaj była 50mm/1.8

Jak wejdziesz w AF to ceny obiektywów Cię zabij±.

Data: 2010-01-26 20:07:41
Autor: Adam Płaszczyca
analog do nauki
Dnia Fri, 22 Jan 2010 06:47:36 -0800 (PST), Anonymouse napisał(a):

Wg w najlepszym stanie i stosunkowo tanio można kupić NRDowsk±
Practikę i najlepiej na gwint M42, bo pełno takich szkieł i w niskich
cenach.


Ja bym jednak polecał B-200, to IMO najlepszy sprzęt, a przez adapter
dowolne M42 przykręcisz.
Co do obiektywu to na pocz±tek 50mm - ¶wiatło w zależno¶ci od
możliwo¶ci cenowych. W komplecie do MTL zazwyczaj była 50mm/1.8

Top akurat standard. Poleciłbym jeszcze 135/2.8. albo 135/3.5 - bardzo
ładne szkło portretowe. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

analog do nauki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona