Data: 2009-12-14 17:44:53 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
analog do nauki | |
Użytkownik paweli napisał:
witam serdecznie Żaden - zanim naprawdę nauczysz się fotografować to na filmy, wywołanie, płachty i odbitki w formacie sensownym (czyli minimum 15x20cm) wydasz więcej niż na możliwie prosta lustrzankę cyfrową. A cyfrą fotografujesz praktycznie bez kosztów dodatkowych. Tak że obecnie to właśnie uczyć się należy na sprzęcie cyfrowym a dopiero później ewentualnie przesiadać się na analog. -- Darek |
|
Data: 2009-12-14 19:38:46 | |
Autor: paweli | |
analog do nauki | |
Dariusz K. Ładziak pisze:
Użytkownik paweli napisał: tak jak napisałem wyżej, inni przemówili mi do rozumu i już sie zgadzam że najlepsza będzie aparat cyfrowy, tle że ojciec nie posiada komputera i nie za bardzo chce... pozdrawiam pawel |
|
Data: 2009-12-14 19:46:50 | |
Autor: syriusz | |
analog do nauki | |
paweli wrote:
tle Ĺźe ojciec nie posiada komputera i nie za bardzo chce... No i go do tego nie zmuszaj :) Chyba kaĹźdy aparat moĹźna dziĹ podĹÄ czyÄ do telewizora, aby zdjÄcia obejrzeÄ. A jak siÄ ojcu karta pamiÄci w aparacie zapeĹni, to mu pomoĹźesz i pokaĹźesz co dalej z tym zrobiÄ, bo zgadujÄ, Ĺźe Ty masz komputer :) BÄdzie jeszcze jedna okazja do wzajemnych odwiedzin - nie tylko w czasie ĹwiÄ t... ;-) Pozdrawiam, syriusz |
|
Data: 2009-12-14 20:54:54 | |
Autor: paweli | |
analog do nauki | |
syriusz pisze:
paweli wrote:racja, pomysl z podlaczeniem do TV to jest to!! dziÄki |
|
Data: 2009-12-15 00:41:25 | |
Autor: dominik | |
analog do nauki | |
syriusz wrote:
tle Ĺźe ojciec nie posiada komputera i nie za bardzo chce...No i go do tego nie zmuszaj :) WrÄcz przeciwnie, naleĹźy zmusiÄ. Jak drugi aparat cyfrowy to tato nie mĂłgĹ siÄ nadziwiÄ, Ĺźe takie maĹe, drogie i mĂłwiÄ Ĺźe lepsze od jego zenitha. Jak przesiadaĹem siÄ na zaawansowanÄ hybrydÄ, to juĹź usĹyszaĹem Ĺźe tamten aparat byĹ malutki i wszystkim siÄ podobaĹ. Potem tacie kupiĹem taki wĹaĹnie aparat i jest zadowolony z niego do dziĹ :) Na komputer zdjÄÄ nie zgrywa, nosi kartÄ do labu i po poprzednim skasowaniu niepotrzebnych przynosi sobie odbitki. A jak siÄ ojcu karta pamiÄci w aparacie zapeĹni, to mu pomoĹźesz i pokaĹźesz co dalej z tym zrobiÄ, bo zgadujÄ, Ĺźe Ty masz komputer :) hehe :) d. |
|
Data: 2009-12-15 08:27:55 | |
Autor: syriusz | |
analog do nauki | |
dominik wrote:
Na komputer zdjÄÄ nie zgrywa, nosi kartÄ do labu i po poprzednim skasowaniu niepotrzebnych przynosi sobie odbitki. TeĹź dobry sposĂłb na ominiÄcie komputera szerokim Ĺukiem... ;-) Pozdrawiam, syriusz |
|
Data: 2009-12-15 21:46:42 | |
Autor: greenman | |
analog do nauki | |
Użytkownik "paweli" <blizar1@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Dariusz K. Ładziak pisze: Czyli - kupie samochod choc nie mam Prawa Jazdy i nie potrafie go prowadzic? Cyfrowka bez posiadania komputera, oprogramowania i zdolnosci do jego obslugi bedzie takim samym problemem jak analog. Ludzie, ktorzy tutaj pisza peany nt cyfrowek, wprowadzaja Ciebie w blad - za pieniadze ktore chczesz na ten sprzet wydac nie kupisz lustrzanki cyfrowej z wyswietlaczem na ktorym bedzie widac cokolwiek rozsadnego a juz na pewno obraz na nim nie odzwierciedli tego co naprawde na tej matrycy powstalo. Poza tym, zrobienie zdjecia nie konczy sie na przycisnieciu spustu migawki... Fotografujac sprzetem ktory wczesniej opisales, tylko niezwykle tepy uzytkownik nie potrafilby dobrac prawidlowej ekspozycji, czyli uwiecznic na filmie tego, czego chce. I wcale nie jest tu potrzebny jakis ekranik na ktorym bedzie widac namiastke tego, co przed sekunda sfotografowalismy. Niestety, podstawowa trudnosc z analogiem nie bierze sie wcale z tego, ze miesci sie tam film na tylko 36 klatek a z tego, ze jakosc odbitek z naszych labow jest katastrofalna! Moze zacznij od fotografii czarno bialej i skoncentruj sie na kadrowaniu, kompozycji, oswietleniu itd. - to jest najwazniejsze, jesli to bedziesz potrafil to kazdym sprzetem zrobisz piekne fotki. A zanim komus kupisz aparat - kup mu kilka dobrych ksiazek o tym jak robic zdjecia, inaczej swoja cofrowka do konca zycia bedzie robil tysiace calkowice bezsensownych "obrazkow". -- - |
|
Data: 2009-12-16 00:08:39 | |
Autor: syriusz | |
analog do nauki | |
greenman wrote:
Ale co Ty siÄ czepiasz Kolegi amatora lub jego ojca...? Czyli - kupie samochod choc nie mam Prawa Jazdy KupiÄ moĹźesz, ale juĹź nie prowadziÄ... Najpierw co najmniej kurs prawa jazdy i egzamin! No chyba, Ĺźe chcesz byÄ gĹĂłwnym bohaterem FaktĂłw TVN o 19-ej... ;-) Cyfrowka bez posiadania komputera, oprogramowania A gĂłwno prawda ;-) Jak jesteĹ "odporny na komputer", to podĹÄ cz aparat do TV, aby zdjÄcia obejrzeÄ, albo biegnij z kartÄ do labu po odbitki (przynajmniej te dwa przykĹady padĹy ostatnio w dyskusji ;). A teraz napisz mi grzecznie jakie "problemy" widzisz w tych rozwiÄ zaniach... ;-) Bo ja tu nie widzÄ problemu - wrÄcz przeciwnie - sÄ to caĹkiem dobre pomysĹy na ominiÄcie koniecznoĹci posiadania komputera w temacie fotografii cyfrowej... ;-) Ludzie, ktorzy tutaj pisza peany nt cyfrowek, wprowadzaja Ciebie w blad W ktĂłrym miejscu? :) - za pieniadze ktore chczesz na ten sprzet wydac nie kupisz lustrzanki Tak jak pisaĹem wczeĹniej - "odruch cyfrĂłwkarza" naleĹźy czÄsto ograniczaÄ... ;-) JeĹli jednak efekt swojej pracy chcesz oceniaÄ na podstawie 3-calowego wyĹwietlacza swojego aparatu - to wspĂłĹczujÄ serdecznie... ;-P No chyba, Ĺźe chodzi Ci o obraz w wizjerze aparatu - wtedy kaĹźdemu polecÄ Nikona FM3A - wtedy << efekt tzw. "o kurwa!!!" >> jest jak najbardziej uzasadniony... ;-D Poza tym, No podobno... nie wiem - nie znam siÄ... - ja tam ostatnio tylko slajdy robiÄ, ktĂłre podobno ciÄĹźko siÄ skanuje i obrabia pod PhotoShopem... ;-) TeĹź nie wiem... nie prĂłbowaĹem... i nie zamierzam... ;-P Fotografujac sprzetem ktory wczesniej opisales, tylko niezwykle Czekaj, czekaj... czy masz na myĹli "dobranie prawidĹowej ekspozycji" w sprzÄcie takim, jak analogowa "maĹpka" sprzed lat? :) I w dodatku negatyw w Ĺrodku tego "sprzÄtu"...? Bo ja myĹlÄ, Ĺźe jaja sobie robisz, ale zbĹÄ dziĹeĹ i o drogÄ pytasz... ;-P I wcale nie jest tu potrzebny jakis ekranik na ktorym bedzie No! - jakby na chwilÄ odzyskaĹeĹ jasnoĹÄ umysĹu... ;-P
Zgoda :) SzczegĂłlnie, Ĺźe przy bĹonie 120 teĹź nie jest to prawdÄ ... ;-P Ĺťe teĹź juĹź nie wspomnÄ o innych "wynalazkach"... ;-) a z tego, ze jakosc odbitek z naszych labow TeĹź nie ;-) ale juĹź byĹeĹ blisko... ;) Moze zacznij od fotografii czarno bialej Sorry, ale wedĹug mnie, to gĹupi pomysĹ w temacie nauki fotografii w dzisiejszych czasach... :) A zanim komus kupisz aparat - kup mu kilka dobrych ksiazek Nie "zanim", ale obok! :) Aparat + dobra ksiÄ Ĺźka -> popieram! :) o tym jak robic zdjecia, inaczej swoja cofrowka do konca zycia A ja tu widzÄ raczej frustracje autora tego posta... ;) Chcesz powiedzieÄ, Ĺźe knoty sadzone cyfrĂłwkÄ , sÄ gorsze od knotĂłw sadzonych analogiem? ;-) To Ci powiem - po raz drugi - gĂłwno prawda ;-P Pozdrawiam, syriusz |
|
Data: 2009-12-16 10:17:29 | |
Autor: JA | |
analog do nauki | |
On 2009-12-16 00:08:39 +0100, syriusz <rafal@siliconet.pl> said:
Najlepiej z RAW-ami, z tej wspaniałej lustrzanki. A teraz napisz mi grzecznie jakie "problemy" widzisz w tych rozwiązaniach... ;-)Są to idiotyczne pomysły, bo jak kto chce się uczyć fotografii, zwłaszcza krajobrazowej, to powinien mieć maksymalnie dobrze wszystko poustawiane z kolorkami. A na podstawie telewizora to niby już jest dobrze? Też tak uważam. Myślę, że w sumie najtaniej i z najbardziej zajebistym efektem, będzie zaczęcie od slajdów. -- 200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100. Nie odpowiadam na treści nad cytatem. Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl |
|
Data: 2009-12-16 16:07:41 | |
Autor: greenman | |
analog do nauki | |
Użytkownik "syriusz" <rafal@siliconet.pl> napisał...
greenman wrote: Jakos nie widze tej roznicy - z jednym i drugim biegasz do labu. Mozliwosci edycji fotek sa identyczne. Ludzie, ktorzy tutaj pisza peany nt cyfrowek, wprowadzaja Ciebie w bladW którym miejscu? :) Koszt jednego zdjecia na analogu wcale nie jest wiekszy od tego samego z cyfrowki - najczesciej jest odwrotnie. A to z tej przyczyny, ze koszt sprzetu cyfrowego jest nieporownywalnie wyzszy od analogowego. - za pieniadze ktore chczesz na ten sprzet wydac nie kupisz lustrzankiTak jak pisałem wcześniej - "odruch cyfrówkarza" należy często ograniczać... ;-) No wlasnie. Poza tym,No podobno... nie wiem - nie znam się... - ja tam ostatnio tylko slajdy robię, które podobno ciężko się skanuje i obrabia pod PhotoShopem... ;-) To jestes szczesliwym czlowiekiem... Fotografujac sprzetem ktory wczesniej opisales, tylko niezwykle Te wspomniane EOSy to raczej nie sa kompakty... I wcale nie jest tu potrzebny jakis ekranik na ktorym bedzieNo! - jakby na chwilę odzyskałeś jasność umysłu... ;-P Przewietrzalem mieszkanie... Niestety, podstawowa trudnosc z analogiem nie bierze sieZgoda :) Druha nie polecalem... a z tego, ze jakosc odbitek z naszych labowTeż nie ;-) ale już byłeś blisko... ;) A nie jest? Moze zacznij od fotografii czarno bialejSorry, ale według mnie, to głupi pomysł w temacie nauki fotografii w dzisiejszych czasach... :) A jaka tu roznica w nauce? B&W jest nawet latwiej. A zanim komus kupisz aparat - kup mu kilka dobrych ksiazekNie "zanim", ale obok! :) A moze mu sie znudzi po przeczytaniu (albo przed) i co wtedy? o tym jak robic zdjecia, inaczej swoja cofrowka do konca zyciaA ja tu widzę raczej frustracje autora tego posta... ;) Nawet nie pytam nawet - w ktorym miejscu. Sam fotografuje analogiem i cyfra i doskonale znam wady i zalety obu, tylko nasze laby doprowadzaja mnie do frustracji. -- - |
|
Data: 2009-12-16 09:46:52 | |
Autor: Jan | |
analog do nauki | |
paweli pisze:
tak jak napisałem wyżej, inni przemówili mi do rozumu i już sie zgadzam że najlepsza będzie aparat cyfrowy, tle że ojciec nie posiada komputera i nie za bardzo chce... Do rozumu przemawiali Ci synowie. Pozwól, że przemówi tata. Według mnie najlepszy będzie zenit 3M. Stary jak nie wiem co, ale jeśli działa, to warto kupić. Z Twoich słów wiem, że Twój tata już pstryka tradycyjną (czyli po dzisiejszemu analogową) małpką. Zna więc sprawę kosztów oraz obsługi w zakresie wkładania filmów oraz wystrzegania się zdjęć poruszonych. Co mu da zenit 3M? Będzie miał duży i jasny obraz w wizjerze oraz gwarancję, że to co zobaczy, znajdzie się na zdjęciu. Wprawdzie na matówce zenita 3M jest tylko 2/3 obrazu, ale to i lepiej, na początek. Bardzo łatwo ustawia się ostrość, ręcznie. Łatwo też kupić tani szerokokątny obiektyw do krajobrazów. A że nie ma pomiaru światła? Toż to jest znakomita okazja to wyćwiczenia sobie intuicji w tym zakresie. Uzasadnieniem tej rady jest moje życiowe doświadczenie. Mam teraz cyfrową lustrzankę i co rusz muszę się synowi tłumaczyć, dlaczego nie mogę mu pokazać jakiegoś dobrego nowego zdjęcia. A mam spory zapas dobrych zdjęć ze starych tradycyjnych aparatów. Denerwuje mnie, że muszę sobie ciągle przypominać, jak się włacza bądż wyłącza lampę błyskową. Błyska mi ona czasem wtedy, kiedy tego nie chcę. Muszę też sobie przypominać, jak się wybiera punkt automatycznego ustawiania ostrości. Ww. lustrzankę odkupiłem od syna za pół ceny, ale pod warunkiem, że mi dokupi (za moje) dobry obiektyw 70-200 mm. Co też i uczynił. Już dwa lata wcześniej sam sobie kupiłem cyfrowy kompakt i poznałem możliwości i zalety tej techniki. Mam też komputer i umiem się nim posłużyć do obróbki zdjęć. A mimo to nie jestem taki zadowolony, jak bym chciał. Ciągle mi przeszkadza moja intuicja w sprawie ustawiania ekspozycji. W świetle dziennym ekspozycję mam nie tyle w głowie, co w palcach. A tu mi automat sam się wtrąca ciągle, więc muszę go sprawdzać. Ostrość na dobrej matówce ustawia się wręcz z przyjemnością. A tu - znowu to samo, muszę sprawdzać, co mi automat naustawiał... Jeśli lustrzanka - to właśnie zenit 3M. Albo jakiś pentax starej produkcji. One też mają duże i jasne matówki. Ale mają też pomiar światła - co może być albo zaletą, albo wadą. Zależy od punktu widzenia. Pozdrawiam cudzych synów, Jan |
|
Data: 2010-01-13 13:47:49 | |
Autor: Tomasz Holdowanski | |
analog do nauki | |
Deep inside the Matrix, convinced that Wed, 16 Dec 2009 09:46:52 +0100
is the real date, Jan <j.kazmierski@wp.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one. Do rozumu przemawiali Ci synowie. Pozwól, że przemówi tata. Sadysta :) Przecież to prosta droga do zniechęcenia :) Sam mam dwa takie Zenki, wyglądają super, ale robić nimi zdjęcia? Dzisiaj, przy takim wyborze naprawdę przyzwoitego, nowszego o dekadę lub dwie i niezawodnego sprzętu? Bez sensu... Albo jakiś pentax No Pentax już prędzej. Albo jakiś Porst, Revue, Cosina, Fujica, Ricoh, Chinon, z bagnetem K albo gwintem M42... Światłomierz w korpusie się przydaje, a nic nie stoi na przeszkodzie mieć w kieszeni światłomiarki ręcznej. Warto ucząc się wrócić do początków, do podstaw, ale nie ma co sobie robić gułagu szarpaniem się ze stareńkim Zenkiem 3M. Sprzęt ma działać i dawać powtarzalne rezultaty. Osobiście poleciłbym coś takiego: http://allegro.pl/item883626569_pentax_pk_revue_ac_4.html Manual, który ma wszystko. Pod plakietką Revue kryje się Chinon, który ma większe możliwości i jest sympatyczniejszy od owianych legendą (czytaj: przereklamowanych) Pentaxów ME Super i Super A. I można go dostać za grosze. Pozdrawiam, Mordazy. -- Odpowiadajac USUN-TO. z mojego adresu. Na poczatku Bog stworzyl niebo, ziemie i palnik IFK-120. |
|
Data: 2010-01-14 17:28:30 | |
Autor: Fereby | |
analog do nauki | |
[cut]
Rzeczywiście może lepiej postawić na migawkę stalową, czyli np. Praktikę. Z drugiej strony jeśli ktoś ma Zenita z M42, to po zdobyciu odrobiny wprawy, sprzęt ten daje wystarczająco powtarzalne rezultaty, by go używać, a z innymi M42 ma wymienne obiektywy. Można więc używać Zenita z błoną na wysoki kontrast, a Praktikę, czy Mirandę, na niski, wymieniając po prostu obiektywy. Ale to już znacznie późniejszy etap nauki. Można też rozważyć miast lustrzanki jakiś aparat z dalmierzem, który do nauki jest nawet trochę lepszy od lustrzanki. Na dalszym etapie dobrym pomysłem jest jakiś kompakt z AF do zdjęć migowych, ewentualnie coś w rodzaju Smieny 8M, która nie ma AF, ale za to możliwość zakładania filtrów, użycia wężyków spustowych, połączenia przez gniazdo "X" nawet ze studyjnymi lampami błyskowymi. Ale to właśnie na dalszym etapie. Fereby -- |
|
Data: 2010-01-14 21:19:49 | |
Autor: Jan | |
analog do nauki | |
Fereby pisze:
Rzeczywiście może lepiej postawić na migawkę stalową, czyli np. Praktikę. Z drugiej strony jeśli ktoś ma Zenita z M42, to po zdobyciu odrobiny wprawy, sprzęt ten daje wystarczająco powtarzalne rezultaty, by go używać, a z innymi M42 ma wymienne obiektywy. (...) A, rzeczywiście, zapomniałem o gwincie. A to dlatego zapomniałem, bo mam piękny pierścień zastępczy z M39 (u Zenita 3M) na M42. Wytoczył mi toto znajomy amator mechaniki precyzyjnej. Wystarczy odkręcić stare mocowanie i przykręcić to nowe. A na stare obiektywy z M39 też nakręcić przejściówkę. Tym niemniej - radzę nadal kupno Zenita 3M, z powodu niezwykłej łatwości ręcznego ostrzenia. Bardzo jasna matówka, bez żadnych pierścieni i pryzmatów dal mierzących. O ile migawka się nie zacina, co mnie się już zdarzyło i co ustąpiło dopiero po interwencji fachowca, bardzo łatwo się obsługuje ten aparat. Oczywiście każdy dzisiejszy użytkownik odczuje zaskoczenie, kiedy mu lustro samo nie powróci. Musi też ręcznie otwierać i zamykać przysłonę... Ale warto, tak uważam. Pozdrawiam, Jan |
|
Data: 2010-01-17 00:15:08 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
analog do nauki | |
Dnia Thu, 14 Jan 2010 17:28:30 +0100, Fereby napisał(a):
np. Praktikę. Z drugiej strony jeśli ktoś ma Zenita z M42, to po zdobyciu odrobiny wprawy, sprzęt ten daje wystarczająco powtarzalne rezultaty, by go używać, a z innymi M42 ma wymienne obiektywy. Można więc używać Zenita z błoną Nie będzie. Dwa kolejne przeloty szmaty w zenku mogą sie o ponad EV różnić. Lepiej wziąć Prakticę albo starą, z M42, albo z bagnetem B i przejściówka na M42. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ gg: 3524356 ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl |
|
Data: 2010-01-18 16:46:04 | |
Autor: Fereby | |
analog do nauki | |
"Adam Płaszczyca" napisał:
Jeśli ktoś ma zużytą mechanikę, to istotnie może wystąpić taki błąd, natomiast badania "Foto" przeprowadzone z lat 80. wykazały że błąd wynosi rzędu +1/3-2/3 EV, w zależności od ustawionego czasu migawki. Jeśli ktoś fotografuje na błonie czarno-białej i wywołuje ją na niski kontrast, to praktycznie ta różnica jest dla niego bez znaczenia, zwłaszcza że norma ISO ustala punkt początkowy przy pomiarze światłoczułości na początku dawnego odcinka niedoświetleń, toteż praktycznie rzecz biorąc prześwietlenie 1/3-2/3 nie ma negatywnego wpływu na jakość oddania motywu przy tego rodzaju założeniach, za wyjątkiem motywów wykorzystujących całą długość użytecznego odcinka krzywej charakterystycznej (aż po koniec dawnego odcinka prześwietleń). Oczywiście że Praktica nawet z serii "L", pod wieloma względami góruje nad Zenitem (migawka 1/1000-1 s., a nie 1/500-1/30 s.; czas synchronizacji 1/100-1 s., a nie 1/30 s., itd.), ale jeśli już ktoś ma Zenita, to nadaje się on wystarczająco do zdjęć na błonach do motywów o dużym kontraście, w parze z Prakticą z błoną do zdjęć o motywów małym kontraście, jak to wyżej opsałem. Fereby -- |
|
Data: 2010-01-20 21:15:01 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
analog do nauki | |
Dnia Mon, 18 Jan 2010 16:46:04 +0100, Fereby napisał(a):
Nie będzie. Dwa kolejne przeloty szmaty w zenku mogą sie o ponad EV różnić. Lepiej wziąć Prakticę albo starą, z M42, albo z bagnetem B i przejściówka W latach 80-tych do testów brano oczywiście przypadkowe egzemplarze, prawda? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ gg: 3524356 ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl |
|
Data: 2010-01-21 16:43:31 | |
Autor: Fereby | |
analog do nauki | |
"Adam Płaszczyca" napisał:
>> Nie będzie. Dwa kolejne przeloty szmaty w zenku mogą sie o ponad EVróżnić. >> Lepiej wziąć Prakticę albo starą, z M42, albo z bagnetem B i przejściówka Dobre pytanie - notka o wspomnianych testach tego niestety nie określa, podobnie ile aparatów poddano testowi. Indagowałem też osobę która kiedyś Zenity naprawiała i twierdzi że tak duży błąd może wystąpić właściwie tylko z egzemplażami bardzo intensywnie używanymi, względnie przechowywanymi z naciągniętą migawką. Fereby -- |
|
Data: 2010-01-21 18:25:04 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
analog do nauki | |
Dnia Thu, 21 Jan 2010 16:43:31 +0100, Fereby napisał(a):
nie określa, podobnie ile aparatów poddano testowi. Indagowałem też osobę która kiedyś Zenity naprawiała i twierdzi że tak duży błąd może wystąpić właściwie tylko z egzemplażami bardzo intensywnie używanymi, względnie przechowywanymi z naciągniętą migawką. Każda sroczka. Ja jednak miałem do czynienia z nówkami, które naświetlały lewą stronę kadru o 0,5 EV mocniej niż prawą, jeździły czasami etc. Jeśli już miałbym kupowac cos z tej epoki, to na pewno prakticę, szczególnie z migawką nożycową. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ gg: 3524356 ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl |
|
Data: 2010-01-22 14:30:02 | |
Autor: Fereby | |
analog do nauki | |
"Adam Płaszczyca" napisał:
Jeśli to były nówki, a nie "nówki" (w handlu bazarowym robi się naprawdę ciekawe numery) to należało skorzystać z gwarancji. Ja z kolei miałem dwa (ET i TTL) z połowy lat 80., i tylko ten ET miał kłopoty z nierównomiernym naświetleniem kadru, co było wywołane właśnie notorycznym przechowywaniem z naciągniętą migawką! Nawiasem mówiąć, pierwszy LLC, którego omalże nie kupiłem, okazał się mieć przy zbadaniu podobne objawy (nierównomierne naświetlenie górnej i dolnej części kadru, skoki czasów zależnie czy "szło się w górę", czy "dół", światłomierz reagował inaczej na zmniejszenie otworu przesłony o jeden stopień, jak dwukrotne przyśpieszenie migawki) - prawdopodobnie właściciel również trzymał aparat miesiącemi z naciągniętą migawką oraz operował pokrętłem czasów "na chama" (zbyt gwałtowne poruszanie pokrętłem w modelach "L" może spowodować rozregulowanie mechaniki).
Jeśli KUPOWAĆ to owszem - to sprzęt o znacznie większych możliwościach i lepszej optyce w standardzie (zwłaszcza z Pancolarem, choć to też zależy od okresu produkcji i użytkowania). Natomiast jeśli się już ma Zenita, to można go używać właśnie tak ja już opisałem. Fereby -- |
|
Data: 2010-01-26 20:06:08 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
analog do nauki | |
Dnia Fri, 22 Jan 2010 14:30:02 +0100, Fereby napisał(a):
Każda sroczka. Ja jednak miałem do czynienia z nówkami, które naświetlały Nówki, nówki. To właśnie problem w wypadku aparatów z ZSRR - oni mieli dobre konstrukcje, ale wdrożenie do produkcji tak, żeby uzyskiwac powtarzalne efekty ich przerastało. Tak samo z obiektywami. Mozna było w sklepie z pudełka wyciągnąć dwa heliosy z których jeden był super, a drugi był mydelniczką z wszelkimi abberacjami. robi się naprawdę ciekawe numery) to należało skorzystać z gwarancji. Ja z kolei miałem dwa (ET i TTL) z połowy No i się korzystało. i użytkowania). Natomiast jeśli się już ma Zenita, to można go używać właśnie tak ja już opisałem. Ja miałem, sprzedałem i z zadowoleniem do dziś używam Prakticy (a właściwie trzech) :D -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ gg: 3524356 ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl |
|
Data: 2009-12-18 10:00:19 | |
Autor: drmoriarty | |
analog do nauki | |
On 14 Gru, 17:44, "Dariusz K. Ładziak" <la...@waw.pdi.net> wrote:
Użytkownik paweli napisał: Nie namawiam autora postu do aparatu analogowego, nie ma sensu. Ale nie pisz kolego że cyfra nie generuje dodatkowych kosztów. Wg mnie generuje je nieporównywalnie więcej niż lustro z obiektywem za 300 zł. |