Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.foto   »   analog-idiota?

analog-idiota?

Data: 2009-05-13 13:41:07
Autor: Jacek23
analog-idiota?
Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe to patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz cos mowi to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej (?).
Denerwujace:(


--

jacek23@post.pl gg: 207344
http://picasaweb.google.pl/Jacek23333

Data: 2009-05-13 05:10:13
Autor: jansal
analog-idiota?

Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz cos mowi
to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej (?).
Denerwujace:(

--

jace...@post.pl gg: 207344http://picasaweb.google.pl/Jacek23333

na poziomie,  ze sie tak wyraze fotografii pospolito-ogolnej ,
dochodzi sie zarowno w cyfrze jak i analogu do praktycznie takich
samych wynikow koncowych . A ze w cyfrze latwiej , szybciej i
wygodniej to rodzi sie pytanie dlaczego pozostac przy analogu?
Sentyment ?


moze ten ktos nie rozumie tego ?

Data: 2009-05-13 14:58:50
Autor: Heraklit
analog-idiota?
Był 13 maj (środa), gdy o godzinie 14:10 *jansal@aon.at* w pocie czoła
naskrobał(a):

Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz cos mowi
to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej (?).
Denerwujace:(

--

jace...@post.pl gg: 207344http://picasaweb.google.pl/Jacek23333

na poziomie,  ze sie tak wyraze fotografii pospolito-ogolnej ,
dochodzi sie zarowno w cyfrze jak i analogu do praktycznie takich
samych wynikow koncowych . A ze w cyfrze latwiej , szybciej i
wygodniej to rodzi sie pytanie dlaczego pozostac przy analogu?

Sentyment ?
nie tylko, czasami z dość prozaicznego powodu dla amatora: koszt
przesiadki (przynajmniej w mojej sytuacji). Kupno średniej klasy
korpusu, szkła, gripa (niesamowicie poręczne urządzenie), polara to
kwota dość niebagatelna. Więc dopóki są punkty z przyjmujące materiały
światłoczułe dopóty można bawić się i lustrzanką analogową - jakby nie
było najważniejsze są zdjęcia:)


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2009-05-13 14:52:02

Data: 2009-05-13 13:37:23
Autor: lrem
analog-idiota?
W poście <1i5rbjy5ato56.zkmkuwq44eka$.dlg@40tude.net>,
 Heraklit nabazgrał:
Więc dopóki są punkty z przyjmujące materiały
światłoczułe dopóty można bawić się i lustrzanką analogową - jakby nie
było najważniejsze są zdjęcia:)

Sprzeciw! Najważniejsza jest zabawa :)
Inaczej nigdy bym nie przesiadł się na analoga.

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

Data: 2009-05-13 15:08:04
Autor: Vituniu
analog-idiota?
(...) polara

Eee...? ;)

Znaczy - dlaczego doliczasz polara do kosztow zakupu cyfry a analoga juz nie? :)

pozdrawiam,
Vituniu.

Data: 2009-05-13 15:13:09
Autor: Janko Muzykant
analog-idiota?
Heraklit pisze:
Sentyment ?
nie tylko, czasami z dość prozaicznego powodu dla amatora: koszt
przesiadki (przynajmniej w mojej sytuacji). Kupno średniej klasy
korpusu, szkła, gripa (niesamowicie poręczne urządzenie), polara to
kwota dość niebagatelna. Więc dopóki są punkty z przyjmujące materiały
światłoczułe dopóty można bawić się i lustrzanką analogową - jakby nie
było najważniejsze są zdjęcia:)

Gdybyś naprawdę chciał przesiąść się na cyfrę, za kilkaset złotych kupisz korpus do swoich szkieł. Tylko może trochę już niemodny.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/wymyśliłem do karty pin: 1234 i teraz boję się, czy nie za prosty.../

Data: 2009-05-13 16:27:14
Autor: Heraklit
analog-idiota?
Był 13 maj (środa), gdy o godzinie 15:13 *Janko Muzykant* w pocie czoła
naskrobał(a):


Gdybyś naprawdę chciał przesiąść się na cyfrę,
prawda, jeżeli sprzęt jest b.ważny -> np. dla zawodowca.

za kilkaset złotych kupisz korpus do swoich szkieł.
tylko musiałbym szukać w tym systemie i z nadzieją, że będą dobrze
współpracowały (APS-C -> obiektyw).


Tylko może trochę już niemodny.
Jeżeli już wymieniać to na cyfrę, która swoimi możliwościami i jakością
wystarczy na kilka lat.




--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2009-05-13 16:19:07

Data: 2009-05-14 17:26:06
Autor: Rob
analog-idiota?
Janko Muzykant pisze:
Gdybyś naprawdę chciał przesiąść się na cyfrę, za kilkaset złotych kupisz korpus do swoich szkieł. Tylko może trochę już niemodny.

Przesiadka na pełną cyfrową klatkę z analoga jest dosyć droga... korpus 5D nie jest tani.

Data: 2009-05-14 17:38:43
Autor: Janko Muzykant
analog-idiota?
Rob pisze:
Gdybyś naprawdę chciał przesiąść się na cyfrę, za kilkaset złotych kupisz korpus do swoich szkieł. Tylko może trochę już niemodny.

Przesiadka na pełną cyfrową klatkę z analoga jest dosyć droga... korpus 5D nie jest tani.

No a oczywiście niepełną klatką nie da się robić zdjęć.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/lanza - ech, to był proszek.../

Data: 2009-05-14 17:48:24
Autor: Rob
analog-idiota?
Janko Muzykant pisze:
Rob pisze:
Przesiadka na pełną cyfrową klatkę z analoga jest dosyć droga... korpus 5D nie jest tani.

No a oczywiście niepełną klatką nie da się robić zdjęć.

Nie widzę sensu podpinać swoich obiektywów do czegoś co ma crop 1.5x

Data: 2009-05-14 17:54:06
Autor: Janko Muzykant
analog-idiota?
Rob pisze:
Przesiadka na pełną cyfrową klatkę z analoga jest dosyć droga... korpus 5D nie jest tani.

No a oczywiście niepełną klatką nie da się robić zdjęć.

Nie widzę sensu podpinać swoich obiektywów do czegoś co ma crop 1.5x

No to ja będę podpinał, a Ty czekaj nadal :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/człowiek w sombrero kichnął obok mnie i o mało nie umarłem ze strachu!/

Data: 2009-05-14 17:55:20
Autor: Rob
analog-idiota?
Janko Muzykant pisze:
Rob pisze:
Przesiadka na pełną cyfrową klatkę z analoga jest dosyć droga... korpus 5D nie jest tani.

No a oczywiście niepełną klatką nie da się robić zdjęć.

Nie widzę sensu podpinać swoich obiektywów do czegoś co ma crop 1.5x

No to ja będę podpinał, a Ty czekaj nadal :)

nigdzie mi się nie spieszy, robienie na analogu przynosi mi więcej przyjemności niż na cyfrze ;) Pełną klatkę dokupię jak nie będę miał czego robić z pieniędzmi.

Data: 2009-05-13 13:44:48
Autor: John Smith
analog-idiota?
Jacek23 napisał(a):
Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe to
patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz cos
mowi to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej (?).
Denerwujace:(

Czym się różni dźwięk analoga od cyfry?
:-)

--
Mirek

Data: 2009-05-13 17:34:43
Autor: PeKlesyk
analog-idiota?
Czym się różni dźwięk analoga od cyfry?
:-)

To oczywiste :)

Cyfra po zdjęciu nie przewija filmu :D

PMK

Data: 2009-05-13 15:41:50
Autor: Michał Wasiak
analog-idiota?
On Wed, 13 May 2009 17:34:43 +0200, PeKlesyk wrote:
Czym się różni dźwięk analoga od cyfry?
:-)

To oczywiste :)

Cyfra po zdjęciu nie przewija filmu :D

Ale w reklamówkach, gdzie ma być słychać robienie zdjęć,
dźwięk przewijanego filmu jest obecny. Widać jest
bajerniejszy niż sama migawka. Wniosek -- profesjonaliści
używają filmu :)

--
Michał Wasiak

Data: 2009-05-13 16:02:23
Autor: lrem
analog-idiota?
W poście <guepnu$ijj$2@news.dialog.net.pl>,
 Michał Wasiak nabazgrał:
Ale w reklamówkach, gdzie ma być słychać robienie zdjęć,
dźwięk przewijanego filmu jest obecny. Widać jest
bajerniejszy niż sama migawka. Wniosek -- profesjonaliści
używają filmu :)

I to wszyscy jak jeden mąż jednego konkretnego modelu Nikona.
Nie pamiętam już który to był, pewnie ktoś będzie tu wiedział ;)

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

Data: 2009-05-14 08:57:01
Autor: John Smith
analog-idiota?
Michał Wasiak napisał(a):
On Wed, 13 May 2009 17:34:43 +0200, PeKlesyk wrote:
Czym się różni dźwięk analoga od cyfry?
:-)
To oczywiste :)

Cyfra po zdjęciu nie przewija filmu :D

Ale w reklamówkach, gdzie ma być słychać robienie zdjęć,
dźwięk przewijanego filmu jest obecny. Widać jest
bajerniejszy niż sama migawka. Wniosek -- profesjonaliści
używają filmu :)

Kiedyś ten dźwięk dodadzą też do cyfrówek, jako "klasyk" ;-)

--
Mirek

Data: 2009-05-14 08:56:01
Autor: John Smith
analog-idiota?
PeKlesyk napisał(a):
Czym się różni dźwięk analoga od cyfry?
:-)

To oczywiste :)

Cyfra po zdjęciu nie przewija filmu :D

Rzeczywiście, zapomniałem, bo mój obecny analog też nie przewija. Samemu
trzeba. Ale za to kłapie jak trzeba :-)

--
Mirek

Data: 2009-05-13 13:46:20
Autor: bans
analog-idiota?
Jacek23 pisze:

Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe to patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz cos mowi to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej (?).
Denerwujace:(

Dziwaczne to jest to, że się tym przejmujesz.


--
bans

Data: 2009-05-13 13:53:08
Autor: Vituniu
analog-idiota?
Denerwujace:(

Hm... A dla czegoz to denerwujace jest? nie jestes pewien swoich racji,
czy jak?

BTW: Ustaw sobie kodowanie wlasciwe.

pozdrawiam,
Vituniu.

Data: 2009-05-13 13:58:08
Autor: Grzegorz Krukowski
analog-idiota?
On Wed, 13 May 2009 13:41:07 +0200, "Jacek23" <jacek23@post.pl> wrote:

Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe to patrzy na mnie jak na idiote.
To jest kac po upojeniu się świadomością, że ,,jestem elytom bo nie
robiem syfrą''.

Zalecam troszkę dystansu.
--
Grzegorz Krukowski

Data: 2009-05-13 14:01:19
Autor: Henry(k)
analog-idiota?
Dnia Wed, 13 May 2009 13:41:07 +0200, Jacek23 napisał(a):

Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe to patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz cos mowi to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej (?).
Denerwujace:(

Jakbyś powiedział że dojeżdżasz furmanką do pracy to by też patrzyli na Ciebie jak na idiotę. No i niestety analog przy cyfrze to taka furmanka przy samochodzie.

Jakbyś powiedział że w weekendy zakładasz niemiecki mundur i biegasz po lasach z plastikowym karabinem strzelając plastikowymi kulkami to też by uznali za idiotę, ale jakbyś
powiedział że latasz z plastikowym markerem strzelając
żelowymi kulkami z farbą to by już tak nie powiedzieli.
Jaka jest różnica? Taka że to drugie jest uznawane
w społeczeństwie za "normalne", mimo że za tym pierwszym kryje się więcej pasji (historycznej, więc jest znacznie mniej dziecinne niż okładanie się kulkami z farbą).

Poza tym bans ma rację - czym tu się przejmować.

Pozdrawiam,
                  Henry

--
FAQ prf: http://www.prf-faq.prv.pl
Fotografia czarno-biała: http://www.korex.net.pl/forum/
Fotografia tradycyjna: http://www.aparaty.tradycyjne.net

Data: 2009-05-13 14:48:27
Autor: adam
analog-idiota?
Użytkownik "Henry(k)" napisał
[...]
Jakbyś powiedział że w weekendy zakładasz niemiecki mundur
i biegasz po lasach z plastikowym karabinem strzelając
plastikowymi kulkami to też by uznali za idiotę, ale jakbyś
powiedział że latasz z plastikowym markerem strzelając
żelowymi kulkami z farbą to by już tak nie powiedzieli.
Jaka jest różnica? Taka że to drugie jest uznawane
w społeczeństwie za "normalne", mimo że za tym pierwszym
kryje się więcej pasji (historycznej, więc jest znacznie
mniej dziecinne niż okładanie się kulkami z farbą).

Czy ja wiem ?
Polak w niemieckim mundurze na weekendowych strzelankach to jakby mało normalne ; )

adam

Data: 2009-05-19 15:05:25
Autor: Marek Dyjor
analog-idiota?
adam wrote:
Użytkownik "Henry(k)" napisał
[...]
Jakbyś powiedział że w weekendy zakładasz niemiecki mundur
i biegasz po lasach z plastikowym karabinem strzelając
plastikowymi kulkami to też by uznali za idiotę, ale jakbyś
powiedział że latasz z plastikowym markerem strzelając
żelowymi kulkami z farbą to by już tak nie powiedzieli.
Jaka jest różnica? Taka że to drugie jest uznawane
w społeczeństwie za "normalne", mimo że za tym pierwszym
kryje się więcej pasji (historycznej, więc jest znacznie
mniej dziecinne niż okładanie się kulkami z farbą).

Czy ja wiem ?
Polak w niemieckim mundurze na weekendowych strzelankach to jakby mało
normalne ; )

czemu...

nawet ofiary przyznawały że siła niemieckiej armii leżała w ich fantastycznych mundurach. Oni poprostu budzili swoim wyglądem szacunek, podziw i strach.

Ruskie zawsze wyglądają śmiesznie, szczególnie te ich czapki czy hełmy.

Data: 2009-05-19 09:38:38
Autor: dagon0@vp.pl
analog-idiota?
On 19 Maj, 15:05, "Marek Dyjor" <mdy...@poczta.onet.pl> wrote:

nawet ofiary przyznawały że siła niemieckiej armii leżała w ich
fantastycznych mundurach. Oni poprostu budzili swoim wyglądem szacunek,
podziw i strach.

Ruskie zawsze wyglądają śmiesznie, szczególnie te ich czapki czy hełmy.

Tyle że dobroć niemieckiego munduru kończyła się na wyglądzie.
Takie na przykład sowieckie hełmy są prawie o połowę lżejsze , a
odporność na przebicie mają większą.
Sam sprawdzałem na M42 i czteronitowcu.
Pozdro Marcin

Data: 2009-05-19 21:25:13
Autor: Marek Wyszomirski
analog-idiota?
 <dagon0@vp.pl> napisał:


Tyle że dobroć niemieckiego munduru kończyła się na wyglądzie.
Takie na przykład sowieckie hełmy są prawie o połowę lżejsze , a
odporność na przebicie mają większą.
Sam sprawdzałem na M42 i czteronitowcu.


Odporność na przebicie zapewne dość mocno zależy od okresu produkcji. W końcowym okresie wojny Niemcy mieli szalone problemy z dostępnością surowców - w tym i dodatków stopowych do stali. Z tego co czytałem jakość stali w pancerzach czołgów produkowanych pod koniec 1944 i w 1945 roku siadła strasznie - przypuszczam, że i hełmy z tego okresu mogły być wykonane z kiepskichy materiałów.
Na ciężar miał zapewne wpływ kształt hełmu - niemiecki hełm był większy i lepiej niż radziecki chronił kark żołnierza. O pomyśle na ukształtowanie tego hełmu chyba dobrze świadczy dobrze świadczy to, że wprowadzone kilka lat temu nowe hełmy armii amerykańskiej mają podobny kształt do niemieckich z II wojny światowej.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)

Data: 2009-05-19 14:37:49
Autor: dagon0@vp.pl
analog-idiota?
On 19 Maj, 21:25, "Marek Wyszomirski" <wyszo...@toya.net.pl> wrote:


Odporność na przebicie zapewne dość mocno zależy od okresu produkcji. W
końcowym okresie wojny Niemcy mieli szalone problemy z dostępnością
surowców - w tym i dodatków stopowych do stali. Z tego co czytałem jakość
stali w pancerzach czołgów produkowanych pod koniec 1944 i w 1945 roku
siadła strasznie - przypuszczam, że i hełmy z tego okresu mogły być wykonane
z kiepskichy materiałów.

Ten M42 który zniszczyłem to produkcja maks koniec 43 (kalkomania a w
zasadzie ślad po niej).
Poza tym gdyby stal była kiepska to hełm by spękał wokół
przestrzelin , co nie miało miejsca.
Z reszt ą Sowieci też mieli problemy jakościowe choć z innych
przyczyn.
No cóż , trudno uznać dwa garnki i dziesięć naboi do Mośka (8 trafień)
za próbę reprezentatywną... ale literatura ten fakt potwierdza.
Hełmy rosyjskie były po prostu lepiej ukształtowane. Polskie "donice"
z resztą też.
Na ciężar miał zapewne wpływ kształt hełmu - niemiecki hełm był większy i
lepiej niż radziecki chronił kark żołnierza.
Owszem . Przed cięciem szablą w kark. Poza tym cholernie przeszkadza.
Też sprawdziłem biegając z rekonstruktorami.

 O pomyśle na ukształtowanie
tego hełmu chyba dobrze świadczy dobrze świadczy to, że wprowadzone kilka
lat temu nowe hełmy armii amerykańskiej mają podobny kształt do niemieckich
z II wojny światowej.
Po pierwsze Fritze nie wchodzą a schodzą ze stanu USarmy , po drugie
taka sama prawda jak to że AK47 jest kopią Stg44.
Fritz wywodzi się w prostej linii od M1 z lat DWS.
Pozdro Marcin

Data: 2009-05-20 00:27:40
Autor: JA
analog-idiota?
On 2009-05-19 23:37:49 +0200, "dagon0@vp.pl" <dagon0@vp.pl> said:

lepiej niż radziecki chronił kark żołnierza.
Owszem . Przed cięciem szablą w kark

Oj tak.
Za dużo we Fritzu cylindrycznych kształtów. Strzał w skroń do wystającego z okopu łba to pewny trup. W czoło także.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-05-20 07:41:59
Autor: Marek Wyszomirski
analog-idiota?
<dagon0@vp.pl> napisał:

[...]
Na ciężar miał zapewne wpływ kształt hełmu - niemiecki hełm był większy i
lepiej niż radziecki chronił kark żołnierza.
Owszem . Przed cięciem szablą w kark. Poza tym cholernie przeszkadza.
Też sprawdziłem biegając z rekonstruktorami.

Prawdopodobieństwo bycia ciętym szablą w kark było podczas II wojny światowej raczej znikome:-). Istotna mogłą być natomiast ochrona karku pzred odłamkami. Widziałem kiedyś statystyki urazów z których wynikało, że właśnie odłamki były dużo częstszą przyczyną śmierci żołnierzy niż bezpośrednie postrzały.

O pomyśle na ukształtowanie
tego hełmu chyba dobrze świadczy dobrze świadczy to, że wprowadzone kilka
lat temu nowe hełmy armii amerykańskiej mają podobny kształt do niemieckich
z II wojny światowej.

Po pierwsze Fritze nie wchodzą a schodzą ze stanu USarmy ,

Tego nie wiedziałem - a co wchodzi  nowego?

po drugie
taka sama prawda jak to że AK47 jest kopią Stg44.
[...]

Kopią na pewno nie są - ale podobieńswo kształtu jest wyraźne.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)

Data: 2009-05-20 13:36:15
Autor: dagon0@vp.pl
analog-idiota?
On 20 Maj, 07:41, "Marek Wyszomirski" <wyszo...@toya.net.pl> wrote:


Prawdopodobieństwo bycia ciętym szablą w kark było podczas II wojny
światowej raczej znikome:-). Istotna mogłą być natomiast ochrona karku pzred
odłamkami.

Jaki procent sylwetki żołnierza  stanowi te 3 cm nakarczka ?



>Po pierwsze Fritze nie wchodzą a schodzą ze stanu USarmy ,

Tego nie wiedziałem - a co wchodzi  nowego?

 MICH zastępuje PASGT ( czyli Fritza)
>po drugie
>taka sama prawda jak to że AK47 jest kopią Stg44.
>[...]

Kopią na pewno nie są - ale podobieńswo kształtu jest wyraźne.

I na podobieństwie kształtu się kończy. A ten wynika z ogólnej
koncepcji karabinka automatycznego
z odprowadzeniem gazów przez boczny otwór.
Pozdro Marcin

Data: 2009-05-21 01:33:04
Autor: nb
analog-idiota?
at Wed 20 of May 2009 22:36, dagon0@vp.pl wrote:

On 20 Maj, 07:41, "Marek Wyszomirski" <wyszo...@toya.net.pl> wrote:


Prawdopodobieństwo bycia ciętym szablą w kark było podczas II wojny
światowej raczej znikome:-). Istotna mogłą być natomiast ochrona
karku pzred odłamkami.

Jaki procent sylwetki Ĺźołnierza  stanowi te 3 cm nakarczka ?

Więcej niż % zajmowany przez słupki i poprzeczkę w bramce futbolowej.


--
nb

Data: 2009-05-21 14:01:58
Autor: dagon0@vp.pl
analog-idiota?
On 21 Maj, 01:33, nb <nob...@nowhere.net> wrote:


> Jaki procent sylwetki żołnierza  stanowi te 3 cm nakarczka ?

Więcej niż % zajmowany przez słupki i poprzeczkę w bramce futbolowej.

Ale w bramkę się celuje , omijając bramkarza...
A rozmawiamy obecnie o odłamkach...
pozdro Marcin

Data: 2009-05-28 14:46:49
Autor: Dariusz Zygmunt
analog-idiota?
W czwartek 21 maj 2009 23:01, dagon0@vp.pl wyraził następujacą opinię:
On 21 Maj, 01:33, nb <nob...@nowhere.net> wrote:
 
> Jaki procent sylwetki żołnierza  stanowi te 3 cm nakarczka ?
Więcej niż % zajmowany przez słupki i poprzeczkę w bramce futbolowej.
Ale w bramkę się celuje , omijając bramkarza...
A rozmawiamy obecnie o odłamkach...
 Gdy padasz twarzą na ziemię i hełm zsuwa się do przodu te 3 cm nakarczka mogą mogą zadecydować czy odłamek wbije się w okolice kręgosłupa czy nie.  Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt  --
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

Data: 2009-05-28 13:33:30
Autor: dagon0@vp.pl
analog-idiota?
On 28 Maj, 14:46, Dariusz Zygmunt
<darek_spam_na_Madagask...@czat.homelinux.net> wrote:


Gdy padasz twarzą na ziemię i hełm zsuwa się do przodu te 3 cm nakarczka
mogą mogą zadecydować czy odłamek wbije się w okolice kręgosłupa czy nie.

Nie widzę takiej sytuacji. Jak padasz twarzą do ziemi to nakarczek
sterczy pionowo w gorę.
Odłamki latają mniej lub bardziej poziomo.
Kształt pochodnych M16 miał uzasadnienie tylko w jednym wypadku- jak
wystawiałeś głowę z okopu.
Wtedy dawał jakąś tam dodatkową ochronę. Żołnierze innych armii
musieli po prostu... wychylać się mniej.
Zarówno amerykański M1 jak sowiecki wz.39/40 były wygodniejsze ,
dawały podobną lub lepszą ochronę.
Także karku- i to w każdej pozycji. Nie tylko stojąc
Pozdro Marcin

Data: 2009-05-28 17:40:44
Autor: JasiekS
analog-idiota?

Użytkownik "Dariusz Zygmunt"
<darek_spam_na_Madagaskar_@czat.homelinux.net> napisał w wiadomości
news:gvm13r$j53$1inews.gazeta.pl...

Gdy padasz twarzą na ziemię i hełm zsuwa się do przodu te 3 cm
nakarczka
mogą mogą zadecydować czy odłamek wbije się w okolice kręgosłupa czy
nie.

Primo - to jeszcze bardziej NTG niż rozmowa o cyfrówkach. Secundo - od
ochrony przed odłamkami mają specjalną narzutkę, o czym jest napisane we
wskazanym artykule Wiki.

--
JasiekS

Data: 2009-05-28 20:05:51
Autor: Dariusz Zygmunt
analog-idiota?
W czwartek 28 maj 2009 17:40, JasiekS wyraził następujacą opinię:
Użytkownik "Dariusz Zygmunt"
<darek_spam_na_Madagaskar_@czat.homelinux.net> napisał w wiadomości
news:gvm13r$j53$1inews.gazeta.pl...
 
Gdy padasz twarzą na ziemię i hełm zsuwa się do przodu te 3 cm
nakarczka mogą mogą zadecydować czy odłamek wbije się w okolice
kręgosłupa czy nie.
Primo - to jeszcze bardziej NTG niż rozmowa o cyfrówkach.
 Nie mogę się nie zgodzić  :-) 
Secundo - od
ochrony przed odłamkami mają specjalną narzutkę
 Niemcy? W czasie II WW??  Z pozdrowieniami Dariusz Zygmunt  PS   Ostatnio rzeczywiście same off-topiki robię  :-/  --
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

Data: 2009-05-23 18:09:31
Autor: H5N1
analog-idiota?
Dnia Wed, 20 May 2009 13:36:15 -0700, dagon0@vp.pl raczył(a) był(a)
napisać:

On 20 Maj, 07:41, "Marek Wyszomirski" <wyszo...@toya.net.pl> wrote:


Prawdopodobieństwo bycia ciętym szablą w kark było podczas II wojny
światowej raczej znikome:-). Istotna mogłą być natomiast ochrona karku
pzred odłamkami.

Jaki procent sylwetki Ĺźołnierza  stanowi te 3 cm nakarczka ?



>Po pierwsze Fritze nie wchodzą a schodzą ze stanu USarmy ,

Tego nie wiedziałem - a co wchodzi  nowego?

 MICH zastępuje PASGT ( czyli Fritza)
http://en.wikipedia.org/wiki/MICH_TC-2000_Combat_Helmet
Patrz pan jakie te Hamerykany gupie. Nowy MICH ciągle jest wzorowany na Stahlhelme i a ani trochę nie przypomina ruskiego ssz, ani nawet M1. :P

Data: 2009-05-24 14:44:49
Autor: dagon0@vp.pl
analog-idiota?
On 23 Maj, 20:09, H5N1 <mwawrzyn.wy...@to.aster.pl> wrote:


http://en.wikipedia.org/wiki/MICH_TC-2000_Combat_Helmet
Patrz pan jakie te Hamerykany gupie. Nowy MICH ciągle jest wzorowany na
Stahlhelme i a ani trochę nie przypomina ruskiego ssz, ani nawet M1. :P

http://www.bulletproofme.com/PHOTO%20pages/Kevlar-Helmets-MICH.htm

??? Podobieństwo do niemieckiego gara gdzieś widzisz ?
Mam ci punkt po punkcie wykazać podobieństwa do M1 i różnice do M42 ?

O ile M 16 i M 18 były na swoje czasy nowatorskie , to już M42
niekoniecznie ( znaczy , miał wady poprzedników bez ich zalet).
Poza tym biegałeś kiedyś na minus nastu w niemieckich podkutych
saperkach ?
 Nosiłeś sukienny mundurek przy plus 25 ?
Usiłowałeś doprowadzić do stanu działającego P38 który poleciał na
strzelnicy na piach ? O nieszczęsnym P08 nie wspomnę.
Pozdro Marcin

Data: 2009-05-25 11:26:57
Autor: adam
analog-idiota?
Użytkownik <dagon0@vp.pl> napisał
http://en.wikipedia.org/wiki/MICH_TC-2000_Combat_Helmet
Patrz pan jakie te Hamerykany gupie. Nowy MICH ciągle jest wzorowany na
Stahlhelme i a ani trochę nie przypomina ruskiego ssz, ani nawet M1. :P

http://www.bulletproofme.com/PHOTO%20pages/Kevlar-Helmets-MICH.htm

??? Podobieństwo do niemieckiego gara gdzieś widzisz ?
Mam ci punkt po punkcie wykazać podobieństwa do M1 i różnice do M42 ?

O ile M 16 i M 18 były na swoje czasy nowatorskie , to już M42
niekoniecznie ( znaczy , miał wady poprzedników bez ich zalet).
Poza tym biegałeś kiedyś na minus nastu w niemieckich podkutych
saperkach ?
 Nosiłeś sukienny mundurek przy plus 25 ?
Usiłowałeś doprowadzić do stanu działającego P38 który poleciał na
strzelnicy na piach ? O nieszczęsnym P08 nie wspomnę.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Ja myslałem, że Ty młody człowiek ale widzę, że swoje lata już masz - musisz być wiekowo gdzieś w okolicach W. Bartoszewskiego ; ))))))

adam

Data: 2009-05-25 11:34:50
Autor: bofh@nano.pl
analog-idiota?
adam napisał(a):
Użytkownik <dagon0@vp.pl> napisał
http://en.wikipedia.org/wiki/MICH_TC-2000_Combat_Helmet
Patrz pan jakie te Hamerykany gupie. Nowy MICH ciągle jest wzorowany na
Stahlhelme i a ani trochę nie przypomina ruskiego ssz, ani nawet M1. :P

http://www.bulletproofme.com/PHOTO%20pages/Kevlar-Helmets-MICH.htm

??? Podobieństwo do niemieckiego gara gdzieś widzisz ?
Mam ci punkt po punkcie wykazać podobieństwa do M1 i różnice do M42 ?

O ile M 16 i M 18 były na swoje czasy nowatorskie , to już M42
niekoniecznie ( znaczy , miał wady poprzedników bez ich zalet).
Poza tym biegałeś kiedyś na minus nastu w niemieckich podkutych
saperkach ?
Nosiłeś sukienny mundurek przy plus 25 ?
Usiłowałeś doprowadzić do stanu działającego P38 który poleciał na
strzelnicy na piach ? O nieszczęsnym P08 nie wspomnę.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Ja myslałem, że Ty młody człowiek ale widzę, że swoje lata już masz - musisz być wiekowo gdzieś w okolicach W. Bartoszewskiego ; ))))))


Pewnie służył w AK, tylko czy to była Armia Krajowa czy Africa Korps???

wer

Data: 2009-05-25 13:43:58
Autor: dagon0@vp.pl
analog-idiota?
On 25 Maj, 11:34, "b...@nano.pl" <b...@nano.pl> wrote:


Pewnie służył w AK, tylko czy to była Armia Krajowa czy Africa Korps???

 Wszystko w zależności od okoliczności ;)
pozdro Marcin

Data: 2009-05-25 13:43:14
Autor: dagon0@vp.pl
analog-idiota?
On 25 Maj, 11:26, "adam"
<jestem_dziwakiem_co_boi_...@otrzymywac.maile.com> wrote:


Ja myslałem, że Ty młody człowiek ale widzę, że swoje lata już masz - musisz
być wiekowo gdzieś w okolicach W. Bartoszewskiego ; ))))))

Bez przesady- co najwyżej polowa z tego , a ze lubię historię ...
To i czasem pewne sprawy na własnym garbie weryfikuję.
pozdro Marcin

Data: 2009-05-20 14:01:33
Autor: dagon0@vp.pl
analog-idiota?
On 20 Maj, 07:41, "Marek Wyszomirski" <wyszo...@toya.net.pl> wrote:


Prawdopodobieństwo bycia ciętym szablą w kark było podczas II wojny
światowej raczej znikome:-). Istotna mogłą być natomiast ochrona karku pzred
odłamkami.

Jaki procent sylwetki żołnierza  stanowi te 3 cm nakarczka ?



>Po pierwsze Fritze nie wchodzą a schodzą ze stanu USarmy ,

Tego nie wiedziałem - a co wchodzi  nowego?

 MICH zastępuje PASGT ( czyli Fritza)
>po drugie
>taka sama prawda jak to że AK47 jest kopią Stg44.
>[...]

Kopią na pewno nie są - ale podobieńswo kształtu jest wyraźne.

I na podobieństwie kształtu się kończy. A ten wynika z ogólnej
koncepcji karabinka automatycznego
z odprowadzeniem gazów przez boczny otwór.
Pozdro Marcin

Data: 2009-05-19 16:39:35
Autor: adam
analog-idiota?
Użytkownik "Marek Dyjor" napisał
Czy ja wiem ?
Polak w niemieckim mundurze na weekendowych strzelankach to jakby mało
normalne ; )

czemu...

nawet ofiary przyznawały że siła niemieckiej armii leżała w ich fantastycznych mundurach. Oni poprostu budzili swoim wyglądem szacunek, podziw i strach.

Ruskie zawsze wyglądają śmiesznie, szczególnie te ich czapki czy hełmy.

To prawda.
Niemniej coś w tym wzbudza u mnie mieszane uczucia. Może dlatego, ze znałem paru takich gości, którzy mieli wręcz niezdrową fiksację na punkcie hitlerowskich militariów, przy czym absolutnie nie przejawiali żadnego neonazistowskiego skrzywienia (chyba, że kamuflowane w 100% ale wątpię).

Z drugiej strony dziwi mnie chęć oblekania się w mundur armii, która nie dość, że przerżnęła na wszystkich frontach, to zrobiła to (wliczając okres zwycięskiego marszu) w stylu absolutnie fatalnym.

adam

Data: 2009-05-15 00:31:59
Autor: see_you
analog-idiota?
"Henry(k)"  wrote in message
Dnia Wed, 13 May 2009 13:41:07 +0200, Jacek23 napisał(a):
Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe to
patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz cos mowi
to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej (?).
Denerwujace:(

Jakbyś powiedział że dojeżdżasz furmanką do pracy to by
też patrzyli na Ciebie jak na idiotę. No i niestety
analog przy cyfrze to taka furmanka przy samochodzie.
[...]

Chyba przy zalozeniu, ze ta furmanka ma skore,
klime i KRUScontrol a samochod to 30 letni 126p...
Bo kiedy odkladam eosa trojke i chwytam 400d
to moje wrazenia moznaby do tego sprowadzic.
Jedyna przewaga cyfry jest ponad tysiac zdjec
na jednym "filmie".
A roznica w przyjemnosci z fotografowania taka,
jak pomiedzy robieniem dzieci a zaplodnieniem in vitro...

Data: 2009-05-15 08:50:57
Autor: Henry(k)
analog-idiota?
Dnia Fri, 15 May 2009 00:31:59 +0100, see_you napisał(a):

Chyba przy zalozeniu, ze ta furmanka ma skore,
klime i KRUScontrol a samochod to 30 letni 126p...
Bo kiedy odkladam eosa trojke i chwytam 400d
to moje wrazenia moznaby do tego sprowadzic.
Jedyna przewaga cyfry jest ponad tysiac zdjec
na jednym "filmie".

Jasne że zależy co z czym porównujesz. 3 to EOS o którym i ja złego słowa nie powiem choć Canonów nie lubię. 400D aparat
dla amatorów (ale z dobrą matrycą). Więc nie ta klasa.

Poza tym przyjemność fotografowania to inna kategoria :-)

Pozdrawiam,
                 Henry


--
FAQ prf: http://www.prf-faq.prv.pl
Fotografia czarno-biała: http://www.korex.net.pl/forum/
Fotografia tradycyjna: http://www.aparaty.tradycyjne.net

Data: 2009-05-16 14:49:12
Autor: see_you
analog-idiota?
"Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Fri, 15 May 2009 00:31:59 +0100, see_you napisał(a):
Chyba przy zalozeniu, ze ta furmanka ma skore,
klime i KRUScontrol a samochod to 30 letni 126p...
Bo kiedy odkladam eosa trojke i chwytam 400d
to moje wrazenia moznaby do tego sprowadzic.
Jedyna przewaga cyfry jest ponad tysiac zdjec
na jednym "filmie".

Jasne że zależy co z czym porównujesz. 3 to EOS o którym i ja
złego słowa nie powiem choć Canonów nie lubię. 400D aparat
dla amatorów (ale z dobrą matrycą). Więc nie ta klasa.

Wiem, ze nie ta klasa, ale paradoksalnie, to profesjonalny
sprzet dostepny w idealnym stanie za polowe ceny 400/450D.
Najkorzystniej jest porownywac to co mozemy otrzymac
za te same pieniadze a dzisiaj amatorskie lustrzanki cyfrowe
sa drozsze od najwyzszej klasy profesjonalnych analogow.


Poza tym przyjemność fotografowania to inna kategoria :-)

Dla mnie, to czesto polowa tego czego oczekuje od fotografii,
to jak uzywanie wygodnego fotela zamiast plasytkowego krzeselka.
Ale ortodoksem nie jestem i najczesciej uzywam cyfry...
--
see_you

Data: 2009-05-17 11:12:13
Autor: Michal Tyrala
analog-idiota?
On Sat, 16 May 2009 14:49:12 +0100, see_you wrote:
 Najkorzystniej jest porownywac to co mozemy otrzymac
 za te same pieniadze a dzisiaj amatorskie lustrzanki cyfrowe
 sa drozsze od najwyzszej klasy profesjonalnych analogow.

Jesli porownasz fair, tj uzywane stare anatorskie cyfrowe z uzywanym
kliszakiem, moze wyjsc na remis.
Z nowych to chyba na dzis jedynie 1V jest, ktory nie jest tania zabawka
(poziom dwucyfrowych EOSow "D").

pozdrawiam,
--
Michał http://kbns.digart.pl/

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2009-05-17 15:12:15
Autor: JA
analog-idiota?
On 2009-05-17 13:12:13 +0200, Michal Tyrala <wiesiu@bdm.com.pl> said:

Jesli porownasz fair, tj uzywane stare anatorskie cyfrowe z uzywanym
kliszakiem, moze wyjsc na remis.

Nie bardzo na remis.
EOS 300 można mieć za 200 zł.
EOS 300D ludzie licytują za 700 zł.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-05-17 18:58:31
Autor: Michal Tyrala
analog-idiota?
On Sun, 17 May 2009 15:12:15 +0200, JA wrote:
 Nie bardzo na remis.
 EOS 300 można mieć za 200 zł.
 EOS 300D ludzie licytują za 700 zł.

Dwa posty w gore bylo: ,,od najwyzszej klasy profesjonalnych analogow''.
--
Michał http://kbns.digart.pl/

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2009-05-18 09:23:56
Autor: bofh@nano.pl
analog-idiota?
Michal Tyrala napisał(a):
On Sun, 17 May 2009 15:12:15 +0200, JA wrote:
 Nie bardzo na remis.
 EOS 300 można mieć za 200 zł.
 EOS 300D ludzie licytują za 700 zł.

Dwa posty w gore bylo: ,,od najwyzszej klasy profesjonalnych analogow''.

Profesjonalne aparaty są w tej chwili przecenione. Ale jest za mała konkurencja. Co do amatorskich lustrzanek, takie porównanie:

Ok. 1993 roku kupowałem Yashicę 108MP z obiektywem 28-80, cena ok. 1300 zł.
W grudniu 2008 kupiłem Nikona D60 z obiektywem 18-55 (ekwiwalent 28-80 mniej więcej) za 1355 zł.

Cena w zasadzie ta sama, ale:

Yashica - pomiar światła centralnie ważony.
Nikon - pomiar centralnie ważony, matrycowy, punktowy.

Yashica - wbudowana lampa błyskowa -brak, z zewnętrzną współpraca manualna, czas synchronizacji z lampą 1/90 i dłuższe.
Nikon - wbudowana lampa błyskowa, i-ttl z zewnętrzną i wbudowaną lampą. Synchronizacja 1/200 i dłuższe. Redukcja efeku czerwonych oczu, błysk na tylnią kurtynę, kompensacja siły błysku lampy.

Yashica - czasy naświetleń od 1/2000 - 30 s i B
Nikon - 1/4000 - 30s i B

Yashica - tylko manualne ostrzenie
Nikon - autofokus

Yashica - kompesacja ekspozycji o 1 i 1/3 EV.
Nikon - kompensacja ekspozycji od -3EV do +3EV z krokiem 1/3EV

Yashica - informacje w wizjerze - w zasadzie tylko czy dobrze naświetlone i czy lampa błyskowa jest gotowa.
Nikon - przysłona, czas ekspozycji, tryb autofokusu, tryb zdjęć, liczba pozostałych zdjęć do zrobienia.

Yashica - wyzwolenie migawki - przycisk, samowyzwalacz 10 sekund, wężyk spustowy. Zdjęcia seryjne do 1,5 klatki na sekundę.
Nikon - przycisk, zdjęcia seryjne, samowyzwalacz - czas regulowany z menu, pilot na podczerwień. Zdjęcia seryjne do 3 klatek na sekundę.

Jak widać zaawansowanie obydwu aparatów jest różne. Pomijając to, że 1300 zł w 1993 roku, a w 2008 roku to jednak różne kwoty. Poruszałem też różnice tylko w funkcjach fotograficznych. Nikon ma przecież sporo elektroniki wbudowanej. Yashica biła na głowę jednym Nikona, obiektyw kitowy, Yashica 28-80 to bardzo dobre szkło.

Obecne aparaty zwykle są bardziej skomplikowanymi konstrukcjami i bardziej zaawansowanymi technologicznie. W dodatku dostajemy gratis możliwość zrobienia 50 tys i więcej zdjęć :) 36 tys zdjęć przy małoobrazkowych to 10 tys zł, licząc po 10 zł za kliszę. Pomijam skrajności filmy przeterminowane po 1 zł i drogie klisze typu Fuji Velvia. A do tego koszt wywołania negatywu. Więc TCO Nikon F6 i Nikon D3x jest bardzo podobne, a nawet z lekkim wskazaniem na niższe w Nikon D3x.

Jeśli ktoś porównuje cenę używanego F5 czy F4 z używanym D3, to albo manipuluje albo lata nie mają dla niego znaczenia. Aparat fotograficzny 15 letni, a 2 letni to jest duża różnica niezależnie od technologii.

wer

Data: 2009-05-18 15:36:01
Autor: dagon0@vp.pl
analog-idiota?
On 18 Maj, 09:23, "b...@nano.pl" <b...@nano.pl> wrote:


Ok. 1993 roku kupowałem Yashicę 108MP z obiektywem 28-80, cena ok. 1300 zł.

Rok później za podobne pieniądze kupiłem OM 4
Pozdro Marcin

Data: 2009-05-18 18:20:51
Autor: see_you
analog-idiota?
<bofh@nano.pl> wrote in message
Jeśli ktoś porównuje cenę używanego F5 czy F4 z używanym D3, to albo manipuluje albo lata nie mają dla niego znaczenia. Aparat fotograficzny 15 letni, a 2 letni to jest duża różnica niezależnie od technologii.

Moze sprawdz sobie w jakich latach byly produkowane EOSy 3.
Pozniej, zobacz jakie ceny osiagaja te aparaty a jakie amatorskie
lustrzanki cyfrowe Canona na ebayu - oba uzywane.
Zakladam, ze jestes swiadom zasadniczej roznicy
w mozliwosciach pomiaru swiatla i AF pomiedzy tymi aparatami
- tutaj najbardziej czuc rozdzwiek pomiedzy sprzetem
profesjonalnym i amatorskim.
--
see_you

Data: 2009-05-19 08:44:10
Autor: Michal Tyrala
analog-idiota?
On Mon, 18 May 2009 18:20:51 +0100, see_you wrote:
 Moze sprawdz sobie w jakich latach byly produkowane EOSy 3.

Canon o ile pamietam pozamiatal dosc sporo filmowych EOSow w 2005r, tak?

 Pozniej, zobacz jakie ceny osiagaja te aparaty a jakie amatorskie
 lustrzanki cyfrowe Canona na ebayu - oba uzywane.

Ja trojke kupilem za 750zl (nie cena z aukcji, tylko moj final),
300D sprzedalem za 600zl. :-)

 Zakladam, ze jestes swiadom zasadniczej roznicy
 w mozliwosciach pomiaru swiatla i AF pomiedzy tymi aparatami

1. pomiar swiatla: multispot vs histogram. IMO remis (rozne media
rejestrujace, rozne potrzeby).

2. AF trojki jest sila tej puszki, nie da się zaprzeczyc, aczkolwiek tez
jest lekko zmitologizowany juz (pamietam jojczenie na prfc ze 5DmkII nie
ma krzyzowych po bokach -- trojka ma krzyzowe dla f/2.8 tylko posrodku w
pionie, do f/4 tylko srodek).

- tutaj najbardziej czuc rozdzwiek pomiedzy sprzetem
 profesjonalnym i amatorskim.

Wiesz, ogolnie się zgodze z tym, ze teraz za psie pieniadze mozna się
pobawic przechodzonym sprzetem z polki pro, ktory kiedys kosztowal tyle
co samochod... Jednocyfrowe lustra maloobrazkowe, sredniaki z normalnego
swiata etc. pozdrawiam,
--
Michał http://kbns.digart.pl/

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2009-05-19 16:30:04
Autor: see_you
analog-idiota?
"Michal Tyrala" <wiesiu@bdm.com.pl> wrote in message
On Mon, 18 May 2009 18:20:51 +0100, see_you wrote:
 Moze sprawdz sobie w jakich latach byly produkowane EOSy 3.
Canon o ile pamietam pozamiatal dosc sporo filmowych EOSow w 2005r, tak?

Produkowany od 1998 a widzialem nowy w sklepie jeszcze w zeszlym roku.

Ja trojke kupilem za 750zl (nie cena z aukcji, tylko moj final),
300D sprzedalem za 600zl. :-)

Kiedy ja kupowalem trojke, myslalem ze gosc ktory ja sprzedaje
to jakis 'psychiczny', bo oferowal "za bezcen" prawie nowy - taaaki sprzet.
Dopiero pozniej zaczalem sprawdzac ceny i zauwazylem, ze dostalem dobra cene
ale zadnej rewelacji.

 Zakladam, ze jestes swiadom zasadniczej roznicy
 w mozliwosciach pomiaru swiatla i AF pomiedzy tymi aparatami
1. pomiar swiatla: multispot vs histogram. IMO remis (rozne media
rejestrujace, rozne potrzeby).
2. AF trojki jest sila tej puszki, nie da się zaprzeczyc, aczkolwiek tez
jest lekko zmitologizowany juz (pamietam jojczenie na prfc ze 5DmkII nie
ma krzyzowych po bokach -- trojka ma krzyzowe dla f/2.8 tylko posrodku w
pionie, do f/4 tylko srodek).

AF 45 punktow i ustawianie GO.
W pomiarze swiatla mozliwosc pomiaru punktowego.
Na poczatku bardzo sie dziwilem, ze praktycznie caly film
mam dobrze naswietlony. Jesli wziac pod uwage
jakosc ustawienia ekspozycji, to trojka robi mi to
dwa razy lepiej niz 400D (i to bez histogramu).
No i grip 7kl/s, i jeszcze kilka pomniejszych
ale naprawde przydatnych rzeczy.
Tylko zal, ze nie mam miejsca na ciemnie...
--
see_you

Data: 2009-05-19 16:05:12
Autor: Michal Tyrala
analog-idiota?
On Tue, 19 May 2009 16:30:04 +0100, see_you wrote:
 AF 45 punktow i ustawianie GO.

IMO sila jego AF to srodek do f/8, EC oraz co ta puszka potrafi
wykrzesac z takiego np EF 35/2 (300D, 450D ani 5D tym szklem nie zapieprza
tak jak 3 ;))
Ale boki IMO są dosc cienkie, kiedys go porownywalem w ciemnym pokoju wlasnie
z 300D to cyfrak pomyszkowal, ale zlapal w koncu, trojka tylko myszkowala...
Tak ze AF jest tam fajny i dosc ciekawy, ale tez ja w euforie nie wpadam :)

 W pomiarze swiatla mozliwosc pomiaru punktowego.

W trzycyfrowych EOSach D mialem przerwe, w 300D nie bylo, 450D juz ma,
nie wiem kiedy dali spota szczerze mowiac.

Swoja droga, cyfrowe ,,trzycyfrowki'' są powoli juz naprawde wypasione,
mysle ze w sensie mozliwosci odpowiadaja dwucyfrowej serii kliszanej.

 Tylko zal, ze nie mam miejsca na ciemnie...

Ja się rozbijam w lazience ;) PS. Przepraszam za ew. literowki, godzine temu mnie od okulisty
wypuscili i wciaz czuje krople rozkurczowe ;)
--
Michał http://kbns.digart.pl/

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2009-05-18 21:10:34
Autor: JA
analog-idiota?
On 2009-05-18 09:23:56 +0200, "bofh@nano.pl" <bofh@nano.pl> said:

Ok. 1993 roku kupowałem Yashicę 108MP z obiektywem 28-80, cena ok. 1300 zł.
Strasznie przepłaciłeś.
Zdaje się że tyle właśnie płaciłem wtedy za eos-a 100.
W grudniu 2008 kupiłem Nikona D60 z obiektywem 18-55 (ekwiwalent 28-80 mniej więcej) za 1355 zł.
Na tym się nie znam.

Cena w zasadzie ta sama, ale:

Yashica - pomiar światła centralnie ważony.
Już pisałem, że przepłaciłeś, ale nich tam. W tym okresie było całe mnóstwo lustrzanek AF z drugiej ręki. Nie mówię o podaży w Polsce, ale dobrze pamiętam uginające się stoliki handlowców w Stodole.
Nikon - pomiar centralnie ważony, matrycowy, punktowy.
Przepaść czasowa daje znać o sobie.
EOS-5 z roku 92 ma to samo, albo i więcej. I był aparatem semi pro, a nie amatorskim. A w amatorskim jeszcze starszym od piątki EOS-ie 1000 też to było poza pomiarem punktowym.

Yashica - wbudowana lampa błyskowa -brak, z zewnętrzną współpraca manualna, czas synchronizacji z lampą 1/90 i dłuższe.
Nikon - wbudowana lampa błyskowa, i-ttl z zewnętrzną i wbudowaną lampą. Synchronizacja 1/200 i dłuższe. Redukcja efeku czerwonych oczu, błysk na tylnią kurtynę, kompensacja siły błysku lampy.
Wiesz. W 1975 roku miałem amatorski aparat marki Zenit. On nawet silnika nie miał, a Start który był moim pierwszym aparatem nie miał nawet pryzmatu, wymiennych obiektywów i pomiaru światła TTL.
O czym Ty piszesz?

Yashica - czasy naświetleń od 1/2000 - 30 s i B
Nikon - 1/4000 - 30s i B

Yashica - tylko manualne ostrzenie
Nikon - autofokus

Yashica - kompesacja ekspozycji o 1 i 1/3 EV.
Nikon - kompensacja ekspozycji od -3EV do +3EV z krokiem 1/3EV

Yashica - informacje w wizjerze - w zasadzie tylko czy dobrze naświetlone i czy lampa błyskowa jest gotowa.
Nikon - przysłona, czas ekspozycji, tryb autofokusu, tryb zdjęć, liczba pozostałych zdjęć do zrobienia.

Yashica - wyzwolenie migawki - przycisk, samowyzwalacz 10 sekund, wężyk spustowy. Zdjęcia seryjne do 1,5 klatki na sekundę.
Nikon - przycisk, zdjęcia seryjne, samowyzwalacz - czas regulowany z menu, pilot na podczerwień. Zdjęcia seryjne do 3 klatek na sekundę.
To wszystko to bla bla bla.
Porównaj dowolny model amatorski który wszedł do produkcji w 92 roku. Poza nielicznymi, wszystkie miały od AF począwszy na multiekspozycji i AEB skończywszy.

Jak widać zaawansowanie obydwu aparatów jest różne. Pomijając to, że 1300 zł w 1993 roku, a w 2008 roku to jednak różne kwoty. Poruszałem też różnice tylko w funkcjach fotograficznych. Nikon ma przecież sporo elektroniki wbudowanej. Yashica biła na głowę jednym Nikona, obiektyw kitowy, Yashica 28-80 to bardzo dobre szkło.
To może porównasz pierwszy amatorski aparat jaki kiedykolwiek się pojawił gdzieś tak pod koniec XIX, a wypuścił go ni mniej ni więcej Kodak?

Obecne aparaty zwykle są bardziej skomplikowanymi konstrukcjami i bardziej zaawansowanymi technologicznie.
Tak jak wszystko. w 93 roku miałem Amigę 1200 i był to wypas, teraz nie wiem czy byś chciał ją porównywać z amatorskim komputerem domowym.
Tylko, że różnica między A1200, a EOS-em 3, jest taka, że EOS-em zrobię takie same zdjęcia, jak dowolną współczesną lustrzanką, a na A1200 mogę se co najwyżej...
 W dodatku dostajemy gratis możliwość zrobienia 50 tys i więcej zdjęć :) 36 tys zdjęć przy małoobrazkowych to
50k rawów nie jest gratis, to średnio jakiś 1TB danych, które gdzieś trzeba przechowywać, za pomocą czegoś archiwizować, za pomocą jakiego softu przetwarzać. Poświęcać temu stale czas itd. Nic nie jest gratis. Nawet prąd do komputera kosztuje.
 10 tys zł, licząc po 10 zł za kliszę. Pomijam skrajności filmy przeterminowane po 1 zł i drogie klisze typu Fuji Velvia. A do tego koszt wywołania negatywu. Więc TCO Nikon F6 i Nikon D3x jest bardzo podobne, a nawet z lekkim wskazaniem na niższe w Nikon D3x.
Ta gałąź wątku nie zaczęła się od porównywania świeżego zakupu, tylko kosztów przesiadki

Jeśli ktoś porównuje cenę używanego F5 czy F4 z używanym D3, to albo manipuluje albo lata nie mają dla niego znaczenia. Aparat fotograficzny 15 letni, a 2 letni to jest duża różnica niezależnie od technologii.
Funkcjonalnie praktycznie żadna. W wykonaniu też. W cenie kolosalna.

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-05-17 20:09:24
Autor: Marek Wyszomirski
analog-idiota?
"JA" <marb67[beztego]@bb.home.pl> napisał:


Nie bardzo na remis.
EOS 300 można mieć za 200 zł.
EOS 300D ludzie licytują za 700 zł.
[...]

Iloletni jeden i drugi? Mam wrażenie, że EOS 300 jest starszą konstrukcją niż 300D.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)

Data: 2009-05-18 18:56:05
Autor: JA
analog-idiota?
On 2009-05-17 20:09:24 +0200, "Marek Wyszomirski" <wyszomir@toya.net.pl> said:

Iloletni jeden i drugi?

A może z jakim przebiegiem?
Bo to może być kluczowe.
:)
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-05-17 18:10:52
Autor: see_you
analog-idiota?
"Michal Tyrala" <wiesiu@bdm.com.pl> wrote in message
On Sat, 16 May 2009 14:49:12 +0100, see_you wrote:
 Najkorzystniej jest porownywac to co mozemy otrzymac
 za te same pieniadze a dzisiaj amatorskie lustrzanki cyfrowe
 sa drozsze od najwyzszej klasy profesjonalnych analogow.

Jesli porownasz fair, tj uzywane stare anatorskie cyfrowe z uzywanym
kliszakiem, moze wyjsc na remis.
Z nowych to chyba na dzis jedynie 1V jest, ktory nie jest tania zabawka
(poziom dwucyfrowych EOSow "D").


Moze i tak byc, choc swoja trojke (jak nowa) dostalem za polowe ceny uzywanego 400D z kitem.
Przekroczylem cene jaka musialbym dac za uzywany 400D z kitem
dopiero kiedy do trojki dokupilem 28-135IS i gripa
- to ostatnie, to nawet nie wiem po co, ale zal bylo nie wziac,
w koncu mam te 7kl/s...
--
see_you

Data: 2009-05-17 20:37:58
Autor: Henry(k)
analog-idiota?
Dnia Sat, 16 May 2009 14:49:12 +0100, see_you napisał(a):

Wiem, ze nie ta klasa, ale paradoksalnie, to profesjonalny
sprzet dostepny w idealnym stanie za polowe ceny 400/450D.
Najkorzystniej jest porownywac to co mozemy otrzymac
za te same pieniadze a dzisiaj amatorskie lustrzanki cyfrowe
sa drozsze od najwyzszej klasy profesjonalnych analogow.

Wyścigowy koń też jest tańszy niż wyścigowy samochód ;-)

Jak kupowałem swojego analoga to trochę kosztował... Fakt że teraz idzie za grosze... w podobnej jak używki 300D.

Poza tym przyjemność fotografowania to inna kategoria :-)

Dla mnie, to czesto polowa tego czego oczekuje od fotografii,
to jak uzywanie wygodnego fotela zamiast plasytkowego krzeselka.
Ale ortodoksem nie jestem i najczesciej uzywam cyfry...

Dla mnie w tej chwili chyba 98% (pozostałe 2% to fotografowanie psa lub
żony żeby miała co na NK wrzucić ;-) )

Pozdrawiam,
                  Henry

--
FAQ prf: http://www.prf-faq.prv.pl
Fotografia czarno-biała: http://www.korex.net.pl/forum/
Fotografia tradycyjna: http://www.aparaty.tradycyjne.net

Data: 2009-05-15 16:45:26
Autor: JA
analog-idiota?
On 2009-05-15 01:31:59 +0200, "see_you" <canon@eos.trzy> said:

Chyba przy zalozeniu, ze ta furmanka ma skore,
klime i KRUScontrol a samochod to 30 letni 126p...
Bo kiedy odkladam eosa trojke i chwytam 400d
to moje wrazenia moznaby do tego sprowadzic.
Jedyna przewaga cyfry jest ponad tysiac zdjec
na jednym "filmie".
A roznica w przyjemnosci z fotografowania taka,
jak pomiedzy robieniem dzieci a zaplodnieniem in vitro...

No to mamy identyczne odczucia.
Być może dla tego, że mamy identyczne aparaty.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2009-05-13 15:07:50
Autor: Maciej 'AbrahaM' Piotrowski
analog-idiota?
Uzytkownik "Jacek23" <jacek23@post.pl> napisal w wiadomosci
news:4a0ab220$1news.home.net.pl...

Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia
analogowe to patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak
juz cos
mowi  to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej
(?).
Denerwujace:(

Owszem, ale ma merytoryczne/techniczne uzasadnienie.

W wypadku analogowym na efekt koncowy moze miec
wplyw: przechowywanie materialu, (nie)prawidlowe
wywolywanie i w koncu (nie)prawidlowa "produkcja"
odbitek.

W sytuacji gdy z roku na rok ilosc punktów dobrze
wywolujacych filmy i/lub dobrze robiacych odbitki
z analogu maleje w dosc drastycznym tempie nie
zaskakuje traktowanie osób które nadal robia
zdjecia "analogowe" jako erhm no dziwaków..

--
Zastrzezenie: Nie zgadzam sie na wysylanie NIE ZAMÓWIONYCH ofert
na adres uzyty do/podczas wyslania tej wiadomosci.

Data: 2009-10-21 14:46:20
Autor: zero
analog-idiota?
Maciej 'AbrahaM' Piotrowski wrote:
Uzytkownik "Jacek23" <jacek23@post.pl> napisal w wiadomosci
news:4a0ab220$1news.home.net.pl...

Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia
analogowe to patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak
juz cos
mowi  to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej
(?).
Denerwujace:(

Zgadzam sie. niektorzy moze lubia i wola robic zdjecia analogowe, dlatego nie wiem dlaczego sie czepiaja. byc moze sa za lewi i nie potrafia robic zdjec analogowych tylko musi byc cyfra bo inaczej nie zrobi ;/ najlepiej po porostu ich olej ;] nie kazdy musi robic jak inni, poza tym tez nie kazdego stac na nowiutki nowoczesniejszy aparat :) pozdrawiam
zero

Data: 2009-10-21 23:07:33
Autor: Zbyszek
analog-idiota?
zero pisze:
Maciej 'AbrahaM' Piotrowski wrote:
Uzytkownik "Jacek23" <jacek23@post.pl> napisal w wiadomosci
news:4a0ab220$1news.home.net.pl...

Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia
analogowe to patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak
juz cos
mowi  to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej
(?).
Denerwujace:(

Zgadzam sie. niektorzy moze lubia i wola robic zdjecia analogowe, dlatego nie wiem dlaczego sie czepiaja. byc moze sa za lewi i nie potrafia robic zdjec analogowych tylko musi byc cyfra bo inaczej nie zrobi ;/ najlepiej po porostu ich olej ;] nie kazdy musi robic jak inni, poza tym tez nie kazdego stac na nowiutki nowoczesniejszy aparat :) pozdrawiam
zero

A dlaczego ludzie chodzą na ryby?
Przecież można prościej, szybciej i lepiej kupić konserwę rybną w pomidorach.....
A dlaczego krótkofalowcy gadają przez swoje zabawki?
Przecież można prościej, szybciej i lepiej zadzwonić przez GSM nie mówiąc o internecie....
A dlaczego ludzie chodzą na mecz?
Przecież można prościej, szybciej i lepiej obejrzeć w telewizji. Wszystko widać i od kiboli nie dostanie się w dziób....
A dlaczego......


A dlaczego ja robię zdjęcia aparatem klasycznym?
Bo lubię i potrafię.....


fotonyf

Data: 2009-10-22 10:48:22
Autor: bofh@nano.pl
analog-idiota?
Zbyszek wrote:
zero pisze:
Maciej 'AbrahaM' Piotrowski wrote:
Uzytkownik "Jacek23" <jacek23@post.pl> napisal w wiadomosci
news:4a0ab220$1news.home.net.pl...

Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia
analogowe to patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak
juz cos
mowi  to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej
(?).
Denerwujace:(

Zgadzam sie. niektorzy moze lubia i wola robic zdjecia analogowe,
dlatego nie wiem dlaczego sie czepiaja. byc moze sa za lewi i nie
potrafia robic zdjec analogowych tylko musi byc cyfra bo inaczej nie
zrobi ;/ najlepiej po porostu ich olej ;] nie kazdy musi robic jak
inni, poza tym tez nie kazdego stac na nowiutki nowoczesniejszy aparat
:) pozdrawiam
zero

A dlaczego ludzie chodzą na ryby?
Przecież można prościej, szybciej i lepiej kupić konserwę rybną w
pomidorach.....

- Idziesz ze mną na ryby?
- Nie potrafię łowić.
- A co tu potrafić? Odkręcasz butelkę i pijesz.


A dlaczego krótkofalowcy gadają przez swoje zabawki?
Przecież można prościej, szybciej i lepiej zadzwonić przez GSM nie
mówiąc o internecie....

Hmmm, a jest jakiś przyrost krótkofalowców teraz? Bo kiedyś ludzie nie
mieli za bardzo alternatywy w kontakcie ze światem.

A dlaczego ludzie chodzą na mecz?
Przecież można prościej, szybciej i lepiej obejrzeć w telewizji.
Wszystko widać i od kiboli nie dostanie się w dziób....

Wiesz, niektórzy chodzą, żeby dać innym kibolom w dziób, i jest ich
całkiem sporo, dostanie w dziób od innych kiboli lub policji wliczają w
straty własne. Za to zyskują sporo expa za danie w dziób policjantowi.
Takie RPG w realu.

A dlaczego......


A dlaczego ja robię zdjęcia aparatem klasycznym?
Bo lubię i potrafię.....

Każdy lubi co innego. Robienie zdjęć aparatem analogowym/klasycznym/ nie
wyklucza robienia zdjęć aparatem cyfrowym, w drugą stronę to też działa,
jak ktoś robi cyfrowym, to nie znaczy, że nie może załadować filmu do
drugiego i tak popstrykać. To tylko narzędzie. Ale jeśli ktoś się
ekscytuje, że coś jest analogowe/cyfrowe, to zakrawa to na fetyszyzm
sprzętowy.

wer

Data: 2009-10-26 15:58:14
Autor: Fereby
analog-idiota?
"ver" napisał: [cut]
>>>
>> Zgadzam sie. niektorzy moze lubia i wola robic zdjecia analogowe,
>> dlatego nie wiem dlaczego sie czepiaja. byc moze sa za lewi i nie
>> potrafia robic zdjec analogowych tylko musi byc cyfra bo inaczej nie
>> zrobi ;/ najlepiej po porostu ich olej ;] nie kazdy musi robic jak
>> inni, poza tym tez nie kazdego stac na nowiutki nowoczesniejszy aparat
>> :) pozdrawiam
>> zero
> > A dlaczego ludzie chodzą na ryby?
> Przecież można prościej, szybciej i lepiej kupić konserwę rybną w
> pomidorach.....

- Idziesz ze mną na ryby?
- Nie potrafię łowić.
- A co tu potrafić? Odkręcasz butelkę i pijesz.

Nie dość że z brodą, to jeszcze nie na temat.

> A dlaczego krótkofalowcy gadają przez swoje zabawki?
> Przecież można prościej, szybciej i lepiej zadzwonić przez GSM nie
> mówiąc o internecie....

Hmmm, a jest jakiś przyrost krótkofalowców teraz? Bo kiedyś ludzie nie
mieli za bardzo alternatywy w kontakcie ze światem.

Rozumiem, że masz na myśli PRL, bo np. w USA po załatwieniu AT&T poprawką Shermana, telefonia zrobiła się bardzo tania i w latach 80. klasa średnia miewała nawet po pięć niezależnych linii telefonicznych w jednym domu. Owszem, w porównaniu do lat 70. i 80. w Polsce nastąpił znaczny przyrost krótkofalowców i trwa do dzisiaj - wystarczy wspomnieć choćby kierowców ciężarówek. W USA w latach 80., mimo wspomnianego potanienia telefonii, znacznie wzrosła sprzedaż krótkofalówek, co wiązało się stanieniem części elektronicznych oraz pozbywaniem się, przez gwałtownie modernizującą się armię, sprzętu z demobilu. Nawiasem mówiąc, w Japonii, gdzie gdyby wielu naszych kolegów z "cyfrowej" pokazało swoje aparaty, czy komórki, to tamtejsze nastolatki uznałyby ich za kolekcjonerów staroci (tam mają już w telefonach komórkowych telewizję oraz możliwość nagrania i odtworzenia do 30 minut programu), takie radia też są popularne wśród kierowców ciężarówek. A tak w ogóle wygląda, jakbyś wyznawał przedziwne mniemanie, że hobby musi być stuprocentowo praktyczne. Praktycznie żadne hobby takie nie jest, wliczając fotografię.

> A dlaczego ludzie chodzą na mecz?
> Przecież można prościej, szybciej i lepiej obejrzeć w telewizji.
> Wszystko widać i od kiboli nie dostanie się w dziób....

Wiesz, niektórzy chodzą, żeby dać innym kibolom w dziób, i jest ich
całkiem sporo, dostanie w dziób od innych kiboli lub policji wliczają w
straty własne. Za to zyskują sporo expa za danie w dziób policjantowi.
Takie RPG w realu.

MoĹźliwe, tylko co to ma do rzeczy?

> A dlaczego......
> > > A dlaczego ja robię zdjęcia aparatem klasycznym?
> Bo lubię i potrafię.....

Każdy lubi co innego. Robienie zdjęć aparatem analogowym/klasycznym/ nie
wyklucza robienia zdjęć aparatem cyfrowym, w drugą stronę to też działa,
jak ktoś robi cyfrowym, to nie znaczy, że nie może załadować filmu do
drugiego i tak popstrykać. To tylko narzędzie. Ale jeśli ktoś się
ekscytuje, że coś jest analogowe/cyfrowe, to zakrawa to na fetyszyzm
sprzętowy.

Zgodnie z powyższą logiką impresjoniści szczycący się, iż malują wyciskając farbę z tuby, byli "fetyszystami sprzętowymi", a tak bynajmniej nie było. Fetyszyzm sprzętowy, polega na założeniu iż w fotografii (oraz innych sztukach) najważniejszy jest sprzęt, stanowi on wartość samą w sobie, tylko on się liczy - piękny przykład z dawnych czasów jest w Foto-Kurierze, gdzie jeden ze starych fotografów wspominał, gościa ktory chwalił się zachodnią lustrzanką, którą prawie w ogóle nie robił zdjęć oraz pewną emerytkę, która starym "Ami" robiła fotografie pejzażowe godne wystawy zawodowców. Fereby --


Data: 2009-05-13 15:11:57
Autor: Janko Muzykant
analog-idiota?
Jacek23 pisze:
Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe to patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz cos mowi to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej (?).
Denerwujace:(

No ale nie mówi, że idiota tylko że: ''prościej, szybciej, lepiej'', co jest prawdą.
Ja np. wolę jeździć busami, choć samochodem jest prościej, szybciej i lepiej, bo po prostu wolę.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/ale ja kłamać potrafię tylko za pieniądze.../

Data: 2009-05-13 22:15:46
Autor: Adam Płaszczyca
analog-idiota?
Dnia Wed, 13 May 2009 15:11:57 +0200, Janko Muzykant napisał(a):

No ale nie mówi, że idiota tylko że: ''prościej, szybciej, lepiej'', co jest prawdą.

Poza ostatnim. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

Data: 2009-05-13 15:26:39
Autor: Piotr Sz.
analog-idiota?
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz cos mowi to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej (?).

Nie zawsze najprostsza droga daje najwiecej satysfakcji (wszelkiej masci alpinisci w takim ukladzie rysuja sie jako banda strasznych kretynow). :-)

BTW:
Prosciej, szybciej , lepiej? - to dyskusyjna sprawa, bo tu wiele zalezy od oczekiwanego wyniku koncowego. W moim przypadku bylo by syfra trudniej, dluzej, drozej i pewnie gorzej. :-)
Zdjecia rodzinne "do kotleta" teraz juz oczywiscie tylko syfrowo.

--

Pozdrawiam
Piotr Sz.
piotr(@)szkut.com
www.szkut.com

Data: 2009-05-13 15:35:21
Autor: Jakub Jewuła
analog-idiota?
Nie zawsze najprostsza droga daje najwiecej satysfakcji (wszelkiej
masci alpinisci w takim ukladzie rysuja sie jako banda strasznych
kretynow). :-)
BTW:
Prosciej, szybciej , lepiej? - to dyskusyjna sprawa, bo tu wiele
zalezy od oczekiwanego wyniku koncowego.

Masz przeciez LCD w aparacie - odrazu widac wynik :)

q

Data: 2009-05-13 16:43:57
Autor: Piotr Sz.
analog-idiota?
Masz przeciez LCD w aparacie - odrazu widac wynik :)

Hehe... obsmarkalem sie ;-)

--

Pozdrawiam
Piotr Sz.
piotr(@)szkut.com
www.szkut.com

Data: 2009-05-13 18:03:54
Autor: Jacek23
analog-idiota?

Hehe... obsmarkalem sie ;-)


Ja tez:)

--

jacek23@post.pl gg: 207344
http://picasaweb.google.pl/Jacek23333

Data: 2009-05-13 20:12:09
Autor: Marek Dyjor
analog-idiota?
Jacek23 wrote:
Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe
to patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz
cos mowi to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej
(?). Denerwujace:(

znaczy robisz zdjecia dla szpanu?

Data: 2009-05-13 20:45:04
Autor: slownie
analog-idiota?
Jacek23 pisze:
Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe to patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz cos mowi to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej (?).
Denerwujace:(





w polsce?




--
http://dwaoka.wordpress.com

Data: 2009-05-13 22:23:44
Autor: dominik
analog-idiota?
Jacek23 pisze:
Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe to patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz cos mowi to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej (?).
Denerwujace:(

Kolejny flame o tym jak to Ĺşle, bo analogowo ;)
Liczysz, że każdy będzie wołał "nie przejmuj się!", "się nie znają!", "cyfra nie ma duszy!".
Zresztą co to zmieni w Twoich zdjęciach :)

Czasem warto po prostu się nie przejmować :) Rób co uważasz za słuszne, ale nie dziw się, że ta technologia odchodzi do lamusa.

--
               ,~
               |\              dominik, gg:919564
              /| \            http://dominik.net.pl
      ~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~
     ~^~^ ~ '======' ~^ ~^~

Data: 2009-05-14 00:00:54
Autor: hermar
analog-idiota?
Jacek23 wrote:
Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe
to patrzy na mnie jak na idiote.

ja odpieram to tak - patrze na nich jak na idiotów : )


--
www.marcinhernik.com

Data: 2009-05-14 17:28:01
Autor: Janko Muzykant
analog-idiota?
hermar pisze:
Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe
to patrzy na mnie jak na idiote.

ja odpieram to tak - patrze na nich jak na idiotów : )

Fajni obaj jesteście - jeden niby nic nie słyszał, ale dobrze wie, a drugi już na wszelki wypadek patrzy...

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/gdyby ze wszystkich ziemian zrobić jeden organizm powstałaby wielka menda/

Data: 2009-05-15 00:57:14
Autor: adam
analog-idiota?
Użytkownik "Janko Muzykant" napisał
Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe
to patrzy na mnie jak na idiote.

ja odpieram to tak - patrze na nich jak na idiotów : )

Fajni obaj jesteście - jeden niby nic nie słyszał, ale dobrze wie, a drugi już na wszelki wypadek patrzy...

Eeeee tam, zwykłe kabotyńskie przechwałki ; )

adam

Data: 2009-05-14 15:05:21
Autor: Kokos
analog-idiota?

Uzytkownik "Jacek23" <jacek23@post.pl> napisal w wiadomosci news:4a0ab220$1news.home.net.pl...
Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe to patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz cos mowi to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej (?).
Denerwujace:(

Zapytaj sie czemu "lepiej"? Zdjecie prosciej zrobione i szybciej nie jest "lepsze". Takie same rezlultaty mozna osiagnac i cyfra i filmem.

Data: 2009-05-15 14:35:38
Autor: nb
analog-idiota?
at Wed 13 of May 2009 13:41, Jacek23 wrote:

Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe
to patrzy na mnie jak na idiote.

Bo pewnie jesteś idiotą, pacjentem wariatkowa, kŧóry wnikliwie
obserwował równie wnikliwie obserwujących. Wnioskujesz: jeśli tutaj
patrzą na mnie jak tam, to znaczy że nic się nie zmieniłem.

Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz
cos mowi to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej
(?). Denerwujace:(

Coś kiepsko was tam leczą. Lobotomia chemiczna poczyniła takie postępy, że nie powinieneś się czuć zdenerwowany.

Fajnie teraz macie w wariatkawie, dają wam pofotografować analogiem
(jakbyś się przyjrzał dokładniej, to w środku nie ma filmu).
Nam dawali truskawki z cukrem i obiecywali, że jak będziemy dobrze skakać na główkę, to wody do basenu naleją.


PS Kiedy ja wychodzę z Sony Alfa 300 to ludziska nie mówią żem wariat, ale dosłownie: "zwariowałeś, żeby kupować alfę?". Więc słychać nutę
podejrzenia o normalność w nieodległej przeszłości.
Nie ma to jak elektrowstrząsy!

PPS
A jak się patrzą kiedy robisz zdjęcia cyfrowe?



--
nb

Data: 2009-05-22 00:13:43
Autor: Miroslaw Szejduk
analog-idiota?

Uzytkownik "Jacek23" <jacek23@post.pl> napisal w wiadomosci news:4a0ab220$1news.home.net.pl...
Witam, dlaczego jak ktos widzi lub slyszy ze robie zdjecia analogowe to patrzy na mnie jak na idiote.
Nie mowi ze ja idiota, oczywiscie ale to sie daje odczuc, a jak juz cos mowi to argumentu sa proste, cyfra: prosciej, szybciej, lepiej (?).
Denerwujace:(

Kup sobie Dynaxa 7 , ma wyswietlacz na tylnej sciance i nikt sie nie bedzie czepial :)

Mirek

analog-idiota?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona