Czy ściąganie bajek z sieci torrent z przeznaczeniem do użytku domowego jest nielegalne ? Brałem dzisiaj udział w małej batalii towarzyskiej:jeden obóz twierdził, że to jest piractowo, drugi, że jak na użytek własny dla dziecka to jest "dozwolony użytek prywatny". Termin jak w temacie jest dla mnie nowy i nawet nie wiem, czy w rzeczywistości w prawie funkcjonuje ;).

Jak to jest w rzeczywistości ? Można te bajki ściągąć , czy nie ?

--

Marek wrote:

Czy ściąganie bajek z sieci torrent z przeznaczeniem do użytku domowego jest nielegalne ? Brałem dzisiaj udział w małej batalii towarzyskiej:jeden obóz twierdził, że to jest piractowo, drugi, że jak na użytek własny dla dziecka to jest "dozwolony użytek prywatny". Termin jak w temacie jest dla mnie nowy i nawet nie wiem, czy w rzeczywistości w prawie funkcjonuje ;).

Jak to jest w rzeczywistości ? Można te bajki ściągąć , czy nie ?

Nie.

Jak sobie od cioci ściągniesz lub pożyczysz film, który ona ma, to zmieścisz się w dozwolonym użytku prywatnym.
Dalej już nie.

Marek pisze:

Czy ściąganie bajek z sieci torrent z przeznaczeniem do użytku domowego jest nielegalne ? Brałem dzisiaj udział w małej batalii towarzyskiej:jeden obóz twierdził, że to jest piractowo,

.... i na tym można skończyć temat - prawda.

--
spp

> nielegalne ? Brałem dzisiaj udział w małej batalii towarzyskiej:jeden obóz > twierdził, że to jest piractowo,

... i na tym można skończyć temat - prawda.

A jakich sytuacji dotyczy termin: "dozwolony użytek prywatny" ?


--

marek.grupy@poczta.onet.pl pisze:

nielegalne ? Brałem dzisiaj udział w małej batalii towarzyskiej:jeden obóz twierdził, że to jest piractowo,

... i na tym można skończyć temat - prawda.

A jakich sytuacji dotyczy termin: "dozwolony użytek prywatny" ?

W dużym skrócie - pojedyncze egzemplarze na potrzeby własne, rodziny lub    kręgu towarzyskiego (nawet dość szeroko zakreślonego) ale bez prawa do rozpowszechniania - torrent tego warunku nie spełnia (ściągając jednocześnie udostępniasz).

--
spp

Dnia Wed, 15 Apr 2009 19:04:11 +0200, spp napisał(a):

torrent tego warunku nie spełnia (ściągając jednocześnie udostępniasz).

To jest akurat nieistotne. Wcześniej jest samo pobieranie -- od osoby, która nie mieści się na liście wskazanej w art. 23 ust. 2 pr.aut.

--
pozdrawiam, Olgierd | http://olgierd.bblog.pl

W odpowiedzi na pismo z środa 15 kwiecień 2009 20:11 (autor Olgierd publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <pan.2009.04.15.18.11.46@rudak.org>):

torrent tego warunku nie spełnia (ściągając jednocześnie udostępniasz).

To jest akurat nieistotne. Wcześniej jest samo pobieranie -- od osoby,
która nie mieści się na liście wskazanej w art. 23 ust. 2 pr.aut.

No ale mieści się on, a on ściąga dla siebie. A co tamta osoba, to jest
sprawa tamtej osoby. Skoro ona udostępnia, to ona twierdzi, że może dawać.
Może ma zgodę właściciela PA i udostępnia w promocji? Jak umieszczę coś
twojego na mojej www, to winni będą korzystający czy ja? Albo jak kupisz w
sklepie wydaną przeze mnie płytę Ich Troje, a potem okaże się, że ja
wydawałem ,,piracko'', winny będziesz Ty czy ja? Moim zdaniem, winny jest udostępniający, o ile nie ma do tego praw. A
pobierający/korzystający skąd ma wiedzieć, że tamten udostępnił
nielegalnie?

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Dnia Wed, 15 Apr 2009 23:45:43 +0200, Tristan napisał(a):

torrent tego warunku nie spełnia (ściągając jednocześnie
udostępniasz).

To jest akurat nieistotne. Wcześniej jest samo pobieranie -- od osoby,
która nie mieści się na liście wskazanej w art. 23 ust. 2 pr.aut.

No ale mieści się on, a on ściąga dla siebie. A co tamta osoba, to jest
sprawa tamtej osoby. Skoro ona udostępnia, to ona twierdzi, że może
dawać. Może ma zgodę właściciela PA i udostępnia w promocji?

(...)

Moim zdaniem, winny jest udostępniający, o ile nie ma do tego praw. A
pobierający/korzystający skąd ma wiedzieć, że tamten udostępnił
nielegalnie?

Może ma, może nie ma. Brak winy w naruszeniu autorskich praw majątkowych nie wyklucza odpowiedzialności.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Dnia 16.04.2009 Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> napisał/a:

Może ma, może nie ma. Brak winy w naruszeniu autorskich praw majątkowych nie wyklucza odpowiedzialności.

A nie kłóci sie to czasami z jakąś klauzula ogólną z KK?

--
Marcin

Dnia Thu, 16 Apr 2009 16:04:15 +0800, Marcin Debowski napisał(a):

Może ma, może nie ma. Brak winy w naruszeniu autorskich praw
majątkowych nie wyklucza odpowiedzialności.

A nie kłóci sie to czasami z jakąś klauzula ogólną z KK?

.... cywilnej, miałem dodać ;-)
KK mnie w ogóle nie interesuje, dla mnie "odpowiedzialność karna" to represja, nie odpowiedzialność ;-)
(ot takiego sobie fijoła właśnie wymyśliłem)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Dnia Thu, 16 Apr 2009 01:57:02 -0700, przypadek napisał(a):

> A nie kłóci sie to czasami z jakąś klauzula ogólną z KK?

... cywilnej, miałem dodać ;-)

Której wysokość w sumie ogranicza się do sklepowej ceny filmu...

No powiedzmy, że dwukrotność. A jeśli jest oczywistym, że film jest lewy -- trzykrotność.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Dnia Thu, 16 Apr 2009 02:49:22 -0700, przypadek napisał(a):

> Której wysokość w sumie ogranicza się do sklepowej ceny filmu...

No powiedzmy, że dwukrotność. A jeśli jest oczywistym, że film jest
lewy -- trzykrotność.

A ponieważ mówimy tylko o tej części ceny płyty, która jest
wynagrodzeniem dla twórcy

(...)

A dlaczego tylko w tej części?

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Dnia Thu, 16 Apr 2009 03:21:41 -0700, przypadek napisał(a):

A dlaczego tylko w tej części?

Tak sobie dywaguję:

1. Twórca może żądać od osoby, która naruszyła jego autorskie prawa
majątkowe,

Wymyśliłeś sobie taki przepis ;-) Sprawdź dokładnie art. 79 pr.aut.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Dnia Thu, 16 Apr 2009 05:39:10 -0700, przypadek napisał(a):

> 1. Twórca może żądać od osoby, która naruszyła jego autorskie prawa
> majątkowe,

Wymyśliłeś sobie taki przepis ;-) Sprawdź dokładnie art. 79 pr.aut.

Stara wersja, w nowej lekko rozszerzono, ale przecież nadal to nie sklep
jest uprawnionym o którym mowa, a co najwyżej firma płytowa.

Uprawnionym jest osoba, której przysługują autorskie prawa majątkowe do utworu bądź licencjobiorca wyłączny.
Kto mówił o sklepie?

Co ze marżą sklepową?

Hmm? A jakie to ma znaczenie?

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Dnia Thu, 16 Apr 2009 11:56:13 -0700, przypadek napisał(a):

Kupując płytę zawieram umowę ze sklepem. Skoro sklep nie jest tym
uprawnionym, to on musi te prawa nabyć od uprawnionego (bądź od
pośrednika, który musi nabyć od uprawnionego). Temu uprawnionemu płaci
kwotę pomniejszoną o swoją marżę. W wyliczeniach podanego artykułu jest
więc hipotetyczna kwota płacona uprawnionemu. Która jest w sposób
oczywisty niższa niż cena na półce. Czyż nie?

Och, nie sądzę :-) Ale jeśli przekonasz sąd, że tak to działa, to może i zmiarkuje odszkodowanie.

--
pozdrawiam, Olgierd | http://olgierd.bblog.pl

No ale mieści się on, a on ściąga dla siebie. A co tamta osoba, to jest
sprawa tamtej osoby. Skoro ona udostępnia, to ona twierdzi, że może dawać.
Może ma zgodę właściciela PA i udostępnia w promocji? Jak umieszczę coś
twojego na mojej www, to winni będą korzystający czy ja? Albo jak kupisz w
sklepie wydaną przeze mnie płytę Ich Troje, a potem okaże się, że ja
wydawałem ,,piracko'', winny będziesz Ty czy ja?

Moim zdaniem, winny jest udostępniający, o ile nie ma do tego praw. A
pobierający/korzystający skąd ma wiedzieć, że tamten udostępnił
nielegalnie?

--

Masz rację, temat wałkowany wiele razy. Można ściągać muzykę, filmy, e-booki,nawet jakieś proste gry (utwory audiowizualne) o ile zostały wcześniej rozpowszechnione (oby nie udostępniać -a więc nie zasysać z torrenta tylko np. rapidshare). Temat wałkowany milion razy. Prokuratura zawsze czepia się programów - bo tych dotyczą inne przepisy.
Tak samo nieprawdziwe są czasami ostrzeżenia na książkach, że kserowanie jest nielegalne (uokik już się wziął za te zapisy i z tym walczy). Kserować dla siebie zawsze mogę (co innego gdy robi to panienka z okienka za pieniądze).

Pozdrawiam
Gan.

Gan pisze:

Kserować dla siebie zawsze mogę (co innego gdy robi to panienka z okienka za pieniądze).

A jak robi to za darmo?

--
spp

A jak robi to za darmo?

-- spp

Za pieniądze nie może bo wtedy (przynajmniej ona) wykracza poza dozwolony użytek. Za darmo? - jeżeli jest w kręgu osób wymienionych (związek osobisty, pokrewieństwo itd) to czemu nie.
Gan

Órzytkownik "Gan" napisał:

Masz rację, temat wałkowany wiele razy. Można ściągać muzykę, filmy, e-booki,nawet jakieś proste gry (utwory audiowizualne) o ile zostały wcześniej rozpowszechnione

jak by nie były rozpowszechnione to nikt by ich nie ściągał bo by o nich nie wiedział:O)

(oby nie udostępniać -a więc nie zasysać z torrenta tylko np. rapidshare).

do P2P nigdy się nie przyczepią, bo metoda ściągania i udostępniania jest tak pomyślana że nikt nigdy niczego nie udowodni:O)


p.s. zastanawia mnie jak się ma ta ochrona praw autorskich a fakt że każdy kupując dowolny nośnik płąci podatek zaiksowi czy komu tam za prawa autorskie, więc co bym nie ściągnoł, film, muzyka, czy co tam legalnie czy nielegalnie to przecież prawa autorskie mam już opłacone:O)

gargomel <serefowa@dodolina.la.la> wrote:

(oby nie udostępniać -a więc nie zasysać z torrenta tylko np. rapidshare).

do P2P nigdy się nie przyczepią, bo metoda ściągania i udostępniania jest tak pomyślana że nikt nigdy niczego nie udowodni:O)

Mylisz sie.

--
Kaziu

Órzytkownik "Kaziu" napisał:

Mylisz sie.

wyprowadź mnie z błędu:O)

jak by nie były rozpowszechnione to nikt by ich nie ściągał bo by o nich nie
wiedział:O)

posługujemy się terminologią z prawa autorskiego:
art. 6
3) utworem rozpowszechnionym jest utwór, który za zezwoleniem twórcy został w jakikolwiek sposób udostępniony publicznie,

(oby nie udostępniać -a więc nie zasysać z torrenta tylko np. rapidshare).

do P2P nigdy się nie przyczepią, bo metoda ściągania i udostępniania jest tak pomyślana że nikt nigdy niczego nie udowodni:O)

no właśnie p2p się czepiają (torrenty emule i inne)

p.s. zastanawia mnie jak się ma ta ochrona praw autorskich a fakt że każdy kupując dowolny nośnik płąci podatek zaiksowi czy komu tam za prawa autorskie, więc co bym nie ściągnoł, film, muzyka, czy co tam legalnie czy nielegalnie to przecież prawa autorskie mam już opłacone:O)

Właśnie tak się ma, że te opłaty stanowią swojego rodzaju rekompensatę dla twórców, producentów i wykonawców za dozwolony użytek. Ale jest taka nagonka, że pewnie niedługo w całej UE będzie bardzo restrykcyjne prawo w tym zakresie.

Dnia Fri, 17 Apr 2009 14:45:50 +0200, Gan napisał(a):

Właśnie tak się ma, że te opłaty stanowią swojego rodzaju rekompensatę
dla twórców, producentów i wykonawców za dozwolony użytek. Ale jest taka
nagonka, że pewnie niedługo w całej UE będzie bardzo restrykcyjne prawo
w tym zakresie.

No właśnie dziś posadzili twórców Pirate Bay ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.04.17.12.47.02rudak.org...

No właśnie dziś posadzili twórców Pirate Bay ;-)

Nie posadzili. To był sąd pierwszej instancji, gdzie sędzia podejmuje decyzje jednoosobowo, a jego znajomość tematu jest żałosna. Droga apelacji jest długa i pewnie minie jeszcze z 5 lat zanim zapadnie ostateczny wyrok.
Dosyć ciekawa była konferencja prasowa po wyroku z udziałem jednego z oskarżonych.
A o 21.00 w Malmoe będzie afterparty w jakimś klubie :) --
Paweł

Dnia Fri, 17 Apr 2009 15:11:51 +0200, Paweł napisał(a):

No właśnie dziś posadzili twórców Pirate Bay ;-)

Nie posadzili. To był sąd pierwszej instancji, gdzie sędzia podejmuje
decyzje jednoosobowo, a jego znajomość tematu jest żałosna. Droga
apelacji jest długa i pewnie minie jeszcze z 5 lat zanim zapadnie
ostateczny wyrok.

Biorąc pod uwagę ile trwała sprawa w I instancji, pewnie nie 5 lat. Ale zobaczymy.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Órzytkownik "Gan" napisał:

no właśnie p2p się czepiają (torrenty emule i inne)

jak się czepiają? czepną się chyba tylko wtedy gdy zamontują mi kamerę za plecami i będą widzieć jak ściagam?:O)

a nawet jak mnie złapi to co? nagrałem na dysk przy którego zakupie zapłaciłem podatek za urzytek własny dla twórców, potem ten film nagrałem na płytę, gdzie przy zakupie płyty i nagrywarki też płaciłem ten sam podatek, wiec zapłaciłem go już 3krotnie, dodatkowo posiadm nośniki z nagranymi filmami własnego autorstwa a też za nie płaciłem podatek, kto mi to zwróci?:O)

nagonka, że pewnie niedługo w całej UE będzie bardzo restrykcyjne prawo w tym zakresie.

jak będzie to podatek będą musieli znieść:O)

W odpowiedzi na pismo z środa 15 kwiecień 2009 18:32 (autor Marek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <2c8f.00000003.49e60c18@newsgate.onet.pl>):

Jak to jest w rzeczywistości ? Można te bajki ściągąć , czy nie ?

ściągnąć tak, udostępniać nie. A korzystają z p2p jednocześnie udostępniasz. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:gs5jfe$f03$2news.interia.pl...

 A korzystają z p2p jednocześnie
udostępniasz.

Niekoniecznie --
Paweł

W odpowiedzi na pismo z czwartek 16 kwiecień 2009 08:23 (autor Paweł publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gs6jeu$ma4$1@nemesis.news.neostrada.pl>):

 A korzystają z p2p jednocześnie
udostępniasz.

Niekoniecznie

No w niektórych sieciach da się bloknąć wysyłanie, ale wtedy ZTCW pobieranie
słabo idzie, wręcz wcale. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2