W dniu 2015-12-16 o 23:18, JaNus pisze:
Mam moduł Wi-Fi od TP-Linka, i działał dotąd bez zarzutów, ale od kilku
dni zaczął dostawać czkawki: po włączeniu PC-ta widzi sieć, i dane płyną
tak jak trzeba, ale po jakimś kwadransie przestają. Co ciekawe ikonka
sieci na pasku zadań jest rumiana i pełna samozadowolenia, dymek
pokazuje, że połączenie jest OK. ale - nie jest! Bo nic tą drogą nie
przepływa.
Nie pomaga wybranie opcji "napraw", ani programowy reset modułu, ani też
jego wyjęcie z USB, i ponowne włożenie. W tym ostatnim przypadku
zachodzi pewna zmiana: gdy po chwili ikonka sieci znów pojawia się na
pasku zadań, to już jest "zła", czyli: wskazuje brak połączenia.
Nie pomaga wy~ i ponowne zalogowanie do komputera, a jedynie reset "od
zera". Szukając tego, co mogło być "przyczyną pierwotną', skojarzyłem,
że mniej więcej wyszło to od chwili zainstalowania Avasta, w wersji
darmowej, rozszerzonej o trial. Czy to możliwe, że jego firewall coś
kaszani w transmisji?
No cóż, zainstaluję coś innego, zobaczymy czy zajdzie zmiana. Ale
pytanie brzmi: kojarzy się Wam to z czymś, co sami znacie z autopsji?
A dlaczego kombinujesz "od dupy strony"?
Zacznij od początku: ipconfig, netstat, wf.msc, netsh itd.
--
Pozdrawiam.
Adam
|