| Data: 2009-03-21 09:36:15 | |
| Autor: J.F. | |
| artykul z 'The times" - ryzyko w narciarstwie vs innych sportach | |
|
On Fri, 20 Mar 2009 08:34:25 -0700 (PDT), zbrochaty@gmail.com wrote:
http://tinyurl.com/dybhtj mam wrazenie ze troche pomylono statystyki i przyczyny. Sugeruja kaski, ale ile z tych liczby to np zlamane nogi i rece ? Narciarstwo jest sportem niebezpiecznym, bo predkosci sa jednak duze, no i te dechy dolaczone do nog, ktore generuja duze momenty. Ale predkosc jest styczna do stoku, i trzeba w cos innego niz trasa uderzyc. "Smiertelnosc w sportach zimowych wynosi 1 na milion dni jezdzenia na nartach". Lobby producentow kaskow jest oczywiscie za :-) A ciekawe ile z tych smierci to pod lawinami .. J. |
|
| Data: 2009-03-22 01:09:10 | |
| Autor: piter bolszoj | |
| artykul z 'The times" - ryzyko w narciarstwie vs innych sportach | |
|
Uzytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci news:b599s4hbcb32ltus394huk211slhbl8a8o4ax.com... mam wrazenie ze troche pomylono statystyki i przyczyny. Mnie zaciekawil inny fragment: "Liczba urazów narciarskich wymagajacych pomocy lekarskiej jest podobna na calym swiecie - od 2 do 4 na 1000 osób jezdzacych na nartach lub snowboardzie dziennie. " Czyli zakladajac, ze srednio kazdy narciarz spedza na stoku 10 dni w roku, statystycznie kazdy z nas ma wypadek co ok. 30 lat czyli praktycznie 1-2 razy w zyciu. pozdr. p. |
|
| Data: 2009-03-22 11:09:53 | |
| Autor: Anjay | |
| artykul z 'The times" - ryzyko w narciarstwie vs innych sportach | |
|
piter bolszoj pisze:
bardzo fajny i wyważony artykuł wnioski końcowe są świetne : " Zgonem kończy się też jednak jedna na 8200 ciąż. Jeśli więc powyższe dane statystyczne odstraszają od ryzykowania, to zgodnie z tą logiką moglibyśmy równie dobrze przestać istnieć i to całkiem dosłownie. Poród niesie bowiem ze sobą ryzyko zgonu znacznie większe niż jakikolwiek sport. " Pozdrowienia Andrzej |
|