Data: 2011-07-01 20:10:58 | |
Autor: pwz | |
auto zamiast ztm | |
Witam!
Po podwyĹźkach cen biletĂłw komunikacji miejskiej opĹaca mi siÄ dojeĹźdĹźaÄ do pracy samochodem. W tej chwili koszty paliwa i biletĂłw wychodzÄ prawie "Ĺeb w Ĺeb" - a komfort poruszania siÄ swoim samochodem - bezcenny. ChcÄ jednak - jako Ĺźe obecne auto pali w mieĹcie 9-10 l/ 100 km (cóş, za komfort duĹźego samochodu siÄ pĹaci) - jeszcze bardziej zminimalizowaÄ koszty (tak aby pĹaciÄ nie "Ĺeb w Ĺeb", ale nawet taniej niĹź za bilet) i zastanawiam siÄ luĹşno nad kupieniem 2. samochodu. Takiego "zamiast hulajnogi". Warunki: 1. Nie moĹźe to byÄ Ĺźaden jednoĹlad, poniewaĹź potrzebujÄ go np. do rozwoĹźenia dzieci do przedszkola/szkoĹy. Poza tym chcÄ go normalnie uĹźytkowaÄ nie tylko latem i nie tylko w sĹoneczne dni. Przy czym uĹźytkowanie obejmuje dojazd do i z pracy, co zabiera Ĺrednio _tygodniowo_ max. jakieĹ 50-60 km. (Do wyjazdĂłw wakacyjnych i dalszych podróşy jest 1., duĹźe auto, wiÄc moja "hulajnoga" bÄdzie jeĹşdziĹa rocznie bardzo niewiele.) 2. Musi byÄ to tanie jeĹşdzidĹo. Tanie, to znaczy: a. moĹźliwie jak najniĹźsza cena kupna, b. moĹźliwie jak najniĹźsze koszty eksploatacji, czyli paliwa, serwisu i ubezpieczenia. 3. Z punktem 2b zwiÄ zany jest ostatni aspekt, czyli bezawaryjnoĹÄ - miaĹem juĹź starsze auto i po prostu nie chce mi siÄ juĹź jeĹşdziÄ co miesiÄ c-dwa do warsztatu aby wymieniÄ kolejny zuĹźyty podzespóŠ(a nawet jeĹźeli trzeba coĹ wymieniÄ, to niech to bÄdzie przynajmniej tani serwis). KrĂłtko: ma byÄ 1. tanio, 2. tanio, 3. tanio i 4. bezawaryjnie. Co byĹcie poradzili? Pozdr pwz |
|
Data: 2011-07-01 20:28:18 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-01 20:10, pwz pisze:
KrĂłtko: ma byÄ 1. tanio, 2. tanio, 3. tanio i 4. bezawaryjnie. Tylko tyle, ĹźebyĹ siÄ stuknÄ Ĺ w gĹowÄ - to moĹźe siÄ opamiÄtasz. A jak nie, to idĹş do Er... tfu! do T-Mobile. MoĹźe tam Ci coĹ dobiorÄ . Jak chcesz coĹ porĂłwnywalnego z cenÄ biletu miesiÄcznego, to tylko jakiĹ Citroen AX z 1.4D (albo coĹ podobnego). Ale bezawaryjne to nie bÄdzie - zresztÄ sam pisaĹeĹ, cyt.: "miaĹem juĹź starsze auto i po prostu nie chce mi siÄ juĹź jeĹşdziÄ co miesiÄ c-dwa do warsztatu aby wymieniÄ kolejny zuĹźyty podzespóŠ(a nawet jeĹźeli trzeba coĹ wymieniÄ, to niech to bÄdzie przynajmniej tani serwis)." Jak chcesz tanio, to musi byÄ stare. Jak bÄdzie stare, to niestety bÄdzie siÄ psuÄ co jakiĹ czas. Raz bÄdzie to pierdĂłĹka, ktĂłrÄ sam naprawisz kosztem 5zĹ. Innym razem wywalisz 1/4 wartoĹci wozidĹa. -- Marcin "Kenickie" Mydlak WrocĹaw, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a roĹnie popyt na ĹwiÄty spokĂłj." |
|
Data: 2011-07-02 11:40:31 | |
Autor: Czarek Daniluk | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-01 20:28, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
Jak chcesz tanio, to musi byÄ stare. Jak bÄdzie stare, to niestetyNiech sobie kupi Tico z gazem, tyle Ĺźe juĹź w tym wieku to bezawaryjne nie bÄdzie, no i zeĹźarte na maxa ;) Chyba Ĺźe kupi po jakimĹ dziadku takie ktĂłre byĹo garaĹźowane w suchym miejscu i sam zagazuje ;) Pozdrawiam ! |
|
Data: 2011-07-01 20:30:18 | |
Autor: Tomek | |
auto zamiast ztm | |
Po podwyĹźkach cen biletĂłw komunikacji miejskiej opĹaca mi siÄ dojeĹźdĹźaÄ Olbrzymia zaletÄ komunikacji miejskiej jest to Ĺźe nie martwisz siÄ o naprawy. Koszty samochodu to Ĺrednio 2x koszt paliwa a wtedy nie wychodzi juz tak róşowo Tomek |
|
Data: 2011-07-01 20:35:10 | |
Autor: Albercik | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 01.07.2011 20:10, pwz pisze:
KrĂłtko: ma byÄ 1. tanio, 2. tanio, 3. tanio i 4. bezawaryjnie. ostatnio na grupie ktoĹ wspominaĹ o tico z gazem mam jedynie wÄ tpliwoĹci co do pkt 4, oraz do 5 - bezpieczne. |
|
Data: 2011-07-01 21:15:17 | |
Autor: MichaĹ Gut | |
auto zamiast ztm | |
gdyby nie rdza to byloby ciekawe jako maly wozek na zakupy
maly 3cyl silnik, niskie oc, tanie czesci, maly jak kaszlak a silnik z przodu taka miniaturka samochodu sam bym taki kupil gdyby nie wlasnie pkt 5 - bezpieczenstwo |
|
Data: 2011-07-02 01:03:22 | |
Autor: pavellz | |
auto zamiast ztm | |
UĹźytkownik "MichaĹ Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:iul6c5$1n9$1portraits.wsisiz.edu.pl...
gdyby nie rdza to byloby ciekawe jako maly wozek na zakupy To ja powiem, Ĺźe mimo moich poczÄ tkowych przygĂłd z tym pojazdem polecam poprzedniego Chevroleta Sparka. Hiperbezpieczne to to nie jest, ale za 10 000 (o ile to oczywiĹcie jest wedĹug Ciebie niewysoka kwota) moĹźna znaleĹşÄ auto w dobrym stanie, z dwoma airbagami. W naprawach nie wychodzi drogo pod wzglÄdem czÄĹci, bo sporo moĹźna dopasowaÄ z matiza (wahacz przedni moĹźna dostaÄ za 50 zĹ, cylinderek hamulcowy za 35 zĹ itp.). Jak dotychczas przez 50 000 wymieniĹem przekĹadniÄ, bo stara siÄ posypaĹa po tym jak wjechaĹem nocÄ na nieoznakowany fragment remontowanej drogi, oraz diody alternatora, po przepĹyniÄciu zalanej ulicy. Minusem napewno jest wykoĹczenie auta, na ktĂłrym oszczÄdzano jak siÄ da, ale jeĹli to ma tylko jeĹşdziÄ... Pozdrawiam PaweĹ |
|
Data: 2011-07-02 00:24:06 | |
Autor: Bydlę | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-01 20:35:10 +0200, Albercik <nie.wysylaj.tu.poczty@gazeta.pl> said:
W dniu 01.07.2011 20:10, pwz pisze: Jechałem kiedyś tico - dostałem w serwisie jako pojazd zastępczy. Przy 100 km/h czułem się, jakbym zapierdalał z taką prędkością odziany tylko w starą zbroję, ale za to na bosaka... ;>>> -- Bydlę |
|
Data: 2011-07-02 00:53:15 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
auto zamiast ztm | |
Hello Bydlę,
Saturday, July 2, 2011, 12:24:06 AM, you wrote: Jechałem kiedyś tico - dostałem w serwisie jako pojazd zastępczy.Krótko: ma być 1. tanio, 2. tanio, 3. tanio i 4. bezawaryjnie.ostatnio na grupie ktoś wspominał o tico Bo to jest miejskie toczydło, które bardzo zgrabnie nawija asfalt na jedynce, jakoś jedzie na dwójce, toczy się na trójce i wystarczy. W mieście masz w dzień ograniczenia do 50km/h - nawet czwórki nie ma po co wrzucać. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-07-02 01:41:48 | |
Autor: Bydlę | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-02 00:53:15 +0200, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl> said:
Hello Bydlę, ZONK! Najkrótsza (bo jadę najkrócej) droga z serwisu do mego domu prowadzi drogą z ograniczeniem prędkości od 100 do 130 km/h. W mieście, w terenie zabudowanym. - nawet czwórki nie ma po Jak najbardziej jest po co, ale ja lubię szybko osiągać prędkość podróżną. :-) -- Bydlę |
|
Data: 2011-07-02 09:53:53 | |
Autor: Jacek | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-02, Bydlę <pan.bydle@gmail.com> wrote:
ZONK! To znaczy stoi znak B33 (Ograniczenie prędkości) z "130" w środku, czy wjeżdzając na autostradę nie zauważyłeś D-43 (Koniec obszaru zabudowanego) ? pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2011-07-02 10:40:47 | |
Autor: Bydlę | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-02 09:53:53 +0200, Jacek <brak@e-maila.pl> said:
On 2011-07-02, Bydlę <pan.bydle@gmail.com> wrote: Z setką! 130 jest później. :-) -- Bydlę |
|
Data: 2011-07-02 13:37:12 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-02, Bydlę <pan.bydle@gmail.com> wrote:
ZONK! Podaj gdzie jest to 130. Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-01 21:46:40 | |
Autor: JoAsienka | |
auto zamiast ztm | |
UĹźytkownik "pwz" napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:iul2jk$q8q$1@news.onet.pl...
KrĂłtko: ma byÄ 1. tanio, 2. tanio, 3. tanio i 4. bezawaryjnie. 25 letnia Honda Civic (z doswiadczenia) -NIC sie nie psulo Kia Pride - rocznik 1999 - troche pordzewiala na pewno by byla, ale pali 5 litrow na 100 km i Tico = jak bedziesz uwazac na idiotow to jest bezpieczne :) -- Pozdrawiam JoAsienka gg 1489928 |
|
Data: 2011-07-02 00:22:19 | |
Autor: Bydlę | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said:
Witam! No to policz raz jeszcze, ale tym razem prawidłowo. zastanawiam się luźno nad kupieniem 2. samochodu. Czyli chcesz od razu wydać kupę kasy, by pogorszyć bilans. użytkowanie obejmuje dojazd do i z pracy, co zabiera średnio _tygodniowo_ max. jakieś 50-60 km. Czyli 5 km w jedną stronę? Boże, tragedia... 2. Musi być to tanie jeździdło. Rolki. a. możliwie jak najniższa cena kupna, To by pasowało. b. możliwie jak najniższe koszty eksploatacji, To też. 3. Z punktem 2b związany jest ostatni aspekt, czyli bezawaryjność I to również. - miałem już starsze auto i po prostu nie chce mi się już jeździć co miesiąc-dwa do warsztatu Czyli chcesz zrobić coś, czego nie chcesz zrobić? Kul...
Nie da się. Chyba, że rolki... -- Bydlę |
|
Data: 2011-07-02 00:54:07 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
auto zamiast ztm | |
Hello Bydlę,
Saturday, July 2, 2011, 12:22:19 AM, you wrote: [...] Krótko: ma być 1. tanio, 2. tanio, 3. tanio i 4. bezawaryjnie. Jakbym moją żonę słyszał... Nie da się. Moja ma teraz Subaru Justy i też marudzi. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-07-02 12:18:33 | |
Autor: Przembo | |
auto zamiast ztm | |
*Bydlę* w wiadomości news:iulhar$40q$1inews.gazeta.pl napisał(a):
On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said: Zależy jak się liczy, ja nawet jak dojezdżałem zbiorkomem to nawet nie pomyślałem o rezygnacji z auta, koszty stałe można pominąć. bilet miesięczny ~90zł, samo paliwo ~120zł... jak jeszcze pominiemy to, że autem jeździ się więcej to faktycznie łeb w łeb. Ja na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt zł i trochę czasu, ale remonty torowisk rozwaliły ten bilans... A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-) Pozdr |
|
Data: 2011-07-02 12:28:20 | |
Autor: Przembo | |
auto zamiast ztm | |
*Przembo* w wiadomości news:iumrab$gpi$1news.onet.pl napisał(a):
*Bydlę* w wiadomości news:iulhar$40q$1inews.gazeta.pl napisał(a): Może dodam że miesięcznie tankuje za kwotę sporo wyższą niż owe 120zł, a trochę km robiłem na trasie na której nie działa bilet... no chyba że bym kupił taki za przeszło 200zł :-) Ale każdy liczy wg własnych kryteriów, jak zbiorkomu używałem by ominąć korki w drodze do pracy i tylko tak :-) Pozdr |
|
Data: 2011-07-02 15:34:09 | |
Autor: Bydlę | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-02 12:18:33 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:
*Bydlę* w wiadomości news:iulhar$40q$1inews.gazeta.pl napisał(a): Jeśli się porównuje koszt paliwa z ceną biletu, to z pewnością liczy się źle. ;> koszty stałe można pominąć. Tylko wtedy, gdy się chce dojść do z góry założonego, niezgodnego z rzeczystością wyniku. bilet miesięczny ~90zł, samo paliwo ~120zł... A rzeczywiste koszty? Ja na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt zł Mi wychodziło to tak, że samochód dawał koszty kilkadziesiąt razy większe niż zbiorkom. Ale ja *chciałem* poznać prawdziwy wynik. :-) A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-) Tu mówimy nie o rezygnacji, a o kupnie auta, bo podobno będzie kosztowało mniej, niż 70 zł miesięcznie... -- Bydlę |
|
Data: 2011-07-02 16:50:16 | |
Autor: Przembo | |
auto zamiast ztm | |
*Bydlę* w wiadomości news:iun6og$2fo$1inews.gazeta.pl napisał(a):
On 2011-07-02 12:18:33 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said: A jak mam liczyć? Do kosztów dojazdu do pracy ma doliczyć wszelkie koszta wynikające z faktu posiadania auta? To żeby być fair do kosztów biletu miesięcznego musze doliczyć koszty innych biletów i taksówek... koszty stałe można pominąć.Tylko wtedy, gdy się chce dojść do z góry założonego, niezgodnego z rzeczystością wyniku. Jak powyżej, to moje rzeczywiste koszty dojazdu do pracy... a kilka miesięcy temu koszty dojazdu samochodem nie zamykały się w 400zł, bilet kosztował tyle samo co dziś... i nie stać mnie było by jeździć komunikacją miejską. Ja na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt złMi wychodziło to tak, że samochód dawał koszty kilkadziesiąt razy większe niż zbiorkom. Kilkadziesiąt razy? Nieźle, sprawdziłem koszt biletu który zaspokoił by większość moich potrzeb komunikacyjnych - 102zł za bilet na Gdańsk i okolice, do tego doliczamy dodatkowe koszty bo akurat prywatni przewoźnicy maja "lepszy" rozkład, taksówki też wliczamy bo jazda komunikacją miejską w nocy z przesiadkami to nic fajnego... Komunikacją publiczną jakbym zrezygnował z auta to średnio w 200zł się nie zmieszcze, oczywiście kto inny w 62zł w małym mieście się zamknie. Jak korzystałem z najtańszego biletu ważnego w jednym mieście 3city od poniedziałku do piątku, bez nocnych, wg. cennika bilet kosztuje 88zł to od 120 do 150zł mniej wydawałem na paliwo. Kilkadzisią zł wobec całkowitych kosztów jest pomijalne, a aby zbić koszty zauważalnie i zrezygnować z auta musiałbym także zrezygnować z wolności, wygody. Musiałbym polubić linie nocne, skm i co chyba najgorsze pkp... a tak na prawde ze sporej części rzeczy musiałbym zrezygnować. Tak więc liczę róznicę w kosztach, zakładając że auto zostaje i robi trochę mniej km. A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-)Tu mówimy nie o rezygnacji, a o kupnie auta, bo podobno będzie kosztowało mniej, niż 70 zł miesięcznie... Ja piłem konkretnie do Twojego braku wiary w podobieństwo kosztów, wszystko to tylko kwestia założeń, stricte realnie to do miesięcznego trzeba doliczyć koszt taksówki, biletu pkp i oczywiście często stracony czas.. A w sprawie taniego auta to pisałem trochę przewrotnie bezpośrednio pwz o Polonezie :-) Pozdr |
|
Data: 2011-07-02 17:44:48 | |
Autor: Bydlę | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-02 16:50:16 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:
*Bydlę* w wiadomości news:iun6og$2fo$1inews.gazeta.pl napisał(a): Uczciwie - zsumować koszty, a nie tylko jeden wydatek. Do kosztów dojazdu do pracy ma doliczyć wszelkie koszta wynikające z faktu posiadania auta? Zgubiłeś w tym wątku sedno: chodzi o KUPNO samochodu do jeżdżenia do pracy 5 km w jedną stronę. To żeby być fair do kosztów biletu miesięcznego musze doliczyć koszty innych biletów i taksówek... Jeśli chcesz porównać koszt jeżdżenia autem do pracy z różnymu innymi kosztami przejazdów nie do pracy, to tak, ale jeśli ma być tak jak u nomrnalnych ludzi, to nie. ;>
Samochód spadł z nieba, jest to pojazd niezużywający żadnych materiałów ekspolatacyjnych ani żadnych części, nie przechodzi badań, sam sobie parkuje, sam się myje itd? Ile masz lat?
Tak, bo policzyłem uczciwie. Ten koszt oczywiście obniża się w czasie. kto inny w 62zł w małym mieście się zamknie. A ~70 w bardzo dużym może być? Bo akurat tak mam... ;>
Bo przy tych założeniach mam akurat rację - nie można liczyć tylko paliwa, skoro trzeba ponieść o wiele większe wydatki. , wszystko to tylko kwestia założeń No, to ab ovo usque ad mala: trzeba kupić samochód: bezawaryjny, w dobrym stanie, nowoczesny (mało palący), stary (tani) do jeżdżenia nim 5 km w jedną stronę do pracy. , stricte realnie to do miesięcznego trzeba doliczyć koszt taksówki, biletu pkp i oczywiście często stracony czas.. Nie mowy o tym w założeniach zadania.
Polonez nie jest taki zły - spory, pancerny, z wielkim bagażnikiem, tani w naprawie... ;-))) -- Bydlę |
|
Data: 2011-07-02 18:27:46 | |
Autor: Przembo | |
auto zamiast ztm | |
*Bydlę* w wiadomości news:iunedg$7hb$1inews.gazeta.pl napisał(a):
On 2011-07-02 16:50:16 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said: Zsumuj wszystkie koszty komuikacyjne poza biletem miesięcznym. Do kosztów dojazdu do pracy ma doliczyć wszelkie koszta wynikające z faktu posiadania auta?Zgubiłeś w tym wątku sedno: chodzi o KUPNO samochodu do jeżdżenia do pracy 5 km w jedną stronę. W tej kwestii już Ci odpowiedziałem pod koniec poprzedniego posta, powtórzyć? To żeby być fair do kosztów biletu miesięcznego musze doliczyć koszty innych biletów i taksówek...Jeśli chcesz porównać koszt jeżdżenia autem do pracy z różnymu innymi kosztami przejazdów nie do pracy, to tak, ale jeśli ma być tak jak u nomrnalnych ludzi, to nie. Czyli normalni ludzie na przykład nie wyjeżdzją poza sowje miasto, lubią 13 km w nocy robić w 2h przy dobrych wiatrach? Czy może pociąg dla nich 200km robi za darmo, taksówka w nocy też? Mnie kosztowała taryfa 78zł za kilkanaście kilometrów, autem bym się zmieścił w kwocie o rząd mniejszej, ale jakoś tak dziwnie bywa że moje autko kursuje wtedy kiedy ja chce i nie spala o 3 w nocy poza miastem droższego paliwa, nie trzeba na nie czekać godziny... Chyba nie chce być normalny wedle Twojej oceny, liczę koszty albo całościowo w obu przypadkach, albo biorąc pod uwagę warunki pomijam czynniki nieistotne, ale to również w obu przypadkach. Samochód spadł z nieba, jest to pojazd niezużywający żadnych materiałów ekspolatacyjnych ani żadnych części, nie przechodzi badań, sam sobie parkuje, sam się myje itd?Jak powyżej, to moje rzeczywiste koszty dojazdu do pracy...koszty stałe można pominąć.Tylko wtedy, gdy się chce dojść do z góry założonego, niezgodnego z rzeczystością wyniku. W zakresie dojazdów do pracy powyższe jest pomijalne, przy opłaconym bilecie i tak te koszty będą w praktycznie tej samej wysokości. Tak trudno to zrozumieć? Mam policzyć 20-30zł rocznie przeglądu? 100-120zł rocznie za ubezpieczenie? Ok, ja wiem ile mnie kosztuje auto wraz z utratą wartości, powiedz mi jak policzyć koszt jazdy komunikacją miejską gdy nie przyjedzie autobus? Miewałem tak średnio 1 raz miesięcznie, taksóweczka jako środek zastępczy? Ja do tej pory po prostu szedłem na parking i tyle, jest masa innych czynników dla których mam auto. Mam może jeszcze zrobic to czego Ty oczekujesz ale w drugą stronę? Wyjdzie że jazda zbiorkomem jest po prostu droga. Ile masz lat? W tej dyskusji właśnie zastanawia mnie Twój wiek, jak można nie rozumieć elementarnych kwestii? Serio poza kosztem biletu miesięcznego nie ponosisz żadnych wydatków związanych z podróżami? Jeśli tak to współczuje. Tak, bo policzyłem uczciwie.Kilkadziesiąt razy? NieźleJa na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt złMi wychodziło to tak, że samochód dawał koszty kilkadziesiąt razy większe niż zbiorkom. Gratuluję. Bo przy tych założeniach mam akurat rację - nie można liczyć tylko paliwa, skoro trzeba ponieść o wiele większe wydatki.Ja piłem konkretnie do Twojego braku wiary w podobieństwo kosztówA w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-)Tu mówimy nie o rezygnacji, a o kupnie auta, bo podobno będzie kosztowało mniej, niż 70 zł miesięcznie... To jak? Liczymy taksówki, bilety kolei itp? Do tego tematu się nie odniosłeś, co to za założenia? Nie ruszanie się poza mieścinę? Zamiłowanie do podporządkowania się rozkładowi jazdy nocnego? , wszystko to tylko kwestia założeńNo, to ab ovo usque ad mala: trzeba kupić samochód: bezawaryjny, w dobrym stanie, nowoczesny (mało palący), stary (tani) do jeżdżenia nim 5 km w jedną stronę do pracy. Tak się składa że założenia sam sobie doprecyzowałeś, pominąłeś to co niewygodne... a jak Ci napisałem wg. tych wytycznych koszty jazdy autem to się burzysz, zabawne. A w sprawie taniego auta to pisałem trochę przewrotnie bezpośrednio pwz o Polonezie :-)Polonez nie jest taki zły - spory, pancerny, z wielkim bagażnikiem, tani w naprawie... Mam w planie sobie sprawić jeszcze fajne autko wyglądające jak zwykły Polonez, ale to już nie spełni założeń:-) Pozdr |
|
Data: 2011-07-02 23:42:50 | |
Autor: Bydlę | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-02 18:27:46 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:
*Bydlę* w wiadomości news:iunedg$7hb$1inews.gazeta.pl napisał(a): Sumuję: Do celów dojeżdżania do pracy trzeba kupić samochód, przerejstrować, zrobić badanie, wymienić co trzeba, uzupełnić materiały eksploatacyjne, kupić parę gadżetów niezbędnych do samochodu, ubezpieczyć, zatankować, znaleźć miejsce doparkowania i wio! Te 5 kilometrów w jedną stronę. Co po drugiej stronie? Cóż, bilet okresowy...
A możesz powtarzać ile chcesz - jak długo nie będziesz trzymał się założeń (kupno samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę), tak długo będą ci bzdury wychodziły... To żeby być fair do kosztów biletu miesięcznego musze doliczyć koszty innych biletów i taksówek...Jeśli chcesz porównać koszt jeżdżenia autem do pracy z różnymu innymi kosztami przejazdów nie do pracy, to tak, ale jeśli ma być tak jak u nomrnalnych ludzi, to nie. I raz jeszcze: rozmawiamy o kupieniu samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę. O niczym innym. ;> Samochód spadł z nieba, jest to pojazd niezużywający żadnych materiałów ekspolatacyjnych ani żadnych części, nie przechodzi badań, sam sobie parkuje, sam się myje itd? Koszt zakupu samochodu jest pomijalny? Nie czytałeś wątku? Chodzi kupno samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę... ;>
Jestem w wieku, w którym rozumiem założenie tego wątku: kupno samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę. Nie wycieczki za miasto, nie odwiedziny do babci, nie konfabulacje, a założenia. ;> Serio poza kosztem biletu miesięcznego nie ponosisz żadnych wydatków związanych z podróżami? Nie z podróżami, a z dojeżdżaniem 5 km do pracy w jedną stronę. Ile masz lat, że nie potrafisz zrozumieć czytanego tekstu? A ~70 w bardzo dużym może być? Nie ma czego. To nie moja zasługa, takie są ceny w tym dużym mieście. Twierdzileś, że się nie da. ;> Bo przy tych założeniach mam akurat rację - nie można liczyć tylko paliwa, skoro trzeba ponieść o wiele większe wydatki. Ale po co, skoro jest to kwestia dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę? ;> Do tego tematu się nie odniosłeś QJJP! Cały czas piszę na temat, a ty jakieś cuda wprowadzasz, których nie ma w założeniach. Przypmonieć ci je? ;> Nie mowy o tym w założeniach zadania. ====================================================== On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said: Przy czym użytkowanie obejmuje dojazd do i z pracy, co zabiera średnio _tygodniowo_ max. jakieś 50-60 km. (Do wyjazdów wakacyjnych i dalszych podróży jest 1., duże auto, więc moja "hulajnoga" będzie jeździła rocznie bardzo niewiele.)====================================================== Tak, jasne. ;>>> -- Bydlę |
|
Data: 2011-07-03 09:27:24 | |
Autor: Przembo | |
auto zamiast ztm | |
*Bydlę* w wiadomości news:iuo3cq$aah$1inews.gazeta.pl napisał(a):
Czyli normalni ludzie na przykład nie wyjeżdzją poza sowje miasto,I raz jeszcze: rozmawiamy o kupieniu samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę. Ty jesteś jakiś odporny, niesamowicie odporny. Ja podniosłem temat zbliżoności kosztów, w kwestii kupna drugiego auta napisałem bezpośrednio inicjatorowi wątku. Czy to że odpowiedziałem na: "On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said: W tej chwili koszty paliwa i biletów wychodzą prawie "łeb w łeb"No to policz raz jeszcze, ale tym razem prawidłowo." Oznacza że muszę przyjmować wszelkie Twoje założenia, których nawet tam nie ująłeś? Powyżej masz jasny zapis porównania kosztów paliwa i biletu, Ty to negujesz, czy w Twoim świecie koszt paliwa to wszelkie możliwe koszty? Chodzi kupno samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę... Nie dyskutuje z pwz tylko z Tobą, a Ty twierdzisz że koszt paliwa i biletu nie może być porównywalny i samochodem miesięcznie płaciłbyś kilkadziesiąt raz więcej, przyjmijmy 30x, co daje w moim mieście 3kpln, w Twoim 2kpln miesięcznie na auto Jestem w wieku, w którym rozumiem założenie tego wątku: kupno samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę. Ja jestem w wieku w którym rozumiem zasady panujące na grupach dyskusyjnych. Mam założyć nowy watek o tytule przykładowo: "auto zamiast ztm" by porównać koszt dojazduy do pracy autem i samochodem? Nie ma czego.A ~70 w bardzo dużym może być?Gratuluję. Sorry, z Gdańska się nie przeprowadzam. A dać się zawsze da, bliska znajoma ma bilet miesięczny za darmo bo chodzi w dużym mieście piechota do pracy, tak się zastanawiam czy przyjąłeś metodę sprowadzenia sprawy do absurdu, czy może masz klapki na oczach i nie rozumiesz co się do Ciebie pisze? Ale po co, skoro jest to kwestia dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę?Bo przy tych założeniach mam akurat rację - nie można liczyć tylko paliwa, skoro trzeba ponieść o wiele większe wydatki.To jak? Liczymy taksówki, bilety kolei itp? No pięknie, ale ja nie dyskutuje z pwz, ja tylko wyraziłem swoje zdanie na temat tego: "On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said: W tej chwili koszty paliwa i biletów wychodzą prawie "łeb w łeb""pwz pisze że w obecnym aucie ma koszt paliwa i biletu na podobnym poziomie, zastanawia się nad drugim autem... A Ty tymczasem negujesz to pierwsze, do analizy problemu kupna drugiego auta nie dochodzisz. Jakie trzeba mieć problemy w logicznym myśleniu by tego nie zauważyć? Dla Ciebie koszty paliwa to całkowite koszty utrzymania auta? No i co zrobić jak autobus/ramwaj/metro się spóźnia? Jakie koszty liczymy? Bo w przypadku auta jestem pewien że koszty awarii chętnie doliczysz... nawet gdy ktoś napisze że jeździ służbowym i za nie nie płaci. Pozdr |
|
Data: 2011-07-03 17:08:37 | |
Autor: Bydlę | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-03 09:27:24 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:
*Bydlę* w wiadomości news:iuo3cq$aah$1inews.gazeta.pl napisał(a): Boli cię, że trzymam się założeń? Tak, jestem odporny na próby manipulacji. Dla Ciebie koszty paliwa to całkowite koszty utrzymania auta? Ocipiałeś? Cały czas piszę coś innego! Masz elementarne problemy z czytaniem, albo nie potrafisz rozmaiwać na temat. No i co zrobić jak autobus/ramwaj/metro się spóźnia? Poczekać? To tak samo, jak w sytuacji, gdy auto nie chce odpalić... ;> Bo w przypadku auta jestem pewien że koszty awarii chętnie doliczysz... Ba! Nigdy nie pliczę kosztów naprawy autobusu, bo go nie ponoszę extra. ;> Resztę wyciąłęm, ale świadomie - w dniu, w krtórym sam przed sobą przyznasz, że liczenie kosztu paliwa jako koszty do zestawienia z ceną biletu, chętnie wrócę do tematu. -- Bydlę |
|
Data: 2011-07-03 18:23:44 | |
Autor: Przembo | |
auto zamiast ztm | |
*Bydlę* w wiadomości news:iuq0ll$dlf$1cougar.axelspringer.pl napisał(a):
On 2011-07-03 09:27:24 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said: Nie, ale by dojść do założeń trzeba zacząć dobrze od początku, Ty przyczepiłeś się drugiego zdania inicjatora wątku gdzie opisywał swoje zestawienie kosztów już posiadanego auta. I w tym kontekscie błędu nie popełnił, bzdury pojawiły się dopiero jak zaczął porównywać koszty auta którego jeszcze nie ma... ale powtórze, Ty nie zrozumiałeś istoty wstępu do wątku. Tak, jestem odporny na próby manipulacji. Tak? Sam zacząłeś manipulację stawiając znak równości między kosztem paliwa, a kosztem utrzyamania auta. No i co zrobić jak autobus/ramwaj/metro się spóźnia?Poczekać? Poczekać? Jak mi auto nie odpaliło to... brałem drugie... Bo w przypadku auta jestem pewien że koszty awarii chętnie doliczysz...Ba! Nigdy nie pliczę kosztów naprawy autobusu, bo go nie ponoszę extra. No i kto tu manipuluje? Resztę wyciąłęm, ale świadomie - w dniu, w krtórym sam przed sobą przyznasz, że liczenie kosztu paliwa jako koszty do zestawienia z ceną biletu, chętnie wrócę do tematu. A możesz po polsku? Bo coś tu umknęło. W każdym razie nieistotne, ja wiem ile kosztuje auto. A czy Ci się to podoba czy nie, w tej gałęzi watku odniosłem się do sytuacji jeszcze sprzed zakupu drugiego auta, czego Ty raczyłeś nie zauważyć. Na razie zestawienia całkowitych kosztów nie ma co przedstawiać, tak więc na powrót do tematu się nie zanosi :-) Pozdr |
|
Data: 2011-07-03 20:48:02 | |
Autor: Bydlę | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-03 18:23:44 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:
*Bydlę* w wiadomości news:iuq0ll$dlf$1cougar.axelspringer.pl napisał(a): To trzymajmy się założeń. Tak, jestem odporny na próby manipulacji. ?! Bezczelnie kłamiesz. A ponieważ z kłamcami mi nie po drodze, więc... ;> -- Bydlę |
|
Data: 2011-07-03 21:40:07 | |
Autor: Przembo | |
auto zamiast ztm | |
*Bydlę* w wiadomości news:iuqdh2$2tv$1cougar.axelspringer.pl napisał(a):
?!Tak, jestem odporny na próby manipulacji.Tak? Sam zacząłeś manipulację stawiając znak równości między kosztem paliwa, a kosztem utrzyamania auta. Zanim napiszę eot, napisz proszę jeszcze gdzie skłamałem, ja Ci wskazałem gdzie w mojej ocenie manipulujesz, jesteś w stanie zrobić to samo czy już uciekasz? Pozdr |
|
Data: 2011-07-02 17:13:52 | |
Autor: J.F. | |
auto zamiast ztm | |
On Sat, 2 Jul 2011 15:34:09 +0200, Bydlę wrote:
A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-) Ale auto mamy. I teraz pytanie - kupic miesieczny i do pracy jezdzic tramwajem czy jednak samochodem :-) a u mnie sie reklamuje jakis drogi apartamentowiec .. czy mieszkanie w centrum naprawde jest drozsze ? po doliczeniu abonamentu za parking centrum i paliwa wychodzi ze tansze :-) J. |
|
Data: 2011-07-02 11:52:28 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-01 20:10, pwz pisze:
Witam! ProponujÄ uczciwie wypeĹniÄ ten kalkulator: http://www.kosztyjazdy.pl/ .... a gdy faktycznie wyjdzie tyle co ztm, poproszÄ o link do tej kalkulacji :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogÄ byÄ niepowaĹźne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ w czÄĹci gts /kropka/ pl | lub caĹoĹci poglÄ dom ich Autora. |
|
Data: 2011-07-02 12:38:45 | |
Autor: J.F. | |
auto zamiast ztm | |
On Sat, 02 Jul 2011 11:52:28 +0200, Jakub Witkowski wrote:
Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator: Ale to nie tak. Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie po miescie kosztuje niewiele wiecej niz paliwo. Nie masz samochodu, to nie pojedziesz nad jezioro, ani na narty, ani na rajd po sklepach, rece ci odpadna po zakupach, albo dolicz koszta taksowek i urlopu :-) J. |
|
Data: 2011-07-02 12:45:27 | |
Autor: Stachu Gdansk | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-02 12:38, J.F. pisze:
On Sat, 02 Jul 2011 11:52:28 +0200, Jakub Witkowski wrote: I tu masz rację. Samochód to komfort, z którego korzysta się nie tylko przy dojazdach do pracy. Mnie szlag trafiał jak na 2dniowy biwak musiałem poświęcić 2 dodatkowe dni na dojazdy PKS-em - a te 2 dodatkowe dni to były dla mnie straty, bo pracuję w domu jako freelancer (wtedy pracowałem na etat + wolny strzelec). Sumarycznie wyda się więcej niż na bilet komunikacji publicznej, ale zaoszczędzi się czas i zazwyczaj kasę na bilety poza dojazdami. No i ma się komfort niezależności. Gdyby mi bardzo zależało na kasie, to wolałbym tico zamiast tramwaju, ale wiadomo kwestia bezpieczeństwa też ma znaczenie. Pozdrawiam, Stachu |
|
Data: 2011-07-02 13:11:15 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-02 12:38, J.F. pisze:
On Sat, 02 Jul 2011 11:52:28 +0200, Jakub Witkowski wrote: Doskonale to rozumiem, sam wielokrotnie podnosiłem ten argument dla uspokojenia właśnego sumienia :) Ale wątkotwórca kupuje drugi samochód tylko i wyłącznie w celu jazdy po mieście! -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2011-07-02 13:46:11 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-02, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
On Sat, 02 Jul 2011 11:52:28 +0200, Jakub Witkowski wrote: Miesięczny 78zł. Zakładamy, że służy tylko na dojazdy do pracy to nam wychodzi w zaokrągleniu 80/20 - 4zł dziennie (zaniżam!). Czyli poniżej litra benzyny. Na dwa uruchomienia zimnego silnika i przejechanie kilku kilometrów w jedną stronę wystarczy. Każda awaria, każdy korek czy wydłużenie trasy dojazdu zmienia bilans na korzyść zbiorkomu. Ale jak ktoś ma kupić drugi samochód na takie dojazdy to w życiu mu to nie wyjdzie taniej. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-02 20:50:26 | |
Autor: ToMasz | |
auto zamiast ztm | |
Krzysiek Kielczewski pisze:
Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie ubezpieczenie? (stare auto, 60% zniżek = 400zł) PRzegląd rej -100-150, olej +filtry - 150. JEdna opona rocznie, jeden akumulator na 6 lat, itd. Kosztów ekspolatacyjnych masz w okolicy 1000zł na rok. |
|
Data: 2011-07-02 21:12:08 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-02, ToMasz <twitek4@> wrote:
Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie Jak nie jeździsz. Jak jeździsz to zaraz dojdą drobiazgi w stylu płyn do spryskiwaczy, wycieraczki oraz grubsze rzeczy typu klocki, tarcze, sprzęgło albo co innego. Stare samochody psuły się, psują się i będą się psuły. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2011-07-02 22:35:22 | |
Autor: Artur Maśląg | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-02 12:38, J.F. pisze:
On Sat, 02 Jul 2011 11:52:28 +0200, Jakub Witkowski wrote: LOL - a koszt samego "tego" paliwa to nie jest zdecydowanie wyższy niż biletu miesięcznego? Nie masz samochodu, to nie pojedziesz nad jezioro, ani na narty, ani Wiesz, mam samochód, a nawet i więcej. Codzienna jazda do pracy jest naprawdę mniej opłacalna niż bilet miesięczny na KM, nawet biorąc pod uwagę tylko koszty benzyny. Ba, ja nawet ma gdzie parkować za "darmo". Oczywiście wiele zależy od lokalizacji... |
|
Data: 2011-07-03 10:50:21 | |
Autor: J.F. | |
auto zamiast ztm | |
On Sat, 02 Jul 2011 22:35:22 +0200, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-07-02 12:38, J.F. pisze: Zalezy, ja mam np 3km, co daje jakies 60zl/mc. Miesieczny na wszyskie linie kosztuje 80. Moge kupic na 2 linie za 48zl. Ale jak mam w planach cos jeszcze niz dom-praca-dom to wezme samochod. Albo np jade w delegacje. I juz miesieczny sie marnuje :-) A kolega ma jeszcze dzieci, nie wiem jak u niego - za darmo, czy dwa ulgowe musi doliczyc do rachunku. Nie masz samochodu, to nie pojedziesz nad jezioro, ani na narty, aniWiesz, mam samochód, a nawet i więcej. Codzienna jazda do pracy jest Ale wtedy dolicz tez koszt akumulatora, ktory trzeba czesciej wymieniac :-) Ba, ja nawet ma gdzie parkować za lokalizacji, zwyczajow, ilosci wolnego czasu, korkow .. i po rozwazeniu tego wszystkiego ciagle jezdze samochodem, mimo ze tramwaj mam rownie dogodny :-) A jeden z powodow to dlatego ze we wrocku nie tak latwo teraz miesieczny kupic. J. |
|
Data: 2011-07-03 14:02:38 | |
Autor: Artur Maśląg | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-03 10:50, J.F. pisze:
On Sat, 02 Jul 2011 22:35:22 +0200, Artur Maśląg wrote: Koszt paliwa? 12 paliwa litrów na miesiąc? W korkach nie stoisz? Nie wierzę, że tyle paliwa Ci wystarcza na codzienną jazdę do pracy. Miesieczny na wszyskie No cóż, coś mi się wydaje, że mowa była o regularnych jazdach do pracy, a nie trybie szarpanym. W Twojej sytuacji lepiej by się sprawowały bilety jednorazowe, krótkookresowe. A kolega ma jeszcze dzieci, nie wiem jak u niego - za darmo, czy dwa To zależy od konfiguracji. Wiesz, mam samochód, a nawet i więcej. Codzienna jazda do pracy jest Niby dlaczego? Ja tam nie zauważyłem, by dłuższe przestoje jakoś bardzie zabijały akumulator. lokalizacji, zwyczajow, ilosci wolnego czasu, korkow .. i po Napisałeś dużo, ale nijak z tego nie wynika, że samochód może być bardziej opłacalny od KM, a o tym była w sumie dyskusja. Ja rozumiem, że samochodem może być zwyczajnie wygodniej (choć to też bywa dyskusyjne), ale KM będzie zawsze tańsza niż samochód, biorąc pod uwagę założenia przedstawione wcześniej. Ja zresztą nie kalkuluję kosztów w ten sposób (posiadając samochód i tak koszty ponoszę), korzystam z różnych środków transportu w zależności od okoliczności. Do pracy mam 11 kilometrów, mieszkam tuż pod granicami W-wy, pracuję w W-wie (Ursynów). Czasem jeżdżę/jeździłem z chłopakami (podstawówka, gimnazjum, liceum) - w zależności od konfiguracji rano podrzucałem do szkoły, wracali sami KM. Z czasem zaczęło się podrzucanie do np. metra. Teraz sytuacja jest taka, że czasem jeździmy rano razem, czasem któryś się załapie na mój powrót z pracy o ile uda się czas zsynchronizować. Czasem się spotkamy razem w autobusie rano, albo po południu :) Po samej W-wie to ja samochodem jeżdżę tak rzadko, że słów szkoda. Nawet jak w niej mieszkałem, to wolałem pojechać KM. Owszem, jak mamy się wybrać gdzieś do kina czy teatru to pojedziemy samochodem, ale jak już na jakiś spacer, czy imprezę (nie tylko w W-wie, ale np. w Konstancinie) to samochód jest sporadycznie używany. Zresztą nie tylko KM - rowerami też się jeździ. Koszty komunikacji alternatywnej nijak nie chciały nawet dojść do poziomu kosztów paliwa. A jeden z powodow to dlatego ze we wrocku nie tak latwo teraz Nic na to nie poradzę - w W-wie nie ma z trym problemów. |
|
Data: 2011-07-03 14:56:34 | |
Autor: pwz | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-03 14:02, Artur Maśląg pisze:
(...) > KM będzie zawsze tańsza niż samochód, (...) Jest to fałszywe założenie. Do pracy mam 10 km (prawie co do metra). Czyli dziennie 20 km. Dojeżdżam do pracy 2x w tygodniu. Czyli tygodniowo robię 40 km (tylko na dojazd do pracy!); miesięcznie - 160 km. Przeciętne spalanie paliwa w samochodzie to 10l/100km. Czyli miesięcznie spalam paliwa (tylko na dojazd do pracy!) 16 litrów. W pobliskim Auchan litr paliwa to 4,90 zł. Zaokrąglam w górę do 5 zł. Miesięcznie na dojazd samochodem do pracy (mnie samego - 1 osoba!) wydaję 16x5zł= 80 zł. Bilet miesięczny w tej chwili kosztuje bodajże 76-78 zł, lecz od sierpnia to już 90 zł. Koszty czasu poświęcone na dojście do/od przystanku pomijam, podobnie jak koszty przepoconej koszuli w nieklimatyzowanym autobusie albo zmarznięcie na przystanku zimą, czy zarażenie się grypą w sezonie jesiennym/wiosennym. Innego rodzaju dyskomforty pomijam. Liczę tylko kasę. Pomijam koszty stałe posiadania samochodu, bo tak czy owak go po prostu mam, choćby do wyjazdów na wakacje. Biorąc poprawkę na to, że po drodze do pracy muszę zrobić dodatkowe 3-4 km, aby zawieźć dzieci do przedszkola/szkoły, na paliwo w miesiącu wydam (zaokrąglając w górę: 30 km dziennie do pracy, czyli tygodniowo 60 km + 3 dni tylko przedszkole 3x6 km -> 240km+(4*18km)=) jakieś 340 km w miesiącu. Niech będzie w górę 350 km, co daje 35l paliwa. Niech będzie po 5 zł. 175 zł miesięcznie na mój dojazd do pracy 2x w tygodniu + dodatkowo 3x w tygodniu dojazd tylko do przedszkola/szkoły. Zawyżam koszty dojazdu pomijając słoneczne dni, kiedy pójdziemy do przedszkola/szkoły na piechotę albo dni w które w ogóle nie ruszymy się z domu (święta). Mój bilet to 90 zł. Bilet zniżkowy dla 1 dziecka = 45 zł. Dla drugiego = 45 zł. Razem 180 zł. Czyli miesięczny dojazd samochodem = 175 zł. Autobusami = 180 zł. Paląc 10l paliwa na 100 km. No dobra, to niech spalę nie 10, a 11 litrów, bo się korki większe zrobiły, lubię sobie w upał włączyć klimę, a zimą silnik rozgrzewa się dłużej. Czyli na 350 km spalę 39 litrów x 5 zł = 195 zł. A nawet 40 litrów za 200 zł. Tak, auto jest droższe. O 15-20 zł miesięcznie. I dlatego właśnie szukam jeździdła palącego mniej, aby z satysfakcją i pełniejszym portfelem przyglądać się zmokniętym rowerzystom/rolkarzom oraz stłoczonym jak sardynki w puszce ZTM-owiczom... Pozdr pwz |
|
Data: 2011-07-03 15:25:13 | |
Autor: Artur Maśląg | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-03 14:56, pwz pisze:
> W dniu 2011-07-03 14:02, Artur Maśląg pisze: > (...) > > KM będzie zawsze tańsza niż samochód, > (...) > > Jest to fałszywe założenie. Przykro mi, ale to nie jest założenie, a fakt. > Do pracy mam 10 km (prawie co do metra). > Czyli dziennie 20 km. Dojeżdżam do pracy 2x w tygodniu. Czyli tygodniowo (cut pokrętne wyliczenia) > jesiennym/wiosennym. Innego rodzaju dyskomforty pomijam. Liczę tylko > kasę. Widzisz, teraz się okazuje, że nie służy on do dojazdów do pracy, tylko głównie do wożenia dzieci, bo tak wygodniej. Do pracy dojeżdżasz 8x w miesiącu. To można opędzić biletami jednorazowymi, krótkookresowymi. > Pomijam koszty stałe posiadania samochodu, bo tak czy owak go po > prostu mam, choćby do wyjazdów na wakacje. No i mamy kolejną nieścisłość: <cite> Przy czym użytkowanie obejmuje dojazd do i z pracy, co zabiera średnio _tygodniowo_ max. jakieś 50-60 km. (Do wyjazdów wakacyjnych i dalszych podróży jest 1., duże auto, więc moja "hulajnoga" będzie jeździła rocznie bardzo niewiele.) </cite> Czyli całe koszty posiadania tego pojazdy musisz doliczyć do tej benzyny. Oczywiście + sam koszt nabycia tego czegoś. Życzę szczęścia w dalszym udowadnianiu, że jest taniej. (...) > 195 zł. A nawet 40 litrów za 200 zł. Tak, auto jest droższe. O 15-20 zł > miesięcznie. Dolicz sobie koszty eksploatacji, ubezpieczenia itd. Nie doliczasz, ponieważ to koszt "komfortu"? Skoro tak, to nie ma o czy deliberować. > I dlatego właśnie szukam jeździdła palącego mniej, aby z satysfakcją i > pełniejszym portfelem przyglądać się zmokniętym rowerzystom/rolkarzom > oraz stłoczonym jak sardynki w puszce ZTM-owiczom... To może bądź uczciwy i napisz, że szukasz jak najtańszego samochodu, ponieważ chcesz wygody, a nie opowiadaj głodnych kawałków, że to z powodu podwyżek cen KM. |
|
Data: 2011-07-03 16:46:39 | |
Autor: pwz | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-03 15:25, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-07-03 14:56, pwz pisze:(...) Litości! Proszę, nie przekonuj mnie, że coś jest dla mnie tańsze, skoro nie jest. Przeczytaj jeszcze raz mój post, weź kalkulatorek, sprawdź. Liczby nie kłamią. Założyłem, że robię miesięcznie po mieście 350 km (zaokrąglając wszystkie przejazdy w górę). Faktycznie - skoro tak bardzo się upierasz - to jeżdżę do pracy 2x w tygodniu po 20 km (razem 160 km miesięcznie) + dowożę dzieci 4 km dziennie 5x w tygodniu (razem dodatkowe 80 km miesięcznie), co łącznie daje 240 km. Czyli 24 litry paliwa. Czyli 120 zł (po 5 zł/ litr). Mój miesięczny to 90 zł. Miesięczny bilet 1 dziecka to 45 zł. Jeszcze jakieś fakty? Pozdr pwz |
|
Data: 2011-07-03 17:08:41 | |
Autor: Bydlę | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-03 16:46:39 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said:
Jeszcze jakieś fakty? Samochodu jeszcze nie kupiłeś, nie ubezpieczyłeś itd. Więc wyliczenia są... niekompletne. :-) -- Bydlę |
|
Data: 2011-07-03 18:09:41 | |
Autor: Artur Maśląg | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-03 16:46, pwz pisze:
W dniu 2011-07-03 15:25, Artur Maśląg pisze: Nie zamierzam Ciebie w ogóle przekonywać. To Twój problem i Twoje pomysły. (...) Jeszcze jakieś fakty? Fakty są takie, że chcesz kupić samochód tylko na dojazdy do pracy, jeszcze go nie kupiłeś, nie ubezpieczyłeś itd., ale dalej porównujesz tylko teoretyczny koszt paliwa. Życzę szczęścia... |
|
Data: 2011-07-04 14:43:30 | |
Autor: LEPEK | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-03 16:46, pwz pisze:
Jeszcze jakieś fakty? 1) zakup samochodu, a co się z tym wiąże zamrożenie pewnej gotówki (boć przecie na kredyt go nie bierzesz?) - oblicz procent utracony od tej kwoty 2) utrata wartości od momentu zakupu do momentu sprzedaży podzielona przez ilość lat i przez 12 da koszt miesięczny 3) zaraz po zakupie trzeba samochód przerejestrować oraz zwykle parę zaniedbanych rzeczy wymienić, a wypada choć olej z filtrem, dla bezpieczeństwa pasek rozrządu 4) samochód generuje koszty a) stałe i b) zmienne (zależne od ilości przejeżdżanych kilometrów a) ubezpieczenie, coroczne przeglądy b) paliwo (jedyne, co policzyłeś), wymiana oleju z filtrem co 10-20.000 km, rozrządu co 40-80.000 km, opony co trzeci sezon, klocki co kilkadziesiąt kkm, co jakiś czas amortyzatory, sprzęgło, tarcze, przeguby, żarówki, końcówki w zawieszeniu, płyn chłodniczy, odgrzybić klimę, wymienić świece, kable wn, ... a i tak w starym samochodzie _oprócz tego_ rocznie włożyć z 2000 zł w nieplanowane awarie (alternator, wydech, akumulator, klima, chłodzenie, zawieszenie, inny osprzęt) to jest znośnie. Zsumuj to wszystko, załóż roczny przebieg (rozumiem, że 3000 km?), podziel przez niego tę kwotę, potem pomnóż przez 280 (tyle zamierzasz przejechać miesięcznie) dodaj roczne koszty stałe podzielone przez 12, dodaj miesięczny koszt wynikający z utraty wartości, dodaj miesięczny utracony procent i wyjdzie ci miesięczna kwota utrzymania twojego wymarzonego, taniego samochodu. Gwarantuję ci, że ta kwota jest bliższa raczej 1000 zł, niż 100 zł. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 |
|
Data: 2011-07-04 15:30:32 | |
Autor: Andrzej Ława | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 04.07.2011 14:43, LEPEK pisze:
Zsumuj to wszystko, załóż roczny przebieg (rozumiem, że 3000 km?), Też zależy co kupujesz, za ile, kto naprawia i czy sam potrafisz conieco zrobić, czy z każdą duperelą lecisz do fachowca. Ale faktem jest, że 100zł przekroczy spokojnie - ja na samo paliwo wydaję około 160zł miesięcznie (tyle że przebiegi wyjdą mi w okolicach 10 tysięcy). |
|
Data: 2011-07-04 16:17:37 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-04 14:43, LEPEK pisze:
Zsumuj to wszystko, załóż roczny przebieg (rozumiem, że 3000 km?), podziel przez niego tę kwotę, potem pomnóż przez 280 (tyle zamierzasz przejechać miesięcznie) dodaj roczne koszty stałe podzielone przez 12, dodaj miesięczny koszt wynikający z utraty wartości, dodaj miesięczny utracony procent i wyjdzie ci miesięczna kwota utrzymania twojego wymarzonego, taniego samochodu. Gwarantuję ci, że ta kwota jest bliższa raczej 1000 zł, niż 100 zł. Licząc uczciwie i dla siebie, z realnych kosztów jakie mam, zszedłem w okolice 700 zł/mc przy przebiegu rzędu 15kkm, na LPG. Ale nawet przy 3kkm/rok nie chce jakoś wyjść mniej niż 400-500. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2011-07-05 08:20:22 | |
Autor: Andrzej Ława | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 04.07.2011 16:17, Jakub Witkowski pisze:
Licząc uczciwie i dla siebie, z realnych kosztów jakie mam, zszedłem w Hmm, policzmy jak to wyjdzie u mnie... 2 lata... 3500 zakup, 1200 zawieszenie i parę dupereli, 1200 hamulce i asekuracyjnie rozrząd, 320 alternator, 300 akumulator, 400 opony, 2x450 ubezpieczenie... Przy około 160zł miesięcznie za paliwo wychodzi mi około 485zł miesięcznie przy około 10'000km/rok. Aczkolwiek teraz większość kosztownych ale i "długoterminowych" napraw/wymian mam za sobą (tylne hamulce, rozrząd, alternator, zawieszenie też mam nadzieję mi przy mojej jeździe wytrzyma conieco) więc mam nadzieję, że teraz to będzie spadać, ale nie spodziewam się, że zejdę dużo poniżej 400zł. Chyba że spełni się wariant optymistyczny (małe szanse, ale może...) i samochodzik pojeździ jeszcze z 10 lat (tyle alternator, rozrząd i tylne hamulce powinny wytrzymać) i nic "grubego" nie wyskoczy, ale i wtedy nie liczę na zejście poniżej 300zł. Przy czym moje podejście do samochodu jest czysto utylitarne: mam w nosie jak wygląda - ma być tylko sprawny technicznie. Przykład: jeśli rdzewieje coś istotnego konstrukcyjnie, to naprawiam, ale jeśli rdzewieje kawałek blachy niemający znaczenia konstrukcyjnego to najwyżej maznę go jakąś farbą "na rdzę" w dowolnym dostępnym akurat pod ręką kolorze, a jak się zrobi dziura to szpachluję lub zalepiam jakimś kitem epoksydowym, więc u mnie odpadają koszta wszelkich prac lakierniczych ;-> |
|
Data: 2011-07-05 11:38:22 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-05 08:20, Andrzej Ława pisze:
W dniu 04.07.2011 16:17, Jakub Witkowski pisze: Założenie że samochód za 3500 wytrzyma bez większych napraw jeszcze 10 lat, nono, może, ale jednak powątpiewam :) Chłodnica skoroduje, klimy też (jesli masz), przewody paliwowe i hamulcowe do wymiany, przeguby, łożyska, amory, maglownica, pompa paliwa... w zasadzie można by tak wypisać wszystko po kolei :) Ale powodzenia. PS nie dopisałeś do kosztów przeglądów, płynów eksploatacyjnych, zmiany opon o ile stosujesz, wycieraczek, żarówek i jeszcze pewnie wielu dupereli, które się na bieżąco robi i zapomina... -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2011-07-05 11:54:21 | |
Autor: Andrzej Ława | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 05.07.2011 11:38, Jakub Witkowski pisze:
Założenie że samochód za 3500 wytrzyma bez większych napraw jeszcze 10 lat, Eee, tyle (18) lat nie skorodowała, to dlaczego teraz ma skorodować? ;) klimy też (jesli masz), Nie mam. Wspomagania też nie. przewody paliwowe i hamulcowe do wymiany, Paliwowe - nie. Hamulcowe - poszły się "kochać" przy okazji zawieszenia (tak były przerdzewiałe, że się urwały po lekkim szturchnięciu). przeguby, Tak, to jest na liście potencjalnych celów - póki co tylko osłona była do wymiany, a poza tym są OK. łożyska, Z tyłu mi wymienił przy okazji tylnych hamulców (z których zostało "mniej niż zero"). amory, Zawieszenie zmieniłem zaraz po zakupie... Zobaczymy, ile wytrzyma... maglownica, A, o tym nie pamiętałem, ale w sumie ile to kosztuje i jak często pada? Wspomagania nie mam i kręcę lekko (nie siłowo "w miejscu"). pompa paliwa... w zasadzie można by tak wypisać wszystko po kolei :) Ale Część rzeczy mogę sam zrobić (np. alternator, filtr powietrza), co mi obniża koszta. PS nie dopisałeś do kosztów przeglądów, A, fakt... Ale to 120 rocznie. Dycha ekstra miesięcznie. płynów eksploatacyjnych, zmiany opon Opony liczyłem. Zimowych nie zakładałem - jeździło się mniej-więcej tak samo, jak na 4-letnich zimowych w Pandzie. o ile stosujesz, wycieraczek, Wycieraczki to grosze i są ledwie dwuletnie ;) żarówek Póki co żadna nie padła. i jeszcze pewnie wielu dupereli,które Trochę może tak, ale póki co wiele tego nie ma i jeśli już to grosze (np. padło mi połączenie klaksonu z przyciskami na kierownicy - poszedłem na łatwiznę i zrobiłem za koszt dodatkowego przycisku na konsoli - nie musiałem wydawać kilku stów na nowy ten dynks z tasiemką). Generalnie da się parę stówek miesięcznie zbić z kosztu jeżdżenia samochodem, jeśli traktuje się go czysto utylitarnie, a nie jako "symbol statusu". |
|
Data: 2011-07-05 12:12:31 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-05 11:54, Andrzej Ława pisze:
Generalnie da się parę stówek miesięcznie zbić z kosztu jeżdżenia Całkowicie się zgadzam, z tym że niestety, poniżej pewnego poziomu, do którego nie pasuje już od dawna słowo "status", a bardziej "absolutne minimum estetyki" oraz "próg dopuszczalnej upierdliwości" - veto zgłasza żona :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2011-07-05 12:24:35 | |
Autor: Andrzej Ława | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 05.07.2011 12:12, Jakub Witkowski pisze:
oraz "próg dopuszczalnej upierdliwości" - veto zgłasza żona :) Aaaa, prawda... Nigdy nie miałem własnej żony, więc zapomniałem o takim detalu ;-> |
|
Data: 2011-07-04 09:40:55 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-03 14:56, pwz pisze:
Czyli miesięczny dojazd samochodem = 175 zł. Autobusami = 180 zł. Przy założeniu że nie liczysz żadnych innych kosztów, gdyż ponosisz je "i tak." I to jest założenie do przyjęcia dla tzw "podstawowego samochodu w rodzinie". I dlatego właśnie szukam jeździdła palącego mniej, aby z satysfakcją i pełniejszym portfelem przyglądać się... Ale te całe wyliczenia nie mają się nijak do drugiego samochodu, mającego służyć tylko na dojazdy, gdyż kosztów jego utrzymania wcale nie ponosisz "i tak". -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2011-07-03 15:54:15 | |
Autor: J.F. | |
auto zamiast ztm | |
On Sun, 03 Jul 2011 14:02:38 +0200, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-07-03 10:50, J.F. pisze: No tak by wychodzilo - 3km, a po miescie auto pali ~10/100 - nie jest oszczedne. Oczywiscie jezdzi sie wiecej i roznie. Miesieczny na wszyskie No ba, regularnych, ale tak ta regularnosc w praktyce wyglada :-) W Twojej sytuacji lepiej by się sprawowały no ba - 3km to 1.50 w paliwie, a za bilet jednorazowy chca 2.40 :-) Wiesz, mam samochód, a nawet i więcej. Codzienna jazda do pracy jest Codzienne ladowanie bardziej mu sluzy niz tygodniowe przestoje :-) lokalizacji, zwyczajow, ilosci wolnego czasu, korkow .. i poNapisałeś dużo, ale nijak z tego nie wynika, że samochód może być Powiedzmy ze dyskusja powinna byc o tym czy oplaca sie kupic drugi samochod zamiast KM. Sie nie oplaca, bo samochod tez kosztuje. Ale jak juz zeszlismy na jeden samochod ktory i tak mamy .. Ja rozumiem, że samochodem może być zwyczajnie wygodniej (choć to No widzisz, u mnie zalozenia nieco inne. Do pracy mam 11 kilometrów, No ale czemu oni wola podjechac ze starym zgredem samochodem a nie z mlodymi kolezankami autobusem ?:-) A co bys powiedzial jakbys uslyszal "tatus, kup sobie miesieczny, a zaoszczedzone pieniadze daj nam na podwyzke kieszonkowego" ? :-P Jesli tobie "oplaca sie" jezdzic 11km, to czemu mnie sie nie ma oplacac 3km ? nie tylko KM - rowerami też się jeździ. no tak, ale dzis za oknem ciemno, szaro i mokro :-) A jeden z powodow to dlatego ze we wrocku nie tak latwo terazNic na to nie poradzę - w W-wie nie ma z trym problemów. no widzisz - a u nas wladza z jednej strony chce samochodziarzy przesadzic na KM, a z drugiej .. zarejestruj sie, poczekaj na karte miejska, zgodz na spam wyborczy. Zima sie musialem na tramwaj przesiasc - to tory pekaly, zwrotnice zamarzaly, motorniczy wysadzal pasazerow w glebokie zaspy. Wiosna moze i bym sie przesiadl - to mi tory zdemontowali :-) Teraz pewnie zlikwiduja bezplatne parkingi .. to przeniesiemy siedzibe i w d* bedziemy miec wladze miasta. Tylko jeszcze trzeba bedzie z meldunkami pokombinowac - co by podatkow miastu nie placic, a w wyborach moc skreslac :-) J. |
|
Data: 2011-07-03 17:59:27 | |
Autor: Artur Maśląg | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-03 15:54, J.F. pisze:
On Sun, 03 Jul 2011 14:02:38 +0200, Artur Maśląg wrote:(...) Koszt paliwa? 12 paliwa litrów na miesiąc? W korkach nie stoisz? Nadal nie wierzę - podejrzewam, że to więcej wliczasz bezwiednie w resztę. 3 km w jedną stronę - 10 litrów to palą oszczędne samochody w takich warunkach. No cóż, coś mi się wydaje, że mowa była o regularnych jazdach do pracy, W Twoim szczególnym przypadku. W Twojej sytuacji lepiej by się sprawowały Będzie więcej w paliwie - zresztą przyjmujesz sytuację idealną. Niby dlaczego? Ja tam nie zauważyłem, by dłuższe przestoje jakoś Tak, słyszałem te teorie. W samochodzie tak eksploatowanym (nieraz i gorzej - stał np. miesiąc, aż mu elektronika wysączyła ampery) wystarczył na 7 lat. No, zdaje się, że mu postoje nie zaszkodziły. A już w szczególności tygodniowe. Napisałeś dużo, ale nijak z tego nie wynika, że samochód może być I o tym zasadniczo jest, a Ty próbujesz udowodnić, co niżej... Ale jak juz zeszlismy na jeden samochod ktory i tak mamy .. Wtedy już różnie bywa, ponieważ się koszty inaczej rozkładają. Niemniej nawet przy jednym koszty KM są niższe, choć jw. Ja rozumiem, że samochodem może być zwyczajnie wygodniej (choć to Nie bardzo. Specyficzna sytuacja i tyle. No ale czemu oni wola podjechac ze starym zgredem samochodem a nie z Z wygody. Ja tez wolę jak ktoś mnie zawiezie i to niekoniecznie KM. Szczególnie ja mnie to nic nie kosztuje. A co bys powiedzial jakbys uslyszal "tatus, kup sobie miesieczny, a Uśmiechnąłbym się i tyle. Podobnie jak negocje - Tata jedzie samochodem? Nie. A czemu? Samochodem się zwyczajnie inaczej podróżuje niż KM. Jesli tobie "oplaca sie" jezdzic 11km, to czemu mnie sie nie ma Ponieważ piszemy o dwóch różnych sprawach. Zresztą sam przyznałeś, że kupno i użytkowanie samochodu tylko na dojazdy do pracy nie opłaca w czystym rachunku ekonomicznym. Ja jeżdżę w zależności od potrzeb, wygody, widzimisię. Niemniej, gdybym miał go używać tylko do jazdy do pracy to zdecydowanie sensowniejsza byłaby KM. Świadczy o tym zresztą fakt, że z niej korzystam. nie tylko KM - rowerami też się jeździ. No dziś - żona też ostatni tydzień jeździła do pracy samochodem, choć normalnie jeździ rowerem. KM jej trochę nie pasuje z racji częstotliwości kursowania, niemniej nadal KM będzie bardziej ekonomicznie uzasadnione niż samochód - do pracy ma ze 4 km. no widzisz - a u nas wladza z jednej strony chce samochodziarzy Eeeee? Sugerujesz, że nagrodą za wyrobienie biletu miesięcznego jest spam wyborczy? Zgłosiłeś to do stosownych organów? Zima sie musialem na tramwaj przesiasc - to tory pekaly, zwrotnice zamarzaly,> motorniczy wysadzal pasazerow w glebokie zaspy. Aha, musiałeś, ponieważ pojazd zaniemógł? Myślisz, że KM jest zawsze niezawodna i w ogóle? Jak używasz takich argumentów to mogę napisać, że tej zimy mój syn wyprzedził nas na piechotę idąc do szkoły. Wyszedł godzinę po nas... :) Wiosna moze i bym sie przesiadl - to mi tory zdemontowali :-) A w W-wie metro budują. Teraz pewnie zlikwiduja bezplatne parkingi .. to Bezpłatny parking ;) Wolne żarty ;) Ja tam bardzo miło wspominam przeniesienie siedziby firmy z centrum w miejsce z lepszym dojazdem, "bezpłatnymi" parkingami itd. |
|
Data: 2011-07-03 19:34:55 | |
Autor: J.F. | |
auto zamiast ztm | |
On Sun, 03 Jul 2011 17:59:27 +0200, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-07-03 15:54, J.F. pisze: No ba, to diesel ponoc oszczedny jest, a wyszlo jak zwykle :-) Mniej wiecej tyle wychodzi, choc oczywiscie trudno zmierzyc spalanie, tzn trudno przejechac sensowna ilosc km bez jakiejs dluzszej trasy. W Twoim szczególnym przypadku.No cóż, coś mi się wydaje, że mowa była o regularnych jazdach do pracy,No ba, regularnych, ale tak ta regularnosc w praktyce wyglada :-) Czy on taki szczegolny .. ile razy w dniach roboczych miesiaca nie konczy sie u ciebie na praca-dom-praca ? Będzie więcej w paliwie - zresztą przyjmujesz sytuację idealną.W Twojej sytuacji lepiej by się sprawowałyno ba - 3km to 1.50 w paliwie, a za bilet jednorazowy chca 2.40 :-) IMO - nie bedzie duzo wiecej. Ale jak juz zeszlismy na jeden samochod ktory i tak mamy ..Wtedy już różnie bywa, ponieważ się koszty inaczej rozkładają. Ale jak mowie - skoro samochod i tak masz, to on i tak traci na wartosci, opony i tak trzeba zmieniac, olej zalecaja co roku, a koszt wiekszego zuzycia przy tych przebiegach jest minimalny. Nie bardzo. Specyficzna sytuacja i tyle.Ja rozumiem, że samochodem może być zwyczajnie wygodniej (choć toNo widzisz, u mnie zalozenia nieco inne. Specyficzna o tyle ze mam tylko 3km . No dziś - żona też ostatni tydzień jeździła do pracy samochodem, Na moj gust - ty nie dopusc zeby zona przeczytala ten watek, bo potem bedziesz stale jezdzil do pracy autobusem :-) no widzisz - a u nas wladza z jednej strony chce samochodziarzyEeeee? Sugerujesz, że nagrodą za wyrobienie biletu miesięcznego jest zgloszone zgloszone http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/wybory-wroclaw/artykuly/310393,wyciek-z-wroclawskiego-urzedu-asystent-zwolniony.html Finalu cos nie slychac, a zwolniony asystent szybko znalazl zatrudnienie w jednej z miejskich spolek, ktora zamierza wykorzystac jego liczne umiejetnosci :-) Zima sie musialem na tramwaj przesiasc - to tory pekaly, zwrotnice zamarzaly,> motorniczy wysadzal pasazerow w glebokie zaspy. nie, bo parking zaniemogl. Te p* sluzby miejskie tylko spamowac potrafia, bo jak sie biora za odsniezanie to zgarniaja snieg na miejsca postojowe :-P Niestety, nie mam w aucie 40cm przeswitu :-) Myślisz, że KM jest zawsze Ale co, pojazd wam zaniemogl w drodze ? :-) Musisz jednak przyznac ze warto doplacic zeby siedziec sobie w ogrzewanym pojezdzie, a nie brodzic po kolana w sniegu. A jak ktos narzeka na spalanie w korku to niech sobie przypomni ile dzis leki kosztuja :-) Wiosna moze i bym sie przesiadl - to mi tory zdemontowali :-)A w W-wie metro budują. Naszemu sternikowi tez sie marzy. Na tramwaj go nie stac, kursy likwiduje, ale prace nad metrem zleca :-) Teraz pewnie zlikwiduja bezplatne parkingi .. to I nie narzekasz ze teraz daleko od przystanku i trzeba dwoma autobusami dojezdzac, ani ze dojazd samochodem taki drogi ? :-P J. |
|
Data: 2011-07-03 20:47:11 | |
Autor: Artur Maśląg | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-03 19:34, J.F. pisze:
On Sun, 03 Jul 2011 17:59:27 +0200, Artur Maśląg wrote:(...) Nadal nie wierzę - podejrzewam, że to więcej wliczasz bezwiednie Otóż to - sam przyznajesz, ze to nie jest jazda tylko 3 km do pracy. W Twoim szczególnym przypadku. Rzadko się kończy inaczej - jeżeli już są dodatki, to właściwie tylko zakupy po drodze. Żeby było śmieszniej, to jak mam coś załatwić na mieście to samochód najczęściej zostaje pod firmą (jeśli już nim przyjechałem) i sprawy załatwiam korzystając z KM - chyba, że dojazd jest na tyle mało sensowny, że lepiej pojechać samochodem. Będzie więcej w paliwie - zresztą przyjmujesz sytuację idealną. Ciężko stwierdzić, skoro nie wiesz ile pali tylko na odcinku zapal, 3 kilometry w jedną, zgaś, zapal, 3 kilometry w drugą, zgaś. Ale jak mowie - skoro samochod i tak masz, to on i tak traci na Stąd też pisałem, że ja w ogóle w ten sposób nie wyliczam kosztów dojazdu do pracy - autor jak najbardziej pisał o samochodzie tylko do jazdy do pracy, choć później się pogubił w zeznaniach. Samochód to mój komfort i moje widzimisię. Używam go do dojazdów do pracy, albo i nie. Jak używam, to koszty samego paliwa mogą być w najlepszym wypadku na podobnym poziomie co koszt KM. W najlepszym. Nie bardzo. Specyficzna sytuacja i tyle. Do tego częste delegacje... Sam to podawałeś jako argument. No dziś - żona też ostatni tydzień jeździła do pracy samochodem, Czemuż to? Ja korzystam z KM z wygody, a nie dlatego, że jest taniej. Może to dziwnie wygląda na grupie samochodowej, ale taka jest prawda. Nie muszę się męczyć, sporo autobusów jest klimatyzowanych, mogę sobie książkę poczytać itd. Mało tego, jak zrobią na Puławskiej buspasy to KM w ogóle będzie dodatkowo wygrana z racji czasu dojazdu - teraz samochodem jest trochę szybciej. W sumie to dla mnie oczywiste w takiej aglomeracji jak stołeczna, a znam takie, które są lepiej zorganizowane, choć może niekoniecznie w Polsce. Co do "opłacalności" - pewnie mam inne podejście, ponieważ ja nie liczę teoretycznie przed, a obserwuję różnice po/w trakcie. zgloszone zgloszone Fajnie macie ;) Finalu cos nie slychac, a zwolniony asystent szybko znalazl No cóż, to już są tylko domysły. Aha, musiałeś, ponieważ pojazd zaniemógł? To kup coś 4x4 z odpowiednim prześwitem - a może helikopter? Nie takie zimy kiedyś bywały. Myślisz, że KM jest zawsze Nie, mieliśmy korek z racji napadu zimy. Syn maszerował i liczył ile autobusów minął. Przy 20 dał sobie spokój. Musisz jednak przyznac ze warto doplacic zeby siedziec sobie w Rzadko się trafiają takie warunki i dla tych kilku dni w roku nie warto samochodu kupować - jeżeli chodzi o argument. Co do wygody siedzenia w ogrzewanym pojeździe to nigdy i nigdzie nie przeczyłem, ale jak sam zauważyłeś - za to się dopłaca. A jak ktos narzeka na spalanie w korku to niech sobie przypomni ile Nie odwracaj kota ogonem - teza była taka, że koszt benzyny ma być podobnym, bądź niższy niż KM i to są jedyne koszty jazdy do pracy. Naszemu sternikowi tez sie marzy. Na tramwaj go nie stac, kursy Mi raczej nie o to chodziło - chodziło o korki z racji budowy metra. Jak będzie działać, to KM będzie jeszcze sprawniejsza. Korzystałeś kiedyś z KM w Berlinie, czy Pradze? Naprawdę samochodem nie warto jeździć. I nie narzekasz ze teraz daleko od przystanku i trzeba dwoma Wręcz przeciwnie. Samochodem jest wygodniej, ponieważ wcześniej z największych zatwardzeń odbijasz. Nie ma też problemów z parkowaniem i do tego nie jest ono płatne. Przesiadka w drugi autobus też nie jest jakoś specjalnie problematyczna, a przejść się warto - nawet dla zdrowia. Zresztą ja mi się chce podjechać konkretną linią to mam przystanek pod samą firmą. Jedyny problem (znaczy nie tyle problem, co kwestia przyzwyczajenia), że nie ma w najbliższych okolicach tylu knajp/sklepów/usług jakie były w centrum. Jednak w porównaniu jest cisza i czyste powietrze. Jak pojadę metrem do centrum, to wyjściu na powierzchnię można się udusić. |
|
Data: 2011-07-03 21:39:47 | |
Autor: J.F. | |
auto zamiast ztm | |
On Sun, 03 Jul 2011 20:47:11 +0200, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-07-03 19:34, J.F. pisze: To jest jazda 3km do pracy. Ale po 6km nie ide na stacje i nie tankuje samochodu, wiec tak calkowicie nie jestem pewny ile pali. Ale zdarzalo sie ze akurat nie bylo zadnego wypadu poza miasto i ~10 wyszlo. W Twoim szczególnym przypadku.Czy on taki szczegolny .. ile razy w dniach roboczych miesiaca nie Ale jeden taki dodatek na tydzien, gdy pomyslisz - dzis wezme samochod zeby nie nosic zakupow w rekach ze sklepu, podnosi koszt miesiecznego biletu o 20% :-) Ciężko stwierdzić, skoro nie wiesz ile pali tylko na odcinkuBędzie więcej w paliwie - zresztą przyjmujesz sytuację idealną.IMO - nie bedzie duzo wiecej. Ale jak sie krece troche po miescie to bywa podobnie. Zapal, 4km, zgas, .. no moze nastepne zapalenie juz na niezbyt zimnym. zgloszone zgloszoneFajnie macie ;) no, w sumie to to i tak najmniejszy drobiazg, ale zebys nie pisal ze nie ma zwiazku i sie nie zdarza :-) Finalu cos nie slychac, a zwolniony asystent szybko znalazl Alez skad, dziennikarze czasem spelniaja swoje spoleczne obowiazki http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,9303901,Zarzut_dla_Jana_Z__za_wyciek_danych_systemu_Urbancard.html nie, bo parking zaniemogl. Ale kiedys snieg ladowano na ciezarowki i zrzucano do Wisly. A parkingow starczalo dla wszystkich. A dzis przez trzy dni sie udaje ze nie ma problemu, a potem robi byle taniej :-) A jak ktos narzeka na spalanie w korku to niech sobie przypomni ile No i nadal podtrzymuje ze przy moich 3km koszt benzyny jest porownywalny, a jak liczyc szerzej to i KM ma koszta dodatkowe. Mi raczej nie o to chodziło - chodziło o korki z racji budowy metra. Zalezy. Strasznie dlugo sie jechalo z dworca Lichtenberg na lotnisko Tegel i odwrotnie. Tak ze samolot/pociag uciekal :-( Z drugiej strony jazd samochodem przez Berlin nie wspominam tak zle, aczkolwiek o parking w centrum nie bylo latwo. No i mieli autostrade przez miasto. Nie wiem jak teraz. J. |
|
Data: 2011-07-02 15:40:36 | |
Autor: Bydlę | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-02 11:52:28 +0200, Jakub Witkowski <jwitkows@domena.z.sygnatury> said:
Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator: Spróbowałem wg założeń tego wątku: samochod tani, sprawny, bezawaryjny, z podanym przebiegiem, założyłem, że oleju nie zeżre, do spryskiwaczy wleje się wodę, w zimie z barku weźmie się denaturat: <http://www.kosztyjazdy.pl/?km=2400&km_mod=1&kminfo=czyli+++200+km+miesiecznie++46.15+km+tygodniowo++6.58+km+dziennie&pali=5&km_c=0.25+zl&paliwo=5&ubezp=100&ubezp_c=0.04167+zl&oponywym=0&oponywym_c=-&opony=&oponysez=&opony_c=-&mycie_mod=12&mycie=0&mycie_c=-&przeglad=90&przeglad_c=0.0375+zl&naprawy=0&naprawy_c=-&olej=0&olej_c=-&tuning=&tuning_c=-&inne=0&inne_mod=12&inne_c=-&kontr=&kontr_c=-&wartosc=&wartosc2=&lokata=&wartosc_c=-&procPali=75.95+%25&kkm=0.33+zl&k100km=32.92+zl&kyear=790+zl&kmonth=65.83+zl&okres=6&kokres=395+zl&button=Dalej+-%3E> <http://tinyurl.com/68pjcwb> Daje radę... ;) -- Bydlę |
|
Data: 2011-07-04 09:48:51 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-02 15:40, Bydlę pisze:
On 2011-07-02 11:52:28 +0200, Jakub Witkowski <jwitkows@domena.z.sygnatury> said: Przesadziłeś: 100 zł za OC? Stanowczo za drogo ;) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2011-07-04 11:38:06 | |
Autor: Bydlę | |
auto zamiast ztm | |
On 2011-07-04 09:48:51 +0200, Jakub Witkowski <jwitkows@domena.z.sygnatury> said:
Przesadziłeś: 100 zł za OC? Stanowczo za drogo ;) No dobra, ale może auta, które są stare (tanie), nowoczesne (mało palą), niepsujące się, jeżdżące 50 km tygodniowo i nie wymagające niczego poza paliwem mają taką właśnie stawkę... ;-) (przyłapałeś mnie, trudno, czapką kurz sprzed nóg zamiatam) -- Bydlę |
|
Data: 2011-07-04 13:19:31 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
auto zamiast ztm | |
W dniu 2011-07-04 11:38, Bydlę pisze:
On 2011-07-04 09:48:51 +0200, Jakub Witkowski <jwitkows@domena.z.sygnatury> said: Takie auta, nie tyle nawet tanie co wręcz rozdawane za darmo (patrz kalkulacja), maję z pewnością gratisowe OC. Wręcz nie godzi się inaczej! -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2011-07-02 12:07:06 | |
Autor: Przembo | |
auto zamiast ztm | |
*pwz* w wiadomoĹci news:iul2jk$q8q$1news.onet.pl napisaĹ(a):
Witam! Ja do identycznych zaĹoĹźeĹ kupiĹem Poloneza jako autko miejskie :-) ChoÄ ta bezawaryjnoĹÄ... na 4 lata eksploatacji autko raz byĹo holowane. Pozdr |
|
Data: 2011-07-02 20:34:36 | |
Autor: Adam Szewczak | |
auto zamiast ztm | |
UĹźytkownik "pwz" <pwz@onet.eu> napisaĹ w wiadomoĹci news:iul2jk$q8q$1news.onet.pl... Witam! Jedyny samochod ktory mialem i mogl konkurowac z dojezdzaniem PKP i ZTM (bilety miesieczne rejon Warszawa) to byl VW polo 1.4D (model 1992r). I co jak co ale wspominam go bardzo dobrze. Teraz ma go koles z dzielnicy niedaleko mojej pracy i dalej nim jezdzi. Niezaprzeczalna zaleta bylo to ze latal na Bio bez zadnych problemow. Srednie spalanie w miescie 5.5, jak jezdzilem kiedy mieszkalem pod Wawka <5. Ogolne srednie spalanie z 56 tys km wyszlo 4.97 l/100 PZDr Adam |
|
Data: 2011-07-02 20:44:19 | |
Autor: ToMasz | |
auto zamiast ztm | |
KrĂłtko: ma byÄ 1. tanio, 2. tanio, 3. tanio i 4. bezawaryjnie.a moze byÄ koszmarnie brzydkie? JeĹli tak, to citroena c15 polecam. moje dziecko uwielbiaĹo ten samochĂłd, jego wszechstronnoĹÄ, wĹaĹźenie przez tylnÄ klapÄ i nawet brzydotÄ. Technologia z lat 70siÄ tych, do naprawy w garaĹźu, albo u kaĹźdego mechanika ( w tym rowerowego). pali w dobrych rÄkach 6litrĂłw czegokolwiek co ma olej w nazwie. ToMasz |