Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   auto zamiast ztm

auto zamiast ztm

Data: 2011-07-02 00:22:19
Autor: Bydlę
auto zamiast ztm
On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said:

Witam!

Po podwyżkach cen biletów komunikacji miejskiej opłaca mi się dojeżdżać do pracy samochodem. W tej chwili koszty paliwa i biletów wychodzą prawie "łeb w łeb"

No to policz raz jeszcze, ale tym razem prawidłowo.


 zastanawiam się luźno nad kupieniem 2. samochodu.

Czyli chcesz od razu wydać kupę kasy, by pogorszyć bilans.


użytkowanie obejmuje dojazd do i z pracy, co zabiera średnio _tygodniowo_ max. jakieś 50-60 km.

Czyli 5 km w jedną stronę?
Boże, tragedia...

2. Musi być to tanie jeździdło.

Rolki.

a. możliwie jak najniższa cena kupna,

To by pasowało.


b. możliwie jak najniższe koszty eksploatacji,

To też.

3. Z punktem 2b związany jest ostatni aspekt, czyli bezawaryjność

I to również.


 - miałem już starsze auto i po prostu nie chce mi się już jeździć co miesiąc-dwa do warsztatu

Czyli chcesz zrobić coś, czego nie chcesz zrobić?
Kul...


Krótko: ma być 1. tanio, 2. tanio, 3. tanio i 4. bezawaryjnie.

Nie da się.
Chyba, że rolki...



--
Bydlę

Data: 2011-07-02 00:54:07
Autor: RoMan Mandziejewicz
auto zamiast ztm
Hello Bydlę,

Saturday, July 2, 2011, 12:22:19 AM, you wrote:

[...]

Krótko: ma być 1. tanio, 2. tanio, 3. tanio i 4. bezawaryjnie.

Jakbym moją żonę słyszał...

Nie da się.
Chyba, że rolki...

Moja ma teraz Subaru Justy i też marudzi.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-07-02 12:18:33
Autor: Przembo
auto zamiast ztm
*Bydlę* w wiadomości news:iulhar$40q$1inews.gazeta.pl napisał(a):
On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said:
Witam!
Po podwyżkach cen biletów komunikacji miejskiej opłaca mi się dojeżdżać do pracy samochodem. W tej chwili koszty paliwa i biletów wychodzą prawie "łeb w łeb"
No to policz raz jeszcze, ale tym razem prawidłowo.

Zależy jak się liczy, ja nawet jak dojezdżałem zbiorkomem to nawet nie pomyślałem o rezygnacji z auta, koszty stałe można pominąć.
bilet miesięczny ~90zł, samo paliwo ~120zł... jak jeszcze pominiemy to, że autem jeździ się więcej to faktycznie łeb w łeb.
Ja na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt zł i trochę czasu, ale remonty torowisk rozwaliły ten bilans... A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-)

Pozdr

Data: 2011-07-02 12:28:20
Autor: Przembo
auto zamiast ztm
*Przembo* w wiadomości news:iumrab$gpi$1news.onet.pl napisał(a):
*Bydlę* w wiadomości news:iulhar$40q$1inews.gazeta.pl napisał(a):
On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said:
Witam!
Po podwyżkach cen biletów komunikacji miejskiej opłaca mi się dojeżdżać do pracy samochodem. W tej chwili koszty paliwa i biletów wychodzą
prawie  "łeb w łeb"
No to policz raz jeszcze, ale tym razem prawidłowo.
Zależy jak się liczy, ja nawet jak dojezdżałem zbiorkomem to nawet nie pomyślałem o rezygnacji z auta, koszty stałe można pominąć.
bilet miesięczny ~90zł, samo paliwo ~120zł... jak jeszcze pominiemy to,
że  autem jeździ się więcej to faktycznie łeb w łeb.
Ja na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt zł i trochę
czasu,  ale remonty torowisk rozwaliły ten bilans... A w kwestii stricte
finansowej  jak ktoś dopuszcza rezygnację z posiadania auta to
faktycznie może policzyć  prawidłowo :-)
Pozdr

Może dodam że miesięcznie tankuje za kwotę sporo wyższą niż owe 120zł, a trochę km robiłem na trasie na której nie działa bilet... no chyba że bym kupił taki za przeszło 200zł :-) Ale każdy liczy wg własnych kryteriów, jak zbiorkomu używałem by ominąć korki w drodze do pracy i tylko tak :-)

Pozdr

Data: 2011-07-02 15:34:09
Autor: Bydlę
auto zamiast ztm
On 2011-07-02 12:18:33 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:

*Bydlę* w wiadomości news:iulhar$40q$1inews.gazeta.pl napisał(a):
On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said:
Witam!
Po podwyżkach cen biletów komunikacji miejskiej opłaca mi się dojeżdżać do pracy samochodem. W tej chwili koszty paliwa i biletów wychodzą prawie "łeb w łeb"
No to policz raz jeszcze, ale tym razem prawidłowo.

Zależy jak się liczy,

Jeśli się porównuje koszt paliwa z ceną biletu, to z pewnością liczy się źle.
;>


 koszty stałe można pominąć.

Tylko wtedy, gdy się chce dojść do z góry założonego, niezgodnego z rzeczystością wyniku.


bilet miesięczny ~90zł, samo paliwo ~120zł...

A rzeczywiste koszty?


Ja na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt zł

Mi wychodziło to tak, że samochód dawał koszty kilkadziesiąt razy większe  niż zbiorkom.
Ale ja *chciałem* poznać prawdziwy wynik. :-)



A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-)

Tu mówimy nie o rezygnacji, a o kupnie auta, bo podobno będzie kosztowało mniej, niż 70 zł miesięcznie...


--
Bydlę

Data: 2011-07-02 16:50:16
Autor: Przembo
auto zamiast ztm
*Bydlę* w wiadomości news:iun6og$2fo$1inews.gazeta.pl napisał(a):
On 2011-07-02 12:18:33 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:
*Bydlę* w wiadomości news:iulhar$40q$1inews.gazeta.pl napisał(a):
On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said:
Witam!
Po podwyżkach cen biletów komunikacji miejskiej opłaca mi się
dojeżdżać  do pracy samochodem. W tej chwili koszty paliwa i
biletów wychodzą  prawie "łeb w łeb"
No to policz raz jeszcze, ale tym razem prawidłowo.
Zależy jak się liczy,
Jeśli się porównuje koszt paliwa z ceną biletu, to z pewnością liczy się
źle. ;>

A jak mam liczyć? Do kosztów dojazdu do pracy ma doliczyć wszelkie koszta wynikające z faktu posiadania auta? To żeby być fair do kosztów biletu miesięcznego musze doliczyć koszty innych biletów i taksówek...

 koszty stałe można pominąć.
Tylko wtedy, gdy się chce dojść do z góry założonego, niezgodnego z rzeczystością wyniku.
bilet miesięczny ~90zł, samo paliwo ~120zł...
A rzeczywiste koszty?

Jak powyżej, to moje rzeczywiste koszty dojazdu do pracy... a kilka miesięcy temu koszty dojazdu samochodem nie zamykały się w 400zł, bilet kosztował tyle samo co dziś... i nie stać mnie było by jeździć komunikacją miejską.

Ja na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt zł
Mi wychodziło to tak, że samochód dawał koszty kilkadziesiąt razy większe niż zbiorkom.
Ale ja *chciałem* poznać prawdziwy wynik. :-)

Kilkadziesiąt razy? Nieźle, sprawdziłem koszt biletu który zaspokoił by większość moich potrzeb komunikacyjnych - 102zł za bilet na Gdańsk i okolice, do tego doliczamy dodatkowe koszty bo akurat prywatni przewoźnicy maja "lepszy" rozkład, taksówki też wliczamy bo jazda komunikacją miejską w nocy z przesiadkami to nic fajnego... Komunikacją publiczną jakbym zrezygnował z auta to średnio w 200zł się nie zmieszcze, oczywiście kto inny w 62zł w małym mieście się zamknie.
Jak korzystałem z najtańszego biletu ważnego w jednym mieście 3city od poniedziałku do piątku, bez nocnych, wg. cennika bilet kosztuje 88zł to od 120 do 150zł mniej wydawałem na paliwo. Kilkadzisią zł wobec całkowitych kosztów jest pomijalne, a aby zbić koszty zauważalnie i zrezygnować z auta musiałbym także zrezygnować z wolności, wygody. Musiałbym polubić linie nocne, skm i co chyba najgorsze pkp... a tak na prawde ze sporej części rzeczy musiałbym zrezygnować.
Tak więc liczę róznicę w kosztach, zakładając że auto zostaje i robi trochę mniej km.

A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-)
Tu mówimy nie o rezygnacji, a o kupnie auta, bo podobno będzie kosztowało mniej, niż 70 zł miesięcznie...


Ja piłem konkretnie do Twojego braku wiary w podobieństwo kosztów, wszystko to tylko kwestia założeń, stricte realnie to do miesięcznego trzeba doliczyć koszt taksówki, biletu pkp i oczywiście często stracony czas..

A w sprawie taniego auta to pisałem trochę przewrotnie bezpośrednio pwz o Polonezie :-)

Pozdr

Data: 2011-07-02 17:44:48
Autor: Bydlę
auto zamiast ztm
On 2011-07-02 16:50:16 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:

*Bydlę* w wiadomości news:iun6og$2fo$1inews.gazeta.pl napisał(a):
Jeśli się porównuje koszt paliwa z ceną biletu, to z pewnością liczy się
źle. ;>

A jak mam liczyć?

Uczciwie - zsumować koszty, a nie tylko jeden wydatek.


Do kosztów dojazdu do pracy ma doliczyć wszelkie koszta wynikające z faktu posiadania auta?

Zgubiłeś w tym wątku sedno: chodzi o KUPNO samochodu do jeżdżenia do pracy 5 km w jedną stronę.



To żeby być fair do kosztów biletu miesięcznego musze doliczyć koszty innych biletów i taksówek...

Jeśli chcesz porównać koszt jeżdżenia autem do pracy z różnymu innymi kosztami przejazdów nie do pracy, to tak, ale jeśli ma być tak jak u nomrnalnych ludzi, to nie.
;>




 koszty stałe można pominąć.
Tylko wtedy, gdy się chce dojść do z góry założonego, niezgodnego z rzeczystością wyniku.
bilet miesięczny ~90zł, samo paliwo ~120zł...
A rzeczywiste koszty?

Jak powyżej, to moje rzeczywiste koszty dojazdu do pracy...

Samochód spadł z nieba, jest to pojazd niezużywający żadnych materiałów ekspolatacyjnych ani żadnych części, nie przechodzi badań, sam sobie parkuje, sam się myje itd?
Ile masz lat?


Ja na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt zł
Mi wychodziło to tak, że samochód dawał koszty kilkadziesiąt razy większe niż zbiorkom.
Ale ja *chciałem* poznać prawdziwy wynik. :-)

Kilkadziesiąt razy? Nieźle

Tak, bo policzyłem uczciwie.
Ten koszt oczywiście obniża się w czasie.

kto inny w 62zł w małym mieście się zamknie.

A ~70 w bardzo dużym może być?
Bo akurat tak mam...
;>


A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-)
Tu mówimy nie o rezygnacji, a o kupnie auta, bo podobno będzie kosztowało mniej, niż 70 zł miesięcznie...

Ja piłem konkretnie do Twojego braku wiary w podobieństwo kosztów

Bo przy tych założeniach mam akurat rację - nie można liczyć tylko paliwa, skoro trzeba ponieść o wiele większe wydatki.


, wszystko to tylko kwestia założeń

No, to ab ovo usque ad mala: trzeba kupić samochód: bezawaryjny, w dobrym stanie, nowoczesny (mało palący), stary (tani) do jeżdżenia nim 5 km w jedną stronę do pracy.


, stricte realnie to do miesięcznego trzeba doliczyć koszt taksówki, biletu pkp i oczywiście często stracony czas..

Nie mowy o tym w założeniach zadania.



A w sprawie taniego auta to pisałem trochę przewrotnie bezpośrednio pwz o Polonezie :-)

Polonez nie jest taki zły - spory, pancerny, z wielkim bagażnikiem, tani w naprawie...
;-)))



--
Bydlę

Data: 2011-07-02 18:27:46
Autor: Przembo
auto zamiast ztm
*Bydlę* w wiadomości news:iunedg$7hb$1inews.gazeta.pl napisał(a):
On 2011-07-02 16:50:16 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:
*Bydlę* w wiadomości news:iun6og$2fo$1inews.gazeta.pl napisał(a):
Jeśli się porównuje koszt paliwa z ceną biletu, to z pewnością liczy się
źle. ;>
A jak mam liczyć?
Uczciwie - zsumować koszty, a nie tylko jeden wydatek.

Zsumuj wszystkie koszty komuikacyjne poza biletem miesięcznym.

Do kosztów dojazdu do pracy ma doliczyć wszelkie koszta wynikające z faktu posiadania auta?
Zgubiłeś w tym wątku sedno: chodzi o KUPNO samochodu do jeżdżenia do pracy 5 km w jedną stronę.

W tej kwestii już Ci odpowiedziałem pod koniec poprzedniego posta, powtórzyć?

To żeby być fair do kosztów biletu miesięcznego musze doliczyć koszty innych biletów i taksówek...
Jeśli chcesz porównać koszt jeżdżenia autem do pracy z różnymu innymi kosztami przejazdów nie do pracy, to tak, ale jeśli ma być tak jak u nomrnalnych ludzi, to nie.
;>

Czyli normalni ludzie na przykład nie wyjeżdzją poza sowje miasto, lubią 13 km w nocy robić w 2h przy dobrych wiatrach? Czy może pociąg dla nich 200km robi za darmo, taksówka w nocy też? Mnie kosztowała taryfa 78zł za kilkanaście kilometrów, autem bym się zmieścił w kwocie o rząd mniejszej, ale jakoś tak dziwnie bywa że moje autko kursuje wtedy kiedy ja chce i nie spala o 3 w nocy poza miastem droższego paliwa, nie trzeba na nie czekać godziny... Chyba nie chce być normalny wedle Twojej oceny, liczę koszty albo całościowo w obu przypadkach, albo biorąc pod uwagę warunki pomijam czynniki nieistotne, ale to również w obu przypadkach.

 koszty stałe można pominąć.
Tylko wtedy, gdy się chce dojść do z góry założonego, niezgodnego z rzeczystością wyniku.
bilet miesięczny ~90zł, samo paliwo ~120zł...
A rzeczywiste koszty?
Jak powyżej, to moje rzeczywiste koszty dojazdu do pracy...
Samochód spadł z nieba, jest to pojazd niezużywający żadnych materiałów ekspolatacyjnych ani żadnych części, nie przechodzi badań, sam sobie parkuje, sam się myje itd?

W zakresie dojazdów do pracy powyższe jest pomijalne, przy opłaconym bilecie i tak te koszty będą w praktycznie tej samej wysokości. Tak trudno to zrozumieć?
Mam policzyć 20-30zł rocznie przeglądu? 100-120zł rocznie za ubezpieczenie? Ok, ja wiem ile mnie kosztuje auto wraz z utratą wartości, powiedz mi jak policzyć koszt jazdy komunikacją miejską gdy nie przyjedzie autobus? Miewałem tak średnio 1 raz miesięcznie, taksóweczka jako środek zastępczy? Ja do tej pory po prostu szedłem na parking i tyle, jest masa innych czynników dla których mam auto. Mam może jeszcze zrobic to czego Ty oczekujesz ale w drugą stronę? Wyjdzie że jazda zbiorkomem jest po prostu droga.

Ile masz lat?

W tej dyskusji właśnie zastanawia mnie Twój wiek, jak można nie rozumieć elementarnych kwestii? Serio poza kosztem biletu miesięcznego nie ponosisz żadnych wydatków związanych z podróżami? Jeśli tak to współczuje.

Ja na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt zł
Mi wychodziło to tak, że samochód dawał koszty kilkadziesiąt razy większe niż zbiorkom.
Ale ja *chciałem* poznać prawdziwy wynik. :-)
Kilkadziesiąt razy? Nieźle
Tak, bo policzyłem uczciwie.
Ten koszt oczywiście obniża się w czasie.
kto inny w 62zł w małym mieście się zamknie.
A ~70 w bardzo dużym może być?
Bo akurat tak mam...
;>

Gratuluję.

A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-)
Tu mówimy nie o rezygnacji, a o kupnie auta, bo podobno będzie kosztowało mniej, niż 70 zł miesięcznie...
Ja piłem konkretnie do Twojego braku wiary w podobieństwo kosztów
Bo przy tych założeniach mam akurat rację - nie można liczyć tylko paliwa, skoro trzeba ponieść o wiele większe wydatki.

To jak? Liczymy taksówki, bilety kolei itp? Do tego tematu się nie odniosłeś, co to za założenia? Nie ruszanie się poza mieścinę? Zamiłowanie do podporządkowania się rozkładowi jazdy nocnego?

, wszystko to tylko kwestia założeń
No, to ab ovo usque ad mala: trzeba kupić samochód: bezawaryjny, w dobrym stanie, nowoczesny (mało palący), stary (tani) do jeżdżenia nim 5 km w jedną stronę do pracy.
, stricte realnie to do miesięcznego trzeba doliczyć koszt taksówki, biletu pkp i oczywiście często stracony czas..
Nie mowy o tym w założeniach zadania.

Tak się składa że założenia sam sobie doprecyzowałeś, pominąłeś to co niewygodne... a jak Ci napisałem wg. tych wytycznych koszty jazdy autem to się burzysz, zabawne.

A w sprawie taniego auta to pisałem trochę przewrotnie bezpośrednio pwz o Polonezie :-)
Polonez nie jest taki zły - spory, pancerny, z wielkim bagażnikiem, tani w naprawie...
;-)))


Mam w planie sobie sprawić jeszcze fajne autko wyglądające jak zwykły Polonez, ale to już nie spełni założeń:-)

Pozdr

Data: 2011-07-02 23:42:50
Autor: Bydlę
auto zamiast ztm
On 2011-07-02 18:27:46 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:

*Bydlę* w wiadomości news:iunedg$7hb$1inews.gazeta.pl napisał(a):
On 2011-07-02 16:50:16 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:
*Bydlę* w wiadomości news:iun6og$2fo$1inews.gazeta.pl napisał(a):
Jeśli się porównuje koszt paliwa z ceną biletu, to z pewnością liczy się
źle. ;>
A jak mam liczyć?
Uczciwie - zsumować koszty, a nie tylko jeden wydatek.

Zsumuj wszystkie koszty komuikacyjne poza biletem miesięcznym.

Sumuję:

Do celów dojeżdżania do pracy trzeba kupić samochód, przerejstrować, zrobić badanie, wymienić co trzeba, uzupełnić materiały eksploatacyjne, kupić parę gadżetów niezbędnych do samochodu, ubezpieczyć, zatankować, znaleźć miejsce doparkowania i wio! Te 5 kilometrów w jedną stronę.
Co po drugiej stronie?
Cóż, bilet okresowy...


Do kosztów dojazdu do pracy ma doliczyć wszelkie koszta wynikające z faktu posiadania auta?
Zgubiłeś w tym wątku sedno: chodzi o KUPNO samochodu do jeżdżenia do pracy 5 km w jedną stronę.

W tej kwestii już Ci odpowiedziałem pod koniec poprzedniego posta, powtórzyć?

A możesz powtarzać ile chcesz - jak długo nie będziesz trzymał się założeń (kupno samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę), tak długo będą ci bzdury wychodziły...


To żeby być fair do kosztów biletu miesięcznego musze doliczyć koszty innych biletów i taksówek...
Jeśli chcesz porównać koszt jeżdżenia autem do pracy z różnymu innymi kosztami przejazdów nie do pracy, to tak, ale jeśli ma być tak jak u nomrnalnych ludzi, to nie.
;>

Czyli normalni ludzie na przykład nie wyjeżdzją poza sowje miasto,

I raz jeszcze: rozmawiamy o kupieniu samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę.
O niczym innym.
;>

Samochód spadł z nieba, jest to pojazd niezużywający żadnych materiałów ekspolatacyjnych ani żadnych części, nie przechodzi badań, sam sobie parkuje, sam się myje itd?

W zakresie dojazdów do pracy powyższe jest pomijalne

Koszt zakupu samochodu jest pomijalny?
Nie czytałeś wątku?
Chodzi  kupno samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę...
;>




Ile masz lat?

W tej dyskusji właśnie zastanawia mnie Twój wiek,


Jestem w wieku, w którym rozumiem założenie tego wątku: kupno samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę.
Nie wycieczki za miasto, nie odwiedziny do babci, nie konfabulacje, a założenia.
;>


Serio poza kosztem biletu miesięcznego nie ponosisz żadnych wydatków związanych z podróżami?

Nie z podróżami, a z dojeżdżaniem 5 km do pracy w jedną stronę.
Ile masz lat, że nie potrafisz zrozumieć czytanego tekstu?

A ~70 w bardzo dużym może być?
Bo akurat tak mam...
;>

Gratuluję.

Nie ma czego.
To nie moja zasługa, takie są ceny w tym dużym mieście.
Twierdzileś, że się nie da.
;>



Bo przy tych założeniach mam akurat rację - nie można liczyć tylko paliwa, skoro trzeba ponieść o wiele większe wydatki.

To jak? Liczymy taksówki, bilety kolei itp?

Ale po co, skoro jest to kwestia dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę?
;>


Do tego tematu się nie odniosłeś

QJJP! Cały czas piszę na temat, a ty jakieś cuda wprowadzasz, których nie ma w założeniach.
Przypmonieć ci je?
;>


Nie mowy o tym w założeniach zadania.

Tak się składa że założenia sam sobie doprecyzowałeś, pominąłeś to co niewygodne...


======================================================
On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said:

 Przy czym użytkowanie obejmuje dojazd do i z pracy, co zabiera średnio _tygodniowo_ max. jakieś 50-60 km. (Do wyjazdów wakacyjnych i dalszych podróży jest 1., duże auto, więc moja "hulajnoga" będzie jeździła rocznie bardzo niewiele.)
======================================================

Tak, jasne.
;>>>


--
Bydlę

Data: 2011-07-03 09:27:24
Autor: Przembo
auto zamiast ztm
*Bydlę* w wiadomości news:iuo3cq$aah$1inews.gazeta.pl napisał(a):
Czyli normalni ludzie na przykład nie wyjeżdzją poza sowje miasto,
I raz jeszcze: rozmawiamy o kupieniu samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę.
O niczym innym.
;>

Ty jesteś jakiś odporny, niesamowicie odporny. Ja podniosłem temat zbliżoności kosztów, w kwestii kupna drugiego auta napisałem bezpośrednio inicjatorowi wątku.
Czy to że odpowiedziałem na:
"On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said:
W tej chwili koszty paliwa i biletów wychodzą prawie "łeb w łeb"
No to policz raz jeszcze, ale tym razem prawidłowo."
Oznacza że muszę przyjmować wszelkie Twoje założenia, których nawet tam nie ująłeś? Powyżej masz jasny zapis porównania kosztów paliwa i biletu, Ty to negujesz, czy w Twoim świecie koszt paliwa to wszelkie możliwe koszty?

Chodzi  kupno samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę...
;>

Nie dyskutuje z pwz tylko z Tobą, a Ty twierdzisz że koszt paliwa i biletu nie może być porównywalny i samochodem miesięcznie płaciłbyś kilkadziesiąt raz więcej, przyjmijmy 30x, co daje w moim mieście 3kpln, w Twoim 2kpln miesięcznie na auto

Jestem w wieku, w którym rozumiem założenie tego wątku: kupno samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę.

Ja jestem w wieku w którym rozumiem zasady panujące na grupach dyskusyjnych. Mam założyć nowy watek o tytule przykładowo: "auto zamiast ztm" by porównać koszt dojazduy do pracy autem i samochodem?

A ~70 w bardzo dużym może być?
Bo akurat tak mam...
;>
Gratuluję.
Nie ma czego.
To nie moja zasługa, takie są ceny w tym dużym mieście.
Twierdzileś, że się nie da.
;>

Sorry, z Gdańska się nie przeprowadzam. A dać się zawsze da, bliska znajoma ma bilet miesięczny za darmo bo chodzi w dużym mieście piechota do pracy, tak się zastanawiam czy przyjąłeś metodę sprowadzenia sprawy do absurdu, czy może masz klapki na oczach i nie rozumiesz co się do Ciebie pisze?

Bo przy tych założeniach mam akurat rację - nie można liczyć tylko paliwa, skoro trzeba ponieść o wiele większe wydatki.
To jak? Liczymy taksówki, bilety kolei itp?
Ale po co, skoro jest to kwestia dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę?
;>
Do tego tematu się nie odniosłeś
QJJP! Cały czas piszę na temat, a ty jakieś cuda wprowadzasz, których nie ma w założeniach.
Przypmonieć ci je?
;>
Nie mowy o tym w założeniach zadania.
Tak się składa że założenia sam sobie doprecyzowałeś, pominąłeś to co niewygodne...
======================================================
On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said:
 Przy czym użytkowanie obejmuje dojazd do i z pracy, co zabiera średnio _tygodniowo_ max. jakieś 50-60 km. (Do wyjazdów wakacyjnych i dalszych podróży jest 1., duże auto, więc moja "hulajnoga" będzie jeździła rocznie bardzo niewiele.)
======================================================
Tak, jasne.
;>>>


No pięknie, ale ja nie dyskutuje z pwz, ja tylko wyraziłem swoje zdanie na temat tego:
"On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said:
W tej chwili koszty paliwa i biletów wychodzą prawie "łeb w łeb""
pwz pisze że w obecnym aucie ma koszt paliwa i biletu na podobnym poziomie, zastanawia się nad drugim autem... A Ty tymczasem negujesz to pierwsze, do analizy problemu kupna drugiego auta nie dochodzisz.

Jakie trzeba mieć problemy w logicznym myśleniu by tego nie zauważyć? Dla Ciebie koszty paliwa to całkowite koszty utrzymania auta? No i co zrobić jak autobus/ramwaj/metro się spóźnia? Jakie koszty liczymy? Bo w przypadku auta jestem pewien że koszty awarii chętnie doliczysz... nawet gdy ktoś napisze że jeździ służbowym i za nie nie płaci.

Pozdr

Data: 2011-07-03 17:08:37
Autor: Bydlę
auto zamiast ztm
On 2011-07-03 09:27:24 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:

*Bydlę* w wiadomości news:iuo3cq$aah$1inews.gazeta.pl napisał(a):
Czyli normalni ludzie na przykład nie wyjeżdzją poza sowje miasto,
I raz jeszcze: rozmawiamy o kupieniu samochodu w celu dojeżdżania do pracy 5 km w jedną stronę.
O niczym innym.
;>

Ty jesteś jakiś odporny,

Boli cię, że trzymam się założeń?
Tak, jestem odporny na próby manipulacji.

Dla Ciebie koszty paliwa to całkowite koszty utrzymania auta?

Ocipiałeś? Cały czas piszę coś innego!
Masz elementarne problemy z czytaniem, albo nie potrafisz rozmaiwać na temat.

 No i co zrobić jak autobus/ramwaj/metro się spóźnia?

Poczekać?
To tak samo, jak w sytuacji, gdy auto nie chce odpalić...
;>

Bo w przypadku auta jestem pewien że koszty awarii chętnie doliczysz...

Ba! Nigdy nie pliczę kosztów naprawy autobusu, bo go nie ponoszę extra.
;>



Resztę wyciąłęm, ale świadomie - w dniu, w krtórym sam przed sobą przyznasz, że liczenie kosztu paliwa jako koszty do zestawienia z ceną biletu, chętnie wrócę do tematu.

--
Bydlę

Data: 2011-07-03 18:23:44
Autor: Przembo
auto zamiast ztm
*Bydlę* w wiadomości news:iuq0ll$dlf$1cougar.axelspringer.pl napisał(a):
On 2011-07-03 09:27:24 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:
Ty jesteś jakiś odporny,
Boli cię, że trzymam się założeń?

Nie, ale by dojść do założeń trzeba zacząć dobrze od początku, Ty przyczepiłeś się drugiego zdania inicjatora wątku gdzie opisywał swoje zestawienie kosztów już posiadanego auta. I w tym kontekscie błędu nie popełnił, bzdury pojawiły się dopiero jak zaczął porównywać koszty auta którego jeszcze nie ma... ale powtórze, Ty nie zrozumiałeś istoty wstępu do wątku.

Tak, jestem odporny na próby manipulacji.

Tak? Sam zacząłeś manipulację stawiając znak równości między kosztem paliwa, a kosztem utrzyamania auta.

 No i co zrobić jak autobus/ramwaj/metro się spóźnia?
Poczekać?
To tak samo, jak w sytuacji, gdy auto nie chce odpalić...
;>

Poczekać? Jak mi auto nie odpaliło to... brałem drugie...

Bo w przypadku auta jestem pewien że koszty awarii chętnie doliczysz...
Ba! Nigdy nie pliczę kosztów naprawy autobusu, bo go nie ponoszę extra.
;>

No i kto tu manipuluje?

Resztę wyciąłęm, ale świadomie - w dniu, w krtórym sam przed sobą przyznasz, że liczenie kosztu paliwa jako koszty do zestawienia z ceną biletu, chętnie wrócę do tematu.


A możesz po polsku? Bo coś tu umknęło.
W każdym razie nieistotne, ja wiem ile kosztuje auto. A czy Ci się to podoba czy nie, w tej gałęzi watku odniosłem się do sytuacji jeszcze sprzed zakupu drugiego auta, czego Ty raczyłeś nie zauważyć. Na razie zestawienia całkowitych kosztów nie ma co przedstawiać, tak więc na powrót do tematu się nie zanosi :-)

Pozdr

Data: 2011-07-03 20:48:02
Autor: Bydlę
auto zamiast ztm
On 2011-07-03 18:23:44 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:

*Bydlę* w wiadomości news:iuq0ll$dlf$1cougar.axelspringer.pl napisał(a):
On 2011-07-03 09:27:24 +0200, "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> said:
Ty jesteś jakiś odporny,
Boli cię, że trzymam się założeń?

Nie,

To trzymajmy się założeń.

Tak, jestem odporny na próby manipulacji.

Tak? Sam zacząłeś manipulację stawiając znak równości między kosztem paliwa, a kosztem utrzyamania auta.

?!
Bezczelnie kłamiesz.
A ponieważ z kłamcami mi nie po drodze, więc...
;>
--
Bydlę

Data: 2011-07-03 21:40:07
Autor: Przembo
auto zamiast ztm
*Bydlę* w wiadomości news:iuqdh2$2tv$1cougar.axelspringer.pl napisał(a):
Tak, jestem odporny na próby manipulacji.
Tak? Sam zacząłeś manipulację stawiając znak równości między kosztem paliwa, a kosztem utrzyamania auta.
?!
Bezczelnie kłamiesz.
A ponieważ z kłamcami mi nie po drodze, więc...
;>

Zanim napiszę eot, napisz proszę jeszcze gdzie skłamałem, ja Ci wskazałem gdzie w mojej ocenie manipulujesz, jesteś w stanie zrobić to samo czy już uciekasz?

Pozdr

Data: 2011-07-02 17:13:52
Autor: J.F.
auto zamiast ztm
On Sat, 2 Jul 2011 15:34:09 +0200,  Bydlę wrote:
A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-)

Tu mówimy nie o rezygnacji, a o kupnie auta, bo podobno będzie kosztowało mniej, niż 70 zł miesięcznie...

Ale auto mamy.
I teraz pytanie - kupic miesieczny i do pracy jezdzic tramwajem czy
jednak samochodem :-)

a u mnie sie reklamuje jakis drogi apartamentowiec .. czy mieszkanie w
centrum naprawde jest drozsze ? po doliczeniu abonamentu za parking
centrum i paliwa wychodzi ze tansze :-)


J.

auto zamiast ztm

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona