Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   auto zamiast ztm

auto zamiast ztm

Data: 2011-07-02 11:52:28
Autor: Jakub Witkowski
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-01 20:10, pwz pisze:
Witam!

Po podwyżkach cen biletów komunikacji miejskiej opłaca mi się dojeżdżać do pracy samochodem. W tej chwili koszty paliwa i biletów wychodzą prawie "łeb w łeb" - a komfort poruszania się swoim samochodem - bezcenny. Chcę jednak - jako że obecne auto pali w mieście 9-10 l/ 100 km (cóż, za komfort dużego samochodu się płaci) - jeszcze bardziej zminimalizować koszty (tak aby płacić nie "łeb w łeb", ale nawet taniej niż za bilet) i zastanawiam się luźno nad kupieniem 2. samochodu. Takiego "zamiast hulajnogi". Warunki:

Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator:
http://www.kosztyjazdy.pl/
.... a gdy faktycznie wyjdzie tyle co ztm, poproszę o link do tej kalkulacji :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowaĹźne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-07-02 12:38:45
Autor: J.F.
auto zamiast ztm
On Sat, 02 Jul 2011 11:52:28 +0200,  Jakub Witkowski wrote:
Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator:
http://www.kosztyjazdy.pl/
... a gdy faktycznie wyjdzie tyle co ztm, poproszę o link do tej kalkulacji :)

Ale to nie tak. Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie
po miescie kosztuje niewiele wiecej niz paliwo.

Nie masz samochodu, to nie pojedziesz nad jezioro, ani na narty, ani
na rajd po sklepach, rece ci odpadna po zakupach, albo dolicz koszta
taksowek i urlopu :-)

J.

Data: 2011-07-02 12:45:27
Autor: Stachu Gdansk
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-02 12:38, J.F. pisze:
On Sat, 02 Jul 2011 11:52:28 +0200,  Jakub Witkowski wrote:
Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator:
http://www.kosztyjazdy.pl/
... a gdy faktycznie wyjdzie tyle co ztm, poproszę o link do tej kalkulacji :)

Ale to nie tak.
Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie
po miescie kosztuje niewiele wiecej niz paliwo.

Nie masz samochodu, to nie pojedziesz nad jezioro, ani na narty, ani
na rajd po sklepach, rece ci odpadna po zakupach, albo dolicz koszta
taksowek i urlopu :-)

J.



I tu masz rację. Samochód to komfort, z którego korzysta się nie tylko przy dojazdach do pracy. Mnie szlag trafiał jak na 2dniowy biwak musiałem poświęcić 2 dodatkowe dni na dojazdy PKS-em - a te 2 dodatkowe dni to były dla mnie straty, bo pracuję w domu jako freelancer (wtedy pracowałem na etat + wolny strzelec). Sumarycznie wyda się więcej niż na bilet komunikacji publicznej, ale zaoszczędzi się czas i zazwyczaj kasę na bilety poza dojazdami.

No i ma się komfort niezależności.

Gdyby mi bardzo zależało na kasie, to wolałbym tico zamiast tramwaju, ale wiadomo kwestia bezpieczeństwa też ma znaczenie.

Pozdrawiam,
Stachu

Data: 2011-07-02 13:11:15
Autor: Jakub Witkowski
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-02 12:38, J.F. pisze:
On Sat, 02 Jul 2011 11:52:28 +0200,  Jakub Witkowski wrote:
Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator:
http://www.kosztyjazdy.pl/
... a gdy faktycznie wyjdzie tyle co ztm, poproszę o link do tej kalkulacji :)

Ale to nie tak.
Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie
po miescie kosztuje niewiele wiecej niz paliwo.

Doskonale to rozumiem, sam wielokrotnie podnosiłem ten argument dla uspokojenia
właśnego sumienia :) Ale wątkotwórca kupuje drugi samochód tylko i wyłącznie
w celu jazdy po mieście!

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-07-02 13:46:11
Autor: Krzysiek Kielczewski
auto zamiast ztm
On 2011-07-02, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
On Sat, 02 Jul 2011 11:52:28 +0200,  Jakub Witkowski wrote:
Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator:
http://www.kosztyjazdy.pl/
... a gdy faktycznie wyjdzie tyle co ztm, poproszę o link do tej kalkulacji :)

Ale to nie tak. Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie
po miescie kosztuje niewiele wiecej niz paliwo.

Miesięczny 78zł. Zakładamy, że służy tylko na dojazdy do pracy to nam
wychodzi w zaokrągleniu 80/20 - 4zł dziennie (zaniżam!). Czyli poniżej
litra benzyny. Na dwa uruchomienia zimnego silnika i przejechanie kilku
kilometrów w jedną stronę wystarczy. Każda awaria, każdy korek czy
wydłużenie trasy dojazdu zmienia bilans na korzyść zbiorkomu. Ale jak
ktoś ma kupić drugi samochód na takie dojazdy to w życiu mu to nie
wyjdzie taniej. Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2011-07-02 20:50:26
Autor: ToMasz
auto zamiast ztm
Krzysiek Kielczewski pisze:

Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie
po miescie kosztuje niewiele wiecej niz paliwo.

Miesięczny 78zł.

ubezpieczenie? (stare auto, 60% zniżek = 400zł) PRzegląd rej -100-150,
olej +filtry - 150. JEdna opona rocznie, jeden akumulator na 6 lat, itd.
Kosztów ekspolatacyjnych masz w okolicy 1000zł na rok.

Data: 2011-07-02 21:12:08
Autor: Krzysiek Kielczewski
auto zamiast ztm
On 2011-07-02, ToMasz <twitek4@> wrote:

Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie
po miescie kosztuje niewiele wiecej niz paliwo.

Miesięczny 78zł.

ubezpieczenie? (stare auto, 60% zniżek = 400zł) PRzegląd rej -100-150,
olej +filtry - 150. JEdna opona rocznie, jeden akumulator na 6 lat, itd.
Kosztów ekspolatacyjnych masz w okolicy 1000zł na rok.

Jak nie jeździsz. Jak jeździsz to zaraz dojdą drobiazgi w stylu płyn do
spryskiwaczy, wycieraczki oraz grubsze rzeczy typu klocki, tarcze,
sprzęgło albo co innego. Stare samochody psuły się, psują się i będą się
psuły.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2011-07-02 22:35:22
Autor: Artur Maśląg
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-02 12:38, J.F. pisze:
On Sat, 02 Jul 2011 11:52:28 +0200,  Jakub Witkowski wrote:
Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator:
http://www.kosztyjazdy.pl/
... a gdy faktycznie wyjdzie tyle co ztm, poproszę o link do tej kalkulacji :)

Ale to nie tak.
Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie
po miescie kosztuje niewiele wiecej niz paliwo.

LOL - a koszt samego "tego" paliwa to nie jest zdecydowanie wyższy niż
biletu miesięcznego?

Nie masz samochodu, to nie pojedziesz nad jezioro, ani na narty, ani
na rajd po sklepach, rece ci odpadna po zakupach, albo dolicz koszta
taksowek i urlopu :-)

Wiesz, mam samochód, a nawet i więcej. Codzienna jazda do pracy jest
naprawdę mniej opłacalna niż bilet miesięczny na KM, nawet biorąc
pod uwagę tylko koszty benzyny. Ba, ja nawet ma gdzie parkować za
"darmo". Oczywiście wiele zależy od lokalizacji...

Data: 2011-07-03 10:50:21
Autor: J.F.
auto zamiast ztm
On Sat, 02 Jul 2011 22:35:22 +0200,  Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-07-02 12:38, J.F. pisze:
Ale to nie tak.
Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie
po miescie kosztuje niewiele wiecej niz paliwo.

LOL - a koszt samego "tego" paliwa to nie jest zdecydowanie wyższy niż
biletu miesięcznego?

Zalezy, ja mam np 3km, co daje jakies 60zl/mc. Miesieczny na wszyskie
linie kosztuje 80. Moge kupic na 2 linie za 48zl.
Ale jak mam w planach cos jeszcze niz dom-praca-dom to wezme samochod.
Albo np jade w delegacje. I juz miesieczny sie marnuje :-)

A kolega ma jeszcze dzieci, nie wiem jak u niego - za darmo, czy dwa
ulgowe musi doliczyc do rachunku.

Nie masz samochodu, to nie pojedziesz nad jezioro, ani na narty, ani
na rajd po sklepach, rece ci odpadna po zakupach, albo dolicz koszta
taksowek i urlopu :-)
Wiesz, mam samochód, a nawet i więcej. Codzienna jazda do pracy jest
naprawdę mniej opłacalna niż bilet miesięczny na KM, nawet biorąc
pod uwagę tylko koszty benzyny.

Ale wtedy dolicz tez koszt akumulatora, ktory trzeba czesciej
wymieniac :-)

Ba, ja nawet ma gdzie parkować za
"darmo". Oczywiście wiele zależy od lokalizacji...

lokalizacji, zwyczajow, ilosci wolnego czasu, korkow .. i po
rozwazeniu tego wszystkiego ciagle jezdze samochodem, mimo ze tramwaj
mam rownie dogodny :-)
A jeden z powodow to dlatego ze we wrocku nie tak latwo teraz
miesieczny kupic. J.

Data: 2011-07-03 14:02:38
Autor: Artur Maśląg
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-03 10:50, J.F. pisze:
On Sat, 02 Jul 2011 22:35:22 +0200,  Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-07-02 12:38, J.F. pisze:
Ale to nie tak.
Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie
po miescie kosztuje niewiele wiecej niz paliwo.

LOL - a koszt samego "tego" paliwa to nie jest zdecydowanie wyższy niż
biletu miesięcznego?

Zalezy, ja mam np 3km, co daje jakies 60zl/mc.

Koszt paliwa? 12 paliwa litrów na miesiąc? W korkach nie stoisz?
Nie wierzę, że tyle paliwa Ci wystarcza na codzienną jazdę do pracy.

Miesieczny na wszyskie
linie kosztuje 80. Moge kupic na 2 linie za 48zl.
Ale jak mam w planach cos jeszcze niz dom-praca-dom to wezme samochod.
Albo np jade w delegacje. I juz miesieczny sie marnuje :-)

No cóż, coś mi się wydaje, że mowa była o regularnych jazdach do pracy,
a nie trybie szarpanym. W Twojej sytuacji lepiej by się sprawowały
bilety jednorazowe, krótkookresowe.

A kolega ma jeszcze dzieci, nie wiem jak u niego - za darmo, czy dwa
ulgowe musi doliczyc do rachunku.

To zależy od konfiguracji.

Wiesz, mam samochód, a nawet i więcej. Codzienna jazda do pracy jest
naprawdę mniej opłacalna niż bilet miesięczny na KM, nawet biorąc
pod uwagę tylko koszty benzyny.

Ale wtedy dolicz tez koszt akumulatora, ktory trzeba czesciej
wymieniac :-)

Niby dlaczego? Ja tam nie zauważyłem, by dłuższe przestoje jakoś
bardzie zabijały akumulator.

lokalizacji, zwyczajow, ilosci wolnego czasu, korkow .. i po
rozwazeniu tego wszystkiego ciagle jezdze samochodem, mimo ze tramwaj
mam rownie dogodny :-)

Napisałeś dużo, ale nijak z tego nie wynika, że samochód może być
bardziej opłacalny od KM, a o tym była w sumie dyskusja.
Ja rozumiem, że samochodem może być zwyczajnie wygodniej (choć to
też bywa dyskusyjne), ale KM będzie zawsze tańsza niż samochód,
biorąc pod uwagę założenia przedstawione wcześniej. Ja zresztą
nie kalkuluję kosztów w ten sposób (posiadając samochód i tak
koszty ponoszę), korzystam z różnych środków transportu w
zależności od okoliczności. Do pracy mam 11 kilometrów,
mieszkam tuż pod granicami W-wy, pracuję w W-wie (Ursynów).
Czasem jeżdżę/jeździłem z chłopakami (podstawówka, gimnazjum,
liceum) - w zależności od konfiguracji rano podrzucałem do
szkoły, wracali sami KM. Z czasem zaczęło się podrzucanie
do np. metra. Teraz sytuacja jest taka, że czasem jeździmy
rano razem, czasem któryś się załapie na mój powrót z pracy
o ile uda się czas zsynchronizować. Czasem się spotkamy razem
w autobusie rano, albo po południu :) Po samej W-wie to ja
samochodem jeżdżę tak rzadko, że słów szkoda. Nawet jak w niej
mieszkałem, to wolałem pojechać KM. Owszem, jak mamy się wybrać
gdzieś do kina czy teatru to pojedziemy samochodem, ale jak już
na jakiś spacer, czy imprezę (nie tylko w W-wie, ale np.
w Konstancinie) to samochód jest sporadycznie używany. Zresztą
nie tylko KM - rowerami też się jeździ. Koszty komunikacji
alternatywnej nijak nie chciały nawet dojść do poziomu kosztów
paliwa.

A jeden z powodow to dlatego ze we wrocku nie tak latwo teraz
miesieczny kupic.

Nic na to nie poradzę - w W-wie nie ma z trym problemów.

Data: 2011-07-03 14:56:34
Autor: pwz
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-03 14:02, Artur Maśląg pisze:
(...)
> KM będzie zawsze tańsza niż samochód,
(...)

Jest to fałszywe założenie. Do pracy mam 10 km (prawie co do metra). Czyli dziennie 20 km. Dojeżdżam do pracy 2x w tygodniu. Czyli tygodniowo robię 40 km (tylko na dojazd do pracy!); miesięcznie - 160 km. Przeciętne spalanie paliwa w samochodzie to 10l/100km. Czyli miesięcznie spalam paliwa (tylko na dojazd do pracy!) 16 litrów. W pobliskim Auchan litr paliwa to 4,90 zł. Zaokrąglam w górę do 5 zł. Miesięcznie na dojazd samochodem do pracy (mnie samego - 1 osoba!) wydaję 16x5zł= 80 zł. Bilet miesięczny w tej chwili kosztuje bodajże 76-78 zł, lecz od sierpnia to już 90 zł. Koszty czasu poświęcone na dojście do/od przystanku pomijam, podobnie jak koszty przepoconej koszuli w nieklimatyzowanym autobusie albo zmarznięcie na przystanku zimą, czy zarażenie się grypą w sezonie jesiennym/wiosennym. Innego rodzaju dyskomforty pomijam. Liczę tylko kasę. Pomijam koszty stałe posiadania samochodu, bo tak czy owak go po prostu mam, choćby do wyjazdów na wakacje.

Biorąc poprawkę na to, że po drodze do pracy muszę zrobić dodatkowe 3-4 km, aby zawieźć dzieci do przedszkola/szkoły, na paliwo w miesiącu wydam (zaokrąglając w górę: 30 km dziennie do pracy, czyli tygodniowo 60 km + 3 dni tylko przedszkole 3x6 km -> 240km+(4*18km)=) jakieś 340 km w miesiącu. Niech będzie w górę 350 km, co daje 35l paliwa. Niech będzie po 5 zł. 175 zł miesięcznie na mój dojazd do pracy 2x w tygodniu + dodatkowo 3x w tygodniu dojazd tylko do przedszkola/szkoły. Zawyżam koszty dojazdu pomijając słoneczne dni, kiedy pójdziemy do przedszkola/szkoły na piechotę albo dni w które w ogóle nie ruszymy się z domu (święta). Mój bilet to 90 zł. Bilet zniżkowy dla 1 dziecka = 45 zł. Dla drugiego = 45 zł. Razem 180 zł.

Czyli miesięczny dojazd samochodem = 175 zł. Autobusami = 180 zł. Paląc 10l paliwa na 100 km. No dobra, to niech spalę nie 10, a 11 litrów, bo się korki większe zrobiły, lubię sobie w upał włączyć klimę, a zimą silnik rozgrzewa się dłużej. Czyli na 350 km spalę 39 litrów x 5 zł = 195 zł. A nawet 40 litrów za 200 zł. Tak, auto jest droższe. O 15-20 zł miesięcznie.

I dlatego właśnie szukam jeździdła palącego mniej, aby z satysfakcją i pełniejszym portfelem przyglądać się zmokniętym rowerzystom/rolkarzom oraz stłoczonym jak sardynki w puszce ZTM-owiczom...

Pozdr
pwz

Data: 2011-07-03 15:25:13
Autor: Artur Maśląg
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-03 14:56, pwz pisze:
> W dniu 2011-07-03 14:02, Artur Maśląg pisze:
> (...)
>  > KM będzie zawsze tańsza niż samochód,
> (...)
>
> Jest to fałszywe założenie.

Przykro mi, ale to nie jest założenie, a fakt.

> Do pracy mam 10 km (prawie co do metra).
> Czyli dziennie 20 km. Dojeżdżam do pracy 2x w tygodniu. Czyli tygodniowo
(cut pokrętne wyliczenia)
> jesiennym/wiosennym. Innego rodzaju dyskomforty pomijam. Liczę tylko
> kasę.

Widzisz, teraz się okazuje, że nie służy on do dojazdów do pracy, tylko
głównie do wożenia dzieci, bo tak wygodniej. Do pracy dojeżdżasz 8x
w miesiącu. To można opędzić biletami jednorazowymi, krótkookresowymi.

> Pomijam koszty stałe posiadania samochodu, bo tak czy owak go po
> prostu mam, choćby do wyjazdów na wakacje.

No i mamy kolejną nieścisłość:
<cite>
Przy czym użytkowanie obejmuje dojazd do i z pracy, co zabiera średnio _tygodniowo_ max. jakieś 50-60 km.
(Do wyjazdów wakacyjnych i dalszych podróży jest 1., duże auto, więc moja "hulajnoga" będzie jeździła rocznie bardzo niewiele.)
</cite>
Czyli całe koszty posiadania tego pojazdy musisz doliczyć do tej
benzyny. Oczywiście + sam koszt nabycia tego czegoś.
Życzę szczęścia w dalszym udowadnianiu, że jest taniej.
(...)
> 195 zł. A nawet 40 litrów za 200 zł. Tak, auto jest droższe. O 15-20 zł
> miesięcznie.

Dolicz sobie koszty eksploatacji, ubezpieczenia itd. Nie doliczasz,
ponieważ to koszt "komfortu"? Skoro tak, to nie ma o czy deliberować.

> I dlatego właśnie szukam jeździdła palącego mniej, aby z satysfakcją i
> pełniejszym portfelem przyglądać się zmokniętym rowerzystom/rolkarzom
> oraz stłoczonym jak sardynki w puszce ZTM-owiczom...

To może bądź uczciwy i napisz, że szukasz jak najtańszego samochodu,
ponieważ chcesz wygody, a nie opowiadaj głodnych kawałków, że to
z powodu podwyżek cen KM.

Data: 2011-07-03 16:46:39
Autor: pwz
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-03 15:25, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-07-03 14:56, pwz pisze:
 > W dniu 2011-07-03 14:02, Artur Maśląg pisze:
 > (...)
 > > KM będzie zawsze tańsza niż samochód,
 > (...)
 >
 > Jest to fałszywe założenie.

Przykro mi, ale to nie jest założenie, a fakt.
(...)

Litości! Proszę, nie przekonuj mnie, że coś jest dla mnie tańsze, skoro nie jest. Przeczytaj jeszcze raz mój post, weź kalkulatorek, sprawdź. Liczby nie kłamią. Założyłem, że robię miesięcznie po mieście 350 km (zaokrąglając wszystkie przejazdy w górę). Faktycznie - skoro tak bardzo się upierasz - to jeżdżę do pracy 2x w tygodniu po 20 km (razem 160 km miesięcznie) + dowożę dzieci 4 km dziennie 5x w tygodniu (razem dodatkowe 80 km miesięcznie), co łącznie daje 240 km. Czyli 24 litry paliwa. Czyli 120 zł (po 5 zł/ litr). Mój miesięczny to 90 zł. Miesięczny bilet 1 dziecka to 45 zł.
Jeszcze jakieś fakty?

Pozdr
pwz

Data: 2011-07-03 17:08:41
Autor: Bydlę
auto zamiast ztm
On 2011-07-03 16:46:39 +0200, pwz <pwz@onet.eu> said:

Jeszcze jakieś fakty?

Samochodu jeszcze nie kupiłeś, nie ubezpieczyłeś itd.
Więc wyliczenia są... niekompletne.
:-)


--
Bydlę

Data: 2011-07-03 18:09:41
Autor: Artur Maśląg
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-03 16:46, pwz pisze:
W dniu 2011-07-03 15:25, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-07-03 14:56, pwz pisze:
> W dniu 2011-07-03 14:02, Artur Maśląg pisze:
> (...)
> > KM będzie zawsze tańsza niż samochód,
> (...)
>
> Jest to fałszywe założenie.

Przykro mi, ale to nie jest założenie, a fakt.
(...)

Litości! Proszę, nie przekonuj mnie, że coś jest dla mnie tańsze, skoro
nie jest.

Nie zamierzam Ciebie w ogóle przekonywać. To Twój problem i Twoje
pomysły.
(...)
Jeszcze jakieś fakty?

Fakty są takie, że chcesz kupić samochód tylko na dojazdy do pracy,
jeszcze go nie kupiłeś, nie ubezpieczyłeś itd., ale dalej porównujesz
tylko teoretyczny koszt paliwa.

Życzę szczęścia...

Data: 2011-07-04 14:43:30
Autor: LEPEK
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-03 16:46, pwz pisze:

Jeszcze jakieś fakty?

1) zakup samochodu, a co się z tym wiąże zamrożenie pewnej gotówki (boć przecie na kredyt go nie bierzesz?) - oblicz procent utracony od tej kwoty
2) utrata wartości od momentu zakupu do momentu sprzedaży podzielona przez ilość lat i przez 12 da koszt miesięczny
3) zaraz po zakupie trzeba samochód przerejestrować oraz zwykle parę zaniedbanych rzeczy wymienić, a wypada choć olej z filtrem, dla bezpieczeństwa pasek rozrządu
4) samochód generuje koszty a) stałe i b) zmienne (zależne od ilości przejeżdżanych kilometrów
a) ubezpieczenie, coroczne przeglądy
b) paliwo (jedyne, co policzyłeś), wymiana oleju z filtrem co 10-20.000 km, rozrządu co 40-80.000 km, opony co trzeci sezon, klocki co kilkadziesiąt kkm, co jakiś czas amortyzatory, sprzęgło, tarcze, przeguby, żarówki, końcówki w zawieszeniu, płyn chłodniczy, odgrzybić klimę, wymienić świece, kable wn, ... a i tak w starym samochodzie _oprócz tego_ rocznie włożyć z 2000 zł w nieplanowane awarie (alternator, wydech, akumulator, klima, chłodzenie, zawieszenie, inny osprzęt) to jest znośnie.

Zsumuj to wszystko, załóż roczny przebieg (rozumiem, że 3000 km?), podziel przez niego tę kwotę, potem pomnóż przez 280 (tyle zamierzasz przejechać miesięcznie) dodaj roczne koszty stałe podzielone przez 12, dodaj miesięczny koszt wynikający z utraty wartości, dodaj miesięczny utracony procent i wyjdzie ci miesięczna kwota utrzymania twojego wymarzonego, taniego samochodu. Gwarantuję ci, że ta kwota jest bliższa raczej 1000 zł, niż 100 zł.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2011-07-04 15:30:32
Autor: Andrzej Ława
auto zamiast ztm
W dniu 04.07.2011 14:43, LEPEK pisze:

Zsumuj to wszystko, załóż roczny przebieg (rozumiem, że 3000 km?),
podziel przez niego tę kwotę, potem pomnóż przez 280 (tyle zamierzasz
przejechać miesięcznie) dodaj roczne koszty stałe podzielone przez 12,
dodaj miesięczny koszt wynikający z utraty wartości, dodaj miesięczny
utracony procent i wyjdzie ci miesięczna kwota utrzymania twojego
wymarzonego, taniego samochodu. Gwarantuję ci, że ta kwota jest bliższa
raczej 1000 zł, niż 100 zł.

Też zależy co kupujesz, za ile, kto naprawia i czy sam potrafisz conieco
zrobić, czy z każdą duperelą lecisz do fachowca.

Ale faktem jest, że 100zł przekroczy spokojnie - ja na samo paliwo
wydaję około 160zł miesięcznie (tyle że przebiegi wyjdą mi w okolicach
10 tysięcy).

Data: 2011-07-04 16:17:37
Autor: Jakub Witkowski
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-04 14:43, LEPEK pisze:

Zsumuj to wszystko, załóż roczny przebieg (rozumiem, że 3000 km?), podziel przez niego tę kwotę, potem pomnóż przez 280 (tyle zamierzasz przejechać miesięcznie) dodaj roczne koszty stałe podzielone przez 12, dodaj miesięczny koszt wynikający z utraty wartości, dodaj miesięczny utracony procent i wyjdzie ci miesięczna kwota utrzymania twojego wymarzonego, taniego samochodu. Gwarantuję ci, że ta kwota jest bliższa raczej 1000 zł, niż 100 zł.

Licząc uczciwie i dla siebie, z realnych kosztów jakie mam, zszedłem w okolice 700 zł/mc
przy przebiegu rzędu 15kkm, na LPG. Ale nawet przy 3kkm/rok nie chce jakoś wyjść mniej niż 400-500.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-07-05 08:20:22
Autor: Andrzej Ława
auto zamiast ztm
W dniu 04.07.2011 16:17, Jakub Witkowski pisze:

Licząc uczciwie i dla siebie, z realnych kosztów jakie mam, zszedłem w
okolice 700 zł/mc
przy przebiegu rzędu 15kkm, na LPG. Ale nawet przy 3kkm/rok nie chce
jakoś wyjść mniej niż 400-500.


Hmm, policzmy jak to wyjdzie u mnie... 2 lata... 3500 zakup, 1200
zawieszenie i parę dupereli, 1200 hamulce i asekuracyjnie rozrząd, 320
alternator, 300 akumulator, 400 opony, 2x450 ubezpieczenie... Przy około
160zł miesięcznie za paliwo wychodzi mi około 485zł miesięcznie przy
około 10'000km/rok. Aczkolwiek teraz większość kosztownych ale i
"długoterminowych" napraw/wymian mam za sobą (tylne hamulce, rozrząd,
alternator, zawieszenie też mam nadzieję mi przy mojej jeździe wytrzyma
conieco) więc mam nadzieję, że teraz to będzie spadać, ale nie
spodziewam się, że zejdę dużo poniżej 400zł. Chyba że spełni się wariant
optymistyczny (małe szanse, ale może...) i samochodzik pojeździ jeszcze
z 10 lat (tyle alternator, rozrząd i tylne hamulce powinny wytrzymać) i
nic "grubego" nie wyskoczy, ale i wtedy nie liczę na zejście poniżej 300zł.

Przy czym moje podejście do samochodu jest czysto utylitarne: mam w
nosie jak wygląda - ma być tylko sprawny technicznie. Przykład: jeśli
rdzewieje coś istotnego konstrukcyjnie, to naprawiam, ale jeśli
rdzewieje kawałek blachy niemający znaczenia konstrukcyjnego to najwyżej
maznę go jakąś farbą "na rdzę" w dowolnym dostępnym akurat pod ręką
kolorze, a jak się zrobi dziura to szpachluję lub zalepiam jakimś kitem
epoksydowym, więc u mnie odpadają koszta wszelkich prac lakierniczych ;->

Data: 2011-07-05 11:38:22
Autor: Jakub Witkowski
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-05 08:20, Andrzej Ława pisze:
W dniu 04.07.2011 16:17, Jakub Witkowski pisze:

Licząc uczciwie i dla siebie, z realnych kosztów jakie mam, zszedłem w
okolice 700 zł/mc
przy przebiegu rzędu 15kkm, na LPG. Ale nawet przy 3kkm/rok nie chce
jakoś wyjść mniej niż 400-500.


Hmm, policzmy jak to wyjdzie u mnie... 2 lata... 3500 zakup, 1200
zawieszenie i parę dupereli, 1200 hamulce i asekuracyjnie rozrząd, 320
alternator, 300 akumulator, 400 opony, 2x450 ubezpieczenie... Przy około
160zł miesięcznie za paliwo wychodzi mi około 485zł miesięcznie przy
około 10'000km/rok. Aczkolwiek teraz większość kosztownych ale i
"długoterminowych" napraw/wymian mam za sobą (tylne hamulce, rozrząd,
alternator, zawieszenie też mam nadzieję mi przy mojej jeździe wytrzyma
conieco) więc mam nadzieję, że teraz to będzie spadać, ale nie
spodziewam się, że zejdę dużo poniżej 400zł. Chyba że spełni się wariant
optymistyczny (małe szanse, ale może...) i samochodzik pojeździ jeszcze
z 10 lat (tyle alternator, rozrząd i tylne hamulce powinny wytrzymać) i
nic "grubego" nie wyskoczy, ale i wtedy nie liczę na zejście poniżej 300zł.

Założenie że samochód za 3500 wytrzyma bez większych napraw jeszcze 10 lat,
nono, może, ale jednak powątpiewam :) Chłodnica skoroduje, klimy też (jesli masz),
przewody paliwowe i hamulcowe do wymiany, przeguby, łożyska, amory, maglownica,
pompa paliwa... w zasadzie można by tak wypisać wszystko po kolei :) Ale powodzenia.

PS nie dopisałeś do kosztów przeglądów, płynów eksploatacyjnych, zmiany opon
o ile stosujesz, wycieraczek, żarówek i jeszcze pewnie wielu dupereli, które
się na bieżąco robi i zapomina...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-07-05 11:54:21
Autor: Andrzej Ława
auto zamiast ztm
W dniu 05.07.2011 11:38, Jakub Witkowski pisze:

Założenie że samochód za 3500 wytrzyma bez większych napraw jeszcze 10 lat,
nono, może, ale jednak powątpiewam :) Chłodnica skoroduje,

Eee, tyle (18) lat nie skorodowała, to dlaczego teraz ma skorodować? ;)

klimy też (jesli masz),

Nie mam. Wspomagania też nie.

przewody paliwowe i hamulcowe do wymiany,

Paliwowe - nie. Hamulcowe - poszły się "kochać" przy okazji zawieszenia
(tak były przerdzewiałe, że się urwały po lekkim szturchnięciu).

przeguby,

Tak, to jest na liście potencjalnych celów - póki co tylko osłona była
do wymiany, a poza tym są OK.

łożyska,

Z tyłu mi wymienił przy okazji tylnych hamulców (z których zostało
"mniej niż zero").

amory,

Zawieszenie zmieniłem zaraz po zakupie... Zobaczymy, ile wytrzyma...

maglownica,

A, o tym nie pamiętałem, ale w sumie ile to kosztuje i jak często pada?
Wspomagania nie mam i kręcę lekko (nie siłowo "w miejscu").

pompa paliwa... w zasadzie można by tak wypisać wszystko po kolei :) Ale
powodzenia.

Część rzeczy mogę sam zrobić (np. alternator, filtr powietrza), co mi
obniża koszta.

PS nie dopisałeś do kosztów przeglądów,

A, fakt... Ale to 120 rocznie. Dycha ekstra miesięcznie.

płynów eksploatacyjnych, zmiany opon

Opony liczyłem. Zimowych nie zakładałem - jeździło się mniej-więcej tak
samo, jak na 4-letnich zimowych w Pandzie.

o ile stosujesz, wycieraczek,

Wycieraczki to grosze i są ledwie dwuletnie ;)

żarówek

Póki co żadna nie padła.

i jeszcze pewnie wielu dupereli,które
się na bieżąco robi i zapomina...

Trochę może tak, ale póki co wiele tego nie ma i jeśli już to grosze
(np. padło mi połączenie klaksonu z przyciskami na kierownicy -
poszedłem na łatwiznę i zrobiłem za koszt dodatkowego przycisku na
konsoli - nie musiałem wydawać kilku stów na nowy ten dynks z tasiemką).

Generalnie da się parę stówek miesięcznie zbić z kosztu jeżdżenia
samochodem, jeśli traktuje się go czysto utylitarnie, a nie jako "symbol
statusu".

Data: 2011-07-05 12:12:31
Autor: Jakub Witkowski
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-05 11:54, Andrzej Ława pisze:

Generalnie da się parę stówek miesięcznie zbić z kosztu jeżdżenia
samochodem, jeśli traktuje się go czysto utylitarnie, a nie jako "symbol
statusu".

Całkowicie się zgadzam, z tym że niestety, poniżej pewnego poziomu, do którego
nie pasuje już od dawna słowo "status", a bardziej "absolutne minimum estetyki"
oraz "próg dopuszczalnej upierdliwości" - veto zgłasza żona :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-07-05 12:24:35
Autor: Andrzej Ława
auto zamiast ztm
W dniu 05.07.2011 12:12, Jakub Witkowski pisze:

oraz "próg dopuszczalnej upierdliwości" - veto zgłasza żona :)


Aaaa, prawda... Nigdy nie miałem własnej żony, więc zapomniałem o takim
detalu ;->

Data: 2011-07-04 09:40:55
Autor: Jakub Witkowski
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-03 14:56, pwz pisze:
Czyli miesięczny dojazd samochodem = 175 zł. Autobusami = 180 zł.

Przy założeniu że nie liczysz żadnych innych kosztów, gdyż ponosisz je "i tak."
I to jest założenie do przyjęcia dla tzw "podstawowego samochodu w rodzinie".

I dlatego właśnie szukam jeździdła palącego mniej, aby z satysfakcją i pełniejszym portfelem przyglądać się...

Ale te całe wyliczenia nie mają się nijak do drugiego samochodu, mającego
służyć tylko na dojazdy, gdyż kosztów jego utrzymania wcale nie ponosisz "i tak".

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-07-03 15:54:15
Autor: J.F.
auto zamiast ztm
On Sun, 03 Jul 2011 14:02:38 +0200,  Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-07-03 10:50, J.F. pisze:
LOL - a koszt samego "tego" paliwa to nie jest zdecydowanie wyższy niż
biletu miesięcznego?
Zalezy, ja mam np 3km, co daje jakies 60zl/mc.
Koszt paliwa? 12 paliwa litrów na miesiąc? W korkach nie stoisz?
Nie wierzę, że tyle paliwa Ci wystarcza na codzienną jazdę do pracy.

No tak by wychodzilo - 3km, a po miescie auto pali ~10/100 - nie jest
oszczedne. Oczywiscie jezdzi sie wiecej i roznie.

Miesieczny na wszyskie
linie kosztuje 80. Moge kupic na 2 linie za 48zl.
Ale jak mam w planach cos jeszcze niz dom-praca-dom to wezme samochod.
Albo np jade w delegacje. I juz miesieczny sie marnuje :-)

No cóż, coś mi się wydaje, że mowa była o regularnych jazdach do pracy,
a nie trybie szarpanym.

No ba, regularnych, ale tak ta regularnosc w praktyce wyglada :-)

W Twojej sytuacji lepiej by się sprawowały
bilety jednorazowe, krótkookresowe.

no ba - 3km to 1.50 w paliwie, a za bilet jednorazowy chca 2.40 :-)

Wiesz, mam samochód, a nawet i więcej. Codzienna jazda do pracy jest
naprawdę mniej opłacalna niż bilet miesięczny na KM, nawet biorąc
pod uwagę tylko koszty benzyny.

Ale wtedy dolicz tez koszt akumulatora, ktory trzeba czesciej
wymieniac :-)

Niby dlaczego? Ja tam nie zauważyłem, by dłuższe przestoje jakoś
bardzie zabijały akumulator.

Codzienne ladowanie bardziej mu sluzy niz tygodniowe przestoje :-)

lokalizacji, zwyczajow, ilosci wolnego czasu, korkow .. i po
rozwazeniu tego wszystkiego ciagle jezdze samochodem, mimo ze tramwaj
mam rownie dogodny :-)
Napisałeś dużo, ale nijak z tego nie wynika, że samochód może być
bardziej opłacalny od KM, a o tym była w sumie dyskusja.

Powiedzmy ze dyskusja powinna byc o tym czy oplaca sie kupic drugi
samochod zamiast KM. Sie nie oplaca, bo samochod tez kosztuje.
Ale jak juz zeszlismy na jeden samochod ktory i tak mamy ..
Ja rozumiem, że samochodem może być zwyczajnie wygodniej (choć to
też bywa dyskusyjne), ale KM będzie zawsze tańsza niż samochód,
biorąc pod uwagę założenia przedstawione wcześniej.

No widzisz, u mnie zalozenia nieco inne.

Do pracy mam 11 kilometrów,
mieszkam tuż pod granicami W-wy, pracuję w W-wie (Ursynów).
Czasem jeżdżę/jeździłem z chłopakami (podstawówka, gimnazjum,
liceum) - w zależności od konfiguracji rano podrzucałem do
szkoły, wracali sami KM.

No ale czemu oni wola podjechac ze starym zgredem samochodem a nie z
mlodymi kolezankami autobusem ?:-)
A co bys powiedzial jakbys uslyszal "tatus, kup sobie miesieczny, a
zaoszczedzone pieniadze daj nam na podwyzke kieszonkowego" ? :-P

Jesli tobie "oplaca sie" jezdzic 11km, to czemu mnie sie nie ma
oplacac 3km ?
nie tylko KM - rowerami też się jeździ.

no tak, ale dzis za oknem ciemno, szaro i mokro :-)

A jeden z powodow to dlatego ze we wrocku nie tak latwo teraz
miesieczny kupic.
Nic na to nie poradzę - w W-wie nie ma z trym problemów.

no widzisz - a u nas wladza z jednej strony chce samochodziarzy
przesadzic na KM, a z drugiej .. zarejestruj sie, poczekaj na karte
miejska, zgodz na spam wyborczy. Zima sie musialem na tramwaj
przesiasc - to tory pekaly, zwrotnice zamarzaly, motorniczy wysadzal
pasazerow w glebokie zaspy. Wiosna moze i bym sie przesiadl - to mi
tory zdemontowali :-) Teraz pewnie zlikwiduja bezplatne parkingi .. to
przeniesiemy siedzibe i w d* bedziemy miec wladze miasta.
Tylko jeszcze trzeba bedzie z meldunkami pokombinowac - co by podatkow
miastu nie placic, a w wyborach moc skreslac :-)

J.

Data: 2011-07-03 17:59:27
Autor: Artur Maśląg
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-03 15:54, J.F. pisze:
On Sun, 03 Jul 2011 14:02:38 +0200,  Artur Maśląg wrote:
(...)
Koszt paliwa? 12 paliwa litrów na miesiąc? W korkach nie stoisz?
Nie wierzę, że tyle paliwa Ci wystarcza na codzienną jazdę do pracy.

No tak by wychodzilo - 3km, a po miescie auto pali ~10/100 - nie jest
oszczedne. Oczywiscie jezdzi sie wiecej i roznie.

Nadal nie wierzę - podejrzewam, że to więcej wliczasz bezwiednie
w resztę. 3 km w jedną stronę - 10 litrów to palą oszczędne samochody
w takich warunkach.

No cóż, coś mi się wydaje, że mowa była o regularnych jazdach do pracy,
a nie trybie szarpanym.

No ba, regularnych, ale tak ta regularnosc w praktyce wyglada :-)

W Twoim szczególnym przypadku.

W Twojej sytuacji lepiej by się sprawowały
bilety jednorazowe, krótkookresowe.

no ba - 3km to 1.50 w paliwie, a za bilet jednorazowy chca 2.40 :-)

Będzie więcej w paliwie - zresztą przyjmujesz sytuację idealną.

Niby dlaczego? Ja tam nie zauważyłem, by dłuższe przestoje jakoś
bardzie zabijały akumulator.

Codzienne ladowanie bardziej mu sluzy niz tygodniowe przestoje :-)

Tak, słyszałem te teorie. W samochodzie tak eksploatowanym (nieraz
i gorzej - stał np. miesiąc, aż mu elektronika wysączyła ampery)
wystarczył na 7 lat. No, zdaje się, że mu postoje nie zaszkodziły.
A już w szczególności tygodniowe.

Napisałeś dużo, ale nijak z tego nie wynika, że samochód może być
bardziej opłacalny od KM, a o tym była w sumie dyskusja.

Powiedzmy ze dyskusja powinna byc o tym czy oplaca sie kupic drugi
samochod zamiast KM. Sie nie oplaca, bo samochod tez kosztuje.

I o tym zasadniczo jest, a Ty próbujesz udowodnić, co niżej...

Ale jak juz zeszlismy na jeden samochod ktory i tak mamy ..

Wtedy już różnie bywa, ponieważ się koszty inaczej rozkładają.
Niemniej nawet przy jednym koszty KM są niższe, choć jw.

Ja rozumiem, że samochodem może być zwyczajnie wygodniej (choć to
też bywa dyskusyjne), ale KM będzie zawsze tańsza niż samochód,
biorąc pod uwagę założenia przedstawione wcześniej.

No widzisz, u mnie zalozenia nieco inne.

Nie bardzo. Specyficzna sytuacja i tyle.

No ale czemu oni wola podjechac ze starym zgredem samochodem a nie z
mlodymi kolezankami autobusem ?:-)

Z wygody. Ja tez wolę jak ktoś mnie zawiezie i to niekoniecznie
KM. Szczególnie ja mnie to nic nie kosztuje.

A co bys powiedzial jakbys uslyszal "tatus, kup sobie miesieczny, a
zaoszczedzone pieniadze daj nam na podwyzke kieszonkowego" ? :-P

Uśmiechnąłbym się i tyle. Podobnie jak negocje - Tata jedzie samochodem?
Nie. A czemu? Samochodem się zwyczajnie inaczej podróżuje niż KM.

Jesli tobie "oplaca sie" jezdzic 11km, to czemu mnie sie nie ma
oplacac 3km ?

Ponieważ piszemy o dwóch różnych sprawach. Zresztą sam przyznałeś,
że kupno i użytkowanie samochodu tylko na dojazdy do pracy nie
opłaca w czystym rachunku ekonomicznym. Ja jeżdżę w zależności
od potrzeb, wygody, widzimisię. Niemniej, gdybym miał go używać
tylko do jazdy do pracy to zdecydowanie sensowniejsza byłaby KM.
Świadczy o tym zresztą fakt, że z niej korzystam.

nie tylko KM - rowerami też się jeździ.

no tak, ale dzis za oknem ciemno, szaro i mokro :-)

No dziś - żona też ostatni tydzień jeździła do pracy samochodem,
choć normalnie jeździ rowerem. KM jej trochę nie pasuje z racji
częstotliwości kursowania, niemniej nadal KM będzie bardziej
ekonomicznie uzasadnione niż samochód - do pracy ma ze 4 km.

no widzisz - a u nas wladza z jednej strony chce samochodziarzy
przesadzic na KM, a z drugiej .. zarejestruj sie, poczekaj na karte
miejska, zgodz na spam wyborczy.

Eeeee? Sugerujesz, że nagrodą za wyrobienie biletu miesięcznego jest
spam wyborczy? Zgłosiłeś to do stosownych organów?

Zima sie musialem na tramwaj przesiasc - to tory pekaly, zwrotnice zamarzaly,
> motorniczy wysadzal pasazerow w glebokie zaspy.

Aha, musiałeś, ponieważ pojazd zaniemógł? Myślisz, że KM jest zawsze
niezawodna i w ogóle? Jak używasz takich argumentów to mogę napisać,
że tej zimy mój syn wyprzedził nas na piechotę idąc do szkoły.
Wyszedł godzinę po nas... :)

Wiosna moze i bym sie przesiadl - to mi tory zdemontowali :-)

A w W-wie metro budują.

Teraz pewnie zlikwiduja bezplatne parkingi .. to
przeniesiemy siedzibe i w d* bedziemy miec wladze miasta.

Bezpłatny parking ;) Wolne żarty ;) Ja tam bardzo miło wspominam
przeniesienie siedziby firmy z centrum w miejsce z lepszym
dojazdem, "bezpłatnymi" parkingami itd.

Data: 2011-07-03 19:34:55
Autor: J.F.
auto zamiast ztm
On Sun, 03 Jul 2011 17:59:27 +0200,  Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-07-03 15:54, J.F. pisze:
No tak by wychodzilo - 3km, a po miescie auto pali ~10/100 - nie jest
oszczedne. Oczywiscie jezdzi sie wiecej i roznie.

Nadal nie wierzę - podejrzewam, że to więcej wliczasz bezwiednie
w resztę. 3 km w jedną stronę - 10 litrów to palą oszczędne samochody
w takich warunkach.

No ba, to diesel ponoc oszczedny jest, a wyszlo jak zwykle :-)

Mniej wiecej tyle wychodzi, choc oczywiscie trudno zmierzyc spalanie,
tzn trudno przejechac sensowna ilosc km bez jakiejs dluzszej trasy.

No cóż, coś mi się wydaje, że mowa była o regularnych jazdach do pracy,
a nie trybie szarpanym.
No ba, regularnych, ale tak ta regularnosc w praktyce wyglada :-)
W Twoim szczególnym przypadku.

Czy on taki szczegolny .. ile razy w dniach roboczych miesiaca nie
konczy sie u ciebie na praca-dom-praca ?

W Twojej sytuacji lepiej by się sprawowały
bilety jednorazowe, krótkookresowe.
no ba - 3km to 1.50 w paliwie, a za bilet jednorazowy chca 2.40 :-)
Będzie więcej w paliwie - zresztą przyjmujesz sytuację idealną.

IMO - nie bedzie duzo wiecej.

Ale jak juz zeszlismy na jeden samochod ktory i tak mamy ..
Wtedy już różnie bywa, ponieważ się koszty inaczej rozkładają.
Niemniej nawet przy jednym koszty KM są niższe, choć jw.

Ale jak mowie - skoro samochod i tak masz, to on i tak traci na
wartosci, opony i tak trzeba zmieniac, olej zalecaja co roku, a koszt wiekszego zuzycia przy tych przebiegach jest minimalny.

Ja rozumiem, że samochodem może być zwyczajnie wygodniej (choć to
też bywa dyskusyjne), ale KM będzie zawsze tańsza niż samochód,
biorąc pod uwagę założenia przedstawione wcześniej.
No widzisz, u mnie zalozenia nieco inne.
Nie bardzo. Specyficzna sytuacja i tyle.

Specyficzna o tyle ze mam tylko 3km .

No dziś - żona też ostatni tydzień jeździła do pracy samochodem,
choć normalnie jeździ rowerem. KM jej trochę nie pasuje z racji
częstotliwości kursowania, niemniej nadal KM będzie bardziej
ekonomicznie uzasadnione niż samochód - do pracy ma ze 4 km.

Na moj gust - ty nie dopusc zeby zona przeczytala ten watek, bo potem
bedziesz stale jezdzil do pracy autobusem :-)

no widzisz - a u nas wladza z jednej strony chce samochodziarzy
przesadzic na KM, a z drugiej .. zarejestruj sie, poczekaj na karte
miejska, zgodz na spam wyborczy.
Eeeee? Sugerujesz, że nagrodą za wyrobienie biletu miesięcznego jest
spam wyborczy? Zgłosiłeś to do stosownych organów?

zgloszone zgloszone
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/wybory-wroclaw/artykuly/310393,wyciek-z-wroclawskiego-urzedu-asystent-zwolniony.html

Finalu cos nie slychac, a zwolniony asystent szybko znalazl
zatrudnienie w jednej z miejskich spolek, ktora zamierza wykorzystac
jego liczne umiejetnosci :-)

Zima sie musialem na tramwaj przesiasc - to tory pekaly, zwrotnice zamarzaly,
> motorniczy wysadzal pasazerow w glebokie zaspy.

Aha, musiałeś, ponieważ pojazd zaniemógł?

nie, bo parking zaniemogl. Te p* sluzby miejskie tylko spamowac potrafia, bo jak sie biora za
odsniezanie to zgarniaja snieg na miejsca postojowe :-P
Niestety, nie mam w aucie 40cm przeswitu :-)

Myślisz, że KM jest zawsze
niezawodna i w ogóle? Jak używasz takich argumentów to mogę napisać,
że tej zimy mój syn wyprzedził nas na piechotę idąc do szkoły.
Wyszedł godzinę po nas... :)

Ale co, pojazd wam zaniemogl w drodze ? :-)
Musisz jednak przyznac ze warto doplacic zeby siedziec sobie w
ogrzewanym pojezdzie, a nie brodzic po kolana w sniegu.
A jak ktos narzeka na spalanie w korku to niech sobie przypomni ile
dzis leki kosztuja :-)

Wiosna moze i bym sie przesiadl - to mi tory zdemontowali :-)
A w W-wie metro budują.

Naszemu sternikowi tez sie marzy. Na tramwaj go nie stac, kursy
likwiduje, ale prace nad metrem zleca :-)

Teraz pewnie zlikwiduja bezplatne parkingi .. to
przeniesiemy siedzibe i w d* bedziemy miec wladze miasta.

Bezpłatny parking ;) Wolne żarty ;) Ja tam bardzo miło wspominam
przeniesienie siedziby firmy z centrum w miejsce z lepszym
dojazdem, "bezpłatnymi" parkingami itd.

I nie narzekasz ze teraz daleko od przystanku i trzeba dwoma
autobusami dojezdzac, ani ze dojazd samochodem taki drogi ? :-P

J.

Data: 2011-07-03 20:47:11
Autor: Artur Maśląg
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-03 19:34, J.F. pisze:
On Sun, 03 Jul 2011 17:59:27 +0200,  Artur Maśląg wrote:
(...)
Nadal nie wierzę - podejrzewam, że to więcej wliczasz bezwiednie
w resztę. 3 km w jedną stronę - 10 litrów to palą oszczędne samochody
w takich warunkach.

No ba, to diesel ponoc oszczedny jest, a wyszlo jak zwykle :-)

Mniej wiecej tyle wychodzi, choc oczywiscie trudno zmierzyc spalanie,
tzn trudno przejechac sensowna ilosc km bez jakiejs dluzszej trasy.

Otóż to - sam przyznajesz, ze to nie jest jazda tylko 3 km do pracy.

W Twoim szczególnym przypadku.

Czy on taki szczegolny .. ile razy w dniach roboczych miesiaca nie
konczy sie u ciebie na praca-dom-praca ?

Rzadko się kończy inaczej - jeżeli już są dodatki, to właściwie tylko
zakupy po drodze. Żeby było śmieszniej, to jak mam coś załatwić na
mieście to samochód najczęściej zostaje pod firmą (jeśli już nim
przyjechałem) i sprawy załatwiam korzystając z KM - chyba, że dojazd
jest na tyle mało sensowny, że lepiej pojechać samochodem.

Będzie więcej w paliwie - zresztą przyjmujesz sytuację idealną.

IMO - nie bedzie duzo wiecej.

Ciężko stwierdzić, skoro nie wiesz ile pali tylko na odcinku
zapal, 3 kilometry w jedną, zgaś, zapal, 3 kilometry w drugą, zgaś.

Ale jak mowie - skoro samochod i tak masz, to on i tak traci na
wartosci, opony i tak trzeba zmieniac, olej zalecaja co roku,
a koszt wiekszego zuzycia przy tych przebiegach jest minimalny.

Stąd też pisałem, że ja w ogóle w ten sposób nie wyliczam kosztów
dojazdu do pracy - autor jak najbardziej pisał o samochodzie
tylko do jazdy do pracy, choć później się pogubił w zeznaniach.
Samochód to mój komfort i moje widzimisię. Używam go do dojazdów
do pracy, albo i nie. Jak używam, to koszty samego paliwa mogą być
w najlepszym wypadku na podobnym poziomie co koszt KM. W najlepszym.

Nie bardzo. Specyficzna sytuacja i tyle.

Specyficzna o tyle ze mam tylko 3km .

Do tego częste delegacje... Sam to podawałeś jako argument.

No dziś - żona też ostatni tydzień jeździła do pracy samochodem,
choć normalnie jeździ rowerem. KM jej trochę nie pasuje z racji
częstotliwości kursowania, niemniej nadal KM będzie bardziej
ekonomicznie uzasadnione niż samochód - do pracy ma ze 4 km.

Na moj gust - ty nie dopusc zeby zona przeczytala ten watek, bo potem
bedziesz stale jezdzil do pracy autobusem :-)

Czemuż to? Ja korzystam z KM z wygody, a nie dlatego, że jest taniej.
Może to dziwnie wygląda na grupie samochodowej, ale taka jest prawda.
Nie muszę się męczyć, sporo autobusów jest klimatyzowanych, mogę
sobie książkę poczytać itd. Mało tego, jak zrobią na Puławskiej
buspasy to KM w ogóle będzie dodatkowo wygrana z racji czasu dojazdu
- teraz samochodem jest trochę szybciej. W sumie to dla mnie oczywiste
w takiej aglomeracji jak stołeczna, a znam takie, które są lepiej
zorganizowane, choć może niekoniecznie w Polsce.

Co do "opłacalności" - pewnie mam inne podejście, ponieważ ja nie liczę
teoretycznie przed, a obserwuję różnice po/w trakcie.

zgloszone zgloszone
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/wybory-wroclaw/artykuly/310393,wyciek-z-wroclawskiego-urzedu-asystent-zwolniony.html

Fajnie macie ;)

Finalu cos nie slychac, a zwolniony asystent szybko znalazl
zatrudnienie w jednej z miejskich spolek, ktora zamierza wykorzystac
jego liczne umiejetnosci :-)

No cóż, to już są tylko domysły.

Aha, musiałeś, ponieważ pojazd zaniemógł?

nie, bo parking zaniemogl.
Te p* sluzby miejskie tylko spamowac potrafia, bo jak sie biora za
odsniezanie to zgarniaja snieg na miejsca postojowe :-P
Niestety, nie mam w aucie 40cm przeswitu :-)

To kup coś 4x4 z odpowiednim prześwitem - a może helikopter?
Nie takie zimy kiedyś bywały.

Myślisz, że KM jest zawsze
niezawodna i w ogóle? Jak używasz takich argumentów to mogę napisać,
że tej zimy mój syn wyprzedził nas na piechotę idąc do szkoły.
Wyszedł godzinę po nas... :)

Ale co, pojazd wam zaniemogl w drodze ? :-)

Nie, mieliśmy korek z racji napadu zimy. Syn maszerował i liczył
ile autobusów minął. Przy 20 dał sobie spokój.

Musisz jednak przyznac ze warto doplacic zeby siedziec sobie w
ogrzewanym pojezdzie, a nie brodzic po kolana w sniegu.

Rzadko się trafiają takie warunki i dla tych kilku dni w roku nie
warto samochodu kupować - jeżeli chodzi o argument. Co do wygody
siedzenia w ogrzewanym  pojeździe to nigdy i nigdzie nie przeczyłem,
ale jak sam zauważyłeś - za to się dopłaca.

A jak ktos narzeka na spalanie w korku to niech sobie przypomni ile
dzis leki kosztuja :-)

Nie odwracaj kota ogonem - teza była taka, że koszt benzyny ma być
podobnym, bądź niższy niż KM i to są jedyne koszty jazdy do pracy.

Naszemu sternikowi tez sie marzy. Na tramwaj go nie stac, kursy
likwiduje, ale prace nad metrem zleca :-)

Mi raczej nie o to chodziło - chodziło o korki z racji budowy metra.
Jak będzie działać, to KM będzie jeszcze sprawniejsza. Korzystałeś
kiedyś z KM w Berlinie, czy Pradze? Naprawdę samochodem nie warto
jeździć.

I nie narzekasz ze teraz daleko od przystanku i trzeba dwoma
autobusami dojezdzac, ani ze dojazd samochodem taki drogi ? :-P

Wręcz przeciwnie. Samochodem jest wygodniej, ponieważ wcześniej
z największych zatwardzeń odbijasz. Nie ma też problemów z parkowaniem
i do tego nie jest ono płatne. Przesiadka w drugi autobus też nie
jest jakoś specjalnie problematyczna, a przejść się warto - nawet
dla zdrowia. Zresztą ja mi się chce podjechać konkretną linią to
mam przystanek pod samą firmą. Jedyny problem (znaczy nie tyle
problem, co kwestia przyzwyczajenia), że nie ma w najbliższych
okolicach tylu knajp/sklepów/usług jakie były w centrum. Jednak
w porównaniu jest cisza i czyste powietrze. Jak pojadę metrem
do centrum, to wyjściu na powierzchnię można się udusić.

Data: 2011-07-03 21:39:47
Autor: J.F.
auto zamiast ztm
On Sun, 03 Jul 2011 20:47:11 +0200,  Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-07-03 19:34, J.F. pisze:
(...)
Nadal nie wierzę - podejrzewam, że to więcej wliczasz bezwiednie
w resztę. 3 km w jedną stronę - 10 litrów to palą oszczędne samochody
w takich warunkach.

No ba, to diesel ponoc oszczedny jest, a wyszlo jak zwykle :-)
Mniej wiecej tyle wychodzi, choc oczywiscie trudno zmierzyc spalanie,
tzn trudno przejechac sensowna ilosc km bez jakiejs dluzszej trasy.

Otóż to - sam przyznajesz, ze to nie jest jazda tylko 3 km do pracy.

To jest jazda 3km do pracy. Ale po 6km nie ide na stacje i nie tankuje
samochodu, wiec tak calkowicie nie jestem pewny ile pali.
Ale zdarzalo sie ze akurat nie bylo zadnego wypadu poza miasto i ~10
wyszlo.
W Twoim szczególnym przypadku.
Czy on taki szczegolny .. ile razy w dniach roboczych miesiaca nie
konczy sie u ciebie na praca-dom-praca ?

Rzadko się kończy inaczej - jeżeli już są dodatki, to właściwie tylko
zakupy po drodze.

Ale jeden taki dodatek na tydzien, gdy pomyslisz - dzis wezme samochod
zeby nie nosic zakupow w rekach ze sklepu, podnosi koszt miesiecznego
biletu o 20% :-)

Będzie więcej w paliwie - zresztą przyjmujesz sytuację idealną.
IMO - nie bedzie duzo wiecej.
Ciężko stwierdzić, skoro nie wiesz ile pali tylko na odcinku
zapal, 3 kilometry w jedną, zgaś, zapal, 3 kilometry w drugą, zgaś.

Ale jak sie krece troche po miescie to bywa podobnie. Zapal, 4km,
zgas, .. no moze nastepne zapalenie juz na niezbyt zimnym.

zgloszone zgloszone
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/wybory-wroclaw/artykuly/310393,wyciek-z-wroclawskiego-urzedu-asystent-zwolniony.html
Fajnie macie ;)

no, w sumie to to i tak najmniejszy drobiazg, ale zebys nie pisal ze
nie ma zwiazku i sie nie zdarza :-)
 
Finalu cos nie slychac, a zwolniony asystent szybko znalazl
zatrudnienie w jednej z miejskich spolek, ktora zamierza wykorzystac
jego liczne umiejetnosci :-)

No cóż, to już są tylko domysły.

Alez skad, dziennikarze czasem spelniaja swoje spoleczne obowiazki
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,9303901,Zarzut_dla_Jana_Z__za_wyciek_danych_systemu_Urbancard.html

nie, bo parking zaniemogl.
Te p* sluzby miejskie tylko spamowac potrafia, bo jak sie biora za
odsniezanie to zgarniaja snieg na miejsca postojowe :-P
Niestety, nie mam w aucie 40cm przeswitu :-)

To kup coś 4x4 z odpowiednim prześwitem - a może helikopter?
Nie takie zimy kiedyś bywały.

Ale kiedys snieg ladowano na ciezarowki i zrzucano do Wisly. A parkingow starczalo dla wszystkich.

A dzis przez trzy dni sie udaje ze nie ma problemu, a potem robi byle
taniej :-)

A jak ktos narzeka na spalanie w korku to niech sobie przypomni ile
dzis leki kosztuja :-)

Nie odwracaj kota ogonem - teza była taka, że koszt benzyny ma być
podobnym, bądź niższy niż KM i to są jedyne koszty jazdy do pracy.

No i nadal podtrzymuje ze przy moich 3km koszt benzyny jest
porownywalny, a jak liczyc szerzej to i KM ma koszta dodatkowe.

Mi raczej nie o to chodziło - chodziło o korki z racji budowy metra.
Jak będzie działać, to KM będzie jeszcze sprawniejsza. Korzystałeś
kiedyś z KM w Berlinie, czy Pradze? Naprawdę samochodem nie warto
jeździć.

Zalezy. Strasznie dlugo sie jechalo z dworca Lichtenberg na lotnisko
Tegel i odwrotnie. Tak ze samolot/pociag uciekal :-(

Z drugiej strony jazd samochodem przez Berlin nie wspominam tak zle,
aczkolwiek o parking w centrum nie bylo latwo. No i mieli autostrade
przez miasto. Nie wiem jak teraz.

J.

Data: 2011-07-02 15:40:36
Autor: Bydlę
auto zamiast ztm
On 2011-07-02 11:52:28 +0200, Jakub Witkowski <jwitkows@domena.z.sygnatury> said:

Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator:
http://www.kosztyjazdy.pl/
... a gdy faktycznie wyjdzie tyle co ztm, poproszę o link do tej kalkulacji :)

Spróbowałem wg założeń tego wątku: samochod tani, sprawny, bezawaryjny, z podanym przebiegiem, założyłem, że oleju nie zeżre, do spryskiwaczy wleje się wodę, w zimie z barku weźmie się denaturat:

<http://www.kosztyjazdy.pl/?km=2400&km_mod=1&kminfo=czyli+++200+km+miesiecznie++46.15+km+tygodniowo++6.58+km+dziennie&pali=5&km_c=0.25+zl&paliwo=5&ubezp=100&ubezp_c=0.04167+zl&oponywym=0&oponywym_c=-&opony=&oponysez=&opony_c=-&mycie_mod=12&mycie=0&mycie_c=-&przeglad=90&przeglad_c=0.0375+zl&naprawy=0&naprawy_c=-&olej=0&olej_c=-&tuning=&tuning_c=-&inne=0&inne_mod=12&inne_c=-&kontr=&kontr_c=-&wartosc=&wartosc2=&lokata=&wartosc_c=-&procPali=75.95+%25&kkm=0.33+zl&k100km=32.92+zl&kyear=790+zl&kmonth=65.83+zl&okres=6&kokres=395+zl&button=Dalej+-%3E>

<http://tinyurl.com/68pjcwb>

Daje radę...
;)


--
Bydlę

Data: 2011-07-04 09:48:51
Autor: Jakub Witkowski
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-02 15:40, Bydlę pisze:
On 2011-07-02 11:52:28 +0200, Jakub Witkowski <jwitkows@domena.z.sygnatury> said:

Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator:
http://www.kosztyjazdy.pl/
... a gdy faktycznie wyjdzie tyle co ztm, poproszę o link do tej kalkulacji :)

Spróbowałem wg założeń tego wątku: samochod tani, sprawny, bezawaryjny, z podanym przebiegiem, założyłem, że oleju nie zeżre, do spryskiwaczy wleje się wodę, w zimie z barku weźmie się denaturat:

<http://www.kosztyjazdy.pl/?km=2400&km_mod=1&kminfo=czyli+++200+km+miesiecznie++46.15+km+tygodniowo++6.58+km+dziennie&pali=5&km_c=0.25+zl&paliwo=5&ubezp=100&ubezp_c=0.04167+zl&oponywym=0&oponywym_c=-&opony=&oponysez=&opony_c=-&mycie_mod=12&mycie=0&mycie_c=-&przeglad=90&przeglad_c=0.0375+zl&naprawy=0&naprawy_c=-&olej=0&olej_c=-&tuning=&tuning_c=-&inne=0&inne_mod=12&inne_c=-&kontr=&kontr_c=-&wartosc=&wartosc2=&lokata=&wartosc_c=-&procPali=75.95+%25&kkm=0.33+zl&k100km=32.92+zl&kyear=790+zl&kmonth=65.83+zl&okres=6&kokres=395+zl&button=Dalej+-%3E>

<http://tinyurl.com/68pjcwb>

Daje
radę...
;)

Przesadziłeś: 100 zł za OC? Stanowczo za drogo ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2011-07-04 11:38:06
Autor: Bydlę
auto zamiast ztm
On 2011-07-04 09:48:51 +0200, Jakub Witkowski <jwitkows@domena.z.sygnatury> said:

Przesadziłeś: 100 zł za OC? Stanowczo za drogo ;)

No dobra, ale może auta, które są stare (tanie), nowoczesne (mało palą), niepsujące się, jeżdżące 50 km tygodniowo i nie wymagające niczego poza paliwem mają taką właśnie stawkę...
;-)








(przyłapałeś mnie, trudno, czapką kurz sprzed nóg zamiatam)
--
Bydlę

Data: 2011-07-04 13:19:31
Autor: Jakub Witkowski
auto zamiast ztm
W dniu 2011-07-04 11:38, Bydlę pisze:
On 2011-07-04 09:48:51 +0200, Jakub Witkowski <jwitkows@domena.z.sygnatury> said:

Przesadziłeś: 100 zł za OC? Stanowczo za drogo ;)

No dobra, ale może auta, które są stare (tanie), nowoczesne (mało palą), niepsujące się, jeżdżące 50 km tygodniowo i nie wymagające niczego poza paliwem mają taką właśnie stawkę...

Takie auta, nie tyle nawet tanie co wręcz rozdawane za darmo (patrz kalkulacja),
maję z pewnością gratisowe OC. Wręcz nie godzi się inaczej!

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

auto zamiast ztm

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona