Data: 2011-11-11 16:43:44 | |
Autor: Lukasz | |
auto ze sporym przebiegiem | |
Użytkownik " Mikar" <matmir@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:j9jcvs$h7l$1inews.gazeta.pl...
Mam Hyundaia Accenta II, który miał przykre zdarzenie i chyba zakończy z takim przebiegiem kupiłem prawie wszystkie samochody :) tyle że większość 10-letnich, ostatnio jednak kupiłem takiego 3-latka. O przebieg się nie obawiam bo IMO jeśli te 180kkm realne to przejeździ do 500kkm bez remontu (nie mówię o drobnych naprawach typu zawieszenie). W tej chwili ma 220kkm, wymieniłem wachacz dolny (200zł z wymianą), rozrząd, hamulce, zderzak tylny i lampę bo dostał strzał. Zapytaj mnie za parę lat bo nie mam zamiaru go teraz sprzedawać, a za dwa lata nikt przecież nie kupi ode mnie 6-latka z przebiegiem 300kkm więc będę jeździł aż będzie miał 10 lat, tylko kto wtedy kupi 10-latka z przebiegiem >500kkm? pewnie sprzedam za grosze, ktoś staropolskim zwyczajem skręci do 180kkm, dorobi książkę serwisową i opcha dalej drożej, a kolejny właściciel będzie się cieszył autem przez następne kilka lat :) Ale mam trochę obawy czy to duże ryzyko może ja jakiś inny jestem ale dla mnie to nie jest duży przebieg Czy przy takim przebiegu można się spodziewac problemów z silnikiem? Mój dotychczasowy ma 126 tys, ale przy plułbym sobie w brodę jakby mi nowy samochód (90kkm to chyba jeszcze nowością śmierdzi?) wymagał takiej naprawy :) -- Pozdrawiam Łukasz |
|
Data: 2011-11-11 17:27:48 | |
Autor: kamil/Endurorider.pl | |
auto ze sporym przebiegiem | |
Użytkownik "Lukasz" <lukasz@bojUSUNDUZELITERYczuk.net.pl> napisał w wiadomości
Czy przy takim przebiegu można się Ja się wolę cieszyć, że nie trzeba glowicy ruszać żeby je wymienić :) -- pozdrawiam kml |
|
Data: 2011-11-11 18:12:05 | |
Autor: Lukasz | |
auto ze sporym przebiegiem | |
Użytkownik "kamil/Endurorider.pl" <flySteX@gaOzeFta.lp> napisał w wiadomości news:j9jidq$2rh$1inews.gazeta.pl...
Ja się wolę cieszyć, że nie trzeba glowicy ruszać żeby je wymienić :) zgadza się co do usterkowości to są dwa powody dla których nie słucham opinii 1) większość aut ma 180kkm niezależnie od rocznika 2) jak ktoś kupi auto, zrobi 20kkm i po roku czy dwóch sprzeda, a w tym czasie wymieni cokolwiek za 2000 czy 3000zł to stwierdzi że to auto jest do dupy bo strasznie drogie w eksploatacji, ja jak kupię takie auto i nawet jak to standardowa usterka tego modelu to te 3000zł rozpiszę przynajmniej na kilkadziesiat kkm i nie będzie mnie to tak bolało -- Pozdrawiam Łukasz |
|
Data: 2011-11-11 18:49:44 | |
Autor: kamil/Endurorider.pl | |
auto ze sporym przebiegiem | |
Użytkownik "Lukasz" <lukasz@bojUSUNDUZELITERYczuk.net.pl> napisał w wiadomości news:j9jl23 Ja się wolę cieszyć, że nie trzeba glowicy ruszać żeby je wymienić :) W Polska kpując używane auto ludzie CHCĄ żeby on było nowe, za 30% ceny salonowej i do tego naprawy w cenie takiej jak dla DU Tico co jak wiemy jest niemożliwe :) Druga sprawa jest taka, że mamy dwa bieguny "NIC sie nie zepsuło" oraz "Ciągle się sypie!" i sporadycznie jest coś pomiędzy :) -- pozdrawiam kml |
|
Data: 2011-11-11 18:52:59 | |
Autor: Dysiek | |
auto ze sporym przebiegiem | |
W Polska kpując używane auto ludzie CHCĄ żeby on było nowe, za 30% ceny salonowej i do tego naprawy w cenie takiej jak dla DU Tico co jak wiemy jest niemożliwe :) Druga sprawa jest taka, że mamy dwa bieguny "NIC sie nie zepsuło" oraz "Ciągle się sypie!" i sporadycznie jest coś pomiędzy :) Bo ludzie zyja marzeniami :D Szczegolnie o tym, ze babcia tylko do kosciola jezdzila. A przeciez spokojnie mozna kupic zadbanego 5-8 latka, tylko, ze nie bedzie mial nalatane 50 tysiecy. Dysiek |
|
Data: 2011-11-11 19:06:48 | |
Autor: kamil/Endurorider.pl | |
auto ze sporym przebiegiem | |
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:j9jne0$hd9$1inews.gazeta.pl...
W Polska kpując używane auto ludzie CHCĄ żeby on było nowe, za 30% ceny salonowej i do tego naprawy w cenie takiej jak dla DU Tico co jak wiemy jest niemożliwe :) Druga sprawa jest taka, że mamy dwa bieguny "NIC sie nie zepsuło" oraz "Ciągle się sypie!" i sporadycznie jest coś pomiędzy :) Ja bym powiedział dosadniej: ludzie są głupi po prostu :( Mam znajomego, który nie jest debilem, ale tak bardzo chciał mieć VW passat TDI że kupił na pałę choć twierdził "ogładałem ze znajomym na kanale i podłużnice sa ok!". Dzieki "profesjonalnemu" podejściu stał się właścicielem szrota w którym bardzo szybko wysrało się praktycznie wszystko co tylko się dało. Wpompował koszmarne ilości pieniędzy w tego złoma tylko po to żeby go sprzedać poniżej ceny zakupu :/ Oczywiście licznik wskazywał 180k km w dniu kupna, ale wiele warsztatów później pojawiła sie teoria, że o jakiś 500k km po odjęciu tego co on wyjeździł... Tak długo jak ludzie będą chcili srać wyżej niż mają dupę naciągacze samochodowi będą mieć u nas złote życie :( -- pozdrawiam kml |
|