Data: 2011-03-16 10:47:12 | |
Autor: Gabriel'wilk' | |
azjaci to chyba nie lubią Lamborghini Gallardo... | |
W dniu 2011-03-16 10:33, Gabriel'wilk' pisze:
... albo przynajmniej ich służby mundurowe :-)A tutaj wyjaśnienie w j.polskim - "Pewien Chińczyk, rozczarowany jakością swego auta i sposobem, w jaki traktował go firmowy serwis, zdecydował, ze samochód zostanie publicznie zniszczony. Rzecz nie byłaby może warta większej uwagi, gdyby nie to, że pod kilofy wynajętych robotników trafił samochód Lamborghini Gallardo, wart co najmniej pół miliona dolarów. Zdarzenie miało miejsce w portowym mieście Qingdao dokładnie w Światowy Dzień Praw Konsumenta." :-) http://www.tvn24.pl/0,1696034,0,1,lamborghini-pod-kilofami,wiadomosc.html pozdrawiam -- Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi. Oskar Wilde |
|
Data: 2011-03-17 13:45:56 | |
Autor: PH | |
azjaci to chyba nie lubią Lamborghini Gallardo... | |
Użytkownik "Gabriel'wilk'" <gglab@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ilq0vq$shs$2news.onet.pl... W dniu 2011-03-16 10:33, Gabriel'wilk' pisze: mega <rotfl> biorąc pod uwagę anegdotę jak powstał pierwszy samochó lambo :)))) |
|
Data: 2011-03-24 14:14:49 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
azjaci to chyba nie lubią Lamborghini Gallardo... | |
I pomyśleć teraz, co się stało z włoskimi maszynami Libijczyków...
-- -- - | A tutaj wyjaśnienie w j.polskim - "Pewien Chińczyk, rozczarowany jakością swego auta i sposobem, w jaki traktował go firmowy serwis, zdecydował, ze samochód zostanie publicznie zniszczony. |