Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   badania techniczne za tanie

badania techniczne za tanie

Data: 2012-10-19 22:56:07
Autor: qnick
badania techniczne za tanie
W dniu 2012-10-16 22:14, neoniusz pisze:
Tak sobie z ciekawosci wszedlem na forum norcom, bo przyspamowali i
postanowilem zmienic e-mail na "jednorazowy" - oto co znalazlem (w
skrocie chodzi o to, ze "przedsiebiorcy" chca podwyzszenia oplaty za
badania techniczne, bo "nie przystaje już zupełnie do dzisiejszych
realiów w zakresie ponoszonych przez nas kosztów prowadzenia
działalności gospodarczej.") ROTFL! Biorac pod uwage jak wyglada
przecietne badanie techniczne to moge powiedziec tylko jedno - w dupach
sie poprzewracalo.


Tyle popisane w tym temacie i tyle głupot że aż nie chce mi się prostować wiedzy co niektórych użytkowników.

Postawienie SKP okręgowej koło 1 miliona zł - Prawda
Koszty utrzymania tego baÅ‚aganu konkretnie wam nie powiem bo nie wiem ale nie maÅ‚e, bo rachunki za energiÄ™ elektrycznÄ…, ogrzewanie, telefony, oprogramowanie, certyfikaty do Cepiku, to nic,  sÄ… jeszcze obowiÄ…zkowe przeglÄ…dy wszystkich urzÄ…dzeÅ„ co pół roku, niektórych co rok, a tylko niektórych co dwa lata. Sam przeglÄ…d Å›cieżki diagnostycznej czyli pÅ‚yta do poÅ›lizgu bocznego, urzÄ…dzenie do amortyzatorów, rolki hamulcowe to jak siÄ™ nie mylÄ™ koÅ‚o 3 tys. PLN netto i tak dwa razy w roku do tego przeglÄ…dy pozostaÅ‚ych urzÄ…dzeÅ„ typu analizator spalin, dymomierz, szarpak do zawieszenia, miernik poziomu dźwiÄ™ku, urzÄ…dzenie do ustawianie Å›wiateÅ‚, klucze dynamometryczne, suwmiarki, mikrometry, miarki do pomiaru dÅ‚ugoÅ›ci, ciÅ›nieniomierze do opon itd. można wymieniać narzÄ™dzia i urzÄ…dzenia a jest ich kilkadziesiÄ…t na SKP a nawet wentylatorów i czujników gazu, jakieÅ› naprawy tych urzÄ…dzeÅ„, części do nich, a czasem wymiana na nowe itp. itd. To wszystko powoduje żeby na tym zarobić to trzeba robić bardzo dużo badaÅ„ co przy tej iloÅ›ci SKP jest niemożliwe a powoduje to że na stacji liczy siÄ™ tylko przerób i kasa. A jak przerób to niektórzy "klepiÄ…" wszystko co przyjedzie a nawet jak przyjedzie sam dowód rejestracyjny i to powoduje patologiÄ™ badaÅ„ technicznych w tym kraju.
W ogóle sam system badan technicznych w tym kraju jest chory bo bezpieczeństwo w ruchu drogowym zależy od pracownika prywatnej firmy (diagnosty) a dla prywatnej firmy najważniejszy jest zadowolony klient i kasa a zadowolony klient to taki który wyjeżdża z badania z podbitym dowodem rejestracyjnym. Dopóty badania techniczne w tym kraju będą zależne od firm prywatnych dopóki będzie taki burdel jak jest i takie rzęchy bedą jeździć po drogach bo jak nie ja to ktoś inny klepnie rzęcha nawet go nie widząc (niestety). Bezpieczeństwo ruchu drogowego powinno być "państwowe" tzn. stacje diagnostyczne należące do jakiejś rządowej organizacji a diagności na państwowych etatach niezależnych od przerobu danej stacji i wówczas 50 % pojazdów pewnie by na porządnych badaniach odpadło bo nie liczyła by się kasa tylko bezpieczeństwo, a w obecnym systemie jest odwrotnie. Na całe szczęście jest coraz większa nagonka służb typu Policja, ITD, TDT na nieuczciwych diagnostów a nawet na tych uczciwych, bo każdy może się pomylić przy wystawieniu dokumentu a u nas za byle pierdołe potrafią zabrać uprawnienia na 5 lat i nie ma innej kary bo nie ma gradacji kar. Jak ktoś chce to niech poczyta art.83 PoRD tam jest o karach i do tego jeszcze sprawa karna czyli za to samo przewinienie są dwie kary (zabranie uprawnień+ sprawa karna).
Dobra to chyba tyle żalów, pocieszające jest to że niektórych stać jeszcze na "gratisy" dla klientów :)

Data: 2012-10-20 21:43:53
Autor: LEPEK
badania techniczne za tanie
W dniu 2012-10-19 22:56, qnick pisze:

Postawienie SKP okręgowej koło 1 miliona zł - Prawda
Koszty utrzymania tego bałaganu konkretnie wam nie powiem bo nie wiem
ale nie małe, bo rachunki za energię elektryczną, ogrzewanie, telefony,
oprogramowanie, certyfikaty do Cepiku, to nic,  sÄ… jeszcze obowiÄ…zkowe
przeglądy wszystkich urządzeń co pół roku, niektórych co rok, a tylko
niektórych co dwa lata. Sam przegląd ścieżki diagnostycznej czyli płyta
do poślizgu bocznego, urządzenie do amortyzatorów, rolki hamulcowe to
jak się nie mylę koło 3 tys. PLN netto i tak dwa razy w roku do tego
przeglądy pozostałych urządzeń typu analizator spalin, dymomierz,
szarpak do zawieszenia, miernik poziomu dźwięku, urządzenie do
ustawianie świateł, klucze dynamometryczne, suwmiarki, mikrometry,
miarki do pomiaru długości, ciśnieniomierze do opon itd. można wymieniać
narzędzia i urządzenia a jest ich kilkadziesiąt na SKP a nawet
wentylatorów i czujników gazu, jakieś naprawy tych urządzeń, części do
nich, a czasem wymiana na nowe itp. itd.

Kto wykonuje te przeglÄ…dy?

To wszystko powoduje żeby na
tym zarobić to trzeba robić bardzo dużo badań co przy tej ilości SKP
jest niemożliwe a powoduje to że na stacji liczy się tylko przerób i
kasa.

Nie jest możliwe robić to rzetelnie. Bo sądząc po ilości SKP możliwe fizycznie jest.

W ogóle sam system badan technicznych w tym kraju jest chory bo
bezpieczeństwo w ruchu drogowym zależy od pracownika prywatnej firmy
(diagnosty) a dla prywatnej firmy najważniejszy jest zadowolony klient i
kasa a zadowolony klient to taki który wyjeżdża z badania z podbitym
dowodem rejestracyjnym. Dopóty badania techniczne w tym kraju będą
zależne od firm prywatnych dopóki będzie taki burdel jak jest i takie
rzęchy bedą jeździć po drogach bo jak nie ja to ktoś inny klepnie rzęcha
nawet go nie widząc (niestety). Bezpieczeństwo ruchu drogowego powinno
być "państwowe" tzn. stacje diagnostyczne należące do jakiejś rządowej
organizacji a diagności na państwowych etatach niezależnych od przerobu
danej stacji i wówczas 50 % pojazdów pewnie by na porządnych badaniach
odpadło bo nie liczyła by się kasa tylko bezpieczeństwo, a w obecnym
systemie jest odwrotnie.

Wtedy, to dopiero liczyłaby się kasa i znajomości, jak z Polmozbytu. Częstsze kontrole SKP i diagnostów, realne zagrożenie, że za przepuszczenie rzęcha mogą stracić uprawnienia - to by spowodowało, że pilnowaliby norm (jakoś w sieciówkach, franczyzach się da trzymać poziom). Upaństwowienie spowodowałoby kolejki, korupcję i układy - spójrz na ośrodki egzaminowania.

Na całe szczęście jest coraz większa nagonka
służb typu Policja, ITD, TDT na nieuczciwych diagnostów a nawet na tych
uczciwych, bo każdy może się pomylić przy wystawieniu dokumentu a u nas
za byle pierdołe potrafią zabrać uprawnienia na 5 lat i nie ma innej
kary bo nie ma gradacji kar. Jak ktoÅ› chce to niech poczyta art.83 PoRD
tam jest o karach i do tego jeszcze sprawa karna czyli za to samo
przewinienie są dwie kary (zabranie uprawnień+ sprawa karna).

Tak jest z każdym licencjonowanym zawodem: czy to adwokat, czy agent celny, czy diagnosta - na dzień dobry traci prawo wykonywania zawodu, a dodatkowo czapa.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   GdaÅ„ski
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2012-10-21 08:36:30
Autor: qnick
badania techniczne za tanie
W dniu 2012-10-20 21:43, LEPEK pisze:


Kto wykonuje te przeglÄ…dy?

Przeglądy wykonują odpowiednie Firmy lub Instytucje Państwowe. Z pamięci nie zacytuję Ci wszystkich ale np. WSOP Gliwice, GUM, PIMOT itd. Generalnie wszystkie urządzenia które znajdują na stacji podlegają jakimś kontrolom, muszą posiadać certyfikaty CE, świadectwa kalibracji, legalizacji, karty kontroli okresowej itd. A to wszystko są koszty i to nie małe.


Nie jest możliwe robić to rzetelnie. Bo sądząc po ilości SKP możliwe
fizycznie jest.

Nie jest możliwe robienie czegoś rzetelnie skoro się stoi po dwóch stronach "barykady" Diagnosta ma robić tak żeby było bezpiecznie na drodze a właściciel ma robić tak aby była z tego kasa (i nie dziwię mu się bo przecież po to prowadzi Firmę aby zarabiać) To jest paradoks.



Wtedy, to dopiero liczyłaby się kasa i znajomości, jak z Polmozbytu.
Częstsze kontrole SKP i diagnostów, realne zagrożenie, że za
przepuszczenie rzęcha mogą stracić uprawnienia - to by spowodowało, że
pilnowaliby norm (jakoś w sieciówkach, franczyzach się da trzymać
poziom). Upaństwowienie spowodowałoby kolejki, korupcję i układy -
spójrz na ośrodki egzaminowania.

Wystarczy odpowiednie wynagrodzenie (podobnie jak u Inspektorów ITD) i skończy się branie "na lewo" bo każdy będzie się bał stracić dobrą posadę, a Ci którzy się pomimo tego nie szanują prędzej czy później zostaliby wychwyceni i pozbawieni uprawnień, do tego rotacja diagnostów na stacjach ( tydzień pracujesz na jednej potem idziesz na drugą itd.) Po prostu jesteś pracownikiem podlegającym pod wydział komunikacji i naczelnik robi grafik i tydzień pracujesz tu a drugi tydzień tam jeździsz oczywiście w obrębie działania swojego wydziału komunikacji.

Tak jest z każdym licencjonowanym zawodem: czy to adwokat, czy agent
celny, czy diagnosta - na dzień dobry traci prawo wykonywania zawodu, a
dodatkowo czapa.

Pozdr,

Nie z każdym zawodem, w każdym zawodzie jest gradacja kar czyli najpierw jakieś upomnienie, nagana, potem dopiero są "cięższe" kary jakieś np. finansowe, a na samym końcu traci się prawo wykonywania zawody czy odebranie uprawnień. W tym zawodzie tego nie ma a poza tym starosta nie ma wyjścia bo art. 83b Ustawy PoRD nie daje mu innej możliwości jak tylko zabrać uprawnienia na 5 lat nawet za najmniejsze przewinienie.

Pozdrawiam.



--
Jeśli twoja kobieta chce nauczyć się jeździć nie stawaj jej na drodze !

Data: 2012-10-21 12:45:23
Autor: Iksiński
badania techniczne za tanie

Użytkownik "qnick" <ajwaj@pl.eu.pl> napisał w wiadomości news:k6055j$ncd$1usenet.news.interia.pl...

Nie jest możliwe robienie czegoś rzetelnie skoro się stoi po dwóch stronach "barykady" Diagnosta ma robić tak żeby było bezpiecznie na drodze a właściciel ma robić tak aby była z tego kasa (i nie dziwię mu się bo przecież po to prowadzi Firmę aby zarabiać) To jest paradoks.

Bez przesady. Wystarczy kontrolować sposób przeprowadzania badań i ograniczyć ilość stacji, ewentualnie wprowadzić jakąś rejonizację.
Każdy zdaje sobie sprawę, że jeśli samochód nie dostanie przeglądu na stacji A, może jechać na stację B, gdzie ten przegląd samochód przejdzie. W konsekwencji diagności odpuszczają, żeby zatrzymać klienta, a klient nie ma motywacji, żeby utrzymywać samochód w nalezytym stanie.


Wystarczy odpowiednie wynagrodzenie (podobnie jak u Inspektorów ITD) i skończy się branie "na lewo" bo każdy będzie się bał stracić dobrą posadę, a

Bzdura. Diagności w sporej części przypadków nie biorą w łapę bo źle zarabiają, tylko dlatego, żeby zatrzymać klienta. Jak są zbyt skrupulatni, a w pobliżu jest konkurencyje SKP, to szybko klienci odpłyną tam gdzie łatwiej zaliczyć dopuszczenie do ruchu.
Owszem, pensje nie mogą być bardzo niskie, bo rzeczywiście pokusa byłaby zbyt duża, ale z drugiej strony nie można jej windować do niewiadomo jakich poziomów... Jakby nie było, sama praca na SKP nie wymaga chyba dużych umiejętności, część pomiarów jest wykonywana automatycznie, do oceny zawieszenia wystarczą oczy i znajomość podstaw mechaniki.

 Ci którzy siÄ™ pomimo tego nie szanujÄ… prÄ™dzej czy później
zostaliby wychwyceni i pozbawieni uprawnień,

Pierdu, pierdu. Dlaczego w takim razie nie sÄ… teraz wychwytywani?

do tego rotacja diagnostów
na stacjach ( tydzień pracujesz na jednej potem idziesz na drugą itd.) Po prostu jesteś pracownikiem podlegającym pod wydział komunikacji i naczelnik robi grafik i tydzień pracujesz tu a drugi tydzień tam jeździsz oczywiście w obrębie działania swojego wydziału komunikacji.

Teraz żeś wymyślił. A jak w małej mieścinie jest jedna stacja? Ma pecha i ma jeździć do innego?
Zresztą, jak ktoś chce dostać pieczątkę w dowodzie i wie, że z Kowalskim się dogada, to znajdzie go bez problemu. Ewentualnie dostanie od niego namiar do Nowaka, który też mu pieczątkę wbije. W dobie komórek i internetu ludzie nie będą mieli problemu, żeby się odnaleźć.


Nie z każdym zawodem, w każdym zawodzie jest gradacja kar czyli najpierw jakieś upomnienie, nagana, potem dopiero są "cięższe" kary jakieś np. finansowe, a na samym końcu traci się prawo wykonywania zawody czy odebranie uprawnień. W tym zawodzie tego nie ma a poza tym starosta nie ma wyjścia bo art. 83b Ustawy PoRD nie daje mu innej możliwości jak tylko zabrać uprawnienia na 5 lat nawet za najmniejsze przewinienie.

I tak szybko odbierają te uprawnienia? Gdyby było tak tragicznie jak sugerujesz, to przy takim poziomie patologii jaką mamy, stacje powinny upadać szybciej niż powstają, bo brakowałoby diagnostów do pracy. W efekcie jest inaczej, SKP podobno słabo zarabiają, podobno trzeba na ich budowę wyłożyć worek pieniędzy, a mimo to powstaje ich coraz więcej. Jak to w końcu jest?


Pozdrawiam
X

Data: 2012-10-21 12:51:47
Autor: RoMan Mandziejewicz
badania techniczne za tanie
Hello Iksiñski,

Sunday, October 21, 2012, 12:45:23 PM, you wrote:

Nie jest mo¿liwe robienie czego¶ rzetelnie skoro siê stoi po dwóch
stronach "barykady" Diagnosta ma robiæ tak ¿eby by³o bezpiecznie na drodze a w³a¶ciciel ma robiæ tak aby by³a z tego kasa (i nie dziwiê mu siê bo przecie¿ po to prowadzi Firmê aby zarabiaæ) To jest paradoks.
Bez przesady. Wystarczy kontrolowaæ sposób przeprowadzania badañ i
ograniczyæ ilo¶æ stacji, ewentualnie wprowadziæ jak±¶ rejonizacjê.
Ka¿dy zdaje sobie sprawê, ¿e je¶li samochód nie dostanie przegl±du na stacji
A, mo¿e jechaæ na stacjê B, gdzie ten przegl±d samochód przejdzie. W konsekwencji diagno¶ci odpuszczaj±, ¿eby zatrzymaæ klienta, a klient nie ma
motywacji, ¿eby utrzymywaæ samochód w nalezytym stanie.

Nie rozumiem... W momencie nieprzej¶cia badañ zostaje przez stacjê
zatrzymany dowód rejestracyjny. A za badanie i tak zap³aciæ trzeba.

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-10-21 13:08:02
Autor: Iksiñski
badania techniczne za tanie

U¿ytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisa³ w wiadomo¶ci news:655362520.20121021125147pik-net.pl.invalid...

Nie rozumiem... W momencie nieprzej¶cia badañ zostaje przez stacjê
zatrzymany dowód rejestracyjny. A za badanie i tak zap³aciæ trzeba.

W teorii. W praktyce ró¿nie to bywa. Znam kilka przypadków, w których diagnosta od razu zauwa¿y³ powa¿ny problem i "wygoni³" klienta bez robienia badania, ¿eby sta³emu klientowi nie zwiêkszaæ kosztów, na zasadzie: "jed¼ Pan to napraw i przyjed¼ jutro". Jeden naprawi i przyjedzie, drugi pojedzie na inn± stacjê, gdzie nie bêd± siê przejmowali i piecz±tkê wbij±.

Zreszt±, nie oszukujmy siê. Je¶li samochód ma powa¿ny problem, przez który nie przejdzie przegl±du, to w³a¶ciciel w wiêkszo¶ci przypadków dobrze o tym wie i nie pojedzie na SKP, które ma opiniê "upierdliwej".

Pozdrawiam
X

Data: 2012-10-21 14:31:57
Autor: qnick
badania techniczne za tanie
W dniu 2012-10-21 13:08, Iksiñski pisze:


W teorii. W praktyce ró¿nie to bywa. Znam kilka przypadków, w których
diagnosta od razu zauwa¿y³ powa¿ny problem i "wygoni³" klienta bez
robienia badania, ¿eby sta³emu klientowi nie zwiêkszaæ kosztów, na
zasadzie: "jed¼ Pan to napraw i przyjed¼ jutro". Jeden naprawi i
przyjedzie, drugi pojedzie na inn± stacjê, gdzie nie bêd± siê
przejmowali i piecz±tkê wbij±.

Widzisz to jest dbanie o klienta po to ¿eby wróci³ ale niezgodne z prawem.

Zreszt±, nie oszukujmy siê. Je¶li samochód ma powa¿ny problem, przez
który nie przejdzie przegl±du, to w³a¶ciciel w wiêkszo¶ci przypadków
dobrze o tym wie i nie pojedzie na SKP, które ma opiniê "upierdliwej".


Na niektóre stacje to nawet samochodem nie trzeba jechaæ wystarczy sam dowód rejestracyjny :)


--
Je¶li twoja kobieta chce nauczyæ siê je¼dziæ nie stawaj jej na drodze !

Data: 2012-10-21 14:27:32
Autor: qnick
badania techniczne za tanie
W dniu 2012-10-21 12:51, RoMan Mandziejewicz pisze:


Nie rozumiem... W momencie nieprzej¶cia badañ zostaje przez stacjê
zatrzymany dowód rejestracyjny. A za badanie i tak zap³aciæ trzeba.

[...]


Nie zawsze zostaje zatrzymany dowód rejestracyjny. A p³acisz za wykonane czynno¶ci podczas badania a nie za piecz±tkê w dowodzie.

To jest w³a¶nie typowe podej¶cie wiêkszo¶ci klientów jak nie przejdzie pojazd badania, s± zdziwieni ¿e musz± p³aciæ a potem jeszcze raz musz± p³aciæ za badanie poprawkowe w zale¿no¶ci od ilo¶ci usterek.


--
Je¶li twoja kobieta chce nauczyæ siê je¼dziæ nie stawaj jej na drodze !

Data: 2012-10-21 15:24:11
Autor: RoMan Mandziejewicz
badania techniczne za tanie
Hello qnick,

Sunday, October 21, 2012, 2:27:32 PM, you wrote:

Nie rozumiem... W momencie nieprzej¶cia badañ zostaje przez stacjê
zatrzymany dowód rejestracyjny. A za badanie i tak zap³aciæ trzeba.
Nie zawsze zostaje zatrzymany dowód rejestracyjny. A p³acisz za wykonane
czynno¶ci podczas badania a nie za piecz±tkê w dowodzie.
To jest w³a¶nie typowe podej¶cie wiêkszo¶ci klientów jak nie przejdzie
pojazd badania, s± zdziwieni ¿e musz± p³aciæ a potem jeszcze raz musz±
p³aciæ za badanie poprawkowe w zale¿no¶ci od ilo¶ci usterek.

Kontekst przeczytaj a nie wciskaj mi czego, czego nie napisa³em.
Nie mam problemów z przegladami.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-10-21 18:40:21
Autor: qnick
badania techniczne za tanie
W dniu 2012-10-21 15:24, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello qnick,

Sunday, October 21, 2012, 2:27:32 PM, you wrote:

Nie rozumiem... W momencie nieprzej¶cia badañ zostaje przez stacjê
zatrzymany dowód rejestracyjny. A za badanie i tak zap³aciæ trzeba.
Nie zawsze zostaje zatrzymany dowód rejestracyjny. A p³acisz za wykonane
czynno¶ci podczas badania a nie za piecz±tkê w dowodzie.
To jest w³a¶nie typowe podej¶cie wiêkszo¶ci klientów jak nie przejdzie
pojazd badania, s± zdziwieni ¿e musz± p³aciæ a potem jeszcze raz musz±
p³aciæ za badanie poprawkowe w zale¿no¶ci od ilo¶ci usterek.


Nie mam zamiaru wmawiaæ Ci ¿e tak to rozumujes. Ty po prostu wiesz jaka jest procedura przy badaniach, ale niestety wiêkszo¶æ klientów tak nie my¶li.

Kontekst przeczytaj a nie  wciskaj mi czego, czego nie napisa³em.
Nie mam problemów z przegladami.


Ja zrozumia³em Twoj± wypowied¼ tak ¿e za ka¿dym razem jak pojazd nie zaliczy badania to zatrzymany dowód rejestracyjny a to prawd± nie jest chyba siê zgodzisz ze mn±.
Nie twierdzê ¿e masz problemy z przegl±dami swoich aut.



--
Je¶li twoja kobieta chce nauczyæ siê je¼dziæ nie stawaj jej na drodze !

Data: 2012-10-21 14:22:52
Autor: qnick
badania techniczne za tanie
W dniu 2012-10-21 12:45, Iksiński pisze:



Bez przesady. Wystarczy kontrolować sposób przeprowadzania badań i
ograniczyć ilość stacji, ewentualnie wprowadzić jakąś rejonizację.
Każdy zdaje sobie sprawę, że jeśli samochód nie dostanie przeglądu na
stacji A, może jechać na stację B, gdzie ten przegląd samochód
przejdzie. W konsekwencji diagności odpuszczają, żeby zatrzymać klienta,
a klient nie ma motywacji, żeby utrzymywać samochód w nalezytym stanie.

Sposób przeprowadzania badań jest kontrolowany (raz w roku :) ) podczas kontroli ze starostwa. Ograniczenie ilości SKP jest niemożliwe przecież mamy Ustawę o swobodzie działalności gospodarczej. Rejonizacja ze względu na miejsce zarejestrowania była kiedyś i to był nonsens. Jak teraz przeprowadzić rejonizację i co miało by być kryterium przynależności do SKP bo na pewno nie miejsce rejestracji np. samochody leasingowe, firmowe itp. są zarejestrowane w Gdańsku a poruszają się po Śląsku i co raz w roku wycieczka do przez całą Polskę żeby zrobić badanie ?


Bzdura. Diagności w sporej części przypadków nie biorą w łapę bo źle
zarabiają, tylko dlatego, żeby zatrzymać klienta.

Dobre, bierze łapówkę po to by zatrzymać klienta. Tego to jeszcze nie grali :)

Jak są zbyt skrupulatni, a w pobliżu jest konkurencyje SKP, to szybko klienci
odpłyną tam gdzie łatwiej zaliczyć dopuszczenie do ruchu.
Owszem, pensje nie mogą być bardzo niskie, bo rzeczywiście pokusa byłaby
zbyt duża, ale z drugiej strony nie można jej windować do niewiadomo
jakich poziomów...

No i sam dostrzegasz problem, jeździ się dotąd aż się znajdzie jelenia który Ci za parę grosików dodatkowych klepnie ale naprawić się nie chce żeby nikt się nie czepiał i żeby nie zrobić komuś krzywdy. A pensji rzeczywiście nie wolno windować do nie wiadomo jakich poziomów, wystarczy średnia krajowa netto i myślę że każdy diagnosta zacząłby obawiać się przed stratą pracy.

Jakby nie było, sama praca na SKP nie wymaga chyba
dużych umiejętności, część pomiarów jest wykonywana automatycznie, do
oceny zawieszenia wystarczą oczy i znajomość podstaw mechaniki.

Wymaga odpowiedniego wykształcenia i praktyki do uzyskania uprawnień. Sama praca ciężka nie jest, trzeba tylko znać kilka Ustaw i Rozporządzeń i to najlepiej na pamięć zwłaszcza warunki techniczne, zakres i sposób przeprowadzania badań technicznych, umieć myśleć tak żeby nie wdepnąć w gówno bo o to coraz łatwiej.

Pierdu, pierdu. Dlaczego w takim razie nie sÄ… teraz wychwytywani?

Są wychwytywani, co jakiś czas można o tym poczytać tu i tam.


Teraz żeś wymyślił. A jak w małej mieścinie jest jedna stacja? Ma pecha
i ma jeździć do innego?
Zresztą, jak ktoś chce dostać pieczątkę w dowodzie i wie, że z Kowalskim
siÄ™ dogada, to znajdzie go bez problemu. Ewentualnie dostanie od niego
namiar do Nowaka, który też mu pieczątkę wbije. W dobie komórek i
internetu ludzie nie będą mieli problemu, żeby się odnaleźć.

W mieścinie może być jedna ale w powiecie jest już kilka jak nie kilkanaście i można rotację już przeprowadzić.

I tak szybko odbierają te uprawnienia? Gdyby było tak tragicznie jak
sugerujesz, to przy takim poziomie patologii jakÄ… mamy, stacje powinny
upadać szybciej niż powstają, bo brakowałoby diagnostów do pracy. W
efekcie jest inaczej, SKP podobno słabo zarabiają, podobno trzeba na ich
budowę wyłożyć worek pieniędzy, a mimo to powstaje ich coraz więcej. Jak
to w końcu jest?
Pozdrawiam
X

Odbierają, jest pełno wyroków w przedmiocie cofnięcia uprawnień, ale jest też grono osób które zdają egzaminy i stają się diagnostami oraz przystępują do pracy także rotacja jest i stacje nie upadają, ale to jest do czasu jak jeszcze powstanie więcej SKP to zaczną padać te które czegoś wymagają od pojazdów i ich właścicieli, a zostaną te które klepią wszystko jak leci nawet bez pojazdu na stanowisku. I to dopiero będzie patologia. Każdemu kto chce otworzyć stację się wydaje że to taki łatwy pieniądz do czasu aż otworzy tą stację potem okazuje się że nie ma klientów a to diagności za bardzo się czepiają a tu raty za sprzęt do płacenia, za przeglądy, rachunki itd. i co się dzieje wówczas zaczynają się rozmowy że za bardzo się czepiają, zwalnianie z pracy tych którzy czegoś wymagają i szukanie kogoś kto się nie czepia.
Ja w tym zawodzie pracuję już kilka lat i mam wyrobione zdanie na ten temat.
Pozdrawiam

--
Jeśli twoja kobieta chce nauczyć się jeździć nie stawaj jej na drodze !

Data: 2012-10-21 19:34:02
Autor: Iksiński
badania techniczne za tanie

Użytkownik "qnick" <ajwaj@pl.eu.pl> napisał w wiadomości news:k60pf1$me8$1usenet.news.interia.pl...

Sposób przeprowadzania badań jest kontrolowany (raz w roku :) ) podczas kontroli ze starostwa.

I od tego należałoby zacząć zmiany w systemie. Właściciele stacji chcą więcej kasy, a sami nie podlegają rzetelnej kontroli.
Kontrole powinny być losowe, kilka razy w roku.


Ograniczenie ilości SKP jest niemożliwe przecież mamy Ustawę o swobodzie działalności gospodarczej.

Dyskutujemy o tym jakie zmiany powinny zostać wprowadzone, żeby eliminować patologię.
To, że teraz nie można ograniczyć ich ilości, nie znaczy, że nie można tego zmienić.


Rejonizacja ze
względu na miejsce zarejestrowania była kiedyś i to był nonsens. Jak teraz przeprowadzić rejonizację i co miało by być kryterium przynależności do SKP bo na pewno nie miejsce rejestracji np. samochody leasingowe, firmowe itp. są zarejestrowane w Gdańsku a poruszają się po Śląsku i co raz w roku wycieczka do przez całą Polskę żeby zrobić badanie ?

A dlaczego nie? Skoro chce płacić niższą stawkę OC, to się może przejechać raz w roku do stacji przypisanej do miejsca rejestracji. ;-)
Przy okazji może skończyłoby się rejestrowanie samochodów tam gdzie taniej, a potem rozbijanie ich w dużych miastach i podbijanie stawek. :-)
A tak poważnie, możnaby deklarować miejsce użytkowania samochodu i na tej podstawie wyznaczać właściwą stację. Skoro nie można patologii eliminować w prostszy sposób, to trudno.


Bzdura. Diagności w sporej części przypadków nie biorą w łapę bo źle
zarabiają, tylko dlatego, żeby zatrzymać klienta.

Dobre, bierze łapówkę po to by zatrzymać klienta. Tego to jeszcze nie grali :)

Heh... tak to jest jak siÄ™ robi trzy rzeczy na raz... ;-)
Napisałem głupio, ale chyba wiadomo co miałem na myśli...


A pensji
rzeczywiście nie wolno windować do nie wiadomo jakich poziomów, wystarczy średnia krajowa netto i myślę że każdy diagnosta zacząłby obawiać się przed stratą pracy.

Nie wiem ile zarabiają diagności i nie podejmę się dyskusji ile powinni zarabiać.
Nieistotne jaką kwotę wymyślisz, zawsze znajdzie się ktoś, kto w swojej ocenie będzie zarabiał za mało i zacznie brać w łapę.
Wydaje mi się, że dużo bardziej istotne jest to, żeby diagnosta wiedział, że ewentualne oszustwa szybko wyjdą na jaw, kara będzie bolesna i nieuchronna.
Jeśli zawód diagnosty będzie się wiązał z rzeczywistą odpowiedzialnością, to rynek sam wyreguluje stawki.


umieć myśleć tak żeby nie wdepnąć w
gówno bo o to coraz łatwiej.

Co masz na myśli? Czego ma się obawiać uczciwy diagnosta?


Są wychwytywani, co jakiś czas można o tym poczytać tu i tam.

Najwyraźniej za mało skutecznie, skoro patologia nadal trwa. Nie oszukujmy się, dopóki to będzie kilka przypadków w roku na tysiące stacji, to nie można mówić o skuteczności kontroli.
Chyba, że rzeczywiście tej patologii już nie ma? Ale w to chyba mało kto uwierzy...


Teraz żeś wymyślił. A jak w małej mieścinie jest jedna stacja? Ma pecha
i ma jeździć do innego?
Zresztą, jak ktoś chce dostać pieczątkę w dowodzie i wie, że z Kowalskim
siÄ™ dogada, to znajdzie go bez problemu. Ewentualnie dostanie od niego
namiar do Nowaka, który też mu pieczątkę wbije. W dobie komórek i
internetu ludzie nie będą mieli problemu, żeby się odnaleźć.

W mieścinie może być jedna ale w powiecie jest już kilka jak nie kilkanaście i można rotację już przeprowadzić.

Tylko po co? Po co ganiać człowieka po powiecie? Po to żeby wydawał więcej na dojazdy, potrzebował więcej kasy i w efekcie zaczął kombinować skąd ją wziąć? A może chciałbyś, żeby pracodawca płacił mu za dojazdy? Tylko kto za to tak naprawdę zapłaci?

Nie odpowiedziałeś na proste pytanie. Jak zabronisz nieuczciwemu klientowi pojechać na stację, na której w danym miesiącu pracuje nieuczciwy diagnosta, skoro pomysł z rejonizacją jest bez sensu?


Odbierają, jest pełno wyroków w przedmiocie cofnięcia uprawnień,

Możesz podać jakieś liczby? Bo "pełno" jest trochę nieprecyzyjne. Gdyby tych wyroków było naprawdę dużo, to i lewą pieczątkę w dowodzie byłoby trudniej uzyskać, a jakoś oszusci nie mają z tym problemu.


ale
jest też grono osób które zdają egzaminy i stają się diagnostami oraz przystępują do pracy także rotacja jest i stacje nie upadają,

To w końcu to dobra praca czy nie? Bo jeśli jest tak marnie płatna jak sugerujesz, to po co ludzie się tam pchają?


 ale to
jest do czasu jak jeszcze powstanie więcej SKP to zaczną padać te które czegoś wymagają od pojazdów i ich właścicieli, a zostaną te które klepią wszystko jak leci nawet bez pojazdu na stanowisku.

No to zdecyduj się. Liczba stacji powinna podlegać jakimś regulacjom czy nie?


I to dopiero będzie
patologia. Każdemu kto chce otworzyć stację się wydaje że to taki łatwy pieniądz do czasu aż otworzy tą stację potem okazuje się że nie ma klientów a to diagności za bardzo się czepiają a tu raty za sprzęt do płacenia, za przeglądy, rachunki itd. i co się dzieje wówczas zaczynają się rozmowy że za bardzo się czepiają, zwalnianie z pracy tych którzy czegoś wymagają

Właściciel stacji ponosi jakąś odpowiedzialność, jeśli na jego stacji przepuszczają niesprawne samochody?
Bo piszesz tak, jakby całkowitą odpiwedzialność ponosił diagnosta. Jeśli tak jest, to kolejna rzecz, którą należałoby w pierwszej kolejności zmienić.
Gdyby właściciel dostawał adekwatnie wysoką karę, to szybko by się okazało, że rzetelni diagności są w cenie, a i postawienie kolejnej stacji nie jest złotym interesem.
Sam system kontroli pojazdów byłby skuteczny, gdyby został uszczelniony. Wszystkie pomysły opierające się na pompowaniu w niego kasy (częstsze przeglądy, zwiększenie cen), spowoduje tylko większą patologię.


i szukanie kogoÅ› kto siÄ™ nie czepia.
Ja w tym zawodzie pracuję już kilka lat i mam wyrobione zdanie na ten temat.

Zdanie może i masz wyrobione, ale w mojej ocenie wnioski wyciągasz błędne.
Mam wrażenie, że marzy Ci się ciepła posadka w państwowej instytucji, za stałą średnią krajową i z jak najmniejszą odpowiedzialnością.

Pozdrawiam
X

Data: 2012-10-21 21:24:20
Autor: qnick
badania techniczne za tanie
W dniu 2012-10-21 19:34, Iksiński pisze:


I od tego należałoby zacząć zmiany w systemie. Właściciele stacji chcą
więcej kasy, a sami nie podlegają rzetelnej kontroli.
Kontrole powinny być losowe, kilka razy w roku.

Kontrole są coraz rzetelniejsze, nawet z przedstawicielami TDT, ale wszystkie te kontrole niestety muszą być zapowiadane nie ma kontroli niezapowiadanych ani podstawiania trefnych pojazdów, co najwyżej Policja może kontrolować pojazdy wyjeżdżające ze stacji pod kontem jakości przeprowadzania badań i na tej podstawie zgłaszać sprawę staroście w przypadku wykrycia nieprawidłowości. Ale to teoria w praktyce nikt tak nie robi a może powinien ale nikomu się nie chce.



Dyskutujemy o tym jakie zmiany powinny zostać wprowadzone, żeby
eliminować patologię.
To, że teraz nie można ograniczyć ich ilości, nie znaczy, że nie można
tego zmienić.

Dlatego napisałem jak ja to widzę, co nie znaczy że tak by musiało być

A dlaczego nie? Skoro chce płacić niższą stawkę OC, to się może
przejechać raz w roku do stacji przypisanej do miejsca rejestracji. ;-)
Przy okazji może skończyłoby się rejestrowanie samochodów tam gdzie
taniej, a potem rozbijanie ich w dużych miastach i podbijanie stawek. :-)
A tak poważnie, możnaby deklarować miejsce użytkowania samochodu i na
tej podstawie wyznaczać właściwą stację. Skoro nie można patologii
eliminować w prostszy sposób, to trudno.

To wyślij sobie zestaw ciągnik samochodowy + naczepa z Krosna do Szczecina bo tam masz leasing w celu wykonania badania i jakie to koszta będą, zwłaszcza jak nie robi żadnych tras w tamtym kierunku.


Nie wiem ile zarabiają diagności i nie podejmę się dyskusji ile powinni
zarabiać.
Nieistotne jaką kwotę wymyślisz, zawsze znajdzie się ktoś, kto w swojej
ocenie będzie zarabiał za mało i zacznie brać w łapę.
Wydaje mi się, że dużo bardziej istotne jest to, żeby diagnosta
wiedział, że ewentualne oszustwa szybko wyjdą na jaw, kara będzie
bolesna i nieuchronna.
Jeśli zawód diagnosty będzie się wiązał z rzeczywistą
odpowiedzialnością, to rynek sam wyreguluje stawki.

Zarobki są różne moim zdaniem nie są złe ale zawsze mogą być lepsze :). Co do łapówek to tak zgoda że niezależnie od zarobków zawsze znajdzie się gość który będzie "brał" ale znajdzie się też taki który pomimo małych zarobków w życiu nie "weźmie" bo po prostu ma zasady

umieć myśleć tak żeby nie wdepnąć w
gówno bo o to coraz łatwiej.

Co masz na myśli? Czego ma się obawiać uczciwy diagnosta?

To że są diagności którzy całe lata się ślizgają robią badania bez pojazdu, nie widzą takich usterek przy których od razu trzeba zatrzymać dowód rejestracyjny i im się udaje. Ale z drugiej strony są takie sytuacje w których za zwykłą pomyłkę przy wystawianiu zaświadczenia bądź jakąkolwiek rzecz którą zapomnisz sprawdzić podczas kontroli starosty możesz stracić uprawnienia.


Najwyraźniej za mało skutecznie, skoro patologia nadal trwa. Nie
oszukujmy się, dopóki to będzie kilka przypadków w roku na tysiące
stacji, to nie można mówić o skuteczności kontroli.
Chyba, że rzeczywiście tej patologii już nie ma? Ale w to chyba mało kto
uwierzy...

Jest więcej niż kilka przypadków rocznie, konkretnej liczby Ci nie przytoczę bo jej nie znam, ale sądzę że jest to kilkaset spraw rocznie które są rozpatrywane a ile z nich kończy się wyrokiem nie wiem, ale wyrok to jest wyrok jest jeszcze odebranie uprawnień przez starostę i to odbywa się w drodze decyzji administracyjnej (można się odwołać do SKO a potem do sądu). I na to wychodzi że za to samo przewinienie zostajesz ukarany dwa razy (wyrok z sądu + odebranie uprawnień obligatoryjnie)

Tylko po co? Po co ganiać człowieka po powiecie? Po to żeby wydawał
więcej na dojazdy, potrzebował więcej kasy i w efekcie zaczął kombinować
skąd ją wziąć? A może chciałbyś, żeby pracodawca płacił mu za dojazdy?
Tylko kto za to tak naprawdę zapłaci?

Już teraz niektórzy dojeżdżają dość daleko więc mogłoby się okazać że mają bliżej przy takim rozwiązaniu.

Nie odpowiedziałeś na proste pytanie. Jak zabronisz nieuczciwemu
klientowi pojechać na stację, na której w danym miesiącu pracuje
nieuczciwy diagnosta, skoro pomysł z rejonizacją jest bez sensu?

Nie zabronię i nie mam takiego zamiaru. Polak jak będzie chciał zakombinować to żaden przepis mu tego nie zabroni.


To w końcu to dobra praca czy nie? Bo jeśli jest tak marnie płatna jak
sugerujesz, to po co ludzie siÄ™ tam pchajÄ…?

Dla mnie dobra, popłatna też jest patrząc na zarobki większości społeczeństwa.


No to zdecyduj się. Liczba stacji powinna podlegać jakimś regulacjom czy
nie?

Tak powinna żeby mogły się utrzymać na rynku, może ileś tam SKP na 10 000 mieszkańców.


Właściciel stacji ponosi jakąś odpowiedzialność, jeśli na jego stacji
przepuszczajÄ… niesprawne samochody?
Bo piszesz tak, jakby całkowitą odpiwedzialność ponosił diagnosta. Jeśli
tak jest, to kolejna rzecz, którą należałoby w pierwszej kolejności
zmienić.

Tak właśnie jest, właściciel nie ponosi w zasadzie żadnej odpowiedzialności. W razie wtopy on zawsze się wyprze. Konsekwencją jaką może ponieść jest zamknięcie stacji bo nie ma diagnostów i albo zatrudnia nowych albo zmienia się nazwa firmy zgłasza się otwarcie stacji pod nową nazwą, zatrudnia nowych diagnostów i karawana jedzie dalej.

Gdyby właściciel dostawał adekwatnie wysoką karę, to szybko by się
okazało, że rzetelni diagności są w cenie, a i postawienie kolejnej
stacji nie jest złotym interesem.
Sam system kontroli pojazdów byłby skuteczny, gdyby został uszczelniony.
Wszystkie pomysły opierające się na pompowaniu w niego kasy (częstsze
przeglądy, zwiększenie cen), spowoduje tylko większą patologię.

Odpowiedzialność właściciela pewnie by pomogła w poprawie jakości badań. Ja nie jestem zwolennikiem częstszych przeglądów raz w roku (średnio) wystarczy a autobus co 6 miesięcy. Cennik stoi w miejscu od 8 lat zmienił się zakres i sposób badań gdzie za niektóre badania pobiera się mniejszą opłatę niż kiedyś np. badanie po kolizji kiedyś kosztowało 192 zł a od jakiś 3 lat kosztuje 94 zł, badanie po sprowadzeniu z zagranicy kosztowało 169 zł teraz 98 zł, a nawet zwykła zmiana VAT'u z 22 na 23 % spowodowała że kwota netto za badanie uległa zmniejszeniu a nasz cennik jest opracowany w kwotach brutto stąd głosy żeby zmienić cennik. Z drugiej strony są stacje które w walce o klienta potrafią dawać do badania "gratisy" wielkości kilku czy kilkunastu złotych a nawet i więcej.


Zdanie może i masz wyrobione, ale w mojej ocenie wnioski wyciągasz błędne.
Mam wrażenie, że marzy Ci się ciepła posadka w państwowej instytucji, za
stałą średnią krajową i z jak najmniejszą odpowiedzialnością.

Może i błędne ale moim zdaniem słuszne. Nie wiadomo jakby było gdyby zastosować rozwiązanie które zaproponowałem moim zdaniem by pomogło ale mogę się mylić.
Nic mi się nie marzy mogę pracować dalej tak jak jest nie mam się czego obawiać, odpowiedzialności się też nie boję, przeraża mnie tylko to że za każdą pierdołę od razu jestem do odstrzału przy odrobinie złej woli urzędników której czasem nie brakuje.

Pozdrawiam


--
Jeśli twoja kobieta chce nauczyć się jeździć nie stawaj jej na drodze !

Data: 2012-10-21 22:29:25
Autor: Iksiński
badania techniczne za tanie

Użytkownik "qnick" <ajwaj@pl.eu.pl> napisał w wiadomości news:k61i5a$uce$1usenet.news.interia.pl...

Kontrole są coraz rzetelniejsze, nawet z przedstawicielami TDT, ale wszystkie te kontrole niestety muszą być zapowiadane nie ma kontroli niezapowiadanych ani podstawiania trefnych pojazdów, co najwyżej Policja może kontrolować pojazdy wyjeżdżające ze stacji pod kontem jakości przeprowadzania badań i na tej podstawie zgłaszać sprawę staroście w przypadku wykrycia nieprawidłowości. Ale to teoria w praktyce nikt tak nie robi a może powinien ale nikomu się nie chce.

To wyjaśnij mi po co wymyślasz jakieś rotacje pracowników, upaństwowienie systemu SKP, podwyższanie pensji skoro kontrola nie działa na podstawowym poziomie?
Dopóki kontrole systemu nie będą rzetelne, to ten system nie będzie prawidłowo działał.

Tu jest miejsce na działalność ITD, a nie przy fotoradarach.


To wyślij sobie zestaw ciągnik samochodowy + naczepa z Krosna do Szczecina bo tam masz leasing w celu wykonania badania i jakie to koszta będą, zwłaszcza jak nie robi żadnych tras w tamtym kierunku.

Widzę, że taktycznie pominąłeś zdanie, w którym podałem propozycję, która by taki problem wyeliminowała.


Zarobki są różne moim zdaniem nie są złe ale zawsze mogą być lepsze :).

A więc jednak nie ma takiej tragedii jak sugerowałeś.


Co do łapówek to tak zgoda że niezależnie od zarobków zawsze znajdzie się gość który będzie "brał" ale znajdzie się też taki który pomimo małych zarobków w życiu nie "weźmie" bo po prostu ma zasady

Po co sypiesz truizmami? Zamiast tego mógłbyś uzasadnić, dlaczego pensja w wysokości średniej krajowej wyeliminuje łapownictwo.


To że są diagności którzy całe lata się ślizgają robią badania bez pojazdu, nie widzą takich usterek przy których od razu trzeba zatrzymać dowód rejestracyjny i im się udaje. Ale z drugiej strony są takie sytuacje w których za zwykłą pomyłkę przy wystawianiu zaświadczenia bądź jakąkolwiek rzecz którą zapomnisz sprawdzić podczas kontroli starosty możesz stracić uprawnienia.

Możesz podać takie przykłady? Bo na razie to tak się trochę plączesz. Raz diagności słabo zarabiają, potem jednak stwierdzasz, że nie jest tak źle.
Piszesz, że jest wiele spraw odebrania uprawnień, potem się okazuje, że kontrole są zapowiadane i nawet policji nie chce się zgłaszać nieprawidłowości.


Jest więcej niż kilka przypadków rocznie, konkretnej liczby Ci nie przytoczę bo jej nie znam, ale sądzę że jest to kilkaset spraw rocznie które są rozpatrywane a ile z nich kończy się wyrokiem nie wiem, ale wyrok to jest wyrok jest jeszcze odebranie uprawnień przez starostę i to odbywa się w drodze decyzji administracyjnej (można się odwołać do SKO a potem do sądu). I na to wychodzi że za to samo przewinienie zostajesz ukarany dwa razy (wyrok z sądu + odebranie uprawnień obligatoryjnie)

Nie, to nie jest podwójna kara. Jedno jest konsekwencją drugiego.


Już teraz niektórzy dojeżdżają dość daleko więc mogłoby się okazać że mają bliżej przy takim rozwiązaniu.

Przestań już wymyślać bzdury... Chcesz go ganiać po całym powiecie, co miesiąc ma pracować w innym miejscu. Na pewno większość Twoich kolegów by się z tego pomysłu ucieszyła.


Nie zabronię i nie mam takiego zamiaru. Polak jak będzie chciał zakombinować to żaden przepis mu tego nie zabroni.

To po co chcesz utrudniać życie uczciwym diagnostom. Przecież jest ich większość. Prawda?


Tak właśnie jest, właściciel nie ponosi w zasadzie żadnej odpowiedzialności. W razie wtopy on zawsze się wyprze. Konsekwencją jaką może ponieść jest zamknięcie stacji bo nie ma diagnostów i albo zatrudnia nowych albo zmienia się nazwa firmy zgłasza się otwarcie stacji pod nową nazwą, zatrudnia nowych diagnostów i karawana jedzie dalej.

No i powoli dochodzimy do sedna problemu. Jeżeli jest tak jak piszesz, to żadne pomysły nie odniosą skutku, dopóki to właściciel nie zacznie ponosić odpowiedzialności za to co się dzieje na stacji. Jakby takiemu delikwentowi groziła utrata koncesji, to zacząłby bardziej przejmować się stanem samochodów przewijających się przez jego stację. A jakby się nie przejmował, to wypadałby z rynku i te rzetelne zyskiwałyby klientów. Naturalna selekcja.


Cennik stoi w miejscu od 8 lat
zmienił się zakres i sposób badań gdzie za niektóre badania pobiera się mniejszą opłatę niż kiedyś np. badanie po kolizji kiedyś kosztowało 192 zł a od jakiś 3 lat kosztuje 94 zł, badanie po sprowadzeniu z zagranicy kosztowało 169 zł teraz 98 zł, a nawet zwykła zmiana VAT'u z 22 na 23 % spowodowała że kwota netto za badanie uległa zmniejszeniu a nasz cennik jest opracowany w kwotach brutto stąd głosy żeby zmienić cennik. Z drugiej strony są stacje które w walce o klienta potrafią dawać do badania "gratisy" wielkości kilku czy kilkunastu złotych a nawet i więcej.

No to czegoś nie rozumiem. Cennik stoi w miejscu, niektóre opłaty spadły, a jest jeszcza kasa na bonusy? To by znaczyło, że 8 lat temu stawki były zdecydowanie zawyżone, a i dzisiaj dostają wystarczającą kwotę.


Nic mi się nie marzy mogę pracować dalej tak jak jest nie mam się czego obawiać, odpowiedzialności się też nie boję, przeraża mnie tylko to że za każdą pierdołę od razu jestem do odstrzału przy odrobinie złej woli urzędników której czasem nie brakuje.

No to się nie boisz, czy jesteś przerażony? Bo się pogubiłem...

Pozdrawiam
X

Data: 2012-10-22 18:53:07
Autor: qnick
badania techniczne za tanie
W dniu 2012-10-21 22:29, Iksiński pisze:


To wyjaśnij mi po co wymyślasz jakieś rotacje pracowników,
upaństwowienie systemu SKP, podwyższanie pensji skoro kontrola nie
działa na podstawowym poziomie?
Dopóki kontrole systemu nie będą rzetelne, to ten system nie będzie
prawidłowo działał.

Tu jest miejsce na działalność ITD, a nie przy fotoradarach.

Nie zrozumiemy się. Zrób uprawnienia popracuj w tym zawodzie i zobaczysz w czym jest problem i jak go rozwiązać. ITD póki co nie ma nic do badań technicznych wykonywanych na SKP.

Widzę, że taktycznie pominąłeś zdanie, w którym podałem propozycję,
która by taki problem wyeliminowała.

Nie taktycznie, ja tak zrozumiałem Twoją wypowiedź i uważam rejonizację za bezsensowną.

Zarobki są różne moim zdaniem nie są złe ale zawsze mogą być lepsze :).

A więc jednak nie ma takiej tragedii jak sugerowałeś.

Różnie z tym bywa ja nie narzekam niektórzy mają gorzej niż ja wszystko zależy od tego co sobie wywalczysz.

Po co sypiesz truizmami? Zamiast tego mógłbyś uzasadnić, dlaczego pensja
w wysokości średniej krajowej wyeliminuje łapownictwo.

Bo może zacznie co niektórym zależeć na tym żeby nie wylecieć z tego zawodu.

Możesz podać takie przykłady? Bo na razie to tak się trochę plączesz.
Raz diagności słabo zarabiają, potem jednak stwierdzasz, że nie jest tak
źle.
Piszesz, że jest wiele spraw odebrania uprawnień, potem się okazuje, że
kontrole są zapowiadane i nawet policji nie chce się zgłaszać
nieprawidłowości.

http://www.sdsforum.pl/viewforum.php?f=8&sid=d71e1ee2fa702b32a1d051552df7a338

Tam jest część spraw i wyroków poczytaj zobaczysz. Kontrole są zapowiadane bo tak stanowi prawo.


Jest więcej niż kilka przypadków rocznie, konkretnej liczby Ci nie
przytoczę bo jej nie znam, ale sądzę że jest to kilkaset spraw rocznie
które są rozpatrywane a ile z nich kończy się wyrokiem nie wiem, ale
wyrok to jest wyrok jest jeszcze odebranie uprawnień przez starostę i
to odbywa się w drodze decyzji administracyjnej (można się odwołać do
SKO a potem do sądu). I na to wychodzi że za to samo przewinienie
zostajesz ukarany dwa razy (wyrok z sądu + odebranie uprawnień
obligatoryjnie)

Nie, to nie jest podwójna kara. Jedno jest konsekwencją drugiego.

  Wyrok sÄ…du jedna kara, odebranie uprawnieÅ„ druga kara czy to tak ciężko zrozumieć, pokaż mi inny zawód który jest karany w taki sam sposób


Przestań już wymyślać bzdury... Chcesz go ganiać po całym powiecie, co
miesiąc ma pracować w innym miejscu. Na pewno większość Twoich kolegów
by się z tego pomysłu ucieszyła.

No pewnie nieraz byłoby to bliżej niż obecne dojazdy, co miesiąc to zdecydowanie za długo tydzień wystarczy.


To po co chcesz utrudniać życie uczciwym diagnostom. Przecież jest ich
większość. Prawda?
W jaki sposób utrudniać?


No i powoli dochodzimy do sedna problemu. Jeżeli jest tak jak piszesz,
to żadne pomysły nie odniosą skutku, dopóki to właściciel nie zacznie
ponosić odpowiedzialności za to co się dzieje na stacji. Jakby takiemu
delikwentowi groziła utrata koncesji, to zacząłby bardziej przejmować
się stanem samochodów przewijających się przez jego stację. A jakby się
nie przejmował, to wypadałby z rynku i te rzetelne zyskiwałyby klientów.
Naturalna selekcja.

  Na chwilÄ™ obecnÄ… im nie zależy bo dla nich liczy siÄ™ przerób, bardzo wysokie kary może przyczyniÅ‚yby siÄ™ do zmiany tego stanu.



No to czegoś nie rozumiem. Cennik stoi w miejscu, niektóre opłaty
spadły, a jest jeszcza kasa na bonusy? To by znaczyło, że 8 lat temu
stawki były zdecydowanie zawyżone, a i dzisiaj dostają wystarczającą kwotę.

No i to jest ciekawe zjawisko. Wszyscy piszczą są za niskie opłaty ale na "gratisy" dla klientów kasa jest. U mnie gratis to możesz dostać powietrze do kół przed badaniem.


No to się nie boisz, czy jesteś przerażony? Bo się pogubiłem...

Pracować się nie boje a przerażony jestem tym jak szybko można się z tą robotą pożegnać i jeszcze zawiasy zarobić w sądzie.



--
Jeśli twoja kobieta chce nauczyć się jeździć nie stawaj jej na drodze !

Data: 2012-10-22 22:28:49
Autor: Iksiński
badania techniczne za tanie

Użytkownik "qnick" <ajwaj@pl.eu.pl> napisał w wiadomości news:k63tlk$mu4$1usenet.news.interia.pl...

Nie zrozumiemy się. Zrób uprawnienia popracuj w tym zawodzie i zobaczysz w czym jest problem i jak go rozwiązać.

Jasne. Tylko Ty masz uprawnienia na głoszenie prawdy objawionej.

ITD póki co nie ma nic do badań
technicznych wykonywanych na SKP.

Bo ponieważ? Przeczytaj sobie to: http://www.gitd.gov.pl//content/misja
ITD nie musi wchodzić na stację. Wystarczy, że będzie wyrywkowo sprawdzała, co przejechało przez stację i na tej podstawie sporządzić ewentualne wnioski o ukaranie, czy przekazać temat policji. Skoro dostali uprawnienia do trzepania wszystkich pojazdów, to niech z nich racjonalnie korzystają.
Kwestia chęci.


Widzę, że taktycznie pominąłeś zdanie, w którym podałem propozycję,
która by taki problem wyeliminowała.

Nie taktycznie, ja tak zrozumiałem Twoją wypowiedź i uważam rejonizację za bezsensowną.

Oczywiście, bo znacznie bardziej sensowne jest wysyłanie diagnosty co tydzień w inne miejsce.


Zarobki są różne moim zdaniem nie są złe ale zawsze mogą być lepsze :).

A więc jednak nie ma takiej tragedii jak sugerowałeś.

Różnie z tym bywa ja nie narzekam niektórzy mają gorzej niż ja wszystko zależy od tego co sobie wywalczysz.

I wracamy do sedna problemu. Ustalanie pensji na wydumanym poziomie, żeby ograniczyć korupcję nie ma żadnego sensu, bo każdy ma inne potrzeby.
Tylko groźba kary i jej nieuchronność (oprócz wrodzonej uczciwości) może powstrzymywać chętnych do brania w łapę.


Po co sypiesz truizmami? Zamiast tego mógłbyś uzasadnić, dlaczego pensja
w wysokości średniej krajowej wyeliminuje łapownictwo.

Bo może zacznie co niektórym zależeć na tym żeby nie wylecieć z tego zawodu.

A teraz nie zależy? Skoro wystarał się o uprawnienia, to albo praca jest sensowna, albo nie ma innej alternatywy. W obu przypadkach powinno mu zależeć na jej utrzymaniu.


Możesz podać takie przykłady? Bo na razie to tak się trochę plączesz.
Raz diagności słabo zarabiają, potem jednak stwierdzasz, że nie jest tak
źle.
Piszesz, że jest wiele spraw odebrania uprawnień, potem się okazuje, że
kontrole są zapowiadane i nawet policji nie chce się zgłaszać
nieprawidłowości.

http://www.sdsforum.pl/viewforum.php?f=8&sid=d71e1ee2fa702b32a1d051552df7a338

Tam jest część spraw i wyroków poczytaj zobaczysz. Kontrole są zapowiadane bo tak stanowi prawo.

Nie wiem na ile te listy spraw są szczegółowe, ale tak jak już zauważyłem wcześniej, to nie ma ich dużo.
W 2011 - 18, 2010 - 17, 2009 - 14.

Wyczytałem, że w Polsce jest ok. 3500 stacji. Wychodzi na to, że w ok. pół procencie stacji znaleźli łapówkarza.
To ma być "wiele"?


 Wyrok sÄ…du jedna kara, odebranie uprawnieÅ„ druga kara czy to tak ciężko zrozumieć, pokaż mi inny zawód który jest karany w taki sam sposób

Podobna sytuacja jest w każdym zawodzie, w którym wymagana jest niekaralność.
Orzekanie zakazu wykonywania zawodu, oprócz innych kar orzekanych przez sądy, też nie jest niespotykanym fenomenem.


Przestań już wymyślać bzdury... Chcesz go ganiać po całym powiecie, co
miesiąc ma pracować w innym miejscu. Na pewno większość Twoich kolegów
by się z tego pomysłu ucieszyła.

No pewnie nieraz byłoby to bliżej niż obecne dojazdy, co miesiąc to zdecydowanie za długo tydzień wystarczy.

A nie lepiej codziennie?


To po co chcesz utrudniać życie uczciwym diagnostom. Przecież jest ich
większość. Prawda?
W jaki sposób utrudniać?

Wysyłaniem co tydzień do pracy w innym mieście. Albo "tylko" w jednym mieście do innej dzielnicy. Naprawdę nie ogarniasz, że dla wielu ludzi taki tryb pracy może być bardzo uciążliwy?


 Na chwilÄ™ obecnÄ… im nie zależy bo dla nich liczy siÄ™ przerób, bardzo wysokie kary może przyczyniÅ‚yby siÄ™ do zmiany tego stanu.

Może? Masz jakiekolwiek wątpliwości?


No to się nie boisz, czy jesteś przerażony? Bo się pogubiłem...

Pracować się nie boje a przerażony jestem tym jak szybko można się z tą robotą pożegnać i jeszcze zawiasy zarobić w sądzie.

Myślę, że jeśli nie będziesz kombinował, to nie masz się czego obawiać. Zanim wyłapią łapowników, zdążysz się zestarzeć...

Pozdrawiam
X

Data: 2012-10-21 21:42:23
Autor: LEPEK
badania techniczne za tanie
W dniu 2012-10-21 08:36, qnick pisze:


Wystarczy odpowiednie wynagrodzenie (podobnie jak u Inspektorów ITD) i
skończy się branie "na lewo" bo każdy będzie się bał stracić dobrą
posadÄ™,

No, to musieliby zarabiać z 20000 miesięcznie. A i tak by brali, bo czyż nie lepiej zarabiać 25000?

a Ci którzy się pomimo tego nie szanują prędzej czy później
zostaliby wychwyceni i pozbawieni uprawnień,

No to jeśli jednak skrupulatna kontrola, to po co ta rozrzutność?

do tego rotacja diagnostów
na stacjach ( tydzień pracujesz na jednej potem idziesz na drugą itd.)
Po prostu jesteś pracownikiem podlegającym pod wydział komunikacji i
naczelnik robi grafik i tydzień pracujesz tu a drugi tydzień tam
jeździsz oczywiście w obrębie działania swojego wydziału komunikacji.

O - to znów mi przypomina ośrodki egzaminowania. Albo PZPN, sędziów i obserwatorów. Ludzie się znają, mają do siebie telefony, są sposoby. Taki prymitywny sposób nie zadziała.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   GdaÅ„ski
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2012-10-21 22:06:36
Autor: qnick
badania techniczne za tanie
W dniu 2012-10-21 21:42, LEPEK pisze:
W dniu 2012-10-21 08:36, qnick pisze:


Wystarczy odpowiednie wynagrodzenie (podobnie jak u Inspektorów ITD) i
skończy się branie "na lewo" bo każdy będzie się bał stracić dobrą
posadÄ™,

No, to musieliby zarabiać z 20000 miesięcznie. A i tak by brali, bo czyż
nie lepiej zarabiać 25000?

Nie przesadzaj. A jak ktoś ma skłonności to i 100 000 go nie zadowoli niestety



O - to znów mi przypomina ośrodki egzaminowania. Albo PZPN, sędziów i
obserwatorów. Ludzie się znają, mają do siebie telefony, są sposoby.
Taki prymitywny sposób nie zadziała.

Pozdr,

No najlepiej krytykować to takie polskie. W takim razie podaj Twoje rozwiązanie tego problemu, ja sobie ponarzekam.
Pozdr


--
Jeśli twoja kobieta chce nauczyć się jeździć nie stawaj jej na drodze !

Data: 2012-10-21 22:34:09
Autor: Iksiński
badania techniczne za tanie

Użytkownik "qnick" <ajwaj@pl.eu.pl> napisał w wiadomości news:k61kkh$2sk$1usenet.news.interia.pl...

No najlepiej krytykować to takie polskie. W takim razie podaj Twoje rozwiązanie tego problemu, ja sobie ponarzekam.

Ja podałem. Ponarzekaj.
Tu nie ma wymyślać. Tylko kontrole i wysokie ryzyko wpadki, wraz z wysokimi karami wyeliminuje problem. Wszystko inne to półśrodki i protezy.

Pozdrawiam
X

Data: 2012-10-22 11:33:02
Autor: LEPEK
badania techniczne za tanie
W dniu 2012-10-21 22:06, qnick pisze:

Nie przesadzaj. A jak ktoś ma skłonności to i 100 000 go nie zadowoli
niestety

Więc motywacja finansowa w tą stronę nie działa po prostu i tyle.

No najlepiej krytykować to takie polskie. W takim razie podaj Twoje
rozwiÄ…zanie tego problemu, ja sobie ponarzekam.

Kontrole państwa, właściwego urzędu i bezwzględne karanie. Np. kontrole samochodów wyjeżdżających z SKP. Dałoby to efekt podobny, jak akcja ważenia zestawów z kontenerami w portach pewnego dnia - otóż jakiś czas temu jednego dnia ITD postanowiła kontrolować wszystkie samochody wyjeżdżające z pudłami z terminali. Na estakadzie Kwiatkowskiego w Gdyni ciężarówki chciały zawracać i zrobił się potężny korek zestawów na terminalach - nikt nie chciał podejmować pudeł, bo 90% była przeładowana. Kontrola była z zaskoczenia i totalna. Od tego czasu spedytorzy i przewoźnicy nie przyjmują prawie (wiadomo - czasem ktoś się wyłamie) przeładowanych kontenerów do obsługi, bo ryzyko i koszty ewentualnego opóźnienia w dostawie przewyższają ewentualne zyski.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   GdaÅ„ski
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

badania techniczne za tanie

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona