Mam pytanko z czystej ciekawości więc nie piszcie komentarzy typu "wybierz inny bank" ;)

Chcę wsiąść kredyt. Bank żąda wyciągu z konta za ostatnie 3 miesiące. Czy ma prawo? Zaświadczenie z pracy o zarobkach - jasne, o ewentualnych obciążeniach - jasne ale czy muszą wiedzieć w którym sklepie robię zakupy i ile tam wydaje, co kupuję na allegro itp? W końcu takie informacje, oprócz tych wiadomych z innych źródeł (zaświadczenia o zarobkach) widnieją na wyciągu i to chyba moja prywatna sprawa. Wiedzą, gdzie pracuję, ile zarabiam, jakie mam wydatki(pożyczki, inne kredyty, obciążenia) to po co im ten wyciąg z konta, naruszający moją prywatność IMO?

On 29 Kwi, 11:52, miffy <n...@no.pl> wrote:

po po co im ten wyciąg z konta, naruszający moją prywatność IMO?

Volenti non fit iniuria

miffy pisze:

Czy ma prawo?

Ma. A ty masz prawo się nie zgodzić i nie dostać kredytu.


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

miffy pisze:

Chcę wsiąść kredyt.

co to znaczy "wziąść"?
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| TEL: (0)882733602 *naprawy i modernizacje komputerów*diagnostyka* |
| *dojazd*PŁACISZ TYLKO ZA EFEKTY, NIE ZA CZAS PRACY* ***WARSZAWA***|
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Dnia Wed, 29 Apr 2009 12:07:20 +0200, Tomaszek napisał(a):

Chcę wsiąść kredyt.

co to znaczy "wziąść"?

Przegiąłeś ;-)
Ale przyznam, że też miałbym problem z przepisaniem tego.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.04.29.10.09.02rudak.org...

Dnia Wed, 29 Apr 2009 12:07:20 +0200, Tomaszek napisał(a):

Chcę wsiąść kredyt.

co to znaczy "wziąść"?

Przegiąłeś ;-)
Ale przyznam, że też miałbym problem z przepisaniem tego.

I tak dobrze, że nie "wziońść", bo taki kwiatek też widziałam ;-)

Pozdrawiam
Emka

Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości

co to znaczy "wziąść"?

Przegiąłeś ;-)
Ale przyznam, że też miałbym problem z przepisaniem tego.

I tak dobrze, że nie "wziońść", bo taki kwiatek też widziałam ;-)

Do mnie koleżanka (kiedyś kujon w podstawówce) napisała "wezniesz". Wszystko mi opadło, z rękami włącznie...

--
Pozdrawiam
Artur.

Funaki pisze:

Wszystko mi opadło, z rękami włącznie...

A doprecyzuj jeszcze co przedtem ci stało :) ?


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

W odpowiedzi na pismo z środa 29 kwiecień 2009 12:25 (autor Funaki publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gt99u1$c84$1@news.task.gda.pl>):

Do mnie koleżanka (kiedyś kujon w podstawówce) napisała "wezniesz".
Wszystko mi opadło, z rękami włącznie...

Język jest dla ludziów, a nie ludzia dla języka. Od zawsze mówię, że liczy
się komunikacja, a nie kosmetyka. Ja np. oglądam, bo mi tak łatwiej, a
warszawioki się upierają, żeby obejrzywać, ale w oba kierunki się
rozumiemy, więc po co te czepialstwo? --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Tristan wrote:

Język jest dla ludziów, a nie ludzia dla języka. Od zawsze mówię, że liczy
się komunikacja, a nie kosmetyka. Ja np. oglądam, bo mi tak łatwiej, a
warszawioki się upierają, żeby obejrzywać, ale w oba kierunki się
rozumiemy, więc po co te czepialstwo?

Z tego samego powodu dla którego nie wycieramy nosa w rekaw.

Dnia Wed, 29 Apr 2009 12:29:30 +0200, Tristan napisał(a):

napisała "wezniesz". Wszystko mi opadło, z rękami włącznie...

Język jest dla ludziów, a nie ludzia dla języka. Od zawsze mówię, że liczy
się komunikacja, a nie kosmetyka. Ja np. oglądam, bo mi tak łatwiej, a
warszawioki się upierają, żeby obejrzywać, ale w oba kierunki się
rozumiemy, więc po co te czepialstwo?

A jak Cię poproszą o instruktarz, to co zrobisz?

--
pozdro
poreba

Użytkownik "poreba" <dmicfg@polboks.pl> napisał w wiadomości
news:u1zsp26arlfa.19ootnbeo2f9o$.dlg40tude.net...

A jak Cię poproszą o instruktarz, to co zrobisz?

Chwile się zastanowi o co chodzi i zrobi im instruktaż

Ja jestem za likwidacją ch, ó, rz i pisania tak jak się mówi, np. klijent a
nie klient
Wielu mówi wziąść podobnie jak wsiąść

Órzytkownik "p" napisał:

Ja jestem za likwidacją ch, ó, rz i pisania tak jak się mówi,

dobrze gada, dać mu piwa!!:O)

gargomel napisał(a):

Ja jestem za likwidacją ch, ó, rz i pisania tak jak się mówi,

dobrze gada, dać mu piwa!!:O)

Znaczy chcecie obaj powiedzieć, że dla Was ch i h oraz rz i ż wymawia się tak samo? ;) A niby młodzi powinni mieć dobry słuch ;)

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Użytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał w wiadomości news:slrngvj1ea.fv5.januszekgimli.mierzwiak.com...

Znaczy chcecie obaj powiedzieć, że dla Was ch i h oraz rz i ż wymawia
się tak samo? ;) A niby młodzi powinni mieć dobry słuch ;)

Tylko mieszkańcy kresów wschodnich rozróżniają w wymowie.
Reszta wymawia tak samo

Dnia Thu, 30 Apr 2009 13:48:28 +0200, p napisał(a):

Znaczy chcecie obaj powiedzieć, że dla Was ch i h oraz rz i ż wymawia
się tak samo?  A niby młodzi powinni mieć dobry słuch

Tylko mieszkańcy kresów wschodnich rozróżniają w wymowie. Reszta wymawia
tak samo

Ja jestem z Kresów. Mieszkam we Wrocławiu.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.04.30.12.24.37rudak.org...

Ja jestem z Kresów. Mieszkam we Wrocławiu.

Inaczej wymawiasz ch - h, rz - ż, u - ó ?
Ze słuchu rozróżniasz jak się pisze chleb, herbata, buhaj, machaj , rzygać, żyrafa, wór, mur , gżegżółka, kukułka , pszczoła,...?

On Thu, 30 Apr 2009 18:49:40 +0200, p wrote:

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.04.30.12.24.37rudak.org...

Ja jestem z Kresów. Mieszkam we Wrocławiu.

Inaczej wymawiasz ch - h, rz - ż, u - ó ?
Ze słuchu rozróżniasz jak się pisze chleb, herbata, buhaj, machaj , rzygać, żyrafa, wór, mur , gżegżółka, kukułka , pszczoła,...?

Mnie uczyli w podstawowce ze dawniej byla roznica miedzy "h" i "ch". Ta
pierwsza byla wymawiana twardo, dzwiecznie, w przeciwienstwie do tej
drugiej. Dzis juz nie ma takiego rozroznienia. Pozostale ("ó" i "u".
"rz" i "ż", itp) sa homofonami - ni ma roznicy w wymowie.
Pozdrawiam.

Użytkownik "tomjas" <tomjas@WYTNIJTOpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:slrngvjrlp.al8.tomjaskrusty.localdomain...

drugiej. Dzis juz nie ma takiego rozroznienia. Pozostale ("ó" i "u".
"rz" i "ż", itp) sa homofonami - ni ma roznicy w wymowie.

Czyli jedynie utrudniają życie, a dążymy do wygody.
Internet dobitnie ukazuje skróty, zmiany różnorakie.
3m się
:-)

Ortodoksi niech się pastwią.
może morze  pomór mur much druh

Dnia Thu, 30 Apr 2009 18:49:40 +0200, p napisał(a):

Ja jestem z Kresów. Mieszkam we Wrocławiu.

Inaczej wymawiasz ch - h, rz - ż, u - ó ? Ze słuchu rozróżniasz jak się
pisze chleb, herbata, buhaj, machaj , rzygać, żyrafa, wór, mur ,
gżegżółka, kukułka , pszczoła,...?

Oczywiście. "Chileb" i "hrerbata" ;-)

Z "ż" i "rz" jest jeszcze prościej, wystarczy się troszkę po Czeskiej Republice pobłąkać. Žacléř (czyt "Żaclerzrz").

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis]

W odpowiedzi na Twój (p) list-piszę Ci:

Ja jestem z Kresów. Mieszkam we Wrocławiu.

Inaczej wymawiasz ch - h, rz - ż, u - ó ?
Ze słuchu rozróżniasz jak się pisze chleb, herbata, buhaj, machaj ,

Tak, każdy normalny to odróżnia.


--
Pozdrawiam
Andrzej Jackiewicz
jacki(at)idealan.pl

Użytkownik "jacki" <collector@idealan.pl> napisał w wiadomości news:gtmha7$snk$1nemesis.news.neostrada.pl...

Tak, każdy normalny to odróżnia.

To jaj jestem nienormalny i całe moje środowisko, bo nie rozróżniamy
My nie mówimy chileb ani hrerbata. My mówimy hlep, herbata

Dnia Mon, 04 May 2009 13:33:27 +0200, p napisał(a):

Tak, każdy normalny to odróżnia.

To jaj jestem nienormalny i całe moje środowisko, bo nie rozróżniamy My
nie mówimy chileb ani hrerbata. My mówimy hlep, herbata

To "chi" oczywiście było przesadzone. To jest może raczej "chleb" i "hherbata" ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.05.04.11.36.23rudak.org...

To "chi" oczywiście było przesadzone. To jest może raczej "chleb" i
"hherbata" ;-)

Domyślam się, że chodziło jeno o to, by zaakcentować, ze jest jakaś różnica, której ja nie znam, nie słyszałem, nie zwróciłem na nią uwagi.

Órzytkownik "januszek" napisał:

Znaczy chcecie obaj powiedzieć, że dla Was ch i h oraz rz i ż wymawia
się tak samo? ;) A niby młodzi powinni mieć dobry słuch ;)

sto lat temu była różnica między ch i h, ale język polski to nie jest wymarła łacina, żyje i ciągle sią zmienia, więc dzisiaj nie ma żadnej róznicy między ch i h (tylko w głupiej skostniałej ortografi się to ostało bo paru polonistuf nie widzi i nie słyszy że świat się zmienił:O)
już nawet mniędzy i i j występują naprawde minimalne różnice w wymowie, więc pewnie niedługo i one zanikną:O)

gargomel pisze:

Órzytkownik "januszek" napisał:

Znaczy chcecie obaj powiedzieć, że dla Was ch i h oraz rz i ż wymawia
się tak samo? ;) A niby młodzi powinni mieć dobry słuch ;)

sto lat temu była różnica między ch i h, ale język polski to nie jest wymarła łacina, żyje i ciągle sią zmienia, więc dzisiaj nie ma żadnej róznicy między ch i h (tylko w głupiej skostniałej ortografi się to ostało bo paru polonistuf nie widzi i nie słyszy że świat się zmienił:O)
już nawet mniędzy i i j występują naprawde minimalne różnice w wymowie, więc pewnie niedługo i one zanikną:O)

A czy te około 20 lat temu (czy więcej czy mniej) dzieci na początku nauki liter w podstawówce zastanawiały się, czy piszę się "si" czy "ś", "ni" czy "ń" bo pamiętam, że u nas w szkole nikt nie miał z tym problemu z teraz dziecko w podręczniku z literami poznaje si i ś (a jak zobaczyłam "dzi" i "dź" to mi ręce opadły)a potem pisząc "słońce" pyta sie przez jakie "ni" to się pisze. Głupota totalna i burza mózgów. Więc chyba zmierzamy w odwrotnym kierunku ;)

Użytkownik "miffy" <no@no.pl> napisał w wiadomości
news:gtmffi$hu5$1news.onet.pl...

zobaczyłam "dzi" i "dź" to mi ręce opadły)a potem pisząc "słońce" pyta sie
przez jakie "ni" to się pisze. Głupota totalna i burza mózgów. Więc

Komputerowy poprawiacz ortografii się nie zbuntuje ani na słońce ani
na słonice. :-)

Órzytkownik "miffy" napisał:

A czy te około 20 lat temu (czy więcej czy mniej) dzieci na początku nauki liter w podstawówce zastanawiały się, czy piszę się "si" czy "ś", "ni" czy "ń" bo pamiętam, że u nas w szkole nikt nie miał z tym problemu z teraz dziecko w podręczniku z literami poznaje si i ś (a jak zobaczyłam "dzi" i "dź" to mi ręce opadły)a potem pisząc "słońce" pyta sie przez jakie "ni" to się pisze. Głupota totalna i burza mózgów. Więc chyba zmierzamy w odwrotnym kierunku ;)

nie mam pojęcia czego teraz dzieci uczą, ale podejrzewam że dokładnie tych samych głupot:O(

problem jest taki ze w ostatnim stuleciu z języka znikła twarda litera h, a ostała się jedynie ch miekkie, mimo to w piśmie nadal używa się twardego h podczas gdy ono już dawno nie istnieje, podobnie jest z innymi głoskami, ja jeszcze wymawiam zarówno ń jak i ni, ale nie wiem jak tam dzisiejsza młodzież, język sie zmienia i trzeba za nim nadążać:O)

"p" <p@rs.tu> wrote in message news:gta5jq$dtr$1news.wp.pl...

Ja jestem za likwidacją ch, ó, rz i pisania tak jak się mówi, np. klijent a
nie klient
Wielu mówi wziąść podobnie jak wsiąść

Skoro już tak daleko jesteśmy od tematu, to mam pytanie: kto zgadnie, co znaczy "zasynać" :)


--
m

Dnia Wed, 29 Apr 2009 20:17:27 +0200, p napisał(a):

A  jak  Cię  poproszą o instruktarz, to co
zrobisz?

Chwile się zastanowi o co chodzi i zrobi im
instruktaż

Ba!   ale   im   chodziło   nie  o  to,  żeby
przeprowadził  instruktaż  przeciwpożarowy, a
żeby  napisał  instruktarz  do różnych gaśnic
przez nich używanych.

(to  dwie  różne  sprawy,  jedno  to czynność
instruowania,  drugie  księga z instrukcjami,
raczej  przestarzałe  - różnymi drogami to do
nas przylazło to i różna pisownia)
 

Ja jestem za likwidacją ch, ó, rz i pisania
tak  jak się mówi, np. klijent a nie klient
Wielu mówi wziąść podobnie jak wsiąść

 Postulujesz wprowadzenie pisowni IPA?

--
pozdro
poreba

Użytkownik "poreba" <dmicfg@polboks.pl> napisał w wiadomości news:1jwc3vzha3m2.125k1y8csyfhy$.dlg40tude.net...

żeby  napisał  instruktarz

Aż musiałem sprawdzić:-) http://www.obcyjezykpolski.interia.pl/?md=archive&id=217

Postulujesz wprowadzenie pisowni IPA?

Międzynarodowa pisownia fonetyczna byłaby trudna.
np. http://szl.wikipedia.org/wiki/Wikipedyjo:Zasady_%C5%A1rajb%C5%AFngu nie umiałbym szybko zrozumieć.

Wolałbym redukcję zbędnych elementów.

Dnia Fri, 1 May 2009 12:28:05 +0200, p napisał(a):

żeby  napisał  instruktarz

Aż musiałem sprawdzić:-)

Fajna ciekawostka? BTW 'fajny' i 'dach'
też są obcego pochodzenia.

Postulujesz wprowadzenie pisowni IPA?

Międzynarodowa pisownia fonetyczna byłaby trudna./.../
Wolałbym redukcję zbędnych elementów.

A zrozumiałem, że pisałeś o pisowni zgodnej z wymową. Problem w tym, że słowa w dalszym ciągu są różnie
wymawiane. Znowu byś otrzymał różną pisownię.

A żeby zupełnie OT nie było: w ortografią 'historyczną' i prawie
zwyczajowym można dostrzec pewną analogię...

--
pozdro
poreba

"miffy" <no@no.pl> napisał w wiadomości news:gt981e$7f4$1news.onet.pl...

Chcę wsiąść kredyt. Bank żąda wyciągu z konta za ostatnie 3 miesiące. Czy ma prawo?

Niestety tak.
Wynika to z obowiązku właściwej oceny ryzyka.

Zaświadczenie z pracy o zarobkach - jasne, o ewentualnych obciążeniach - jasne ale czy muszą wiedzieć w którym sklepie robię zakupy i ile tam wydaje, co kupuję na allegro itp?

Ale ich nie obchodzi gdzie i jakie zakupy robisz, tylko jakiego circa rzędu są Twoje wydatki na życie.
Jeśli okaże się, że wydajesz niemal wszystko to, co zarobisz, to bank może odmówić Ci udzielenia kredytu, z obawy, że nie będziesz miał go z czego spłacać.

Wiedzą, gdzie pracuję, ile zarabiam, jakie mam wydatki(pożyczki, inne kredyty, obciążenia) to po co im ten wyciąg z konta, naruszający moją prywatność IMO?

Bo nie wiedzą, ile circa wydajesz na_życie_ (kiedyś każdy bank przyjmował, że góra 500 zł i teraz mamy tego efekty).
Jeśli tak bardzo doskwiera Ci fakt, że bank będzie wiedział, że zrobiłeś zakupy w Biedronce czy w sklepie z bielizną erotyczną, to nie rób przez 3 miesiące zakupów kartą, tylko gotówką. Albo zmień bank ;-) Przy czym obawiam się, że nie znajdziesz takiego, który by tych wyciągów nie żądał. Zasady udzielania kredytów zaostrzyły się niewyobrażalnie.

Pozdrawiam
Emka

Emka pisze:

"miffy" <no@no.pl> napisał w wiadomości news:gt981e$7f4$1news.onet.pl...

Chcę wsiąść kredyt. Bank żąda wyciągu z konta za ostatnie 3 miesiące. Czy ma prawo?

Niestety tak.
Wynika to z obowiązku właściwej oceny ryzyka.

Zaświadczenie z pracy o zarobkach - jasne, o ewentualnych obciążeniach - jasne ale czy muszą wiedzieć w którym sklepie robię zakupy i ile tam wydaje, co kupuję na allegro itp?

Ale ich nie obchodzi gdzie i jakie zakupy robisz, tylko jakiego circa rzędu są Twoje wydatki na życie.
Jeśli okaże się, że wydajesz niemal wszystko to, co zarobisz, to bank może odmówić Ci udzielenia kredytu, z obawy, że nie będziesz miał go z czego spłacać.

Jasne ale z drugiej strony, skoro nie mam żadnych zobowiązań, co miesiąc zostaje mi sporo kasy to mogę sobie pozwolić na jakieś extra wydatki typu zakupy w sklepie erotycznym ;) co nie znaczy, że są to wydatki obowiązkowe ale takie z których rezygnuję na rzecz spłaty kredytu. W końcu są sprawy ważne i ważniejsze ;)

Użytkownik "miffy" <no@no.pl> napisał w wiadomości news:gt99hp$bov$1news.onet.pl...

Jasne ale z drugiej strony, skoro nie mam żadnych zobowiązań, co miesiąc zostaje mi sporo kasy to mogę sobie pozwolić na jakieś extra wydatki typu zakupy w sklepie erotycznym ;) co nie znaczy, że są to wydatki obowiązkowe ale takie z których rezygnuję na rzecz spłaty kredytu. W końcu są sprawy ważne i ważniejsze ;)

Tak samao jak bank moze sobie pozwolic na odmowe udzielenia Ci kredytu.
W koncu sa kredyty bezpieczne i bezpieczniejsze.

Pozdrawiam
SDD

Dnia Wed, 29 Apr 2009 11:52:39 +0200, miffy napisał(a):

Mam pytanko z czystej ciekawości więc nie piszcie komentarzy typu "wybierz inny bank" ;)

Chcę wsiąść kredyt. Bank żąda wyciągu z konta za ostatnie 3 miesiące. Czy ma prawo? Zaświadczenie z pracy o zarobkach - jasne, o ewentualnych obciążeniach - jasne ale czy muszą wiedzieć w którym sklepie robię zakupy i ile tam wydaje, co kupuję na allegro itp?

Gdybym już naprawdę musiał kupić coś wstydliwego, to albo za gotówkę albo
wpłącając na konto na poczcie, kosztuje to kilka złotych więcej i trochę
zachodu, ale przynajmniej później nie ma się takich problemów.

Ostatnio robiłem zakupy na imprezę, brakło gotówki to kazałem babie na
kasie czekać i poleciałem do bankomatu, wolałem powstydzić się tą chwilę
przy kasie i znieść spojrzenia kolejkowiczów (szczęśliwie nie byli
wygadani) niż na wieki zostawić ślad, że tego dnia miałem wielką bibę wraz
z gatunkami alkoholu, zagrychy, wszystkiego :)

Wasze zdrowie!
Tony

Użytkownik "Tony" <paulpub2kkk@gmail.com.zamiastkkkdajk> napisał w wiadomości news:1abnbctahyiun.1khrw9uogyy7j.dlg40tude.net...

Dnia Wed, 29 Apr 2009 11:52:39 +0200, miffy napisał(a):

Mam pytanko z czystej ciekawości więc nie piszcie komentarzy typu
"wybierz inny bank" ;)

Chcę wsiąść kredyt. Bank żąda wyciągu z konta za ostatnie 3 miesiące.
Czy ma prawo? Zaświadczenie z pracy o zarobkach - jasne, o ewentualnych
obciążeniach - jasne ale czy muszą wiedzieć w którym sklepie robię
zakupy i ile tam wydaje, co kupuję na allegro itp?

Gdybym już naprawdę musiał kupić coś wstydliwego, to albo za gotówkę albo
wpłącając na konto na poczcie, kosztuje to kilka złotych więcej i trochę
zachodu, ale przynajmniej później nie ma się takich problemów.

Ostatnio robiłem zakupy na imprezę, brakło gotówki to kazałem babie na
kasie czekać i poleciałem do bankomatu, wolałem powstydzić się tą chwilę
przy kasie i znieść spojrzenia kolejkowiczów (szczęśliwie nie byli
wygadani) niż na wieki zostawić ślad, że tego dnia miałem wielką bibę wraz
z gatunkami alkoholu, zagrychy, wszystkiego :)

Wasze zdrowie!
Tony

NIe widziałem  biedronki z terminalami płatniczych kart

Pozatym  gdzie niby myslisz  by były te gatunki alkoholi- w  wyciągu bankowym :) ?

Dnia Wed, 29 Apr 2009 19:12:56 +0200, BETON napisał(a):

Ostatnio robiłem zakupy na imprezę, brakło gotówki to kazałem babie na
kasie czekać i poleciałem do bankomatu, wolałem powstydzić się tą chwilę
przy kasie i znieść spojrzenia kolejkowiczów (szczęśliwie nie byli
wygadani) niż na wieki zostawić ślad, że tego dnia miałem wielką bibę wraz
z gatunkami alkoholu, zagrychy, wszystkiego :)

Wasze zdrowie!
Tony

NIe widziałem  biedronki z terminalami płatniczych kart

Też nie, ale się nie przyglądałem ;p

Pozatym  gdzie niby myslisz  by były te gatunki alkoholi- w  wyciągu bankowym :)

Wystarczy miejsce (np. delikatesy) i suma. Na co można wydać znaczną sumę w
delikatesach?

I nie chodzi i stricte wyciąg z konta, tylko o powiązanie tej transakcji z
danymi ze sklepu, który zna wszystkie pozycje. Wycieknie kiedyś coś takiego
i się rodzina obrazi, że nie zaprosiłem ;)

Twoje zdrowie!
Tony

Użytkownik Tony napisał:

Wystarczy miejsce (np. delikatesy) i suma. Na co można wydać znaczną sumę w
delikatesach?

Na żarcie.
A w przypadku Biedronki na chiński badziew. O ile pamiętam, to nawet telewizory i skutery kiedyś były. Tak więc kwota ponad 1000 zł nikogo nie powinna dziwić.

I nie chodzi i stricte wyciąg z konta, tylko o powiązanie tej transakcji z
danymi ze sklepu, który zna wszystkie pozycje. Wycieknie kiedyś coś takiego
i się rodzina obrazi, że nie zaprosiłem ;)

No i super. Następnym razem nie będą się wpraszać na krzywy ryj...

--
Pozdrawiam,
   Tapatik

Tony pisze:

Dnia Wed, 29 Apr 2009 19:12:56 +0200, BETON napisał(a):

  >> Pozatym  gdzie niby myslisz  by były te gatunki alkoholi- w wyciągu bankowym :)

Wystarczy miejsce (np. delikatesy) i suma. Na co można wydać znaczną sumę w
delikatesach?

Od razu trzeba na chlanie?
Można na greckie oliwki, sycylijskie anchovis, parmezan, szynkę serrano, toskańskie salami, bresaolę, melony cantalupe, ocet balsamiczy 18-letni, ręcznie robiony makaron orchiette i bawolą mozarellę.
Ani kropli alkoholu.

ok. 500zł

I nie chodzi i stricte wyciąg z konta, tylko o powiązanie tej transakcji z
danymi ze sklepu, który zna wszystkie pozycje. Wycieknie kiedyś coś takiego
i się rodzina obrazi, że nie zaprosiłem ;)

Bezwstydnie zżarliśmy sami!
(no może poza octem, jeszcze jest 3/4 butelki) :-)

Swoją drogą gdybym to przechlała to też bym się wstydziła.


Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Bank żąda wyciągu z konta za ostatnie 3 miesiące.

jeśli nie chcesz przekazywać zawartości to nie musisz, są różne typy wyciągów, możesz mieć wyciąg obrotu bez podania szczegółów zawartych transakcji

Andrzej

Chcę wsiąść kredyt.

Najlepiej to jest nie brać kredytów, a na bieżąco zarabiać i oszczędzać, oraz  zaspokajać swoje potrzeby finansowe.

--