Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   bankructwo panstwa

bankructwo panstwa

Data: 2009-02-23 19:54:54
Autor: MarekZ
bankructwo panstwa
Użytkownik "SERG" <marcin_net@poczta.fm> napisał w wiadomości news:gnup2d$f87$1inews.gazeta.pl...

Ciekawi mnie co się dzieje z państwem, które zbankrutuje. Dla mnie logicznym powinno być, iż znika ono z mapy geopolitycznej świata (taka mała prowokacja).
Jakie są odczówalne skutki takiego bankructwa dla obywateli? Czy zadłużenie zagraniczne takiego kraju już nigdy nie zostanie spłacone? A co na to wierzyciele?

Ja myślę, że to będzie tak:
1. Kurs PLN pikuje w dół.
2. Pojawiają sie opóźnienia w wypłatach świadczeń finansowanych przez państwo (emerytury, renty, wynagrodzenia w sferze budżetowej, różnorodne dotacje itp).
3. Po krótkim czasie pojawia się bardzo wysoka inflacja, bo następuje najprawdopodobniej dodruk pustego pieniądza i naiwni albo gapowaci, którzy pozostawili swoje środki w PLN muszą się złożyć na to bankructwo.

Co do zadłużenia zagranicznego, raczej widziałbym to tak, iż następuje jego restrukturyzacja. W efekcie tego jest się winnym więcej niż się było winnym wcześniej, ale jest to rozłożone na dłuższy okres, znaczy będą to także spłacać przyszłe pokolenia. Ewentualnie przedstawiciele państwa jako bonus zaciągają dodatkowe zobowiązania, np. obowiązkowe udziały w jakichś wojnach, kwestie ochrony rynku wewnętrznego, przekazanie części terytoriów albo banków i przemysłu itp.

Z mapy geograficznej państwo w żadnym razie nie znika, bo i po co. Jakie to ma znaczenie jak się jakiś kawałek terytorium nazywa?

marekz

Data: 2009-02-24 09:42:58
Autor: kl1
bankructwo panstwa
On 23 Lut, 19:54, "MarekZ" <marekz_us...@irc.pl> wrote:

Ja myślę, że to będzie tak:
1. Kurs PLN pikuje w dół.
(...)
Co do zadłużenia zagranicznego, raczej widziałbym to tak, iż następuje jego
restrukturyzacja.
Jak wyglądałoby bankróctwo kraju wchodzącego w skład strefy euro?
Pozostał by tylko ten ostatni punkt - restrukturyzacja?

Czyli inne kraje strefy "zrzucają" się na bakrutującego, a
bankrutujacy musi potem spłacac, czyli wyższe podatki etc?

Data: 2009-02-25 10:36:40
Autor: MarekZ
bankructwo panstwa
Użytkownik <kl1@o2.pl> napisał w wiadomości
news:cbaeea36-386f-4e6f-9ace-de1ef7de2104e6g2000vbe.googlegroups.com...

Jak wyglądałoby bankructwo kraju wchodzącego w skład strefy euro?
Pozostał by tylko ten ostatni punkt - restrukturyzacja?

Czyli inne kraje strefy "zrzucają" się na bakrutującego, a
bankrutujacy musi potem spłacac, czyli wyższe podatki etc?

Eh, nikt się jakoś nie kwapi do odpowiedzi...

Mnie się wydaje, że zjawiska zachodziłyby takie same. Różnica byłaby taka, że sami nie moglibyśmy zdecydować o "uruchomieniu wysokiej inflacji", bo emitentem EUR jest ECB, czyli sami nie bylibyśmy w stanie zwiększyć ilości środków w obiegu. Ta decyzja musiałaby zatem zapaść tam, gdzie emitowane jest EUR, w praktyce w Niemczech.

Druga sprawa jest taka, że proste uruchomienie inflacji na ograniczonym obszarze a nie w całej strefie EUR jest możliwe tylko o tyle, o ile coś na tym terenie jest tańsze niż w okolicach (z zastrzeżeniem, o którym za chwilę). Np. cenę benzyny mamy już zbliżoną do cen w starej EU, więc wydaje się, że ona by raczej nie wzrosła, podobnie np. sprzęt komputerowy. Wydaje się, że podobnie jest z energią elektryczną i innymi towarami, ale we wszystkich tych przypadkach, ponieważ nie możemy tego wszystkiego łatwo kupować np. od Niemców jako konsumenci, prawdopodobnie nastąpiłoby wymuszenie wyższego opodatkowania tych rzeczy (szczególnie energii elektrycznej) i efektywna cena mogła by wzrosnąć nawet bardzo znacznie. Podobnie spokojnie może sobie podrożeć żywność (tę mamy najczęściej sporo tańszą niż w Niemczech).

Czyli uważam, że sprowadziłoby się to do drenażu kieszeni ludzi zamieszkujących terytorium PL, głównie przy użyciu podatków no i z tych podatków byłyby spłacane zobowiązania wobec innych krajów czy tam ich związków typu EU. Zrzucić by się na zbankrutowaną pl raczej nikt nie zrzucił. Co do przedsiębiorstw i banków co lepsze kąski już zostały oddane, tak więc te podatki (oczywiście może się to jakoś inaczej nazywać, aby się ludność nie burzyła za bardzo) wydają się najprostszym mechanizmem jaki mógłby zostać uruchomiony. Innym bardziej drastycznym sposobem mogłaby np. być umowa przenosząca własność bogactw naturalnych (miedzi, węgla itd.) na inne państwa, co oczywiście też musiałoby byćodpowiednio przedstawione ludności, np. jako czasowe udostępnienie koncesji wydobywczych itp.

Wydaje się jednak, że podobny kolaps systemu emerytalnego jaki nastąpi u nas, czeka też inne kraje europejskie, więc tak mi się wydaje, że nie będziemy samodzielną bankrutującą wyspą i wyższą inflację trzeba będzie uruchomić na szerszym terytorium.

marekz

bankructwo panstwa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona