Data: 2014-05-15 11:38:39 | |
Autor: GR001 | |
bardzo stary film | |
Ja zrobiłbym tak:
odciąć 3-4 cm filmu i wrzucić do D76 (1-zurzyty wywoływacz+1-świerzy wywoływacz+1 cz. wody) w temp. 19 st i co 1 min po 5 minutach podglądał pod lampą oliwkową. Tak wołało się kiedyś w zakladach. Podglądać mozna filmy do czułości ISO100. Na 2-3 próbkach ustalisz sobie co i jak i wtedy wołać cały film... pozdr.s. Użytkownik "samotnik" <jacek.kadzik@gmail.com> napisał w wiadomości news:6ebd9bb0-d9fb-42d4-8682->8514c962c506@googlegroups.com... Znalazłem info, że powinno się go wołać w dość energicznym wywoływaczu w znacznie obniżonej temperaturze. >Wszystko po to, aby do minimum ograniczyć zadymienie. Ma ktoś może pomysł jak podejść do tematu? Chodzi mi po głowie chyba dość rozsądny pomysł, aby kontrolować jego >obróbkę w podczerwieni, ale też nie wiem, czy przypadkiem ta emulsja nie jest uczulona na IR i szlag trafi wszystko. Będę wdzięczny za każdą sugestie, bo chyba nie mam co liczyć na kogoś doświadczenie w takim konkretnym >przypadku. Choć kto wie ... |
|