W dniu 2011-08-30 17:50, andrzej kawa pisze:
Witam
Niestety albo stety miałem też do czynienia z tym Panem - zachowanie podobne
jak pisze Marek - gburowaty i bezczelny. myśłi że świat się zaczyna i kończy
się nanim.
Konkrety:
Długi weekend byliśmy w Jastarni akurat wiało wiec nurkowania się przesuwały
Pan Poreba miał płynąć rano ale z uwagi na pogode nie wypłynął. My mieliśmy
wypłyniecie koło 12 więc się klarujemy baza( w której byliśmy Andrzeja Sali -
Poreba chyba tam korzysta z terenu i łodzi -) atu nagle pan poreba zaczął
jechać po włascicielu bazy wyzywajac go i grożąc przy wszystkich - ze on ma
płynać ze g-- - go obchodzą inni, ile to on pieniędzy włozył itd. My w szoku
patrzymy na Andrzeja ( kto nie wie przesympatyczny gosciu który baze prowadzi
juz ponad 10 lat)on też zaskoczony . Na szczescie jeden z instruktorów którzy
mieli płynąć z nami powiedział Andrzejowi ze rezygnuje i niech pan Poreba
płynie . To jest obraz kultury pana Poreby. Co do Marka . Marku baza Andrzeja
jest ok -polecam ( bez Pana Poreby rzecz jasna)- byłem tam teraz i go nie
widziałem , moze se poszedł.
pozdrawiam
fantastyczna opowiesc, masz szanse jesli nie na Nebula'ę to przynajmniej na Zajdla.
trzymam kciuki.
Haw.