Data: 2012-06-11 23:44:26 | |
Autor: __Maciek | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
Mon, 11 Jun 2012 09:40:33 +0200 Olin <kuku@adres.w.stopce> napisał:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,11904770,Wytna_drzewa__zagrazajace_turystom_na_szlakach_w_Tatrach.html Ja myślę że jeszcze trzeba wszystkie szlaki (a zwłaszcza takie jak Orla) wybetonować i ogrodzić barierkami, bo przecież ktoś może tam spaść, a nawet czasem się to zdarza! Jak można było dopuścić do tego żeby szlaki w Tatrach były niezabezpieczone barierkami i niewyrównane betonem? |
|
Data: 2012-06-12 02:44:39 | |
Autor: Dziobak | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
Użytkownik "__Maciek" napisał
Ja myślę że jeszcze trzeba wszystkie szlaki (a zwłaszcza takie jak yyy- tam , barierkami - rury z pleksy , bezpieczeństwo 1000% ;) pozdrawiam Pieszy |
|
Data: 2012-06-12 15:49:36 | |
Autor: __Maciek | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
Tue, 12 Jun 2012 02:44:39 +0200 "Dziobak" <dziobak@hot.pl> napisał:
yyy- tam , barierkami - rury z pleksy , bezpieczeństwo 1000% ;) Faktycznie, Twój pomysł jest lepszy. Jeszcze tylko w tej rurze klimatyzacja i co 100m McDonald, no i oczywiście kolejka, jakby ktoś nie miał siły iść :-) |
|
Data: 2012-06-12 09:12:52 | |
Autor: Olin | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
Dnia Mon, 11 Jun 2012 23:44:26 +0200, __Maciek napisał(a):
trzeba wszystkie szlaki (a zwłaszcza takie jak Niedawno - po długiej przerwie - odwiedziłem Sokolicę w Pieninach i tam metalowe barierki w istocie są imponujące. Betonu nie ma, ale jak uzbierają odpowiednią sumę za bilety wstępu na tę górę, to kto wie, czego się doczekamy. W Bieszczadach spotkałem podobne udogodnienia przy szlaku na Szeroki Wierch tudzież na odcinku Przełęcz Orłowicza - Suche Rzeki. Tam jednak idą z duchem ekologii i do budowy infrastruktury turystycznej wykorzystują drewno. -- uzdrawiam Grzesiek adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl "Odnosi się wrażenie, jakby wszystkie siły zła przystąpiły z pasją do kamienowania Ojca Dyrektora. Nie ma bowiem dnia, aby w artykułach, audycjach, filmach, wiadomościach itp. nie było obelg i manipulacji, których głównym celem jest ojciec Tadeusz Rydzyk." prof. Janusz Kawecki http://picasaweb.google.com/gtracz64 |
|
Data: 2012-06-12 09:44:43 | |
Autor: bans | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
W dniu 2012-06-12 09:12, Olin pisze:
Niedawno - po długiej przerwie - odwiedziłem Sokolicę w Pieninach i tam Daleko szukać nie trzeba - szlak Krowiarki - Diablak - Brona - Markowe Szczawiny - Zawoja Markowa to w tej chwili niemal na całej długości chodnik. Park Narodowy, cholera... -- bans |
|
Data: 2012-06-12 10:07:50 | |
Autor: Olin | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
Dnia Tue, 12 Jun 2012 09:44:43 +0200, bans napisał(a):
szlak Krowiarki - Diablak - Brona - Markowe Szczawiny - Zawoja Markowa to w tej chwili niemal na całej długości chodnik. Wykonawca tych traktów z pewnością nie narzekał. -- uzdrawiam Grzesiek adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl "Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości wykorzystania do prac domowych" św. Tomasz z Akwinu http://picasaweb.google.com/gtracz64 |
|
Data: 2012-06-13 13:45:32 | |
Autor: Andrzej Kłos | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
Olin pisze:
Dnia Tue, 12 Jun 2012 09:44:43 +0200, bans napisał(a): a odpowiednia* tablica na początku (z jednego i drugiego początku) jest? *znaczy się fundator andy_nek |
|
Data: 2012-06-13 14:51:25 | |
Autor: Olin | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
Dnia Wed, 13 Jun 2012 13:45:32 +0200, Andrzej Kłos napisał(a):
a odpowiednia* tablica na początku (z jednego i drugiego początku) jest? Nie zauważyłem, ale to oczywista oczywistość, że fundatorem są nabywcy biletów wstępu do BPN. -- uzdrawiam Grzesiek adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl "Jednym z symptomów nadchodzącego załamania nerwowego jest przekonanie, że nasza praca jest szalenie ważna" Bertrand Russell http://picasaweb.google.com/gtracz64 |
|
Data: 2012-06-12 10:20:25 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
__Maciek, Mon, 11 Jun 2012 23:44:26 +0200, pl.rec.gory:
Ja myślę że jeszcze trzeba wszystkie szlaki (a zwłaszcza takie jak Śmiechy-chichy, ale przy Moku będąc te trzy razy w życiu zawsze mam jakieś zezowate szczęście odnośnie towarzystwa. Kiedyś usłyszałem rozmowę: -no to co, teraz na Rysy? -a jest tam asfalt? (i rozmowa była w 100% na poważnie) -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-06-12 11:19:17 | |
Autor: bans | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
W dniu 2012-06-12 10:20, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Śmiechy-chichy, ale przy Moku będąc te trzy razy w życiu zawsze mam jakieś Nabijanie się z klapkowiczów w Tatrach to jest już nudne jak kawały o Chucku Norrisie. Co o nich nowego można dodać? Przecież wszelkie standardy ludzkiej głupoty dawno już w Tatrach przekroczono. -- bans |
|
Data: 2012-06-12 13:17:08 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
bans, Tue, 12 Jun 2012 11:19:17 +0200, pl.rec.gory:
W dniu 2012-06-12 10:20, Marek 'marcus075' Karweta pisze: Ja tam bywam raz na rok, więc mnie to stale bawi... Co o nich nowego można dodać? Przecież wszelkie standardy ludzkiej głupoty dawno już w Tatrach przekroczono. A to jest inna sprawa. Świadczą o tym, niestety, wszystkie informacje o akcjach TOPR na takich szlakach jak Orla Perć... -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-06-12 19:06:22 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
__Maciek <i80c586@cyberspace.org> napisał(a):
Mon, 11 Jun 2012 09:40:33 +0200 Olin <kuku@adres.w.stopce> napisał: Przecież coś podobnego robi sie w Pieninach. Nawet w wąwozie Homola już nie można przechodzić w bród tylko po mostkach. -- |
|
Data: 2012-06-12 19:06:27 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
__Maciek <i80c586@cyberspace.org> napisał(a):
Mon, 11 Jun 2012 09:40:33 +0200 Olin <kuku@adres.w.stopce> napisał: Przecież coś podobnego robi sie w Pieninach. Nawet w wąwozie Homola już nie można przechodzić w bród tylko po mostkach. -- |
|
Data: 2012-06-12 19:06:31 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
__Maciek <i80c586@cyberspace.org> napisał(a):
Mon, 11 Jun 2012 09:40:33 +0200 Olin <kuku@adres.w.stopce> napisał: Przecież coś podobnego robi sie w Pieninach. Nawet w wąwozie Homola już nie można przechodzić w bród tylko po mostkach. -- |
|
Data: 2012-06-23 11:57:50 | |
Autor: Marek | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
Robert użył medialnego języka rodem z brukowca, w którym obraz rzeczywistości ma histeryczno - shizofreniczny charakter. Wylesione Tatry trzeba by jeszcze mocno spłaszczyć, żeby przypominały Mongolię ;). A lesistość Polski to inna bajka niż cięcie drzew tam, gdzie podlega ochronie całość przyrody. Oba motywy nie mają związku z tematem.
W tym "rżnięciu" widać konflikt między ochroną przyrody a popapranym rozumieniem ochrony obywatela przez państwo. Wypadek dziewczynki z OPN to oczywiście tragedia. Ale ma charakter kuriozum. Mówi o tym cytowany wyżej pracownik TPN. Kiedyś pod Lackową dupnął tuż koło mnie wielki konar buka i ciutkę się wtedy spietrałem, lecz nie oczekuję z tego powodu wygolenia wszystkich leśnych szlaków w Polsce. Dla mnie to takie samo zagrożenie jak płaty śniegu na trawersach żlebów czy ruchomy piarg. Trzeba brać je pod uwagę decydując się na turystykę w Tatrach. A jeśli minister środowiska czuje się odpowiedzialny za los maluczkich w outdoorze, to powinien nakazać umieszczenie tablic z ostrzeżeniem przy wejściach na szlaki. To jak ostrzeżenia o śladowych ilościach orzechów arachidowych, stosowane przez producentów żywności. Ma dupę krytą, a nie miesza w przyrodzie chronionej przez PN. Robert Ostrowski: Przecieďż˝ coďż˝ podobnego robi sie w Pieninach. Nawet w wďż˝wozie Homola juďż˝ nie W wąwozie Homole przed wprowadzeniem stali była już odpowiednia "infrastruktura turystyczna". Dawała turyście odpowiedni komfort, a nie gryzła się zanadto z miejscem, bo wykonana była z lokalnych materiałów, czyli ze świerkowych drągów i desek. Nawet nie dążyła się zużyć, gdy zastąpiono ją tą koszmarną metalową instalacją. Byłem w Małych Pieninach w czasie robót i gadałem z ludźmi który to montowali. Niektórzy z nich pracowali wcześniej także przy poprzednim ułatwiaczu. Nie narzekali. Jest robota, są dutki. A turysta przez krótką chwilę miał nawet wybór opcji ułatwienia :). http://tiny.pl/hlqb9 -- Marek |
|
Data: 2012-06-23 12:08:16 | |
Autor: Marek | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
shizofreniczny Schizofreniczny :/. -- Marek |
|
Data: 2012-06-24 00:20:38 | |
Autor: Basia Z. | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
Marka przepraszam, bo wysłałam mu na pw, a miało iść na grupę.
Wysyłam jeszcze raz. Dla mnie to takie samo zagrożenie jak płaty śniegu na trawersach żlebów czyMarek: ruchomy piarg. Trzeba brać je pod uwagę decydując się na turystykę w Tatrach. A jeśli minister środowiska czuje się odpowiedzialny za los maluczkich w outdoorze, to powinien nakazać umieszczenie tablic z ostrzeżeniem przy wejściach na szlaki. To jak ostrzeżenia o śladowych ilościach orzechów arachidowych, stosowane przez producentów żywności. Ma dupę krytą, a nie miesza w przyrodzie chronionej przez PN. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Takie tablice są. Dziś widziałam jedną pod Kościelcem, dotyczącą szlaku na Kościelec, niestety nie przyszło mi do głowy zrobienie zdjęcia. A podpisani są TOPR, TPN, PTTK Co do podejścia przez Homole - akurat dziś byłam na Malym Kościelcu z grupą, która 3 tygodnie wcześniej (nie ze mną) wchodziła na Wysoką przez Homole. Okropnie narzekali na te koszmarne schody. One nie tylko szpecą otoczenie, ale po prostu są niewygodne. Ludzie (nie jacyś specjalnie doświadczeni turyści) mówili ze znacznie wygodniej i mniej męcząco szło się im na Mały Koscielec po ścieżce ułożonej z kamieni, niż po tych koszmarnych schodach. A przecież tam jest chyba dwa razy tyle podejścia. |
|
Data: 2012-06-24 11:54:01 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
[Gazownia] będą rżnąć | |
Dnia Sun, 24 Jun 2012 00:20:38 +0200, Basia Z. napisał(a):
Marka przepraszam, bo wysłałam mu na pw, a miało iść na grupę. A nie jest przypadkiem tak, że te mniej lub bardziej koszmarne "ułatwienia" służą nie tyle ochronie ludzi przed przyrodą co przyrody przed człowiekami? Wiadomo co się dzieje z miejscami gdzie ruch gwałtownie się zwiększa, z jedno-dwumetrowej ścieżki-drogi robi się autostrada. Nie da się prośbą i goźbą - po schodkach znakomita większość będzie tupała posłusznie. Prawdziwie masowego ruchu turystycznego nie można brać "na rozum", on się rządzi innymi prawami. I jeszcze jedno - te wszystkie drewniane mostki, kładki, drabinki b. szybko ulegają biodegradacji ;) niestety. Trzeba ich ciągle doglądać, poprawiać, naprawiać, wymieniać. Jeśli są środki i siły, nie ma sprawy. Pytanie czy one są, jest w większości wypadków retoryczne... BTW mnie osobiście równie mocno wkurzają tak często spotykane kamienne stopnie na wielu szlakach. Nienawidzę ich (a raczej nienawidzą moje nogi) nie mniej niż te metalowe badziewia, choć oczywiście wyglądają dużo lepiej. Pozdrawiam Tomek |
|