Data: 2010-09-14 00:01:00 | |
Autor: Ra | |
(bez) Sens wyjazdó grupowych do Egiptu | |
Na liście pojawiają się co krok propozycje wyjazdów grupowych. Janek jak sam piszesz ceny w biurze i u organizatora są dla mnie takie same więc co za różnica którą ofertę wybiorę ? Teraz tak - biuro - wydaje mi się że korzystają głównie rodziny z dziećmi, nurkowania z przypadkowymi ludźmi i dla singla raczej samotne wieczory bo rodziny zajmują się swoimi sprawami - kluby - jak dobra oferta to korzystam ale często 3/4 grupy to osoby które dopiero co skończyły kurs a mnie pływanie w parach za rączkę nie kręci, zresztą zaraz się powietrze komuś skończy i po nurkowaniu - prywatni organizatorzy - plusem jest to że często duża część ekipy jest stała i się znamy, z reguły już trochę doświadczeni i lokalni divemasterzy mają inne podejście do takiej zogranizowanej grupy Tak wogóle to muszę powiedzieć że Egipt zaczyna mnie nudzić, pływanie od punktu A do B w parach jak wycieczka szkolna i praktycznie brak swobody, ciągle te same numery typu przewodnik płynie sobie powolutku nieruchomo z prądem a grupa kręci się w kółko nie wiedząc co ma ze sobą zrobić -- |
|
Data: 2010-09-14 08:16:29 | |
Autor: WWW.SHARMDIVER.PL | |
(bez) Sens wyjazdó grupowych do Egiptu | |
On 2010-09-14 00:01, Ra wrote:
W tym co wcześniej napisałeś jest sporo racji. Tak wogóle to muszę powiedzieć że Egipt zaczyna mnie nudzić, pływanie od punktu Coś takiego jest kwestią wyboru centrum, czy też specjalnie określonego przewodnika z danego centrum (to już trudniej). W wielu centrach (szczególnie tych tańszych - ale to nie reguła bo bywa i tak, że centrum drogie a zarobki przewodników śmiesznie niskie) Przewodnicy aby "wyjść "na swoje" muszą ( lub są wprost zmuszani przez właścicieli) do wykonania każdego dnia serii nurkowań daleko odbiegających od dobrej praktyki nurkowej) - przykład - Check dive 15m, następnie "normalne nurkowanie 30m, Intro 4x, przewodnik dla snorkelistów, następne "normalne" nurkowanie 30m, 4 Intra. Opisałem prawdziwy przykład z pewnej bazy. Czy myślisz, że ten człowiek jest w stanie Ci coś pokazać? On się modli aby żywym dopłynąć do końca dnia. Wielu przewodników wykonuje po 10-15 nurkowań dzień w dzień (Intro. Inni po prostu nie nadają się do tej pracy. Pisałem niedawno, że robię sobie wczesno-poranne nurkowania dla przyjemności. Zaproponowałem to kilku osobom. Wyśmiali mnie. Ale twierdzą, że uwielbiają nurkować i to ich życiowa pasja" :-) Tylko, że nie bardzo się zgadzają słowa z czynami... :-) Czy taka osoba może być dobrym przewodnikiem? Czy tylko dobrym chałturnikiem :-) Inna sprawa to brak zaufania przewodników do pewnych narodowości sławnych z "kozackich" zachowań. (to co piszesz - brak swobody). Przykład - stary szef polskiego klubu Instruktor 3* LOK/CMAS wraz z swoimi "doświadczonymi" 2 nurkami (3* LOK/CMAS)dostał "swobodę". Było to pierwszego dnia zaraz po przyjeździe - pierwsze nurkowania. Ponieważ był "super doświadczony" + kompani przewodnik stwierdził po co będą nurkować na łatwiutkim miejscu z grupą, niech sobie zanurkują w swoim tempie i oglądają to na co mają ochotę i pozwolił im na samodzielne nurkowanie. Mieli nurkować stosunkowo płytko 15- 18 m. Zresztą rafa do tej głębokości tam była najpiękniejsza. Pełen rozsądek, "profesja" :-) Pierwsze nurkowanie - wychodzą.. Jak było? Super. Spokojnie, zrobiliśmy 15m. Drugie nurkowanie - wychodzą z "wyjącymi" komputerami. "0" w butlach!!!!, 65 metrów !!!!, ominięta dekompresja !!!. Sprawdzenie pierwszego nurkowania - nie było "15m" jak podali a 55m !!! No i się nurkowanie prezesowi skończyło na pierwszym dniu. Nie został nawet na łódź wpuszczony (a nuż mu wpadnie do głowy wziąć samemu butlę i "machnąć seteczkę" (były już takie przypadki) - jego klub nurkował on siedział w hotelu. Takich przykładów mam "na pęczki" Brak kondycji u nurków to inna sprawa. Pamiętasz - pytałem na liście - "Jak się przygotowujecie do sezonu?" ZERO odpowiedzi. Bo i tak jest. Wielu "utytułowanych" nurków to stare zgredy z tłustymi brzuszyskami siedzącymi non stop za biurkiem a jak nie to na kanapie przed telewizorem i żyjące opowieściami "jakie to ciężkie treningi przechodzili, nie to co teraz" :-) i dostające zadyszki po przejściu 30m ze sprzętem. Młodsi też nie za specjalnie. Wielu myśli, że jak przejadą się na rowerku raz w tygodniu to prowadzą "sportowy tryb życia". Czy z takimi osobami przewodnik zaryzykuje pływanie w możliwych silnych prądach, w toni, na dużych głębokościach, aby pooglądać rekiny, oraz trudności przy wyjściu na łódź ze względu na fale? :-) Miłego dnia i udanych nurkowań w przyszłości w Egipcie -- www.sharmdiver.pl Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami na jednych z najpiękniejszych raf na świecie. |
|
Data: 2010-09-14 11:30:14 | |
Autor: maran | |
(bez) Sens wyjazdó grupowych do Egiptu | |
On 14 Wrz, 08:16, "WWW.SHARMDIVER.PL" <diveinstruc...@usuntoop.pl>
wrote: Drugie nurkowanie - wychodzą z "wyjącymi" komputerami. "0" w Łał!!!!...... Jasiu zaczynam szukać samolotu do ciebie!!!!, jestem pod wrażeniem!!!, będziemy robić sześćdziesiątki na tlenie, a jak organizm się zaadoptuje to będziemy pogłębić!!!. Pewnie będzie ciężko w Egipcie, ale załatw też Argon!!! bo mówili że to dobrze na potencję działa. :D |
|