Data: 2014-07-02 18:04:26 | |
Autor: mk4 | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
On 2014-07-01 23:24, depros wrote:
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia Zorzumiec niektorych nie sposob. Przeciez ewidentnie widac kto komu zajechal. Skad w ogole pomysly, ze tamten jechal za szybko a zatem jelen zajezdzajacy mogl wlasnie postapic jak postapil. W rzeczonej sytuacji - coz to ma do rzeczy ile jechal? Ten co spowodowal kolizje (czyli zmieniajacy pas) to kolejny kierowca ktory zwyczajnie nie robi na drodze manewry powodujace realne zagrozenie i w wyniku kolizje. Przeciez jasnym jest, ze taki manewr zmiany pasa ma wykonac tak, zeby nie utrunic innym ruchu i nie wymusic pierwszenstwa. Gosc zamiast tak postapic to (ja kniektorzy sugeruja) zerka (albo i nie jak sugeruja inni) i zamiast _ocenic_ czy manewr moze wykonac bezpiecznie czy nie on _zaklada_, ze wykona bezpiecznie. To przeciez zgroza - on sobie _zaklada_ ... Jesli kolo zmieniajacy pas i powodujacy kolizje przyjmie linie obrony, ze "sie nie spodziewal" albo "zakladal" to z mety powinni mu z mety zabrac prawko - jak pijakowi. Po prostu nie umie jezdzic i stanowi zagrozenie. I nie piszcie, ze tamten jechal za szybko - tutaj raczej nie moze byc mowy, ze jego predkosc uniemozliwiala wlasciwa ocene sytuacji (jak na przyklad wyskok zza zakretu z 1-sza kosmiczna na liczniku) Nie ma tez sensu gdybac, ze gdyby jechal szybciej/wolniej/mniej/bardziej przepisowo to by nie doszlo do kolizji. Bo to nie ma sensu - gdyby sie jeden z nich nie urodzil tez by nie doszlo. Nastalo dziwne i niebezpieczne zjawisko szukania winnych wkolo tylko nie tam, gdzie lezy rzeczywista i pierwotna przyczyna. -- mk4 |
|
Data: 2014-07-02 18:22:07 | |
Autor: J.F. | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
Użytkownik "mk4" napisał w wiadomości
On 2014-07-01 23:24, depros wrote: bez rejestratora ciężkie do udowodnienia Zorzumiec niektorych nie sposob. Przeciez ewidentnie widac kto komu zajechal. Skad w ogole pomysly, ze tamten jechal za szybko a zatem jelen zajezdzajacy mogl wlasnie postapic jak postapil. Ale spojrz dokladniej - cale zdarzenie trwa jakies 3s, kierowca Hondy mogl sie upewnic ze lewy pas jest wolny na przestrzeni co najmniej 50m, zjechac ... i czy to jego wina ze na drodze o dopuszczalej predkosci 50km/h ktos jedzie 100 i ze 50m nie wystarczy ? I nie piszcie, ze tamten jechal za szybko - tutaj raczej nie moze byc mowy, ze jego predkosc uniemozliwiala wlasciwa ocene sytuacji (jak na przyklad wyskok zza zakretu z 1-sza kosmiczna na liczniku) Miasto, obowiazuje 50, spogladasz w lusterko - kawal pustego, cos tam jest hen daleko. I co - masz nie zmieniac pasa, bo moze on jedzie 200, 300, 400km/h ? J. |
|
Data: 2014-07-02 20:23:35 | |
Autor: Liwiusz | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
W dniu 2014-07-02 18:22, J.F. pisze:
Ale spojrz dokladniej - cale zdarzenie trwa jakies 3s, kierowca Hondy Rozumowanie równie sensowne, że jak spojrzę, że na przestrzeni 100m wprzód mam wolne, to mogę się kimnąć na 5 sekund. Drogę trzeba obserwować w lusterku cały czas przy wykonywaniu manewru zmiany pasa. i czy to jego wina ze na drodze o dopuszczalej predkosci Jego. Miasto, obowiazuje 50, spogladasz w lusterko - kawal pustego, cos tam Masz patrzeć, zmieniając. A nie tylko patrzeć zamierzając zmienić. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-07-02 20:43:32 | |
Autor: Shrek | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
On 2014-07-02 20:23, Liwiusz wrote:
Masz patrzeć, zmieniając. A nie tylko patrzeć zamierzając zmienić. Zmieniając to ma patrzyć gdzie jedzie, zwłaszcza jak jeszcze robi to na wysokości wyspy przystanku. A że jedzie do przodu... Shrek. |
|
Data: 2014-07-02 23:53:45 | |
Autor: LEPEK | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
W dniu 2014-07-02 20:23, Liwiusz pisze:
Drogę trzeba obserwować w lusterku cały czas przy wykonywaniu manewru Bo może się pojawić Frog 150 km/h i będzie miał pretensje, że go nie zauważono? Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01 Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08 Majesty YP125R SE068 sqter'08 |
|
Data: 2014-07-02 19:16:57 | |
Autor: LEPEK | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
W dniu 2014-07-02 18:04, mk4 pisze:
W rzeczonej sytuacji - coz to ma do rzeczy ile jechal? Ten co spowodowal To znaczy, że można zapieprzać np. 100 km/h w mieście i wszyscy mają na takiego asa uważać, tak? Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01 Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08 Majesty YP125R SE068 sqter'08 |
|
Data: 2014-07-02 19:20:42 | |
Autor: masti | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
Dnia piÄknego Wed, 02 Jul 2014 19:16:57 +0200 osobnik zwany LEPEK napisaĹ:
To znaczy, Ĺźe moĹźna zapieprzaÄ np. 100 km/h w mieĹcie i wszyscy majÄ namoĹźesz nie uwaĹźaÄ skoro wolisz byÄ trupem z pierwszeĹstwem -- Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2014-07-02 23:51:15 | |
Autor: LEPEK | |
bez rejestratora ciÄĹźkie do udowodnienia | |
W dniu 2014-07-02 21:20, masti pisze:
Dnia piÄknego Wed, 02 Jul 2014 19:16:57 +0200 osobnik zwany LEPEK napisaĹ: Mi chodzi o kwestiÄ winy. A w szerszym spojrzeniu - o kwestiÄ tolerancji. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz GdaĹski no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01 Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08 Majesty YP125R SE068 sqter'08 |
|
Data: 2014-07-03 09:26:23 | |
Autor: masti | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
Dnia piÄknego Wed, 02 Jul 2014 23:51:15 +0200 osobnik zwany LEPEK napisaĹ:
W dniu 2014-07-02 21:20, masti pisze:jeĹli ktoĹ jechaĹ powyĹźej ograniczenia to w Ĺwietle przepisĂłw jest winien wykroczenia przekroczenia dozwolonej prÄdkoĹci. Spowodoawnia wypadku juĹź niekoniecznie. Ale to nie zmienia faktu, Ĺźe lepiej popatrzeÄ i ĹźyÄ niĹź nie popatrzeÄ i mieÄ poĹmiertnÄ satysfakcjÄ. -- Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2014-07-02 20:26:21 | |
Autor: J.F. | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
Użytkownik "LEPEK" napisał w wiadomości
W dniu 2014-07-02 18:04, mk4 pisze: [...] To znaczy, że można zapieprzać np. 100 km/h w mieście i wszyscy mają na takiego asa uważać, tak? Gdyby bylo dozwolone 100, to by musieli uwazac i nie bylo by dyskusji :-) Zreszta wtedy i Honda jechalaby szybciej i nie byloby zagrozenia z powodu duzej roznicy predkosci :-) Ta ulica akurat czesto jezdza ludzie szybko, a wypadkow nie ma duzo. Przez dlugie lata bylo tam zreszta dopuszczone 70, ale komus przeszkadzalo. J. |
|
Data: 2014-07-02 23:49:41 | |
Autor: LEPEK | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
W dniu 2014-07-02 20:26, J.F. pisze:
Gdyby bylo dozwolone 100, to by musieli uwazac i nie bylo by dyskusji :-)Ale nie jest. Zreszta wtedy i Honda jechalaby szybciej i nie byloby zagrozenia zDozwolona nie znaczy, że wszyscy jeżdżą na granicy. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01 Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08 Majesty YP125R SE068 sqter'08 |
|
Data: 2014-07-03 20:19:30 | |
Autor: mk4 | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
On 2014-07-02 19:16, LEPEK wrote:
W dniu 2014-07-02 18:04, mk4 pisze: Jak dla ciebie na 100/50 to zapieprzanie to opadaja witki. Jeszcze na drodze z trzema pasami w kazda strone. Kiedy ktos takie bajki opowiada to od razu nabieram podejrzen, ze nie jest kierowca, bo kazdy komu zdarzylo sie prowadzic jakies wozidlo nigdy tak nie powie - z doswiadczenia wie, ze tak nie jest. Zreszta to bez znaczenia - to nie byla predkosc uniemozliwiajaca prawidlowa ocene stanu rzeczy tylko koles w hondzie jezdzic nie umie badz po prostu zdarzyl mu sie blad - jak i kazdemu czasem sie zdarza jakis tam. Powinien kontrolowac co sie dzieje podczas wykonywania manewru i na bank tego nie zrobil - to raz (od razu nalezu uciac jakies bajki, ze kolo wysepki itd. - jesli nie byl w stanie kontrolowac lusterka i tego co z przodu to nie powinien wykonywac manewru w tym miejscu tylko w takim gdzie jego umiejetnosci prowadzenia pojazdu sa adekwatne do planowanego manewru). Powinien ocenic sytuacje (czyli nie rzucic okiem i sobie _zalozyc_ tylko patrzec wystarczajaco dlugo aby _ocenic_ - w szczegolnosci predkosc i potencjalne zamiary innych uczesnitkow ruchu) i tego tez nie zrobil. Usprawiedliwianie zle wykonanego manewru i zrzucanie winy na caly swiat wkolo jest niewlasciwe. A wracajac do pytania pierwotnego to tak - wszyscy maja uwazac bo na tym polega prowadzenie pojazdu - szczegolnie w miescie. Nie na sluchaniu radia, dlubaniu w nosie, delektowania sie jazda czy w szczgolnosci nie na _zakladaniu_ rozwoju wypadkow takiego jaki jest nam wygodny - tylko wlasnie na uwazaniu. A i jeszcze jedno - za poprawne wykonanie manewru odpowiedzialny jest ten co go wykonuje. Ta odpowiedzialnosc sie czasem nieco rozmywa - ale to w bardzo szczegolnych przypadkach albo pod wplywem nagonki medialnej. Tutaj raczej nie widac zadnego szczegolnego przypadku. -- mk4 |
|
Data: 2014-07-03 23:04:29 | |
Autor: LEPEK | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
W dniu 2014-07-03 20:19, mk4 pisze:
On 2014-07-02 19:16, LEPEK wrote:Szerokość jezdni nie ma nic do rzeczy. Jak ktoś jedzie 2x szybciej niż wolno, to podejmuje ryzyko. Kiedy ktos takie bajki opowiada to od razu nabieram podejrzen, ze nieNo trafiłeś. Nie jestem kierowcą od 1993 r. Zreszta to bez znaczenia - to nie byla predkosc uniemozliwiajacaZobaczył w lusterku samochó 100m za sobą. Uznał, że zdąży zmienić pas, zanim ten do niego dojedzie. Gdyby ten z tyłu jechał w miarę prawidłowo, to tak by właśnie było. Powinien ocenic sytuacje (czyli nie rzucic okiem i sobie _zalozyc_ tylkoWracamy do mojego pytania - czy normalne i właściwe jest uwazanie, że ktoś jedzie 2x szybciej, niż wolno? Co innego karetka na sygnale, ale pirat ścigający się z motocyklem stworzył zagrożenie i przegrał... Usprawiedliwianie zle wykonanego manewru i zrzucanie winy na caly swiatNie cały świat! wkolo jest niewlasciwe. A wracajac do pytania pierwotnego to tak -Uważaniu - przez wszystkich. Chyba, że ktoś uważa egoistycznie, że jadąc poważnie za szybko wszyscy mają go puszczać - to nie. A i jeszcze jedno - za poprawne wykonanie manewru odpowiedzialny jestJa widzę. Nie nagonkę medialną, tylko wariata, który się przeliczył Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01 Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08 Majesty YP125R SE068 sqter'08 |
|
Data: 2014-07-03 23:52:46 | |
Autor: Adam | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
W dniu 2014-07-03 23:04, LEPEK pisze:
W dniu 2014-07-03 20:19, mk4 pisze:(...) Powinien kontrolowac co sie dzieje podczas wykonywania manewru i na bankZobaczył w lusterku samochó 100m za sobą. Uznał, że zdąży zmienić pas, Ale lusterko nie robi stop-klatki. Nawet bez baterii ;) pokazuje cały czas obraz sytuacji za pojazdem. Tak więc kierowca powinien stwierdzić, że samochód widoczny w lusterku zbliża się. -- Pozdrawiam. Adam |
|
Data: 2014-07-08 01:51:39 | |
Autor: JK | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
W dniu 2014-07-03 23:52, Adam pisze:
Wow. Nie wiedziałem, że takie asy jeżdżą po naszych drogach. Więc powiadasz, że lewym okiem obserwujesz *cały* czas lusterko, a prawym patrzysz na wprost? Szacun! JK |
|
Data: 2014-07-08 11:19:22 | |
Autor: Axel | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
"JK" wrote in message news:lpfbtd$gs6$1dont-email.me...
W dniu 2014-07-03 23:52, Adam pisze:
Wow. Nie wiedziałem, że takie asy jeżdżą po naszych drogach. Jak nie wyprzedzam, to zerkam w lusterka dość często. Przed wyprzedzaniem patrzę dłuższą chwilę, zwłaszcza jak coś z tyłu jedzie. Dzięki temu nie wyjeżdżam "na pałę" wprost przed inny samochód. A z przodu mam wystarczający odstęp, żeby po zauważeniu kątem oka świateł stopu, spokojnie wyhamować. -- Axel |
|
Data: 2014-07-08 15:35:27 | |
Autor: mlodz | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
Dnia Tue, 8 Jul 2014 11:19:22 +0200, Axel napisał(a):
Przed wyprzedzaniem patrzę dłuższą chwilę, zwłaszcza jak coś z tyłu jedzie. Dzięki temu nie wyjeżdżam "na pałę" wprost przed inny samochód. A z przodu mam wystarczający odstęp, żeby po zauważeniu kątem oka świateł stopu, spokojnie wyhamować. Żebyś się nie zdziwił, jak ktoś przed tobą zacznie od hamowania silnikiem. ;> |
|
Data: 2014-07-08 19:10:35 | |
Autor: Axel | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
"mlodz" wrote in message news:gvjbnpqndab0.ys81s6s9ca0l$.dlg40tude.net...
Przed wyprzedzaniem patrzę dłuższą chwilę, zwłaszcza jak coś z tyłu jedzie. Żebyś się nie zdziwił, jak ktoś przed tobą zacznie od hamowania Hamowałeś kiedyś silnikiem? Bo wygląda na to, że nie.... -- Axel |
|
Data: 2014-07-08 20:33:32 | |
Autor: Shrek | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
On 2014-07-08 19:10, Axel wrote:
mam wystarczający odstęp, żeby po zauważeniu kątem oka świateł stopu, A tobie się stopy włączają? Shrek. |
|
Data: 2014-07-08 20:54:24 | |
Autor: Alf/red/ | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
On 08/07/14 20:33, Shrek wrote:
A tobie się stopy włączają? https://www.youtube.com/watch?v=X1TqeBn_uh4 BP,NMSP -- Alf/red/ |
|
Data: 2014-07-09 08:02:55 | |
Autor: Axel | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
"Shrek" wrote in message news:lphdhl$m6t$2node2.news.atman.pl...
On 2014-07-08 19:10, Axel wrote: mam wystarczający odstęp, żeby po zauważeniu kątem oka świateł stopu, A tobie się stopy włączają? Nie, ale silnikiem hamuje się zdecydowanie słabiej i przy zachowaniu odstępu nie ma mowy, żeby nie zauważyć, że się zbliża do poprzednika. -- Axel |
|
Data: 2014-07-09 08:43:55 | |
Autor: Shrek | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
On 2014-07-09 08:02, Axel wrote:
A tobie się stopy włączają? Biorąc pod uwagę, że istota wyprzedzania jest różnica prędkości a praktyczny odstęp w Warszawie to długośc samochodu to pozwolę się nie zgodzić. 10 metrów, różnica prędkości powiedzmy 15km/h, masz dwie sekundy - z czego sekunda to reakcja twoja i układu hamulcowego. IMHO jesteś nadmiernym optymistą. Nalezy używać lusterek, ale nie popadać w paranoje - patrzymy głównie do przodu, w lusterka zerkamy. Shrek. |
|
Data: 2014-07-09 20:10:00 | |
Autor: Axel | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
"Shrek" wrote in message news:lpiob4$u98$1node2.news.atman.pl... A tobie się stopy włączają? Biorąc pod uwagę, że istota wyprzedzania jest różnica prędkości a praktyczny odstęp w Warszawie to długośc samochodu to pozwolę się nie zgodzić. 10 metrów, różnica prędkości powiedzmy 15km/h, masz dwie sekundy - z czego sekunda to reakcja twoja i układu hamulcowego. IMHO jesteś nadmiernym optymistą. Nalezy używać lusterek, ale nie popadać w paranoje - patrzymy głównie do przodu, w lusterka zerkamy. Nie, jeśli jadę w korku ulicznym, to początkowo nie ma różnicy prędkości. Dopiero po zerknięciu w lusterka zacznę zmieniać pas i przyspieszać. Jeśli jadę szybciej pod poprzedzającego auta - zerknę w lusterko wcześniej, więc Twoje wyliczenia są do kitu. Potwierdza to zresztą doświadczenie :-P -- Axel |
|
Data: 2014-07-09 21:02:57 | |
Autor: Shrek | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
On 2014-07-09 20:10, Axel wrote:
Nie, jeśli jadę w korku ulicznym, to początkowo nie ma różnicy A widziałeś w tym filmiku korek? Dopiero po zerknięciu w lusterka zacznę zmieniać pas i A moje mi mówią, żeby patrzeć gdzie jadę - raz za mało patrzyłem przed siebie a za długo filowałem w lusterko, żeby znaleźć lukę i impulsem do hamowania było "kurwa!" ze strony pasażera. Widać jesteś z tych 99% mężczyzn, co kierują znacznie lepiej od średniej;) Ja sobie tłumaczę, że ktoś musi być w tym jednym procencie i choć jeżdzę za szybko i za agresywnie, to staram się nie mieć o sobie mniemania mistrza kierownicy - tak chyba zdrowiej. Shrek. |
|
Data: 2014-07-10 10:52:05 | |
Autor: Axel | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
"Shrek" wrote in message news:lpk3kq$bf2$1node2.news.atman.pl...
On 2014-07-09 20:10, Axel wrote: Nie, jeśli jadę w korku ulicznym, to początkowo nie ma różnicy> prędkości. A widziałeś w tym filmiku korek? To Ty pisałeś o "praktycznym odstępie jednego samochodu" - dla mnie to jest korek. Dopiero po zerknięciu w lusterka zacznę zmieniać pas i A moje mi mówią, żeby patrzeć gdzie jadę - raz za mało patrzyłem przed siebie a za długo filowałem w lusterko, żeby znaleźć lukę i impulsem do hamowania było "kurwa!" ze strony pasażera. Sam napisałeś, że za długo patrzyłeś. Do oceny prędkości wcale nie trzeba długo patrzeć w lusterko - jak się jeździ dłużej niż rok to chyba oczywiste (ale jak widać nie dla wszystkich na pms-ie) Ja miałem kiedyś podobną sytuację, ale patrzyłem w bok, bo żona coś mi pokazywała, a jechałem 120km/h autostradą - okazało się, że za górką stoi korek, w dodatku najdłuższy na moim pasie. Trochę gumy zostało na asfalcie, a wyhamowałem tylko dlatego, że zmieniłem pas w trakcie hamowania. Od tej pory olewam wszystkie próby pokazywania mi czegoś w samochodzie (no chyba, że przed samochodem). Widać jesteś z tych 99% mężczyzn, co kierują znacznie lepiej od średniej;) Widać nie, po 30 latach za kółkiem zdaję sobie sprawę z własnych ograniczeń i jestem zdecydowanie ostrożniejszy na drodze, niż kiedyś (choć moja żona twierdzi co innego ;-P A nigdy nie uważałem się za mistrza kierownicy, w przeciwieństwie do mojego sąsiada, który kiedyś stwierdził, ze o świetnie jeździ, ale z wjazdem do naszego garażu ma problem, a jego żona to już w ogólne nie potrafi tam wjechać bez uszkodzenia auta - odparłem, że ja jeżdżę przeciętnie, ale do garażu wjeżdżam bez problemu i moja żona też :-P Ja sobie tłumaczę, że ktoś musi być w tym jednym procencie i choć jeżdzę za szybko i za agresywnie, to staram się nie mieć o sobie mniemania mistrza kierownicy - tak chyba zdrowiej. Jeśli masz problem z oceną prędkości samochodu w lusterku wstecznym bez utraty kontroli nad tym, co się dzieje z przodu, to faktycznie - mistrzem kierownicy nie będziesz :-P Ale w takim razie podpowiem Ci coś - możesz szybko zerknąć w lusterko, do przodu i znowu w lusterko. Też zadziała. -- Axel |
|
Data: 2014-07-10 13:56:02 | |
Autor: Shrek | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
On 2014-07-10 10:52, Axel wrote:
Nie, jeśli jadę w korku ulicznym, to początkowo nie ma różnicy> prędkości. Z tym, że w takich korka u nas jeżdzi się 70-90;) A moje mi mówią, żeby patrzeć gdzie jadę - raz za mało patrzyłem przed No za długo. Do oceny prędkości wcale nie Taa - ułamek sekundy, w tym czasie oceniasz jak daleko jest obiekt i o ile procent zmienił swoje rozmiary w 0,05 sekundy - potem szybkie obliczenia i już wiesz. Jasne, że na PMS wszyscy (oprócz mnie) to potrafią - tu też potrafią jeżdzić na wężu, lepiej kontrolować przyczepność niż ABS, a lepsza połowa lepiej kontrolować poślizgi kół niż ESP;) A potem w praktyce jest jak na filmie. jestem zdecydowanie ostrożniejszy na drodze, niż kiedyś Ciekawe czemu;) Ja sobie tłumaczę, że ktoś musi być w tym jednym procencie i choć A kto powiedział, że mam? Powiedziałem tylko, że nie należy w czasie zmiany pasa lampić się w lusterko, a przed siebie. Ale w takim razie podpowiem Ci coś To właśnie zadziała - w ocenę prędkości i odległości w 1/10 sekundy samochodu 50 metrów z tyłu to nie wierzę. Znów - 15m/s różnicy prędkości - 1/10 sekundy. W czasie t0 samochód jest 50 metrów za tobą, w czasie t=1/10 48,5 - gratulacje jeśli to zauważysz:P Shrek. |
|
Data: 2014-07-09 20:05:58 | |
Autor: mlodz | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
Dnia Wed, 9 Jul 2014 08:02:55 +0200, Axel napisał(a):
A tobie się stopy włączają?Nie, ale silnikiem hamuje się zdecydowanie słabiej i przy zachowaniu Najgorsze jest to, że chyba wierzysz w to co piszesz. Trochę to groźne. Zabawne, mnie kiedyś sporo nerwów kosztowała bardzo podobna sytuacja, mimo że nigdy takich głupot świadomie nie robiłem. Po prostu zdarzyło mi się, że się w lusterko najzwyczajniej w świecie zapatrzyłem, a jak zobaczyłem przed sobą światła stopu - zdążyłem jedynie zmienić pas, bo zahamować bym nie zdążył, mimo że wcześniej odstęp miałem zacny. Potem zobaczyłem kilkanaście metrów przed sobą przejście dla pieszych, więc następny odcinek przejechałem z hamulcem w podłodze, duszą na ramieniu i ręką nad klaksonem. Cóż, okazało się, że ktoś jedynie skręcał na parking ze sprytnie umiejscowionym wjazdem, tuż przed przejściem. Ale samopoczucie miałem nietęgie. Zdaje się, że w przeciwieństwie do twojego gdy z pełnym przekonaniem piszesz swoje przemyślenia. ;> |
|
Data: 2014-07-02 20:22:43 | |
Autor: PiteR | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
na ** p.m.s ** mk4 pisze tak:
W rzeczonej sytuacji - coz to ma do rzeczy ile jechal? No tylko był głupi dla siebie bo za szybko jechał i rozwalił sobie samochód. Teraz sobie poczeka na naprawę. Pewnie natychmiast go sprzeda. Na moje oko jechał z 80km\h albo lepiej ;) Mógł się spodziewać ślimaka. Kierunkowskaż był ze dwa razy, może trzy. -- Piter golf - nic nie póka nic nie stóka |
|
Data: 2014-07-03 20:22:15 | |
Autor: mk4 | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
On 2014-07-02 20:22, PiteR wrote:
na ** p.m.s ** mk4 pisze tak: A co do kierunkowskazu to on sluzy do sygnalizowania zamiaru - czyli nalezy go wlaczyc wczesniej i dopiero po chwili wykonywac manewr a nie wlaczac go przy okazji skretu kierownica - wtedy to ten kierunkowskaz juz nic nikomu nie daje - wtedy to kazdy widzi, ze skrecamy. -- mk4 |
|
Data: 2014-07-03 23:08:33 | |
Autor: LEPEK | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
W dniu 2014-07-03 20:22, mk4 pisze:
A co do kierunkowskazu to on sluzy do sygnalizowania zamiaru - czyli Miasto to obszar, gdzie z dwa mignięcia wystarczą do zasygnalizowania. Jak ktoś jedzie zbyt szybko, to sam powinien uważać, a nie zwalać winę na cały świat. Przy 50 km/h z resztą sam widok skręcającego - nawet, gdyby nie włączył kierunku (a kierowca Handy włączył przed zmianą pasa) wystarcza do uniknięcia kolizji. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01 Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08 Majesty YP125R SE068 sqter'08 |
|
Data: 2014-07-04 00:50:37 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
On Thu, 3 Jul 2014, mk4 wrote:
A co do kierunkowskazu to on sluzy do sygnalizowania zamiaru Tego, przynajmniej w .pl, chyba nie przetłumaczysz. Przepis musiałby nakazywać *wyłączenie* w momencie rozpoczęcia skrętu, czyli przejścia od "zamiaru" do wykonania, może wtedy jakiś większy procent by załapał na czym polega "zamiar" :> - a może po prostu by nie włączali wcale, w sumie część tak robi (nie włącza), a u części jak piszesz jest to bez znaczenia (i tak za późno). I nie, nie ma to nic do rozważań nad winą lub brakiem winy zobowiązanego do ustąpienia lub lukstorpedy, jak chce to widzieć LEPEK. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-07-08 01:59:32 | |
Autor: JK | |
bez rejestratora ciężkie do udowodnienia | |
W dniu 2014-07-02 20:22, PiteR pisze:
na ** p.m.s ** mk4 pisze tak: Ciekawe jaka była *różnica* prędkości w momencie zderzenia. Musiała być spora. Żeby wyrzucić w górę samochód o masie około 1,5 t trzeba trochę energii. Stawiam na minimum 50 km/h. Jeśli przyjmiemy, że kierowca Hondy jechał przepisowo (50 km/h), to przed rozpoczęciem hamowania Passat musiał śmigać około blisko 150 km/h. Normalnie kapelusz :-> JK |
|
Data: 2014-07-09 01:19:12 | |
Autor: RafaĹ \"SP\" Gil | |
bez rejestratora ciÄĹźkie do udowodnienia | |
W dniu 2014-07-02 18:04, mk4 pisze:
komu zajechal. Skad w ogole pomysly, ze tamten jechal za szybko PrzecieĹź to widaÄ. Na tej ulicy nakrÄciĹem setki filmĂłw min gopro, innymi szerokokÄ tnymi i wÄ skokÄ tnymi kamerami i wiem, Ĺźe ten z tyĹu zapierdalaĹ jak na GODZINÄ i MIEJSCE. Nastalo dziwne i niebezpieczne zjawisko szukania winnych wkolo A gdzie leĹźy ? Nie aby tam, gdzie ktoĹ zapierdala niewspĂłĹmiernie do tego ile moĹźna zapierdalaÄ w aktualnie powstaĹych warunkach, gdzie wielu wieĹniakĂłw wraca z zakupĂłw z centrĂłw handlowych i leniwie piÄÄdziesiÄ tkÄ podÄ Ĺźa w stronÄ AOW, a pomiÄdzy nimi zapieralajÄ pojeby jak ten na filmie, i tacy jak ja co uwaĹźajÄ , Ĺźe zniesienie tam 70 byĹo gĹupotÄ ? -- RafaĹ "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Kontakt: WrocĹaw +48 71 718 70 90 REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ |