Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   bezpieczeństwo?

bezpieczeństwo?

Data: 2010-07-04 15:27:45
Autor: to
bezpieczeństwo?
xyz wrote:

Znajomi
zarzucają mi, że nie dbam o bezpieczeństwo siebie i rodziny bo taki
matiz "to jeżdżąca trumna"

No i mają rację. Chociaż większość małych aut z tamtego okresu to jeszcze pewniejszy trumny. Np. 106/Saxo o którym tu ostatnio dyskutowaliśmy.
 
Poszukałem w sieci wyników testów NCAP tego czym jeżdżą moi znajomi
miłośnicy używek od handlarzy i wyszło na to, że to wlaśnie nie matiz a
najpopularniejsze w PL pozornie bezpieczne samochody są trumnami na
kołach. I tak:

Zapamiętaj raz na zawsze:

GWIAZDKI NIE SĄ PORÓWNYWALNE POMIĘDZY KLASAMI!!!

Ktoś teraz powie, że w bezpośrednim zderzeniu i tak matiz nie ma szans
jak wypadkowa obydwu samochodów jadących 50 km/h będzie 100km. Ale fakt
jest faktem i nawet to ostanio udowadnianiano w programie obalającym
mity, że przy zderzeniu czołowym np 2 pojazdów jadących każdy 50 km to
nie jest tak, że uszkodzenia to wpadkowa obydwu prędkości ale każdy jest
uszkodzony tak jakby zderzył się z nieruchomą przeszkodą z prędkością 50
km/h

Tego to oni tam nie ustalili. Ustalili, że auta zderzone czołowo z prędkościami 50 km/h każde wyglądają PODOBNIE, jak takie, co wjechało z prędkością 50 km/h w ścianę. Tyle, że:

- CHODZI O AUTA O TEJ SAMEJ MASIE!!!
- W testach euroncap auta zderzają się z odkształcalną przeszkodą a nie betonową ścianą

Podsumowując: Twoje auto jest relatywnie w miarę bezpieczne jeśli zderzysz się z autem tej samej klasy z tamtych czasów. W innych przypadkach jest niebezpieczne. Jeśli zderzysz się z dużym autem zaprojektowanym w miarę współcześnie to Matiz jest KATASTROFALNIE niebezpieczny.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

Data: 2010-07-04 20:21:07
Autor: pavellz
bezpieczeństwo?

Podsumowując: Twoje auto jest relatywnie w miarę bezpieczne jeśli
zderzysz się z autem tej samej klasy z tamtych czasów. W innych
przypadkach jest niebezpieczne. Jeśli zderzysz się z dużym autem
zaprojektowanym w miarę współcześnie to Matiz jest KATASTROFALNIE
niebezpieczny.

Natomiast weź pod uwagę, że jeżdzenie statystycznie podwyższa Ci nieco
szansę odniesienia obrażeń i wcale nie jest to, aż tak szalona różnica,
z racji na to, że mając lepszy samochód: 1. osiągasz mimowolnie większe
prędkości (bo kusi), 2. każdego dnia mijasz dostawczaki, autobusy, ciężarówki,
tiry, kombajny, walce drogowe... ;) - na których i auta z najwyższej półki
gną się jak puszka coli, a fakt posiadania pięciu gwiazdek wskazuje tylko że jadąc
z prędkością miejską nie trafiasz do szpitala, o ile oczywiście
przycelujesz tak, jak w wypadku testu.  NiektĂłrzy jadąc wozem z najwyĹźszej półki
obrywają spadającym drzewem w dach, czego nie przewidziało EuroNCAP, albo
wysiadają prosto pod nadjeżdzający pojazd...
Samochód daje tylko ILUZORYCZNE poczucie bezpieczeństwa, ale na szczęście większość
ludzi nie ma w życiu ani jednego poważnego wypadku i tego nam wszystkim życzę.

Pzdr
Paweł

Data: 2010-07-04 21:35:18
Autor: to
bezpieczeństwo?
pavellz wrote:

Natomiast weź pod uwagę, że jeżdzenie statystycznie podwyższa Ci nieco
szansę odniesienia obrażeń i wcale nie jest to, aż tak szalona różnica,
z racji na to, że mając lepszy samochód: 1. osiągasz mimowolnie większe
prędkości (bo kusi) (...)

Tylko jakoś mało widać mocno rozbitych dobrych aut, większość to jednak strucle (często dość mocne ale jednak strucle). --
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

Data: 2010-07-05 00:15:17
Autor: pavellz
bezpieczeństwo?
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4c30fe96$0$2582$65785112news.neostrada.pl...
pavellz wrote:

Natomiast weź pod uwagę, że jeżdzenie statystycznie podwyższa Ci nieco
szansę odniesienia obrażeń i wcale nie jest to, aż tak szalona różnica,
z racji na to, że mając lepszy samochód: 1. osiągasz mimowolnie większe
prędkości (bo kusi) (...)

Tylko jakoś mało widać mocno rozbitych dobrych aut, większość to jednak
strucle (często dość mocne ale jednak strucle).

Chodzi Ci o to, że KM niekoniecznie muszą konkurować z szarymi komórkami?
Zgadzam się, chociaż właśnie te wysilone do granic możliwości Golfy, Civiki czy stare BMW
często lądują na drzewach. Naturalnie wiadomo jak wygląda klientela na te auta i może
niekoniecznie moje uogólnienie przekłada się na miłośników Bentley'ów i Rolls-Royce'ów.

Nie wiem skąd wyciągasz wnioski o tym czego jest więcej po wypadkach, bo jeśli
z obserwacji komisów czy aukcji na allegro, to własnie o to chodzi, żeby nie było widać,
że auto w połowie jest wytworem fabryki, a w połowie zdolności plastycznych pana Zdzicha
z warsztatu blacharskiego.
Może kwestią istotną jest także opłacalność naprawy. Możnaby faktycznie wysnuć
wniosek, że matizy są bardzo niebezpieczne (trochę tego jest na allegro), a faktycznie
jest tak że po większej stłuczce opłaca się to auto sprzedać na części, bo jakakolwiek większa
naprawa blacharska przekracza wartość auta.
Natomiast w mojej wypowiedzi chodziło mi o coś zupełnie innego. Mając małe
auto z silnikiem 0,8 wydaje mi się że dosyć ciężko jest samemu się rozwalić przez własną
głupotę, bo tym się nie da po prostu kozaczyć czy chociażby ruszać z piskiem spod świateł.

Pzdr
Paweł

Data: 2010-07-05 01:45:28
Autor: Michał
bezpieczeństwo?
Natomiast weź pod uwagę, że jeżdzenie statystycznie podwyższa Ci nieco
szansę odniesienia obrażeń i wcale nie jest to, aż tak szalona różnica,
z racji na to, że mając lepszy samochód: 1. osiągasz mimowolnie większe
prędkości (bo kusi), 2. każdego dnia mijasz dostawczaki, autobusy, ciężarówki,
tiry, kombajny, walce drogowe... ;) - na których i auta z najwyższej półki
gną się jak puszka coli

Właśnie się nie gną... wydaje się że się gną a jednak nie...
znajdź przypadek gdzie poniżej 150km/h komuś coś się stało poważniejszego.

Ostatnio akcja samobójcza francuskim vanem skończyła się
zabiciem kierowcy autobusu i zranieniem 13 pasażerów - auto było za bezpieczne.

Dużym, ciężkim BEZPIECZNYM autem to na sumy ponad 200 km/h można iść z czymś mniejszym.

Tylko bezpieczne to nie jest vw phaeton (pierwszy) ani BMW 7 e65.
ani volvo s80 (do 2006), za małe, za lekkie, za niebezpieczne.

ale BMW 7 F1 już powinno być - w końcu wzięli bezpieczeństwo pod uwagę
(wywiady były).

pozdrawiam.

--


Data: 2010-07-05 09:08:15
Autor: pavellz
bezpieczeństwo?

Właśnie się nie gną... wydaje się że się gną a jednak nie...
znajdź przypadek gdzie poniżej 150km/h komuś coś się stało poważniejszego.

http://moto.pl/MotoPL/1,90109,5414051.html
"Według ekspertyzy sporządzonej na zlecenie prokuratury samochód dziennikarza jechał
z prędkością 140 - 150 km na godzinę. Tuż przed zderzeniem z betonowym słupem
kierowca wyhamował pojazd do prędkości 70 - 100 km na godzinę."
Auto jakby z wyższej półki, a przeżywalność 50% (chociaż nie zaprzeczam że i tak
wysoka jak na specyfikę wypadku.)

Dużym, ciężkim BEZPIECZNYM autem to na sumy ponad 200 km/h można iść
z czymś mniejszym.

Naturalnie. Podobnie jak można grać w ruską ruletkę, jeździć na rowerze pół metra
za autobusem i powielać pomysły z Jackassa. ;)

Tylko bezpieczne to nie jest vw phaeton (pierwszy) ani BMW 7 e65.
ani volvo s80 (do 2006), za małe, za lekkie, za niebezpieczne.

ale BMW 7 F1 już powinno być - w końcu wzięli bezpieczeństwo pod uwagę
(wywiady były).

Oczywiście - większe ma się jak gnieść i pochłaniać energię i napewno jest bezpieczniejsze, ale...
Jako ciekawostkę podam Ci przykład (nie pamiętam szczegółów niestety) - brytyjskiego programu
profilaktycznego przeciwko AIDS. Wpakowano trochę pieniędzy w program redukujący
ryzyko zarażenia. Mówiono o tym jak to się to świństwo przenosi, jak trzeba się zabezpieczać,
co można a czego nie można... Okazało się że nastąpiło potem zwiększenie zakażeń.
Po prostu beneficjenci programu upewnili się, że wiedzą o co chodzi i mogą pozwolić
sobie na więcej.

Kiedyś słyszałem taki fajny argument, że najbezpieczniejsze auta byłyby, jeśli zamiast
airbagów montowanoby w kole kierownicy wielki metalowy szpikulec.
Aspekt psychologiczny jest chyba jeszcze bardziej istotny, z tym że oczywiście ten warunek
musiałby być spełniony we wszystkich pojazdach. :)

Powtarzam - nie ma samochodu idealnie bezpiecznego. Są tylko kierowcy którzy tak myślą,
czego dowodem są te wszystkie krzyżyki stawiane przy przydrożnych rowach.
Amerykanie też podniecali się bezpieczeństwem krążowników szos, ilustrując to na licznych
prospektach reklamowych. Auta, owszem, mało się gięły,
a przy wyższych prędkościach ludziom wyskakiwały kręgi szyjne od przeciążeń.
Wybacz, ale nie wierzę żeby ten kawałek maski przed nosem kierowcy Beemwicy starczył
na bezpieczną redukcję przeciążeń przy praktycznie nagłym zatrzymaniu z 200km/h do zera.

Pzdr
Paweł

Data: 2010-07-05 19:21:51
Autor: Tomasz Pyra
bezpieczeństwo?
  Michał pisze:
Natomiast weź pod uwagę, że jeżdzenie statystycznie podwyższa Ci nieco
szansę odniesienia obrażeń i wcale nie jest to, aż tak szalona różnica,
z racji na to, że mając lepszy samochód: 1. osiągasz mimowolnie większe
prędkości (bo kusi), 2. każdego dnia mijasz dostawczaki, autobusy, ciężarówki,
tiry, kombajny, walce drogowe... ;) - na których i auta z najwyższej półki
gną się jak puszka coli

Właśnie się nie gną... wydaje się że się gną a jednak nie...
znajdź przypadek gdzie poniżej 150km/h komuś coś się stało poważniejszego.

Po pierwsze zatrzymanie ciała człowieka ze 150km/h za pomocą trzypunktowego pasa bezpieczeństwa, tak żeby nic poważnego się nie stało jest raczej niemożliwe na drodze odpowiadającej długości przodu nawet dużego samochodu.

Po drugie żaden rozsądny księgowy nie zaprojektowałby obecnie samochodu którego strefy zgniotu nie zostałyby zniszczone przy prędkości 150km/h. Taki samochód mógłby liczyć pewnie na góra 3 gwiazdki i w związku z tym nikt by czegoś takiego nie kupił.

Testy zderzeniowe i te cudowne gwiazdki przydziela się za wynik zderzenia przy 64km/h i przy tej prędkości najlepiej żeby samochód wykończył całą strefę zgniotu, dzięki czemu pasażerowie poddani będą minimalnemu możliwemu przeciążeniu i gwiazdki mamy już w kieszeni.

Jak ktoś zaprojektuje samochód (np. wyczynowe auta sportowe) zdolny do przetrwania zderzenia przy 150km/h, to takie auto testowe 64km/h wyhamuje na jakiś 20% długości strefy zgniotu, co odpowiednio mocniej szarpnie pasażerów. A akcelerometry to mierzą i gwiazdki zabierają.

Data: 2010-07-05 01:37:51
Autor: Michał
bezpieczeństwo?

Podsumowując: Twoje auto jest relatywnie w miarę bezpieczne jeśli zderzysz się z autem tej samej klasy z tamtych czasów. W innych przypadkach jest niebezpieczne. Jeśli zderzysz się z dużym autem zaprojektowanym w miarę współcześnie to Matiz jest KATASTROFALNIE niebezpieczny.


Aż tak bym nie przesadzał, katastrofalnie niebezpieczne to są
większość subaru, większość mistubishi, wszystkie starsze BMW (do ~2001, bez5), wszystkie nissany z przed renault i chwilę po, małe hondy, i małe renault, wszystkie rovery poza q75.

Daewoo nie było aż takie złe, ale fakt chwile później już (prawie) wszystko miało 5 ***** - poza audi.


pozdrawiam.

--


Data: 2010-07-05 11:44:02
Autor: kamil
bezpieczeństwo?


" Michał" <mttj@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:i0rd1f$iqc$1inews.gazeta.pl...

PodsumowujÄ.c: Twoje auto jest relatywnie w miarÄT bezpieczne jeĹ>li
zderzysz siÄT z autem tej samej klasy z tamtych czasĂłw. W innych
przypadkach jest niebezpieczne. JeĹ>li zderzysz siÄT z duĹźym autem
zaprojektowanym w miarÄT wspĂłĹ,czeĹ>nie to Matiz jest KATASTROFALNIE
niebezpieczny.


Aż tak bym nie przesadzał, katastrofalnie niebezpieczne to są
większość subaru, większość mistubishi, wszystkie starsze BMW
(do ~2001, bez5), wszystkie nissany z przed renault i chwilę po,
małe hondy, i małe renault, wszystkie rovery poza q75.

Serio? Tu masz moje, calkiem bezpiecznie wyglada:

http://www.youtube.com/watch?v=1H6uNLRQf2M





Pozdrawim
Kamil

bezpieczeństwo?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona