Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [Krk] biegacze, nordic walking?

[Krk] biegacze, nordic walking?

Data: 2012-08-30 20:27:48
Autor: biodarek
[Krk] biegacze, nordic walking?
W dniu 2012-08-30 17:47, Andrzej Ozieblo pisze:
Wczoraj wyskoczylem ok. 18-tej na maly wypadzik do Lasku Wolskiego.
[...]
O tyle dziwne, ze jeszcze nigdy w zyciu, a niejeden wypad rowerowy
odbylem, nie widzialm takich zorganizowanych grup. A tu na jednym
wyjezdzie az dwie. Rozne. Co to mogly byc za grupy?

Widuję w swoich okolicach od jakiegoś czasu takie różne grupy. Młodzi - to teraz mogą mieć takie WueFy. Starsi - u nas z Klubu Seniora. I muszę pochwalić patyczaków, jak na nich mówię, bo w ciągu ostatnich dwóch lat poprawili się jeśli chodzi o chodzenie - już nie idą tyralierą na rowerzystę :)

A ja dzisiaj też ok. tej pory sobie wyskoczyłem do lasu i było fajnie, tylko wkurzyła mnie niby-terenówka z młodzieżą w środku, która postanowiła "wybiegać" psy za samochodem. Raz, że droga nie była udostępniona dla ruchu kołowego, a dwa, że nie można ich było wyprzedzić. Psy się wystraszyły chyba mojego światła, jeden wskoczył mi pod koło - cudem nie leżałem. Normalnie wziąłbym takich bezmózgowców i też przepuścił za samochodem.

A poza tym fajnie. Wrzos w szczycie kwitnienia, jarzębina czerwona, dzień coraz krótszy... a nie - to akurat niefajnie.

--
biodarek

Data: 2012-08-30 12:28:31
Autor: rmikke
[Krk] biegacze, nordic walking?
W dniu czwartek, 30 sierpnia 2012 20:27:53 UTC+2 użytkownik biodarek napisał:

muszę pochwalić patyczaków, jak na nich mówię, bo w ciągu ostatnich dwóch lat poprawili się jeśli chodzi o chodzenie - już nie idą tyralierą na rowerzystę :)

Nie chwal, nie chwal. Jadę dziś wzdłuż kanałku (DDRiP typu C-13|C-16)
i jedna taka zajęła tyralierą całą szerokość części rowerowej.
Badyle na boki i lezie tyłem do mnie.
Zgoniłem AirZoundem...

Data: 2012-08-30 22:10:50
Autor: cichybartko
[Krk] biegacze, nordic walking?
W dniu 2012-08-30 20:27, biodarek pisze:
A poza tym fajnie. Wrzos w szczycie kwitnienia, jarzębina czerwona,
dzień coraz krótszy... a nie - to akurat niefajnie.

Ja też się przyłącze do pochwał. Osobiście rower traktuje jako panaceum na stres więc lubię jak jest spokój na szlaku ;). Krótki dzień i wilgoć akurat temu sprzyja. Zresztą jak się jedzie w duecie to i po zmroku jest miło. Czy dziś była pełnia?
Wracaliśmy przez chaszcze wzdłuż rzeki Pilicy, księżyc tak walił że aż cień zostawialiśmy. Totalny relaks, szum rzeki zakłócany jedynie pluskiem bobrów i ptactwa. Kijkarzy i biegaczy brak ;).

Pozdrawiam,
Bartosz.

Data: 2012-08-31 16:46:29
Autor: biodarek
[Krk] biegacze, nordic walking?
W dniu 2012-08-30 22:10, cichybartko pisze:
W dniu 2012-08-30 20:27, biodarek pisze:
A poza tym fajnie. Wrzos w szczycie kwitnienia, jarzębina czerwona,
dzień coraz krótszy... a nie - to akurat niefajnie.

Ja też się przyłącze do pochwał. Osobiście rower traktuje jako panaceum
na stres więc lubię jak jest spokój na szlaku ;). Krótki dzień i wilgoć
akurat temu sprzyja. Zresztą jak się jedzie w duecie to i po zmroku jest
miło. Czy dziś była pełnia?
Wracaliśmy przez chaszcze wzdłuż rzeki Pilicy, księżyc tak walił że aż
cień zostawialiśmy. Totalny relaks, szum rzeki zakłócany jedynie
pluskiem bobrów i ptactwa. Kijkarzy i biegaczy brak ;).

Wg mojej stacji meteo (z Lidla ;)  ) - pełnia jest dzisiaj. A ja wjeżdżałem do lasu sam, a wyjeżdżałem też w duecie - poznałem innego rowerzystę i zrobiliśmy małą pętelkę razem.

--
biodarek

Data: 2012-09-03 21:07:34
Autor: cichybartko
[Krk] biegacze, nordic walking?
W dniu 2012-08-31 16:46, biodarek pisze:
Wg mojej stacji meteo (z Lidla ;)  ) - pełnia jest dzisiaj. A ja
wjeżdżałem do lasu sam, a wyjeżdżałem też w duecie - poznałem innego
rowerzystę i zrobiliśmy małą pętelkę razem.

Szkoda że zachmurzenia nie pokazuje ;). A tak na serio jakie masz patenty oświetleniowe na jazdę po lesie po zmroku?

Pozdrawiam,
Bartosz.

Data: 2012-09-03 21:42:54
Autor: biodarek
[Krk] biegacze, nordic walking?
W dniu 2012-09-03 21:07, cichybartko pisze:
W dniu 2012-08-31 16:46, biodarek pisze:
Wg mojej stacji meteo (z Lidla ;)  ) - pełnia jest dzisiaj. A ja
wjeżdżałem do lasu sam, a wyjeżdżałem też w duecie - poznałem innego
rowerzystę i zrobiliśmy małą pętelkę razem.

Szkoda że zachmurzenia nie pokazuje ;). A tak na serio jakie masz
patenty oświetleniowe na jazdę po lesie po zmroku?

Sprawdzone, choć nie najnowsze. Z tyłu Cateye ld600 - chyba już nie produkowana. A z przodu Bocialarka 2.0. To wystarcza na jazdę znanym lasem, po głównych drogach. Przydałoby się więcej światła, ale aż tyle nocą nie jeżdżę. W takie dni jak dzisiaj, to potrzebuję właściwie tylko na powrót do domu z lasu.

--
biodarek

Data: 2012-09-04 21:12:07
Autor: cichybartko
[Krk] biegacze, nordic walking?
W dniu 2012-09-03 21:42, biodarek pisze:
Szkoda że zachmurzenia nie pokazuje ;). A tak na serio jakie masz
patenty oświetleniowe na jazdę po lesie po zmroku?

Sprawdzone, choć nie najnowsze. Z tyłu Cateye ld600 - chyba już nie
produkowana. A z przodu Bocialarka 2.0. To wystarcza na jazdę znanym
lasem, po głównych drogach. Przydałoby się więcej światła, ale aż tyle
nocą nie jeżdżę.

Główny problem w moim przypadku to właśnie nieznany teren. Ujmę to tak natura jest nieprzewidywalna, dwa tygodnie temu była pustynia, dziś dżungla ;). Choć najlepszym rozwiązaniem w takim przypadku jest niezobowiązująca jazda, a wtedy od biedy to i tania czołówka starczy.

Tak pytam bo często w tematach o oświetleniu pojawia się kwestia ostrej jazdy po lesie w nocy. Czasami mam wrażenie jakbym czytał forum motocrosowe. Ja dodam od siebie, że na szczęście nie ścigam się z demonami, a bardziej chodzi mi o bezpieczeństwo.

Pozdrawiam,
Bartosz.

Data: 2012-09-04 21:29:47
Autor: biodarek
[Krk] biegacze, nordic walking?
W dniu 2012-09-04 21:12, cichybartko pisze:
W dniu 2012-09-03 21:42, biodarek pisze:
Szkoda że zachmurzenia nie pokazuje ;). A tak na serio jakie masz
patenty oświetleniowe na jazdę po lesie po zmroku?

Sprawdzone, choć nie najnowsze. Z tyłu Cateye ld600 - chyba już nie
produkowana. A z przodu Bocialarka 2.0. To wystarcza na jazdę znanym
lasem, po głównych drogach. Przydałoby się więcej światła, ale aż tyle
nocą nie jeżdżę.

Główny problem w moim przypadku to właśnie nieznany teren. Ujmę to tak
natura jest nieprzewidywalna, dwa tygodnie temu była pustynia, dziś
dżungla ;). Choć najlepszym rozwiązaniem w takim przypadku jest
niezobowiązująca jazda, a wtedy od biedy to i tania czołówka starczy.

Ja to zazdroszczę ludziom, którzy zaczynają rowerowanie i odkrywają w niedalekiej okolicy nowe tereny. Ja mam gorzej - przez ostatnie 12 lat objechałem już wszystko w okolicy, teraz jeżdżę po "ścieżkach" zwierzęcych. Żeby znaleźć nieznany teren musiałbym jechać całą noc, no a potem światło już nie byłoby mi potrzebne :) Więc ta bocialarka mi starcza. A cenię sobie jej kompaktowość i zasilanie jednym aku 18650. Nawet te 2 kupione z latarką w zestawie ciągle trzymają prąd.

Tak pytam bo często w tematach o oświetleniu pojawia się kwestia ostrej
jazdy po lesie w nocy. Czasami mam wrażenie jakbym czytał forum
motocrosowe. Ja dodam od siebie, że na szczęście nie ścigam się z
demonami, a bardziej chodzi mi o bezpieczeństwo.

To rzecz indywidualna ile potrzeba dodatkowego światła. W czasie pełni, to nawet dobrze jedzie się z wyłączonym światłem - całkiem inne wrażenia. Więcej widać z boku, w lesie. Ja mam jeszcze inny problem - jeżdżę w okularach, które niby są przejrzyste, ale jednak tłumią trochę światła, zwłaszcza od góry. Potrzebowałbym takie całkowicie przejrzyste do jazdy nocą.

--
biodarek

Data: 2012-09-05 20:03:47
Autor: Zachu
[Krk] biegacze, nordic walking?

Główny problem w moim przypadku to właśnie nieznany teren. Ujmę to tak
natura jest nieprzewidywalna, dwa tygodnie temu była pustynia, dziś
dżungla ;). Choć najlepszym rozwiązaniem w takim przypadku jest
niezobowiązująca jazda, a wtedy od biedy to i tania czołówka starczy.

Ja to zazdroszczę ludziom, którzy zaczynają rowerowanie i odkrywają w
niedalekiej okolicy nowe tereny.

To znajdź powód by mieć motywację przejechać to wszystko 100 raz ;)


--
Zachu

Data: 2012-08-31 11:00:28
Autor: Andrzej Ozieblo
[Krk] biegacze, nordic walking?
W dniu 2012-08-30 20:27, biodarek pisze:

Widuję w swoich okolicach od jakiegoś czasu takie różne grupy. Młodzi -
to teraz mogą mieć takie WueFy. Starsi - u nas z Klubu Seniora. I muszę
pochwalić patyczaków, jak na nich mówię, bo w ciągu ostatnich dwóch lat
poprawili się jeśli chodzi o chodzenie - już nie idą tyralierą na
rowerzystę :)

Ci biegacze nie wygladali ani na mlodzikow, ani seniorow. Do tego nosili jednolite niebieskie koszulki z napisami, ktorych nie przeczytalem z gapiostwa. Teraz bym nie pytal. Ale na widok, a raczej sluch, zblizajacego sie rowerzysty, grzecznie sie odsuwali, pokrzykujac do innych: "uwaga, rower".

A poza tym fajnie. Wrzos w szczycie kwitnienia, jarzębina czerwona,
dzień coraz krótszy... a nie - to akurat niefajnie.

Byloby tez fajnie gdyby nie "cywilizacja" w Krakowie. Coraz wiecej ludzi. Wokol Krakowa tez. Mozna znalezc mnostwo odludnych miejsc, ale trzeba troche odjechac, a najlepiej odwiesc sie samochodem. Trudno to zrobic po pracy.

[Krk] biegacze, nordic walking?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona