Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   bitcoin

bitcoin

Data: 2018-11-20 07:32:45
Autor: miumiu
bitcoin

Użytkownik "Roman Tyczka" <noemail@because.no> napisał w wiadomości news:69q4gk33tzfk$.dlgtyczka.com...

Jakie macie zdanie o kryptowalutach? Ma to przyszłość?

-- pozdrawiam
Roman Tyczka

Bitcoin mial byc anonimowy, niezalezny od rezimu. Nie jest. Wymiana jego na inne waluty jest pod lupa rzadow i bardzo latwo to opodatkowac. W zasadzie jest to nowa wersja fiat money. W dodatku bitcoina nie da sie sensownie wycenic, bo nie ma on logicznych fundamentow. Po co komu waluta latajaca od sciany do sciany wzgledem innych walut?
Akurat teraz bitcoin zaczal kolejny lot pikujacy. Wyglada na to ze w koncu karty graficzne stanieja. A na allegro bedzie wysyp "nowka fumfel nie smiganych" ;)

Pzdr

Data: 2018-11-20 09:51:41
Autor: Roman Tyczka
bitcoin
On Tue, 20 Nov 2018 07:32:45 +0100, miumiu wrote:

Jakie macie zdanie o kryptowalutach? Ma to przysz?o??

Bitcoin mial byc anonimowy, niezalezny od rezimu. Nie jest. Wymiana jego na inne waluty jest pod lupa rzadow i bardzo latwo to opodatkowac.

Sam Bitcoin jest anonimowy, w sensie że zawiera tylko adresu portfela, bez
danych. A adres portfela to ciąg "przypadkowych" literek.
Państwo owszem stara się monitorować zakupy Bitcoina i ich sprzedaż, ale da
się kupić Bitcoina anonimowo jeśli się chce i go tak samo spieniężyć.

W zasadzie jest to nowa wersja fiat money. W dodatku bitcoina nie da sie sensownie wycenic, bo nie ma on logicznych fundamentow. Po co komu waluta latajaca od sciany do sciany wzgledem innych walut?

Dlaczego lata od ściany do ściany to nie wiem, myślę, że nikt nie wie.
Myślę też, że może być to kontrolowane dużą gotówką z finansiery, żeby
osłabić jego wizerunek. Ale waluty "realne" też latają, spójrz na
Wenezuelę, ostatnio inflacja była na poziomie dziesiątek tysięcy procent.

Akurat teraz bitcoin zaczal kolejny lot pikujacy. Wyglada na to ze w koncu karty graficzne stanieja. A na allegro bedzie wysyp "nowka fumfel nie smiganych" ;)

Już od dawna używa się dedykowanych procesorów, bo GPU było za mało wydajne
z Wata.

--
pozdrawiam
Roman Tyczka

Data: 2018-11-22 00:12:51
Autor: Krzysztof Halasa
bitcoin
Roman Tyczka <noemail@because.no> writes:

Państwo owszem stara się monitorować zakupy Bitcoina i ich sprzedaż, ale da
się kupić Bitcoina anonimowo jeśli się chce i go tak samo spieniężyć.

Owszem, ale trzeba się na tym znać i nie można popełnić żadnego błędu.
Tu akurat jest tak samo jak z piorącymi brudne pieniądze, albo
np. z korzystającymi z TORa itp.

Należy założyć, że "Kowalskiego" da się łatwo zidentyfikować.

Dlaczego lata od ściany do ściany to nie wiem, myślę, że nikt nie wie.

Myślę że wiele osób wie:
- bo wartość kryptowalut nie jest powiązana z żadną konkretną wartością
- bo na stałym kursie trudno zarobić, najlepiej zarabia się na
  oscylacjach.

Myślę też, że może być to kontrolowane dużą gotówką z finansiery, żeby
osłabić jego wizerunek.

Wątpię. Komu miałoby to służyć tak naprawdę?

Ale waluty "realne" też latają, spójrz na
Wenezuelę, ostatnio inflacja była na poziomie dziesiątek tysięcy
procent.

To dopiero argument...

Realne waluty (ale nie wenezuelska) "latają", bo (m.in.) tak się na nich
zarabia. Jakby nie latały, to nie byłoby sensu istnienia różnych walut.

Wenezuela to inna bajka i obawiam się, że chwilowo dla "finansjery"
stracona. Zarabia się na oscylacjach, nie na jeździe w jednym kierunku.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2018-11-22 17:29:56
Autor: Roman Tyczka
bitcoin
On Thu, 22 Nov 2018 00:12:51 +0100, Krzysztof Halasa wrote:

Dlaczego lata od ściany do ściany to nie wiem, myślę, że nikt nie wie.

Myślę że wiele osób wie:
- bo wartość kryptowalut nie jest powiązana z żadną konkretną wartością

Serio? To teraz ja podam definicję dolara, euro, funta czy złotówki:

"Pieniądz fiducjarny (łac. fides - wiara) - waluta niemająca oparcia w
dobrach materialnych (jak np. kruszce), której wartość ma źródło z reguły w
dekretowanym prawnie monopolu w wykorzystaniu go na danym obszarze jako
legalny środek płatniczy oraz na popycie generowanym przez instytucje
państwowe, głównie przez pobór podatków. Wartość pieniądza fiducjarnego
opiera się na zaufaniu do emitenta."

A Ty mi powiedz czym to się różni od wartości bitcoina?

--
pozdrawiam
Roman Tyczka

Data: 2018-11-22 08:37:33
Autor: japanizer
bitcoin
On Friday, November 23, 2018 at 1:29:57 AM UTC+9, Roman Tyczka wrote:
On Thu, 22 Nov 2018 00:12:51 +0100, Krzysztof Halasa wrote:

>> Dlaczego lata od ściany do ściany to nie wiem, myślę, że nikt nie wie.
> > Myślę że wiele osób wie:
> - bo wartość kryptowalut nie jest powiązana z żadną konkretną wartością

Serio? To teraz ja podam definicję dolara, euro, funta czy złotówki:

"Pieniądz fiducjarny (łac. fides - wiara) - waluta niemająca oparcia w
dobrach materialnych (jak np. kruszce), której wartość ma źródło z reguły w
dekretowanym prawnie monopolu w wykorzystaniu go na danym obszarze jako
legalny środek płatniczy oraz na popycie generowanym przez instytucje
państwowe, głównie przez pobór podatków. Wartość pieniądza fiducjarnego
opiera się na zaufaniu do emitenta."

A Ty mi powiedz czym to się różni od wartości bitcoina?

Przykładowo emitent USD ma broń atomową, wysyła rakiety w kosmos, a to wszystko za podatki płacone na ich terytorium przez największe globalne firmy.

W ich interesie jest by wartość dolara była mniej więcej stała w czasie, z jakimiś tam być może odchyleniami, w zależności od sytuacji gospodarczej.


Z drugiej strony, "emitenci bitcoina", czyli hale z koparkami w większości na terenie Chin, plus kilka w Islandii czy w USA w okolicach elektrowni wodnych - kończą swoją działalność tak szybko, jak wartość bitcoina leci na łeb, na szyję, i/lub gdy trudność kopania rośnie coraz bardziej.

Data: 2018-11-22 18:41:01
Autor: Jacek Maciejewski
bitcoin
Dnia Thu, 22 Nov 2018 08:37:33 -0800 (PST), japanizer@japanizer.org
napisał(a):

Przykładowo emitent USD ma broń atomową, wysyła rakiety w kosmos, a to wszystko za podatki płacone na ich terytorium przez największe globalne firmy.

W ich interesie jest by wartość dolara była mniej więcej stała w czasie, z jakimiś tam być może odchyleniami, w zależności od sytuacji gospodarczej.


Z drugiej strony, "emitenci bitcoina", czyli hale z koparkami w większości na terenie Chin, plus kilka w Islandii czy w USA w okolicach elektrowni wodnych - kończą swoją działalność tak szybko, jak wartość bitcoina leci na łeb, na szyję, i/lub gdy trudność kopania rośnie coraz bardziej.

Ale z drugiej strony, jakbyś się nie starał, do BTC nie dodrukujesz nic
po kosztach papieru. Co jest możliwe w przypadku walut papierowych. I
robione na codzień.
Sądzę że w miarę upowszechnienia się kryptowalut ich wartość zacznie się
stabilizować. Za jakieś 10 lat stabilność będzie  do przyjęcia.
--
Jacek
I hate haters.

Data: 2018-11-22 19:09:12
Autor: n
bitcoin
Jest ryzyko, że ktoś znajdzie kamień filozoficzny i sprawa się rypnie.
Jak to było z aluminiową zastawą stołową? -- -- -
Sądzę że w miarę upowszechnienia się kryptowalut ich wartość zacznie się stabilizować.
Za jakieś 10 lat stabilność będzie  do przyjęcia.

Data: 2018-11-22 19:16:50
Autor: Jacek Maciejewski
bitcoin
Dnia Thu, 22 Nov 2018 19:09:12 +0100, n napisał(a):

Jest ryzyko, że ktoś znajdzie kamień filozoficzny i sprawa się rypnie.
Jak to było z aluminiową zastawą stołową? -- -- -
Sądzę że w miarę upowszechnienia się kryptowalut ich wartość zacznie się stabilizować.
Za jakieś 10 lat stabilność będzie  do przyjęcia.

Uprasza się nie reagować na zaczepki buca "n" który programowo i na
złość wszystkim odpisuje nad postem :)
--
Jacek
I hate haters.

Data: 2018-11-23 13:29:59
Autor: gosc
bitcoin
Jacek Maciejewski wrote:
Ale z drugiej strony, jakbyś się nie starał, do BTC nie dodrukujesz nic
po kosztach papieru. Co jest możliwe w przypadku walut papierowych. I
robione na codzień.
Sądzę że w miarę upowszechnienia się kryptowalut ich wartość zacznie się
stabilizować. Za jakieś 10 lat stabilność będzie  do przyjęcia.

Stabilny i stały wzrost i tak będzie powodować ubicia wartości.
W dłuższym okresie będzie to i tak stabilny wzrost.

Data: 2018-11-28 19:06:02
Autor: Krzysztof Halasa
bitcoin
Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl> writes:

Ale z drugiej strony, jakbyś się nie starał, do BTC nie dodrukujesz nic
po kosztach papieru.

To nie jest powiedziane. Obecna ideologia zakłada, że nie będzie się
tego robić, ale to nie jest gwarancja.

Natomiast jest to problem - pieniądz, którego wyprodukowanie kosztuje
mniej-więcej tyle, ile wynosi jego wartość, jest kompletnie pozbawiony
sensu. Tzn. pozbawiony sensu jako pieniądz, bo przecież nie jako
kolejny mechanizm pozbawiania ludzi zbędnej im gotówki.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2018-11-22 19:48:28
Autor: Roman Tyczka
bitcoin
On Thu, 22 Nov 2018 00:12:51 +0100, Krzysztof Halasa wrote:

Myślę też, że może być to kontrolowane dużą gotówką z finansiery, żeby
osłabić jego wizerunek.

Wątpię. Komu miałoby to służyć tak naprawdę?

Jak to komu? Finansjerze, która czuje zagrożenie ze strony
niekontrolowalnych kryptowalut. Wyjścia są dwa, można kupić większość i
przejąć nad nimi władzę lub kupić i zdumpować (sprzedać ze stratą, żeby
zniszczyć wartość). W obu przypadkach należy najpierw zbić cenę, żeby wiele
nie inwestować, bo gdy jeszcze niedawno bitcoin stał po $6,5k to mogłoby to
być kosztowne. A zbijanie cen to połączenie sztuczek
giełdowo-medialno-marketingowych, rekiny się tym zajmują.

Zobacz na to:

https://www.blockchain.com/charts/balance?address=34xp4vRoCGJym3xR7yCVPFHoCNxv4Twseo&timespan=180days

to adres jednego z portfeli bitcoinowych, jego obroty z ostatnich dni,
uważasz, że tym bawi się przeciętny fan kryptowlut? tylko dobrze się
przyjrzyj liczbom!


--
pozdrawiam
Roman Tyczka

Data: 2018-11-28 19:11:53
Autor: Krzysztof Halasa
bitcoin
Roman Tyczka <noemail@because.no> writes:

Myślę też, że może być to kontrolowane dużą gotówką z finansiery, żeby
osłabić jego wizerunek.

Wątpię. Komu miałoby to służyć tak naprawdę?

Jak to komu? Finansjerze, która czuje zagrożenie ze strony
niekontrolowalnych kryptowalut.

A tak jest? Nie wydaje mi się.

Wyjścia są dwa, można kupić większość i
przejąć nad nimi władzę lub kupić i zdumpować (sprzedać ze stratą, żeby
zniszczyć wartość). W obu przypadkach należy najpierw zbić cenę, żeby wiele
nie inwestować, bo gdy jeszcze niedawno bitcoin stał po $6,5k to mogłoby to
być kosztowne. A zbijanie cen to połączenie sztuczek
giełdowo-medialno-marketingowych, rekiny się tym zajmują.

Cała tzw. "kapitalizacja" BTC to są "grosze", albo nawet mniej, dla
"finansjery". Faktem jest, że owa "finansjera" zajmuje się także takimi
"groszami", a pewnie także mniejszymi nominałami, w myśl zasady, że
każde, nawet najmniejsze pieniądze można "zagospodarować".

Ale zagrożenie, kosztowne - bez przesady.
--
Krzysztof Hałasa

bitcoin

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona