Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   błąd (?) sprzedawcy biletowów

błąd (?) sprzedawcy biletowów

Data: 2009-04-11 11:47:05
Autor: rmrmg
błąd (?) sprzedawcy biletowów
opis:
Sytuacja miała miejsce w Hiszpanii, na dworcu autobusowym. Znalazłem jakiś rozkład jazdy a wnim autobus interesujacej mnie relacji o odpowiedniej godzinie. Nie znając języka tambylców w kasie mówie po angielsku co chciałbym kupić: bilet na autobus o godzinie A do stacji B w miejscowyści C. Kasjer rozumie po angielsku, dopytuje się o który autobus chodzi. Podaję jeszcze raz godziny i stacje docelową. Kasjer znajduje, drukuje bilet, informuje, że autobus bedzie na peronie 4. Sprawdzam bilet, nie ma tam informacji o godzinie, dacie i relacji autobusu. Następnego dnia, przychodzimy na dworzec i autobusu nie ma. Długo potem pojawia się jakiś następny, ale nawet względem swojego rozkładu mocno spóźniony, przyjezdza na inną stacje docelową. Efekt jest taki, że samolot odleciał. przyczyny:
Domyślam się, ze rozkład który widziałem był na dni pracują a nie na niedziele. Jednak podałem wszystkie informacje jaki bilet chcę, a kasjer sprawiał wrażenie iż rozumie co do niego mówie. Na bilecie nie było informacji o dacie, godzinie i trasie przejazdu.

skutki:
Nie udało się złapać samolotu. Trzeba było znaleźć nocleg i następny samolot. Oczywiście straciło się dużo nerwów i bardzo dużo pieniędzy.

pytania:
Wiem, że lepiej znać język w kraju w którym się bywa. Wiem, że najproście byłoby starać się zapomnieć o wszystkim. Jednakże, czy widzicie jakieś szanse na odzyskanie czegokolwiek? Jeśli tak to jak się do tego zabrać?

--
.. JID: rmrmg(at)jabberpl(dot)org | Wszystko jest trudne
..   mail: rmrmg(at)wp(dot)pl     |   przy odpowiednim
..    web: http://rmrmg.com       |  stopniu abstrakcji
 _______     RMRMG signature version 0.0.6     ________

Data: 2009-04-11 05:37:48
Autor: salvador.zynov
błąd (?) sprzedawcy biletowów
On 11 Kwi, 12:47, rmrmg <i...@sign.atu.re> wrote:
Jednakże, czy widzicie jakieś
szanse na odzyskanie czegokolwiek? Jeśli tak to jak się do tego zabrać?

Nasz kasjer zrobił panu przysługę bo mówił w  języku, który mniej
wiecej zna, nie wymagamy od niego znajomości języków obcych. Takie
bilety się u nas sprzedaje, nasze bilety są w naszym języku, a pan
spóźniłeś się na autobus. Takie tłumaczenie możesz usłyszeć.

--
radek.

Data: 2009-04-11 17:34:56
Autor: Robert Tomasik
błąd (?) sprzedawcy biletowów
Użytkownik "rmrmg" <in@sign.atu.re> napisał w wiadomości news:pan.2009.04.11.11.47.07sign.atu.re...


Zacznijmy od tego, ze nieprawdopodobnym bedzie udowodnienie, co konkretnie zamawiałeś. Wszystkie pozostałe dywagacje są w tej sytuacji bezprzedmiotowe.

Data: 2009-04-11 16:20:43
Autor: rmrmg
błąd (?) sprzedawcy biletowów
Dnia Sat, 11 Apr 2009 17:34:56 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

Zacznijmy od tego, ze nieprawdopodobnym bedzie udowodnienie, co
konkretnie zamawiałeś.

No właśnie. Bilet samolotowy chyba uprawdopodabnia. Recepcjonista w hotelu, potwierdzający godzine wyjscia, choć już pewnie dawno o tym zapomniał. Czy w takiej sytuacji można jakoś się zabezpieczyć? Nagrywać rozmowę ze sprzedawcą? Wiem najlepiej brak z sobą tambylca ale to nie zawsze jest możliwe.

--
.. JID: rmrmg(at)jabberpl(dot)org | Wszystko jest trudne
..   mail: rmrmg(at)wp(dot)pl     |   przy odpowiednim
..    web: http://rmrmg.com       |  stopniu abstrakcji
 _______     RMRMG signature version 0.0.6     ________

Data: 2009-04-11 19:37:57
Autor: Robert Tomasik
błąd (?) sprzedawcy biletowów
Użytkownik "rmrmg" <in@sign.atu.re> napisał w wiadomości news:pan.2009.04.11.16.20.47sign.atu.re...
Dnia Sat, 11 Apr 2009 17:34:56 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
Zacznijmy od tego, ze nieprawdopodobnym bedzie udowodnienie, co
konkretnie zamawiałeś.
No właśnie. Bilet samolotowy chyba uprawdopodabnia. Recepcjonista w
hotelu, potwierdzający godzine wyjscia, choć już pewnie dawno o tym
zapomniał. Czy w takiej sytuacji można jakoś się zabezpieczyć? Nagrywać
rozmowę ze sprzedawcą? Wiem najlepiej brak z sobą tambylca ale to nie
zawsze jest możliwe.

Po to są biura podróży i inne podobne instytucje, że biorą na siebie odpowiedzialność za to, ze dojedziesz - oczywiście na tym zarabiając. Można taniej kupić samemu, ale jest właśnie ryzyko, że coś pójdzie nie tak.

Data: 2009-04-11 17:47:59
Autor: zenek
błąd (?) sprzedawcy biletowów

Użytkownik "rmrmg" < >

Nie udało się złapać samolotu. Trzeba było znaleźć nocleg i następny
samolot. Oczywiście straciło się dużo nerwów i bardzo dużo pieniędzy.

pytania:
Wiem, że lepiej znać język w kraju w którym się bywa. Wiem, że najproście
byłoby starać się zapomnieć o wszystkim.

Zawsze mnie interesowało jak linie lotnicze podchodzą do takiego problemu. Miałes jakąś zniżkę , czy też skroili Cię jak normalnie, przy kupnie tuż przed odlotem?

Nie opłacało się wziąć taksówki zamiast autobusu?



Pozdrawiam-
zenek

PS. Najlepiej zapomnieć, za kilka miesięcy, lat- będziesz się śmiał z tego.

Data: 2009-04-11 16:08:44
Autor: rmrmg
błąd (?) sprzedawcy biletowów
Dnia Sat, 11 Apr 2009 17:47:59 +0200, zenek napisał(a):

Zawsze mnie interesowało jak linie lotnicze podchodzą do takiego
problemu. Miałes jakąś zniżkę , czy też skroili Cię jak normalnie, przy
kupnie tuż przed odlotem?

A co one do tego mają? Trzeba było wracać inną linią, kosztowało dużo więcej niż planowany powrót.

Nie opłacało się wziąć taksówki zamiast autobusu?

~150 km taksówką? Chyba nie. Niestety nie da się znać zwyczajów, języków i rozwiązań komunikacyjnych wszystkich krajów.
 
PS. Najlepiej zapomnieć, za kilka miesięcy, lat- będziesz się śmiał z
tego.

Z samej sytuacji owszem. Tydzień minął i początkowa wściekłość mineła. Ale gdy pomyśle ile pieniędzy straciłem wraca.


--
.. JID: rmrmg(at)jabberpl(dot)org | Wszystko jest trudne
..   mail: rmrmg(at)wp(dot)pl     |   przy odpowiednim
..    web: http://rmrmg.com       |  stopniu abstrakcji
 _______     RMRMG signature version 0.0.6     ________

Data: 2009-04-11 19:26:59
Autor: zenek
błąd (?) sprzedawcy biletowów

Użytkownik "rmrmg" < > napisał w wiadomości news:pan.2009.04.11.16.08.48sign.atu.re...
Dnia Sat, 11 Apr 2009 17:47:59 +0200, zenek napisał(a):

Zawsze mnie interesowało jak linie lotnicze podchodzą do takiego
problemu. Miałes jakąś zniżkę , czy też skroili Cię jak normalnie, przy
kupnie tuż przed odlotem?

A co one do tego mają? Trzeba było wracać inną linią, kosztowało dużo
więcej niż planowany powrót.

Myślałem, że te same linie.


Nie opłacało się wziąć taksówki zamiast autobusu?

~150 km taksówką? Chyba nie.

Powinno Cię to wynieść ok. 180 EUR zgodnie z cennikiem, chyba że wynegocjowałbyś lepszą cenę. Pewnie taniej niż extra bilet na samolot. Tańsze na pewno byłoby wypożyczenie samochodu - z oddaniem na lotnisku.

Pozdrawiam-
zenek

błąd (?) sprzedawcy biletowów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona