Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.dom   »   blat do łazienki

blat do łazienki

Data: 2015-02-02 09:37:58
Autor: krys
blat do łazienki
Witajcie.
Wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić w łazience blat. Pierwotnie miał być z klejonej deski, ale zastanawiam się, czy ze sklejki wodoodpornej albo szkutniczej nie byłby lepszy. Idąc za ciosem - czy blat ze sklejki zdałby egzamin w kuchni, bo też szykuje mi się wymiana, na granit mnie nie stać, a pospolity kronopol już miałam :-)
Macie jakieś doświadczenia, ewentualnie widzicie jakieś ukryte haczyki, które wyjdą w praniu?
--
Pozdrawiam
Justyna.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-02 15:49:55
Autor: Jarosław Sokołowski
blat do łazienki
Pani Justyna napisała:

Wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić w łazience blat. Pierwotnie
miał być z klejonej deski, ale zastanawiam się, czy ze sklejki
wodoodpornej albo szkutniczej nie byłby lepszy.

Nie byłby. Przynajmniej ja bym wolał z klejonej deski, niż ze sklejki.

Idąc za ciosem - czy blat ze sklejki zdałby egzamin w kuchni, bo
też szykuje mi się wymiana, na granit mnie nie stać, a pospolity
kronopol już miałam :-)

Nabyłem kiedyś za psie pieniądze skrawki sklejki wodoodpornej 18 mm.
Z ogromnych arkuszy wycinano jakieś cósie, zostawały odpady szerokości
na przykład 60 cm i długie na metr lub dwa. Więc całkiem zgrabne kawałki.
A że tego naprawdę dużo było, to służyły celom rozmaitym. Zostawienie
tego pod chmurką na rok nie prowadziło do dekompozycji kompozytu. A więc
w kuchni czy łazience dobra sklejka da radę.

Macie jakieś doświadczenia, ewentualnie widzicie jakieś ukryte
haczyki, które wyjdą w praniu?

Jedno co na pewno -- w taką sklejkę dobrze wkręca się śrubki, wkręty
i haczyki. Nawet jak sznur z praniem ciężki, to nie wyjdą.

Jarek

--
U drzwi domostwa wszystkie klamki, ćwieki, haki,
Albo ucięte, albo noszą szabel znaki:
Pewnie tu probowano hartu zygmuntówek,
Którymi można śmiało ćwieki obciąć z główek

Data: 2015-02-02 17:19:12
Autor: krys
blat do łazienki
Jarosław Sokołowski wrote:

Pani Justyna napisała:

Wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić w łazience blat. Pierwotnie
miał być z klejonej deski, ale zastanawiam się, czy ze sklejki
wodoodpornej albo szkutniczej nie byłby lepszy.

Nie byłby. Przynajmniej ja bym wolał z klejonej deski, niż ze sklejki.

Ja chyba też, ale podobno technologia powoduje, ze mniejsze szanse sa na zwichrowanie.
No i do kuchni odpada, bo taka deska jest po prostu za miękka, jak na moje potrzeby maltretowania blatu:-)
Jak zobaczę jedno i drugie na własne oczy, to zadecyduję:-)

Idąc za ciosem - czy blat ze sklejki zdałby egzamin w kuchni, bo
też szykuje mi się wymiana, na granit mnie nie stać, a pospolity
kronopol już miałam :-)

Nabyłem kiedyś za psie pieniądze skrawki sklejki wodoodpornej 18 mm.
Z ogromnych arkuszy wycinano jakieś cósie, zostawały odpady szerokości
na przykład 60 cm i długie na metr lub dwa. Więc całkiem zgrabne kawałki.
A że tego naprawdę dużo było, to służyły celom rozmaitym. Zostawienie
tego pod chmurką na rok nie prowadziło do dekompozycji kompozytu. A więc
w kuchni czy łazience dobra sklejka da radę.

O takie info mi chodziło, dzięki.

Macie jakieś doświadczenia, ewentualnie widzicie jakieś ukryte
haczyki, które wyjdą w praniu?

Jedno co na pewno -- w taką sklejkę dobrze wkręca się śrubki, wkręty
i haczyki. Nawet jak sznur z praniem ciężki, to nie wyjdą.

To akurat nie będzie miało takiego zastosowania


--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-02 18:13:30
Autor: Jarosław Sokołowski
blat do łazienki
Pani Justyna napisała:
 
Wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić w łazience blat. Pierwotnie
miał być z klejonej deski, ale zastanawiam się, czy ze sklejki
wodoodpornej albo szkutniczej nie byłby lepszy.

Nie byłby. Przynajmniej ja bym wolał z klejonej deski, niż ze sklejki.

Ja chyba też, ale podobno technologia powoduje, ze mniejsze szanse
sa na zwichrowanie.

Technologia produkcji sklejki jest całkiem idiotoodporna. Żeby zrobić
płytę klejoną z listewek, to już trzeba przy tym pomyśleć, popatrzeć
na słoje itd. Ale dobry stolarz sobie poradzi. Bardzo dobry, to może
nawet na wierzch i na krawędź sklejki nakleić listewki litego drewna.
Technologia mieszana, hybrydowa, wilk syty i owca cała. Jeszcze można
kazać w ten sam sposób zrobić dwa żłoby dla osiołka.

No i do kuchni odpada, bo taka deska jest po prostu za miękka, jak
na moje potrzeby maltretowania blatu:-)

A to niby czemu?! Czemu cienkie naleśniki z drewna w sklejce miałyby
mieć większą odporność od sklejonych szczebelków? Może jest nawet
odwrotnie. A w każdym razie zmaltretowana sklejka będzie wyglądać
gorzej od deski w ten sam sposób potraktowanej. Cała rzecz w materiale,
w gatunku drewna, z którego ten blat będzie. Nie zrobimy go przeczież
z lipy, tak jak deskę kreślarską. Dobre kuchenne deski do krojenia robi
się z bambusa. I to może być dobry materiał na blat. A jak nie bambus,
to któreś z liściastych. Jesion znakomity, ten jest i twardy, i ładny,
i nie pokręci go. Tyko broń Boże buk.

Jak zobaczę jedno i drugie na własne oczy, to zadecyduję:-)

Buk wygląda ładnie. Tak na oko.

Nabyłem kiedyś za psie pieniądze skrawki sklejki wodoodpornej 18 mm.
Z ogromnych arkuszy wycinano jakieś cósie, zostawały odpady szerokości
na przykład 60 cm i długie na metr lub dwa. Więc całkiem zgrabne kawałki.
A że tego naprawdę dużo było, to służyły celom rozmaitym. Zostawienie
tego pod chmurką na rok nie prowadziło do dekompozycji kompozytu. A więc
w kuchni czy łazience dobra sklejka da radę.

O takie info mi chodziło, dzięki.

Dobra sklejka do takich zastosowań musi być wykonana ze spoistego materiału.
Wszystkie warstwy, nawet wewnętrzne, nie tylko widoczne powierzchnie. Nie
może być dziur, w które wnika woda i które źle wyglądają. Jeśli jest ona
taka, to brzeg można frezować na jakiś półokrągły kształt. Meble w ten
sposób wykańczane mają tak zwany 'nowoczesny look', który nie każdemu musi
odpowiadać. Ale robi się w ten sposób od dawna nie tylko proste blaty,
ale też zakrzywione elementy krzeseł czy foteli. Jarek

--
-- Deska, w środku sęk!
-- Jaka deska?
-- Drzewo. Deska drzewniana, w środku sęk.
-- Kto ma drzewo? Lutmann?

Data: 2015-02-02 18:26:44
Autor: krys
blat do łazienki
Jarosław Sokołowski wrote:

Pani Justyna napisała:
 
Wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić w łazience blat. Pierwotnie
miał być z klejonej deski, ale zastanawiam się, czy ze sklejki
wodoodpornej albo szkutniczej nie byłby lepszy.

Nie byłby. Przynajmniej ja bym wolał z klejonej deski, niż ze sklejki.

Ja chyba też, ale podobno technologia powoduje, ze mniejsze szanse
sa na zwichrowanie.

Technologia produkcji sklejki jest całkiem idiotoodporna. Żeby zrobić
płytę klejoną z listewek, to już trzeba przy tym pomyśleć, popatrzeć
na słoje itd. Ale dobry stolarz sobie poradzi. Bardzo dobry, to może
nawet na wierzch i na krawędź sklejki nakleić listewki litego drewna.

Stolarza w to mieszać nie będę. Mam po prostu do zamocowania kawał dechy, i podobno sklejka może być odporniejsza na burze i wypaczenia. Na razie zbieram opinie.
Technologia mieszana, hybrydowa, wilk syty i owca cała. Jeszcze można
kazać w ten sam sposób zrobić dwa żłoby dla osiołka.

No i do kuchni odpada, bo taka deska jest po prostu za miękka, jak
na moje potrzeby maltretowania blatu:-)

A to niby czemu?!

Bo rzeczoną dechę już macałam i wiem, że nie przeżyje w kuchni - po prostu jest miękka i byle upadek kubka ją wgniecie. W łazience może być, mam już z niej parapet i nic mu nie dolega. Tyle, że blat będzie zdecydowanie dłuższy i szerszy, niż parapet i raczej nie przewiduję dodatkowych wsporników.

Czemu cienkie naleśniki z drewna w sklejce miałyby
mieć większą odporność od sklejonych szczebelków? Może jest nawet
odwrotnie. A w każdym razie zmaltretowana sklejka będzie wyglądać
gorzej od deski w ten sam sposób potraktowanej. Cała rzecz w materiale,
w gatunku drewna, z którego ten blat będzie.

No właśnie.

Nie zrobimy go przeczież
z lipy, tak jak deskę kreślarską. Dobre kuchenne deski do krojenia robi
się z bambusa. I to może być dobry materiał na blat. A jak nie bambus,
to któreś z liściastych. Jesion znakomity, ten jest i twardy, i ładny,
i nie pokręci go. Tyko broń Boże buk.

A deski kuchenne to przypadkiem nie z buka są?

sauna drewno
Jak zobaczę jedno i drugie na własne oczy, to zadecyduję:-)

Buk wygląda ładnie. Tak na oko.

Wiem. Najładniej dla mnie wygląda sosna. Ale się nie nadaje.

Nabyłem kiedyś za psie pieniądze skrawki sklejki wodoodpornej 18 mm.
Z ogromnych arkuszy wycinano jakieś cósie, zostawały odpady szerokości
na przykład 60 cm i długie na metr lub dwa. Więc całkiem zgrabne
kawałki. A że tego naprawdę dużo było, to służyły celom rozmaitym.
Zostawienie tego pod chmurką na rok nie prowadziło do dekompozycji
kompozytu. A więc w kuchni czy łazience dobra sklejka da radę.

O takie info mi chodziło, dzięki.

Dobra sklejka do takich zastosowań musi być wykonana ze spoistego
materiału. Wszystkie warstwy, nawet wewnętrzne, nie tylko widoczne
powierzchnie. Nie może być dziur, w które wnika woda i które źle
wyglądają. Jeśli jest ona taka, to brzeg można frezować na jakiś
półokrągły kształt. Meble w ten sposób wykańczane mają tak zwany
'nowoczesny look', który nie każdemu musi odpowiadać. Ale robi się w ten
sposób od dawna nie tylko proste blaty, ale też zakrzywione elementy
krzeseł czy foteli.

I właśnie o to mi chodzi, dlatego biorę pod uwagę tą sklejkę dedykowaną dla szkutników. Obejrzę ją sobie i popytam u źródła, zanim wpakuję do łazienki.


--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-02 19:12:43
Autor: Jarosław Sokołowski
blat do łazienki
Pani Justyna napisała:

Technologia produkcji sklejki jest całkiem idiotoodporna. Żeby zrobić
płytę klejoną z listewek, to już trzeba przy tym pomyśleć, popatrzeć
na słoje itd. Ale dobry stolarz sobie poradzi. Bardzo dobry, to może
nawet na wierzch i na krawędź sklejki nakleić listewki litego drewna.

Stolarza w to mieszać nie będę. Mam po prostu do zamocowania kawał
dechy, i podobno sklejka może być odporniejsza na burze i wypaczenia.
Na razie zbieram opinie.

No to moja jest taka, że do działań amatorskich to materiał idealny.
Na błędy i wypaczenia nieczuły, dziurę w całym zrobić łatwo, uciąć też.

No i do kuchni odpada, bo taka deska jest po prostu za miękka, jak
na moje potrzeby maltretowania blatu:-)

A to niby czemu?!

Bo rzeczoną dechę już macałam i wiem, że nie przeżyje w kuchni - po
prostu jest miękka i byle upadek kubka ją wgniecie. W łazience może
być, mam już z niej parapet i nic mu nie dolega. Tyle, że blat będzie
zdecydowanie dłuższy i szerszy, niż parapet i raczej nie przewiduję
dodatkowych wsporników.

A, czyli chodzi o gotową dechę ze sklepu! No to odpada -- bo pewnie
z jakiegoś miekkiego drewna, na zwykłe meble do pokoju.

A deski kuchenne to przypadkiem nie z buka są?

Zupełnie nie przypadkiem. Takie małe skrawki, to w cenie opału są,
czyli prawie darmo. Obrobić taki łatwo, pokleić też. A że ładnie
wygląda, to i sprzedać szybko można. Tyle że w kuchni toto zaraz
się rozkleja -- co jest kolejną zaletą, bo klient zaraz biegnie
po nową deskę. Ja w każdym razie wolę kupować bambusowe.

Buk wygląda ładnie. Tak na oko.
Wiem. Najładniej dla mnie wygląda sosna. Ale się nie nadaje.

Znajomi mają sosnę wejmutkę. I terakotę w części blatu wklejoną.
Tak już trzydzieści lat mają. Sprawdza się. Decha nawet nie jest
klejona, tylko z całości.

Meble w ten sposób wykańczane mają tak zwany 'nowoczesny look', który
nie każdemu musi odpowiadać. Ale robi się w ten sposób od dawna nie
tylko proste blaty, ale też zakrzywione elementy krzeseł czy foteli.

I właśnie o to mi chodzi,

O taki 'look'? No to nie ma co się zatanawiać.

dlatego biorę pod uwagę tą sklejkę dedykowaną dla szkutników.
Obejrzę ją sobie i popytam u źródła, zanim wpakuję do łazienki.

Można wpakować do źródła i zobaczyć jak na wodę reaguje. Domyślam
się że to nie jakieś ogromne powierzchnie. Zalet upatrywać należy
nie w cenie materiału, lecz kosztach obróbki. Tu, przy pracy własnej,
niewielkich. Z kamieniem będzie podobnie. Kupić kawał granitu, to
jeszcze jak cię mogę. Ale obróbka tego twardziela, to już zdrowa
kasa. Dlatego lepiej marmur. Marmur może być bardzo tani, nawet w
cenie dobrej dechy. A jak ktoś ma w sobie coś michalsko-anielskiego,
to i sam obrobi.

Jarek

--
Nie przejdziemy do historii i literatury
Nie będziemy stali strojni w brązy i marmury
Świat się nagle jak kołyska wokół zakolebie
I znajdziemy naszą przystań nim zgubimy siebie

Data: 2015-02-02 19:28:24
Autor: krys
blat do łazienki
Jarosław Sokołowski wrote:

Pani Justyna napisała:

Technologia produkcji sklejki jest całkiem idiotoodporna. Żeby zrobić
płytę klejoną z listewek, to już trzeba przy tym pomyśleć, popatrzeć
na słoje itd. Ale dobry stolarz sobie poradzi. Bardzo dobry, to może
nawet na wierzch i na krawędź sklejki nakleić listewki litego drewna.

Stolarza w to mieszać nie będę. Mam po prostu do zamocowania kawał
dechy, i podobno sklejka może być odporniejsza na burze i wypaczenia.
Na razie zbieram opinie.

No to moja jest taka, że do działań amatorskich to materiał idealny.
Na błędy i wypaczenia nieczuły, dziurę w całym zrobić łatwo, uciąć też.

Chyba pójdę na kompromis;-) Fundnę sobie po jednej i dechę, i sklejkę


No i do kuchni odpada, bo taka deska jest po prostu za miękka, jak
na moje potrzeby maltretowania blatu:-)

A to niby czemu?!

Bo rzeczoną dechę już macałam i wiem, że nie przeżyje w kuchni - po
prostu jest miękka i byle upadek kubka ją wgniecie. W łazience może
być, mam już z niej parapet i nic mu nie dolega. Tyle, że blat będzie
zdecydowanie dłuższy i szerszy, niż parapet i raczej nie przewiduję
dodatkowych wsporników.

A, czyli chodzi o gotową dechę ze sklepu! No to odpada -- bo pewnie
z jakiegoś miekkiego drewna, na zwykłe meble do pokoju.

Ale za to jaka śliczna!

A deski kuchenne to przypadkiem nie z buka są?

Zupełnie nie przypadkiem. Takie małe skrawki, to w cenie opału są,
czyli prawie darmo. Obrobić taki łatwo, pokleić też. A że ładnie
wygląda, to i sprzedać szybko można. Tyle że w kuchni toto zaraz
się rozkleja -- co jest kolejną zaletą, bo klient zaraz biegnie
po nową deskę. Ja w każdym razie wolę kupować bambusowe.

I tam. Mam taką już parę ładnych lat i nic jej nie dolega.

Buk wygląda ładnie. Tak na oko.
Wiem. Najładniej dla mnie wygląda sosna. Ale się nie nadaje.

Znajomi mają sosnę wejmutkę. I terakotę w części blatu wklejoną.
Tak już trzydzieści lat mają. Sprawdza się. Decha nawet nie jest
klejona, tylko z całości.

Pewnie są gatunki sosny, co się nadają.

Meble w ten sposób wykańczane mają tak zwany 'nowoczesny look', który
nie każdemu musi odpowiadać. Ale robi się w ten sposób od dawna nie
tylko proste blaty, ale też zakrzywione elementy krzeseł czy foteli.

I właśnie o to mi chodzi,

O taki 'look'? No to nie ma co się zatanawiać.

Chyba tak, bo jakos więcej przeciwwskazań nie widzę.

dlatego biorę pod uwagę tą sklejkę dedykowaną dla szkutników.
Obejrzę ją sobie i popytam u źródła, zanim wpakuję do łazienki.

Można wpakować do źródła i zobaczyć jak na wodę reaguje. Domyślam
się że to nie jakieś ogromne powierzchnie.

Jakieś 2 m.b. będzie.
Zalet upatrywać należy
nie w cenie materiału, lecz kosztach obróbki. Tu, przy pracy własnej,
niewielkich. Z kamieniem będzie podobnie. Kupić kawał granitu, to
jeszcze jak cię mogę. Ale obróbka tego twardziela, to już zdrowa
kasa. Dlatego lepiej marmur. Marmur może być bardzo tani, nawet w
cenie dobrej dechy. A jak ktoś ma w sobie coś michalsko-anielskiego,
to i sam obrobi.

Marmuru do kuchni za nic bym nie chciała. Nawet colę z cytryną strach wychlapać...

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-02 21:38:10
Autor: Jarosław Sokołowski
blat do łazienki
Pani Justyna napisała:

No to moja jest taka, że do działań amatorskich to materiał idealny.
Na błędy i wypaczenia nieczuły, dziurę w całym zrobić łatwo, uciąć też.

Chyba pójdę na kompromis;-) Fundnę sobie po jednej i dechę, i sklejkę

I to mi się podoba, takie podejście!

A, czyli chodzi o gotową dechę ze sklepu! No to odpada -- bo pewnie
z jakiegoś miekkiego drewna, na zwykłe meble do pokoju.

Ale za to jaka śliczna!

A pewnie że śliczna, od razu mówiłem. W takim razie może poszukać
twardszej? Wpisałem w googla "blat bambusowy", sporo wyskoczyło.
Pierwsze to: http://mdgusto.pl/produkt,86,.html

Dlatego lepiej marmur. Marmur może być bardzo tani, nawet w cenie
dobrej dechy. A jak ktoś ma w sobie coś michalsko-anielskiego, to
i sam obrobi.

Marmuru do kuchni za nic bym nie chciała. Nawet colę z cytryną strach wychlapać...

Że wyżre? Jak dla mnie, to on może być od początku matowy i powyżerany.
Też jest w tym jakiś urok.

--
Jarek

Data: 2015-02-03 10:18:38
Autor: krys
blat do łazienki
Jarosław Sokołowski wrote:

Pani Justyna napisała:

No to moja jest taka, że do działań amatorskich to materiał idealny.
Na błędy i wypaczenia nieczuły, dziurę w całym zrobić łatwo, uciąć też.

Chyba pójdę na kompromis;-) Fundnę sobie po jednej i dechę, i sklejkę

I to mi się podoba, takie podejście!

:-)

A, czyli chodzi o gotową dechę ze sklepu! No to odpada -- bo pewnie
z jakiegoś miekkiego drewna, na zwykłe meble do pokoju.

Ale za to jaka śliczna!

A pewnie że śliczna, od razu mówiłem. W takim razie może poszukać
twardszej? Wpisałem w googla "blat bambusowy", sporo wyskoczyło.
Pierwsze to: http://mdgusto.pl/produkt,86,.html

Hmmm, muszę pomyśleć. Nad kuchnią, bo łazienka MUSI mieć coś wspólnego z sosną ;-)

Dlatego lepiej marmur. Marmur może być bardzo tani, nawet w cenie
dobrej dechy. A jak ktoś ma w sobie coś michalsko-anielskiego, to
i sam obrobi.

Marmuru do kuchni za nic bym nie chciała. Nawet colę z cytryną strach
wychlapać...

Że wyżre? Jak dla mnie, to on może być od początku matowy i powyżerany.
Też jest w tym jakiś urok.

Dla mnie, zwłaszcza w kuchni, ma być gładki i łatwy do czyszczenia.


--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-03 12:53:59
Autor: Jarosław Sokołowski
blat do łazienki
Pani Justyna napisała:

A, czyli chodzi o gotową dechę ze sklepu! No to odpada -- bo pewnie
z jakiegoś miekkiego drewna, na zwykłe meble do pokoju.
Ale za to jaka śliczna!
A pewnie że śliczna, od razu mówiłem. W takim razie może poszukać
twardszej? Wpisałem w googla "blat bambusowy", sporo wyskoczyło.
Pierwsze to: http://mdgusto.pl/produkt,86,.html

Hmmm, muszę pomyśleć. Nad kuchnią, bo łazienka MUSI mieć coś wspólnego
z sosną ;-)

Racja, w łazience człowiek też przewywa bardziej będąc mientkim, a nie
twardym. Nie ma żadnego powodu, by powierzchnie robić bardzo odporne.
A i z twarzy, to sosna tam najlepiej się prezentuje (wyjątkiem mahoń,
ten bywa właśnie na obiektach pływających). Ale tu się pojawia pewnien
problem, sprzeczność taka. Bo te sklejki wodoodporne, to liściaste są.

W tym miejscu podsunąć mogę pewnien pomysł (do przemyślenia, bo nie mam
referencji z realizacji). Proponowaną wcześniej kanapkę można wykonać
samemu z dwóch gotowych elementów fabrycznych. Czyli skleić śliczną
płytę z sosnowych listewek z grubą wodoodporną sklejką, która uchroni
przed wypaczeniami.

Dlatego lepiej marmur. Marmur może być bardzo tani, nawet w cenie
dobrej dechy. A jak ktoś ma w sobie coś michalsko-anielskiego, to
i sam obrobi.

Marmuru do kuchni za nic bym nie chciała. Nawet colę z cytryną strach
wychlapać...

Że wyżre? Jak dla mnie, to on może być od początku matowy i powyżerany.
Też jest w tym jakiś urok.

Dla mnie, zwłaszcza w kuchni, ma być gładki i łatwy do czyszczenia.

Wymienione przymioty, to rzecz względna. Bambusowy blat nigdy nie będzie
miał gładkości granitowego nagrobka. Ale czy ta organiczna miękkość jest
aż taką przeszkodą w utrzymaniu? Do drewna można mieć podejście dwojakie.
Można zalać je twardym lakierem dokładnie chroniącym roślinną strukturę
przed jakimkolwiek kontaktem z otoczeniem. Mamy tu drewnianą konstrukcję
mebla i jego plastikową powierzchnię. Ze sklejką właśnie jakoś tak to
będzie. Marmur zrobiony inaczej niż na lustro, nie będzie od takiego
lakieru trudniejszy w obejściu. A wiele więcej wybaczy, bo nie ma żadnej
wastwy wierzchniej, co może się zetrzeć.

Bambus w ogóle może być bez lakieru. I to jest jego zaletą, bo jest wtedy
jak marmur. Sosna łazienkowa też może być nie polakierowana, tylko
impregnowana. Choćby pokostem lnianym wymieszanym z terpentyną. Najlepiej
na ciepło, niekoniecznie na gorąco. Taki roztwór sosna chłonie jak gąbka,
wnika on na kilka centymetrów. Jeśli pędzlujemy tym calową dechę, to
potrafi wyjść z drugiej jej strony. A jak już chłonąć przestanie, trzeba
wytrzeć szmatą do sucha. Bo nie chodzi o to, by jakaś warstwa została na
powierzchni. Takie drewno nie zmienia koloru, żółknie tylko od słońca.
Jak się zakurzy, nie wystarczy lekko przetrzeć szmatką, bo to wciąż jest
drewno, nie platik. Ale można szorować wodą i nic mu od tego nie będzie.
A gdyby gdzieś zaczęło szarzeć (mydło potrafi ługowac pokost), to zawsze
można doimpregnować.

Jarek

--
Pod papugami jest szeroko niklowany bar
Nad szklaneczkami chorągiewką żółtą świeci skwar
Tu przed dziewczętami kolorowa słodycz stoi w szkle
Wraz z papużkami chcą szczebiotać i kołysać się

Data: 2015-02-03 15:03:02
Autor: krys
blat do łazienki
Jarosław Sokołowski wrote:


Nic już nie powiem, tylko przyjmuję do wiadomości i bedę wykorzystywać:-)

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-03 20:36:27
Autor: Jarosław Sokołowski
blat do łazienki
Pani Justyna napisała:

Nic już nie powiem, tylko przyjmuję do wiadomości i bedę wykorzystywać:-)

Niezmiernie mi miło z tego powodu! To znaczy nie z tego pierwszego,
tylko z dwóch pozostałych.

Jarek

--
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.

Data: 2015-02-03 21:01:24
Autor: krys
blat do łazienki
Jarosław Sokołowski wrote:

Pani Justyna napisała:

Nic już nie powiem, tylko przyjmuję do wiadomości i bedę wykorzystywać:-)

Niezmiernie mi miło z tego powodu! To znaczy nie z tego pierwszego,
tylko z dwóch pozostałych.

Jakbyś nie podkreślił, to bym nie zauważyła. I zupełnie pominęła ten pierwszy powód:-)

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-02 19:29:12
Autor: FEniks
blat do łazienki
W dniu 2015-02-02 o 18:13, Jarosław Sokołowski pisze:
Technologia produkcji sklejki jest całkiem idiotoodporna. Żeby zrobić płytę klejoną z listewek, to już trzeba przy tym pomyśleć, popatrzeć na słoje itd. Ale dobry stolarz sobie poradzi. Bardzo dobry, to może nawet na wierzch i na krawędź sklejki nakleić listewki litego drewna.

No to u mnie coś podobnego zrobił, tzn. powykańczał krawędzie fornirem (bo to chyba właśnie takie cienkie płatki drewna?). Po jakimś czasie niestety wnika w to wilgoć, jeśli kontakt z wodą jest częsty.

Ewa

Data: 2015-02-02 21:46:49
Autor: Jarosław Sokołowski
blat do łazienki
Pani Ewa napisała:

Technologia produkcji sklejki jest całkiem idiotoodporna. Żeby zrobić płytę klejoną z listewek, to już trzeba przy tym pomyśleć, popatrzeć na słoje itd. Ale dobry stolarz sobie poradzi. Bardzo dobry, to może nawet na wierzch i na krawędź sklejki nakleić listewki litego drewna.

No to u mnie coś podobnego zrobił, tzn. powykańczał krawędzie fornirem (bo to chyba właśnie takie cienkie płatki drewna?). Po jakimś czasie niestety wnika w to wilgoć, jeśli kontakt z wodą jest częsty.

Nie, to jest co innego. To jest tylko zamaskowanie fornirem przekroku
sklejki, by udawała ona litą deskę. Nam akurat ten wafelkowaty 'look'
nie przeszkadza, więc nie o to chodzi. Chodzi o dodanie do sklejki
kolejnej warstwy, ale już nie forniru, tylko listewek z twardego drewna.
Tak z pół cala grubych, mniej więcej kwadratowych w przekroju. One tworzą
powierzchnnie blatu. Pierwsza z brzegu listewka jest jeszcze grubsza,
bo zasłania również podkład ze sklejki -- jak ten fornir poprzednio.
Taka konstrukcja będzie wyglądać jak klejona deska, ale nie wypaczy
się, bo to zapewni sklejka pod spodem (poziomnicę można przykładać).

--
Jarek

Data: 2015-02-03 09:28:36
Autor: FEniks
blat do łazienki
W dniu 2015-02-02 o 21:46, Jarosław Sokołowski pisze:

Nie, to jest co innego. To jest tylko zamaskowanie fornirem przekroku
sklejki, by udawała ona litą deskę. Nam akurat ten wafelkowaty 'look'
nie przeszkadza, więc nie o to chodzi. Chodzi o dodanie do sklejki
kolejnej warstwy, ale już nie forniru, tylko listewek z twardego drewna.

A, rozumiem.

Ewa

Data: 2015-02-02 15:51:44
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Mon, 02 Feb 2015 09:37:58 +0100, krys napisał(a):

Macie jakieś doświadczenia, ewentualnie widzicie jakieś ukryte haczyki,

Tak: nie sposób dokładnie i ładnie opracować brzegów sklejki, więc trzeba
tam stosować obramowania metalowe. Dla mnie nie do przyjęcia, bo kiedy coś
takiego widzę, przypominają mi się mleczne bary z epoki socjalizmu, także
stoliki w ówczesnych przedziałach kolejowych oraz wnętrza tramwajów...

Data: 2015-02-02 17:15:28
Autor: krys
blat do łazienki
XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 09:37:58 +0100, krys napisał(a):

Macie jakieś doświadczenia, ewentualnie widzicie jakieś ukryte haczyki,

Tak: nie sposób dokładnie i ładnie opracować brzegów sklejki, więc trzeba
tam stosować obramowania metalowe. Dla mnie nie do przyjęcia, bo kiedy coś
takiego widzę, przypominają mi się mleczne bary z epoki socjalizmu, także
stoliki w ówczesnych przedziałach kolejowych oraz wnętrza tramwajów...

To nie problem - mam sprawdzoną firmę która takie rzeczy robi solidnie i estetycznie.
--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-02 20:35:20
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:15:28 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 09:37:58 +0100, krys napisał(a):

Macie jakieś doświadczenia, ewentualnie widzicie jakieś ukryte haczyki,

Tak: nie sposób dokładnie i ładnie opracować brzegów sklejki, więc trzeba
tam stosować obramowania metalowe. Dla mnie nie do przyjęcia, bo kiedy coś
takiego widzę, przypominają mi się mleczne bary z epoki socjalizmu, także
stoliki w ówczesnych przedziałach kolejowych oraz wnętrza tramwajów...

To nie problem - mam sprawdzoną firmę która takie rzeczy robi solidnie i estetycznie.

Jesli Ci wpuszczą obramowanie w sklejkę tak, że nie będzie wystawało ponad
jej poziom, to ujdzie.

Data: 2015-02-02 16:23:18
Autor: FEniks
blat do łazienki
W dniu 2015-02-02 o 09:37, krys pisze:
Witajcie.
Wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić w łazience blat. Pierwotnie miał być z
klejonej deski, ale zastanawiam się, czy ze sklejki wodoodpornej albo
szkutniczej nie byłby lepszy.

Ja mam w łazience blat (z wpuszczoną weń umywalką) fornirowany, a w środku jakaś sklejka jest właśnie, grubość blatu to prawie 4cm. Blat ponoć specjalnie zabezpieczony i wodoodporny, ale jednak po kilku latach użytkowania w miejscach najbardziej newralgicznych, czyli narażonych na ciągłe moczenie przy samej umywalce, fornir zaczyna pęcznieć a lakier odchodzić. Chociaż cały czas starałam się na bieżąco wodę wycierać, żeby tego uniknąć. :(
Poprzednio miałam w łazience blat z płyty z okleiną i też woda przedostała się w końcu pod okleinę.
Oczywiście spróbować można, u mnie pewnie problemem jest fornir, a nie sama sklejka (no ale chyba tę sklejkę okleić czymś tak czy siak trzeba?). Jeśli ja miałabym coś zmieniać - a pewnie za kilka lat będę - to zdecydowałabym się na przykład na corian albo jakiś inny kompozyt. Może to drogie, ale chyba trwalsze.

Ewa

Data: 2015-02-02 16:32:19
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Mon, 02 Feb 2015 16:23:18 +0100, FEniks napisał(a):

Blat ponoć specjalnie zabezpieczony i wodoodporny, ale jednak po kilku latach użytkowania w miejscach najbardziej newralgicznych, czyli narażonych na ciągłe moczenie przy samej umywalce, fornir zaczyna pęcznieć a lakier odchodzić. Chociaż cały czas starałam się na bieżąco wodę wycierać, żeby tego uniknąć. :(

Ze też ktokolwiek jeszcze daje się nabrać na to, ze drewno plus woda to
dobry związek :-/

Data: 2015-02-02 17:47:30
Autor: krys
blat do łazienki
XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 16:23:18 +0100, FEniks napisał(a):

Blat
ponoć specjalnie zabezpieczony i wodoodporny, ale jednak po kilku latach
użytkowania w miejscach najbardziej newralgicznych, czyli narażonych na
ciągłe moczenie przy samej umywalce, fornir zaczyna pęcznieć a lakier
odchodzić. Chociaż cały czas starałam się na bieżąco wodę wycierać, żeby
tego uniknąć. :(

Ze też ktokolwiek jeszcze daje się nabrać na to, ze drewno plus woda to
dobry związek :-/

A sauny i beczki to wyłącznie z plastiku się robi.
Skąd pomysł, że ktoś daje się nabierać?

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-02 20:57:30
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:47:30 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 16:23:18 +0100, FEniks napisał(a):

Blat
ponoć specjalnie zabezpieczony i wodoodporny, ale jednak po kilku latach
użytkowania w miejscach najbardziej newralgicznych, czyli narażonych na
ciągłe moczenie przy samej umywalce, fornir zaczyna pęcznieć a lakier
odchodzić. Chociaż cały czas starałam się na bieżąco wodę wycierać, żeby
tego uniknąć. :(

Ze też ktokolwiek jeszcze daje się nabrać na to, ze drewno plus woda to
dobry związek :-/

A sauny i beczki to wyłącznie z plastiku się robi.
Skąd pomysł, że ktoś daje się nabierać?

W saunie na drewnie woda nie stoi, ani drewno w wodzie; jest ono tam
narażone tylko na parę, więc impregnacja wystarcza. To po pierwsze. Po
drugie - beczki są dębowe i zasada ich szczelności polega właśnie na tym,
że klepki _mają być_ nasiąknięte, inaczej beczka traci szczelność; taka
beczka nie wysycha na przemian z nasiąkaniem - w odróżnieniu od blatu.
No i raczej (oprócz wody) nabiera też odpowiednich konserwantów ze swej
zawartości. Poza tym NIGDY nie dostaniesz tak dobrego drewna na blat, co na te beczki
(jesli to mają być dobre beczki). Drewno na beczki nie jest suszone w
suszarni, tylko specjalnie wybierane i uczciwie sezonowane, więc gdzie tam
drewnu, które oferują tzw firmy stolarskie, do drewna na beczki... Kiedyś
za socjalizmu do jakiegoś europejskiego kraju (GB?) ciągle importowano
polską sól, ale wymagano, aby była w dębowych beczkach. szła ta sól i szła,
aż ktośprzyuważył, że oni tam sól wysypują, a klepki dębowe z beczek
przerabiają na parkiety w rezydencjach. To było (bo musi być) naprawdę
najlepsze drewno. A nie jakiś kawałek drewna z supermarketu budowlanego na
blat...

Data: 2015-02-03 10:06:00
Autor: krys
blat do łazienki
XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:47:30 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 16:23:18 +0100, FEniks napisał(a):

Blat
ponoć specjalnie zabezpieczony i wodoodporny, ale jednak po kilku
latach użytkowania w miejscach najbardziej newralgicznych, czyli
narażonych na ciągłe moczenie przy samej umywalce, fornir zaczyna
pęcznieć a lakier odchodzić. Chociaż cały czas starałam się na bieżąco
wodę wycierać, żeby tego uniknąć. :(

Ze też ktokolwiek jeszcze daje się nabrać na to, ze drewno plus woda to
dobry związek :-/

A sauny i beczki to wyłącznie z plastiku się robi.
Skąd pomysł, że ktoś daje się nabierać?

W saunie na drewnie woda nie stoi, ani drewno w wodzie;

Za to dawne cebrzyki tudzież łodzie wszelkiej maści jakoś ludzie konstruowali i z powodzeniem używali.  "Że też ktokolwiek jeszcze daje się nabrać na to, że drewno plus woda to
NIEdobry związek :-/"
Może być dobry, to tylko kwestia doboru materiału i przeznaczenia.
--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-03 13:28:40
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:06 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:47:30 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 16:23:18 +0100, FEniks napisał(a):

Blat
ponoć specjalnie zabezpieczony i wodoodporny, ale jednak po kilku
latach użytkowania w miejscach najbardziej newralgicznych, czyli
narażonych na ciągłe moczenie przy samej umywalce, fornir zaczyna
pęcznieć a lakier odchodzić. Chociaż cały czas starałam się na bieżąco
wodę wycierać, żeby tego uniknąć. :(

Ze też ktokolwiek jeszcze daje się nabrać na to, ze drewno plus woda to
dobry związek :-/

A sauny i beczki to wyłącznie z plastiku się robi.
Skąd pomysł, że ktoś daje się nabierać?

W saunie na drewnie woda nie stoi, ani drewno w wodzie;

Za to dawne cebrzyki tudzież łodzie wszelkiej maści jakoś ludzie konstruowali i z powodzeniem używali.

Czytasz uważnie? - hint: naprzemienne wysychanie i namakanie drewna. Wyroby
z klepek NIE MOGŁY wysyachać, bo się rozszczelnialy lub wręcz rozpadały.
Dlatego dbano, aby były wciąż w użyciu (czyt. mokre). Jednak w blacie pod
umywalkę raczej nie o to chodzi - w zw. z czym jest on na przemian suchy i
mokry i to jest TO, co własnie szkodzi strukturze drewna.
 "Że też ktokolwiek jeszcze daje się nabrać na to, że drewno plus woda to
NIEdobry związek :-/"
Może być dobry, to tylko kwestia doboru materiału i przeznaczenia.

J.w.

Data: 2015-02-03 15:04:35
Autor: krys
blat do łazienki
XL wrote:

Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:06 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:47:30 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 16:23:18 +0100, FEniks napisał(a):

Blat
ponoć specjalnie zabezpieczony i wodoodporny, ale jednak po kilku
latach użytkowania w miejscach najbardziej newralgicznych, czyli
narażonych na ciągłe moczenie przy samej umywalce, fornir zaczyna
pęcznieć a lakier odchodzić. Chociaż cały czas starałam się na
bieżąco wodę wycierać, żeby tego uniknąć. :(

Ze też ktokolwiek jeszcze daje się nabrać na to, ze drewno plus woda
to dobry związek :-/

A sauny i beczki to wyłącznie z plastiku się robi.
Skąd pomysł, że ktoś daje się nabierać?

W saunie na drewnie woda nie stoi, ani drewno w wodzie;

Za to dawne cebrzyki tudzież łodzie wszelkiej maści jakoś ludzie
konstruowali i z powodzeniem używali.

Czytasz uważnie?

Owszem, nawet w całości, bez szatkowania.
- hint: naprzemienne wysychanie i namakanie drewna.
Wyroby z klepek NIE MOGŁY wysyachać, bo się rozszczelnialy lub wręcz
rozpadały. Dlatego dbano, aby były wciąż w użyciu (czyt. mokre). Jednak w
blacie pod umywalkę raczej nie o to chodzi - w zw. z czym jest on na
przemian suchy i mokry i to jest TO, co własnie szkodzi strukturze drewna.


 "Że też ktokolwiek jeszcze daje się nabrać na to, że drewno plus woda to
NIEdobry związek :-/"
Może być dobry, to tylko kwestia doboru materiału i przeznaczenia.

J.w.

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-03 20:12:37
Autor: @
blat do łazienki

Użytkownik "XL" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1crejqrv9bpi4.x1u6w9taw3w6$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:06 +0100, krys napisał(a):
Czytasz uważnie? - hint: naprzemienne wysychanie i namakanie drewna. Wyroby
z klepek NIE MOGŁY wysyachać, bo się rozszczelnialy lub wręcz rozpadały.
Dlatego dbano, aby były wciąż w użyciu (czyt. mokre). Jednak w blacie pod
umywalkę raczej nie o to chodzi - w zw. z czym jest on na przemian suchy i
mokry i to jest TO, co własnie szkodzi strukturze drewna.

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu. Podobnie łodzie - naokraglo zima czy lato nurzane byly w wodzie, zeby Boze bron nie wyschly :)


Pozdrawiam
@ -- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Data: 2015-02-03 23:13:24
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Tue, 3 Feb 2015 20:12:37 +0100, @ napisał(a):

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.

No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.

Data: 2015-02-04 05:23:04
Autor: @
blat do łazienki

Użytkownik "XL" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:goyjrpuop7so.1iswb12ydalq3.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 3 Feb 2015 20:12:37 +0100, @ napisał(a):

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.

No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.

Dobre dobre ;))))
Ochrona drewna jak sie patrzy :)

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

@ -- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Data: 2015-02-04 00:03:49
Autor: Pszemol
blat do łazienki
"@" <samya@poczta.onet.pl> wrote in message news:mas8q0$kbl$1node2.news.atman.pl...
Użytkownik "XL" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:goyjrpuop7so.1iswb12ydalq3.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 3 Feb 2015 20:12:37 +0100, @ napisał(a):

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.

No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.

Dobre dobre ;))))
Ochrona drewna jak sie patrzy :)

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

Ona nigdy takiej chałupy nie miała, co bynajmniej nie przeszkadza jej
w wypowiadaniu się w roli eksperta od takich chałup... A i deszczu
zacinającego z boku, pod okapem i dachem, tak że ściany mokre też
nigdy nie widziała... :-)

Data: 2015-02-04 08:43:44
Autor: @
blat do łazienki

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:masco8$8eh$1dont-email.me...
"@" <samya@poczta.onet.pl> wrote in message news:mas8q0$kbl$1node2.news.atman.pl...
Użytkownik "XL" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:goyjrpuop7so.1iswb12ydalq3.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 3 Feb 2015 20:12:37 +0100, @ napisał(a):

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.

No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.

Dobre dobre ;))))
Ochrona drewna jak sie patrzy :)

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

Ona nigdy takiej chałupy nie miała, co bynajmniej nie przeszkadza jej
w wypowiadaniu się w roli eksperta od takich chałup... A i deszczu
zacinającego z boku, pod okapem i dachem, tak że ściany mokre też
nigdy nie widziała... :-)

Jak sie sama przyznala (vide wątek dot. filmu Ida na pl.rec.kuchnia) kompletna nieznajomosc tematu zupełnie nie przeszkadza jej w zajmowaniu stanowiska :) Byle tylko naszczekać i zaistnieć - jak sie nie ma gdzie, to przynajmniej na grupie :) Jest z tego jedna korzyść - przynajmniej mamy fun ;)

Pozdrawiam
@


-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Data: 2015-02-04 17:22:29
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Wed, 4 Feb 2015 08:43:44 +0100, @ napisał(a):

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:masco8$8eh$1dont-email.me...
"@" <samya@poczta.onet.pl> wrote in message news:mas8q0$kbl$1node2.news.atman.pl...
Użytkownik "XL" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:goyjrpuop7so.1iswb12ydalq3.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 3 Feb 2015 20:12:37 +0100, @ napisał(a):

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.

No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.

Dobre dobre ;))))
Ochrona drewna jak sie patrzy :)

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

Ona nigdy takiej chałupy nie miała, co bynajmniej nie przeszkadza jej
w wypowiadaniu się w roli eksperta od takich chałup... A i deszczu
zacinającego z boku, pod okapem i dachem, tak że ściany mokre też
nigdy nie widziała... :-)

Jak sie sama przyznala (vide wątek dot. filmu Ida na pl.rec.kuchnia) kompletna nieznajomosc tematu zupełnie nie przeszkadza jej w zajmowaniu stanowiska :) Byle tylko naszczekać i zaistnieć - jak sie nie ma gdzie, to przynajmniej na grupie :) Jest z tego jedna korzyść - przynajmniej mamy fun ;)

Jak dotąd tylko ty tu szczekasz, i wszędzie, gdzie się pojawiam. Kijaszka
ci brak.

Data: 2015-02-04 20:57:08
Autor: @
blat do łazienki

Użytkownik "XL" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:g7vkdhlzajdq.19ndrgnvcgzwy.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 4 Feb 2015 08:43:44 +0100, @ napisał(a):

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:masco8$8eh$1dont-email.me...
"@" <samya@poczta.onet.pl> wrote in message
news:mas8q0$kbl$1node2.news.atman.pl...
Użytkownik "XL" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:goyjrpuop7so.1iswb12ydalq3.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 3 Feb 2015 20:12:37 +0100, @ napisał(a):

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.

No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.

Dobre dobre ;))))
Ochrona drewna jak sie patrzy :)

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

Ona nigdy takiej chałupy nie miała, co bynajmniej nie przeszkadza jej
w wypowiadaniu się w roli eksperta od takich chałup... A i deszczu
zacinającego z boku, pod okapem i dachem, tak że ściany mokre też
nigdy nie widziała... :-)

Jak sie sama przyznala (vide wątek dot. filmu Ida na pl.rec.kuchnia)
kompletna nieznajomosc tematu zupełnie nie przeszkadza jej w zajmowaniu
stanowiska :) Byle tylko naszczekać i zaistnieć - jak sie nie ma gdzie, to
przynajmniej na grupie :) Jest z tego jedna korzyść - przynajmniej mamy fun
;)

Jak dotąd tylko ty tu szczekasz, i wszędzie, gdzie się pojawiam. Kijaszka
ci brak.

;)))
Chyba przedawkowalas Internet i dopadla Cie mania przesladowcza ;)))
Bo na manie wielkosci cierpisz zapewne dluzej niz ja czytam grupy ;)

@ -- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Data: 2015-02-04 12:24:12
Autor: Jarosław Sokołowski
blat do łazienki
Pan Pszemol napisał:

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.

No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.

Dobre dobre ;))))
Ochrona drewna jak sie patrzy :)

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

Ona nigdy takiej chałupy nie miała, co bynajmniej nie przeszkadza jej
w wypowiadaniu się w roli eksperta od takich chałup... A i deszczu
zacinającego z boku, pod okapem i dachem, tak że ściany mokre też
nigdy nie widziała... :-)

Czy chodzi o chałupę krytą gontem?

Jarek

--
A mnie się marzy kurna chata
Zwyczajna izba zbita z prostych desek
Żeby się odciąć od całego świata
Od paragonów, paragrafów i wywieszek

Data: 2015-02-04 06:59:03
Autor: Pszemol
blat do łazienki
"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message news:slrnmd40as.5ps.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
Pan Pszemol napisał:

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.

No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.

Dobre dobre ;))))
Ochrona drewna jak sie patrzy :)

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

Ona nigdy takiej chałupy nie miała, co bynajmniej nie przeszkadza jej
w wypowiadaniu się w roli eksperta od takich chałup... A i deszczu
zacinającego z boku, pod okapem i dachem, tak że ściany mokre też
nigdy nie widziała... :-)

Czy chodzi o chałupę krytą gontem?

Dobre!!! :-)

Data: 2015-02-04 17:23:05
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Wed, 4 Feb 2015 06:59:03 -0600, Pszemol napisał(a):

"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message news:slrnmd40as.5ps.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
Pan Pszemol napisał:

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.

No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.

Dobre dobre ;))))
Ochrona drewna jak sie patrzy :)

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

Ona nigdy takiej chałupy nie miała, co bynajmniej nie przeszkadza jej
w wypowiadaniu się w roli eksperta od takich chałup... A i deszczu
zacinającego z boku, pod okapem i dachem, tak że ściany mokre też
nigdy nie widziała... :-)

Czy chodzi o chałupę krytą gontem?

Dobre!!! :-)

A to był gont ze sklejki. Rozumiem wreszcie :->

Data: 2015-02-04 09:38:18
Autor: kogutek444
blat do łazienki
W dniu środa, 4 lutego 2015 17:23:03 UTC+1 użytkownik XL napisał:
Dnia Wed, 4 Feb 2015 06:59:03 -0600, Pszemol napisał(a):

> "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message > news:slrnmd40as.5ps.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
>> Pan Pszemol napisał:
>>
>>>>>> Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
>>>>>> zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.
>>>>>
>>>>> No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.
>>>>
>>>> Dobre dobre ;))))
>>>> Ochrona drewna jak sie patrzy :)
>>>>
>>>> Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))
>>>
>>> Ona nigdy takiej chałupy nie miała, co bynajmniej nie przeszkadza jej
>>> w wypowiadaniu się w roli eksperta od takich chałup... A i deszczu
>>> zacinającego z boku, pod okapem i dachem, tak że ściany mokre też
>>> nigdy nie widziała... :-)
>>
>> Czy chodzi o chałupę krytą gontem?
> > Dobre!!! :-)

A to był gont ze sklejki. Rozumiem wreszcie :->

wydaje ci się że rozumiesz.

Data: 2015-02-04 21:32:38
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Wed, 4 Feb 2015 09:38:18 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com napisał(a):

W dniu środa, 4 lutego 2015 17:23:03 UTC+1 użytkownik XL napisał:
Dnia Wed, 4 Feb 2015 06:59:03 -0600, Pszemol napisał(a):

"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message news:slrnmd40as.5ps.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
Pan Pszemol napisał:

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.

No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.

Dobre dobre ;))))
Ochrona drewna jak sie patrzy :)

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

Ona nigdy takiej chałupy nie miała, co bynajmniej nie przeszkadza jej
w wypowiadaniu się w roli eksperta od takich chałup... A i deszczu
zacinającego z boku, pod okapem i dachem, tak że ściany mokre też
nigdy nie widziała... :-)

Czy chodzi o chałupę krytą gontem?

Dobre!!! :-)

A to był gont ze sklejki. Rozumiem wreszcie :->

wydaje ci się że rozumiesz.

Te, kogutek, nie kukurukaj, bo ci korale poobrywam.

Data: 2015-02-04 14:41:15
Autor: kogutek444
blat do łazienki
W dniu środa, 4 lutego 2015 21:32:36 UTC+1 użytkownik XL napisał:
Dnia Wed, 4 Feb 2015 09:38:18 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com napisał(a):

> W dniu środa, 4 lutego 2015 17:23:03 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>> Dnia Wed, 4 Feb 2015 06:59:03 -0600, Pszemol napisał(a):
>> >>> "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message >>> news:slrnmd40as.5ps.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
>>>> Pan Pszemol napisał:
>>>>
>>>>>>>> Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
>>>>>>>> zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.
>>>>>>>
>>>>>>> No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.
>>>>>>
>>>>>> Dobre dobre ;))))
>>>>>> Ochrona drewna jak sie patrzy :)
>>>>>>
>>>>>> Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))
>>>>>
>>>>> Ona nigdy takiej chałupy nie miała, co bynajmniej nie przeszkadza jej
>>>>> w wypowiadaniu się w roli eksperta od takich chałup... A i deszczu
>>>>> zacinającego z boku, pod okapem i dachem, tak że ściany mokre też
>>>>> nigdy nie widziała... :-)
>>>>
>>>> Czy chodzi o chałupę krytą gontem?
>>> >>> Dobre!!! :-)
>> >> A to był gont ze sklejki. Rozumiem wreszcie :->
> > wydaje ci się że rozumiesz.

Te, kogutek, nie kukurukaj, bo ci korale poobrywam.
Rodzyny se poobrywaj.

Data: 2015-02-04 16:41:48
Autor: krys
blat do łazienki
Jarosław Sokołowski wrote:

Pan Pszemol napisał:

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.

No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.

Dobre dobre ;))))
Ochrona drewna jak sie patrzy :)

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

Ona nigdy takiej chałupy nie miała, co bynajmniej nie przeszkadza jej
w wypowiadaniu się w roli eksperta od takich chałup... A i deszczu
zacinającego z boku, pod okapem i dachem, tak że ściany mokre też
nigdy nie widziała... :-)

Czy chodzi o chałupę krytą gontem?

Teraz to już przeginasz!:-)

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-04 17:11:58
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Wed, 4 Feb 2015 00:03:49 -0600, Pszemol napisał(a):

"@" <samya@poczta.onet.pl> wrote in message news:mas8q0$kbl$1node2.news.atman.pl...
Użytkownik "XL" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:goyjrpuop7so.1iswb12ydalq3.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 3 Feb 2015 20:12:37 +0100, @ napisał(a):

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.

No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.

Dobre dobre ;))))
Ochrona drewna jak sie patrzy :)

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

Ona nigdy takiej chałupy nie miała, co bynajmniej nie przeszkadza jej
w wypowiadaniu się w roli eksperta od takich chałup... A i deszczu
zacinającego z boku, pod okapem i dachem, tak że ściany mokre też
nigdy nie widziała... :-)

Państwo rodem spod strzechy?

Data: 2015-02-04 16:13:04
Autor: masti
blat do łazienki
@ wrote:

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

ale jak nie Bora to się nie liczy :)

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2015-02-04 17:10:58
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Wed, 4 Feb 2015 05:23:04 +0100, @ napisał(a):

Użytkownik "XL" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:goyjrpuop7so.1iswb12ydalq3.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 3 Feb 2015 20:12:37 +0100, @ napisał(a):

Szczegolnie chalupy drewniane (gdzieniegdzie od ponad 100 lat jeszcze
zamieszkale) nie byly poddawane naprzemiennemu wysychaniu i namakaniu.

No nie - po to miały dach i wystajace okapy, żeby nie być.

Dobre dobre ;))))
Ochrona drewna jak sie patrzy :)

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))


Nadal wykazujesz się całkowitą ignorancją, nie ma co tłumaczyć.

Data: 2015-02-04 17:24:21
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Wed, 4 Feb 2015 05:23:04 +0100, @ napisał(a):

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

Bo jak wiadomo te namoknięte łodzie się wyciąga z wody zaraz po użyciu, aby
całkowicie wyschły, zupełnie jak te beczki :->

Data: 2015-02-05 08:58:47
Autor: @
blat do łazienki

Użytkownik "XL" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:a2dpo41vrkhp$.1rv4htbr26q69$.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 4 Feb 2015 05:23:04 +0100, @ napisał(a):

Zwlaszcza te łodzie z dachami i okapami ;)))

Bo jak wiadomo te namoknięte łodzie się wyciąga z wody zaraz po użyciu, aby
całkowicie wyschły, zupełnie jak te beczki :->

Nie, skad. Trzyma sie w wodzie latami, niezaleznie od pory roku :)))


@ -- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Data: 2015-02-02 17:46:23
Autor: krys
blat do łazienki
FEniks wrote:

W dniu 2015-02-02 o 09:37, krys pisze:
Witajcie.
Wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić w łazience blat. Pierwotnie miał
być z klejonej deski, ale zastanawiam się, czy ze sklejki wodoodpornej
albo szkutniczej nie byłby lepszy.

Ja mam w łazience blat (z wpuszczoną weń umywalką) fornirowany, a w
środku jakaś sklejka jest właśnie, grubość blatu to prawie 4cm. Blat
ponoć specjalnie zabezpieczony i wodoodporny, ale jednak po kilku latach
użytkowania w miejscach najbardziej newralgicznych, czyli narażonych na
ciągłe moczenie przy samej umywalce, fornir zaczyna pęcznieć a lakier
odchodzić. Chociaż cały czas starałam się na bieżąco wodę wycierać, żeby
tego uniknąć. :(

No jak się nie ma, co się lubi, to się blat wymienia;-)
Kuchenne też niby zabezpieczane, a wiemy, jak jest.

Poprzednio miałam w łazience blat z płyty z okleiną i też woda
przedostała się w końcu pod okleinę.

Oczywiście spróbować można, u mnie pewnie problemem jest fornir, a nie
sama sklejka (no ale chyba tę sklejkę okleić czymś tak czy siak
trzeba?).

Właśnie niekoniecznie, ja tam lubię słoje.
Jeśli ja miałabym coś zmieniać - a pewnie za kilka lat będę -
to zdecydowałabym się na przykład na corian albo jakiś inny kompozyt.
Może to drogie, ale chyba trwalsze.

Raz na kilka lat mogę zaryzykować wymianę całego blatu z deski klejonej/sklejki, na wiecznej trwałości mi nie zależy. Kompozyty nie są złe, ale jakbym już miała obrzydliwie za dużo kasy, to nie bawiłabym się w substytuty, tylko poszłabym po granit. I może kiedyś docelowo się skuszę, a póki co, mam wizję na drewno(podobne).


--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-02 19:24:57
Autor: FEniks
blat do łazienki
W dniu 2015-02-02 o 17:46, krys pisze:
FEniks wrote:

Oczywiście spróbować można, u mnie pewnie problemem jest fornir, a nie
sama sklejka (no ale chyba tę sklejkę okleić czymś tak czy siak
trzeba?).
Właśnie niekoniecznie, ja tam lubię słoje.

Ja też lubię, i ten fornir mam słojowaty.
Okleinę w ramach zabezpieczenia myślałam, bo miałabym obawy co do tego, jak się czysta sklejka zachowa w ciągłym kontakcie z wodą. Zwłaszcza na końcówkach - woda w końcu wniknie w każdą, najwęższą szparę.


Jeśli ja miałabym coś zmieniać - a pewnie za kilka lat będę -
to zdecydowałabym się na przykład na corian albo jakiś inny kompozyt.
Może to drogie, ale chyba trwalsze.
Raz na kilka lat mogę zaryzykować wymianę całego blatu z deski
klejonej/sklejki, na wiecznej trwałości mi nie zależy.

Też wychodzę z tego założenia, że raz na jakiś czas warto coś zmienić. ;-)

  Kompozyty nie są złe,
ale jakbym już miała obrzydliwie za dużo kasy, to nie bawiłabym się w
substytuty, tylko poszłabym po granit.
I może kiedyś docelowo się skuszę, a póki co, mam wizję na drewno(podobne).

Granit wydaje mi się zimny, jakoś mi nie pasuje. A że łazienkę mam zrobioną w płytki o wyglądzie drewna, więc mi ten blat i szafki takie najbardziej się widziały. Za 2-3 lata będę szukać innego rozwiązania.

Ewa

Data: 2015-02-02 19:46:09
Autor: krys
blat do łazienki
FEniks wrote:

W dniu 2015-02-02 o 17:46, krys pisze:
Właśnie niekoniecznie, ja tam lubię słoje.

Ja też lubię, i ten fornir mam słojowaty.
Okleinę w ramach zabezpieczenia myślałam, bo miałabym obawy co do tego,
jak się czysta sklejka zachowa w ciągłym kontakcie z wodą. Zwłaszcza na
końcówkach - woda w końcu wniknie w każdą, najwęższą szparę.

A to ja jej planuję lakier zafundować. Chyba, że jest olejowana. W końcu skoro robią z niej jachty, to powinna radzić sobie z wodą, tak mi się wydaje;-)


Granit wydaje mi się zimny, jakoś mi nie pasuje. A że łazienkę mam
zrobioną w płytki o wyglądzie drewna, więc mi ten blat i szafki takie
najbardziej się widziały. Za 2-3 lata będę szukać innego rozwiązania.

Popatrz, jaki to człowiek przewrotny;-) położy sobie płytki, ale niech wyglądają jak drewno, za to drewno niech się zachowuje jak kamień;-)
Ja mam w łazience normalne kafelki, więc drewno ma byc na efekt.

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-02 20:54:31
Autor: FEniks
blat do łazienki
W dniu 2015-02-02 o 19:46, krys pisze:
FEniks wrote:

W dniu 2015-02-02 o 17:46, krys pisze:
Właśnie niekoniecznie, ja tam lubię słoje.
Ja też lubię, i ten fornir mam słojowaty.
Okleinę w ramach zabezpieczenia myślałam, bo miałabym obawy co do tego,
jak się czysta sklejka zachowa w ciągłym kontakcie z wodą. Zwłaszcza na
końcówkach - woda w końcu wniknie w każdą, najwęższą szparę.
A to ja jej planuję lakier zafundować. Chyba, że jest olejowana. W końcu
skoro robią z niej jachty, to powinna radzić sobie z wodą, tak mi się
wydaje;-)

O! To dobry pomysł, żeby podpytać u żeglarzy. Może podpowiedzą, jak do tematu podejść.

Popatrz, jaki to człowiek przewrotny;-) położy sobie płytki, ale niech wyglądają jak drewno, za to drewno niech się zachowuje jak kamień;-)

A nie nie nie! Bałam się tego drewnianego blatu od początku, ale nie znalazłam innego materiału, który w wyglądzie mógłby mi drewno godnie zastąpić. Można było próbować i blat z tych samych płytek zrobić, ale nie miałam do tego rozwiązania przekonania.
Dziś bym się tym wyglądem aż tak nie przejmowała, zwłaszcza że już zdążyło mi się opatrzyć.

Ewa

Data: 2015-02-02 21:04:17
Autor: krys
blat do łazienki
FEniks wrote:

W dniu 2015-02-02 o 19:46, krys pisze:
FEniks wrote:

W dniu 2015-02-02 o 17:46, krys pisze:
Właśnie niekoniecznie, ja tam lubię słoje.
Ja też lubię, i ten fornir mam słojowaty.
Okleinę w ramach zabezpieczenia myślałam, bo miałabym obawy co do tego,
jak się czysta sklejka zachowa w ciągłym kontakcie z wodą. Zwłaszcza na
końcówkach - woda w końcu wniknie w każdą, najwęższą szparę.
A to ja jej planuję lakier zafundować. Chyba, że jest olejowana. W końcu
skoro robią z niej jachty, to powinna radzić sobie z wodą, tak mi się
wydaje;-)

O! To dobry pomysł, żeby podpytać u żeglarzy. Może podpowiedzą, jak do
tematu podejść.

Mam dobrego sprzedawcę, to doradzi.

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-02 21:31:27
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Mon, 02 Feb 2015 21:04:17 +0100, krys napisał(a):

Mam dobrego sprzedawcę, to doradzi.

Oksymoron.

Data: 2015-02-03 10:20:34
Autor: krys
blat do łazienki
XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 21:04:17 +0100, krys napisał(a):

Mam dobrego sprzedawcę, to doradzi.

Oksymoron.

Zapewne sprawdzałaś to na tych, co Ci wołowinę w Kielcach sprzedają, prawda?
Każdy ma taki świat, na jaki zasługuje.

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-03 13:33:08
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:20:34 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 21:04:17 +0100, krys napisał(a):

Mam dobrego sprzedawcę, to doradzi.

Oksymoron.

Zapewne sprawdzałaś to na tych, co Ci wołowinę w Kielcach sprzedają, prawda?
Każdy ma taki świat, na jaki zasługuje.

Wołowinę wybieram SAMA, bo się na niej dobrze ZNAM - niezależnie od
intencji i kwalifikacji sprzedawcy. Ty się na drewnie NIE ZNASZ i dlatego
szukasz porady - więc ponieważ się nie znasz, to nigdy nie będzie tak, aby
to sprzedawca zadbał o Twój interes _kosztem własnego_.

Data: 2015-02-03 15:09:02
Autor: krys
blat do łazienki
XL wrote:

Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:20:34 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 21:04:17 +0100, krys napisał(a):

Mam dobrego sprzedawcę, to doradzi.

Oksymoron.

Zapewne sprawdzałaś to na tych, co Ci wołowinę w Kielcach sprzedają,
prawda? Każdy ma taki świat, na jaki zasługuje.

Wołowinę wybieram SAMA, bo się na niej dobrze ZNAM - niezależnie od
intencji i kwalifikacji sprzedawcy. Ty się na drewnie NIE ZNASZ i dlatego
szukasz porady - więc ponieważ się nie znasz, to nigdy nie będzie tak, aby
to sprzedawca zadbał o Twój interes _kosztem własnego_.

Nie wiesz, na ile się znam, na ile nie i co chcę uzyskać od sprzedawcy. Nie wiesz, dlaczego mam dobre zdanie o sprzedawcy. Pozostań więc przy swoim przeświadczeniu o własnej nieomylności i wszechwiedzy.
BTW, zdecydowanie wartościowsze odpowiedzi pochodzą w tym watku od Jarosława Sokołowskiego.

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-03 23:12:49
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Tue, 03 Feb 2015 15:09:02 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:20:34 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 21:04:17 +0100, krys napisał(a):

Mam dobrego sprzedawcę, to doradzi.

Oksymoron.

Zapewne sprawdzałaś to na tych, co Ci wołowinę w Kielcach sprzedają,
prawda? Każdy ma taki świat, na jaki zasługuje.

Wołowinę wybieram SAMA, bo się na niej dobrze ZNAM - niezależnie od
intencji i kwalifikacji sprzedawcy. Ty się na drewnie NIE ZNASZ i dlatego
szukasz porady - więc ponieważ się nie znasz, to nigdy nie będzie tak, aby
to sprzedawca zadbał o Twój interes _kosztem własnego_.

Nie wiesz, na ile się znam, na ile nie i co chcę uzyskać od sprzedawcy. Nie wiesz, dlaczego mam dobre zdanie o sprzedawcy. Pozostań więc przy swoim przeświadczeniu o własnej nieomylności i wszechwiedzy.
BTW, zdecydowanie wartościowsze odpowiedzi pochodzą w tym watku od Jarosława Sokołowskiego.

Zdecydowanie BARDZIEJ WARTOŚCIOWE - i to z naciskiem na "dla Ciebie".

Data: 2015-02-04 16:47:04
Autor: krys
blat do łazienki
XL wrote:

Dnia Tue, 03 Feb 2015 15:09:02 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:20:34 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 21:04:17 +0100, krys napisał(a):

Mam dobrego sprzedawcę, to doradzi.

Oksymoron.

Zapewne sprawdzałaś to na tych, co Ci wołowinę w Kielcach sprzedają,
prawda? Każdy ma taki świat, na jaki zasługuje.

Wołowinę wybieram SAMA, bo się na niej dobrze ZNAM - niezależnie od
intencji i kwalifikacji sprzedawcy. Ty się na drewnie NIE ZNASZ i
dlatego szukasz porady - więc ponieważ się nie znasz, to nigdy nie
będzie tak, aby to sprzedawca zadbał o Twój interes _kosztem własnego_.

Nie wiesz, na ile się znam, na ile nie i co chcę uzyskać od sprzedawcy.
Nie wiesz, dlaczego mam dobre zdanie o sprzedawcy. Pozostań więc przy
swoim przeświadczeniu o własnej nieomylności i wszechwiedzy.
BTW, zdecydowanie wartościowsze odpowiedzi pochodzą w tym watku od
Jarosława Sokołowskiego.

Zdecydowanie BARDZIEJ WARTOŚCIOWE - i to z naciskiem na "dla Ciebie".


http://stopniowanie.net/stopniowanie/warto%C5%9Bciowy


--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-04 17:20:39
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Wed, 04 Feb 2015 16:47:04 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Tue, 03 Feb 2015 15:09:02 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:20:34 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 21:04:17 +0100, krys napisał(a):

Mam dobrego sprzedawcę, to doradzi.

Oksymoron.

Zapewne sprawdzałaś to na tych, co Ci wołowinę w Kielcach sprzedają,
prawda? Każdy ma taki świat, na jaki zasługuje.

Wołowinę wybieram SAMA, bo się na niej dobrze ZNAM - niezależnie od
intencji i kwalifikacji sprzedawcy. Ty się na drewnie NIE ZNASZ i
dlatego szukasz porady - więc ponieważ się nie znasz, to nigdy nie
będzie tak, aby to sprzedawca zadbał o Twój interes _kosztem własnego_.

Nie wiesz, na ile się znam, na ile nie i co chcę uzyskać od sprzedawcy.
Nie wiesz, dlaczego mam dobre zdanie o sprzedawcy. Pozostań więc przy
swoim przeświadczeniu o własnej nieomylności i wszechwiedzy.
BTW, zdecydowanie wartościowsze odpowiedzi pochodzą w tym watku od
Jarosława Sokołowskiego.

Zdecydowanie BARDZIEJ WARTOŚCIOWE - i to z naciskiem na "dla Ciebie".


http://stopniowanie.net/stopniowanie/warto%C5%9Bciowy

No tak, wciąż zapominam, że mowa polska już od dawna polska nie jest...

Data: 2015-02-04 17:46:44
Autor: krys
blat do łazienki
XL wrote:

Dnia Wed, 04 Feb 2015 16:47:04 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Tue, 03 Feb 2015 15:09:02 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:20:34 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 21:04:17 +0100, krys napisał(a):

Mam dobrego sprzedawcę, to doradzi.

Oksymoron.

Zapewne sprawdzałaś to na tych, co Ci wołowinę w Kielcach sprzedają,
prawda? Każdy ma taki świat, na jaki zasługuje.

Wołowinę wybieram SAMA, bo się na niej dobrze ZNAM - niezależnie od
intencji i kwalifikacji sprzedawcy. Ty się na drewnie NIE ZNASZ i
dlatego szukasz porady - więc ponieważ się nie znasz, to nigdy nie
będzie tak, aby to sprzedawca zadbał o Twój interes _kosztem
własnego_.

Nie wiesz, na ile się znam, na ile nie i co chcę uzyskać od sprzedawcy.
Nie wiesz, dlaczego mam dobre zdanie o sprzedawcy. Pozostań więc przy
swoim przeświadczeniu o własnej nieomylności i wszechwiedzy.
BTW, zdecydowanie wartościowsze odpowiedzi pochodzą w tym watku od
Jarosława Sokołowskiego.

Zdecydowanie BARDZIEJ WARTOŚCIOWE - i to z naciskiem na "dla Ciebie".


http://stopniowanie.net/stopniowanie/warto%C5%9Bciowy

No tak, wciąż zapominam, że mowa polska już od dawna polska nie jest...

Oczywiście. Wyznaczniku polskości.

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-04 00:32:01
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Tue, 03 Feb 2015 15:09:02 +0100, krys napisał(a):

Nie wiesz, na ile się znam, na ile nie

Wiem dokładnie - po tym, co piszesz o drewnie...

Data: 2015-02-02 21:49:10
Autor: Jarosław Sokołowski
blat do łazienki
Pani Ewa napisała:

A to ja jej planuję lakier zafundować. Chyba, że jest olejowana.
W końcu skoro robią z niej jachty, to powinna radzić sobie z wodą,
tak mi się wydaje;-)

O! To dobry pomysł, żeby podpytać u żeglarzy. Może podpowiedzą,
jak do tematu podejść.

Żeglarze? Jachty z drewna? To tacy jeszcze żyją?

Popatrz, jaki to człowiek przewrotny;-) położy sobie płytki, ale niech wyglądają jak drewno, za to drewno niech się zachowuje jak kamień;-)

A nie nie nie! Bałam się tego drewnianego blatu od początku, ale nie znalazłam innego materiału, który w wyglądzie mógłby mi drewno godnie zastąpić.

Ja mam czasem do czynienia z domami, w których futryny okienne wystrugano
z marmuru czy innego wapienia. A do tego dopasowane są drewniane skrzydła
okienne. I jakoś to od lat funkcjonuje. Ale to nie z przewrotności, tylko
z dostępności materiału -- drewno trzeba oszczędzać, ale kamienne skrzydła
okienne by były mało praktyczne, więc siła wyższa.

Jarek

--
Na drewnianych łodziach
jak ze starych akwafort
odpłynęli z portu młodzi chłopcy
Więc nie pytaj -- proszę --
gdy zobaczysz tamten port
czemu przypłynęli jacyś obcy

Data: 2015-02-03 09:27:12
Autor: FEniks
blat do łazienki
W dniu 2015-02-02 o 21:49, Jarosław Sokołowski pisze:
Pani Ewa napisała:

A to ja jej planuję lakier zafundować. Chyba, że jest olejowana.
W końcu skoro robią z niej jachty, to powinna radzić sobie z wodą,
tak mi się wydaje;-)
O! To dobry pomysł, żeby podpytać u żeglarzy. Może podpowiedzą,
jak do tematu podejść.
Żeglarze? Jachty z drewna? To tacy jeszcze żyją?

Wprawdzie ta jednostka nie wygląda zachęcająco (nie życzę nikomu takiego blatu), ale można podpytać, czy przez te kilka lat coś się zmieniło:
http://szkutnikamator.pl/index.php/jachty-drewniane/zaglowe-drewno/190-remont-oldtimera/625-prosz-o-porady-w-renowacji-starej-drewnianej-odzi

Ewa

Data: 2015-02-03 12:57:06
Autor: Jarosław Sokołowski
blat do łazienki
Pani Ewa napisała:

A to ja jej planuję lakier zafundować. Chyba, że jest olejowana.
W końcu skoro robią z niej jachty, to powinna radzić sobie z wodą,
tak mi się wydaje;-)
O! To dobry pomysł, żeby podpytać u żeglarzy. Może podpowiedzą,
jak do tematu podejść.
Żeglarze? Jachty z drewna? To tacy jeszcze żyją?

Wprawdzie ta jednostka nie wygląda zachęcająco (nie życzę nikomu takiego blatu), ale można podpytać, czy przez te kilka lat coś się zmieniło:
http://szkutnikamator.pl/index.php/jachty-drewniane/zaglowe-drewno/190-remont-oldtimera/625-prosz-o-porady-w-renowacji-starej-drewnianej-odzi

Wygląda trochę jakby ktoś tej łódeczce cyknął fotki na górce Ararat.
Do konstrukcji takich idą drewniane listewki. Sklejka, to do wykończenia,
wnętrz na przykład. Przeważnie mahoniowa. Ale wkradło się tu pewne
niezrozumienie. Nie, że to już całkiem nie istnieje, drewno na łodziach.
Tym badziej nie to, że kilka lat może stanowić jakąś różnicę. Ale wpaść
do portu i pytać tamtejszych o niuanse drzewnych technologii -- to jakby
w MediaMarkcie żadać konsultacji w sprawie lampy naftowej.

Jarek

--
Zamknęły się bowiem zbiorniki Wielkiej Otchłani tak, że deszcz przestał
padać z nieba. Wody ustępowały z ziemi powoli, lecz nieustannie,
i po upływie stu pięćdziesięciu dni się obniżyły. Miesiąca siódmego,
siedemnastego dnia miesiąca arka osiadła na górach Ararat.

Data: 2015-02-03 13:44:22
Autor: FEniks
blat do łazienki
W dniu 2015-02-03 o 12:57, Jarosław Sokołowski pisze:
Ale wpaść do portu i pytać tamtejszych o niuanse drzewnych technologii -- to jakby w MediaMarkcie żadać konsultacji w sprawie lampy naftowej.

A o skrótach myślowych ktoś tu słyszał?
Ja po takich skrótach trafiłam na przykład na tamtą linkowaną stronę. A wiele było innych, gdzie amatorzy doradzają sobie, np. jak łajbę zakonserwować.

Ewa

Data: 2015-02-03 20:33:06
Autor: Jarosław Sokołowski
blat do łazienki
Pani Ewa napisała:

Ale wpaść do portu i pytać tamtejszych o niuanse drzewnych technologii -- to jakby w MediaMarkcie żadać konsultacji w sprawie lampy naftowej.

A o skrótach myślowych ktoś tu słyszał?

No, ja na przykład swoje skróty myślowe wyraziłem wręcz równoważnikami
zdań, żeby jeszcze bardziej skrótowo było.

Ja po takich skrótach trafiłam na przykład na tamtą linkowaną stronę.
A wiele było innych, gdzie amatorzy doradzają sobie, np. jak łajbę zakonserwować.

Wszystkich tych rad oczywiście nie czytałem, ale chodząc po różnych
marinach widzę, że znajomość konserwacji drewna amatorom armatorom
dziś jest mało potrzebna. Drewno, to najwyżej w takich co bardziej
luksuśnych jednostkach. Natomiast spotkałem jednego takiego, co
sobie zbudował coś, co wygląda jak nie przymierzając jakaś Santa
Maria Kolumba. Kolibie się to teraz po Adriatyku, ale gdy budował
to u siebie w ogródku, to ze swoim dziełem wyglądał jak jakis Noe.

Jarek

--
Posłusznie melduję, panie oberlejtnant, że marszbatalion to marszbaciar,
a marszkompania to marszkuma. My zawsze wszystko skracamy.

Data: 2015-02-03 23:01:48
Autor: FEniks
blat do łazienki
W dniu 2015-02-03 o 20:33, Jarosław Sokołowski pisze:
Wszystkich tych rad oczywiście nie czytałem, ale chodząc po różnych marinach widzę, że znajomość konserwacji drewna amatorom armatorom dziś jest mało potrzebna. Drewno, to najwyżej w takich co bardziej luksuśnych jednostkach.

I to może dawać do myślenia, na przykład - że są jednak pewniejsze i łatwiejsze do utrzymania materiały do kontaktu z wodą.

Natomiast spotkałem jednego takiego, co sobie zbudował coś, co wygląda jak nie przymierzając jakaś Santa Maria Kolumba. Kolibie się to teraz po Adriatyku, ale gdy budował to u siebie w ogródku, to ze swoim dziełem wyglądał jak jakis Noe.

Podejrzewam też, że takie drewniane jachty wymagają częstej i specjalnej pielęgnacji, żeby nie wyglądały jak tamten z poprzedniego linka.

Ewa

Data: 2015-02-03 23:41:33
Autor: Jarosław Sokołowski
blat do łazienki
Pani Ewa napisała:

Wszystkich tych rad oczywiście nie czytałem, ale chodząc po różnych marinach widzę, że znajomość konserwacji drewna amatorom armatorom dziś jest mało potrzebna. Drewno, to najwyżej w takich co bardziej luksuśnych jednostkach.

I to może dawać do myślenia, na przykład - że są jednak pewniejsze
i łatwiejsze do utrzymania materiały do kontaktu z wodą.

"Kontaktu z wodą" w sensie nurzania się w morzu? Jasne, że są i to od
dawna, choć początki zmian były trudne. Tu warto wspomnieć gościa, co
to pierwszy wpadł na pomysł, by statki i okręty budować ze stali i od
razu postanowił podzielić się tą ideą z wysoką komisją admiralicji
Jej Królewskiej Mości. Pierwsza reakcja była mniej więcej taka -- "pan
posłucha, milordzie, co ten dżentelmen opowiada -- chce budować okręty
ze stali; głupiec nie wie, że od razu zatoną, bo żelazo jest cięższe
od wody". Od tego czasu minęło sporo lat, obok stali zaczęto używać
też plastiku, szkła, a nawet betonu i czort jeden wie czego jeszcze.
Drewno w tych zastosowaniach w ogóle przestało się liczyć.

To, co widać, używane jest tylko do wykończenia wnętrz i pokładów,
czyli kontakt ma najwyżej z wilgocią. I choć do tego też są pewniejsze
i łatwiejsze do utrzymania materiały, to drewno jest tam wciąż i ma
świadczyć o "znamionach luksusu".

Natomiast spotkałem jednego takiego, co sobie zbudował coś, co wygląda jak nie przymierzając jakaś Santa Maria Kolumba. Kolibie się to teraz po Adriatyku, ale gdy budował to u siebie w ogródku, to ze swoim dziełem wyglądał jak jakis Noe.

Podejrzewam też, że takie drewniane jachty wymagają częstej i specjalnej pielęgnacji, żeby nie wyglądały jak tamten z poprzedniego linka.

I to nieustannej. Zresztą nie jestem do końca przekonany, czy wspomniany
Noe wszystko tak uczciwie od początku do końca wystrugał z drewna. Pod
wodą może być coś z bardziej współczesnego materiału.

Jarek

--
Transatlantyki na oceanach
A krążowniki w rejsach ćwiczebnych
Każdy z nich musi mieć kapitana
Nasz kapitan też jest potrzebny

Data: 2015-02-02 21:22:56
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Mon, 02 Feb 2015 19:24:57 +0100, FEniks napisał(a):

Okleinę w ramach zabezpieczenia myślałam, bo miałabym obawy co do tego, jak się czysta sklejka zachowa w ciągłym kontakcie z wodą. Zwłaszcza na końcówkach - woda w końcu wniknie w każdą, najwęższą szparę.

A już szczególnie pod każdą... okleinę 3-|

Data: 2015-02-02 20:46:52
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:46:23 +0100, krys napisał(a):

Kompozyty nie są złe,

Są złe - rysują się jak diabli.

ale jakbym już miała obrzydliwie za dużo kasy, to nie bawiłabym się w substytuty, tylko poszłabym po granit.

Chciałam dorobić blat na kuchnię kaflową, zakładany na lato - znalazłam
nawet taki w kolorze i fakturze dokładnie jak moje blaty z granitu.
Zaśpiewali za niecały metr kw. tyle, co za granit. Chodzi mi o mobilność,
więc pewnie bym wzięła, ale płacić za jakiś łatwy do zarysowania kawałek
plastiku tyle co za granit? Aż tak napalona nie jestem na plastik, blat
każę zrobić z grubej blachy nierdzewnej, z rantem poniżej; przynajmniej
posłuży do dzielenia mięsa (kiedy zimna kuchnia lub kiedy jest poza nią
też), a (przy ciepłej kuchni) za suszarkę do grzybów.

Data: 2015-02-02 21:05:50
Autor: krys
blat do łazienki
XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:46:23 +0100, krys napisał(a):

Kompozyty nie są złe,

Są złe - rysują się jak diabli.

ale jakbym już miała obrzydliwie za dużo kasy, to nie bawiłabym się w
substytuty, tylko poszłabym po granit.

Chciałam dorobić blat na kuchnię kaflową, zakładany na lato - znalazłam
nawet taki w kolorze i fakturze dokładnie jak moje blaty z granitu.
Zaśpiewali za niecały metr kw. tyle, co za granit. Chodzi mi o mobilność,
więc pewnie bym wzięła, ale płacić za jakiś łatwy do zarysowania kawałek
plastiku tyle co za granit? Aż tak napalona nie jestem na plastik, blat
każę zrobić z grubej blachy nierdzewnej, z rantem poniżej; przynajmniej
posłuży do dzielenia mięsa (kiedy zimna kuchnia lub kiedy jest poza nią
też), a (przy ciepłej kuchni) za suszarkę do grzybów.

Sprytne:-) --
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-02-02 21:32:28
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Mon, 02 Feb 2015 21:05:50 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:46:23 +0100, krys napisał(a):

Kompozyty nie są złe,

Są złe - rysują się jak diabli.

ale jakbym już miała obrzydliwie za dużo kasy, to nie bawiłabym się w
substytuty, tylko poszłabym po granit.

Chciałam dorobić blat na kuchnię kaflową, zakładany na lato - znalazłam
nawet taki w kolorze i fakturze dokładnie jak moje blaty z granitu.
Zaśpiewali za niecały metr kw. tyle, co za granit. Chodzi mi o mobilność,
więc pewnie bym wzięła, ale płacić za jakiś łatwy do zarysowania kawałek
plastiku tyle co za granit? Aż tak napalona nie jestem na plastik, blat
każę zrobić z grubej blachy nierdzewnej, z rantem poniżej; przynajmniej
posłuży do dzielenia mięsa (kiedy zimna kuchnia lub kiedy jest poza nią
też), a (przy ciepłej kuchni) za suszarkę do grzybów.

Sprytne:-)

Po ojcu mam zmysł techniczny 33333-)

Data: 2015-02-03 10:02:04
Autor: krys
blat do łazienki
XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 21:05:50 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:46:23 +0100, krys napisał(a):

Kompozyty nie są złe,

Są złe - rysują się jak diabli.

ale jakbym już miała obrzydliwie za dużo kasy, to nie bawiłabym się w
substytuty, tylko poszłabym po granit.

Chciałam dorobić blat na kuchnię kaflową, zakładany na lato - znalazłam
nawet taki w kolorze i fakturze dokładnie jak moje blaty z granitu.
Zaśpiewali za niecały metr kw. tyle, co za granit. Chodzi mi o
mobilność, więc pewnie bym wzięła, ale płacić za jakiś łatwy do
zarysowania kawałek plastiku tyle co za granit? Aż tak napalona nie
jestem na plastik, blat każę zrobić z grubej blachy nierdzewnej, z
rantem poniżej; przynajmniej posłuży do dzielenia mięsa (kiedy zimna
kuchnia lub kiedy jest poza nią też), a (przy ciepłej kuchni) za
suszarkę do grzybów.

Sprytne:-)

Po ojcu mam zmysł techniczny 33333-)

Tu nie o zmysł techniczny idzie, raczej o pieczenie wielu pieczeni na jednym (nomen omen) ogniu.


Pozdrawiam
J.

Data: 2015-02-03 13:26:10
Autor: XL
blat do łazienki
Dnia Tue, 03 Feb 2015 10:02:04 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 21:05:50 +0100, krys napisał(a):

XL wrote:

Dnia Mon, 02 Feb 2015 17:46:23 +0100, krys napisał(a):

Kompozyty nie są złe,

Są złe - rysują się jak diabli.

ale jakbym już miała obrzydliwie za dużo kasy, to nie bawiłabym się w
substytuty, tylko poszłabym po granit.

Chciałam dorobić blat na kuchnię kaflową, zakładany na lato - znalazłam
nawet taki w kolorze i fakturze dokładnie jak moje blaty z granitu.
Zaśpiewali za niecały metr kw. tyle, co za granit. Chodzi mi o
mobilność, więc pewnie bym wzięła, ale płacić za jakiś łatwy do
zarysowania kawałek plastiku tyle co za granit? Aż tak napalona nie
jestem na plastik, blat każę zrobić z grubej blachy nierdzewnej, z
rantem poniżej; przynajmniej posłuży do dzielenia mięsa (kiedy zimna
kuchnia lub kiedy jest poza nią też), a (przy ciepłej kuchni) za
suszarkę do grzybów.

Sprytne:-)

Po ojcu mam zmysł techniczny 33333-)

Tu nie o zmysł techniczny idzie, raczej o pieczenie wielu pieczeni na jednym (nomen omen) ogniu.


A, to jest zmysł PRAKTYCZNY, takoż po ojcu 3-)

blat do łazienki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona