przed Mazovia w Jozefowie podnioslem sobie siodelko o jakies 2 cm tak zeby przy pedalowaniu miec 100% wyprostowana noge. Ostatnie km maratonu konczylem z bolem kolana od zewnetrznej, ponizej stawu.

Potem ze dwa-trzy dni odczuwalem bol podczas chodzenia.

Po tygodniu wsiadlem znow na rower i po nastu km znow bol w tym samym miejscu. Dopiero po obnizeniu siodelka o rzeczone 2 cm bol troche ustapil. czy to ma az taki wplyw na obciazenie stawow?


Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://kufel.bloog.pl
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

On Sep 17, 12:18 pm, KuFeL <ku...@o2.pl> wrote:

przed Mazovia w Jozefowie podnioslem sobie siodelko o jakies 2 cm tak
zeby przy pedalowaniu miec 100% wyprostowana noge. Ostatnie km maratonu
konczylem z bolem kolana od zewnetrznej, ponizej stawu.

Potem ze dwa-trzy dni odczuwalem bol podczas chodzenia.

Po tygodniu wsiadlem znow na rower i po nastu km znow bol w tym samym
miejscu. Dopiero po obnizeniu siodelka o rzeczone 2 cm bol troche
ustapil. czy to ma az taki wplyw na obciazenie stawow?

Zapewne ustawienie siodelka ma znaczenie. Musisz sobie je odpowiednio
dopasowac i tyle.
Reszta i tak zalezy od wytrzymalosci Twojego kolana.
Bylem niedalej jak 2 tyg temu u ortopedy z podobnymi objawami i
stwierdzil
ze mam tzw. "kolano skoczka". Doslownie chodzi o to ze nadmiar
obciazenia oraz lekka wada w kolanie
sklada sie na bole. Badal mi USG kolano i oprocz leciutko zbyt
wysokiego
poziomu plynu w kolanie nic sie nie dzieje.
Przepisal mi cos przeciwzapalnego oraz diete oparta na preparacie
Flexus.
Zobaczymy jaki to przyniesie skutek gdyz dieta (na wzmocnienie stawu
kolanowego) trwa ok 3 miesiecy.

--
http://miniurl.pl/pics

On Thu, 17 Sep 2009 12:18:16 +0200
KuFeL <kufel@o2.pl> wrote:

przed Mazovia w Jozefowie podnioslem sobie siodelko o jakies 2 cm tak zeby przy pedalowaniu miec 100% wyprostowana noge. Ostatnie km maratonu konczylem z bolem kolana od zewnetrznej, ponizej stawu.

Potem ze dwa-trzy dni odczuwalem bol podczas chodzenia.

Po tygodniu wsiadlem znow na rower i po nastu km znow bol w tym samym miejscu. Dopiero po obnizeniu siodelka o rzeczone 2 cm bol troche ustapil. czy to ma az taki wplyw na obciazenie stawow?

Skoro bĂłl jest poniĹźej i z boku, to chyba nie problem ze stawem, a ze
ścięgnami. Chyba jest całkiem możliwe, że nawet te głupie 2 cm,
powodując, że nogę prostujesz „do oporu”, na tyle zwiększą napięcie
ścięgien, że zaczną one boleć.

A czujesz w ogóle zwiększenie wydajności przy podniesieniu siodełka tak
blisko skraju zakresu?

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

On 17 Wrz, 12:46, Tomasz Minkiewicz napisał:

Skoro ból jest poniżej i z boku, to chyba nie problem ze stawem, a ze
ścięgnami.

To problem z więzadłem.
U mnie też  pojawiał się po przejechaniu 15-20km i to bez specjalnego
forsowana się.
Dwa lata temu wylądowałem z tym u ortopedy bo bul był na tyle silny,
że przez dwa tygodnie nie mogłam normalnie chodzić.
Badanie, prześwietlenia a w końcu USG. - na usg usłyszałem:
przetrenowanie.
Od ortopeda usłyszałem:
Nic panu nie będzie ale łękotki słabe więc żadnej gry w tenisa,
żadnego chodzenia po górach, żadnej jazdy na nartach.
Zalecam dużo jazdy na rowerze. :-)
-  ale przez rower do pana trafiłem
Aaa. no to żadnej jazdy na rowerze.

Do ostatniego punktu się nie zastosowałem.

KuFeL
Jeśli zauważyłeś związek pomiędzy pozycją na rowerze a bólem to po
prostu wróć do poprzednich ustawień.

Pozdrawiam Roland

kaczor1 pisze:

KuFeL
Jeśli zauważyłeś związek pomiędzy pozycją na rowerze a bólem to po
prostu wróć do poprzednich ustawień.

ustawilem po staremu, dzis odpoczywam. jutro mam zaplanowane ca 40 km. zobaczymy. bo w niedziele kolejna mazovia i chcialbym wystartowac...


Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://kufel.bloog.pl
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

kaczor1 wrote:
[...]

[...] wylądowałem z tym u ortopedy bo bul [auuuuuu!] był na tyle silny,
że przez dwa tygodnie nie mogłam normalnie chodzić [...]
[...] Roland

Problem z orientacja? Roland? Rolanda? ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"If you find yourself standing to accelerate,
on level ground, it is a sign that your gear is too high
or that your saddle is too low."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

On 17 Wrz, 14:05, Coaster pisze:

kaczor1 wrote:

[...]

> [...] wylądowałem z tym u ortopedy bo bul [auuuuuu!] był na tyle silny,
> że przez dwa tygodnie nie mogłam normalnie chodzić [...]
> [...] Roland

Problem z orientacja? Roland? Rolanda? ;-)

Z orientacją nie.
Ze wzrokiem i małymi literkami w telefonie tak.
BELFER. ;-)

KuFeL pisze:

wiecej niz kiedykolwiek a 30 na karku. wydajnosc generalnie mi rosnie,
choc fakt ze po podniesieniu siodelka odczulem znaczy wzrost

Do mnie też po trzydziestce dotarło - nie jestem niezniszczalny.


Pozdrawiam Roland

Tomasz Minkiewicz pisze:

On Thu, 17 Sep 2009 12:18:16 +0200
KuFeL <kufel@o2.pl> wrote:

przed Mazovia w Jozefowie podnioslem sobie siodelko o jakies 2 cm tak zeby przy pedalowaniu miec 100% wyprostowana noge. Ostatnie km maratonu konczylem z bolem kolana od zewnetrznej, ponizej stawu.

Potem ze dwa-trzy dni odczuwalem bol podczas chodzenia.

Po tygodniu wsiadlem znow na rower i po nastu km znow bol w tym samym miejscu. Dopiero po obnizeniu siodelka o rzeczone 2 cm bol troche ustapil. czy to ma az taki wplyw na obciazenie stawow?

Skoro bĂłl jest poniĹźej i z boku, to chyba nie problem ze stawem, a ze
ścięgnami. Chyba jest całkiem możliwe, że nawet te głupie 2 cm,
powodując, że nogę prostujesz „do oporu”, na tyle zwiększą napięcie
ścięgien, że zaczną one boleć.

A czujesz w ogóle zwiększenie wydajności przy podniesieniu siodełka tak
blisko skraju zakresu?

trudno mi to ocenic, bo od wiosny bawie sie w mazovie, jezdze duzo wiecej niz kiedykolwiek a 30 na karku. wydajnosc generalnie mi rosnie, choc fakt ze po podniesieniu siodelka odczulem znaczy wzrost wydajnosci ale jednoczesnie problem bolu pojawil sie pierwszy raz w tym sezonie  i dopiero teraz po tych akcjach z siodelkiem.

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://kufel.bloog.pl
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

"KuFeL" <kufel@o2.pl> wrote in message news:h8t6hs$gdi$1inews.gazeta.pl...

Tomasz Minkiewicz pisze:

On Thu, 17 Sep 2009 12:18:16 +0200
KuFeL <kufel@o2.pl> wrote:

przed Mazovia w Jozefowie podnioslem sobie siodelko o jakies 2 cm tak zeby przy pedalowaniu miec 100% wyprostowana noge. Ostatnie km maratonu konczylem z bolem kolana od zewnetrznej, ponizej stawu.

Potem ze dwa-trzy dni odczuwalem bol podczas chodzenia.

Po tygodniu wsiadlem znow na rower i po nastu km znow bol w tym samym miejscu. Dopiero po obnizeniu siodelka o rzeczone 2 cm bol troche ustapil. czy to ma az taki wplyw na obciazenie stawow?

Skoro bĂłl jest poniĹźej i z boku, to chyba nie problem ze stawem, a ze
ścięgnami. Chyba jest całkiem możliwe, że nawet te głupie 2 cm,
powodując, że nogę prostujesz „do oporu”, na tyle zwiększą napięcie
ścięgien, że zaczną one boleć.

A czujesz w ogóle zwiększenie wydajności przy podniesieniu siodełka tak
blisko skraju zakresu?

trudno mi to ocenic, bo od wiosny bawie sie w mazovie, jezdze duzo wiecej niz kiedykolwiek a 30 na karku. wydajnosc generalnie mi rosnie, choc fakt ze po podniesieniu siodelka odczulem znaczy wzrost wydajnosci ale jednoczesnie problem bolu pojawil sie pierwszy raz w tym sezonie  i dopiero teraz po tych akcjach z siodelkiem.

A jakie pedały?

Moper pisze:

"KuFeL" <kufel@o2.pl> wrote in message news:h8t6hs$gdi$1inews.gazeta.pl...

Tomasz Minkiewicz pisze:

On Thu, 17 Sep 2009 12:18:16 +0200
KuFeL <kufel@o2.pl> wrote:

przed Mazovia w Jozefowie podnioslem sobie siodelko o jakies 2 cm tak zeby przy pedalowaniu miec 100% wyprostowana noge. Ostatnie km maratonu konczylem z bolem kolana od zewnetrznej, ponizej stawu.

Potem ze dwa-trzy dni odczuwalem bol podczas chodzenia.

Po tygodniu wsiadlem znow na rower i po nastu km znow bol w tym samym miejscu. Dopiero po obnizeniu siodelka o rzeczone 2 cm bol troche ustapil. czy to ma az taki wplyw na obciazenie stawow?

Skoro bĂłl jest poniĹźej i z boku, to chyba nie problem ze stawem, a ze
ścięgnami. Chyba jest całkiem możliwe, że nawet te głupie 2 cm,
powodując, że nogę prostujesz „do oporu”, na tyle zwiększą napięcie
ścięgien, że zaczną one boleć.

A czujesz w ogóle zwiększenie wydajności przy podniesieniu siodełka tak
blisko skraju zakresu?

trudno mi to ocenic, bo od wiosny bawie sie w mazovie, jezdze duzo wiecej niz kiedykolwiek a 30 na karku. wydajnosc generalnie mi rosnie, choc fakt ze po podniesieniu siodelka odczulem znaczy wzrost wydajnosci ale jednoczesnie problem bolu pojawil sie pierwszy raz w tym sezonie  i dopiero teraz po tych akcjach z siodelkiem.

A jakie pedały?

platformy, o spd'ach mysle, ale bol ktory sie pojawil poki co oddala temat. Tym bardziej ze z tego co czytalem na preclu to latwo nie jest, zwlaszcza na poczatku dobrze wszystko ustawic.

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://kufel.bloog.pl
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

On 17 Wrz, 13:49, KuFeL <ku...@o2.pl> wrote:

platformy, o spd'ach mysle, ale bol ktory sie pojawil poki co oddala
temat. Tym bardziej ze z tego co czytalem na preclu to latwo nie jest,
zwlaszcza na poczatku dobrze wszystko ustawic.

Myślę, że śmiało możesz zainwestować w spd.
Nie jest wcale tak ciężko, jak się naczytałeś.
Szybko znajdziesz odpowiednią pozycję nogi i siodła i będzie ok.
W dodatku w spd jedna noga pcha a druga w tym czasie ciągnie, co nie
jest bez znaczenia dla wydajności pedałowania.
Bloki pozwalają też bezpiecznie utrzymać wysoką kadencję, co też
przekłada się na zmniejszenie obciążenia mięśni i stawów.
Ale ja nie startuję w zawodach jeżdżę tylko rekreacyjno-turystycznie
więc się pewnie nie znam.
To sa tylko moje własne doświadczenia i przemyślenia :-)

Pozdrawiam,

--
Jarek Pogoda

On Thu, 17 Sep 2009 13:49:41 +0200
KuFeL <kufel@o2.pl> wrote:

Moper pisze:
> "KuFeL" <kufel@o2.pl> wrote in message news:h8t6hs$gdi$1inews.gazeta.pl...
>> Tomasz Minkiewicz pisze:
>>> On Thu, 17 Sep 2009 12:18:16 +0200
>>> KuFeL <kufel@o2.pl> wrote:
>>>
>>>> przed Mazovia w Jozefowie podnioslem sobie siodelko o jakies 2 cm >>>> tak zeby przy pedalowaniu miec 100% wyprostowana noge. Ostatnie km >>>> maratonu konczylem z bolem kolana od zewnetrznej, ponizej stawu.
>>>>
>>>> Potem ze dwa-trzy dni odczuwalem bol podczas chodzenia.
>>>>
>>>> Po tygodniu wsiadlem znow na rower i po nastu km znow bol w tym >>>> samym miejscu. Dopiero po obnizeniu siodelka o rzeczone 2 cm bol >>>> troche ustapil. czy to ma az taki wplyw na obciazenie stawow?
>>>
>>> Skoro bĂłl jest poniĹźej i z boku, to chyba nie problem ze stawem, a ze
>>> ścięgnami. Chyba jest całkiem możliwe, że nawet te głupie 2 cm,
>>> powodując, że nogę prostujesz „do oporu”, na tyle zwiększą napięcie
>>> ścięgien, że zaczną one boleć.
>>>
>>> A czujesz w ogóle zwiększenie wydajności przy podniesieniu siodełka tak
>>> blisko skraju zakresu?
>>>
>> trudno mi to ocenic, bo od wiosny bawie sie w mazovie, jezdze duzo >> wiecej niz kiedykolwiek a 30 na karku. wydajnosc generalnie mi rosnie, >> choc fakt ze po podniesieniu siodelka odczulem znaczy wzrost >> wydajnosci ale jednoczesnie problem bolu pojawil sie pierwszy raz w >> tym sezonie  i dopiero teraz po tych akcjach z siodelkiem.
> > A jakie pedały?
platformy, o spd'ach mysle, ale bol ktory sie pojawil poki co oddala temat.

Sheldon zalecał przy spdach wysokość siodła właśnie o ok. 2 cm
mniejszą, ze względu na to, że wtedy część siły przykładasz także w
innych fazach obrotu. Tak więc może nie odsuwaj tej myśli, tylko
sprawdź, czy kliki nie dadzą Ci zarówno pełnej sprawność przekazywania
napędu, jak i przyjaznej dla kolan wysokości siodła.

PS. A`propos spdów – używa ktoś może butków MT21? Przymierzam się do
nich, bo wyglądają bardzo cywilnie, ale jak z jazdą w nich? I czy brak
klapki przykrywającej sznurówki mocno przeszkadza w praktyce?

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

KuFeL pisze:

platformy, o spd'ach mysle, ale bol ktory sie pojawil poki co oddala temat. Tym bardziej ze z tego co czytalem na preclu to latwo nie jest, zwlaszcza na poczatku dobrze wszystko ustawic.

ludzie to duzo roznych rzeczy pisza...
w tym samym watku dowiesz sie ze dobrze ustawiles siodlo a w nastepnej wypowiedzi ze spieprzyles sprawe. normalnie jak na onecie.
startujesz w maratonach to pytaj maratonczykow tym bardziej ze przeciez udzielasz sie na forum.

wysylaja cie do lekarza... super, ale ja bym zaczal od obnizenia siodelka a nie wmawiania choroby.

granat

KuFeL pisze:

trudno mi to ocenic, bo od wiosny bawie sie w mazovie, jezdze duzo wiecej niz kiedykolwiek a 30 na karku. wydajnosc generalnie mi rosnie, choc fakt ze po podniesieniu siodelka odczulem znaczy wzrost wydajnosci ale jednoczesnie problem bolu pojawil sie pierwszy raz w tym sezonie  i dopiero teraz po tych akcjach z siodelkiem.

Oby to była tylko kwesta przesilenia kolana w związku ze zbyt wysokim siodłem, bo jeśli w tym wieku zaczynają się problemy z kolanami, to trochę nieciekawa sprawa. Na amatorskich maratonach widuję sporo *młodych* ludzi katujących kolana ( kilometry podjazdów na twardym na stojąco ) i zastanawiam się czy oni mają kolana z tytanu czy jak ?

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

PeJot pisze:

KuFeL pisze:

trudno mi to ocenic, bo od wiosny bawie sie w mazovie, jezdze duzo wiecej niz kiedykolwiek a 30 na karku. wydajnosc generalnie mi rosnie, choc fakt ze po podniesieniu siodelka odczulem znaczy wzrost wydajnosci ale jednoczesnie problem bolu pojawil sie pierwszy raz w tym sezonie  i dopiero teraz po tych akcjach z siodelkiem.

Oby to była tylko kwesta przesilenia kolana w związku ze zbyt wysokim siodłem, bo jeśli w tym wieku zaczynają się problemy z kolanami, to trochę nieciekawa sprawa. Na amatorskich maratonach widuję sporo *młodych* ludzi katujących kolana ( kilometry podjazdów na twardym na stojąco ) i zastanawiam się czy oni mają kolana z tytanu czy jak ?

wiesz, ja na rowerze jezdze 'od zawsze' i duzo. Ale nigdy tak intensywnie jak w tym roku - akurat na stojaco nie podjezdzam:). Mam swiadomosc ze stawy sa jedne na cale zycie dlatego juz sie na zapas martwie. Zobaczymy cos sie z tego wykluje. Tak czy owak chyba zdecyduje sie na wizyte u lekarza.

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://kufel.bloog.pl
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

KuFeL pisze:

Mam swiadomosc ze stawy sa jedne na cale zycie dlatego juz sie na zapas martwie.

I dobrze.

Tak czy owak chyba zdecyduje  sie na wizyte u lekarza.

I drugie dobrze. Tylko trzeba trafić na normalnego, a nie takiego co tylko będzie zakazywał rowerowania. Mój jest dosyć liberalny, leczy ( z efektami ) glukozaminą, zaleca normalne życie i uprawianie sportu. Ale na wszelki wypadek więcej czasu spędzam na oraniu basenu, bo pływanie nie niszczy stawów.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

KuFeL wrote:

PeJot pisze:

KuFeL pisze:

trudno mi to ocenic, bo od wiosny bawie sie w mazovie, jezdze duzo wiecej niz kiedykolwiek a 30 na karku. wydajnosc generalnie mi rosnie, choc fakt ze po podniesieniu siodelka odczulem znaczy wzrost wydajnosci ale jednoczesnie problem bolu pojawil sie pierwszy raz w tym sezonie  i dopiero teraz po tych akcjach z siodelkiem.

Oby to była tylko kwesta przesilenia kolana w związku ze zbyt wysokim siodłem, bo jeśli w tym wieku zaczynają się problemy z kolanami, to trochę nieciekawa sprawa. Na amatorskich maratonach widuję sporo *młodych* ludzi katujących kolana ( kilometry podjazdów na twardym na stojąco ) i zastanawiam się czy oni mają kolana z tytanu czy jak ?

wiesz, ja na rowerze jezdze 'od zawsze' i duzo. Ale nigdy tak intensywnie jak w tym roku - akurat na stojaco nie podjezdzam:). Mam swiadomosc ze stawy sa jedne na cale zycie dlatego juz sie na zapas martwie. Zobaczymy cos sie z tego wykluje. Tak czy owak chyba zdecyduje sie na wizyte u lekarza.

Jezeli nie miales ugietej nogi przy pelnym wyproscie, to pewnie musiales troche 'krecic krzywki' biodrami? A jak biodra Ci niepotrzebnie pracowaly gora-dol to moze sobie tylko co naciagnales. Ale do lekarza idz tylko do *sportowego*.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"If you find yourself standing to accelerate,
on level ground, it is a sign that your gear is too high
or that your saddle is too low."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Coaster pisze:

Jezeli nie miales ugietej nogi przy pelnym wyproscie, to pewnie musiales troche 'krecic krzywki' biodrami? A jak biodra Ci niepotrzebnie pracowaly gora-dol to moze sobie tylko co naciagnales. Ale do lekarza idz tylko do *sportowego*.

tez o tym pomyslalem.
mogl za wysoko podniesc siodlo a przeciez nie o to chodzi zeby noga prostowala sie tylko byla lekko ugieta = tylek nie jezdzi po siodelku z lewej na prawa. jesli biodra balansuja przy pedalowaniu to znaczy ze siodelko trzeba opuscic.

granat

granat pisze:

mogl za wysoko podniesc siodlo a przeciez nie o to chodzi zeby noga prostowala sie tylko byla lekko ugieta = tylek nie jezdzi po siodelku z lewej na prawa. jesli biodra balansuja przy pedalowaniu to znaczy ze siodelko trzeba opuscic.

Jest taka metoda: do tylnej kieszeni wsadzić trochę drobnych. Jeśli podczas jazdy dzwonią, to znaczy że biodra się kołyszą i siodło za wysoko.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

PeJot wrote:

KuFeL pisze:

trudno mi to ocenic, bo od wiosny bawie sie w mazovie, jezdze duzo wiecej niz kiedykolwiek a 30 na karku. wydajnosc generalnie mi rosnie, choc fakt ze po podniesieniu siodelka odczulem znaczy wzrost wydajnosci ale jednoczesnie problem bolu pojawil sie pierwszy raz w tym sezonie  i dopiero teraz po tych akcjach z siodelkiem.

Oby to była tylko kwesta przesilenia kolana w związku ze zbyt wysokim siodłem, bo jeśli w tym wieku zaczynają się problemy z kolanami, to trochę nieciekawa sprawa. Na amatorskich maratonach widuję sporo *młodych* ludzi katujących kolana ( kilometry podjazdów na twardym na stojąco ) i zastanawiam się czy oni mają kolana z tytanu czy jak ?

A moze glowe z siana? Nie kiwaja sie zupelnie na boki?
Nie traca nieporzebnie energii?
http://www.sheldonbrown.com/standing.html

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"If you find yourself standing to accelerate,
on level ground, it is a sign that your gear is too high
or that your saddle is too low."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

On 17 Wrz, 12:18, KuFeL <ku...@o2.pl> wrote:

przed Mazovia w Jozefowie podnioslem sobie siodelko o jakies 2 cm tak
zeby przy pedalowaniu miec 100% wyprostowana noge. Ostatnie km maratonu
konczylem z bolem kolana od zewnetrznej, ponizej stawu.

Potem ze dwa-trzy dni odczuwalem bol podczas chodzenia.

Po tygodniu wsiadlem znow na rower i po nastu km znow bol w tym samym
miejscu. Dopiero po obnizeniu siodelka o rzeczone 2 cm bol troche
ustapil. czy to ma az taki wplyw na obciazenie stawow?

Miałem dokładnie ten sam problem. Na jednym z maratonów podniosłem
siodełko o ok. 1.5-2cm i objaw był dokładnie taki, jak u ciebie. Po
kilku kilometrach zatrzymalem się i poprawiłem ustawienie, bo
wiedziałem już, czym to grozi :). Lepiej nie przesadzać z
podwyższaniem siodła, bo można nabawić się kontuzji...

pozdr
Przemek

KuFeL pisze:

przed Mazovia w Jozefowie podnioslem sobie siodelko o jakies 2 cm tak zeby przy pedalowaniu miec 100% wyprostowana noge.

Jeśli masz SPD albo inny system zatrzaskowy, to trochę ryzykowne, bo kolano dosyć nienaturalnie się rozciąga. +2cm to przepaść, proponuję na początek +2mm.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

PeJot pisze:

KuFeL pisze:

przed Mazovia w Jozefowie podnioslem sobie siodelko o jakies 2 cm tak zeby przy pedalowaniu miec 100% wyprostowana noge.

Jeśli masz SPD albo inny system zatrzaskowy, to trochę ryzykowne, bo kolano dosyć nienaturalnie się rozciąga. +2cm to przepaść, proponuję na początek +2mm.

hmm... nie jestem maniakiem ktory sobie komputerowo ustawia sprzet ;)

doczytalem gdzies ze poprawne ustawienie siodla to takie kiedy przy wyprostowanej nodze pieta dotyka pedalu.

pewnie to taka stara rzemieslnicza metoda i stad efekty...

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://kufel.bloog.pl
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

KuFeL pisze:

Jeśli masz SPD albo inny system zatrzaskowy, to trochę ryzykowne, bo kolano dosyć nienaturalnie się rozciąga. +2cm to przepaść, proponuję na początek +2mm.

hmm... nie jestem maniakiem ktory sobie komputerowo ustawia sprzet ;)

Spokojnie, +/- 2 mm to kosmetyka która pozwala wychwycić kierunek zmian, a nie narobić kłopotów.

doczytalem gdzies ze poprawne ustawienie siodla to takie kiedy przy wyprostowanej nodze pieta dotyka pedalu.

pewnie to taka stara rzemieslnicza metoda i stad efekty...

W rowerze do jazdy po bułki to może i dobra metoda, ale przy ambicjach sportowych trzeba się bardziej przyłożyć do tematu.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

KuFeL pisze:

hmm... nie jestem maniakiem ktory sobie komputerowo ustawia sprzet ;)

doczytalem gdzies ze poprawne ustawienie siodla to takie kiedy przy wyprostowanej nodze pieta dotyka pedalu.

Ale w JAKIM BUCIE?!?!?!?!?! W bucie szosowym, z gładką podeszwą czy w bucie mtb z grubym protektorem na pięcie... a może w bucie szosowym z gumą przeciwślizgową na pięcie???

Generalnie noga musi być lekko ugięta w dolnym położeniu pedału, co wyklucza nadmierne rozciąganie więzadeł. Pamiętaj, że im masz mocniej blok do przodu tym mocniej angażujesz achillesa, stąd stopa także "wydłuża" nogę.

--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie

KuFeL wrote:

PeJot pisze:

KuFeL pisze:

przed Mazovia w Jozefowie podnioslem sobie siodelko o jakies 2 cm tak zeby przy pedalowaniu miec 100% wyprostowana noge.

Jeśli masz SPD albo inny system zatrzaskowy, to trochę ryzykowne, bo kolano dosyć nienaturalnie się rozciąga. +2cm to przepaść, proponuję na początek +2mm.

hmm... nie jestem maniakiem ktory sobie komputerowo ustawia sprzet ;)

doczytalem gdzies ze poprawne ustawienie siodla to takie kiedy przy wyprostowanej nodze pieta dotyka pedalu.

pewnie to taka stara rzemieslnicza metoda i stad efekty...

Bzdura - zle doczytales - przy takim ustawieniu, kiedy pieta stoi na pedale noga ma byc *lekko* ugieta w kolanie.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"If you find yourself standing to accelerate,
on level ground, it is a sign that your gear is too high
or that your saddle is too low."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

doczytalem gdzies ze poprawne ustawienie siodla to takie kiedy przy wyprostowanej nodze pieta dotyka pedalu.

  ...święta prawda...ja tak mam i pomogło plus "miększe" nieznacznie
  przełożenia.

  Ignac

  --

KuFeL pisze:

przed Mazovia w Jozefowie podnioslem sobie siodelko o jakies 2 cm tak zeby przy pedalowaniu miec 100% wyprostowana noge. Ostatnie km maratonu konczylem z bolem kolana od zewnetrznej, ponizej stawu.

Potem ze dwa-trzy dni odczuwalem bol podczas chodzenia.

Po tygodniu wsiadlem znow na rower i po nastu km znow bol w tym samym miejscu. Dopiero po obnizeniu siodelka o rzeczone 2 cm bol troche ustapil. czy to ma az taki wplyw na obciazenie stawow?

1) 2 cm do ogromna różnica!
2) siodło powinno być ustawione w punkt
3) przy za wysokim ustawieniu siodła bardzo mocno rozciągasz więzadła
4) kolano staje się niestabilne, w moim przypadku prawe zaczyna latać na boki...
5) co powoduje tarcie w stawie rzepkowym na jakiś dziwnych płaszczyznach pewnie


--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie

KuFeL wrote:

przed Mazovia w Jozefowie podnioslem sobie siodelko o jakies 2 cm tak zeby przy pedalowaniu miec 100% wyprostowana noge. Ostatnie km maratonu konczylem z bolem kolana od zewnetrznej, ponizej stawu.

Potem ze dwa-trzy dni odczuwalem bol podczas chodzenia.

Po tygodniu wsiadlem znow na rower i po nastu km znow bol w tym samym miejscu. Dopiero po obnizeniu siodelka o rzeczone 2 cm bol troche ustapil. czy to ma az taki wplyw na obciazenie stawow?

mam tak samo :)
i pare innych osob tysz

--
zcxz

KuFeL pisze:

miejscu. Dopiero po obnizeniu siodelka o rzeczone 2 cm bol troche ustapil. czy to ma az taki wplyw na obciazenie stawow?

Polecam poniższy artykuł, wiedza w pigułce, ja dzięki niej zniwelowałem ból pod kolanem.

http://www.pro-cycling.org/index.php?kategoria=teksty&pokaz=1&artykul=378

--
Cezex

Cezex pisze:

http://www.pro-cycling.org/index.php?kategoria=teksty&pokaz=1&artykul=378

Coś mi nie pasuje z tym skróceniem korb o 2.5 cm. Inna sprawa że wybór korb o długościach różnych od 170 czy 175 jest żaden.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

PeJot pisze:

Cezex pisze:

http://www.pro-cycling.org/index.php?kategoria=teksty&pokaz=1&artykul=378

Coś mi nie pasuje z tym skróceniem korb o 2.5 cm. Inna sprawa że wybór korb o długościach różnych od 170 czy 175 jest żaden.

XTR jest na ten przykład co 2.5

--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie

On 19 Wrz, 11:38, Wojtek <osobi...@pota.onet.pl> wrote:

> Coś mi nie pasuje z tym skróceniem korb o 2.5 cm. Inna sprawa że wybór
> korb o długościach różnych od 170 czy 175 jest żaden.

XTR jest na ten przykład co 2.5

Tyle że co 2,5mm a nie co 2,5cm :-)

Pzdr,

--
Jarek Pogoda

Cezex pisze:

KuFeL pisze:

miejscu. Dopiero po obnizeniu siodelka o rzeczone 2 cm bol troche ustapil. czy to ma az taki wplyw na obciazenie stawow?

Polecam poniższy artykuł, wiedza w pigułce, ja dzięki niej zniwelowałem ból pod kolanem.

http://www.pro-cycling.org/index.php?kategoria=teksty&pokaz=1&artykul=378

Niby wszystko pięknie ale... nie do końca!!!

Jeżeli stawia się taką diagnozę:
- zbyt nisko ustawione siodełko lub zbyt wysunięte w przód

i dalej daje się taką radę:
- podniesienie siodełka lub cofnięcie

To dobrze byłoby dodać KRYTERIA OCENY stanu rzeczy! Bez nich to takie ogólne biadolenie...



--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie