Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   brak zameldowania a przebywanie w domu

brak zameldowania a przebywanie w domu

Data: 2010-05-10 09:08:45
Autor: Lukasz
brak zameldowania a przebywanie w domu
Witam,
Sytuacja jest następująca: Dom nie jest jeszcze podzielony, ale mieszkają w nim dwie rodziny: A i B. z rodziny B zameldowany w tym miejscu jest tylko mąż, ale mieszka wraz z żoną, której nie może tam zameldować bo nie ma takiego prawa do tego lokalu. Rodzina A straży żonę B i nasyła policję (znajomego policjanta?) i próbuje wmówić jej że mogą ją stamtąd wyrzucić.
Teraz pytanie: jak to wygląda prawnie - czy żona ma prawo tam przebywać z mężem - w końcu nawet jak tam nie mieszka (czyt. nie jest zameldowana) to może tam przebywać jeśli jej mąż się na to zgadza?
Jak rozmawiać z policjantem? Chodzi tu bardziej o to że kobieta się denerwuje tym stanem rzeczy a nie wie jak to wygląda od strony prawa

Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2010-05-10 08:32:05
Autor: witek
brak zameldowania a przebywanie w domu
Lukasz wrote:
Witam,
Sytuacja jest następująca: Dom nie jest jeszcze podzielony, ale mieszkają w nim dwie rodziny: A i B. z rodziny B zameldowany w tym miejscu jest tylko mąż, ale mieszka wraz z żoną, której nie może tam zameldować bo nie ma takiego prawa do tego lokalu.

Ona sama ma się zameldować idąc do biura meldunkowego i po prostu stwierdzając, że tam faktycznie mieszka. Może coś bąknąć o meldunku administracyjnym. Panie już powinny wiedzieć co z tym zrobić.


Rodzina A straży żonę B i nasyła policję (znajomego policjanta?) i próbuje wmówić jej że mogą ją stamtąd wyrzucić.

Złożyć doniesienie o groźbach karalnych.


Teraz pytanie: jak to wygląda prawnie - czy żona ma prawo tam przebywać z mężem - w końcu nawet jak tam nie mieszka (czyt. nie jest zameldowana) to może tam przebywać jeśli jej mąż się na to zgadza?

tak
choćby na podstawie KRIO.


Jak rozmawiać z policjantem? Chodzi tu bardziej o to że kobieta się denerwuje tym stanem rzeczy a nie wie jak to wygląda od strony prawa

Policjant ma racje w tym zakresie, ze skoro mieszka to ma byc zameldowana. Może jej za brak meldunku wystawic mandat.
Każde inne zachowanie policjanta powinno skończyć się złożeniem na niego skargi.
Tylko nagrania sobie porobić.

Data: 2010-05-10 15:48:49
Autor: Liwiusz
brak zameldowania a przebywanie w domu
witek pisze:


Ona sama ma się zameldować idąc do biura meldunkowego i po prostu stwierdzając, że tam faktycznie mieszka. Może coś bąknąć o meldunku administracyjnym. Panie już powinny wiedzieć co z tym zrobić.

   Chyba wiedzieć jak spławić petenta - to  tak.


--
Liwiusz

Data: 2010-05-10 09:51:32
Autor: witek
brak zameldowania a przebywanie w domu
Liwiusz wrote:
witek pisze:


Ona sama ma się zameldować idąc do biura meldunkowego i po prostu stwierdzając, że tam faktycznie mieszka. Może coś bąknąć o meldunku administracyjnym. Panie już powinny wiedzieć co z tym zrobić.

  Chyba wiedzieć jak spławić petenta - to  tak.


Nie
Tryb administracyjny mają obtrzaskany. Trenują to na kursach.
Gorzej z meldowaniem się w zywklym trybie bez papierów.
Przy czym mąż jako współwłaściciel przynosi akt notarialny, mówi "że chce zameldować żonę", pokazuje dowód, że sam po tym adresem mieszka i nikt nawet nie piśnie.

Data: 2010-05-10 09:35:41
Autor: Liwiusz
brak zameldowania a przebywanie w domu
Lukasz pisze:
Witam,
Sytuacja jest następująca: Dom nie jest jeszcze podzielony, ale mieszkają w nim dwie rodziny: A i B. z rodziny B zameldowany w tym miejscu jest tylko mąż, ale mieszka wraz z żoną, której nie może tam zameldować bo nie ma takiego prawa do tego lokalu. Rodzina A straży żonę

   Nie musi mieć. Zameldowanie w drodze decyzji administracyjnej:

http://www.um.warszawa.pl/v_syrenka/wom/index_karta.php?adres=231

B i nasyła policję (znajomego policjanta?) i próbuje wmówić jej że mogą ją stamtąd wyrzucić.

   Tylko przez eksmisję.

Teraz pytanie: jak to wygląda prawnie - czy żona ma prawo tam przebywać z mężem - w końcu nawet jak tam nie mieszka (czyt. nie jest zameldowana) to może tam przebywać jeśli jej mąż się na to zgadza?

   Może.

Jak rozmawiać z policjantem? Chodzi tu bardziej o to że kobieta się denerwuje tym stanem rzeczy a nie wie jak to wygląda od strony prawa

   Ależ wcale nie trzeba rozmawiać. Najgorsze co może was spotkać to mandat za brak meldunku. Ale wówczas... jak to było? "Ta pani przyszła w tym futrze i w nim wychodzi".

--
Liwiusz

Data: 2010-05-10 11:28:44
Autor: Lukasz
brak zameldowania a przebywanie w domu
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hs8d0g$89i$1news.onet.pl...
Lukasz pisze:
Witam,
Sytuacja jest następująca: Dom nie jest jeszcze podzielony, ale mieszkają w nim dwie rodziny: A i B. z rodziny B zameldowany w tym miejscu jest tylko mąż, ale mieszka wraz z żoną, której nie może tam zameldować bo nie ma takiego prawa do tego lokalu. Rodzina A straży żonę
B i nasyła policję (znajomego policjanta?) i próbuje wmówić jej że mogą ją stamtąd wyrzucić.
Teraz pytanie: jak to wygląda prawnie - czy żona ma prawo tam przebywać z mężem - w końcu nawet jak tam nie mieszka (czyt. nie jest zameldowana) to może tam przebywać jeśli jej mąż się na to zgadza?

mam więcej informacji: Mąż B jest jednym z trzech współwłaścicieli domu, czy może on bez wiedzy/zgody pozostałych współwłaścicieli zameldować żonę? czy jeden z właścicieli może zastrzec w urzędzie miasta (osobnik A mówi że tak zrobił, osoba C nie ma żadnych sprzeciwów) żeby nie meldowali nikogo bez jego zgody?

Data: 2010-05-10 08:32:53
Autor: witek
brak zameldowania a przebywanie w domu
Lukasz wrote:


mam więcej informacji: Mąż B jest jednym z trzech współwłaścicieli domu, czy może on bez wiedzy/zgody pozostałych współwłaścicieli zameldować żonę?
tak

czy jeden z właścicieli może zastrzec w urzędzie miasta (osobnik A mówi że tak zrobił, osoba C nie ma żadnych sprzeciwów) żeby nie meldowali nikogo bez jego zgody?

nie

Data: 2010-05-10 11:41:15
Autor: Liwiusz
brak zameldowania a przebywanie w domu
Lukasz pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hs8d0g$89i$1news.onet.pl...
Lukasz pisze:
Witam,
Sytuacja jest następująca: Dom nie jest jeszcze podzielony, ale mieszkają w nim dwie rodziny: A i B. z rodziny B zameldowany w tym miejscu jest tylko mąż, ale mieszka wraz z żoną, której nie może tam zameldować bo nie ma takiego prawa do tego lokalu. Rodzina A straży żonę
B i nasyła policję (znajomego policjanta?) i próbuje wmówić jej że mogą ją stamtąd wyrzucić.
Teraz pytanie: jak to wygląda prawnie - czy żona ma prawo tam przebywać z mężem - w końcu nawet jak tam nie mieszka (czyt. nie jest zameldowana) to może tam przebywać jeśli jej mąż się na to zgadza?

mam więcej informacji: Mąż B jest jednym z trzech współwłaścicieli domu, czy może on bez wiedzy/zgody pozostałych współwłaścicieli zameldować

   Do zameldowania nie jest potrzebna zgoda, tylko sam fakt mieszkania. Ktoś mieszka - trzeba go meldować. Nie mieszka - nie można (a zameldowanego można wymeldować).

żonę? czy jeden z właścicieli może zastrzec w urzędzie miasta (osobnik A mówi że tak zrobił, osoba C nie ma żadnych sprzeciwów) żeby nie meldowali nikogo bez jego zgody?

   Nie. Dlaczego się tak przyczepiłeś tego meldunku? Coś komuś wadzi? Meldunek prawa do lokalu nie daje, a brak meldunku nie oznacza,że można kogoś wyrzucić.

--
Liwiusz

Data: 2010-05-10 13:33:34
Autor: szerszen
brak zameldowania a przebywanie w domu


Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hs8kbu$27r$1@news.onet.pl...


Meldunek prawa do lokalu nie daje, a brak meldunku nie oznacza,że można kogoś wyrzucić.

ty to wiesz, ja to wiem, pare osob z tej grupy to wie, ale cala masa naszego narodu utozsamia jedno z drugim i dlatego sie boja

Data: 2010-05-10 14:15:58
Autor: Michal Jankowski
brak zameldowania a przebywanie w domu
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> writes:

Meldunek prawa do lokalu nie daje, a brak meldunku nie oznacza,że
można kogoś wyrzucić.

ty to wiesz, ja to wiem, pare osob z tej grupy to wie, ale cala masa
naszego narodu utozsamia jedno z drugim i dlatego sie boja

Czy meldunek (wprost meldunek) daje jeszcze jakiekolwiek prawa do
czegokolwiek? Ulga meldunkowa przy sprzedazy mieszkania juz sie chyba
skonczyla, ale wydajemisie, ze rejonizacja szkol jest oparta na
meldunku, wlasnie na meldunku, a nie na zamieszkaniu... A przynajmniej
praktyka w szkolach jest taka, nawet jesli litera prawa moze inna...

Poza tym jednak zameldowanie moze w jakims stopniu pomoc w ewentualnym
wykazaniu (np. przed sądem), że sie pod danym adresem mieszka. Wiec
tak stuprocentowo nieznaczace to nie jest.

  MJ

Data: 2010-05-10 14:19:32
Autor: szerszen
brak zameldowania a przebywanie w domu


Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kjzk4rcvtoh.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...

Wiec tak stuprocentowo nieznaczace to nie jest.

ale tu nie chodzi o to ze meldunek nic nie znaczy, tylko o to "Meldunek prawa do lokalu nie daje"

brak zameldowania a przebywanie w domu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona