Data: 2012-01-12 03:28:50 | |
Autor: muto2100 | |
byli SSmani z Estoni otrzymali status wojownikow o wolnosc! | |
Data: 2012-01-12 13:07:45 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
byli SSmani z Estoni otrzymali status wojownikow o wolnosc! | |
muto2100 napisa³:
http://www.presseurop.eu/en/content/news-brief-cover/1382681-ss-be-given-freedom-fighter-status Chyba bardziej po polsku bździe "bojowników" ? Technicznie rzecz bior±c ci SS-mani byli w takiej samej sytuacji jak æo³nierze z wileńskiego i nowogródzkiego okrźgu AK po "wyzwoleniu" tamtych rejonów w 1944 roku. -- "Tylko owce potrzebuj± Pasterza" |
|
Data: 2012-01-12 21:08:07 | |
Autor: jadrys | |
byli SSmani z Estoni otrzymali status wojownikow o wolnosc! | |
W dniu 2012-01-12 13:07, Grzegorz Z. pisze:
muto2100 napisaÅ: A jednak nikt nie uznaÅ AK, w odrĆ³Å¼nieniu od SS za organizacje przestÄpczÄ .. -- Kapitalizm jest chorobÄ (zarazÄ ) z ktĆ³rÄ należy walczyÄ.. InstalujÄ c Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku.. |
|
Data: 2012-01-12 21:51:54 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
byli SSmani z Estoni otrzymali status wojownikow o wolnosc! | |
jadrys napisa³:
W dniu 2012-01-12 13:07, Grzegorz Z. pisze: Jak to nie? Uznali u nas, wielu AK nawet dosta³o wyroki ¶mierci. Poza tym poczytaj sobie o "le¶nych braciach" - z pocz±tku w ich szeregach znajdowa³o siź wielu Niemców. -- "Tylko owce potrzebuj± Pasterza" |
|
Data: 2012-01-12 22:17:19 | |
Autor: XL | |
byli SSmani z Estoni otrzymali status wojownikow o wolnosc! | |
Dnia Thu, 12 Jan 2012 21:51:54 +0100, Grzegorz Z. napisał(a):
Jak to nie? Uznali u nas, wielu AK nawet dostało wyroki śmierci. Oczywiście, że tak. Ale też wielu skończyło bezimiennie, bez wyroku, w katowniach, pochowani potem nie wiedzieć gdzie. Wśród nich o mało co nie zakatowano w pińczowskiej cytadeli mojego i męża wspólnego śp Znajomego, pana Czesława K. Zdążył nam sporo opowiedzieć, choć z początku nikomu nie chciał. Nawet jego ciężarną żonę wkrótce po nim aresztowali - w samą Wigilię, o czym on nawet wtedy nie wiedział - nieprzytomny, wrzucony do piwnic, tam go męczyli. Siedzącą nocą w korytarzu, w oczekiwaniu na "nocne" przesłuchanie w tej samej katowni, wypuścił litościwy strażnik-portier... że niby uciekła. Prosto w noc, mróz, zawieja, w obcym mieście, sama. Czesław K. zobaczył swoją córkę kiedy miała 2 czy 3 lata. Opowieść gotowa do sfilmowania. PS. Polecam film „Śmierć rotmistrza Pileckiego” Ryszarda Bugajskiego, reż. autora (premiera: 15.05.2006) http://tiny.pl/hjj11 http://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Pilecki "15 maja 1948 rotmistrz został skazany na karę śmierci i wkrótce stracony. Wyrok wykonano w więzieniu mokotowskim na Rakowieckiej, poprzez strzał w tył głowy. Wykonawcą wyroku był Piotr Śmietański[8] zwany „Katem z Mokotowa”. Witold Pilecki pozostawił żonę, córkę i syna. Jego miejsce pochówku jest nieznane, grabarze z UB zakopali zwłoki prawdopodobnie na wysypisku śmieci lub Kwaterze na Łączce[9], gdzie potajemnie chowano ofiary UB by pamięć w Polsce po nich zginęła. Oprócz zbiorowej mogiły na Kwaterze „Na Łączce” istnieje rodzinny grób symboliczny.(...)" Ponadto: http://mementomori.salon24.pl/156036,sprawa-rotmistrza-pileckiego-wraca-do-pe http://www.pis.org.pl/article.php?id=18369 http://www.wykop.pl/link/282869/o-tym-co-sie-dzialo-po-smierci-pileckiego-niewygodne-fakty/ Chwała Bohaterom! -- XL |
|