http://www.youtube.com/watch?v=uUgOuzWvDfE

I tu nie ma co gadać o żadnych emocjach. Cyniczne podkręcanie atmosfery.
Jego warsztatu nie kwestionuję. Ale to jest zwykły łajdak, którego łajdactwo jest tegoż warsztatu częścią. Z roku na rok - coraz bardziej istotną.

Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j2ig3u$dr$1inews.gazeta.pl...

http://www.youtube.com/watch?v=uUgOuzWvDfE

I tu nie ma co gadać o żadnych emocjach. Cyniczne podkręcanie atmosfery.
Jego warsztatu nie kwestionuję. Ale to jest zwykły łajdak, którego łajdactwo jest tegoż warsztatu częścią. Z roku na rok - coraz bardziej istotną.

A co mu pozostało?
Bufon nie umie przegrywać, nie bardzo umie też coś zrobić, żeby nie przegrywać, nawet z Realem.

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:j2ihuf$pac$1news.onet.pl...

Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j2ig3u$dr$1inews.gazeta.pl...

http://www.youtube.com/watch?v=uUgOuzWvDfE

I tu nie ma co gadać o żadnych emocjach. Cyniczne podkręcanie atmosfery.
Jego warsztatu nie kwestionuję. Ale to jest zwykły łajdak, którego łajdactwo jest tegoż warsztatu częścią. Z roku na rok - coraz bardziej istotną.

A co mu pozostało?
Bufon nie umie przegrywać, nie bardzo umie też coś zrobić, żeby nie przegrywać, nawet z Realem.

Nie lubię Realu, wolę Barce, ale Real w obu meczach zaimponował mi (to chyba zasługa tego bufona ;-) -jego zachowanie jest karygodne), a końcówka meczu to masakra. Dobrze szpak powiedział, że fair-play od Anglików powinni się uczyć.

p.

Użytkownik "Paweł W." <pawunio.wytnij@wytnij.onet.pl> napisał w wiadomości news:j2iomh$eou$1news.task.gda.pl...

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:j2ihuf$pac$1news.onet.pl...

Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j2ig3u$dr$1inews.gazeta.pl...

http://www.youtube.com/watch?v=uUgOuzWvDfE

I tu nie ma co gadać o żadnych emocjach. Cyniczne podkręcanie atmosfery.
Jego warsztatu nie kwestionuję. Ale to jest zwykły łajdak, którego łajdactwo jest tegoż warsztatu częścią. Z roku na rok - coraz bardziej istotną.

A co mu pozostało?
Bufon nie umie przegrywać, nie bardzo umie też coś zrobić, żeby nie przegrywać, nawet z Realem.

Nie lubię Realu, wolę Barce, ale Real w obu meczach zaimponował mi

Ale czym?
Że potrafił zdominować cienką obecnie Barcę w posiadaniu piłki?
No potrafił, chwilami.
A co mu to dało?
Dokładnie NIC, tak jak zazwyczaj.
No chyba Ĺźe Ci zaimponowali, Ĺźe nie przegrali znowu 0-5. ;-)

Ale trzeba pamięać, że to początek sezonu.
Idę o zakład że w późniejszej fazie Barca będzie wyglądała lepiej.
I jeszcze zdąży tęgiego łupnia dać niejednemu zespołowi, może i Realowi.

Ale czym?
Że potrafił zdominować cienką obecnie Barcę w posiadaniu piłki?
No potrafił, chwilami.
A co mu to dało?
Dokładnie NIC, tak jak zazwyczaj.
No chyba Ĺźe Ci zaimponowali, Ĺźe nie przegrali znowu 0-5. ;-)

Oj niewiele zabrakło, ale Messi robi różnicę jednak, nawet jak jest bez formy :-)

Ale trzeba pamięać, że to początek sezonu.
Idę o zakład że w późniejszej fazie Barca będzie wyglądała lepiej.
I jeszcze zdąży tęgiego łupnia dać niejednemu zespołowi, może i Realowi.

No pewnie będzie tak jak piszesz, ale w tej lidze nudno coraz bardziej będzie. No i jeszcze to: http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ligi-zagraniczne/hiszpanska/news/strajk-w-hiszpanskim-futbolu-casillas-nie-zagramy,1680102,99.

p.

Użytkownik "Paweł W." <pawunio.wytnij@wytnij.onet.pl> napisał w wiadomości news:

No chyba Ĺźe Ci zaimponowali, Ĺźe nie przegrali znowu 0-5. ;-)

Oj niewiele zabrakło, ale Messi robi różnicę jednak, nawet jak jest bez formy :-)

Szkoda, że Mou nie ma wpływu na Żela, żeby też ją robił, zamiast bezproduktywnych kiwek.
A innych kreatywnych graczy woli trzymać na ławce, gdy są za słabi na kopanie przeciwników.
Obstawiam, że Messiego albo Iniesty nawet by na boisku nie wpuścił, bo się za mało w obronie bramy przydają. ;-)

W dniu 2011-08-18 12:31, Cavallino pisze:

Idę o zakład że w późniejszej fazie Barca będzie wyglądała lepiej.
I jeszcze zdąży tęgiego łupnia dać niejednemu zespołowi, może i Realowi.

Nadzwyczajne rozumowanie, a wnioski niepospolite, powalające, nikt inny by do nich nie doszedł.
Chłopie, mówisz o obecnie najlepszej drużynie na świecie mającej w składzie pewnie z 5-6 piłkarzy z pierwszej 10 najlepszych piłkarzy świata.
"Może i Realowi" ROTFL po prostu, no szczyt błyskotliwości i polotu intelektualnego takie odważne tezy głosić.

Dnia Thu, 18 Aug 2011 13:09:23 +0200, maciej napisał(a):

Nadzwyczajne rozumowanie, a wnioski niepospolite, powalające, nikt inny by do nich nie doszedł.

Przyznam ze nie bardzo ogarniam co chciales powiedziec, poza dopieprzeniem
Cavvalino.

Chłopie, mówisz o obecnie najlepszej drużynie na świecie mającej w składzie pewnie z 5-6 piłkarzy z pierwszej 10 najlepszych piłkarzy świata.
"Może i Realowi" ROTFL po prostu, no szczyt błyskotliwości i polotu intelektualnego takie odważne tezy głosić.

To, ze Barca jest najlepsza nijak sie ma do meczow z Realem - tu decyduja
nie tylko umiejetnosci czysto pilkarskie.


--
Mark

Użytkownik "Mark" <tajny@adres.w.pl> napisał w wiadomości news:

To, ze Barca jest najlepsza nijak sie ma do meczow z Realem - tu decyduja
nie tylko umiejetnosci czysto pilkarskie.

Ale zupełnie nie o to chodziło, ( to że akurat jakieś śmiecie okupujące mój kf tego nie rozumieją, jakoś mnie nie dziwi).
Chodziło o to, że od niby najlepszego trenera na świecie można chyba oczekiwać iż zrobi najlepszy zespół na świecie, ma ku temu wszystkie warunki.

Tyle że nie potrafi pokonać własnych ograniczeń - zamiast uczyć piłkarzy dobrej gry w piłkę, lepszych od konkurentów, uczy ich chamstwa, brutalności, prowokacji, numerów w rodzaju za wysokiej trawy czy autobusu w polu karnym (te dwa ostatnie nie dotyczą superpucharu rzecz jasna).
Nie tędy droga - po prostu trzeba pokonać przeciwnika jakością gry, tej ofensywnej przede wszystkim rzecz jasna.
Oczywiście - do tego trzeba mieć ludzi, tyle że za to też już w dużej mierze odpowiada Mou - sprowadza i hołubi drwali, sekuje artystów futbolu i graczy kreatywnych.

W dniu 2011-08-18 14:19, Cavallino pisze:

Chodziło o to, że od niby najlepszego trenera na świecie można chyba
oczekiwać iż zrobi najlepszy zespół na świecie, ma ku temu wszystkie
warunki.

Nie ma. Najlepsi piłkarze na świecie (a takich potrzeba, żeby zrobić najlepszą drużynę na świecie) są obecnie w Barcelonie i są nie do wyjęcia. Xabi ALonso to nie Xavi, Marcello to nie  Dani Alves, Ozil to nie Iniesta, a Benzema to nie Villa. Poza 2-3 pozycjami Barcelona ma po prostu lepszych piłkarzy i żaden trener tego na razie nie zmieni.

Tyle że nie potrafi pokonać własnych ograniczeń - zamiast uczyć piłkarzy
dobrej gry w piłkę, lepszych od konkurentów, uczy ich chamstwa,
brutalności, prowokacji, numerów w rodzaju za wysokiej trawy czy
autobusu w polu karnym (te dwa ostatnie nie dotyczą superpucharu rzecz
jasna).

Nie, on jest po prostu inteligentniejszy od ciebie (o co bardzo łatwo) i wie, że w normalnym boju nie ma szans, bo jego piłkarze co najwyżej będą patrzeć jak piłka wędruje od nogi do nogi piłkarzy Barcelony. I że żeby mieć jakąś szansę musi zmienić reguły gry z Barcelońskich na JAKIEKOLWIEK inne, czyli przenieść rywalizację z umiejętności czysto piłkarskich na jakiś inny grunt, ambicjonalny, brutalnej wręcz rywalizacji.

Nie tędy droga - po prostu trzeba pokonać przeciwnika jakością gry, tej
ofensywnej przede wszystkim rzecz jasna.

Ty jakiś ślepy jesteś, czy w ogóle nie potrafisz zinterpretować tego co widzisz? Barcelona piłkarsko jest nie do ruszenia obecnie, trzeba wyjątkowego zbiegu okoliczności (dołek Barcelony, szczyty Realu, i kupa, kupa szczęścia), żeby ich normalnie pokonać.
Zajrzyj do plebiscytu FIFA i sprawdź jacy piłkarze zostali w finałowej rywalizacji o zwycięstwo i jaki klub w komplecie reprezentują.

Oczywiście - do tego trzeba mieć ludzi, tyle że za to też już w dużej
mierze odpowiada Mou - sprowadza i hołubi drwali, sekuje artystów
futbolu i graczy kreatywnych.

Tak, wiemy, ty byś sprowadził Iniestę, Xaviego, Messiego, Alvesa, Ville, ale jak widać w prawdziwym świecie to nie takie proste skoro tego nie robią.

W dniu 2011-08-18 14:42, maciej pisze:

Nie, on jest po prostu inteligentniejszy od ciebie (o co bardzo łatwo) i
wie, że w normalnym boju nie ma szans, bo jego piłkarze co najwyżej będą
patrzeć jak piłka wędruje od nogi do nogi piłkarzy Barcelony. I że żeby
mieć jakąś szansę musi zmienić reguły gry z Barcelońskich na
JAKIEKOLWIEK inne, czyli przenieść rywalizację z umiejętności czysto
piłkarskich na jakiś inny grunt, ambicjonalny, brutalnej wręcz rywalizacji.

w takim razie minął się z powołaniem i powinien zając się treningami zawodników MMA. Piłka póki co polega na strzelaniu bramek a nie urywaniu nóg rywalom,  bądź łamaniu im łokciami szczęk.

Zresztą ok - niech nawet próbuje to zniwelować jak chce. Najwyżej jego zespół będzie regularnie kończył grę w 9-tkę.

Ale niech nie rżnie geniusza w takim razie :) niech powie, że gra z kosmitami :) bo póki co swoimi tekstami coraz bardziej zmienia się w jakiegoś kuriozalnego Scaramouche`a.........

W dniu 2011-08-18 17:59, Przemek Budzyński pisze:

w takim razie minął się z powołaniem i powinien zając się treningami
zawodników MMA. Piłka póki co polega na strzelaniu bramek a nie urywaniu
nóg rywalom, bądź łamaniu im łokciami szczęk.

No to już wytłumaczyć trzeba jemu, ja go nie usprawiedliwiam przecież :-)

Ale niech nie rżnie geniusza w takim razie :) niech powie, że gra z
kosmitami :) bo póki co swoimi tekstami coraz bardziej zmienia się w
jakiegoś kuriozalnego Scaramouche`a.........

Ja tam go nigdy ani specjalnie nie lubiłem, ani przesadnie się nie zachwycałem. Wielcy trenerzy dla mnie to tacy, którzy wprowadzili coś nowego do piłki (Michels, Cruyff, Sacchi), albo ci, którzy wielokrotnie z jednym klubem potrafili zdobywać trofea (Fergusson).
Na Mourinhowski pijar ja się średnio łapię ;-), a na pewno nie uważam go za najlepszego trenera na świecie.

Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

żeby

mieć jakąś szansę musi zmienić reguły gry z Barcelońskich na
JAKIEKOLWIEK inne, czyli przenieść rywalizację z umiejętności czysto
piłkarskich na jakiś inny grunt

Niech przeniesie swoją rywalizację na grunt innej dyscypliny sportu.

, ambicjonalny, brutalnej wręcz rywalizacji.

w takim razie minął się z powołaniem

Nie, on się minął z umiejętnościami trenerskimi.
Po prostu nie potrafi, więc próbuje kiepskich sztuczek.

Zresztą ok - niech nawet próbuje to zniwelować jak chce. Najwyżej jego zespół będzie regularnie kończył grę w 9-tkę.

Nie ok - bo jak przez taką "grę" jego zawodników dajmy na to Messi czy inny Fabregas skończy przedwcześnie karierę, to co będziemy mieli w zamian?
Podbudowane ego mistrza świata w bufonadzie?
Ono będzie nas czarować w środowe wieczory?
Ja raczej nie reflektuję na taką zamianę.

W dniu 2011-08-18 13:58, Mark pisze:

Nadzwyczajne rozumowanie, a wnioski niepospolite, powalające, nikt inny
by do nich nie doszedł.

Przyznam ze nie bardzo ogarniam co chciales powiedziec, poza dopieprzeniem
Cavvalino.

To jest usenet, a nie forum dla mało rozgarniętych 13-latków, od poziomu banału w tamtym poście aż zabolały zęby...

To, ze Barca jest najlepsza nijak sie ma do meczow z Realem - tu decyduja
nie tylko umiejetnosci czysto pilkarskie.

Daj spokój, i dlatego systematycznie ich w ostatnich latach leją?
Co by Real nie zrobił Barcelony na razie nie tkną (poza jakimiś pojedynczym przypadkiem - ale to wiadomo - sport - wszystko może się zdarzyć), bo Xavi, Iniesta, Messi to 3 najlepszych piłkarzy na świecie obecnie, a cała reszta też okupuje pierwszą 15 pewnie.

Na której pozycji Real ma lepszego piłkarza od Barcelony?

Cavallino: "I jeszcze zdąży tęgiego łupnia dać niejednemu zespołowi, może i Realowi."

Przecież to brzmi jakby Real był niepokonany od 3 lat, a Barcelona była pretendentem do zdetronizowania ich, i jak Barcelona wygra (co będzie czymś normalnym, a nie niespodzianką) to koniu napisze: "A nie mówiłem, że Barcelona jeszcze niejednemu zespołowi da łupnia?"
On po prostu kompletnie odwrócił role w jakich są obecnie te dwie ekipy.
To Barcelona jest "team to beat", to Real może "niejednemu zespołowi dać łupnia, a jak dobrze pójdzie to może i Barcelonie nawet".

W dniu 2011-08-18 14:32, maciej pisze:

Na której pozycji Real ma lepszego piłkarza od Barcelony?

Bramka, ze dwoch obroncow, prawe skrzydlo.

pozdr
PG

W dniu 2011-08-18 17:54, grzeda pisze:

Na której pozycji Real ma lepszego piłkarza od Barcelony?

Bramka, ze dwoch obroncow, prawe skrzydlo.

Co do bramkarzy to lata mijają, kolejne mecze ciągle przeczą tezie o słabości Barcelońskiej bramki, ale utarta opinia dalej się bezsensownie ciągnie. Bramka jest porównywalna, czasy, gdy Valdes robił byka na byku dawno minęły, a Casillas już też co ma puścić to puszcza (a kiedyś wyciągał nieprawdopodobne piłki).

Prawe skrzydło ok, niech będzie.

Co do obrońców w żaden sposób się nie mogę zgodzić.
Dani Alves, Piqué, Mascherano, Abidal - Sergio Ramos, Pepe, Carvalho, Coentrăo.
Których dwóch z Realu jest niby lepszych od swoich odpowiedników z Barcelony? (gdy pisałem lepszy właśnie to miałem na myśli, nie porównywalni, tylko lepsi. Tak, żeby nikt nie miał wątpliwości).

W dniu 2011-08-18 18:22, maciej pisze:

Co do bramkarzy to lata mijają, kolejne mecze ciągle przeczą tezie o
słabości Barcelońskiej bramki, ale utarta opinia dalej się bezsensownie
ciągnie. Bramka jest porównywalna, czasy, gdy Valdes robił byka na byku
dawno minęły, a Casillas już też co ma puścić to puszcza (a kiedyś
wyciągał nieprawdopodobne piłki).

No to kogo bys wystawial w bramce jakbys mial w druzynie Casillasa i Valdesa? Casillas jest zdecydowanie lepszym bramkarzem od Valdesa.

Co do obrońców w żaden sposób się nie mogę zgodzić.
Dani Alves, Piqué, Mascherano, Abidal - Sergio Ramos, Pepe, Carvalho,
Coentrăo.
Których dwóch z Realu jest niby lepszych od swoich odpowiedników z
Barcelony? (gdy pisałem lepszy właśnie to miałem na myśli, nie
porównywalni, tylko lepsi. Tak, żeby nikt nie miał wątpliwości).

W mojej druzynie Abidal i Puyol/Mascherano siedzili by na lawce.

pozdr
PG

W dniu 2011-08-18 19:40, grzeda pisze:

W mojej druzynie Abidal

Kosztem kandydata na piłkarza Coentrao? No nie, u mnie na pewno nie, Portugalczyk był dobry w Benfice, ale dopiero teraz się okaże, czy to będzie gwiazda, czy jak wielu przed nim "za dobry na średnich, za słaby na wielkich". Abidal to sprawdzona i pewna firma.

Puyol/Mascherano siedzili by na lawce.

Puyol kosztem Carvalho? Ja tam jestem zdecydowanie tego samego zdania co włodarze Milanu, którzy w Puyolu widzieli następce Maldiniego, dla mnie to też jeden z najlepszych obrońców świata, zdrowy i formie ma wszystko: świetny odbiór, dobre rozpoczęcie akcji, no i mentalność, którą ciągnie resztę drużyny do walki. W Carvalho to głównie Mourinho jest zakochany, to może i bardzo dobry obrońca, ale moim zdaniem nie ta klasa co Puyol.

maciej <f_r_e_n_z_@_o_2_._p_l> napisał(a):

Nadzwyczajne rozumowanie, a wnioski niepospolite, powalające, nikt inny by do nich nie doszedł.
Chłopie, mówisz o obecnie najlepszej drużynie na świecie mającej w składzie pewnie z 5-6 piłkarzy z pierwszej 10 najlepszych piłkarzy świata.

No i w tym dwumeczu była wyjatkowa okazja, żeby tej najlepszej drużynie zabrać
trofeum, bo gołym okiem widać brak formy. Dlatego z jednej strony plus za
ofensywne podejście ale megaminus za porażkę.

--

W dniu 2011-08-18 20:33, UGI pisze:

No i w tym dwumeczu była wyjatkowa okazja, żeby tej najlepszej drużynie zabrać
trofeum, bo gołym okiem widać brak formy. Dlatego z jednej strony plus za
ofensywne podejście ale megaminus za porażkę.

W innym miejscu w tym wątku napisałem:

"Barcelona piłkarsko jest nie do ruszenia obecnie, trzeba wyjątkowego zbiegu okoliczności (dołek Barcelony, szczyty Realu, i kupa, kupa szczęścia), żeby ich normalnie pokonać. "

Dołek formy Barcelony jest, dobra forma Realu jest, ale tej kupy szczęścia zabrakło :-)

http://www.youtube.com/watch?v=y-0GCzbaG6c

Tylko niewiem który pierwszy uderzył?

--

 al <altir@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):

http://www.youtube.com/watch?v=y-0GCzbaG6c

Tylko niewiem który pierwszy uderzył?

To jest 'odpowiedz' na wykrecenie ucha. W pierwszym filmiku też ją widzimy
tylko z innego kąta, piłkarze zasłaniaja więc nie widać tego dobrze.

--

Przemek Budzyński <bat_oczir@gazeta.pl> napisał(a):

http://www.youtube.com/watch?v=uUgOuzWvDfE

I tu nie ma co gadać o żadnych emocjach. Cyniczne podkręcanie atmosfery.

Fakt. To już o jeden most za daleko. Co innego durna gadka na konferencjach a
co innego wykręcanie ucha tuż po przegranym meczu. Należy się porządna
dyskwalifikacja.


--

W dniu 2011-08-18 20:25, UGI pisze:

Fakt. To już o jeden most za daleko. Co innego durna gadka na konferencjach a
co innego wykręcanie ucha tuż po przegranym meczu. Należy się porządna
dyskwalifikacja.

http://www.youtube.com/watch?v=PY1pcqSiREE

Tez sie popisal;)

pozdr
PG

Użytkownik "grzeda"

http://www.youtube.com/watch?v=PY1pcqSiREE

Tez sie popisal;)

ku... co za burak.
Ciekawy jestem ile w tym gry a'la konfontacje przed walkami bokserskimi.
Moze takie dostaje instrukcje z agencji pr'owych pracujacych dla sprzedajacych prawa do transmisji ;)

smerf

W dniu 2011-08-18 09:49, Przemek Budzyński pisze:

http://www.youtube.com/watch?v=uUgOuzWvDfE

I tu nie ma co gadać o żadnych emocjach. Cyniczne podkręcanie atmosfery.
Jego warsztatu nie kwestionuję. Ale to jest zwykły łajdak, którego
łajdactwo jest tegoż warsztatu częścią. Z roku na rok - coraz bardziej
istotną.

A życie jak zwykle nie okazało się czarno-białe:
http://www.youtube.com/watch?v=RgHjEFZjh7U

W dniu 2011-08-19 11:36, maciej pisze:

W dniu 2011-08-18 09:49, Przemek Budzyński pisze:

A życie jak zwykle nie okazało się czarno-białe:
http://www.youtube.com/watch?v=RgHjEFZjh7U

ale zdajesz sobie sprawe ze to jest juz po tym jak M przegial palke?

W dniu 2011-08-19 12:03, TheBest pisze:

W dniu 2011-08-19 11:36, maciej pisze:

A życie jak zwykle nie okazało się czarno-białe:
http://www.youtube.com/watch?v=RgHjEFZjh7U

ale zdajesz sobie sprawe ze to jest juz po tym jak M przegial palke?

Nie :-)
Mnie to temat w ogóle mało interesuje, ale, że natrafiłem na ten filmik to go wrzuciłem mając w pamięci toczącą się tutaj dyskusję.
Skoro po, to Przemek Budzyński ma w pełni rację co do oceny tego "zdarzenia".